Skocz do zawartości
IGNORED

dobre odtworzenie plumkania wyznacznikiem high-endu, czy aby na pewno?


Meloman
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 11.11.2023 o 20:49, szpakowski napisał:

Zgadza się. Wypełnienie musi być i to w całym paśmie, bez tego nie ma hiendowego dźwięku. Nic mnie tak nie zniechęca jak suche i kliniczne granie. Co z tego jak np bas schodzi nisko i jest kontrolowany jeżeli brak mu wypełnienia, barwy i rozdzielczości? Równie dobrze można walić kijem w kartonowe pudło ... 

 

A słuchałeś już najnowszych Bowersów za 200kzł ? Znajdziesz tam choć odrobinę wypełnienia Czy ciepełka ? Ja wypełnienie mam w salonie, a ciepełko w sypialni na lampie. Natomiast kiedy słuchałem wspomnianych Bowersów, oczywiście bardzo straszliwie głośno w porównaniu ze słuchaniem w bloku, to dopiero doceniłem prawdziwie szybki i wardy bas oraz cudowne metalicznie brzmiące talerze perkusji. 

Pisałem ostatnio że co innego nasze domowe pogrywanie a co innego granie prawdziwie koncertowe.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Audroc napisał:

Natomiast kiedy słuchałem wspomnianych Bowersów, oczywiście bardzo straszliwie głośno w porównaniu ze słuchaniem w bloku, to dopiero doceniłem prawdziwie szybki i wardy bas oraz cudowne metalicznie brzmiące talerze perkusji. 

Hmmm ... Ludzie odczuwają przyjemność z różnych doznań ... 

11 godzin temu, Audroc napisał:

A słuchałeś już najnowszych Bowersów za 200kzł ? Znajdziesz tam choć odrobinę wypełnienia Czy ciepełka ?

Nie. Nie słuchałem ... ale powinieneś chyba wiedzieć, że wypełnienie w największym stopniu zależy od elektroniki ... nie jestem fanem tej marki ale te Bowersy z dobrym źródłem i wzmacniaczem mogą całkiem przyzwoicie zagrać ...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, szpakowski napisał:

Hmmm ... Ludzie odczuwają przyjemność z różnych doznań ... 

Nie. Nie słuchałem ... ale powinieneś chyba wiedzieć, że wypełnienie w największym stopniu zależy od elektroniki ... nie jestem fanem tej marki ale te Bowersy z dobrym źródłem i wzmacniaczem mogą całkiem przyzwoicie zagrać ...

No ale wydawało mi się że dałem do zrozumienia że zagrały cudownie. Napisałem że można było poczuć cudowne metaliczne blachy perkusji. Oczywiście zaraz jakiś Audiofil ironizuje, ale jakie mają być blachy plastikowe jak w domowych systemach o brytyjskim brzmieniu którego nie znoszę ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Audroc napisał:

No ale wydawało mi się że dałem do zrozumienia że zagrały cudownie. Napisałem że można było poczuć cudowne metaliczne blachy perkusji. Oczywiście zaraz jakiś Audiofil ironizuje, ale jakie mają być blachy plastikowe jak w domowych systemach o brytyjskim brzmieniu którego nie znoszę ?

Wybacz ale czytając Twój opis brzmienia Bowersów miałem negatywne skojarzenia ... 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez szpakowski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
19 godzin temu, Audroc napisał:

S płyty rockowe są doskonale nagrywane i wydawane w najdroższych formatach bo na tym rynku decyduje kasa. Za kasę masz najlepsze studia nagraniowe, najlepsze wydania DMM, czy podobnie cyfrowe. 

Ja jak chcę kupić audiofilski brzmiącą płytę to szukam YES

Nie mam SACD a z YES "wyrosłem" 30 lat temu, rock jako gatunek nadaje się do wyrzucenia na śmietnik historii. Do sprawdzenia systemu wystarczy w zasadzie byle co (nie YES), ale płyta testowa z nagraniami w fazie i przeciwfazie, krótkie nagrania z sinusoidą od 20 do 60 Hz oraz np Mercedes Sosa - Misa Criolla - Kyrie załatwi sprawę w 5 minut. 

Do sprawdzenia od strony technicznej płyta testowa wydaje się niezbędna, abyśmy w ogóle wiedzieli coś o zakresie systemu na dole oraz czy w ogóle jest dobrze poskładany. Przywołana Mercedes pozwoli sprawdzić barwę, dynamikę, szumy, ogólne kreowanie przez system sceny czy zdolność do unieruchamiania słuchacza w jednym miejscu na czas odsłuchu 🙂 Drapanie, wiercenie, czy przeglądanie komórki wiele mówi o systemie i o słuchaczu.  

Misa Criolla:

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, pantagruel napisał:

się udawam na tenże śmietnik, ino se

Może warto skończyć jakąś eksternistyczną zawodówkę? 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, colcolcol napisał:

Może warto skończyć jakąś eksternistyczną zawodówkę? 

Daj se na looooz, bo się teraz "zaorywujesz", co ma wykształcenie do słuchania muzyki rockowej? 🙄

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, colcolcol napisał:

Nie mam SACD a z YES "wyrosłem" 30 lat temu, rock jako gatunek nadaje się do wyrzucenia na śmietnik historii. Do sprawdzenia systemu wystarczy w zasadzie byle co (nie YES), ale płyta testowa z nagraniami w fazie i przeciwfazie, krótkie nagrania z sinusoidą od 20 do 60 Hz oraz np Mercedes Sosa - Misa Criolla - Kyrie załatwi sprawę w 5 minut. 

Do sprawdzenia od strony technicznej płyta testowa wydaje się niezbędna, abyśmy w ogóle wiedzieli coś o zakresie systemu na dole oraz czy w ogóle jest dobrze poskładany. Przywołana Mercedes pozwoli sprawdzić barwę, dynamikę, szumy, ogólne kreowanie przez system sceny czy zdolność do unieruchamiania słuchacza w jednym miejscu na czas odsłuchu 🙂 Drapanie, wiercenie, czy przeglądanie komórki wiele mówi o systemie i o słuchaczu.  

Misa Criolla:

 

 

To ja od płyty testowej wolę jednak YES, nie mówiąc już o współczesnym rocku progresywnym np skandynawskim (Tusmørke, Jordsjø, Wobbler, Lars Fredrik Frøislie, Rikard Sjöblom's Gungfly...) .

YES, Jethro Tull, Genesis, King Crimson,  Gentle Giant i inni to "tylko" prekursorzy 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, colcolcol napisał:

rock jako gatunek nadaje się do wyrzucenia na śmietnik historii.

Jak to dobrze, że to tylko Twoje osobiste zdanie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam @colcolcol (i nie tylko ) np płytę zespołu FOCUS -Moving Waves , szczególnie ostatni utwór...to może zapomni o śmietniku. 

Kwintesencja progresji w rocku.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez carlos med
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podstawą brzmienia rocka jest przesterowana czyli zniekształcona barwa gitar i darcie gęby do mikrofonu. Dodane fleciki, skrzypeczki czy organki tylko malują truposza. Jeżeli jest miękko, to styl zaczyna się ocierać o pop, folk itd... 

Jak coś oparte co do zasady na zniekształceniach, ma być podstawą do oceny systemu hi-end? Do takiej muzy świetnie sprawdzą się 18 calowe Beymy, najlepiej po dwie na stronę i jest czad. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzecz w tym, że sporo systemów zmiękcza i nie sposób na nich usłyszeć

prawdziwego "zniekształcenia barwy gitar, darcia gęby do mikrofonu"

Dlatego spora grupa - pewnie większość uważa, że minimum to dwa systemy.

Tylko, że jak graty nie zagrają dobrze AC/DC, Prince'a czy Aerosmitha, to również

z sonatami skrzypcowymi czy choćby klawesynem mają identyczne problemy.

Bo o drugim skraju pasma, czyli melodii i ataku basu już nie ma co pisać ...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ring radiator rules

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
28 minut temu, audioburak napisał:

Tylko, że jak graty nie zagrają dobrze AC/DC, Prince'a czy Aerosmitha, to również

z sonatami skrzypcowymi czy choćby klawesynem mają identyczne problemy.

Dokladnie tak, zgadzam sie. Tylko ze w odwrotna strone to nie dziala 🙂 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jak nie, jak tak 😉 

Budowałem do sonat, a zagrało Stevie Ray Vaughana i Aerosmith na mocną "5"

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ring radiator rules

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli coś schrzaniłeś 😛 

Przyznaję, przez wiele lat słuchałem rocka czy w ogóle muzyki popularnej nie zdając sobie sprawy, jak wiele moja wyobraźnia dodaje do realizacji. Dzięki niej utwory były atrakcyjne, mogłem marzyć o tym, jak cudownie by to zabrzmiało na dobrym systemie, na koncercie. Znając brzmienie jazzu czy klasyki z koncertów, miałem estetyczny niedosyt, który znikł po wymianie systemu. W miarę dobry system pokazał miernotę nagrań rockowych, które oprócz jakiejś tam melodii, riffów i hałasu są po prostu nudne.  

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo rock to nie wszystko. Steely Dan, Talking Heads czy różniaste odmiany

bluesa jakoś mnie nie nudzą. A ostatnio nawet Alison Krauss mi podeszła 😉 

A Bruno Cocset też wielu znudzi, a ja mam dreszcze, jak i z Freddy Cole'm,

bo Jiri'ego Mraza czy Scotta LaFaro już nawet nie wspomnę ...

Muzyka być duża rzecz 😉 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ring radiator rules

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)
20 godzin temu, colcolcol napisał:

Może warto skończyć jakąś eksternistyczną zawodówkę? 

Delikatnie mówiąc, robisz się bardzo nieprzyjemny. A twoje poglądy na temat rocka są kuriozalne, chyba że na takiej oryginalnści ci zależy, by zabłysnąć. I się ośmieszyć jedncześnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, colcolcol napisał:

Czyli coś schrzaniłeś 😛 

Przyznaję, przez wiele lat słuchałem rocka czy w ogóle muzyki popularnej nie zdając sobie sprawy, jak wiele moja wyobraźnia dodaje do realizacji. Dzięki niej utwory były atrakcyjne, mogłem marzyć o tym, jak cudownie by to zabrzmiało na dobrym systemie, na koncercie. Znając brzmienie jazzu czy klasyki z koncertów, miałem estetyczny niedosyt, który znikł po wymianie systemu. W miarę dobry system pokazał miernotę nagrań rockowych, które oprócz jakiejś tam melodii, riffów i hałasu są po prostu nudne.  

Zgodzę się,  że rock rozumiany jako AC/DC czy Metalica lub im podobne może być nudny. Ale w rocku progresywnym istotą gatunku jest przełamywanie linii melodycznej , kontrapunkt i czerpanie z folk i jazzu i w tym sensie ten gatunek nie jest dla mnie na śmietnik,  przykłady zespołów neo progrockowych podałem. 

I zgodzę się też że jazz i klasyka (ale też rock symfoniczny) lepiej nadaje się do oceny systemu, co nie musi oznaczać, że dobrze oceniony system dla tych gatunków zagra też wybitnie rocka. 

Moje Thiel CS6 zasilone ML No333 i wsparte lampowym pre  radzą sobie z jednym i drugim😉

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
31 minut temu, carlos med napisał:

I zgodzę się też że jazz i klasyka (ale też rock symfoniczny) lepiej nadaje się do oceny systemu

Ale to nieprawda 🙂 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrzask, riffy gitarowe, hammond czy klawesyn, fortepian to dobre dźwięki do oceny systemu. 

Dobry system powinien dobrze odtworzyć każdy rodzaj muzyki, zgodnie z tym, co jest i jak zrealizowane w nagraniu.

W takim przypadku są jedynie lepsze lub gorsze realizacje.

Dobry system powinien zadowalać słuchacza niezależnie od rodzaju muzyki jakiego chce słuchać.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Załóżmy, że kilka systemów domowego stereo odtwarza tę samą płytę z nagraniami saksofonu solo. Na każdym z tych systemów, saksofon brzmi inaczej, więc który system  jest wyznacznikiem...???

Zakładam oczywiście, jak już pisałem wcześniej w innym wątku, że brzmienie saksofonu każdy ze słuchaczy będzie słyszał inaczej niż gość, który grał na tym saksofonie i de facto słyszał sam siebie. W tym punkcie nasuwa się kolejne pytanie - jak gość odsłuchujący będzie słyszał swoje brzmienie saksofonu na kilku systemach, których brzmienie jest bardzo dobre i 'prawidłowe', bo to dobre systemy, które odtwarzają wszystko dobrze, ale każdy z tych systemów brzmi inaczej...???

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, colcolcol napisał:

W miarę dobry system pokazał miernotę nagrań rockowych, które oprócz jakiejś tam melodii, riffów i hałasu są po prostu nudne.

Ciekawa i bardzo kontrowersyjna teza?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez paww
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)
8 minut temu, Chicago napisał:

Załóżmy, że kilka systemów domowego stereo odtwarza tę samą płytę z nagraniami saksofonu solo. Na każdym z tych systemów, saksofon brzmi inaczej, więc który system  jest wyznacznikiem...???

Zakładam oczywiście, jak już pisałem wcześniej w innym wątku, że brzmienie saksofonu każdy ze słuchaczy będzie słyszał inaczej niż gość, który grał na tym saksofonie i de facto słyszał sam siebie. W tym punkcie nasuwa się kolejne pytanie - jak gość odsłuchujący będzie słyszał swoje brzmienie saksofonu na kilku systemach, których brzmienie jest bardzo dobre i 'prawidłowe', bo to dobre systemy, które odtwarzają wszystko dobrze, ale każdy z tych systemów brzmi inaczej...???

 

To oczywiście prawda. Różne systemy różnie zagrają, a jeszcze inaczej sam instrument. Ale b. ważna i mało poznana jest sprawa pracy mózgu, jak nauczył się słyszeć, rozróżniac dźwięki. Pomijając wady samego ucha zewnętrznego, każdy z nas ma porpawnie i mniej więcej podobnie zbudowane. Jednak całość słyszenia odbywa się w mózgu i stopień jego "wyćwiczenia", powiedzmy, decyduje w największym stopniu co tak naprawdę odbieramy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, colcolcol napisał:

Podstawą brzmienia rocka jest przesterowana czyli zniekształcona barwa gitar i darcie gęby do mikrofonu. Dodane fleciki, skrzypeczki czy organki tylko malują truposza

Tyle lat słuchałeś rocka a widać, z tego błyskotliwego wywodu, że nigdy nie spotkałeś sie z muzyką Genesis, Yes, Camel, Procol Harum, Gentle Giant, całej fury Krautrocka, Roxy Music, Caravan, Supertramp, Talking Heads...

...i już się "zmęczyłem", nie chce mi się dalej wymieniać tych, co to "tylko drą japę, przesterowują gitary" ...

... i dodają fleciki, organki i sksypecki - to ostatnie jedynie nie mija się do końca z rzeczywistoscią. 

Można "wyrosnąć" z rocka, to nic groźnego dla zdrowia i życia.

...tylko przy okazji, można też nie snuć kwaśnych bzdetów, które tak łatwo zweryfikować.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez iro III
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można słuchać rocka, metalu i klasyki i nic się nie wyklucza. Z klasyką z czasem jest pewien problem, że jak już zna się bardzo dużo utworów to w zasadzie jej piękno odkrywa się wówczas poprzez różnego rodzaju interpretacje. Oczywiście trudno tak bezpośrednio porównywać pewne gatunki, jednak muzyka jako całość przekazuje pewną interpretację dźwiękową twórcy, jego całego kompozytorskiego i wytwórczego otoczenia. Sprzęt audio jakby nie patrzeć jest pewną częścią tej twórczej całości u odbiorcy końcowego. Stąd staram się zrozumieć mocne emocje i stwierdzenia typu: miernota, hałas, nuda.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
31 minut temu, paww napisał:

Z klasyką z czasem jest pewien problem, że jak już zna się bardzo dużo utworów to w zasadzie jej piękno odkrywa się wówczas poprzez różnego rodzaju interpretacje

A jak inaczej można? Nie zaprosimy Bacha do kościoła, nie poprosimy Chopina o Rewolucyjną i pójdziemy do filharmonii na piątą Beethovena z nim samym na podium. A to i tak byłyby ich autorskie interpretacje, mogą być ich tysiące. Tu jest pies pogrzebany. Tymczasem w takich gatunkach jak rock, celem jest jak najwierniejsze odtworzenie nagrania na koncercie. Jest to dla muzyka gatunek klaustrofobiczny 😉 Przez dziesiątki lat musi odgrywać ten sam riff, bo jego większa zmiana wywołałaby u słuchaczy konsternację i myśl - fałszuje.

O subtelnych różnicach w interpretacjach Koncertu na dwoje skrzypiec w d-moll Bacha nie będę rozprawiał, bo dla miłośnika takiego na przykład Gentle Giant - Giant (czy tu nie ma darcia gęby o oświeceniu, wielkości przy wtórze przesterów?) :

są po za zasięgiem zrozumienia 😛 

Ps @Meloman, wystarczająco prowokuję dla utrzymania temperatury dyskusji?

 

4 godziny temu, pantagruel napisał:

robisz się bardzo nieprzyjemny

Nie dbam o szarżę, ni o gwiazdkę,
co kiedyś mi przystroją kołnierz.
Wy piszcie klechdy i powiastki, (powiastki)
– ja biję się jak musi żołnierz.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez colcolcol
literówka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rock i pop, to inna energia niż jazz. Jeszcze inna panuje w klasyce. Najprostszą i najbardziej przystępną formą jest rock, i pop - dlatego posiada największą rzeszę słuchaczy na Ziemi. Najtrudniejszą jest jazz - dlatego pewnie tylko 1% populacji Ziemian go słucha. Gdzieś pośrodku jest klasyka. Klasyka, to dotyk; jazz, to kreatywność. W żadnym innym gatunku muzycznym pierwiastek improwizacyjny nie jest tak rozwinięty jak w jazzie. W żadnym...

... a improwizacja, to kreatywność. Ale generalnie, forma i treść są wspólnym mianownikiem dla wszystkich gatunków. Nawet muzyka bez formy musi posiadać jakąś 'formę'. W przeciwnym wypadku będzie to hałas. Muzyka, to jakiś 'porządek' dżwięków. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapominasz trochę o drugiej stronie medalu - dla wielu właśnie muzyka klasyczna

to ściana nudy i możesz mi wierzyć - nie tylko komisarz Stansfield 😉 zachwyca się 

jedynie "pewnym" fragmentem V symfonii. Sonaty fortepianowe też dla wielu to udręka.

Fakt, że ostatnio nabyta CD z sonatami Haydna ( fortepiano 1815' i skrzypce 1734' )

trochę mi temat klawiszy ubarwiły i ożywiły, ale na jakże krótko 😉 

A znaleźć dobre nagranie klawesynu ... zapomnij.

Niemniej właśnie klasyczne "plumkanie" okazało się dla mnie wytrychem

do dobrego odtworzenia całej reszty słuchanych gatunków ... z Donaldem Fagenem

i Gino Vannellim na czele  oczywiście 😉 że klasycznego jazzu nie wspomnę.

@Chicago   a improwizację, to wymyślili już dawno i wielu muzyków

klasycznych poza "kadencją" kompozytora pisało i grało swoje.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez audioburak

Ring radiator rules

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

     Udostępnij



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.