Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  344 członków

Sonus Faber Klub
IGNORED

Sonus Faber CLUB


mike27
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Moreno prosze bardzo, 2+

 

Bardzo Ci dziękuję! Nie ma to jak koleżeńska pomoc. Pozdrawiam

 

Moreno ja już Ci kliknąłem drugi raz bo podobno poprzednio jakś hucpa była,ale kliknąłem już z tydzień albo dwa temu:))

 

Niestety była hucpa bowiem wielu zgrywusów klikało dla jaj na rożne marki i modele. Devialet zaczął więc weryfikować ostro głosy, trochę chyba przesadził i na przykład z moich Auditorów z 110 spadło na 50 głosów;-(...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odnosnie MA tylko dodam ze jesli te kolumny kogos meczyły poprostu na moje nie miał napedzonych odpowiednio a niestety potrzebują w gruncie rzeczy elektrowni, co do łaczenia z densenami słuchałem z dwoma z dm10 była podkreslona wyzsza srednica grało przecietnie, oczywiście przecietnie według mnie bo dla kogos to moze być dobrze. Z beatem 100 ładna barwa ale dzwiek na kolumnach, bez plastyczności srednicy ogólnie słabo. Z koncówką elektro sie odezwały ale troche braki w srednicy,za szczupło, koncówka maka to było to. poprostu grało, muzyka w pokoju i ta plastyczność srednicy. źródła były różne od densena, przez tri6 po wysokie akupejty. ze słabą lampą grają dziwne ale dosyć fajnie, tylko ze kilka miesiecy i lamp nie ma. Zwróćcie uwage ze schodzą do 2 ohm a nawet gdziesktos mi kiedyś mówił ze nizej wiec stroił je napewno z wydajnym piecem serblin i o taki dzwiek koncowy mu chodziło. lampy mocy sie dosłownie spawają na nich. Takze na słabym tranzystorze ta kolumna moze sobie najwyzeć pokrzyczeć, tu potrzebne naprawde sporo stabilnych watt. Napewno tez nie są neutralne ale podkreslone sa w nich takie rzeczy które czarują a wyciszone które... :) Ale zeby to usłyszeć powtórze mak to minimum. Moim zdanien strasznie ciezka kolumna do optymalnej gry ale gdy sie ją zestawi da płynność barwe, holografie poprostu muzyke. i miejsce za kolumnami kilometry przestrzeni, wcale sie nie dziwie koledze Magnepan ze słucha w 20m MV, zalezy co jest priorytetem. Co do MV napewno nie zagotują słabszych mocowo wzmacniaczy co jest zaletą i to sporą, mysle tez ze z odpowiednią lampą mogą stworzyć duet na lata

 

Dobrze zestawiony sonus nie da szybkości naddzwiekowei i mega dzwieczności góry, zato bedzie miekko słodko i bardzo realistycznie, nie dla kazdego kolumna to pewne pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moreno, jak Devialet zagrał z SF Auditor M w porównaniu z Krellem 400x ? Możesz skoncentrować się tylko na samym

dzwięku w zakresach rytm , tonalność , barwa.

 

Powiem tak. Jak ktoś ma mniej pieniędzy na wzmaka to 400xi w połączeniu z SF Auditor M to bardzo udane połączenie jak na wzmacniacz który można kupić za 5000 PLN. Natomiast 400xi MUSI grać na XLR ze źródłem. To jest ograniczenie tego wzmaka. Bowiem RCA nie oferują już dźwięku o takiej jakości jak XLR. Poza tym trzeba dokupić źródło o zbalansowanej konstrukcji wewnętrznej (np. Krella 280 CD, lub jakiś porządny DAC) i wydać kilka tysięcy na kable XLR. Miałem kilka modeli kabli i zdecydowanie najlepiej wpasowały się MITy Magnum MA. Wyborne kable XLR do Krella i Sonusów.

 

Devialet 200 (kiedyś przed aktualizacją firmware nazywany 170) kosztuje oficjalnie 30 tyś PLN. Oczywiście kupuje się go za niższą cenę. Mi się przynajmniej to udało po ostrych targach z dystrybutorem. Devialet pozwala nam zrezygnować z kupowania drogiego źródła i kabli XLR czy RCA. Wybornie brzmi jeśli mamy iPada i z niego odtwarzamy po WIFI dźwięk zapisany w plikach bezstratnych a wcześniej zripowany z CD. Trudno w to uwierzyć ale to lepiej brzmi niż odtwarzane z tej samej płyty z CD po kablu Coaxial za kilka tysięcy złotych. Dźwięk można też odtwarzać po WIFI z komputera. Jest to przesył o najwyższej obecnie możliwej jakości. Devialet stworzyli ludzie związani kiedyś z technologiami telekomunikacyjnymi i protokół przesyłu bezprzewodowego dźwięku jest jednym z mocnych punktów Devialeta. Piszę o tym aby uzmysłowić wielu osobom, iż wydając spora kasę na Devialeta możemy zaoszczędzić na wielu innych urządzeniach i cieszyć się dźwiękiem SF AUDITOR M w każdej dziedzinie lepszym niż z połączenia Krell 400xi + Krell cd 280 + XLR Magnum MA XLR (dziś koszt zakupu takiego zestawu w super stanie to ok 13-14 tyś PLN).

 

Trudno porównać dźwięk Krelli z Devialet. Bowiem ten ostatni oferuje możliwość odtwarzania plików 24/96 i 24/192. I jeśli posiadamy porządny plik o takiej rozdzielczości to zaczyna się już coś czego Krelle z CD nie potrafiły.

 

Generalnie Devialet to przejrzystość, detaliczność, naturalność i neutralność.

Rytm - bardziej sprężysty jest z Devialeta. Zdecydowanie szybszy w narastaniu. Krell jest przy nim trochę misowaty.

Tonalność - w Devialecie wszystko zależy od jakości nagrania. Tu nie ma czarowania. Krell przy Devialecie wydaje się zmieniać naturalną tonalność.

Barwa - Devialet nie oferuje barw a'la lampa. Jeśli na płycie sa piękne barwy naturalniw brzmiących skrzypiec barokowych to je usłyszymy. Szczególnie realizacje 24/96 potrafią zachwycić. W połączniu z możliwościami Auditor M w zakresie średnicy robi sie po prostu wspaniały dźwięk. Krelle są dość neutralne pod względem barwy ale Devialet jest jeszcze naturalniejszy. Co czasami bardzo pomaga a czasami trochę irytuje gdy mamy schrzanione pod względem jakości nagranie. Nie oznacza to że Devialet to zyleta. Takim był 4 lata temu...za czasów D-Premier. Brakowało odpowiedniej moim zdaniem tonalności oraz naturalności barw. Obecne Devialety 120, 200, 250 to jest wielki krok naprzód w tym zakresie. Ostatni aktualizacją jeszcze bardziej poprawiła muzykalność. Pamiętać jednak trzeba, że to muzykalność naturalna a nie ulepkowata.Na Devialecie wybornie brzmią wszelkie talerze, cymbałki, zero nienaturalnej ostrości...

 

Dobrze zestawiony sonus nie da szybkości naddzwiekowei i mega dzwieczności góry, zato bedzie miekko słodko i bardzo realistycznie, nie dla kazdego kolumna to pewne pozdrawiam serdecznie

 

Czasami trzeba wielu lat aby dojść do tego co to jest realistyczne brzmienie i prawdziwa muzykalność. Dla wielu takie sprawy to nuda i dźwięk be jaj;-).

 

Niestety wiele sonusów gra z nieodpowiednimi dla nich wzmakami i stąd sporo ludzi się do nich zraża. Sam słyszałem marne dźwięki Auditor M napędzanego Gryphonem Diablo. Ten wzmak za 50 tyś PLN maltretował Auditor M. To samo zresztą zobił podczas odsłuchu Guarneri Evolution. Z Devialetem 240 te same Guarneri zagrały o dwie klasy lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

Pamiętać jednak trzeba, że to muzykalność naturalna a nie ulepkowata.Na Devialecie wybornie brzmią wszelkie talerze, cymbałki, zero nienaturalnej ostrości...

 

Sorki, że spytam...co to jest "nie ulepkowata muzykalność" i od kiedy to talerze są naturalnie mało ostre??? i to ma być naturalność???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety wiele sonusów gra z nieodpowiednimi dla nich wzmakami i stąd sporo ludzi się do nich zraża. Sam słyszałem marne dźwięki Auditor M napędzanego Gryphonem Diablo. Ten wzmak za 50 tyś PLN maltretował Auditor M. To samo zresztą zobił podczas odsłuchu Guarneri Evolution. Z Devialetem 240 te same Guarneri zagrały o dwie klasy lepiej.

dokładnie bo cena to nie wszystko, co do trafnego zestawienia to oczywiście masz racje, co wiecej nie musi to być nawet wzmacniacz, wystarczy kabel. Na ten przykład 2 kable wysoki transparent i wysokie albedo. Twoje kolumny sa nieporównywalnie bardziej rozdzielcze od starego sonusa i sporo szybsze, obstawiam ze albedo pozwoli to oddać wiec bedzie ok..., a teraz odwrotnie kable:)

 

Sorki, że spytam...co to jest "nie ulepkowata muzykalność" i od kiedy to talerze są naturalnie mało ostre??? i to ma być naturalność???

Mysle ze mu chodzi o brak takiego tranzystorowego nalotu, lampy mają to mimowolnie, tranzystory dopiero drogie tak potrafią zagrać. W naturze nie ma wogóle ostrości jest co najwyzej dzwieczność
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorki, że spytam...co to jest "nie ulepkowata muzykalność" i od kiedy to talerze są naturalnie mało ostre??? i to ma być naturalność???

 

Muzykalność która bazuje na osłodzeniu brzmienia a nie na jego naturalnej barwie.

 

Talerze w orkiestrze symfonicznej miałem na myśli. Jak to ma brzmieć to warto czasami pójść do Teatru Wielkiego w Warszawie i posłuchać w naturze na żywo. Może być głośno, mocno ale nigdy nie jest ostro. Muzyka z akustycznych instrumentów w budynku opery czy filharmoniii nigdy nie rani uszu ostrością. O to mi chodziło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

Jak to ma brzmieć to warto czasami pójść do Teatru Wielkiego w Warszawie i posłuchać w naturze na żywo.

 

OK...Dzięki za zaproszenie. Jak będę w stolicy to się wybiorę...narazie musi mi wystarczyć Polska Filharmonia Bałtycka w Gdańsku :-) ...a może jakiś przykład, na którym testujesz w/w zestaw? chętnie posłucham u siebie.

Pozdrawiam

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK...Dzięki za zaproszenie. Jak będę w stolicy to się wybiorę...narazie musi mi wystarczyć Polska Filharmonia Bałtycka w Gdańsku :-) ...a może jakiś przykład, na którym testujesz w/w zestaw? chętnie posłucham u siebie.

Pozdrawiam

 

Jeśli chodzi o testowanie brzmienia jedną płytą ,,w godzinkę" to dość dobrą opcją IMHO jest słynny sampler Mangera.

http://www.loudspeakershop.eu/plyta-cd-manger-sampler-p-592.html

Edytowane przez moreno1973
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

Jeśli chodzi o testowanie brzmienia jedną płytą ,,w godzinkę" to dość dobrą opcją IMHO jest słynny sampler Mangera.

http://www.loudspeakershop.eu/plyta-cd-manger-sampler-p-592.html

 

Bardziej chodziło mi o coś co lubisz słuchać i uważasz za referencję jesli chodzi o temat poruszany wyżej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odnosnie MA tylko dodam ze jesli te kolumny kogos meczyły poprostu na moje nie miał napedzonych odpowiednio a niestety potrzebują w gruncie rzeczy elektrowni, co do łaczenia z densenami słuchałem z dwoma z dm10 była podkreslona wyzsza srednica grało przecietnie, oczywiście przecietnie według mnie bo dla kogos to moze być dobrze. Z beatem 100 ładna barwa ale dzwiek na kolumnach, bez plastyczności srednicy ogólnie słabo. Z koncówką elektro sie odezwały ale troche braki w srednicy,za szczupło, koncówka maka to było to. poprostu grało, muzyka w pokoju i ta plastyczność srednicy. źródła były różne od densena, przez tri6 po wysokie akupejty. ze słabą lampą grają dziwne ale

 

Konik, w przypadku monitorów Sonus Faber i jak najlepszej prezencji dżwiekowej potrzebne są dość mocne i wydajnie

prądowo wzmacniacze i tak najlepiej to 200 W/8 . Do Extremy moc powinna wahać się w granicach 300W/8 i to ze Extrema gra najlepiej w połaczeniu z 4 ohmowymi odczepami potwierdza teorię o wydajności wzmacniaczy którymi jest napędzana.

Ja z powodzeniem stosuję kapitalne końcówki Electrocompanieta AW 400 które swoją barwą i przestrzennością idealnie współgrają z SF Extrema dając piękny przekaz i muzyczny spektakl.

 

Moreno, lubię Devialet'a i prawie od początku przygladam się firmie której produkty były porównywalne z mega drogimi

urządzeniami SOLUTION za tryliony zł i były zaledwie mimimalnie dżwiekowo lepsze od 240 która kosztowała ułamek

tego co Solution. Czy Twoim zdaniem Devialet 200 jest najlepszym modelem biorąc pod uwagę brzmienie i koszt ?

 

Wiem ze lubisz muzykę dawną gdzie ważnym elementem brzmienia jest gęstosć oraz barwa dzwięku którą nie jest

łatwo uzyskać , ale widzę że Dvialet 200 wypełnił tę charakterystykę grania bez zastrzeżeń - jeśli możesz to napisz

kilka słów na ten temat vs muzyka dawna.

Zagłsowałem po raz kolejny na Auditory M.

Edytowane przez Magnepan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moreno, a jak oceniasz Christinę Pluhar i jej znakomity L’Arpeggiata...

 

Jej płyty zwykle zawsze są świetnie zrealizowane. Ja generalnie jestem miłośnikiem takiej muzyki i nie dużych wytwórni z Francji czy Italii lub Hiszpanii. Tam teraz powstają moim zdaniem najciekawsze nagrania muzyki dawnej, renesansowej, barokowej...idealnej do słuchania poprzez Sonus Fabery...

 

Moreno, lubię Devialet'a i prawie od początku przygladam się firmie której produkty były porównywalne z mega drogimi

urządzeniami SOLUTION za tryliony zł i były zaledwie mimimalnie dżwiekowo lepsze od 240 która kosztowała ułamek

tego co Solution. Czy Twoim zdaniem Devialet 200 jest najlepszym modelem biorąc pod uwagę brzmienie i koszt ?

 

Wiem ze lubisz muzykę dawną gdzie ważnym elementem brzmienia jest gęstosć oraz barwa dzwięku którą nie jest

łatwo uzyskać , ale widzę że Dvialet 200 wypełnił tę charakterystykę grania bez zastrzeżeń - jeśli możesz to napisz

kilka słów na ten temat vs muzyka dawna.

Zagłsowałem po raz kolejny na Auditory M.

 

Powiem tak...kupiłem 200 kiedy był to jeszcze model 170. I szczerze mówiąc byłem zadowolony ale czułem że przydałoby się jeszcze trochę watów do napędzenia Auditorów M. Więc kiedy dzięki zmianie oprogramowania ,,dostałem" gratis dodatkowe 30 Watt to się bardzo ucieszyłem. Dźwięk uzyskał jeszcze lepsze wypełnienie i lepszy fundament w dolnej średnicy i wyższym basie. Poprawa tzw. dociążenia wpłynęła na całość przekazu. Poprawiono także separację dźwięków oraz wydaje mi się że ulepszono przestrzenność. Zmiany są łatwo zauważalne. Teraz więc jestem już prawie w 100% zadowolony z tego co mam... prawie bo czekam na opracowanie SAM dla moich kolumn. Jestem tego ciekaw bo słyszałem jak bardzo SAM poprawił brzmienie monitorów B&W 805D. Włączenie układu SAM zdecydowanie uszlachetniło brzmienie 805D, zniknął efekt super 3D, nienaturalnej przestrzenności brzmienia, mi kojarzący się z kinem domowym. Bas zyskał tak jakby o jedną oktawę. Trudno to wytłumaczyć ale niskie tony stały się dużo lepsze nic przy okazji nie tracąc ze swojej barwy. Z jednej strony dźwięk został wzięty za pysk i był super kontrolowany a z drugiej miał bardzo przyjemne barwy na średnicy i w wysokich tonach. Zupełnie nie jak w B&W. Wrażenie było takie jakby ktoś zastosował beryl a może nawet jedwab zamiast diamentu w kopułce. Moim zdaniem 805D zagrały z SAM po prostu bardzo muzykalnie. Wydaje mi się, że monitory mogą zyskiwać więcej na zastosowaniu SAM niż duże kolumny podłogowe. Słuchałem 802D i tu efekt zastosowania SAM nie był aż tak mocny jak przy 805D.

 

Chętnie napiszę więcej o słuchaniu muzyki dawnej na Devialecie jak się skończą te upały...jakoś bardziej mi pasuje chłodniejszy klimat do muzyki XII wieku niż +32 stopnie;-) Teraz słucham Chopina, bo czuje się jakbym był w Łazienkach Królewskich na koncercie pod pomnikiem Chopina...upał mi więc mentalnie nie koliduje z Chopinem;-)

 

W relacji cena jakość 200 wypada najlepiej wśród Devialetów IMHO. Teraz poza tym istnieje możliwość dokupienia 200 SLAVE i stworzenia konfiguracji dwóch monobloków o mocy 2x400 W przy 6 omach...a coś takiego to już powinno pociągnąć nawet Extremę;-) Devialety pasują do wielu Sonusów bo sa po prostu przejrzyste, podobnie jak np. Krell 400xi... odrobinka dopieplenia średnicy w niektórych Sonusach potrafi ukazać piękno głosów ludzkich i w połączeniu z fantastycznym ciemnym tłem, zupełnym brakiem szumów oraz idealną transparentnością Devialeta dają ciekawy efekt końcowy

 

Dziękuję że zagłosowałeś ponownie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moreno, jak zawsze ciekawy i dokładny opis brzmienia....i korci mnie Devialet przynajmniej aby ocenić jego mozliwości

z Minima Vintage. To ze zrippowane cd's grają jeszcze lepiej od samej płyty to absolutny przeskok w odtwarzaniu srebrnych

krążków czy vawe przez Devialeta . Mozliwe że zagości u mnie na odsłuchach.Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moreno, jak zawsze ciekawy i dokładny opis brzmienia....i korci mnie Devialet przynajmniej aby ocenić jego mozliwości

z Minima Vintage. To ze zrippowane cd's grają jeszcze lepiej od samej płyty to absolutny przeskok w odtwarzaniu srebrnych

krążków czy vawe przez Devialeta . Mozliwe że zagości u mnie na odsłuchach.Pozdrawiam.

 

Z Minima Vintage powinno być ciekawie bo spotka się transparentność i naturalność Devialeta z muzykalnością Minimy. Sądzę, że do tej kolumny wystarczy model 120. Natomiast tego czego bym był bardzo ciekawy to zestawienia SF Extrema sterowanego przez Devialeta 800. Czyli 800 W na kanał;-)...

 

Nie wiem dlaczego tak jest, że niektóre płyty CD (szczególnie marnie nagrane płyty U2) zripowane do iPada i z niego odtwarzane na Devialecie poprzez WIFI brzmią po prostu lepiej, pełniej, nie tak plastikowo jak z CD.

Natomiast ,,jazda" zaczyna się przy plikach HD, pod warunkiem że sa to utwory obecnie nagrane z zachowaniem 100% koszerności realizacji HD. Lepiej zapomnieć o plikach 24/96 ,,robionych" z nagrań z lat 50 i 60 gdy się posłucha jak potrafią zabrzmieć skrzypce zarejestrowane obecnie w 24/96 lub gdy się wysłucha rzeczywistych a nie podpicowanych plików 24/192 z muzyką operową... wtedy takie urządzenia jak Devialet pokazują swoją wartość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 3 tygodnie później...

Witam

Dzisiaj wysłałem swojego naima do serwisu na Update softu. Miedzy czasie pozyczylem od znajomego wzmacniacz by miec na czym słuchać . Jest to jakiś angielski garaż 2x7/8 w w klasie A . Wzmacniacz lampowy . Zaczel słuchać i Doszedłem do wniosku ze to bardzo fajnie gra . Cremony pokazały muzykę inaczej niz naimem choć slychac pewien niedostatek rytmu szybkości ataku . Muzyki typu dead can dance słucha sie rewelacyjnie wielka scena przestrzeń niestety rock juz gorzej niz na naim ie . Teraz mam pytanie czu za 10 tys max 12 tys zł dostał bym coś co by połączyło te dwa grania ? Czy przy tej kwocie jest to nie możliwe ?

"...Wolność albo jest pełna albo jej w ogóle nie ma, bez wolności nie ma rozumu, nie ma sprawiedliwości, nie ma dobrobytu, nie ma człowieczeństwa..."Michał Bakunin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak...jest..... używany mcintosh ma 6900, 6850 lub taniej 6500.....nowszego 6600 niestety jeszcze nie widziałem w Polsce z sh....natomiast 6300 jakoś mnie nie przekonuje:)

warto jeszcze posłuchać Krell S-550i ale to lekko większa kasa:

http://www.hifi.pl/ogloszenie/audio/32/169820.php

http://www.hifi.pl/ogloszenie/audio/29/168485.php

http://www.hifi.pl/ogloszenie/audio/31/169534.php

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość jamówię

(Konto usunięte)

No nie wiem, 6900 jest bezpłciowy,6500 jest po prostu słaby, choć paradoksalnie może się podobać bardziej niż 6900, natomiast 6850 jest bardzo słodki, eufoniczny imo najlepszy z tej trójki. Jeśli już musi być Mak do tych Cremon to tylko końcówka, też SH napędzana np pre z CDP jeśli taki masz. Bę dzie połączenie tego czego szukasz.Jeśli budżet nie wytrzyma a chcesz mieć jakiegoś Maka z tej podanej przez mztv trójki to bierz 6850.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nic nowego nie znajdę ?

 

Maca średnio słuchałem kiedyś No i mnie zabardzo nie oczrowało tu nie ma dystrybucji .

 

 

Tego maca musil bym w ciemno brać

 

Naim jest naprawdę git ale po posłuchania lampy trochę brakuje tego i owego czekam na wasze propozycje jak będę mógł posłuchać tu gdzie mieszkam super jak nie znajdę niczego zostaje naim

"...Wolność albo jest pełna albo jej w ogóle nie ma, bez wolności nie ma rozumu, nie ma sprawiedliwości, nie ma dobrobytu, nie ma człowieczeństwa..."Michał Bakunin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Cremony polecam wzmaki neutralne dźwiękowo. Mocne tranzystory. McIntosh 6500 czy 6300 to IMHO bardzo marne urządzenia. Miałem u siebie oba na odsłuchach i Krell za 5000 pln zjadł je na śniadanie. Do Cremony dawny dystrybutor polecał wzmaki Pathos ale on je sprzedawał :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moreno nie przesadzaj....400xi krella nie jest aż taki dobry...ogólnie, każda sroka swój ogonek chwali...miałem 6500 i nie mogę określić go jako marny wzmak.....teraz mam 7000 i jest in plus...ale to już inna kasa

 

Nie przesadzam. 6300 albo 6500 i Sonusy (szczególnie monitory o niskiej impedancji) to nie jest zbyt fajne granie. A na pewno nie za cenę jaką żądają za 6500 na wtórnym rynku. 400xi Krella w cenie poniżej 5000 PLN jest bardzo dobrą propozycją do Cremony. Wszystko trzeba odnieść do ceny i relacji cena-jakość oraz synergia.

7000 to inna klasa i inna cena, bardzo fajny wzmacniacz zintegrowany. Zresztą w tej cenie takim powinien być;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja patrze na to troche inaczej. Jak dla mnie z sonusem wzmacniacz musi być bogaty w barwy, wówczas dostajemy plastyke srednicy, to co jest tak urzekającego w tej marce, granie przeponą itp. Co do tranzystora w rozsadnych pieniądzach mysle ze minimum to koncówka maka 7100, i mamy tez spore mozliwości przyszłosciowego apgrejdu w takim systemie. Napewno z lampą tez warto popróbować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.