Zegar rubidowy czy OCXO?

[Seth_A_Rider]

6 minutes ago, msankowski said:

 

Takiego hasła w PRL-u używano:

Niech czyn wyprzedza myśl.

Nie miałem na myśli zakupu. Każdy szanujący się sprzedawca audio, zegary wypożycza.

Test czy działa jesli wykonany na własnym sprzęcie nie trwa dłużej niż kilkanaście sekund.

Pozniej jest tylko lepiej jak zegar zacznie się stabilizować.

[bum1234]

10 hours ago, Seth_A_Rider said:

Nie miałem na myśli zakupu. Każdy szanujący się sprzedawca audio, zegary wypożycza.

Test czy działa jesli wykonany na własnym sprzęcie nie trwa dłużej niż kilkanaście sekund.

Pozniej jest tylko lepiej jak zegar zacznie się stabilizować.

A na czym polega proces stabilizacji zegara?

Jaki to ma wpływ na sygnał?

Może są jakieś ilościowe dane?

[ASURA]

Taaak, co roku GUS publikuje, wystarczy poczytać

[bum1234]

1 hour ago, ASURA said:

Taaak, co roku GUS publikuje, wystarczy poczytać

Nie odzywaj się nie pytany. I tak nic mądrego nie napiszesz, oczym wielokrotnie można było się przekonać.

[umka]

21 minut temu, bum1234 napisał:

Nie odzywaj się nie pytany. I tak nic mądrego nie napiszesz, oczym wielokrotnie można było się przekonać.

Co się czepiasz. Kol. Asura po prostu w rozmowie z Tobą wykorzystał stosowany prze Ciebie klucz zabierania głosu, a Ty się obruszasz. Teraz widzisz, jak to wyglada z boku. Wyciągniesz wnioski, czy kolejny raz od czapy w swoim, czyli przed momentem wygłoszonym w stronę poprzedniego rozmówcy stylu mnie zaatakujesz? 🙂

Edytowane 6 Sierpnia 2023 przez umka

[bum1234]

35 minutes ago, umka said:

Co się czepiasz. Kol. Asura po prostu w rozmowie z Tobą wykorzystał stosowany prze Ciebie klucz zabierania głosu, a Ty się obruszasz. Teraz widzisz, jak to wyglada z boku. Wyciągniesz wnioski, czy kolejny raz od czapy w swoim, czyli przed momentem wygłoszonym w stronę poprzedniego rozmówcy stylu mnie zaatakujesz? 🙂

 

Wnioski to sobie sami powinniście wyciągnąć. Ale niestety nie potraficie, albo nie chcecie z czysto merkantylnych powodów.

Merkantyliści bardzo nie lubią jak im się psuje rynek. A ponieważ jest płytki, każda duszyczka się liczy.

Więc oszukuje się biednych ludzi, którzy nawet sobie z tego sprawy nie zdają, ba nawet bronią oszukujących 😄

Oczywiście ty jesteś czystym marketingowcem, do czego nieraz sam się przydawałeś. Więc jakiekolwiek logiczne wnioski leżą poza twoim kręgiem zainteresowań. Dla ciebie liczy się tylko jak największa ilość wyznawców voodoo 😄

 

Edytowane 6 Sierpnia 2023 przez bum1234

[msankowski]

A na czym polega proces stabilizacji zegara?

A pomijając przepychanki, pytanie Kolegi warte jest odpowiedzi.
Technologie TCXO, OCXO, rubidowa itd mają przecież zapewnić zegar stabilny. W tym celu stosuje się np pre-aging / starzenie komponentów, stabilizację temperaturową.

A tutaj "proces stabilizacji zegara" w domu klienta, jak rozumiem. Może ktoś napisze o co chodzi.

[umka]

28 minut temu, bum1234 napisał:

 

Wnioski to sobie sami powinniście wyciągnąć. Ale niestety nie potraficie, albo nie chcecie z czysto merkantylnych powodów.

Merkantyliści bardzo nie lubią jak im się psuje rynek. A ponieważ jest płytki, każda duszyczka się liczy.

Więc oszukuje się biednych ludzi, którzy nawet sobie z tego sprawy nie zdają, ba nawet bronią oszukujących 😄

Oczywiście ty jesteś czystym marketingowcem, do czego nieraz sam się przydawałeś. Więc jakiekolwiek logiczne wnioski leżą poza twoim kręgiem zainteresowań. Dla ciebie liczy się tylko jak największa ilość wyznawców voodoo 😄

 

No tak, standard. Tylko potem nie miej pretensji, gdy ludzie w ten sam, notabene nudny, bo powtarzający te same slogany, w dodatku pozbawione jakiegokolwiek poparcia doświadczeniami empirycznymi sposób odpowiadają Tobie. 🙂

Ale, żeby jeszcze bardziej podkręcić Twój trend do chęci niesienia pozbawionego merytorycznego wsadu typu próba na własnym organizmie, kaganka oświaty, zdradzę, że obecnie coś na kształt działania zewnętrznych zegarów w cedeku, stosuję w przypadku słuchania gramofonu. Jak to możliwe i co co chodzi? Nie pytaj. Jak nie widzisz sensu aplikacji tego rodzaju konstrukcji w cyfrze, w analogu dla Ciebie również będzie to zbędne. Tylko jedna prośba. Żyj sobie jak chcesz i pozwól żyć innym w ten sam sposób. 🙂

[kaviter]

30 minut temu, msankowski napisał:

A tutaj "proces stabilizacji zegara" w domu klienta, jak rozumiem. Może ktoś napisze o co chodzi.

 

Zegary typu OCXO (Oven Controlled), czyli z kryształem oscylatora podgrzewanym do pewnej temperatury (typowo 80 stopni) przechodzą proces stabilizacji, od tak zwanego zimnego startu, może to o to chodzi. Z moich doświadczeń z OCXO w audio trwa to około godzinę, pomimo tego że stabilna temperatura jest osiągana w ciągu kilku minut. Zachodzą jeszcze zjawiska długoterminowej stabilizacji takiego oscylatora w związku ze starzeniem się kryształu oscylatora ale myślę że to w audio jest raczej nieistotne.

[bum1234]

3 hours ago, umka said:

 w dodatku pozbawione jakiegokolwiek poparcia doświadczeniami empirycznymi

Śmieszny jesteś z tą empirią, bo nie masz o niej pojęcia, zresztą tak samo jak twoi współwyznawcy 😄

Lub  raczej udajesz, że nie masz, z wiadomych, dość niskich pobudek.

Wiadomym jest, że naciągactwo było jest i będzie. Ale nie znaczy to wcale, że należy nad tym przechodzić do porządku dziennego mimo iż często jest to walka z wiatrakami.

[msankowski]

 
Zegary typu OCXO (Oven Controlled), czyli z kryształem oscylatora podgrzewanym do pewnej temperatury (typowo 80 stopni) przechodzą proces stabilizacji, od tak zwanego zimnego startu, może to o to chodzi. Z moich doświadczeń z OCXO w audio trwa to około godzinę, pomimo tego że stabilna temperatura jest osiągana w ciągu kilku minut.

Jak oceniasz zmiany w audio w ciągu tej godziny. Słuchasz, mierzysz, porównujesz z czymś? Czy możesz to opisać?

[umka]

37 minut temu, bum1234 napisał:

Śmieszny jesteś z tą empirią, bo nie masz o niej pojęcia, zresztą tak samo jak twoi współwyznawcy 😄

Lub  raczej udajesz, że nie masz, z wiadomych, dość niskich pobudek.

Wiadomym jest, że naciągactwo było jest i będzie. Ale nie znaczy to wcale, że należy nad tym przechodzić do porządku dziennego mimo iż często jest to walka z wiatrakami.

Chcąc pokazać, że w przeciwieństwie do Ciebie ja rozprawiam o czymś, czego sam używam i wówczas mogę coś na ten temat powiedzieć - piję do wyśmiewanego przez ciebie mojego poziomu empiryzmu, odpowiem tak.

Jak chcesz:

- choćby zobaczyć, o czym w ogóle mowa - to w Twoim przypadku chyba clou większości spraw w jakich zabierasz głos? Zapraszam na kawę.

- przekonać się, czy to faktycznie działa? Zapraszam na kawę.

- usłyszeć, jaki jest tego wynik? Zapraszam na kawę

- mieć choćby szansę na inną opinię niż ja nawet podczas tego samego odsłuchu - to wolny kraj i każdy ma swoje zdanie? Zapraszam na kawę. 

A co do reszty Twojej, z braku argumentów zawsze próbującej deprecjonować rozmówcę wypowiedzi nie mam zamiaru się odnosić. 

Jak teraz mnie obrazisz lub w inny sposób się wykpisz? 🙂

 

 

Edytowane 6 Sierpnia 2023 przez umka

[kaviter]

31 minut temu, msankowski napisał:

Jak oceniasz zmiany w audio w ciągu tej godziny.

 

Dźwięk się stopniowo uspokaja i nabiera szczegółów. 

[bum1234]

27 minutes ago, umka said:

Chcąc pokazać, że w przeciwieństwie do Ciebie ja rozprawiam o czymś, czego sam używam i wówczas mogę coś na ten temat powiedzieć - piję do wyśmiewanego przez ciebie mojego poziomu empiryzmu, odpowiem tak.

Jak chcesz:

- choćby zobaczyć, o czym w ogóle mowa - to w Twoim przypadku chyba clou większości spraw w jakich zabierasz głos? Zapraszam na kawę.

- przekonać się, czy to faktycznie działa? Zapraszam na kawę.

- usłyszeć, jaki jest tego wynik? Zapraszam na kawę

- mieć choćby szansę na inną opinię niż ja nawet podczas tego samego odsłuchu - to wolny kraj i każdy ma swoje zdanie? Zapraszam na kawę. 

A co do reszty Twojej, z braku argumentów zawsze próbującej deprecjonować rozmówcę wypowiedzi nie mam zamiaru się odnosić. 

Jak teraz mnie obrazisz lub w inny sposób się wykpisz? 🙂

 

 

Stara śpiewka w stylu audiofilskim. Nie mam ochoty na taką dyskusję, bo ona nic nie da.

Mam wystarczająco dobry sprzęt by stwierdzić, że większość audiofilskich opowieści to bajki wyssane z palca. 

Ale nie ma to żadnego znaczenia. Bo większość tych bajek jest właśnie sprzeczna z prawdziwym doświadczeniem, przeprowadzonym zgodnie z ogólnie przyjętymi regułami, na których od bardzo dawna oparta jest nauka. 

Ta nauka, która jest dla audiofiii i otaczających ich naciągaczy znienawidzonym bytem i przedmiotem do kpin i idiotycznych żartów.

 

Dziękuję za zaproszenie. 

Edytowane 6 Sierpnia 2023 przez bum1234

[msankowski]

 
Dźwięk się stopniowo uspokaja i nabiera szczegółów. 

Jaka jest konfiguracja Twojego zestawu audio?

[kaviter]

1 minutę temu, msankowski napisał:

Jaka jest konfiguracja Twojego zestawu audio?

 

HiEnd

[bum1234]

I już wszytko wiemy 😄

 

[msankowski]

 
HiEnd

Pytam poważnie, o sprzęt. HiEnd to stan umysłu.

[umka]

8 minut temu, bum1234 napisał:

Stara śpiewka w stylu audiofilskim. Nie mam ochoty na taką dyskusję, bo ona nic nie da.

Mam wystarczająco dobry sprzęt by stwierdzić, że większość audiofilskich opowieści to bajki wyssane z palca. 

Ale nie ma to żadnego znaczenia. Bo większość tych bajek jest właśnie sprzeczna z prawdziwym doświadczeniem, przeprowadzonym zgodnie z ogólnie przyjętymi regułami, na których od bardzo dawna oparta jest nauka. 

Ta nauka, która jest dla audiofiii i otaczających ich naciągaczy znienawidzonym bytem i przedmiotem do kpin i idiotycznych żartów.

 

Dziękuję za zaproszenie. 

Rozumiem. Również dziękuję za rozmowę.

Edytowane 6 Sierpnia 2023 przez umka

[kaviter]

6 minut temu, msankowski napisał:

Pytam poważnie, o sprzęt. HiEnd to stan umysłu.

 

Wiele razy było na forum jaki mam sprzęt. Skoro HiEnd dla Ciebie to stan umysłu to co tu robisz ????

[pmcomp]

42 minuty temu, umka napisał:

Chcąc pokazać, że w przeciwieństwie do Ciebie ja rozprawiam o czymś, czego sam używam i wówczas mogę coś na ten temat powiedzieć - piję do wyśmiewanego przez ciebie mojego poziomu empiryzmu, odpowiem tak.

Jak chcesz:

- choćby zobaczyć, o czym w ogóle mowa - to w Twoim przypadku chyba clou większości spraw w jakich zabierasz głos? Zapraszam na kawę.

- przekonać się, czy to faktycznie działa? Zapraszam na kawę.

- usłyszeć, jaki jest tego wynik? Zapraszam na kawę

- mieć choćby szansę na inną opinię niż ja nawet podczas tego samego odsłuchu - to wolny kraj i każdy ma swoje zdanie? Zapraszam na kawę. 

A co do reszty Twojej, z braku argumentów zawsze próbującej deprecjonować rozmówcę wypowiedzi nie mam zamiaru się odnosić. 

Jak teraz mnie obrazisz lub w inny sposób się wykpisz? 🙂

 

 

Jacek, na kawe to sie stare ciotki zapraszaja.

Zapros go na dobrego singla. Musisz zainwestować 😉 .

 

4 godziny temu, kaviter napisał:

 

Zegary typu OCXO (Oven Controlled), czyli z kryształem oscylatora podgrzewanym do pewnej temperatury (typowo 80 stopni) przechodzą proces stabilizacji, od tak zwanego zimnego startu, może to o to chodzi. Z moich doświadczeń z OCXO w audio trwa to około godzinę, pomimo tego że stabilna temperatura jest osiągana w ciągu kilku minut. Zachodzą jeszcze zjawiska długoterminowej stabilizacji takiego oscylatora w związku ze starzeniem się kryształu oscylatora ale myślę że to w audio jest raczej nieistotne.

Zegary rubidowe tez sa w obudowie, ktora jest „piecykiem” i zapewnia stala temperature pracy.Moj potrzebuje ok. godziny zeby dalo sie sluchac. Kiedys byl caly czas pod pradem, teraz mam ekologiczne i finansowe oszczednosci 🙂 .

 

Edytowane 6 Sierpnia 2023 przez pmcomp

[bum1234]

22 minutes ago, kaviter said:

 

Wiele razy było na forum jaki mam sprzęt. Skoro HiEnd dla Ciebie to stan umysłu to co tu robisz ????

Jak to co? Zadaje proste pytania. A odpowiedzi są w stylu hi-end 😄

 

[msankowski]

 
Wiele razy było na forum jaki mam sprzęt. Skoro HiEnd dla Ciebie to stan umysłu to co tu robisz ????

Dyskutuję o audio, po prostu.

[nikko]

Przerobiłem kilka zegarów u siebie po kilka miesięcy i nie wyobrażam sobie swojego systemu bez zewnętrznego zegara, nie ma takiej możliwości. 

Tak się zastanawiam jak można nie słyszeć wpływu zewnętrznego zegara? 

[msankowski]

Moj potrzebuje ok. godziny zeby dalo sie sluchac.

Liczyłem, że się odezwiesz:)

Czy to zegar potrzebuje godziny, czy może słuchacz jej potrzebuje. Jak to odróżnić bez czegoś "obiektywnego"?

[kaviter]

4 minuty temu, nikko napisał:

Tak się zastanawiam jak można nie słyszeć wpływu zewnętrznego zegara? 

 

Dokładnie i to nawet w urządzeniach z niższej półki, np. niedawno bawiłem się Gustardem R26 który zegar kompletnie odmienia.

[umka]

Godzinę temu, pmcomp napisał:

Jacek, na kawe to sie stare ciotki zapraszaja.

Zapros go na dobrego singla. Musisz zainwestować 😉 .

 

Zegary rubidowe tez sa w obudowie, ktora jest „piecykiem” i zapewnia stala temperature pracy.Moj potrzebuje ok. godziny zeby dalo sie sluchac. Kiedys byl caly czas pod pradem, teraz mam ekologiczne i finansowe oszczednosci 🙂 .

 

Mam i dobrą "łychę", ale wiesz, cytując klasyka "wychowanie w trzeźwości i takie tam". 😉

[pmcomp]

13 minut temu, msankowski napisał:

 

Liczyłem, że się odezwiesz:)

Czy to zegar potrzebuje godziny, czy może słuchacz jej potrzebuje. Jak to odróżnić bez czegoś "obiektywnego"?

Zegar potrzebuje. Od momentu wlaczenia zasilania. Roznice sa bardzo wyrazne. Zaraz po wlaczeniu dzwiek jest „chropowaty”. Zegar potrzebuje czasu (sic!) zeby piecyk ustabilizowal temperature jego pracy.

 

Edytowane 6 Sierpnia 2023 przez pmcomp

[msankowski]

 
Dokładnie i to nawet w urządzeniach z niższej półki, np. niedawno bawiłem się Gustardem R26 który zegar kompletnie odmienia.

Gustard R26 ma wejście zegara 10MHz, można przyjąć że został zaprojektowany tak, żeby zegar zewnętrzny przyjąć jako wzorzec zamiast wewnętrznego.

Tak nie musi być, bo w wielu (większości DAC-ów) na wejściu cyfrowym jest PLL, która wewnętrzny zegar tylko do zewnętrznego dosynchronizowuje.

Natomiast, ciekawe dlaczego taki R26, który kosztuje już kilka kzł, ma wewnętrzny zegar taki że tę różnicę przy zewnętrznym słychać? Jitter mniejszy niż pojedyncze ns jest już niesłyszalny, co potwierdzono badaniami.

Może jednak chodzi o to, żeby klient kupił ten kolejny klocek?

[tedi02]

1 godzinę temu, bum1234 napisał:

Stara śpiewka w stylu audiofilskim. Nie mam ochoty na taką dyskusję, bo ona nic nie da.

Mam wystarczająco dobry sprzęt by stwierdzić, że większość audiofilskich opowieści to bajki wyssane z palca. 

Ale nie ma to żadnego znaczenia. Bo większość tych bajek jest właśnie sprzeczna z prawdziwym doświadczeniem, przeprowadzonym zgodnie z ogólnie przyjętymi regułami, na których od bardzo dawna oparta jest nauka. 

Ta nauka, która jest dla audiofiii i otaczających ich naciągaczy znienawidzonym bytem i przedmiotem do kpin i idiotycznych żartów.

 

Dziękuję za zaproszenie. 

Ciebie ktoś musiał nieźle naciągnąć 🤣 masz uraz widać w wpisach. Nie sądzę byś stawiał się w roli WIELKIEGO BRATA, usiłującego kontrolować czyjeś wydatki ,  w końcu to czyjąś kasa .