Skocz do zawartości
IGNORED

nastrój, psychika a odbiór nagrań


Meloman

Rekomendowane odpowiedzi

Po maratonie odsłuchowym jaki sobie w tym tygodniu zafundowałem dwa dni temu postanowiłem odsłuchać debiutancką płytę Enyi "The Celts". Zacierałem rączki bo dodatkowo to wydanie japońskie.

Ale niestety podniecenie szybko przerodziło się w rozczarowanie, a raczej niedowierzanie - czemu to tak słabo gra? Płasko, bez dynamiki, przestrzeni. Nie mogłem zwalić tego na np. nierozgrzanie systemu, bo wcześniej odsłuchałem dwie inne płyty i żadnych zastrzeżeń nie było. No cóż bywa pomyślałem...

Ale jak to bywa, Nie dawało mi to spokoju i następnego dnia ponowiłem odsłuch wyraźnie skupiając się na aspektach, które wcześniej mnie drażniły. I co? Nagle okazało się, że odbiór płyty jest zupełnie inny. Może dźwięk nie jest na nie referencyjny, ale też nie miałem za drugim razem większych zastrzeżeń.

I jak to wytłumaczyć? Nastrojem? Samopoczuciem?

Nastrój, samopoczucie, nastawienie do życia, pora dnia, relacje z małżonką, ilośc wypitych drinków - to tylko częśc aspektów które wpływaja na odbiór brzmienia.
Ale są tacy co zalecą w takich sytuacjach zwątpienia, zmiane kabla sieciowego 

1 godzinę temu, hey napisał:

Nastrój, samopoczucie, nastawienie do życia, pora dnia, relacje z małżonką, ilośc wypitych drinków - to tylko częśc aspektów które wpływaja na odbiór brzmienia.
Ale są tacy co zalecą w takich sytuacjach zwątpienia, zmiane kabla sieciowego 

Bardzo dobrze napisałeś! Lepiej bym tego sam nie ujął. To prawda. Do tego można doliczyć jeszcze wiele czynników życiowych, mając również wpływ. Choć największy...to ma chyba nasza psychika i podświadomość ?

6 godzin temu, Meloman napisał:

I jak to wytłumaczyć? Nastrojem? Samopoczuciem?

sąsiadka skończyła pranie

trzeba zainwestować w kabel zasilający

 

?

” jak sobie wygracie wybory to będziecie mogli przegłosować sobie co chcecie, a teraz my mamy większość, cisza……”

7 godzin temu, billy idol napisał:

trzeba zainwestować w kabel zasilający

W pierwszej chwili myślałem o wymianie kolumn.

Ale mi przeszło. ?

Ale na poważnie - chciałem zwrócić uwagę na pewien aspekt, który pominięto w odpowiedziach.

Skoro wszyscy jesteśmy zgodni, że nasze samopoczucie ma wpływ na odbiór muzyki (jej jakości), to czy w ogóle w jakiś sposób miarodajne są opinie ludzi, którzy słyszeli sprzęt jednokrotnie? Aj dont fink soł...

2 godziny temu, Meloman napisał:

to czy w ogóle w jakiś sposób miarodajne są opinie ludzi, którzy słyszeli sprzęt jednokrotnie

 

to oczywiste , że nie

choć specjaliści od "lania wody"" - nazywający się recenzentami - deklarują odsłuchy przez co najmniej tydzień

 

przewiduje niestety ze ten wątek bedzie miał mala popularnosc, a to z tego powodu że nie pytaz konkrenie co masz kupić żeby coś poprawić , wiec nie ma za bardzo jak poradzić - czytaj wcisnąc - jakiegoś kabla za kila tysi ,    z marża    2000 - stracony czas, uczestniczyć w tym wątku

” jak sobie wygracie wybory to będziecie mogli przegłosować sobie co chcecie, a teraz my mamy większość, cisza……”

Osobiście zauważyłem że wolę słuchać w godzinach późno popołudniowych i wieczornych niż wczesnym rankiem .

Brzmi to dla mnie wtedy lepiej.

Na pewno duży wpływ ma samopoczucie zmęczenie czy inne czynniki

46 minut temu, Dawid2011 napisał:

Osobiście zauważyłem że wolę słuchać w godzinach późno popołudniowych i wieczornych niż wczesnym rankiem .

Brzmi to dla mnie wtedy lepiej.

Niższy poziom hałasu w tle.

Tyle że ja mieszkam w domu który nie stoi przy trasie A na uboczu i w zasadzie nie ma wielkiej różnicy jeśli chodzi o pory dnia no chyba że w kościele  akurat dzwony biją lub sąsiad kłóci się z żoną:)

Też zdecydowanie wolę słuchać w nocy. W dzień praktycznie już tego nie robię, bo jakoś w dzień  mi nie gra. A i w nocy raz gra rewelacyjnie, raz gorzej, a czasem średnio. Nic nie zmieniam od lat.

Dlatego ja się nie dziwię że voodoofanom tak wszystko wpływa na dźwięk. Posłucha jednego dnia, szału nie robi. To kupuje coś i zmienia. Trafia na swój lepszy lub gorszy dzień i na podstawie tego wyciąga wnioski. A wygrzewanie takich elementów jak kable, czy bezpieczniki (zalecane setki godzin)... toż to paranoja... Przecież to są tygodnie słuchania. Nie ma człowieka, który by pamiętał dźwięk sprzed wygrzania i po wygrzaniu (zakładając, że takowy jest). Ale ludzie lubią myśleć o sobie, że są wyjątkowi.

6 minut temu, Piękny Stefan napisał:

Nie ma człowieka, który by pamiętał dźwięk sprzed wygrzania i po wygrzaniu (zakładając, że takowy jest). Ale ludzie lubią myśleć o sobie, że są wyjątkowi.

Jest tu taki, tak sam twierdzi i spróbuj go przekonać, że jest inaczej a dowiesz się, że "nic nie rozumiesz a droga przed Tobą jeszcze bardzo długa"...znam go od dawna, zajrzyj do jednego z dwóch jego bajkowych wątków w "Klubach" ?

10 minut temu, Piękny Stefan napisał:

Ale ludzie lubią myśleć o sobie, że są wyjątkowi. 

Oj tak.

14 minut temu, iro III napisał:

Jest tu taki, tak sam twierdzi i spróbuj go przekonać, że jest inaczej a dowiesz się, że "nic nie rozumiesz a droga przed Tobą jeszcze bardzo długa"...znam go od dawna, zajrzyj do jednego z dwóch jego bajkowych wątków w "Klubach"

Dyzmana znam. Jakby ktoś się zaparł i przeczytał to wszystko co Dyzman napisał (tak wiem, że to nierealne) to by doszedł do wniosku, że samymi kablami wyciągnoł swój system z (ulubionej Dyzmana) czarnej dupy, do niebożebnego hi-endu. Samymi kablami. Bo ileż to Dyzman zrobił "przeskoków", "pościągał kocy"? No dziesiątki. A to tylko kable...

Ale to nie o tym.

Wieczorem lepiej się słucha bo jest ciemniej , nie zapalając światła można też lekko domknąć oczy i wtedy tylko 1 zmysłem słuchamy.

Co do rozterek autora tematu , też tak miewam iż są dni kiedy wszystko "słabo" brzmi , zmęczenie a może i ciśnienie tak wpływa.

300B DualMono SingleEnded by SinusAudio

Odpowiedź jest raczej taka:

-Słucha się najlepiej jak już czujesz że:

-wybrałeś dobrze sprzęt i jesteś tego pewien

-rodzina wyjechała i zostałeś sam

-czujesz się w tym czasie dobrze, masz dobre samopoczucie

-towarzyszy Ci alkohol

-faktycznie, gdy jest noc i świeci się ledwo lampka

-nie musisz iść jutro do pracy

 

-to takie moje krótkie vadecum ?

Osobiście zauważyłem że wolę słuchać w godzinach późno popołudniowych i wieczornych niż wczesnym rankiem .
Brzmi to dla mnie wtedy lepiej.
Na pewno duży wpływ ma samopoczucie zmęczenie czy inne czynniki
Mam podobnie. Im więcej światła słonecznego tym gorzej. Przy dziennej aurze, np. w weekendowe przedpołudnia, słucham sobie w tle - na ogół przez BT. Późna jesień ma dużo wad ale do słuchania muzyki to pora optymalna. O szesnastej robi się ciemno. Ideał. ;-)

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

Zmysły też się muszą rozruszać w ciągu dnia, więc czasami dopiero wieczorem są gotowe na bodźce.

Powtórka rano tego samego repertuaru i to z tą samą głośnością już tak nie smakuje.

Ograniczmy jednak liczbę bodźców:

gaszeniem światła, ciszą tła czy wyostrzając je paroma kropelkami Bourbona ... ? 

Nie ma nic gorszego, niż człowiek wykształcony ponad własną inteligencję.   Jerzy Dobrowolski

2 godziny temu, Meloman napisał:

Może to zabrzmi infantylnie, ale cieszę się, że są na tym forum ludzcy ludzie...

I zgodzę się, że wieczorkiem muzyka smakuje lepiej.

to prawda

2 godziny temu, Meloman napisał:

...wieczorkiem muzyka smakuje lepiej.

U mnie ten "wieczorek" to raz w tygodniu... rano. Do roboty wychodzę 2 godz później niż Żona, która zabiera po drodze dzieciaki do szkoły. I są to 2 godz zarezerwowane dla mnie, przeżywam je pozbawiony trosk dnia codziennego. Bez mroku i burbona, za to w odpowiednim nastroju. Moje śmietnikowe lo-fi brzmi wtedy zaj...ście!

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

9 godzin temu, szymon1977 napisał:

U mnie ten "wieczorek" to raz w tygodniu... rano. Do roboty wychodzę 2 godz później niż Żona, która zabiera po drodze dzieciaki do szkoły. I są to 2 godz zarezerwowane dla mnie, przeżywam je pozbawiony trosk dnia codziennego.

Ja mam to możliwość, że prowadzę własną działalność gospodarczą, a mam tzw. wolny zawód - znaczy się jestem projektantem, co pozwala mi na pracowanie wyłącznie w domu w dowolnych godzinach.

Wieczorkami, choćbym chciał nie zawsze mogę słuchać, bo podobnie jak Ty - do odsłuchów warunkiem koniecznym jest "pusta chata". Dlatego wykorzystuję okazje, podobnie jak Ty.

Gość

(Konto usunięte)
W dniu 28.07.2019 o 14:05, Piękny Stefan napisał:

Dlatego ja się nie dziwię że voodoofanom tak wszystko wpływa na dźwięk. Posłucha jednego dnia, szału nie robi. To kupuje coś i zmienia. Trafia na swój lepszy lub gorszy dzień i na podstawie tego wyciąga wnioski.

 do zestawu trzeba dodać jeszcze jeden element..słuchacz.. ale jak go modyfikować ?

14 godzin temu, Meloman napisał:

Może to zabrzmi infantylnie, ale cieszę się, że są na tym forum ludzcy ludzie...

I zgodzę się, że wieczorkiem muzyka smakuje lepiej.

sprawdzone i zawsze dziwi tak samo...wieczorem można słuchać o połowę ciszej niż za dnia.

2 godziny temu, Meloman napisał:

Ja mam to możliwość, że prowadzę własną działalność gospodarczą, a mam tzw. wolny zawód... 

Ja jestem na etacie ? ale sam ustalam sobie grafik ? Powiedziałem, te 2 godz raz w tygodniu są tylko i wyłącznie dla mnie. Niekoniecznie słucham wtedy muzyki, ale chwila luzu po prostu jest człowiekowi potrzebna. 

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

W dniu 29.07.2019 o 18:32, Meloman napisał:

Może to zabrzmi infantylnie, ale cieszę się, że są na tym forum ludzcy ludzie...

I zgodzę się, że wieczorkiem muzyka smakuje lepiej.

Zdecydowanie lepiej.

De gustibus non est disputandum

W dniu 29.07.2019 o 18:32, Meloman napisał:

I zgodzę się, że wieczorkiem muzyka smakuje lepiej.

To ciekawe. bo ja najlepiej lubię słuchać rano przy kawie. Zakładam słuchawki, piję kawkę i gra. Specjalnie w tym celu wstaję godzinę wczesniej niż sytuacja wymaga.

Byś mógł mnie obrazić, najpierw muszę cenić Twoje zdanie.

3 godziny temu, Misio38 napisał:

To ciekawe. bo ja najlepiej lubię słuchać rano przy kawie.

Gdybyśmy wszyscy byli identyczni, świat byłby po prostu nudny.

46 minut temu, Meloman napisał:

Gdybyśmy wszyscy byli identyczni, świat byłby po prostu nudny.

W zależności od nastroju i kondycji umysłu i ciała, dobieramy też repertuar pod siebie. Dla wielu z nas dana muzyka jest właśnie pobudzającą, poranną małą czarną, a wieczorem łagodzącą troski i zwalniającą pęd życia herbatką ziołową.  

Harpia... Moon...Sinusaudio...

Gość

(Konto usunięte)
3 godziny temu, Misio38 napisał:

To ciekawe. bo ja najlepiej lubię słuchać rano przy kawie. Zakładam słuchawki, piję kawkę i gra. Specjalnie w tym celu wstaję godzinę wczesniej niż sytuacja wymaga.

Ja robię to samo tylko że na głośnikach... ?

Niegdyś miałem czasu mnustwo, słuchałem do południa,po południu wpadłem w te audio odsłuchy nie miłosiernie.Od kiedy się ożeniłem, wszystko szlak trafił,teraz wieczorem zamiast muzy leci M jak miłość,na wspólnej i inne bzdety których nie mogę ścierpieć.Jak ja miło wspominam swoje kawalerstwo,po co mi to było.Moze na starość docenie ?

2 godziny temu, Dawid Hare napisał:

W zależności od nastroju i kondycji umysłu i ciała, dobieramy też repertuar pod siebie.

Ja bym nawet zaryzykował stwierdzenie, że muzykę, która bardziej nam się podoba odbieramy, że gra jakościowo lepiej.

Albo inaczej - czasami, rzadko, bo rzadko, ale jednak - łapię się, że kiedy na płycie wybrzmiewa jakiś utwór, który wybitnie mi nie podchodzi muzycznie, to mam wrażenie, że od razu cały sprzęt gra gorzej... ?

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.