Skocz do zawartości
IGNORED

Czy to już oficjalny koniec CD ?


sillmar

Rekomendowane odpowiedzi

sillmar>

Porównanie z winylami nie jest chybione;-) Do początku lat 80 był to standard rozpowszechniania oryginalnych nagrań. Od mniej więcej połowy lat 80 standardem takim do dnia dzisiejszego jest CD.

Fakt natomiast, że "Winylowcy nidgy nie zaakceptowali płyt Cd jako czegoś więcej niż tylko źródło informacji" przemawia jedynie za tym, że są osoby, które wolą słuchać... gorszego dźwięku;-) Już choćby zakres dynamiki LP nie nadaje się do przekazania wszystkich nagrań;-) Nie mówiąc już, o jakże uroczych dodatkach po za muzycznych, jak chrobot igły po płycie i trzaski;-) Szczerze powiedziawszy jak mnie traktuje "winylowiec" jest mi zupełnie obojętne. Równie obojętne jest pewnie jemu, jak go traktuję ja;-)

A co do Twojego postulatu - z przyjemnością przesiądę się na SACD. Z wielką przyjemnością. Bodaj 4 lata przymierzałem się do tego, by kupić SACD i... kupiłem CD;-)

Jeśli znajdziesz mi na SACD nagrania: Kena Vandermarka, Thomasa Chapina, Petera Brotzmanna, Cecila Taylora, Alexandra von Schlippenbacha, Daniela Cartera, Williama Parkera, Johna Cartera.... (wymieniać dalej?;-)) - z przyjemnością zakupię SACD. Tylko, żeby płyty nie prezentowały takiej jakości jak choćby Kind of Blue;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Od CD dzieli go subtelna różnica jakości, powiedzmy taka jaka prezentuje przy odtwarzaniu płyty CD przeciętny odtwarzacz za X tys zł w porównaniu z odtwarzaczem za Y tys zł (gdzie X>Y i X-Y= ileś tam tysięcy zł)"

 

Pod warunkiem, ze Mastering byl zrobiony na najwyzszym poziomie, a przypuszczam, ze z SACD bedzie tak samo jak z CD, znalazienie dobrze zrealizowanej plyty to juz jest nie lada wyczyn....

 

Przeciez to nie problem kupić kiepski krążek SACD, i tyle z jego jakosci :(

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pavbaranov=>

dzis juz drugi raz w kontakcie

ja podobnie 5 lat szukalem SACD, bo "trzeba z zywi naprzod isc" i kuplem CD za straszne jak na budzetowke pieniadze.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Wracając dziś do domu, specjalnie zajrzałem do empiku by przeprowadzić tzw. obserwację uczestniczącą. Po inspekcji działu muzycznego okazało się co następuje: cały sklep zawalony nowościami w formacie CD-A. Nie poddając się i nie dowierząjąc swoim ułomnym zmysłom kopałem dalej, myśląc, że może mam omamy. Przeryłem cały dział z rockiem, i nic. Jak był remaster Dark Side + Stonsi tak to jest. Nie poddając się, ruszyłem z koopyta w kierunku działu metalowego, gdzie zamierzałem ew. zaposiąść coś z albumów:

 

- at the gates

- lacuna coil

- malovelent creation

- meshuggah

- ew. reedycję in flames.

 

po przekopaniu się przez dział muzyczny znalazłem wszystkie wyżej wymienione kapele i ich albumy ale WYŁĄCZNIE na CD. Jako, że wciąż nie wierzyłe mswoim zmysłom a w oczach miałem post o kompletnym upadku CD zapytałem siedzącego na środeczku pracownika działu muzycznego czy dostanę te tytuły w hybrid cd/sacd, aby już kupić przyszłościowo. W reakcji pracownik empiku dostał wytrzeszczu oczu, zapytał 'aaaaa, tooooo' i zaproponował podejście do pułeczki z parunastoma tytułami w sacd, żadnego rocka, metalu ani porogresji na niej operacyjnie nie stwierdziłem. Aby 'obserwacja uczestnicząca', która jak uprzejmie donosze jest liczącą się metodą badawczą w psych i np. antropologii nie poszła na marne, zakupiłem: Free 'Heartbreaker' w remasterze, Dire Straits 'Sultans of Swing' w remasterze hdcd oraz Rush 'Permament Waves' w remasterze. Miałem to, ale nie w takich fajnie brzmiących wydaniach. Wizyte w Empiku zakończyłem notatką operacyjną, mówiącą że wszystkie interesujące mnie tytuły dostepne były, jak się okazuje, wciąż tylko na CD.

 

Korzystając z bytności w rejonach nowego światu, poszusowałem żwawo w kierunku pakamery Jacka Leśniewskiego, mekki progresji i starego rocka, czyli do Megadiscu. Po doszusowaniu do pakamerki, znów zacząłem ryć w półkach, pytając się podstępnie o nowe formaty. Została mi zaproponowana nieśmiertelna Dark Side of The Moon oraz Stonsi w hybrid :-)) Reszta oferty (ok 4 tys tytułów) jest już WYŁĄCZNIE na CD, często w znakomitych remasterach, chyba że chcę koncert, wtedy coś na vhs/dvd sięznajdzie. Aby nie wzbudzać podejrzeń swoją działalnością operacyjną dokonałem zakupu kontrolowanego następujących nagrań: Deep Purple "In Rock' w anniversary edition, miałem to oczywiście ale nie w takim wyczyszczonym wydaniu i bez rarytasków. Nawiasem mówiać ksiązeczka do płyty zabija, tak wydana jak do King Crimson w hdcd, gruba, pełna zdjęć i wycinków z ówczesnej prasy muzycznej. Oprócz Deep Purple skusiłem się na reedycję Ten Years After 'Stonedhenge' oraz ' Undead' w pięknych wydaniach DERAM'u, podobnie jak z Purplami: dźwięk po prostu zabija, do dtego super książeczki. Aby wzbudzić większe zaudanie sprzedawcy (Darka jak donoszę) wzjałem jeszcze remaster na Columbia/Legacy mojego ulubionego albumu Mounatin 'Nantucket Sleighride'. Dźwięk oceniam na 5+, mam to na starym Castlu także, i teraz dopiero jest dobrze, a do tego fajna ksiązeczka.

 

Notatkę operacyjną z działań wywiadowczych w Megadiscu muszę zakończyć niestety podobną refleksją co w Empiku: wszystko co mnie interesowało było dostępne WYŁĄCZNIE na CD-A, a na pytania o hybrid cd/sacd sprzedawcy wzruszają ramionami. Na pytanie o możliwości ukazania się masy rockowych rodzynków z lat 70. 80 czy 90 w sacd najwyżej usmiechają się z politowaniem. Kończąc raport z obserwacji, stwierdzam, że upadku CD w warszawie nie stwierdzono, rynek obfituje zarówno w nowe tytuły jak i pięknie wydawane remastery starszych tytułów. Nowych tytułów w odwiedzonych sklepach, z kręgu rocka, ostrzejrzego rocka czy metalu, w formacie SACD, w wyniku przeprowadzonych czynności - nie stwierdzono. Dział nasz proponuję uznać rozsiewane masowo plotki o jakimkolwiek upadku CD za zupełnie nieszkodliwe dla bezpieczeństwa ogólnego, majaczenia.

 

pozdrawiam służbiście, akr.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

papkin,

 

Jeśli będzie wola komórki operacyjnej wydziału, udam się także do MM aby ocenić tam rozmiar oferty CD vs SACD :D ale to dopiero w weekend, a na razie robie dzbanek kawy i siadam odsłuchiwać zakupione albumy :-)

 

pozdro, akr.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>Akira

zazdroszcze

musze do niedzieli odsiedziec z klonami na wakacjach

Obiecalem im, ze nie bede sluchal muzy. Nie zabralem nawet CD portable.

ale jakos to przetrzymam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kubeł,

 

Czuję wciąż wielki niedosyt muzyki i dlatego dokładam nowe nagrania. Znam gościa mieszkającego w Radości p. Wawą - kolekcja ok 4.000 tys tytułów: winyle jak i CD. Inny rockowy meloman, zamieszkujący warszawski gocław posiada ok 2.5 tyś tytułów, tu już głównie na CD. Nikt z nich nie zamierza niczego wymieniać, jeśli nowe nagrania zaczną się ukazywac juz sacd, to bez mrugnięcia powieką, zostanie dołożone i takie źródło do systemu. Co przy wartości wielotysięcznej kolekcji nagrań jest akurat sprawą groszową i pomijalną. I myśle sobie, że to dośc rozsądne podejście.

 

pozdrawiam i życzę dalszej owocnej dyskusji, obiecując następny raport z działan w terenie już w weekend :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Avatar,

Jeśli twierdzisz, że na nieaudiofilskim masterze nie słychać różnicy CD-SACD- mylisz się.

Jeśli twierdzisz, że realizacja nagrania i mastering ma kluczowe znaczenie dla jakości dźwięku - oczywiście zgoda.

Kiedy zrobiłem sobie ślepy test aby sprawdzić czy słyszę różnicę między SACD i CD wybrałem 2 nieaudiofilskie płyty - Police (składanka) oraz Deep Purple Machine Head. Różnica była - ale mniejsza, niż przy porównaniu Dave Brubecka Take Five: płyty SACD jednowarstwowej i innej płyty CD. W przypadku Brubecka inny mastering dołożył się do różnicy formatów i tę różnicę w mojej ocenie +/- podwoił.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może to jednak były tylko różnice w masterze? Nie da się tego chyba sprawdzić bo SACD są inaczej (czyt. lepiej) masterowane i wychdzi na to, że niby są lepsze - bo tak ma wyjść.

Tak sobie myślę, że nie wszystko stracone, przecież Discmany i nagrywarki SACD mogłyby się temu formatowi przysłużyć, ale tak się chyba nie stanie... na zdrowie CDDA :D

Nie wykopujcie zdechłego psa... niech leży w ogródku 3-płytowego audiofila :D hi hi

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akira- w koncu cos madrego, wlasnie o to chodzi zeby mozna bylo sobie kupic za te przeciez ogromne pieniadze dobra plyte. Pisalem juz ze z kilku powodow, rowniez z winy audiofili wypisujacych brednie o nibyjakosci i wiecznym zywocie CD producenci utrzymywali ten standard przy zyciu sztucznie od kilku lat. W tym roku kupilem juz kilkanascie plyt CD, a przy zdrowym podejsciu moglyby to juz byc prawdziwe audiofilskie plyty SACD. Pieniadze stracilem i kto mi je odda ? Jesli tych kilka osob na forum nadal beda sie opowiadaly za CD to sprawa odwlecze sie jeszcze o kilka miesiecy, moze i dluzej. To samo dzieje sie na innych forach i w innych krajach, a podobno nasze srodowisko jest opiniotworcze i pewnie jakis tam wplyw ma.

pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-> Zbig

Niech zapanujne nowoczesnośc w domu i zagrodzie !!! Wyrzućmy nasze odtwarzecze CD przez okno wraz z kolekcjami (czasami idącymi w tysiące) płyt - bądzmy wolni !! Kupmy za to "odtwarzacze gęstych formatów dla Kowalskiego" i kilkanaście pyt SACD lud DVD-Audio... Ja naprawdę nie wiem, dlaczego jeszcze nie mam kolegi sillmara w "ignorowanych" użytkownikach, to chyba moja perwesja lub jego nick powoduje ;-D

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja kiedys pytałem pewna osobe tu na forum która lubuje sie w SACD (wolf) zeby podał mi sklep internetowy w którym mógłbym wybierac do woli w ofercie płyt SACD w gatunku muzyki jaki słucham(rock/metal/elektronika) poniewaz zaciekawił mnie jego tekst mówiacy o tym ze na SACD jest ogromna ilosc płyt do wyboru.....podal linka do sklepu i nic tam nie znalazłem co mnie by interesowało....po czym odpowiedział mi potem ze mam pecha....:):):) (lol).A płyt tak duzo miało byc do wyboru.....Wiec silimar,co ty na to???mam słuchac Krallowej,Barber,i Davisa i innych jazzików za którymi nie przepadam tylko z tego powodu ze to jest gesty format??

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Panowie, co jest? Smiało, jak już ogłoszą oficjalny koniec, bedziemy mogli sobie przypiąć znaczki z napisem "Drużyna Sillmara". Zrobione z przełamanych płyt CD rzecz jasna :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzej napisał (cokolwiek niegramatycznie):

 

"Jesli tych kilka osob na forum nadal beda sie opowiadaly za CD to sprawa odwlecze sie jeszcze o kilka miesiecy, moze i dluzej."

 

Yhhm, ten tego, jeśli to forum ma taką moc sprawczą, to może dałoby się tutaj przeforsować jeszcze jakieś inne rzeczy. Mam kilka propozycji: (1) niech OPEC obniży ceny ropy (2) niech w tym roku lato będzie dłuższe (3) niech zapanuje pokój na Ziemi.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... od nie dawna moge porównywac CD i SACD w swoim domowym zaciszu ... i jedno co mnie boli to fakt ze ponad 75% płyt CD sa wydane ponizej krytyki ... i trzeba wiele doświadczenia zeby szukac równie dobrze wydanej płyty co tytułów płyt SACD ... przy tym drugim formacie mam przynajmniej pewnosc ze zagra POPRAWNIE ( juz mi sie niechce opowiadac czy lepiej czy slabiej niz CD-A bo to nie ma sensu ). Gdybym mial wieksze rozeznanie w tłoczniach lub remasteringach poszczególnych tytułów to "nie bałbym sie" kupic CD - gwarantujaca naprawde dobra jakosc ...

 

Tak wiec to co dla Was ( -fili ) jest oczywiste ze CD gra znakomicie na znakomitej aparaturze w znakomotych pomieszczeniach akustycznych przy znakomitym wyciszeniu i po znakomitych kablach, ale wiekszosc "kowalskich" nie ma pojecia na co zwracac uwage przy zakupie badz sprzetu badz płyt muzycznych ( celowo nie wymieniam nazwy nosnika ) - dla tego sa takie FORUM i za to powinni ludzie was kochac ... a Wy poprostu JEBIECIE wszystkich w dupe, a ludzie błądza, pytaja, sugeruja i sie zastanawiaja ... jaki problem jest wziasc takie same płyty z empkiu wydane na różnych formatach wrzucic do swoich super-zajebistych maszynek i powiedziec: Panowie SACD wydane przez xxx jest gówniane w porównaniu do CD-A wydanym przez yyy a DVD-A prawie dorównuje CD-A ( przy zalozeniu ze mamy "Mante" która te wszystkie formaty czyta ) a nastepnego dnia oddac płytki do sklepu ... a nie w analityczny i finezyjny sposów opisywac jakto trudno kupic plyte w "Biedronce" ... Przeciez to WY jestescie GURU muzyki ... a poszukiwac i błądzic to rzecz ludzka ...

 

pozdrawiam wszystkich STEREO-FILI ... - i choc dzieki Wam ( ników nie wymienie ) zaczołem doceniac stary format CD-A to nie jestescie grupa do której chciałbym nalezec ...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Quot, o jakiej Biedronce ty piszesz? Podane zostały przykłady sklepów specjalizujących się w sprzedaży płyt. Pójdź w końcu do nich i zobaczysz jaki jest wybór SACD.

 

Andrzej, przeszedłeś już samego siebie – nie wiedziałem, że malutka w skali rynku grupa audiofili może aż tak nim trząść. To my, zboczeni degeneraci dźwiękowi jesteśmy tą żydokomuną i masonerią rynku audio, ha! To my wpływamy na losy nowych standardów twardo trzymając się koryta o nazwie CD-A. To nas słuchają producenci. Niby wszystko cacy, tylko za cholerę nie mogę zrozumieć jednego: skoro mamy taki wpływ na ten rynek to dlaczego do ciężkiej choroby producenci cały czas nam wciskają byle jakie realizacje? Dlaczego forsują mp3? Dlaczego produkują więcej odtwarzaczy DVD niż CD? Mała podpowiedź? Proszę bardzo: wolny rynek i to reguluje jełopie jeden (przepraszam Ferdka) a nie wąska grupka pasjonatów mająca co najwyżej wpływ na własną fryzurę (o ile mają włosy). To tak jakbyś powiedział, że filateliści mają wpływ na jakość i rodzaj produkowanych znaczków pocztowych. Nie mają – co najwyżej od czasu do czasu wypuści się dla nich limitowaną serię i niech sobie radzą.

Standard SACD przy obecnej postawie firm fonograficznych (bo one tutaj grają decydującą rolę, a nie audiofile, którzy jako pierwsi byli żywo zainteresowani nową technologią – sięgnij do artykułów w pismach audio sprzed kilku lat) nie ma prawa zastąpić standardu CD-A. Sytuację można porównać do wynalezienia rewelacyjnego silnika na nowy rodzaj paliwa. Problem polega na tym, że prawie nikt tego paliwa nie chce produkować, więc po swiecie jeździ niewielka grupka takich aut. Kapujesz analogię?

Na koniec apel, chociaż patrząc wstecz na twoją działalność forumową mam wątpliwości co do skuteczności jakichkolwiek działań w twoim kierunku. Jednak kilka słów: w swoich wypowiedziach zachowaj chociaż podstawy logicznego myślenia.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh, spokojnie, nie ma co w zajadłośc popadać. Przeczytałem post mówiący o tym, że forumowicz kupił kilkanaście płyt CD w tym roku i mu nie brzmią dobrze. Innym modnym mitem jest to, że 90% rocka nagrane jest w sposób piskliwy, jazgotliwy i nie dający się słuchać. Albo, że 75% wszystkich płyt CD nie da się słuchać =)

 

Jeśli kupujemy sporo płyt i one wszystkie nie brzmią u kogoś ok, to czy nie kiełkuje nikomu w głowie hipoteza, że przyczyna tego stanu leży nie w samych płytach a w niedobranym do siebie sprzecie? I właśnie nie trzeba żadnego high endu, wystarczyło do taniego wzmacniacza nie kupowac jazgotliwych jasnych kolumienek, co jest właśnie tak modne i powszechne. Nadredaktor pisał kiedyś mnóstwo o boskiej analityczności, świętych planach, błogosławionej scenie i w efekcie w mieszkaniach pojawiły się klocki, których słuchać się nie da. Ale co to ma wspólnego z płytami? To chyba sprzet do płyt się dobiera a nie odwrotnie? Sorry, ale twierdzenie że płyty CD sa wszyskie złe, ma mniej więcej taki sam sens logiczny jak propozycja by do staniczka laska dopasowała (mówiąc brutalnie: zrobiła sobie) sobie biust :D Chyba coś jest do czegoś, a nie odwrotnie :-))

 

Do dziś mam przed oczyma listy do nadredakcji, w których audiofile od siedmiu boleści piszą z dumą, że wymienili sprzęt i tak jak nadredakcja przewidywała - 3/4 płyt poszło do kosza. Słuchają teraz samplera chesky i diany krall, bo reszta płyt jest be :D

 

Ta abberracja umysłowa jest w światku audio obecna od lat. Zawsze byli ludzie, których bawiło samo wymienianie sprzętu i słuchanie trzech płyt na krzyż. Zawsze też znajdą się osoby podatne na manipulację pt. 'to nie nasz święty sprzęt audiofilski z antiochii jest do bani tylko Twoje nagrania' :-)) Podobnie oceniam manipulację dokonaną w momencie kończenia się patentu na CD przez firmy wydawnicze. Mała na szczęście grupa, osób podatnych na tzw. wpływ uwierzyła, że kupując następną kopię starych nagrań tym razem w jeszcze innym formacie, osiągną soniczną nirwanę.

 

Refleksja o tym, że 75% płyt CD nie nadaje sie do słuchania świadczy wg. mnie głównie o wadliwie zestawionym sprzecie ew. silnej autosugestii spowodowanej podziałem nagrań na te starsze, gorsze i te 'nowe, tak gęste i doskonałe, że po prostu nie moga zabrzmieć źle :)

 

Nawiasem mówiąc, ile lat musi upłynąc by format przestał być 'nowym' i fani tegoż przyznali, że posiadają bardziej niszowy format nagrań niż MD czy taśmy magnetofonowe? Nie wystarczy te 6-7 ? Informację o tym, ze 'nowy' format wchodzi przeczytałem pierwszy raz ok 1999 r. To jest 6 a zaraz będzie 7 lat temu. Po siedmiu latach od wprowadzenia CD używało go 90% ludzi, a winyla 10%. Teraz po 7 latach od wprowadzenia sacd używa go może z 5% słuchaczy, a 95% zignorowało go kompletnie. Pytanie natury ogólnej więc: ile lat jeszcze można zanudzac, że wchodzi 'nowy format' ? :) 10? 15? 20? Sam osobiście poniosłem stratę natury poznawczej przez ten, sorry za wyrażenie, burdel, ponieważ czekając jak inni na nagrania w nwoych formatach przez prawie cały rok 2002 nie kupowałem płyt, podobnie 2003 :-) Kto mi zwróci tą gigantyczną strate czasu??? :-)) Jesli firmom z budzetem większym niż budzet Polski nie chciało się wcisnąc do sklepu choć marnych 10-20 tysięcy tytułów z rocka/metalu i ok 50-60 tysięcy tytułów całości muzyki, to ja im już dziękuję.

 

pozdro, akr.

 

ps. a propos kupowania płyt i ryzyka - w wielu sklepikach można płyty zwracać. Jeśli się nie jest zadowolonym z jakości nagrania, płyte można po ludzku odnieść. Tak, mało kto wie, jest np. w warszawskim empiku. Podchodzisz do sprzedawcy, mówisz ze chcesz zwrócić, ten dzwoni po kiera działu, kier podpisuje i dostajesz zwrot. To, że jakiś łach (bo kolekcjoner ani audiofil to już chyba nie będzie) sobie płytkę odegra na cd-r mają wliczne w koszty.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"a nie w analityczny i finezyjny sposów opisywac jakto trudno kupic plyte w "Biedronce" "

 

 

hehe,ale sie usmiałem....got dajesz popwalic:D widac fakty Cie dobijają na temat SACD....;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

off topic:

 

Akira posłuchaj se nowej płyty Nevermore-This Goodless Endeavor ,brzmi rewelacyjnie,jest oczywiscie na CD;) polecam tez posłuchac tym co ze metal nagrany jest beznadziejnie,po przesłuchaniu moga sie niezle sie zdziwic.Tylko uwaga z głosnoscia bo materiał zawarty na płycie jest masakrujacy;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elfan,

 

Nowy Nevermore do mnie idzie, też zauwazyłem że wyszedł. Hapnałem z wznowieniem Angel Witch i drugą płytą Demons and Wizards, a na razie wróciłem do 'Dead Heart in Dead World' i 'Dreaming Neon Black'.

 

Aby nie było zupełnie off topic, informacja dla osób kóre dały się wrobić - wszystkie wymienione albymy są dostępne wyłacznie na CD :)

 

pozdro, Akr.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akira- właśnie o to biega, zeby kupic dobre plyty, a nie badziewne CD do ktorych sluchania w jako takiciej jakosci potrzebne sa kable za cene niezlego auta. Z drugiej strony wywalanie ktorys raz z kolei argumentu ze CD jest ok bo zalegaja w poteznych ilosciach na ladach sklepowych jest niepowazne. Zalegaja bo ludziska wola mp3. jakosc do 16 bitowych plyt zblizona wiec sie im nie dziwie. po co wywalac 50zl na 16 bitow skoro mozna miec za friko w mp3 praktycznie to samo, szczegolnie jesli sie slucha na kompie, bo za dobry odtwarzacz CD trzeba wywalic 100kzl. To absurd. Owszem ktos powie ze i tansze CD cos niecos wyciagaja- ok tylko ze plyta musi byc audiofilska, a tych nawet gluche koty nie sluchaja, a do tego po co komu grajacy jako tako Rotel czy Nad skoro audiofilskiego wieloformatowca Samsunga maja za 600zł.

 

Zreszta Panowie po co te nerwy- jutro gra Jarre. Zapisywany bedzie na HDDVD, pewnie dxwiek 32/192 zrobia pod najnowsze mozliwosci sprzetu ktory za kilka miesiecy sie pojawi w sklepach. Ale spoko- dla Kowalskich bezie pewnie GORSZA wersja 16 bitowa zeby jamniki pociagnely- hahahahahahaha !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.