Skocz do zawartości
IGNORED

Ostatni koncert na którym byłem


Champignon

Rekomendowane odpowiedzi

Arte dei Suonatori solistka Kati Debretzeni 25.11.2007 r.

Zielona Góra, sala kameralna filharmonii

W programie koncerty skrzypcowe Antonio Vivaldiego, Evaristo Felice Dall'Abaco, Johann Adolf Hasse

Przepiekny koncert, ok. 2 godziny muzyki na najwyższym poziomie. Kati Debretzeni bardzo pogodna i skromna, ale wirtuoz, może ktoś wie na jakich gra skrzypcach?

Poniżej fotka z kocertu (trochę złe miałem miejsce na zdjęcia). Kate Debretzeni to ta skrzypaczka z lewej, jasne ubranie.

Polecem wszystkim Arte dei Suonatori!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wczorajszy koncert Stensona i Mitchell'a- było słabo. Ale może ktoś był i ma inne zdanie? Zwłaszcza Note Factory rozczarowało (bo przeciętnośc i brak myśli przewodniej Stenson Trio można było jakoś przeboleć)- momentami aż trudno było wytrzymać. Zresztą, nie wszyscy wytrzymali, jak było widać podczas krótkich przerw między utworami...

Co do Mitchella, to myślę, że większość z tych, którzy wyszli, wyszłoby również gdyby było super, a z Leszka M by nie wyszli, nawet gdyby było słabo. Koncert był dziwny, rzeczywiście kolejne utwory były zbyt monotonne i schematyczne, za mało szaleństwa, za dużo "jesionki". Ale to było i tak ciekawsze od sympatycznego pana Bobo i jego mdłych "muzycznych pejzaży".

Stenson w moim odczuciu rozczarował przede wszystkim dlatego, że zagrał daleko poniżej możliwości. Z kolei Mitchell momentami dał jasno do zrozumienia, co to znaczy ściana dźwięku, i to w stereo (zauważyłeś, jak rozłożona była formacja? pełna symetria:).

30. listopada byłem na koncercie Bamberger Symphoniker. W pierwszej części młoda holenderska skrzypaczka Janina Janssens zagrała rewelacyjnie koncert Mendelssohna. Dźwięk miała przepiękny, przypominający Kremera.

Wdrugiej została wykonana II symfonia Rachmaninowa. Bamberczycy grali pięknie, ale moim zdaniem temu dziełu dobrze zrobiłoby odchudzenie o około 10 minut - czasami czuło się dłużyzny.

  • 2 tygodnie później...

Multikulti Project poleca

trzy niezwykłe koncerty tria

Oleś / O'Leary / Oleś

 

piątek, 14.12.2007, godz. 20.00, Wrocław, Klub Firlej

sobota, 15.12.2007, godz. 21.00, Poznań, Klub Dragon

niedziela, 16.12.2007, godz. 20.00, Warszawa, Klub Aurora

poniedziałek, 17.12.2007, godz. 20.00, Kraków, Klub Piec Art Acoustic Jazz Club

  • 1 miesiąc później...

Nowy rok od strony koncertowej rozpoczął się dla mnie bardzo pomyślnie. We wtorek w Jazzdze wystąpił międzynarodowy kwartet w skladzie Anthony Cox, Adam Pierończyk, Adrian Mears, Krzysztof Dziedzic prezentując kompozycje A. Pierończyka.

Tym, którzy znają ten projekt, nie muszę na pewno o koncercie opowiadać. Tych, którzy nie widzieli tego składu na żywo bardzo zachęcam spotkania z kwartetem na żywo przy najbliższej okazji i życzę by na ich koncercie zapanowała tak świetna atmosfera, takie nieprzeciętne porozumienie zarówno między muzykami jak i w relacji między sceną a publicznoscią jak w Łodzi.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-4239-100003093 1200590367_thumb.jpg

post-4239-100003094 1200590367_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ł.A. Woman

i jeszcze moja ulubiona postać z tego kwartetu

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ł.A. Woman

  • 4 tygodnie później...

Ferenc Snétberger Trio

13.02.2008, Dolan's Pub, Limerick

 

Ferenc Snétberger - guitar

Arild Andersen - bass

Paolo Vinaccia - drums

 

Nie mój klimat - za dużo 'gipsy', za mało jazzu.

Na szczęście Arild Andersen i Paolo Vinaccia uratowali ten koncert. Arild Andersen jak zwykle wspaniale 'malował' a zabawy z loopami wychodziły mu wyśmienicie. Największe wrażenie zrobił na mnie Paolo Vinaccia i jego sposób potraktowania zestawu perkusyjnego. W wielu momentach grał wyłącznie dłońmi, z płaskiego werbla z poluzowanymi sprężynkami wydobywał dźwięki jak z tabli. Feria barw jakich jeszcze nie słyszałem. Do tego radość z grania promieniująca na całą widownię. Lider zespołu nie zrobił na mnie zbyt pozytywnego wrażenia na koncercie. Kilka fajnych fragmentów i tyle. Na płycie wypada dużo lepiej (ENJ-9485 2).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

There are only two kinds of music - good and bad.

- Duke Ellington -

W zeszlym tygodniu wybralismy sie do Tuluzy na koncert Savalla (Orient-Occident). Troche szkoda, ze na koncercie sklad byl zredukowany do kwartetu... Sam Jordi Savall nie ograniczal sie do gry ale miedzy utworami bardzo interesujaco opowiadal o granej muzyce. Motto koncertu ? Wspolne korzenie ludowej muzyki swiata jako wartosc w podzielonym, niespokojnym i dalekim od harmonii swiecie.

Wczoraj tj. 22.02.08 byłem na bardzo dobrym koncercie w warszawskiej Aurorze.Grało chicagowskie trio Dragons 1976 w składzie Aram Shelton saks.altowy,Jason Ajemian bass,Tim Daisy perk.Świetna,energetyczna i odjazdowa muzyka,szkoda,że frekwencja ok.25 osób( a potem Warszawiacy narzekalą,że nie ma koncertów).

Przy okazji polecam płytę Dragonsów wydaną przez Multikulti.

20 lutego Chris Rea i The Hofner Blue Notes w Kongresowej - mocna dawka bluesa i ostrego (tak, tak!) gitarowego grania. Colin Hodgkinson na basie jest już chyba po 70-tce, ale to jak gra - szacunek. W ogóle Rea to GOŚĆ. To był mój drugi jego koncert i wiedziałem o co chodzi, ale kolega (notabene muzykujący w metalowej kapelce) był naprawdę zszokowany... He,he - a niby taki popowo smęcący pan z radia...

Właśnie wróciłem z :

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

PUNKS NOT DEAD ' ... analogowo w cyfrowym świecie ... '

5/03/2008 Dolans Pub, Limerick, Irlandia

 

Dave Allen Trio

 

Dave Allen - gitara

Carlo DeRosa - kontrabas

Dave Lyttle - bębny

 

Wreszcie dobry koncert w Limerick. Wielka zaskoczenie bo niespodziewałem się tak dobrego koncertu. Dave Allen - świetny technicznie i zarazem bardzo muzykalny młody gitarzysta z Nowego Jorku zaprezentował utwory ze swoich dwóch płyt.

There are only two kinds of music - good and bad.

- Duke Ellington -

3 marzec 2008, Teatr Wielki w Poznaniu

Koncert Tomasza Stańko Kwartet, z muzykami Trio Wasilewski

 

Opowiedzieć się nie da, poprzeczka jaką ustawiają Ci muzycy jest baaardzo wysoko.

 

Kilka fotek z tego koncertu (z Ip na balkonie, z jednego punktu, bez biegania i świrowania)

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Moją następną wyprawą jest 9 marzec, Scena na Piętrze w Poznaniu,

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

DENNIS GONZALEZ YELLS AT EELS czyli:

 

DENNIS GONZALEZ - trąbka

STEFAN GONZALEZ - perkusja

AARON GONZALEZ - kontrabas

Gościnnie RODRIGO AMADO - saksofony

 

Może być wesoło, zdjęcia i uczucia oczywiście zapodam tuż po koncercie koło poniedziałku.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Muzyka daje moc ciału, pogodę zmysłom i nieśmiertelność duszy!

  • 2 tygodnie później...
  • Redaktorzy

Właśnie wróciłem z koncertu Totentanz w Hard Rock Cafe - knajpka przyjemna, żarcie pod korek a i chłopaki miło przygrywali do kotleta :-D Żal tylko dupę ściska, że nie mieliśmy jakiegoś sensownego pstrykajła, bo Totantanz grał bez żadnych barierek itp. Można było praktycznie wejść na scenę i przybić z nimi piątkę.

Fr@ntz

---------------------------------

"I am an audiophile"

A był ktoś z Szanownych na Wielkanocnym Festiwalu van Beethovena? Byłem wczoraj na Münchener Kammerorchester w Gdańsku. Mozart i Webern palce lizać! Dziś grają w W-wie. Pozd.

Stereo i Kolorowo - Underground

Mój blog i recenzje różnych urządzeń audio-stereo: stereoikolorowo.blogspot.com

Hurtem:

Mikołaj Trzaska/Clementine Gasser/Michael Zerang - ufff.... Potężna dawka współczesnego, nowoczesnego free jazzu. Energia niczym u Brotzmanna, ale i elementy wyciszone, jak choćby w zespołach Gratkowskiego. Mikołaj w wielkiej formie wpisujący się na pewno do panteonu współczesnego jazzu.

Ingebrigt Haker-Flaten Quintet - zadziwiający, jak dla mnie zespół. Mnóstwo - jak dla mnie - odniesień do skrzypcowego jazzu sprzed 30 lat, jeszcze sprzed wchłonięcia takich muzyków jak Urbaniak przez fusion. Może nawet do Seiferta. Z drugiej strony kontrast w postaci wciąż birdowego Rempisa. Ilekroć go słucham, tylekroć mam wrażenie, że jest birdową współczesną reinkarnacją. Do tego Jeff Parker tradycyjny, poszukujący, czyli jak zwykle.

Valentine Trio z lekką podmianką, bo na perkusji Jason Adasiewicz. Rzadko spotykany skład: wiolonczela+bas+perkusja. Pierwsza część, jakby tzadikowa, druga... cóż to podróż w krainę wyciszonego piękna. Liryczny jazz, jakiego dawno nie słyszałem.

Brotzmann/McPhee/Kessler/Zerang + Lonberg-Holm, Jason Roebke i Jason Adasiewicz. 2 sety niesamowitego free na absolutnie najwyższym poziomie. To muzyczny absolut, szczególnie, gdy można go słuchać z tak bliskiej odległości, jak mi to było dane ;) Po regularnym koncercie 3 set w różnych składach, gdzie BMcPKZ pomieszało się z Valentine Trio. Warto zostać choćby na totalnie hardcorowym pierwszym utworze: Brotzmann/McPhee/Lonberg-Holm/Kessler/Adasiewicz. Odlot!

Proszę o jeszcze.

Wszystkie koncerty Alchemia, za wyjątkiem Valentine Trio - Klub RE.

W niedzielny wieczór w Sali Kongresowej grał kwartet Davida Murraya z Kasandryczną Wilsonową. No i fajny koncert, raczej spokojne kawałki dominowały, bez wielkich odjazdów. Ale ciarki niestety nie przechodziły... Choć i tak było lepiej nik kilkanaście dni temu na Dee Dee Bridgewater.

Swietnie zagral u Marraya basita Jarob Shahid - dla niego warto bylo byc na tym koncercie.

Pozdrawiam Stempur

  • 5 tygodni później...

Peter Brotzmann (saxophones, clarinets) and Han Bennink (drums, percussion). Bardzo dobry koncert. Brotzmann jest jednym z moich ulubionych muzykow. Pierszy raz sluchalem go na zywo no i nie zawiodl mnie. Bennink jak zwykle gral rewelacyjnie na wszytkim co mial pod reka i noga.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.