Skocz do zawartości
IGNORED

Szlachetne ZDROWIE - skuteczne i naturalne sposoby oraz metody życia w zdrowiu.


Rekomendowane odpowiedzi

11 godzin temu, J.Jerry napisał:

Nie ćwiczyłem przepony - będzie co robić z rana.

....jeżeli już ''zabierasz'' się za przeponę to moja rada....oddychaj tylko i wyłącznie przez nos, i nie tylko przy ćwiczeniach ale i przez cały dzień i noc....wiem że to śmiesznie brzmi ale po czasie zobaczysz zalety takiego oddychania przez nos.....przeponę możesz ''ćwiczyć'' na dwa sposoby....1) wdech powoduje że powietrze napływa do brzucha i lekko się unosi, przy wydechu brzuch wraca do normalnego położenia .....klatka piersiowa nieruchomo, 2)przy nabieraniu powietrza brzuch robi sie wklęsły (powietrze zasysa przepona) a następnie przy wypuszczaniu powietrza brzuch  już wraca do normalnej pozycji....

11 godzin temu, Grzegorz7 napisał:

Wklęsły na zewnątrz?

....może inaczej.....jeżeli się położysz to w pierwszym sposobie przy wdechu brzuch się lekko unosi i powraca przy wydechu...natomiast w drugim....gdy nabierasz powietrza brzuch robi się wklęsły/zapada się 😉 odwrotnie niż przy pierwszym sposobie....natomiast przy wypuszczaniu powietrza brzuch wraca do normalnego położenia.....

 

W dniu 18.04.2021 o 23:21, Riczi75 napisał:

Bardzo ważna rzecz w oczyszczaniu ze złogów obumarłych komórek , która moźe być i jest powodem stanów zapalnych i szeregu chorób . A i w dobie korony waźna aby organizm nie zwalczał stanów zapalnych spowodowanch nagromadzeniem się obumarłych komórek a budował siłę układu immunologicznego do walki z najeźdźcą.

Post wodny dobra rzecz. Kiedyś zrobiłem 30'dniowy. Nie było łatwo. 7'demki do nic specjalnego 😜 Jak zakładka start do hiend 😃

9 godzin temu, Roxi napisał:

Post wodny dobra rzecz. Kiedyś zrobiłem 30'dniowy. Nie było łatwo. 7'demki do nic specjalnego 😜 Jak zakładka start do hiend 😃

Gratuluję mocny Gość z Ciebie....natomiast ja jestem w zakładce ''start'' tylko 7demki zaliczyłem 😉 

Godzinę temu, Miroslav1 napisał:

Gratuluję mocny Gość z Ciebie....natomiast ja jestem w zakładce ''start'' tylko 7demki zaliczyłem 😉 

Żartuje oczywiście z tym startem. Teraz jestem właśnie na 7’ce. Wytrwałem 30 dni, bo miałem silną motywacje. Nie mogłem wyleczyć zatok przez lata. Było to bardzo uciążliwe i kosztowne. Ciagle stany zapalne itd. Od czasu przejścia tej Głodówki nie mam już tych problemów. W tym roku robię drugą głodówkę 7 dniowa, a pierwsza przechodziłem bardzo cieżko. Tak wiec różnie to bywa jednak. A Ty ile już głodówek robiłeś, bo czytałem, że głodzisz otoczenie 🙂

Edytowane przez Roxi
Godzinę temu, Roxi napisał:

Żartuje oczywiście z tym startem. Teraz jestem właśnie na 7’ce. Wytrwałem 30 dni, bo miałem silną motywacje. Nie mogłem wyleczyć zatok przez lata. Było to bardzo uciążliwe i kosztowne. Ciagle stany zapalne itd. Od czasu przejścia tej Głodówki nie mam już tych problemów. W tym roku robię drugą głodówkę 7 dniowa, a pierwsza przechodziłem bardzo cieżko. Tak wiec różnie to bywa jednak. A Ty ile już głodówek robiłeś, bo czytałem, że głodzisz otoczenie 🙂

....7ek  zrobiłem już 5 razy.... i raczej dobrze się czułem a były chwile że nawet bardzo dobrze się czułem....kilka 5 też zaliczyłem....bez liku 3 i 2 dni.....w trakcie głodówki piję wodę z cytryną bo sama woda jakoś nie bardzo mi podchodzi....jak wygląda u Ciebie wyjście z 7emki - chodzi mi co pijesz i co zaczynasz jeść w pierwszych dniach? ...czego unikasz?....jesteś w ultra hi end więc doradz coś początkującemu 😉 

...od 2 miesięcy jem tylko jeden posiłek dziennie i bardzo dobrze się czuję....jakie masz zdanie o takiej formie odżywiania ?

1 minutę temu, Miroslav1 napisał:

....7ek  zrobiłem już 5 razy.... i raczej dobrze się czułem a były chwile że nawet bardzo dobrze się czułem....kilka 5 też zaliczyłem....bez liku 3 i 2 dni.....w trakcie głodówki piję wodę z cytryną bo sama woda jakoś nie bardzo mi podchodzi....jak wygląda u Ciebie wyjście z 7emki - chodzi mi co pijesz i co zaczynasz jeść w pierwszych dniach? ...czego unikasz?....jesteś w ultra hi end więc doradz coś początkującemu 😉 

...od 2 miesięcy jem tylko jeden posiłek dziennie i bardzo dobrze się czuję....jakie masz zdanie o takiej formie odżywiania ?

Nie licytujemy się może jeśli chodzi o doświadczenie, bo jak widzę masz spore 🙂 Ja zaczynałem od diety Marii Dąbrowskiej, czyli warzywka. Byłem na różnych turnusach. Konstancin, Bąblin itd. Teraz nawet to zrobiło się popularne 🙂 Teoretycznie powinno się wychodzić z postu równie długo jak trwała Głodówka. Ja tego do końca nie przestrzegam. W pierwsze dni owszem tylko soki i warzywa, a później już pozwalam sobie na sałatki, zupy, ryby. Mięsa i pieczywo dopiero po jakimś czasie. O odżywkach oczywiście nie ma mowy. 7-10 dni organizm ma jeszcze sporo siły. Przy dłuższej głodówce miałem już problem z koncentracja np. jazdy samochodem. Zdolności poznawcze są nawet lepsze, ale wszystko odbywa się wolniej, cieżko się wstaje z łóżka i bolą mięśnie w trakcie ćwiczeń. Organizm potrzebuje sporo czasu do powrotu do normalnej wydolności. Pamietam, że wybrałem się nawet w góry po 20 dniu i dałem rady. Z tym, że pomyliłem szlaki 🙂 Posiłków raz dziennie nie próbowałem, tak wiec czekam na Twoja opinie. Ostatnio włączyłem do diety przed każdym posiłkiem ocet jabłkowy i też fajnie działa. Wszystko jest opisane w tej książce, którą pewnie znasz. Opinie o głodówkach są różne, moja jest na tak. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
11 godzin temu, Roxi napisał:

Nie licytujemy się może jeśli chodzi o doświadczenie, bo jak widzę masz spore 🙂 Ja zaczynałem od diety Marii Dąbrowskiej, czyli warzywka. Byłem na różnych turnusach. Konstancin, Bąblin itd. Teraz nawet to zrobiło się popularne 🙂 Teoretycznie powinno się wychodzić z postu równie długo jak trwała Głodówka. Ja tego do końca nie przestrzegam. W pierwsze dni owszem tylko soki i warzywa, a później już pozwalam sobie na sałatki, zupy, ryby. Mięsa i pieczywo dopiero po jakimś czasie. O odżywkach oczywiście nie ma mowy. 7-10 dni organizm ma jeszcze sporo siły. Przy dłuższej głodówce miałem już problem z koncentracja np. jazdy samochodem. Zdolności poznawcze są nawet lepsze, ale wszystko odbywa się wolniej, cieżko się wstaje z łóżka i bolą mięśnie w trakcie ćwiczeń. Organizm potrzebuje sporo czasu do powrotu do normalnej wydolności. Pamietam, że wybrałem się nawet w góry po 20 dniu i dałem rady. Z tym, że pomyliłem szlaki 🙂 Posiłków raz dziennie nie próbowałem, tak wiec czekam na Twoja opinie. Ostatnio włączyłem do diety przed każdym posiłkiem ocet jabłkowy i też fajnie działa. Wszystko jest opisane w tej książce, którą pewnie znasz. Opinie o głodówkach są różne, moja jest na tak. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

....nie licytuję się jeżeli chodzi o doświadczenie ale wiem co mówię....z tego co napisałeś to przerabiałeś różne diety by ''sięgnąć'' po głodówkę....jeżeli chodzi o mnie to głodówki zacząłem stosować raczej z ciekawości i chęci sprawdzenia się - czy dam radę....ze zdrowiem jest i było OK, waga w miarę przyzwoita, tylko dlatego że dość aktywny ze mnie gość.....pamiętam swój pierwszy post 24godz....już w porze obiadowej mówię sobie - już pomnie ;-)....takie były początki.....następnie zacząłem regularnie stosować te 1-2-3 dniowe głodówki na wodzie (wszystkie robię na wodzie) ...pózniej doszły 5 i 7....

 mam tą książkę.....u mnie te wyjście również nie jest książkowe ale jest OK.....po tych kilku dniach głodówki  smak soku jest niesamowity 😉 .....w połowie maja planuję zrobić 7.....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
12 minut temu, Miroslav1 napisał:

już w porze obiadowej mówię sobie - już pomnie ;-)....takie były początki.....następnie zacząłem regularnie stosować te 1-2-3 dniowe głodówki na wodzie (wszystkie robię na wodzie) ...pózniej doszły 5 i 7....

 mam tą książkę.....u mnie te wyjście również nie jest książkowe ale jest OK.....po tych kilku dniach głodówki  smak soku jest niesamowity 😉 .....w połowie maja planuję zrobić 7.....

Spraw jest indywidualna, ale dla mnie też najtrudniejsze były pierwsze posty, nawet nie głodówki. Człowiek myśli, że umrze z głodu... 🙂 a tymczasem jeść się później, czyli po dwóch, trzech dniach nie chce. Z moich ostatnich obserwacji wynika, że równie ważne jest przygotowanie się do głodówki, aby pozbyć się pokarmów z organizmu. Od tego może zależeć jak się ją później znosi. Maj dobry termin, teraz mam trzeci dzień, a pogoda jest wiadomo jaka i ciagle jest zimno. Widziałem gdzieś, że ludzie jadą do ciepłych krajów na miesiąc i tam przechodzą głodówkę. Dobry jest to pomysł. Tak czy inaczej wymaga to ascezy pewnej i nie każdemu to jednak pasuje 😃

21 godzin temu, Roxi napisał:

 Maj dobry termin, teraz mam trzeci dzień, 

....jak minął kolejny dzień ? ...ile dni planujesz? 

3 godziny temu, Miroslav1 napisał:

...jak minął kolejny dzień ? ...ile dni planujesz? 

Sprawa jest nieprzewidywalna. Jest to moja druga głodówka w tym roku. Ta pierwsza to chyba była najcięższa w życiu. Może dlatego, że jak wspominałem wcześniej potraktowałem ją jako detoks. Wcześniej jeszcze piłem whisky i coś ciężko strawnego jadłem i od razu na głęboką wodę... Teraz mając na uwadze plany już kilka dni wcześniej starałem się jeść raczej jakieś sałatki i to jest dobra opcja. Czwarty dzień i znoszę doskonale, bez bólów głowy czy specjalnego osłabienia. Jest zimno, ale dogrzewam się sauną i to bardzo pomaga. Standardowa 7 dni planuje. Takich można robić w roku wiele i człowiek nie jest specjalnie osłabiony i można szybko wrócić do normalnego funkcjonowania. Nie wiem czy masz tak samo, ale ja na głodówce najbardziej lubię oglądać programy kulinarne, robić zakupy jedzenia do zamrażarki czy nowe akcesoria i  naczynia kuchenne. Nawet dobre kino, muzyka czy książka nie jest w tym czasie interesujące jak filmy o gotowaniu, którymi dosyć szybko tracę zainteresowanie po powrocie do normalnej diety 😃

1 godzinę temu, Roxi napisał:

Sprawa jest nieprzewidywalna. Jest to moja druga głodówka w tym roku. Ta pierwsza to chyba była najcięższa w życiu. Może dlatego, że jak wspominałem wcześniej potraktowałem ją jako detoks. Wcześniej jeszcze piłem whisky i coś ciężko strawnego jadłem i od razu na głęboką wodę... Teraz mając na uwadze plany już kilka dni wcześniej starałem się jeść raczej jakieś sałatki i to jest dobra opcja. Czwarty dzień i znoszę doskonale, bez bólów głowy czy specjalnego osłabienia. Jest zimno, ale dogrzewam się sauną i to bardzo pomaga. Standardowa 7 dni planuje. Takich można robić w roku wiele i człowiek nie jest specjalnie osłabiony i można szybko wrócić do normalnego funkcjonowania. Nie wiem czy masz tak samo, ale ja na głodówce najbardziej lubię oglądać programy kulinarne, robić zakupy jedzenia do zamrażarki czy nowe akcesoria i  naczynia kuchenne. Nawet dobre kino, muzyka czy książka nie jest w tym czasie interesujące jak filmy o gotowaniu, którymi dosyć szybko tracę zainteresowanie po powrocie do normalnej diety 😃

....nigdy nie miałem w planie robić dłuższej  głodówki  jak 7dni....problem i to największy u mnie polega na tym że mam zbyt wiele imprez gdzie alkohol leje się strumieniem.....kilka razy ''wyłożyłem'' się na 5 i 7....chciałem podejść do tego że tak powiem z marszu....w sobotę impreza w niedziele poprawiny a w poniedziałek planowana głodówka....sam wiesz jakie to jest trudne.....mój plan w tym roku, to dwie 7....jedna w maju druga wrzesień/pazdziernik.....poza tym  planuję byc na jednym posiłku dziennie.....oczywiście sobotę i niedzielę odpuszczam....przecież trza pamiętać nie tylko o oczyszczeniu organizmu ale i zanieczyszczeniu 😉 ...i jeszcze jedno....stwierdziłem że 3 dniowe głodówki nie mają sensu...przecież te trzy dni  są najgorsze i zamiast dalej szarpnąć to odpuszczam....

...kiedyś mnie drażniło/denerwowało jak ktoś jadł przy mnie a ja byłem na głodówce, teraz jakoś to mi nie przeszkadza....fajnie jest nie myśleć o jedzeniu 😉 

Chciałem zapytać; po co to robicie. 

Okoliczność zdrowotna odpada, bo deklarujecie znakomite zdrowie. 

Wydawałoby się, że zdrowy organizm nie potrzebuje nadzwyczajnych działań. Owszem z wiekiem metabolizm się zmienia a wydolność maleje (maleje kompensacyjny udział ruchu) i zaczynają się problemy. Ale młody, zdrowy organizm. 

5 godzin temu, Miroslav1 napisał:

problem i to największy u mnie polega na tym że mam zbyt wiele imprez gdzie alkohol leje się strumieniem

To może odłóż alkohol...

 

14 godzin temu, Grzegorz7 napisał:

Chciałem zapytać; po co to robicie. 

Dużo jest w necie informacji na temat głodówek. Są książki, filmy itd. Wszystkiego tam możesz się dowiedzieć. 

Jeśli chodzi o moja osobistą historię, to motywacją były problemy zdrowotne i zawsze po przebyciu diety/głodówki następują pozytywne efekty. Jak robię później badania krwi to wyniki są referencyjne. Ustępują wszelkie dolegliwości. Sprawa jest indywidualna, tak więc nikt nikogo do niczego nie zmusza. Jeśli ktoś jest chory, to głodówki robi się pod opieką lekarską, aby monitorować jej przebieg i wyniki. Podobnie jest z różnymi dietami np. Mari Dąbrowskiej. Przed rozpoczęciem diety wykonuje się konsultacje medyczną. 

20 godzin temu, Miroslav1 napisał:

poza tym  planuję byc na jednym posiłku dziennie.....oczywiście sobotę i niedzielę odpuszczam

A skąd taki pomysł Mirek? 

40 minut temu, Roxi napisał:

 

A skąd taki pomysł Mirek? 

....przede wszystkim zapytam jak samopoczucie ?....takie eksperymenty na sobie robię 😉 

 

1 godzinę temu, Miroslav1 napisał:

....przede wszystkim zapytam jak samopoczucie ?

Jakoś żyję, nie jest źle 🙂 wczoraj miałem najsłabszy dzień z dotychczasowy. Zostały trzy dni. Na pocieszenie wizyta w MAKRO... 😜 

A słyszałeś o diecie dr Mosleya? Dieta 5:2. Jemy co chcemy przez pięć dni, a dwa ograniczamy posiłki. Trochę przeciwieństwo tego, co chcesz zrobić. Rozmawiałem kiedyś z lekarzem, który stosował tą dietę i był z niej bardzo zadowolony. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Godzinę temu, Roxi napisał:

Jakoś żyję, nie jest źle 🙂 wczoraj miałem najsłabszy dzień z dotychczasowy. Zostały trzy dni. Na pocieszenie wizyta w MAKRO... 😜 

A słyszałeś o diecie dr Mosleya? Dieta 5:2. Jemy co chcemy przez pięć dni, a dwa ograniczamy posiłki. Trochę przeciwieństwo tego, co chcesz zrobić. Rozmawiałem kiedyś z lekarzem, który stosował tą dietę i był z niej bardzo zadowolony. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

...tak słyszałem... właśnie podobnie praktykowałem przez długi czas...tz.. 5 dni jadłem co chciałem, 2 dni post tylko na wodzie....pózniej zmieniłem na podobny wariant....w niedzielę o 18 ostatni posiłek i dopiero we wtorek gdzieś tak 11/12 następny posiłek....mnie to bardzo służyło....tymi postami/głodówkami zajmuję się od 3.5 roku...teraz dla odmiany zrobiłem jeden posiłek dziennie przez 5 dni w tygodniu....sobota/niedziela swoboda 😉 

.....jeden posiłek dziennie to dość restrykcyjne podejście....zobaczę jak to będzie.....na razie fajnie się czuję....jeżeli miałbym coś zmienić to zapewne wróciłbym do jednego z tych wariantów które opisałem.....

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

A jak u Was sytuacja z kupą? Ile razy dziennie robicie? Bo to też jest przecież ważne. No i jaki kolor kupy? Czytaliście 'Historię gówna' Floriana Webera?

Parker's Mood

Godzinę temu, Chicago napisał:

A jak u Was sytuacja z kupą? Ile razy dziennie robicie? Bo to też jest przecież ważne. No i jaki kolor kupy? Czytaliście 'Historię gówna' Floriana Webera?

Nie tylko ważne, ale wręcz fundamentalne. Przed głodówką zalecana jest lewatywa i środki przeczyszczające. W trakcie głodówki nie robisz kupy, bo nie ma czym. Tak więc na temat koloru i zapachu nic nie powiem. Po zakończeniu dopiero po kilku dnia idziesz do toalety. Jak zwykle znasz się na rzeczy. Pozycji nie czytałem, jest tego warta?

Edytowane przez Roxi
7 godzin temu, Roxi napisał:

Dużo jest w necie informacji na temat głodówek. Są książki, filmy itd. Wszystkiego tam możesz się dowiedzieć. 

Wiem.

Zapytałem bo mam wrażenie, że czasami tego typu przedsięwzięcia to szpan.

Miałem głodówkę trwającą kilka miesięcy. W epicentrum, w ciągu miesiąca schudłem 15kg. 

Głodówka nie była zamierzona lecz efektem jakichś niedomagań. Tak mnie leczyła Służba Zdrowia*), że ledwo z tego wyszedłem. Jakże chciało się jeść, móc jeść...

Z opresji wyszedłem jak zainteresowałem się medycyną alternatywną ale niekoniecznie znachorstwem. Jest wiele technik, specyfików,... które są niebywale skuteczne lecz z dziwnych powodów spychanych przez medycynę akademicką na peryferia...

*) Stąd mój wyrażany tu czasami negatywny stosunek do SZ.

 

2 godziny temu, Grzegorz7 napisał:

Miałem głodówkę trwającą kilka miesięcy. W epicentrum, w ciągu miesiąca schudłem 15kg. 

Jednym słowem bierzesz nas "pod włos". Nie znam nikogo kto przeprowadzam głodówkę dla szpanu. Są raczej lepszy i prostsze sposoby lansowania się jeśli ktoś chce to robić. 

15 kg? To poważna sprawa. A ile z tej wagi Ci wróciło jak odzyskałeś zdrowie? Jak to mówią, że głodówka ma sens jeśli ją potraktować jako okres resetu i następnie zmienić nawyki żywieniowe. Taki czas aby przemyśleć czym się odżywiamy. Ciężki, ale psychicznie daje satysfakcję ze świadomości odbudowywania organizmu. Inaczej pewnie jeśli to wynika z samodzielnej decyzji, a inaczej z choroby. Choć efekt podobny 🙂

... z taką opinią jeszcze  się  nie spotkałem...głodówka dla ''szpanu'' 😉 

....ale poważnie....moim zdaniem lepiej zainteresować się głodówką gdy jest się zdrowym, a nie gdy w pewien sposób ''przymuszonym'' przez zdrowie - wtedy takie 7 dniowe wystarczą....

 

....nie namawiam ale warto trochę poczytać na ten temat....trzy czynności które nic nie kosztują a dadzą z pewnością bardzo wiele....kontrolowane posty/głodówki - odpowiednie oddychanie - morsowanie...dosłownie darmocha 😉 

1 godzinę temu, Roxi napisał:

Jednym słowem bierzesz nas "pod włos".

Nie. Po prostu rozmawiamy.

1 godzinę temu, Roxi napisał:

15 kg? To poważna sprawa. A ile z tej wagi Ci wróciło jak odzyskałeś zdrowie?

Wróciłem do normalnej wagi. 

 

2 godziny temu, Miroslav1 napisał:

odpowiednie oddychanie - morsowanie...dosłownie darmocha 😉 

Jesteś prawdziwy Master 🙂 Boje się tego morsowania właśnie ze względy na moje dolegliwości z zatokami. Właśnie od polewania się zimną wodą po saunie, czy kąpiele morskie miałem później takie ostre ataki. Nie wiem czy głowę również zanurzasz czy nie? A ten oddech czemu ma służyć? 🙂 

Nie wszystko jest dla każdego 

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

11 godzin temu, Roxi napisał:

Boje się tego morsowania właśnie ze względy na moje dolegliwości z zatokami. Właśnie od polewania się zimną wodą po saunie, czy kąpiele morskie miałem później takie ostre ataki. Nie wiem czy głowę również zanurzasz czy nie? A ten oddech czemu ma służyć? 🙂 

....zimno że tak powiem praktykuję juz od ponad 10 lat....zimne prysznice z rana (nawet jak przeprowadzam post czy głodówkę) zawsze/codziennie....zimą  morsowanie i chodzenie boso po śniegu (oczywiście jak jest)....są to same zalety zdrowotne  o których możesz poczytać na internecie......mnie bardziej wk***ia zimny prysznic z rana niż wejście do przerębli....do morsowania też trzeba się przygotować, nie tak jak do głodówki ale warto coś wiedzieć na ten temat....zacząć należy w odpowiednich butach/skarpetach, czapce i rękawiczkach.....bez tych ocieplaczy może być trudno ....czas ile będziesz w wodzie zależy od Ciebie jak zniesiesz/zareagujesz na zimno, może to być 30sek jaki 2/3 minuty więcej za pierwszym podejściem nie polecam....wejść trzeba pewnym i zdecydowanym krokiem bez wahania....woda powinna sięgać do żeber....jeżeli już się trochę wprawisz, to warto zanurzyć się do szyi....jeżeli chcesz poczuć jeszcze większe zimno to wejdz bez butów, rękawiczek i czapki i zanurz głowę - tak właśnie robię 😉 .....w opanowaniu zimna pomaga mi odpowiednie oddychanie.....

Panowie, chcecie schudnąć, załóżcie aparat na zęby 😉 15kg schudłem,

wcześniej sobie wmawiałem ze mało jem i wystarczająco jak na silowni ćwiczę, bla bla bla, miej żreć i na pewno się schudnie

Morsowanie i różne próby tego typu okay, ale podstawa to żywienie, dobrej jakości żywienie, w Niemczech kurczak w sklepie kosztuje pare €, moja zona kupuje prawie po 30€, np. ceny w Szwajcarii tez sa duże ponieważ jakość inna

Do nikogo tutaj nic osobistego ani bez podtekstów, niektórzy uprawiają sport a później jedzą standardowe jedzenie, które jest, nie bez kozery powiem, szkodliwe

 

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.