Skocz do zawartości
IGNORED

Klub Zoller Imagination


zildjian
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

aż tak było wspaniale ?:), się aż przestraszyłem :) za ostro napisałem: mnie się zupełnie nie podobały, może głuchy jestem, może sprzedawca się pomylił

 

otwieram inny periodyk HFiM: poprawiona wersja tegoż mk2 cena 4k.: kółeczka 3 i 4 odpowiednio (czytaj: masakra); ciut wyżej opisane jeszcze jest podstawowa wersja tegoż "opiątkowana" (bez mk2) cena 5k. - autentyk hfim 10/2005, str. 84

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

"Jestes stroną w sprawie jako czlonek redakcji i nie jestes wiarygodny jako sedzia. Ot i wszystko

Oczywiscie mozna sie upierac ze Cambridge Audio powinien kosztowac 5000 zł, ale nie miej zalu, że nikt nie będzie traktować Cie poważnie"

 

Mars, nie wiem dlaczego szukasz walki czasopism z czytelnikami. Ja piszę DLA czytelników, a nie przeciwko nim. Również dla ciebie, oczywiście jeśli kupujesz. To jest raison d'etre czasopisma takiego jak nasze. Możesz uważać, że czasopismo powinno wypisywać opłacone przez kogoś bzdury, ale to już twoja sprawa. Kiedy zarzucasz mi niewiarygodność, to jest to guzik warte, dopóki nie poprzesz tego konkretnym przykładem. Bez tego jest to typowe anonimowe oszczerstwo, jakich wiele w sieci, często zresztą pochodzą od konkurencyjnych firm. Tak się składa, że wiarygodność jest niezbędna, jeśli pisze się o sprzęcie. Ty mi to usiłujesz odebrać, nie mając po temu podstaw i dowodów, ale i na szczęście możliwości. Jeśli chodzi o mnie, koniec dyskusji na ten temat, możesz twierdzić, że Cambridge powinien kosztować 5 albo nawet 10 tysięcy, albo 10 złotych, to twoja opinia. Koniec offtopicu, proponuję wrócić do Zollerów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jozwa maryn

Przykro mi ale chyba mnie nie rozumiesz. Niczego nie szukam, a juz napewno nie zadnej walki. Uwazam tylko ze czasopisma traktuja czytelnikow jak baranów, skrajnie lekcewaząc ich sluch, inteligencje i przede wszystkim portfel. Wychodzą z załozenia że "klient ci wszystko wybaczy", jak kupi raz jakies Avansy to za jakis czas zapomni i da sie nabrac po raz wtóry. Nieststy z byciem wierygodnym redaktorem, jest jak z byciem dziewicą, nie traci sie tego kilka razy. Wszystkich piszących do gazet audio i nie tylko zreszta pragne zapewnic: nie potrzeba mi zadnych dowodow, o co uwielbaiacie sie domagac, wystarczy mi podejrzenie, zreszta jak mialyby wygladac takie dowody...? Tasma z nagraniem wreczania gotowki GRUPIE TRZYMAJACEJ WŁADZĘ W AUDIO...? Wolne zarty. Dla mnie recenzje Avansow, Kembridża, sponsorowane niby recenzje powerboxow itd sa wystarczajacym powodem by wam niewierzyc. Oczywiscie pisząc WAM nie mam na mysli CIEBIE tylko cały swiatek polskiego audio, ktorego stales sie mimowolnym adresatem. Da się oklamac kogos kiedys, ale nie sposob okłamywac wszystkich przy kazdej okazji. Oczywiscie to ze Kambidż powinien kosztowac 5 tys zł to nie moje slowa, ale ...no wlasnie czyje...?

Z mojej strony to takze ostatnie slowo na ten temat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, punkt widzenia klienta. Nie musze niczego udowadniać. Jesli tego nie rozumiecie to, tym gorzej dla Was. Rynek i konkurencja Was nauczy.

ps. wyciąganie z kontekstu tylko fragmentu jednego zdania to sofistyka nie sadzisz?

Z mojej strony to koniec. Pragne gorąco pozdrowic cała redakcję HFiM i inne bezstronne i obiektywne pisma na naszym rynku.

Darz Bór

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy macie po trosze racji no bo kazdy sprzet ma swe wady (ale i zalety).

 

Ze swej obserwacji:

mam 2 systemy rozniace sie cenowo jak 1:3. No i przy calym szacunku dla review w wielu pisemkach ow tani system (rotel z serii 02) nie dorasta do piet niezbyt cholubionemu na lamach drozszemu systemowi (na bazie Audio Analogue Paganiani/Puccini). Mozna sie dopatrywac zalet w obrebie pewnego przedzialu cenowego ale mysle, ze budzetowe rzeczy nie przeskocza same siebie. Z kolumnami jest zreszta jeszcze gorzej bo czesc drogich rzeczy takze wymaga swego amatora bo dla wielu jest slabiutka. Stad wysnuwam taki wniosek, ze jezeli komus odpowiada np. spora dynamika i otwarty dzwiek to wyrozni w danym przedziale cenowym wlasnie takie pozycje. Ja jednak zawsze bede odnosil sie z rezerwa do 6 gwiazdeczek bo dla mnie wazniejsza jest klasa sama w sobie a nie w przedziale cenowym.

 

Podoba mi sie np. ranking w niemieckim pisemku 'Audio' czy niemieckim 'Stereoplay' gdzie sprzet oceniany jest w kupie (np. wzmacniacze zintegrowane) a nie w odniesieniu cenowym. Stad ich punkciki czy procenty jakos pokazuja realcje wzajemna a nie rarytasy w grupie cenowej. Wtedy moze unika sie wpuszczania ludzi w maliny bo wielu wierzy, ze skoro 6 gwiadek i to z wykrzykniekiem to maja dziewiaty cud swiata za 1000 zl. A przeciez to nie jest prawda.

 

pzdrw

 

soso

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

No cóż, skoro Mars tak podkreśla, że nie miał mnie osobiście na myśli, to dziękuję i się cieszę. Skądinąd, wracający właśnie w wasze ręce Magazyn nie ma niestety rankingu, nie wiem czy dobrze to, czy źle, ale ja tak wolę. Miał natomiast kiedyś listę rekomendowaną, zastanawiam się czy nie wrócić do tego systemu a la Stereophile. Czy może lepiej nie wywoływać bydlęcia z lasu, i zostawić tak, jak jest? Jeśli chodzi o sceptyczną opinię na temat prasy, to wolna wola. Ja prasę kupuję i zawsze będę kupował, bo lubię czytać. Ponieważ lubię też pisać, to w niej też piszę, dopóki inne obowiązki mi w tym nie przeszkodzą (np. uniwersytet oksenfurcki nie obdarzy mnie katedrą). Wracając do Zollerów, oczywiście wątpię, czy kiedyś będę je testował dla Magazynu, skoro jeden z naszych dziennikarzy je dystrybuuje. Co prawda mi to w niczym nie przeszkadza, dopóki ja sam nic nie dystrybuuję, ale rozumiem że można tu wypatrzeć śladowy konflikt interesów. Skądinąd cieszę się, że nie piszę w Anglii. Tam zdaje się nie ma dziennikarza, który by nie przeszedł do prasy z biznesu, tj. albo z produkcji albo z dystrybucji. Potencjalnych konfliktów interesu może być milion. U nas tak nie ma. Paru byłych dziennikarzy pracuje teraz w biznesie, ale przepływu w drugą stronę raczej nie ma, bo biznes jest za młody. Zwykle praca w prasie hi-fi jest rodzajem odpoczynku i wykorzystania doświadczenia, któreg nabyło się w industry, gdy już się jako tako zarobi na życie. U nast tego nie ma bo industry jest tak młode, że nie ma jeszcze "rentierów" z tej branży. W związku z tym dziennikarze to w pewnym sensie "amatorzy", jak też nam się czasem wypomina. Wyjątkiem może być Kornik w HFM (wykształcenie techniczne) i nowy współpracownik Magazynu (biofizyk). reszta to muzycy, humaniści i jeden biolog czyli ja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam.

 

chciałbym na chwilkę wtrącić coś o zollerach - tak dla odmiany.

 

od piątku (a więc już kilka dni) jestem pochłonięty odsłuchiwaniem imagination two. tak jak napisałem wcześniej niewiele wiem o "oryginalnych" imagination ale....

 

to co słyszę, coś co do złudzenia może przypominać muzykę i co wydobywa się z tych kolumn (piszę o zi2) jest naprawdę więcej niż dobre. może nie wybitne ale naprawdę mnie się bardzo podoba.

ostatnio słuchałem bardzo wielu zestawów głośnikowych wśród których wymienię:

-Dynaudio Audience 52, 52se

-Dynaudio Contour 1.3se

-Epos 12.2, 15.2, m22

-AudioPhysic Yara Evo Monitor

-JBL XTi100

-Acoustic Energy Aelite Three, Aelite Two

-Gamut (nie pomnę modelu ale pioruńsko drogie monitory)

-no i Zoller Imagination Two

 

jeszcze chodzi mi po głowie Proac Studio 130 - może w przyszłym tygodniu.

 

sam jestem posiadaczem (do tej pory szczęśliwym) Paradigm Reference Studio 20v3.

 

wszystkie te głośniki mają swoje wady i zalety, każdy ma swój własny charakter i choć różnią się cenowo to ogólnie są postrzegane jako przyzwoite - mnie najbardziej do gustu przypadły właśnie zollery.

towarzystwem dla zollerów jest CREEK 5350SE, Pioneer 904, DAC Entech 203.2 upgradeowany do 205.2 - wstawiona kość 24 zamiast 20 bitowej, interkonekt Audioquest Copperhead na zmianę z kabelkiem z czystego srebra w teflonie a'la linka bodo.

 

moje wrażenia:

creek świetnie sobie z zollerami radzi. bardzo rygorystycznie trzyma bas, nie pozwala się rozejść choć zoller taką moim zdaniem ma tendencję. przy stosowaniu entecha dżwięk był bardzo techniczny i sztuczny, niby poprawny ale mało było muzyki w muzyce - kompletnie odwrotnie niż w przypadku paradigmów. bardzo ładnie wybrzmiewały instrumenty ale dźwięk był dość płaski z bardzo ściśniętą i cofniętą sceną.

 

ostatecznie zestaw wyglądał tak: zoller, creek, pioneer saute i srebrny interkonekt. i to był strzał w dziesiątkę!

kolumny zi2 okazały się posiadać bardzo ładną średnicę. Kari Bremnes - Losrivelse w napędzie i długie godziny słuchania z największą przyjemnością. wysokie tony były dźwięczne choć mogłyby mieć więcej swobody. nie były słabe ani przytłumione ale mogłyby być lepsze. wokal i ogólnie średnie tony - bardzo dobre, bas doskonale wyczuwalny i wystarczająco mięsisty, nie natarczywy, doskonale można było powiedzieć gdzie się zaczyna i gdzie kończy. zarówno pani Bremnes jak i pani Barber pięknie śpiewały w zollerach.

 

później przyszedł czas na zmianę repertuaru. Do napędu lądowały Acoustic Alchemy, Garbarek, Meola, Loussier, Matsui. znowu ogromna przyjemność i miłe zaskoczenie. zollery dały świetną dynamikę, detale, wszystkie wybrzmienia i niuanse doskonale słyszalne i na tyle gładnie by nie drażnić. pomyślałem: ok, teraz damy czadu - tu się wyłożą.

 

i poszły konie po betonie - Yello, The Flag. jakże się zawiodłem! było super! dynamika i szybkość nie pozostawiały wiele do życzenia. przy spokojnej elektronice pokroju Oldfielda też dobrze, ale już tylko dobrze. tu bas był watowaty - może to wina realizacji albo wiatrów słonecznych, nie wiem. nie powodowało torsji, ale mistrzostwem bym tego nie nazwał - na szczęście słucham tego rzadko i w takim przypadku podłączenie Entecha niwelowało problemy.

 

dzisiaj był u mnie kolega fenixx3000. słuchaliśmy razem. myślę, że jego wrażenia były podobne do moich, pilnowałem się żeby nie przekazywać mu moich uwag w trakcie odsłuchu.

 

podsumował bym moją wypowiedź tak: przy proponwanej przez dystrybutora cenie uznaję te kolumny za BARDZO dobre z naciskiem na BARDZO. moje paradgimy, z których nawiasem mówiąc byłem bardzo zadowolony będą musiały znaleźć inny dom. dopóki nie będę w stanie wskoczyć na dużo wyższą półkę Zoller Imagination Two będą stanowiły dla mnie punkt odniesienia wśród zestawów ze średnio-niższej kategorii cenowej. jak wspomniałem, nie znam pierwszych Imagination na Focalach, ale ZI2 są z całą stanowczością głośnikami wartymi polecenia i posłuchania bo w mojej ocenie ich brzmienie jest bardzo spójne, równe, dynamiczne i przede wszystkim bardzo miłe dla ucha.

 

w całym zamieszaniu zapomniałem dodać, że trzeba bardzo dużą uwagę zwrócić na pozostałe elementy. zwykły i bardzo przeciętny cd dał większą przyjemnośc i więcej muzyki niż sterylny i przejrzysty przetwornik. w zstawie z paradigmami było dokładnie odwrotnie. ich charakter potrzebował sterylizacji. zollery dużo lepiej brzmią ze źródłem wprowadzającym trochę "analogu" do dźwięku. to właśnie dał pionier i wszystkie jego niedoskonałości w tym konkretnym zestawieniu okazały się zaletami.

 

ok, to tyle. mam nadzieję, że (o ile proac-i mnie nie powalą na Ziemię) stanę się posiadaczem Zoller Imagination Two i dołączę do klubu :)))))) jako biedny krewny - boć to nie rasowe Imagination, ale zawsze...

 

pozdrawiam wszystkich,

peperoni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>>gutten

 

17m2 :))

 

Gdy je dostełem do słuchania i zobaczyłem te wielkie (w porównaniu do studio20) skrzynie to myślałem, że basu będzie za dużo i dudniąco i w ogóle do kitu. tymczasem było tyle ile powinno być i wcale nie dudniło.

 

ciekawe co na to powie fenixx3000.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gutten => u kolegi Zildijana stare Zoller Imagination stoją w ok.18m i do głowy by mi nie przyszło ,że one mogą zagrać w większym pomieszczeniu !!???

A już ostatnia recenzja nowych Z.I w 28m ?????????

Wydawało mi się, że to kolumny raczej do mniejszych lokali ?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacznę tak - Zollery Imagination we wcieleniu "Two" usłyszałem po raz pierwszy na Audio Show. Grało to to z elekroniką z innej półki i według mnie, a w przeciwieństwie do wielu krytycznych opinii wyrażonych na forum, grało całkiem przyjemnie. Dodam, że ja wolę słuchać dobrze odtworzonej muzyki, a nie superprzeźroczystego i niewyobrażalnie drogiego systemu odtwarzającego płyty testowe, choć nie ukrywam, że są zestawienia mnie drażniące. Zollery i Audionet mnie nie drażniły do tego stopnia, że wysłuchałem prawie całej płyty Lousia Scalvisa. Nie sugeruję sie też krajem pochodzenia przetwornika czy miejscem wytworzenia obudowy - nie mam zamiaru walczyć przeciw rynkowi! Jak coś jest dobre, to obroni się samo, jak nie, to i made in .... (wstawić dowolny kraj wg lokalnych preferencji) nie pomoże.

Zollery na audioshow mi pasowałym, więc do peperoniego się prawie wprosiłem. Zestaw został opisany. Zasiedliśmy więc do odsłuchu, najpierw Scalvis, Pati Barber, potem coś kolejnego, ... grało... no powiem, cyfrowo, płasko i bez polotu. Peperoni określił, że minę miałem nietęgą. To nie były te same Zollery. Tytan + kewlar z dodatkiem widii do wierteł. Twardo, sterylnie jak diabli. Przestawiliśmy nawet kolunmy, ale to niewiele dało. Na koniec wypięliśmy entecha i.... totalna zmiana! Zagrało, że tak powiem, analogowo. Było więcej muzyki w muzyce. Dzwięk się nasycił, nabrał barw i przestrzeni. Można było słuchać i słuchać. Oczywiście coś za coś, jak zwykle. Kontrola basu się pogorszyła, basik zrobił się bardziej miękki i nieco się rozłaził, góra straciła na perlistości. Daleko tu Zollerom do Audio Physic, których estetyka bardzo mi pasuje. Z entechem góra była lepsza. Niemniej muzykalności przybyło na tyle, że ja bez wahania zostałbym przy systemie saute, bez entecha (zatrzegam, że to moje subiektywne zdanie).

 

Podsumowanie - mnie się ZI2 w zestawieniu z Creekiem i Pioneerem 904 podobały. Jak zagrałyby w moim systemie mam sie zamiar przekonać. Jeśli zagrają podobnie, to pewnie zostaną na dłużej.

Chętnych do odsłuchu zapraszam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...

Baardzo fajny temat.

 

Mam pytanie: czy mozna gdzieś posłuchac starych i nowych Z.M.I. w Krakowie ? Albo przynajmniej jednych z nicjh ? W sensownej i miłej atmosferze ? Pamietam jak starych słuchałem w jednym z gdyńskich salonow, a potem wyprodukowalem megalist do SAV. Wtedy z początku były szczupłe i takie jakieś rozmyte, zupełnie bez wyrazu, ale po chwili zaczęły grać. Jak ? Ci co słyszeli już doskonale wiedzą. Najprawdopodobniej jak wrócę w tym roku z wakacji w zagranicy sprawię sobie je jako fan Focala, Davis i w ogóle kevlaru i niegdysiejszy posiadacz Radmora LS 30, wlasciwie to podrasowanego specjalnie dla mnie przez P. Jakuba Nykę.

 

Pojawia się w tym wątku drugi temat, który zawsze mnie ciekawil, a mianowicie zakulisowe konszachty dystrybutorów i recenzentow. I przyznam, że smieszy mnie Pan jóżwa maryn pisząc rzeczy w stylu "oskarżasz, podaj dowody". Panie jóźwa, albo jest Pan naiwny, albo robi ze swoich adwersarzy cymbałow. Jesli ja przyjde do Pana z jakims tam modelem kolumn i wzmacniacza i w luznej rozmowie zaprosze pana na weekend do Paryza, a potem na narty i dam jeszcze na to wyprawkę by mógł Pan sobie pospacerować po paryskich sklepach, to jaki ma Pan interes w tym, zeby nie napisac opiewająco-wzniosłej recenzji sprzętu który Panu dałem ? jaki ma Pan powod ? Pojdzie Pan do prokuratury i złoży zawiadomienie o przestepstwie ? A po cóż to, przeciez to tylko kolumny, czy metalowa skrzynka z częsciami elektronicznymi w środku. Pan wybaczy,ale czytając Wasze recenzje w porównaniu choćby z tymi z dawnego M-HF, to co piszecie jest często tragikomiczne i dostrzeże to kazdy kto ma choć trochę krytyczne spojrzenie na temat i nie jest osobowością zewnątrzsterowna, czyli inaczej rzecz ujmując nie potrzebuje przewodnika stada - recenzenta, który wyręczy go w dokonanym wyborze, a sprzedawcy tegoż sprzetu pozwoli potem na przekazywanie klientom Panskich "recenzyjnych" wnioskow. Zdaje mi sie, ze zna Pan doskonale ksiazkę taka jak "wywieranie wpływu na ludzi" niejakiego Roberta Cialdiniego i potrafi doskonale zastosowac jej reguły w praktyce. Pana szefa - Pana Stryjeckiego oceniam zaś pod tym względem dosłownie celująco, czasem mam wrażenie, że Cialdini mógłby się od niego uczyć :). Szkoda, ze przełożenie tego na trochę inne, bardziej szczytne wartości jest chyba najczęsciej odwrotnie proporcjonalne do wyrażanych przez Was opinii. Szczytem dna (niech bedzie juz taki oksymoron) bylo dyktowanie w Waszym pismie zagubionym klientom opinii typu: to zagra swietnie z tym a najlepsze do tego będzie to. Ciekaw jestem czy ktoś prześledził korelacje tychże "porad" z ilością reklam i tym ile za nie dystrybutorzy zapłacili.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

"Zdaje mi sie, ze zna Pan doskonale ksiazkę taka jak "wywieranie wpływu na ludzi" niejakiego Roberta Cialdiniego"

...

 

Nie, nie znam, unikam tego całego modnego behawioralnego bełkotu do nabycia na dworcu. Co do reszty - no, przynajmniej jest wesoło. Nota bene, nie umiem jeździć na nartach, ale jeśli koniecznie trzeba, to może gutten zareflektuje. A co do wyjazdów do Paryża, to nie potrzebuję żadnego pożal się Boże dystrybutora, bowiem funduje mi je kochanka. Ale zadzwoń, kolego, ponegocjujemy, może masz tam jeszcze coś fajnego w zanadrzu, to się wybierze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jozwa maryn, 12 Lut 2006, 19:43

 

Zawiodłem się na tobie. Jakiś udawany doktorek psychologii, który rzuca jednym tytułem książki o NLP (lekturą dla kucharek bardziej) i zarzuca ci zwyczajne łapówkarstwo. A ty spokojny jak Sfinx :)

 

Kiedyś tylko wypominałem ci bardzo delikatnie, że dystrybutorzy dają ci pracę oddając swoje urządzenia do recenzji i tylko z tego powodu nie będziesz gryzł ręki, która cię karmi. Wtedy zapalałeś świętym ogniem oburzenia.

 

Skąd taka różnica w reakcji? Odwrotnie proporcjonalna do ciężaru pomówienia? No chyba tylko dlatego, że ja byłem bliżej rzeczywistości niż ten forumowy psycholog.

 

PS. Tak, tak, doktorku - jak wrócisz z tych truskawek w Hiszpanii po wakacjach, to będzie cię stać na sprzęcior :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.