Skocz do zawartości
IGNORED

Kabel wpływający na brzmienie


J.Jerry

Rekomendowane odpowiedzi

23 minuty temu, porlick napisał:

Jak przewód może dodać TYLKO drugą lub trzecią harmoniczną???

Albo- jak to możliwe, że przewód zasilający robi to samo, co powyżej, czy dodaje basu, lub porządkuje scenę? Czy "wierzący" są aż tak (...) by wierzyć w takie idiotyzmy???

przedstawisz nam jakąś podkładkę apropo braku wpływu okablowania na harmoniczne w systemie audio?

20 minut temu, porlick napisał:

Mają jakieś wybiórczo działające linie opóźniajace???

Linia opóźniająca nie wystarczy, potrzeba jeszcze stworzyć warunki akustyczne charakterystyczne dla odsuniętego źródła, czyli jeszcze jakieś DSP imitujące te warunki. 

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

31 minut temu, porlick napisał:

Nie- to jeden z wielu przykładów tworczosci audiobajarzy z gazetek i ich recenzji, gdzie przewód X "wypchnął scenę na twarz", a Y "sprawił, że tylne plany oddaliły się o dwa metry". Pytam więc "kablologów"- jak to możliwe? Mają jakieś wybiórczo działające linie opóźniajace???

Czyjeś skróty myślowe, wyobraźnia do opisania zmian faktycznie może mieć coś wspólnego z poezją. Takie zabiegi mają pomóc zrozumieć czytającemu subiektywne odczucia autora tekstu / recencji. To są te kwestie indywidalne, poza tym po tym co piszesz, widać, że nie słuchałeś zestawów, które mają bliższą / dalszą prezencję całości dźwięku. Właśnie w dużej mierze zależne jest to od rozkładu harmonicznych. Dominujące harmoniczne nieparzyste będą dawały wrażenie dźwięku dalszego, chudszego, bardziej przestrzennego i głębszego. Natomiast dominujące harmoniczne parzyste będą dawały wrażenie dźwięku bliższego, większego, obszerniejszego.

9 minut temu, Lech36 napisał:

Linia opóźniająca nie wystarczy, potrzeba jeszcze stworzyć warunki akustyczne charakterystyczne dla odsuniętego źródła, czyli jeszcze jakieś DSP imitujące te warunki. 

Tobie zagadnienie harmonicznych również jest obce? To jest jedna z podstawy podstaw.

3 minuty temu, Lech36 napisał:

Dlaczego?

Bo linka pocynowana nadal jest za miętka by dało się ją wepchać w porządną złączkę.
Generalnie z powodu "mody" na te szybko złączki pojawiło się na rynku wiele producentów.
Nie wszyscy jednak producenci mają dobry towar. U mnie w firmie jest ogrom lamp lastrowych w podwieszanych sufitach, jest ich setki jak nie tysiące. Budynek ma ponad 20 lat. W żadnej lampie nigdy nie stwierdzono by ta szybkozłączka nie spełniała swojej roli, żadnych awarii.

Miałem kostki zakupione w hipermarkiecie budowlanym. W kostkach nie dało się porządnie dokręcić przewodów bo owe kostki po prostu pękały od "dołu". I nawet jak już się dokręcało tak by kostka wytrzymała to zdarzało się, że dodatkowe naprężenie przy układaniu przewodów i tak powodowało pękanie kostek. Pół biedy jak zauważyłeś, gorzej gdy przeoczyłeś ? .

Tak jak ze wszystkim, towar musi być dobry.
Bublom mówię stanowcze NIE ?

Halogeny lubią wysoką temperaturę, wtedy proces regeneracji włókna przebiega zgodnie z założeniem. Niższa temperatura włókna w przeciwieństwie do tradycyjnych żarówek powoduje szybszą degradację i przepalanie. I tu na pewno iskrzące niepewne styki mogą powodować nagminne przedwczesne przepalanie się żarówek halogenowych...
 

31 minut temu, Lech36 napisał:

Trafna nazwa, podoba mi się ;-). Jak jest słaby styk to rośnie temperatura a halogeny nie lubią żeby im podwyższać i tak bardzo wysoką ich własną temperaturę. Takie pytanie - przepalały się ale "grały" dobrze? ?

No właśnie "grały" dobrze. Żadnych migotań lub przygasań. I tylko nagle dup! jeb! wojna! zaciemnienie!!!?☺️

To znaczy - zaciemnienie częściowe, bo nagle zdychała jedna z czterech.

 

I tak coś jeszcze:

'Miasta buduję',  i stare (?) mieszkania remontuję. Bywa, nader często, że cała elektryka jest do wymiany. Oglądam czasem te stare domina, na śrubkę.

30-, 40- letnie nawet, trzymają jak umarły książeczkę. Nic nie lata i nie jest obluzowane. Ot - było porządnie przykręcone. Cały sekret ?.

 

A drut, budujący scenę... Ileż się to człek z Netu nie dowie!  A, że głupot - to już inna sprawa.

33 minuty temu, porlick napisał:

Nie- to jeden z wielu przykładów tworczosci audiobajarzy z gazetek i ich recenzji, gdzie przewód X "wypchnął scenę na twarz", a Y "sprawił, że tylne plany oddaliły się o dwa metry". Pytam więc "kablologów"- jak to możliwe? Mają jakieś wybiórczo działające linie opóźniajace???

Jak przewód może dodać TYLKO drugą lub trzecią harmoniczną???

Albo- jak to możliwe, że przewód zasilający robi to samo, co powyżej, czy dodaje basu, lub porządkuje scenę? Czy "wierzący" są aż tak (...) by wierzyć w takie idiotyzmy???

Oczywiście że może dodać basu. To przecież głośnik niskotonowy jest największym prądożercą.

Jeśli kabelek jest za cienki a kolumna potrafi zejść z impedancją bardzo nisko może się okazać że spadek na kablach jest znaczny i o ile wzmacniacz jest prądowo wystarczająco wydajny to kabelki mogą go ograniczać...
Nie bez przyczyny mówi się o kolumnach trudnych do wysterowania ...
 

41 minutes ago, porlick said:

Nie- to jeden z wielu przykładów tworczosci audiobajarzy z gazetek i ich recenzji, gdzie przewód X "wypchnął scenę na twarz", a Y "sprawił, że tylne plany oddaliły się o dwa metry". Pytam więc "kablologów"- jak to możliwe? Mają jakieś wybiórczo działające linie opóźniajace???

Jak przewód może dodać TYLKO drugą lub trzecią harmoniczną???

Albo- jak to możliwe, że przewód zasilający robi to samo, co powyżej, czy dodaje basu, lub porządkuje scenę? Czy "wierzący" są aż tak (...) by wierzyć w takie idiotyzmy???

Moze to jakies nowe smart cable.

14 minut temu, Adam_85 napisał:

przedstawisz nam jakąś podkładkę apropo braku wpływu okablowania na harmoniczne w systemie audio?

To zależy od wzmacniacza i jego współpracy z kolumnami. 

Jak całkowicie pasywny element, jakim jest przewód może WYBIÓRCZO i w slyszalny sposób wpływać na dźwięk?

A może mam Ci udowodnić, że nie jestem wielbłądem?

12 minut temu, Kalasanty Ciaputko napisał:

Oczywiście że może dodać basu. To przecież głośnik niskotonowy jest największym prądożercą.

Jeśli kabelek jest za cienki a kolumna potrafi zejść z impedancją bardzo nisko może się okazać że spadek na kablach jest znaczny i o ile wzmacniacz jest prądowo wystarczająco wydajny to kabelki mogą go ograniczać...
Nie bez przyczyny mówi się o kolumnach trudnych do wysterowania ...
 

Zapomniałeś o zasilaczu? O kondensatorach magazynujacych prad na takie okazje?

Jesli piszesz z wlasnego doswiadczenia, to masz wzmacniacz do wymiany.

2 minuty temu, porlick napisał:

To zależy od wzmacniacza i jego współpracy z kolumnami. 

Jak całkowicie pasywny element, jakim jest przewód może WYBIÓRCZO i w slyszalny sposób wpływać na dźwięk?

A może mam Ci udowodnić, że nie jestem wielbłądem?

Żeby tą kwestię rozstrzygnąć to przydałyby się pomiary z różnych systemów, które byłyby potwierdzeniem takiej tezy. Wiem jedno, o harmonicznych wiesz nie wiele, czyli poważny punkt do przepracowania przed Tobą. Może nie śpiesz się z opiniami nim porządnie się w temacie harmonicznych nie rozeznasz. Sam bym się chętnie więcej nauczył / dowiedział, ale na pewno nie od osób, które nie mają pojęcia jakie to ma przełożenie na odsłuch.

4 minuty temu, porlick napisał:

Jak całkowicie pasywny element, jakim jest przewód może WYBIÓRCZO i w slyszalny sposób wpływać na dźwięk?

No wybiórczo, czyli nie ma wpływu na wszystkie aspekty brzmienia, tylko często na jakiś jeden, jedyny mikroszczegół.
Dopiero by się narobiło, gdyby kable KOMPLEKSOWO wpływały na dźwięk.
Sceptycy mieliby jeszcze większą traumę. mixedsmiley042.gif

Żeby tą kwestię rozstrzygnąć to przydałyby się pomiary z różnych systemów, które byłyby potwierdzeniem takiej tezy. Wiem jedno, o harmonicznych wiesz nie wiele, czyli poważny punkt do przepracowania przed Tobą. Może nie śpiesz się z opiniami nim porządnie się w temacie harmonicznych nie rozeznasz. Sam bym się chętnie więcej nauczył / dowiedział, ale na pewno nie od osób, które nie mają pojęcia jakie to ma przełożenie na odsłuch.
Śledząc wątki o wzmacniaczach N.Passa czytałem o zastosowaniu w torze audio trimpota którym można było regulować sobie poziom 2 harmonicznej na słuch więc każdy mógł sobie dostroić akurat ten parametr. Jak widać jest to możliwe ale nie za pomocą pasywki jak jest przewod.
3 minuty temu, pataus napisał:
11 minut temu, Adam_85 napisał:
Żeby tą kwestię rozstrzygnąć to przydałyby się pomiary z różnych systemów, które byłyby potwierdzeniem takiej tezy. Wiem jedno, o harmonicznych wiesz nie wiele, czyli poważny punkt do przepracowania przed Tobą. Może nie śpiesz się z opiniami nim porządnie się w temacie harmonicznych nie rozeznasz. Sam bym się chętnie więcej nauczył / dowiedział, ale na pewno nie od osób, które nie mają pojęcia jakie to ma przełożenie na odsłuch.

Śledząc wątki o wzmacniaczach N.Passa czytałem o zastosowaniu w torze audio trimpota którym można było regulować sobie poziom 2 harmonicznej na słuch więc każdy mógł sobie dostroić akurat ten parametr. Jak widać jest to możliwe ale nie za pomocą pasywki jak jest przewod.

W takim razie głośniki nie posiadają harmonicznych ? ?

48 minut temu, Adam_85 napisał:

Tobie zagadnienie harmonicznych również jest obce? To jest jedna z podstawy podstaw.

Możesz przybliżyć o co chodzi w tej powyższej kwestii? Jakie harmoniczne i w czym?

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

14 minut temu, jar1 napisał:

Kolumna to też całkowicie pasywny element.

Ale z bardzo skomplikowanymi charakterystykami. Przewód też takowe posiada?

Zwlaszcza w PAŚMIE AKUSTYCZNYM.

32 minuty temu, jar1 napisał:

Kolumna to też całkowicie pasywny element.

A ile w takiej pasywnej kolumnie jest drutu pomiędzy wejściem a głośnikiem ;-).

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

1 minutę temu, jar1 napisał:

I dlatego kolumny grają różnie ?

Też, ale nie tylko z powodu tego drutu. W kolumnach powodów różnego grania jest bez liku.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

2 minuty temu, Lech36 napisał:

Też, ale nie tylko z powodu tego drutu. W kolumnach powodów różnego grania jest bez liku.

No popatrz, to zupełnie jak i w torze elektronicznym. ?

W takim razie głośniki nie posiadają harmonicznych ?
Ale głośniki są strojone wieloma mierzalnymi parametrami. Warto poczytać sobie wątki o budowie kolumn na różnych forach.
41 minut temu, jar1 napisał:

No popatrz, to zupełnie jak i w torze elektronicznym.

Drut w kolumnie tworzy cewkę (to najdłuższy odcinek drutu) a ta działa trochę inaczej niż proste przewodniki w torze elektronicznym.

54 minuty temu, soundchaser napisał:

Nawet aktywny monitor studyjny?

Aktywne monitory domowi użytkownicy mają w du......., ups przepraszam, mają gdzieś ;-). To taka audiofilska tradycja.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

54 minuty temu, Lech36 napisał:

Aktywne monitory domowi użytkownicy mają w du......., ups przepraszam, mają gdzieś ;-). To taka audiofilska tradycja.

Problem aktywnych zestawow jest taki, ze ton podstawowy funkcjonuje prawie bez harmonicznych, bez ktorych dzwieki sa pozbawione naturalnosci. Dlatego czesto bas robi sie aktywnie, a sekcje nisko-sredniotonowa pasywnie.

Teraz, Adam_85 napisał:

Problem aktywnych zestawow jest taki, ze ton podstawowy funkcjonuje prawie bez harmonicznych, bez ktorych dzwieki sa pozbawione naturalnosci.

Rozumiem że lubisz jak sprzęt audio dodaje coś od siebie. Harmoniczne są cenne tylko w instrumentach bo tworzą ich barwę w torze odtwarzania zarejestrowanych dźwięków harmoniczne cenne są tylko w kręgach fanów sprzętu który je wnosi np. fanów sprzętu analogowego. Naturalność tworzy się odtwarzając maksymalnie precyzyjnie zarejestrowany materiał przez tor który od siebie nic nie wnosi.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Godzinę temu, Lech36 napisał:

Drut w kolumnie tworzy cewkę (to najdłuższy odcinek drutu) a ta działa trochę inaczej niż proste przewodniki w torze elektronicznym.

O, k.., niemożliwe ! :)

Cewka to działa na trzy palce :)

2 minuty temu, Lech36 napisał:

Rozumiem że lubisz jak sprzęt audio dodaje coś od siebie. Harmoniczne są cenne tylko w instrumentach bo tworzą ich barwę w torze odtwarzania zarejestrowanych dźwięków harmoniczne cenne są tylko w kręgach fanów sprzętu który je wnosi np. fanów sprzętu analogowego. Naturalność tworzy się odtwarzając maksymalnie precyzyjnie zarejestrowany materiał przez tor który od siebie nic nie wnosi.

Tu juz trzeba by sprawdzic, czy taki tor faktycznie nic nie wnosi, czy przypadkiem nie bazuje on glownie na harmonicznych nieparzystych ? W praktyce bardzo czesto tranzysotorwe rozwiazania maja glownie nieparzyste harmoniczne. Oczywiscie kazdy przypadek nalezy rozpatrzyc indywidualnie.

1 minutę temu, Adam_85 napisał:

Tu juz trzeba by sprawdzic, czy taki tor faktycznie nic nie wnosi, czy przypadkiem nie bazuje on glownie na harmonicznych nieparzystych ?

Tory które nic nie wnoszą to czysta teoria. Ważne żeby harmoniczne nie przekraczały wartości 1% bo to orientacyjny próg percepcji ludzkiego słuchu na ten element sygnału audio (THD). Oczywiście im mniej tym lepiej technicznie.

6 minut temu, jar1 napisał:

Cewka to działa na trzy palce

To może lepiej używać układów nie zawierających cewek? ?

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

9 minut temu, Lech36 napisał:

Tory które nic nie wnoszą to czysta teoria. Ważne żeby harmoniczne nie przekraczały wartości 1% bo to orientacyjny próg percepcji ludzkiego słuchu na ten element sygnału audio (THD). Oczywiście im mniej tym lepiej technicznie.

Dokladnie, nie ma czegos takiego jak tor, ktory nic nie wnosi ? Im mniej THD, tym lepiej, ale rozklad harmonicznych 2,3,4,5 itd. i tak jestesmy w stanie zmierzyc i wiele osob twierdzi, ze obecnosc harmonicznych powyzej "trawy" jest niezbedna do tego by zestaw gral naturalnie z dominujacymi parzystymi. Ja sie nie zamierzam sprzeczac jak jest. W zaleznosci od tego, ktore harmoniczne beda dominujacymi to uzyskujemy rozne sygnatury brzmienia. Choc wiadomo, ze to nie jest jedyny powod roznic w sprzetach audio. 

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.