Skocz do zawartości
IGNORED

Zegar rubidowy czy OCXO?


h3x_Lukasz
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

20 minutes ago, tedi02 said:

Ciebie ktoś musiał nieźle naciągnąć 🤣 masz uraz widać w wpisach. Nie sądzę byś stawiał się w roli WIELKIEGO BRATA, usiłującego kontrolować czyjeś wydatki ,  w końcu to czyjąś kasa .

Ta wypowiedź pokazuje tylko, że nic nie zrozumiałeś. 

Nie pierwszy raz zresztą. Jesteś znakomitym obiektem do naciągania 😄

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, bum1234 napisał:

Ta wypowiedź pokazuje tylko, że nic nie zrozumiałeś. 

Nie pierwszy raz zresztą. Jesteś znakomitym obiektem do naciągania 😄

 

 Ta wypowiedź pokazuje że nic nie rozumiesz !🤣 To moje życie ,moje wybory ,moja kasa ! Zajmij się sobą  ,masz kompleksy ,to twoja sprawa😁

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 30.07.2023 o 15:24, msankowski napisał:

Jeśli DAC nie ma wejścia dla zewnętrznego zegara to trzeba sygnał wejściowy S/PDIF albo AES/EBU "przetaktować". Do tego mogą posłużyć np. Mutec MC-3 (wersja droższa) albo Sonifex Redbox RB-SC1 (wersja tańsza), albo nawet Behringer SRC2496.

właśnie gościu, który mi sprzedawał thetę odpisał, że używał mutec-3 USB, ale nie do końca mnie przekonuje przetaktowywanie sygnału, tym bardziej, że mój napęd najlepiej współpracuje z DAC po COAX, AES/EBU wyraźnie sztuczniej, zespół się rozsypuje, traci spójność

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
właśnie gościu, który mi sprzedawał thetę odpisał, że używał mutec-3 USB, ale nie do końca mnie przekonuje przetaktowywanie sygnału, tym bardziej, że mój napęd najlepiej współpracuje z DAC po COAX, AES/EBU wyraźnie sztuczniej, zespół się rozsypuje, traci spójność
Również uważam, że skoro DAC nie posiada swojego wejścia zegara to przetaktowywanie sygnału "po drodze" niewiele wniesie w stosunku do kosztu.

Raczej możesz pomyśleć o sprawdzeniu wejścia zegarowego w Krellu, skoro tam jest to pewnie ma potencjał poprawienia sygnału źródła. Niewiele jest na ten temat danych w sieci a wejście ST jest nietypowe dla domowego audio. To pewnie też zawracanie głowy, skoro na wejściu DAC pewnie jest PLL.

Tak naprawdę poprawianie zagara ma techniczne uzasadnienie tylko w DAC. Ale ten musi być tak skonstruowany, żeby zegar zewnętrzny faktycznie zastąpił zegar wewnętrzny.

Niezrozumiała dla mnie jest różnica, którą słyszysz pomiędzy wejściami S/PDIF a AES/EBU. To ten sam sygnał tylko standard elektryczny jest inny.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
43 minuty temu, msankowski napisał:

Również uważam, że skoro DAC nie posiada swojego wejścia zegara to przetaktowywanie sygnału "po drodze" niewiele wniesie w stosunku do kosztu.

Raczej możesz pomyśleć o sprawdzeniu wejścia zegarowego w Krellu, skoro tam jest to pewnie ma potencjał poprawienia sygnału źródła. Niewiele jest na ten temat danych w sieci a wejście ST jest nietypowe dla domowego audio. To pewnie też zawracanie głowy, skoro na wejściu DAC pewnie jest PLL.

Tak naprawdę poprawianie zagara ma techniczne uzasadnienie tylko w DAC. Ale ten musi być tak skonstruowany, żeby zegar zewnętrzny faktycznie zastąpił zegar wewnętrzny.

Niezrozumiała dla mnie jest różnica, którą słyszysz pomiędzy wejściami S/PDIF a AES/EBU. To ten sam sygnał tylko standard elektryczny jest inny.

raczej też mi się to wydaje niezbyt sensowne, skoro nie mam wejścia zegara w DAC-u. Ja nie porównywałem AES/EBU vs S/PDIF, tylko vs COAX, teoretycznie AES/EBU powinno być bardziej odporne na zakłócenia, w praktyce gra wg mnie sztuczniej, może komuś się to spodobać, ale u mnie to rozwalało scenę, instrumenty zaczynały żyć własnym życiem, po powrocie do COAX wszystko zaczynało grać jak należy, zespół przestał być zbieraniną solistów... To samo występowało na Thecie Jade i Krellu MD-10, na pewno kiepski kabel AES/EBU pogłębiał różnicę w porównaniu do starego, ale dobrze grającego kabla COAX z wysokiej półki... Może gdybym porównywał na podobnej klasie kablu wyniki byłyby inne?! Co do ST, to sobie wiele nie obiecuję, ale jeśli jest możliwość sprawdzenia, to sprawdzę, czekam na odbiornik ST do DAC, światłowód już mam. Myślę, że standard ST się nie przyjął w domowym sprzęcie, bo jest niepraktyczny i drogi w wykonaniu, wszak nadajnik ma wbudowany laser, a nie diodę LED, jak w zwykłym optyku.

w każdym razie niemiec, który sprzedawał mi Thetę różnicę z MUTEC-iem słyszał, a po Thecie poszedł w gruby hi-end za pierdylion, więc gość jest bezkompromisowcem...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś mi się taki Mutec przewraca w domu, w sumie nigdy go nie używałem do przetaktowania sygnału S/PDIF zawsze tylko jako interfejs USB (w czasach DACków bez natywnego wejścia USB), jakość sygnału zegarowego ma fundamentalne znaczenie w przypadku S/PDIF, ale to już historia. W Krellu, w sensie w starym transporcie Krella to jest wyjście zegarowe a nie wejście, i nie sądzę że da się tego użyć z innym DACiem niż dedykowanym do Time Sync Krellem szczególnie że ten sygnał jest na ST (sam miałem kiedyś DT10 i Reference 64, to na dzień dzisiejszy prehistoria). W czasach kiedy słuchałem na ML No. 37 i No. 36S też preferowałem brzmienie przy połączeniu BNC (nie wiem czy to jest w waszej nomenklaturze COAX), różnice pomiędzy różnymi połączeniami były ogromne, BNC grało najbardziej spójnym i homogenicznym dźwiękiem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



W Krellu, w sensie w starym transporcie Krella to jest wyjście zegarowe a nie wejście, i nie sądzę że da się tego użyć z innym DACiem niż dedykowanym do Time Sync Krellem szczególnie że ten sygnał jest na ST (sam miałem kiedyś DT10 i Reference 64, to na dzień dzisiejszy prehistoria). W czasach kiedy słuchałem na ML No. 37 i No. 36S też preferowałem brzmienie przy połączeniu BNC (nie wiem czy to jest w waszej nomenklaturze COAX), różnice pomiędzy różnymi połączeniami były ogromne, BNC grało najbardziej spójnym i homogenicznym dźwiękiem.

I to ma sens i techniczny i ekonomiczny. Żeby "nasz" cd zagrał najlepiej z "naszym" dac. Podobnie zrobił CEC wprowadzając interfejs iLink.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, msankowski napisał:


 


I to ma sens i techniczny i ekonomiczny. Żeby "nasz" cd zagrał najlepiej z "naszym" dac. Podobnie zrobił CEC wprowadzając interfejs iLink.

Może faktycznie w tym Krellu to jest tylko wyjście, w dodatku na jakiś nietypowych złączach...

no i niestety mój DAC, mimo że o 15 lat młodszy od napędu i do tanich nie należący, nie ma wejścia zegara... 😞

47 minut temu, kaviter napisał:

Gdzieś mi się taki Mutec przewraca w domu, w sumie nigdy go nie używałem do przetaktowania sygnału S/PDIF zawsze tylko jako interfejs USB (w czasach DACków bez natywnego wejścia USB), jakość sygnału zegarowego ma fundamentalne znaczenie w przypadku S/PDIF, ale to już historia. W Krellu, w sensie w starym transporcie Krella to jest wyjście zegarowe a nie wejście, i nie sądzę że da się tego użyć z innym DACiem niż dedykowanym do Time Sync Krellem szczególnie że ten sygnał jest na ST (sam miałem kiedyś DT10 i Reference 64, to na dzień dzisiejszy prehistoria). W czasach kiedy słuchałem na ML No. 37 i No. 36S też preferowałem brzmienie przy połączeniu BNC (nie wiem czy to jest w waszej nomenklaturze COAX), różnice pomiędzy różnymi połączeniami były ogromne, BNC grało najbardziej spójnym i homogenicznym dźwiękiem.

Wiesz, dla mnie czasy słuchania z tych napędów nadal trwają w najlepsze 😉 A jak oceniasz tego Krella DT-10, to widzę takie rozwinięcie mojego MD-10...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Może faktycznie w tym Krellu to jest tylko wyjście, w dodatku na jakiś nietypowych złączach...
no i niestety mój DAC, mimo że o 15 lat młodszy od napędu i do tanich nie należący, nie ma wejścia zegara...
Może Twój DAC ma dobry zegar wewnętrzny i w ogóle nie ma zmartwienia.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, msankowski napisał:
15 minut temu, baksiu napisał:
Może faktycznie w tym Krellu to jest tylko wyjście, w dodatku na jakiś nietypowych złączach...
no i niestety mój DAC, mimo że o 15 lat młodszy od napędu i do tanich nie należący, nie ma wejścia zegara...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Może Twój DAC ma dobry zegar wewnętrzny i w ogóle nie ma zmartwienia.

wydaje mi się, że to zwykły zegar, ale zmultiplikowany dla zwiększenia dokładności, nie znam się, może Ty wiesz, Theta Generation VIIImk3, ale najbardziej bym chciał by napęd i DAC pracowały z tym samym zegarem, niestety w moim systemie nieosiągalne 😞

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Moderatorzy
3 godziny temu, msankowski napisał:



Niezrozumiała dla mnie jest różnica, którą słyszysz pomiędzy wejściami S/PDIF a AES/EBU. To ten sam sygnał tylko standard elektryczny jest inny.

Czasem tuż przed wyjściem z spdif jest transformator separujący, a przy AES/EBU go nie ma, albo jakaś inna mała różnica w torze, może przełożyć się na słyszalną zmianę. 

W dniu 6.08.2023 o 13:09, umka napisał:

zdradzę, że obecnie coś na kształt działania zewnętrznych zegarów w cedeku, stosuję w przypadku słuchania gramofonu. Jak to możliwe i co co chodzi?

Możesz zdradzić coś więcej na ten temat? Nie za bardzo widzę gdzie w analogu miałby sens jakikolwiek zegar… Chodzi o sterowanie silnikiem gramofonu/ stabilizację obrotów?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

simple-events.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
57 minut temu, baksiu napisał:

Wiesz, dla mnie czasy słuchania z tych napędów nadal trwają w najlepsze 😉 A jak oceniasz tego Krella DT-10, to widzę takie rozwinięcie mojego MD-10...

 

To było wieki temu, ten DT to był chyba rzeczywiście nowszy model, jak kupiłem procesor to miałem do niego MD-20 bez wyjścia TimeSync, od tego ten DT-10 grał sporo lepiej z podłączonym Time Sync. Ale potem kupiłem MLa No.37 + No. 36S i to pozamiatało tego Krella.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



najbardziej bym chciał by napęd i DAC pracowały z tym samym zegarem, niestety w moim systemie nieosiągalne

Synchroniczna praca transportu i DAC nie jest absolutnie konieczna. Jest wręcz zbyteczna. Ważny jest zegar w DAC i jego budowa. Do poczytania:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, kaviter napisał:

 

To było wieki temu, ten DT to był chyba rzeczywiście nowszy model, jak kupiłem procesor to miałem do niego MD-20 bez wyjścia TimeSync, od tego ten DT-10 grał sporo lepiej z podłączonym Time Sync. Ale potem kupiłem MLa No.37 + No. 36S i to pozamiatało tego Krella.

ciekawe na ile wpływ miał napęd, a ile DAC, bo rozumiem, że wymieniłeś zestaw krella na zestaw ML? Krell mistrzem jeśli chodzi o DAC-i nie był... Problem w tym, że te nowsze DAC-i, jak choćby Theta posiadają bufory, które potrafią skutecznie zwalczać jitter, więc różnice w brzmieniu napędów nie będą już tak spektakularne i zależne li tylko od poziomu jittera...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
20 godzin temu, kaviter napisał:

 

Dokładnie i to nawet w urządzeniach z niższej półki, np. niedawno bawiłem się Gustardem R26 który zegar kompletnie odmienia.

A jaki zegar proponujesz do R26? Rozsądnie cenowo i żeby dał zmiany?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, plastik1989 napisał:

 

Możesz zdradzić coś więcej na ten temat? Nie za bardzo widzę gdzie w analogu miałby sens jakikolwiek zegar… Chodzi o sterowanie silnikiem gramofonu/ stabilizację obrotów?

Chodzi o ten sam efekt, czyli zmniejszenie zniekształceń sygnału wychodzącego ze źródła, jednak z racji odmiennych formatów nieco inaczej realizowane. W cyfrze walczymy o minimalizację "jittera" spowodowanego innym taktowaniem sygnału każdego z zegarów (nadajnik vs odbiornik) - chyba każdy wie, z czym to się je. 

W gramofonie walczę o to samo, czyli o w miarę możliwości wyzerowanie szkodliwych bodźców działajacych na wkładkę. Owszem, bardzo ważne są stabilne obroty, techniczna doskonałość samego rylca, jego dopasowanie rezonansowe z ramieniem, jednak jest jeszcze jeden ważny, a pokusiłbym się, że najważniejszy, bo stojący na początku piramidy problemów do rozwiązania aspekt. Mianowicie chodzi o zapewnienie spokoju wkładce podczas naturalnego poodskakiwania w rowku z wyrytym sygnałem, czyli wyeliminowanie jej bujania na boki. Tego, co czasem widać gołym okiem, choć można lekko ratować, niestety nie da się całkowicie zniwelować - płyta szrot. Jednak ja walczę z tym, czego praktycznie nie widać,  co jest w stanie pomierzyć jedynie dedykowane urządzenie i zazwyczaj mieści się w polu manewru luzu płyty na szpindlu - czasem go nie ma i trzeba specjalnym rozwiertakiem go zrobić. Co robię dokładnie? Teoretycznie banał, ale jakże zmieniający efekt prezentacji muzyki w domenie energii, czytelności i spójności przekazu. Po prostu przesuwając płytę na talerzu, centruję oś obrotu rowka w stosunku do osi szpindla - zapewniam, najczęściej dziura nie jest wybita w idealnym miejscu, czyli kasuję dodatkowe, naturalnie szkodliwe da sygnału, bo zaburzające jego czystość, niezapisane w owym sygnale odbijanie się igły od bocznych ścianek rowka. Czyli coś na kształt walki z analogowym "jitterem". Tam godzimy ze sobą zegary, zapewniając najlepsze warunki pracy przetwornikowi, tutaj zaś chronimy igłę przed bocznymi siłami spowodowanymi procesem produkcyjnym. Dla mnie walka jest o to samo i w tym samym momencie generowania sygnału, stąd moje wtrącenie tematu gramofonu w wątku o cyfrze. 😉

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, umka napisał:

Chodzi o ten sam efekt, czyli zmniejszenie zniekształceń sygnału wychodzącego ze źródła, jednak z racji odmiennych formatów nieco inaczej realizowane. W cyfrze walczymy o minimalizację "jittera" spowodowanego innym taktowaniem sygnału każdego z zegarów (nadajnik vs odbiornik) - chyba każdy wie, z czym to się je. 

W gramofonie walczę o to samo, czyli o w miarę możliwości wyzerowanie szkodliwych bodźców działajacych na wkładkę. Owszem, bardzo ważne są stabilne obroty, techniczna doskonałość samego rylca, jego dopasowanie rezonansowe z ramieniem, jednak jest jeszcze jeden ważny, a pokusiłbym się, że najważniejszy, bo stojący na początku piramidy problemów do rozwiązania aspekt. Mianowicie chodzi o zapewnienie spokoju wkładce podczas naturalnego poodskakiwania w rowku z wyrytym sygnałem, czyli wyeliminowanie jej bujania na boki. Tego, co czasem widać gołym okiem, choć można lekko ratować, niestety nie da się całkowicie zniwelować - płyta szrot. Jednak ja walczę z tym, czego praktycznie nie widać,  co jest w stanie pomierzyć jedynie dedykowane urządzenie i zazwyczaj mieści się w polu manewru luzu płyty na szpindlu - czasem go nie ma i trzeba specjalnym rozwiertakiem go zrobić. Co robię dokładnie? Teoretycznie banał, ale jakże zmieniający efekt prezentacji muzyki w domenie energii, czytelności i spójności przekazu. Po prostu przesuwając płytę na talerzu, centruję oś obrotu rowka w stosunku do osi szpindla - zapewniam, najczęściej dziura nie jest wybita w idealnym miejscu, czyli kasuję dodatkowe, naturalnie szkodliwe da sygnału, bo zaburzające jego czystość, niezapisane w owym sygnale odbijanie się igły od bocznych ścianek rowka. Czyli coś na kształt walki z analogowym "jitterem". Tam godzimy ze sobą zegary, zapewniając najlepsze warunki pracy przetwornikowi, tutaj zaś chronimy igłę przed bocznymi siłami spowodowanymi procesem produkcyjnym. Dla mnie walka jest o to samo i w tym samym momencie generowania sygnału, stąd moje wtrącenie tematu gramofonu w wątku o cyfrze. 😉

 

 

dobrze wiedzieć, że ktoś ma bardziej przerąbane od nas, fanów CD, od razu się lepiej poczułem i przypomniałem sobie dlaczego gramofon leży w szafie, razem z płytami i preampem 🙂

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, baksiu napisał:

dobrze wiedzieć, że ktoś ma bardziej przerąbane od nas, fanów CD, od razu się lepiej poczułem i przypomniałem sobie dlaczego gramofon leży w szafie, razem z płytami i preampem 🙂

Z pewnych powodów nie miałem gramofonu chyba z 1.5 roku i myślałem, że mi przeszło. Niestety po złożeniu prostego zestawu okazało się, w jakim byłem błędzie. Cedeka słucham tylko, gdy muszę. To jest inne podejście do muzyki. Problematyczne w użytkowaniu na tle cd - pliki to nie moja bajka, ale jakże bliższe mojemu sposobowi na spędzanie czasu przy muzyce. 😉

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Moderatorzy
23 minuty temu, umka napisał:

W cyfrze walczymy o minimalizację "jittera" spowodowanego innym taktowaniem sygnału każdego z zegarów (nadajnik vs odbiornik) - chyba każdy wie, z czym to się je. 

 

 

Ja niestety nie wiem z czym to się je... 😞 Nie raz słyszałem wpływ zegara na tor cyfrowy i prawie zawsze był on korzystny. Ale nie mam pojęcia z czego to wynika, bo zdecydowana większość urządzeń audio, działa tak, że zegar w transporcie i zegar w DACu działa tylko na czas synchronizacji, kilka pierwszych sekund. Następnie jedno z tych urządzeń przechodzi w tryb master, a drugie w slave i tylko z jednego urządzenia używany jest zegar, właśnie po to by uniknąć rozjazdu między zegarami i jittera. Zewnętrzny zegar dobrej jakości ma sens, o ile jest lepszy niż wbudowany w urządzenie. Natomiast synchronizacja jednego zegara i transportu oraz DAC następuje już w momencie użycia zegara zewnętrznego, podpiętego tylko do jednego urządzenia (o ile to ten który pracuje w trybie master).

Spięcie jednym zegarem, równocześnie dwóch urządzeń, teoretycznie daje dokładnie to samo, a jedyna różnica jest taka, że sygnał z zegra leci równocześnie dwoma przewodami do dwóch urządzeń i wszędzie daje ten sam jitter, o ile kable są identyczne.

Jeśli podepniemy jednym kablem zegar do np. transportu, a z transportu ten sam sygnał, leci dalej przez SPDIF do DAC, synchronizacja jest taka sama, jedyna różnica jest puszczenie tego innymi kablami. 

Nie wiem czy zrozumiale to napisałem i czy w ogóle dobrze interpretuje to co wiem o przesyle tego sygnału, ale patrząc na to jak teoryrytcznie małe różnice w topologii takich połączeń są, zaskakujące jest dla mnie, jak duże zmiany w dźwięku to daje. 

13 minut temu, umka napisał:

Chodzi o ten sam efekt, czyli zmniejszenie zniekształceń sygnału wychodzącego ze źródła, jednak z racji odmiennych formatów nieco inaczej realizowane. W cyfrze walczymy o minimalizację "jittera" spowodowanego innym taktowaniem sygnału każdego z zegarów (nadajnik vs odbiornik) - chyba każdy wie, z czym to się je. 

 

 

Ok, już rozumiem ten "zegar" w analogu z Twojej wypowiedzi traktować należy jako metaforę.

A na czym ten proces centrowania płyty polega, wycinasz/frezujesz nowy otwór centralny? Jak go wyznaczyć precyzyjnie? Spora ilość płyt nie jest idealnie okrągła, wyraźnie widać, że w niektórych płytach odległość krawędzi płyty od najbardziej zewnętrznej części rowka prowadzącego waha się +/- 1mm lub bardziej. Więc od zewnętrznej części płyty, która jest lekko owalna, chyba precyzyjnie środka się nie da wyznaczyć? Nie wiem, czy dobrze rozumuje...? 

Ja na pewno zauważyłem, że stare, klasyczne płyty np. z rockiem czy jazzem, które odtworzone były setki razy, czasem mają tak wyrobiony otwór centralny, że płyta "lata". Natomiast muzyka klasyczna, w której nawet płyty z epoki raczej słuchane były rzadziej takiego problemu nie mają. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

simple-events.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, baksiu napisał:

ciekawe na ile wpływ miał napęd, a ile DAC, bo rozumiem, że wymieniłeś zestaw krella na zestaw ML? Krell mistrzem jeśli chodzi o DAC-i nie był... Problem w tym, że te nowsze DAC-i, jak choćby Theta posiadają bufory, które potrafią skutecznie zwalczać jitter, więc różnice w brzmieniu napędów nie będą już tak spektakularne i zależne li tylko od poziomu jittera...

 

Różne robiłem próby, miałem oba te źródła w tym samym czasie, do tego jeszcze Genesis Digital Lens. DAC robił większą różnicę, to jednak w stosunku do Krella była już inna generacja sprzętu. ML no.36S na tamte czasy miał chyba najbardziej zaawansowany sposób buforowania danych, ciągle jednak transport robił dużą różnicę, bardzo dużą. 

2 godziny temu, RobG1974 napisał:

A jaki zegar proponujesz do R26? Rozsądnie cenowo i żeby dał zmiany?

 

Nasze próby były dość akademickie, jako że zegar znacznie przewyższał ceną Gustarda, trzeba by to na spokojnie przetestować i zastanowić się czy nie lepiej kupić nie wiem Rocknę Wavelight, najlepszy tani DAC jakiego słuchałem.

18 minut temu, plastik1989 napisał:

Nie wiem czy zrozumiale to napisałem i czy w ogóle dobrze interpretuje

 

Niestety to nie tak działa, zegar ma fundamentalny wpływ na tworzenie strumienia danych w S/PDIF.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do użycia zegarów wiem tylko tyle, że z nimi jest lepiej. Ba, nawet jak znajomy z Rossiniego kpl. playera plików - czyli grajek i DAC - wywalił sygnał zegara na zewnątrz i potem wrócił po wzorcowym, dźwięk był lepszy. A przecież nadajnik i odbiornik były maksymalnie blisko siebie, bo w jednej budzie. Nie wnikam, jest poprawa, mam chęć skorzystać, działam. 🙂

Co do gramiaka. Japończycy z DS Audio sklecili taki a'la docisk ES-001 mierzący ten parametr i potem ustawiasz płytę według wskazań wyświetlacza. Luknij do nich lub do dystrybutora na stronę, bo jest nawet filmik, jak to działa. Ciasny otwór nie oznacza dobrego centrowania. W komplecie jest dedykowany frez do powiększania otworu. Zazwyczaj wystarczy delikatne skrobnięcie. Niestety czasem i to nie pomaga, bo jest masakra. Osobiście rozwiercam tylko minimalnie i tylko jak jest ciasno, a resztę ustawiam w ramach dostępnego luzu. Czasem jest idealnie, czasem na żółto, a nie zielono, ale zawsze nawet minimalna korekta poprawia odtworzenie płyty.  

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Moderatorzy
41 minut temu, umka napisał:

Co do użycia zegarów wiem tylko tyle, że z nimi jest lepiej. Ba, nawet jak znajomy z Rossiniego kpl. playera plików - czyli grajek i DAC - wywalił sygnał zegara na zewnątrz i potem wrócił po wzorcowym, dźwięk był lepszy. A przecież nadajnik i odbiornik były maksymalnie blisko siebie, bo w jednej budzie. Nie wnikam, jest poprawa, mam chęć skorzystać, działam. 🙂

No tak, to że działa to fakt. Chciałbym wiedzieć jaka jest zasada poprawy dźwięku, chociaż to i tak w sumie wiedza bezużyteczna - teoria, teorią, a praktyka, praktyką… Często elementy które powinny mieć (w teorii) kluczowe znaczenie, w praktyce ich znaczenie okazuje się być drugorzędne, a inne, które wydają się (teorytycznie) bez znaczenia, w praktyce okazują się znacznie ważniejsze. 

45 minut temu, umka napisał:

Co do gramiaka. Japończycy z DS Audio sklecili taki a'la docisk ES-001 mierzący ten parametr i potem ustawiasz płytę według wskazań wyświetlacza. Luknij do nich lub do dystrybutora na stronę, bo jest nawet filmik, jak to działa. Ciasny otwór nie oznacza dobrego centrowania. W komplecie jest dedykowany frez do powiększania otworu. Zazwyczaj wystarczy delikatne skrobnięcie. Niestety czasem i to nie pomaga, bo jest masakra. Osobiście rozwiercam tylko minimalnie i tylko jak jest ciasno, a resztę ustawiam w ramach dostępnego luzu. Czasem jest idealnie, czasem na żółto, a nie zielono, ale zawsze nawet minimalna korekta poprawia odtworzenie płyty.  

Ds audio, to Ci od wkładek do gramofonu laserowych/optycznych? Nie wiedziałem, że mają dystrybucje w kraju nadal. Zobaczę sobie z ciekawości, wprawdzie nie planuje kupno takiego gadżetu, ale wydaje się to ciekawe.  

59 minut temu, kaviter napisał:

Niestety to nie tak działa, zegar ma fundamentalny wpływ na tworzenie strumienia danych w S/PDIF.

Zgadzam się. Nie do końca rozumiem mechanizm działania, ale wpływ jest dla mnie wyraźnie słyszalny. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

simple-events.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, DS Audio są panowie od optycznych wkładek, dedykowanych im phono i kilku innych zabawek. Kilka konstrukcji od ręki do dostania u nas.  

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Moderatorzy
3 minuty temu, umka napisał:

Tak, DS Audio są panowie od optycznych wkładek, dedykowanych im phono i kilku innych zabawek. Kilka konstrukcji od ręki do dostania u nas.  

Ok dzięki za info, może kiedyś. 
A wkładkę laserowa DSaudio z preampem dedykowanym (jeden z pierwszych modeli, nie pamietam dokładnie która) mam pożyczoną od kolegi chyba już z pół roku i czeka na test, żeby podwiesić na gramofonie i posłuchać... 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

simple-events.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I to jest właśnie to, co nazywa się tworzeniem rynku. Wystarczy zasiać na podatnym gruncie i potem czekać na efekt.

A kogo obchodzi, że to nie ma najmniejszego sensu .....

Przecież nie o to tu chodzi 😄

 

Przynajmniej siejącym.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, bum1234 napisał:

I to jest właśnie to, co nazywa się tworzeniem rynku. Wystarczy zasiać na podatnym gruncie i potem czekać na efekt.

A kogo obchodzi, że to nie ma najmniejszego sensu .....

Przecież nie o to tu chodzi 😄

 

Przynajmniej siejącym.

Co konkretnie nie ma sensu? Coś, co akurat Ciebie nie interesuje, czy nie ogarniasz, na czym to polega? 

Ale spokojnie, nie dopowiadaj, bo łapiesz się na obydwa przypadki.  I co w tym wszystkim jest najgorsze, tak w temacie analogowym, jak i cyfrowym. 🙂

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez umka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Moderatorzy
Godzinę temu, bum1234 napisał:

I to jest właśnie to, co nazywa się tworzeniem rynku. Wystarczy zasiać na podatnym gruncie i potem czekać na efekt.

A kogo obchodzi, że to nie ma najmniejszego sensu .....

Przecież nie o to tu chodzi 😄

 

Przynajmniej siejącym.

No jeszcze potrzebny jest jeden podstawiony w tłumie sceptyk/malkontent by żar dyskusji nigdy nie przygasł… Ciekawe kto pełni tą funkcję na naszym forum? 🙂 

——-

Pisząc trochę poważnej, to ja osobiście uważam, że wszystkie obecnie produkowane sprzęty audio, są kilkukrotnie zawyżone cena. Dorobiona jest durna ideologia, rozwój technologiczny jest w żaden sposób nie współmierny do galopujących cen, marketing musi nadrabiać bajkami z mchu i paproci, bo nie jest w stanie podeprzeć się realnymi argumentami. Jest jak jest, jak się komuś to nie podoba tu musi zmienić hobby…

Znam kilku ex-audiofili, którzy są całkiem majętni, ale uznali, że całe to audio obecnie,  to robienie ludzi w konia. Wolą te pieniądze wydać na coś innego i z pełną świadomością, z poważnych systemów przeszli sobie na jakieś marketowe all-in-one. Zreszta nie zdziwiłbym się gdyby słuchali na tym sprzęcie więcej niż spora grupa rasowych audiofili z systemami za kwoty 6cyfrowe…

Ja nadal nie widzę powodu dlaczego mała podłogowa kolumna 3way ma kosztować grubo powyżej 100tys. Wiem, że to mocno naciągane, ale koniec końców to i tak wolę taką kolumnę, niż coś z marketu 50x tańsze. Myślę, że w każdej branży, w każdym hobby jak pójdziesz głębiej w las to będziesz musiał mocno sięgnąć do portfela, licząc się z tym, że to wydawanie pieniędzy nie mające nic związku z racjonalnością.
 

Ale jak ktoś ma stabilna sytuacje finansowa, coś tam zainwestował, nie chce większego domu, lepszego auta - to co ma z tymi pieniędzmi zrobić? Zabrać do grobu? 

Jeśli Twoja misja „otwierania ludziom oczu” trafi kiedyś na biednego emeryta, który ostanie pieniądze wyda na docisk do płyt za 25tys, to może ma to sens. Ale na razie wyglada to jak malkontenctwo, w środowisku, które równie dobrze jak Ty zdaje sobie sprawę  jjaka jest realna wartość tych gadżetów, ale albo sie z tym pogodzili i jeśli mają ochotę to kupują, albo zmienili hobby. 

  

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

simple-events.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Just now, plastik1989 said:

No jeszcze potrzebny jest jeden podstawiony w tłumie sceptyk/malkontent by żar dyskusji nigdy nie przygasł… Ciekawe kto pełni tą funkcję na naszym forum? 🙂 

——-

Pisząc trochę poważnej, to ja osobiście uważam, że wszystkie obecnie produkowane sprzęty audio, są kilkukrotnie zawyżone cena. Dorobiona jest durna ideologia, rozwój technologiczny jest w żaden sposób nie współmierny do galopujących cen, marketing musi nadrabiać bajkami z mchu i paproci, bo nie jest w stanie podeprzeć się realnymi argumentami. Jest jak jest, jak się komuś to nie podoba tu musi zmienić hobby…

Znam kilku ex-audiofili, którzy są całkiem majętni, ale uznali, że całe to audio obecnie,  to robienie ludzi w konia. Wolą te pieniądze wydać na coś innego i z pełną świadomością, z poważnych systemów przeszli sobie na jakieś marketowe all-in-one. Zreszta nie zdziwiłbym się gdyby słuchali na tym sprzęcie więcej niż spora grupa rasowych audiofili z systemami za kwoty 6cyfrowe…

Ja nadal nie widzę powodu dlaczego mała podłogowa kolumna 3way ma kosztować grubo powyżej 100tys. Wiem, że to mocno naciągane, ale koniec końców to i tak wolę taką kolumnę, niż coś z marketu 50x tańsze. Myślę, że w każdej branży, w każdym hobby jak pójdziesz głębiej w las to będziesz musiał mocno sięgnąć do portfela, licząc się z tym, że to wydawanie pieniędzy nie mające nic związku z racjonalnością.
 

Ale jak ktoś ma stabilna sytuacje finansowa, coś tam zainwestował, nie chce większego domu, lepszego auta - to co ma z tymi pieniędzmi zrobić? Zabrać do grobu? 

Jeśli Twoja misja „otwierania ludziom oczu” trafi kiedyś na biednego emeryta, który ostanie pieniądze wyda na docisk do płyt za 25tys, to może ma to sens. Ale na razie wyglada to jak malkontenctwo, w środowisku, które równie dobrze jak Ty zdaje sobie sprawę  jjaka jest realna wartość tych gadżetów, ale albo sie z tym pogodzili i jeśli mają ochotę to kupują, albo zmienili hobby. 

  

Dlaczego wszyscy mówią tylko o pieniądzach? Przecież to nie o to chodzi. Rozumiem, że jest to podstawowy impuls do wykonywania takich działań, jak sztuczne rozbudzanie potrzeb w tak zwanej grupie docelowej.

Najistotniejsze jest tu co innego. Kłamstwo, którym posługuje się grupa tworząca te wszystkie "innowacje". I jest to nie dość, że nieetyczne, to dodatkowo obrzydliwe, bo czynione z pełną świadomością. To nie są dzieła sztuki, które rownież są bardzo wysoko wyceniane. Ale tam nikt nie kłamie. Nie sprzedaje się różowych okularów "poprawiających" Rembrandta.

7 minutes ago, umka said:

 czy nie ogarniasz

 

Takie stwierdzenie w twoich ustach zasługuje jedynie na potraktowanie go jako słaby, pozbawiony subtelności żart.

Ten wpis nie zasługuje na odpowiedź, zresztą wystarczająca na ten temat informacja zawarta jest w odpowiedzi na wpis Plastika.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, bum1234 napisał:

Dlaczego wszyscy mówią tylko o pieniądzach? Przecież to nie o to chodzi. Rozumiem, że jest to podstawowy impuls do wykonywania takich działań, jak sztuczne rozbudzanie potrzeb w tak zwanej grupie docelowej.

Najistotniejsze jest tu co innego. Kłamstwo, którym posługuje się grupa tworząca te wszystkie "innowacje". I jest to nie dość, że nieetyczne, to dodatkowo obrzydliwe, bo czynione z pełną świadomością. To nie są dzieła sztuki, które rownież są bardzo wysoko wyceniane. Ale tam nikt nie kłamie. Nie sprzedaje się różowych okularów "poprawiających" Rembrandta.

 

Ty tak na poważnie? 😳 

Dobra, szkoda zepsuć komuś wątek. 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez umka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 minutes ago, umka said:

Ty tak na poważnie? 😳 

A twoje teksty na twoim portalu są poważne?

 

Cały czas uprawiasz tu PR, którego głównym celem jest pokazanie maluczkim jak to jesteś przez głupiego buma prześladowany 😄

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez bum1234
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

     Udostępnij



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.