Skocz do zawartości
IGNORED

Elberoth's Audio Nirvana


Rekomendowane odpowiedzi

inventer mozna konfigurowac, mysle , ze bez problemu jest ustawienie w sposob w jaki dziala PP

 

Nie wiem czy ten akurat można - nie jest to nigdzie napisane, więc osobiście wątpię. Wiem natomiast, że na stronie Studera jest rozróżnienie na inwertery mogące pracować tylko z baterii (jak ten z Allegro), i w systemie AC->DC->AC, jak Pure Power. Te ostatnie są oczywiście droższe.

 

Taki wysokiej jakości inverter Studera, o identycznej mocy jak Pure Power (2000VA), to koszt ok 9000zł. Do tego dochodzi koszt akumulatorów. I dalej oczywiście nie wiadomo jak gra.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

inventer mozna konfigurowac, mysle , ze bez problemu jest ustawienie w sposob w jaki dziala PP i kupienie do tego porzadnych akumulatorow co najmniej o 10letniej zywotnosci, bo z tego co sie naczytalem teraz to jest standard w takich instalacjach ...a to jest w porownaniu z tym co ma PP kosmos, na www.fotoogniwa jest kilkanascie inventerow roznej klasy i sporo akumulatorow...

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

tfu inverterów...

 

Nie wiem czy ten akurat można - nie jest to nigdzie napisane, więc osobiście wątpię. Wiem natomiast, że na stronie Studera jest rozróżnienie na inwertery mogące pracować tylko z baterii (jak ten z Allegro), i w systemie AC->DC->AC, jak Pure Power. Te ostatnie są oczywiście droższe. '

 

on ma tak elektronike ustawiona bo ma sluzyc do oszczedzania energii wiec przechodzi w by pass jak nie dostaje z fotoogniw pradu i bierze normalnie prad z sieci i na wyjsciu ma siec jak doladuje akumulatory, natomiast zasada jest przeciez taka sama ac/dc/ac, cos chyba nie zrozumiales , a przeciez sam napisales , ze uzywasz PP w trybie z baterii wiec uzywasz dokladnie tak jak ten TN moglby byc uzywany, bo w trybie z baterii on pracuje do wyladowania baterii jak PP, wymaga naladowania i tak w kolko, tutaj akurat nie ma roznicy, dla mnie funkcjonalnie powinno byc tak, ze laduje jeden komplet baterii , a z drugiego odtwarza sinusoide, wszystko sterowane z elektroniki, zupelnie bezobslugowe ,tak jak czasami jest rozwiazane zasilanie przetwornikow czy malych wzmacniaczy bateryjne, sa dwie baterie, ladowarka je laduje jedna po drugiej, tyle, ze PP tez tego nie ma , a to jest najlepsze rozwiazanie,z tego co jest tam na fotoogniwach to moznaby zlozyc system zaawansowany, taki inverter, ladowarka i powiedzmy dwa komplety baterii, w oddzielnym pomieszczeniu i puszczony z tego prad do linii gdzie jest stereo, zreszta po tym co koledzy napisali to juz widze, ze u mnie takie cos jak PP systemu nie pociagnie dluzej niz 20 minut wiec to tylko teoretyczne rozwazania,musialbym kupic ten porzadny inverter za okolo 10 tysi 60kilowy, do tego ze 40 kg baterii wiec szalenstwo...sprobuje cos mniejszego i podlacze pre/przetwornik/transport i przy okazji zobacze jak samo to urzadzenie sieje do sieci i jak wplynie na caloksztalt....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

Ależ ja wszystko doskonale rozumiem. Tyle że Pure Power nie przechodzi w bypass gdy pobiera prąd ze ściany (bypass działa tylko przez ok. 5s od włączenia do prądu, aż się wszystko ustabilizuje) tak jak ta przetwornica z Allegro. Innymi słowy - mógłbyś na dobrą sprawę akumulatory odłączyć, a Pure Power dalej rekonstruował by prąd zamieniając go na napięcie stałe i odwrotnie (AC->DC->AC) - dokłądnie tak jak robią to PS Audio Power Plant, Ancient Audio First Generator czy Accuphase 510/1210.

 

Przetwornica do której link podałeś na Allegro tego robić nie może. Może TYLKO I WYŁĄCZNIE rekonstruować prąd z baterii. Jak podasz jej prąd na wejście to od razu przechodzi w tryb bypass i tyle widziałeś rekonstrukcję prądu.

 

Odnosząc się do katalogu Studera, to ta chińska przetwornica z Allegro jest odpowiednikiem (funkcyjnym) przetwornic serii Xtender i Compact, natomiast Pure Power odpowiada urządzeniom serii AJ oraz SI.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Ależ ja wszystko doskonale rozumiem. Tyle że Pure Power nie przechodzi w bypass gdy pobiera prąd ze ściany (bypass działa tylko przez ok. 5s od włączenia do prądu, aż się wszystko ustabilizuje) tak jak ta przetwornica z Allegro. Innymi słowy - mógłbyś na dobrą sprawę akumulatory odłączyć, a Pure Power dalej rekonstruował by prąd zamieniając go na napięcie stałe i odwrotnie (AC->DC->AC) - dokłądnie tak jak robią to PS Audio Power Plant, Ancient Audio First Generator czy Accuphase 510/1210.

 

Przetwornica do której link podałeś na Allegro tego robić nie może. Może TYLKO I WYŁĄCZNIE rekonstruować prąd z baterii. Jak podasz jej prąd na wejście to od razu przechodzi w tryb bypass i tyle widziałeś rekonstrukcję prądu.

 

Odnosząc się do katalogu Studera, to ta chińska przetwornica z Allegro jest odpowiednikiem (funkcyjnym) przetwornic serii Xtender i Compact, natomiast Pure Power odpowiada urządzeniom serii AJ oraz SI.

wiem, czytalem manual...pisalem o tym juz kilkadziesiat wpisow wyzej....obliczylem mniej wiecej koszty zabawy i przy moim sprzecie to nie wyda, klasa A i duzo pradu z gniazdka potrzebne, najwyzej pre/zrodlo moge sobie sprobowac dla wyrobienia zdania....

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

Dobra, koniec żartów :) Mam tu pogromcę PP:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) - firma jest z W-wy, byłaby pewnie w stanie zrobić takie cóś stricte pod audio :)

Za połowę ceny PP sporo mocniejszy ustrój :) , każdy ups online pracuje tak jak to sobie Elbi wymyślił, że jest superaudiofilsko z pełną separacją od sieci na stałe :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Zyzio ale to urządzenie coś słabo "podtrzymuje".

Fideltronik oprócz produkcji to dystrybutor np. akumulatorów do PP :))) Tak więc chłopcy muszą znać temat :)

zyzio, taki UPS jest sam w sobie "grającą szafą" i wytłumienie pomieszczenia, w ktorym miałby pracować może mieć większe znaczenia niż wytłumienie pomieszczenia audio.

Szanowny Panie,(Milimetr),

 

Zazwyczaj nie zabieramy głosu w internetowych dyskusjach, nawet tych bezpośrednio nas dotyczących, jednak Pana ostatnie wypowiedzi na temat naszej firmy są wyjątkowo krzywdzące.

 

Szkoda, że opisując doświadczenia kolegi, nie opisał Pan swoich, zgoła odmiennych doświadczeń. Dla przypomnienia napiszę, że z tego co pamiętam dwukrotnie pożyczaliśmy Panu kolumny. Za każdym razem kolumny zostały nie tylko Panu wypożyczone, ale również dowiezione i zainstalowane przez naszego pracownika u Pana w domu, po czym odwiezione do sklepu. Co więcej, nie tylko nie płacił Pan za wypożyczenie, ale nawet nie wymagaliśmy wpłacenia za nie kaucji - a nie były to kolumny kosztujące kilkaset, czy kilka tysięcy złotych ...

 

Na tym zakończyły sie oficjalne kontakty Pana z Audio Systemem.

 

Z prośbą o pożyczenie Pure Powera zwrócił się do nas Pan Marcin - jak zrozumiałem z Pana wpisu, jakiś Pana kolega. Sprawa z Panem Marcinem wygląda jednak trochę inaczej.

 

Na przestrzeni lat, Pan Marcin pożyczał od nas wiele różnych rzeczy. Podobnie jak Pan, nigdy nie płacił za wypożyczenie. Jednak nigdy także nic u nas nie kupił. Rozważając tą sytuację wewnątrz firmy po długich dyskusjach i analizach oraz wnioskach ze strony pracownikow sklepu pakujących naście razy i dźwigających kartony doszliśmy do wniosku, że nie ma sensu pożyczanie bez końca ludziom, którzy robią to 'dla sportu'. Proszę się nie dziwić, że zamiast pożyczać po raz piętnasty jakiś produkt osobom, które nie mają zamiaru nic kupić, wolimy udzielać informacji i dokonać demonstracji u osób, które przynajmniej potencjalnie są nim zainteresowane. Stąd taka a nie inna oferta wypożyczenia, mająca w istocie na celu zniechęcenie, dość szczególnego klienta jakim jest Pan Marcin, do kolejnych wypożyczeń ...

 

Na całe szczęście, klientów takich jak Pan Marcin, przez kilkanascie lat funkcjonowania spotkaliśmy dosłownie kilku.

 

Na koniec chciałem nadmienić, że będąc kilkanaście lat na rynku, obsłużyliśmy tysiące klientów i tysiące razy wypożyczaliśmy sprzęty bez zobowiązań - także osobom z tego forum.

WYPOZYCZAMY SPRZET I BĘDZIEMY NADAL WYPOZYCZAĆ BEZ ŻADNYCH OPŁAT OSOBOM ZAINTERESOWANYM.

 

Janusz Sobolewski

właściciel

 

JESZCZE KILKA UWAG MERYTORYCZNYCH O PURE POWER :

- nie było zamiarem firmy wyprodukowanie urządzenia, które ma funkcjonować w systemie bez podłączenia do sieci w momencie odsłuchu. Wg Pure Power nie ma istotnej róznicy czy słuchamy z urzadzeniem wpiętym do sieci czy odłączonym od niej

- testy jakie się ukazały bazowały na brzmieniu urządzenia podłaczonego do sieci w czasie odsłuchu. W jednym z nich autor porównał obie opcje i doszedł do wniosków, że nawet woli z właczonym do sieci.

- uwagi forumowicza Milimetr o informacji otrzymanej od pracownika sklepu, że nie wypożycza się z powodu troski o baterię nie są zgodne z rzeczywistością i nie jesteśmy w stanie dociec czym było podyktowane napisanie tego na forum.

Wg Pure {Power średnia żywotność akumulatora wynosi około 5 lat. Akumulator można w każdej chwili dokupić.

 

Z pozdowieniami

Audio System

Dziękujemy za przedstawienie wersji drugiej strony.

 

Jednocześnie proszę wszystkich zainteresowanych (Audio System, Milimetr, 70marcin) a także kibiców, o nie komentowanie dalej tej sprawy w tym wątku. Jeżeli macie taką ochotę, możecie założyć sobie oddzielny temat temu poświęcony na bocznicy.

 

Z góry dziękuję za uszanowanie mojej prośby.

 

UPDATE:

 

W święta miałem trochę czasu aby poszperać w internecie. Na stronie Enjoy the Music znalazłem recenzję regeneratora podobnego do Pure Powera - S15 firmy APC. O firmie APC zapewne wielu z was słyszało - jest to leader na rynku komputerowych UPSów. Sam mam nawet taki przy kompie pod stołem (i nie nie próbowałem zasilać nim sprzętu hifi, gdyż na jego wyjściu nie ma prawdziwej sinusoidy tylko coś na kształt rozklepanego prostokąta - wolałem nie ryzykować).

 

apc_s10_s15.jpg

 

APC S15 ma na pierwszy rzut oka podobne specyfikacje co PP1050i:

 

-1500VA

-sinusoida na wyjściu <3%THD

-wbudowane baterie

 

Podobnie jak w PP mamy także obudowa dostosowana do systemów hifi, możliwość rozbudowy o battery pack, wyświetlacz na przodzie obudowy. Koszt S15 to $1500 - o $500 taniej niż porównywalny Pure Power, ale znowu nie tak tanio jak by się co poniektórym mogło wydawać (i to mimo że firma APC jest olbrzymim producentem sprzętu na rynek komputerowy, a więc może w pełni korzystać z korzyści skali).

 

APC S15 recenzowany był w Enjoy the Music:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

I co ciekawe, robił to ten sam człowiek, który 4 lata później dostał takiej iluminacji testując Pure Powera. Ponieważ w samej recenzji PP2000 nie było odniesień do APC S15, postanowiłem do dr.Billa Gaw napisać. Odpisał mi tak:

 

In my system, the pure power is far superior to the APC. But, as with other4 stereo components, how the unit works is dependant on what sort of electrical; noise is coming through. Only using the units in youtr system will allow you to determine its effectiveness. All i can say is the APC units are gone and I've purchased 3 Pure Power 2000's.

Wynika z tego, że przetwornica, przetwornicy nie równa. Nawet jeżeli na papierze wygląda podobnie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

W związku z tym, że Pan Sobolewski w swoim wpisie mija się z prawdą i nie podaje kompletu faktów o zasadach współpracy z jego firmą, proszę Moderację o przeniesienie do wątku "Audio System - współpraca" na bocznicy, wpisów Pana Sobolewskiego, moich i Milimetra dotyczących tej sprawy.

Edytowane przez 70Marcin

Normalnie nie piszę o kupionych płytach, ale tym razem napiszę, bo myślę że płyta jest tego warta. Jeżeli ktoś lubi damskie wokale, to powinna być to jego płyta #1. Przepiekana i genialnie zrealizowana (jak ktoś szuka referencyjnej płyty testowej to nie musi szukać dalej).

 

thewell_150H.jpg

 

Chodzi o Jennifer Warnes The Well. Płyta jest dość stara (2001) ale jakoś zawsze miałem problemy z jej kupieniem. W Polsce nie było, a jak w końcu postanowiłem założyć konto na Amazonie, to nakład okazał się być wyczerpany. Wznowiono ją dopiero niedawno, i to od razu jako remaster 24k Gold Edition (audiophile 24K gold CD has been re-mastered by Bernie Grundman from Jennifer's own analog master tapes).

 

Teraz przypadkiem znalazłem ją w Polsce w CDD. Cena, jak to w CDD, powala - 139zł.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ale i w Stanach jest bardzo droga.

 

Jest jeszcze wersja SACD - ale ponieważ także jest out of print, cena jest już zupełnie kosmiczna - $132 z przesyłką na Amzonie. Nawet przez chwilę się zastanawiałem ... ale szybko doszedłem do wniosku, że to była by już przesada.

 

Jak ktoś chce to może sobie kupić na Amazonie z poprzednimi płytami (np. znanymi Famous Blue Raincoat i The Hunter) - wyjdzie sporo taniej, bo raz że płyty tańsze, a dwa że transport się rozłoży na więcej sztuk. Wszystkie płyty są przepiękne i wszystkie godne polecenia. Można nawet kupić jako prezent dla żony ;)

 

Miłego słuchania.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Wtrącę swoje trzy grosze na temat Jennifer Warnes. Płyta, owszem niezła (rzecz gustu), natomiast wydaje mi się, że z tą referencyjnością realizacji to lekka przesada. Wystarczy wsłuchać się w głos, aby zauważyć dosyć silną ingerencję realizatora (pogłos, zwłaszcza na końcach frazy, lekkie podbicie górnego i dolnego rejestru). Efekt nie jest tak silny jak np. na The Future Cohena (tam to jest już ogromna przesada), ale podobna ekipa realizacyjna robi swoje. Co oczywiście w niczym nie zmniejsza walorów artystycznych płyty.

Wystarczy wsłuchać się w głos, aby zauważyć dosyć silną ingerencję realizatora (pogłos, zwłaszcza na końcach frazy, lekkie podbicie górnego i dolnego rejestru).

 

Ten to ma idealny słuch. Wie nawet lepiej od ekipy realizacyjnej jak należy dokonać realizacji nagrania...by wszystko na swoim miejscu naturalnie, bez podbić, wybrzmiewało.

Ten to ma idealny słuch. Wie nawet lepiej od ekipy realizacyjnej jak należy dokonać realizacji nagrania...by wszystko na swoim miejscu naturalnie, bez podbić, wybrzmiewało.

Ja to jeszcze nic, słuch mam zupełne przeciętny, zresztą nie jest to wcale trudne i nie trzeba do tego hi-endu :). Ekipa realizująca nagrania dobrze wie co robi i w większości przypadków robi wszystko aby było efektownie. Każde nagranie jest też z oczywistych powodów poddawane kompresji. Czasami ktoś przesadzi i wtedy nie da się tego słuchać. Natomiast super słuch to posiadają ci którzy np. słyszą wpływ kondycjonera Shunyaty i podobnych urządzeń. Mając taki słuch trudno nie wychwycić takiego drobiazgu jak cytowane podbicia pasma.

Normalnie takich drobiazgów nie analizuję, ale jeśli ktoś słyszy kable, a potem nazywa referencyjnym z lekka modyfikowane nagranie , to coś tu chyba nie gra, prawda?

Edytowane przez bum1234

Normalnie nie piszę o kupionych płytach, ale tym razem napiszę, bo myślę że płyta jest tego warta. Jeżeli ktoś lubi damskie wokale, to powinna być to jego płyta #1. Przepiekana i genialnie zrealizowana (jak ktoś szuka referencyjnej płyty testowej to nie musi szukać dalej).

 

 

 

Ja również zrobię wyjatek i zaproponuję pięknie wydaną audiofilsko nagraną najnowszą płytę Jagi Wrońskiej "Pieśni Pasyjne i Wielkopostne"

Płyta została nagrana na świetnych wielkomembranowych mikrofonach połączonych moimi studyjnymi Rafaell's Cable. Dżwięk był wzmacniany super transparentnym mikrofonowym przedwzmacniaczem lampowym .Obróbka dźwięku była bardzo oszczędna i na urządzeniach tej samej firmy co pre mikrofonowe (np. pogłos)Bardzo dobra stereofonia zarówno na głośnikach jak i słuchawkach, jednym słowem audiofilskie niebo w gębie :)

Na dodatek zrobienia kopi do tłoczni została wykorzystana moje doświadczenie, nowe płytki i urzadzenie do robienia kopii CD-R. Płyta po wyjściu z tłoczni charakteryzuje się niezwykle małym jitterem i błędami C1 oczywiscie błedów C2 nie ma :) Po prostu laser prowadzony jest jak po sznurku. To tyle odnosnie techniki.

 

Pani Jaga Wrońska ma bardzo dużą rozpiętość głosu i na próbach po prostu zwątpiłem na graficznym equalizerze zobaczyłem jej wokal leci aż do 20kHz! Potrafi śpiewać zarówno niezwykle ciepło jak i z aktorskim zacięciem.W jednej piosence miałem wrażenie że mamy także nową Ewę Demarczyk z jej niesamowitym wibrato.Ponieważ płyta jest szykowana na Święta Wielkanocne jest utrzymana właśnie w tych klimatach.Oprócz głosu mamy na niej następujące instrumenty: piano, skrzypce,skrzypce elektroniczne, duduk (jeden z najstarszych armeńskich instrumentów), kontrabas, perkusję. Oprócz anonimowych tekstów są użyte teksty :Leśmiana,Chabriera, Wołosiuka. Muzyka jest zarówno tradycyjna jak i skomponowana przez Jaworskiego,Mouteta,Wrońską.

 

Moim skromnym zdaniem w końcu słychać wokal a nie cała elektronikę po drodze. Wokal jest po prostu bardzo realny na dobrym sprzęcie mamy wrażenie że słuchamy to na topowych słuchawkach Staxach-to robi wrazenie :)

 

Płytki pięknie wydane są dostępne na razie tylko u mnie, w razie chęci nabycia proszę kontakt na maila

widocznym na foto.

 

Jaga Wrońska

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Kiedy będzie następny odcinek ? (o 8200CD - Elb)

 

Kurcze, no mam problem z tym Audiolabem. Problem tego typu, że nie bardzo chce mi się o nim pisać, ponad to co już napisałem w innych wątkach :)

 

Ja aby o czymś napisać, muszę się czymś naprawdę zachwycić. Tak jak V-DACiem, tak jak rDACiem. Jak coś mnie nie rozwali na łopatki, to pisać mi się nie chce. Nie ma o czym. Po prostu szkoda pary. Nawet nie wiecie ile różnych urządzeń przewija się przez mój system. I o 90% z nich nie piszę...

 

Nie żeby to był odtwarzacz zły - wręcz przeciwnie, za te pieniądze ciężko się do niego przyczepić, możliwe że nawet gdyby kosztował 2x więcej, to tak jak napisali w What HiHi? zasługiwał by na 5 gwiazdek - ale nie rzucił mnie na kolana. Przynajmniej nie po tym co pokazał ponad 2x tańszy rDAC.

 

Nie wiem, może jestem niesprawiedliwy. Ostatecznie rDAC to tylko DAC. W Audiolabie mamy dodatkowo odtwarzacz. Gdybyśmy do tego dodatkowo dodali jakiś prosty odtwarzacz aby pozyskać z niego sygnał cyfrowy, to już zamiast 1500zł, robi się nam 2500zł. A jeszcze interkonekt cyfrowy. Wiele osób będzie optowało za zewnętrznym konwerterem USB/SPDIF do Arcama, bo ten wbudowany, mimo że asynchroniczny i 'Designed by dCS' gra jakoś tak 'lewo'. A to dodatkowe 500-1500zł. Czyli wyjdzie podobnie. A jednak Audiolab ma jeszcze XLRy, ma pilota, z którego można sterować JRiverem czy Foobarem, jest to eleganckie jedno pudełko a nie dwadzieścia ...

 

Gdyby grały tak samo, bez wahania brałbym Audiolaba. Rzecz w tym, że rDAC gra moim zdaniem ciekawiej. Dźwięk z Audiolaba jest bardzo wyrównany, nic w nim nie razi i nie przeszkadza, ale nie ma tej przejrzystości, rozdzielczości i zabójczej precyzji rDACa. Z Arcamem możemy poczuć smak hi-endu, a Audiolab to dalej takie lepsze, może nawet bardzo dobre, ale jednak hifi.

 

Jedyne co Audilab robi lepiej od rDACa to bas i dynamika. Na przykładzie tych urządzeń wyraźnie widać, że nic nie zastąpi porządnego zasilania, z dużą ilością regulatorów napięcia i dużą pojemnością w zasilaczu. rDAC zasilany z 'ładowarki do komórki' nie ma po prostu tego drive'u, tej masy i dynamiki, którą oferuje 8200CD. Bas z Audiolaba jest szybszy, bardziej precyzyjny i potężniejszy. Arcam brzmi przy nim jakby lżej i bardziej nieśmiało.

 

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że wiele będzie zależeć od indywidualnego gustu. Proszę brać poprawkę na to, że dieta jaką karmie swój system, to głównie muzyka baroku, małe składy, wokale. Dire Straits to dla mnie już hard rock :) W muzyce którą słucham, bogatej w alikwoty i harmoniczne, właśnie Arcam lepiej się sprawdza. Ale jeżeli ktoś lubi bardziej dynamiczne i cięższe granie, możliwe że wybierze Audiolaba.

 

Bo Audiolab to w gruncie rzeczy bardzo dobry odtwarzacz. O dwie klasy lepszy niż mój stary Marantz CD-63mk2 KIS, który uwzględniając inflację, kosztował 10+ lat temu nawet więcej niż 8200CD obecnie. Postęp więc jest i to duży. Audiolab okazał się być nawet lepszy od odtwarzacza Accuphase DP-55V, który miałem przez czas pewien u siebie w domu. To już odtwarzacz nie byle jaki, bo kosztujący ok 15+kzł w latach 2001-2005.

 

Gdyby do 8200CD dodać trochę więcej rozdzielczości i przejrzystości, to mógłby być prawdziwy killer. Nie zapominajmy jednak, że sam Audiolab ma w swojej ofercie model 8200CDQ, który według słów projektanta jest 'znacznie lepszy'. Dlatego Audiolaba absolutnie nie skreślam, niecierpliwie czekam aż droższa wersja będzie dostępna i będę mógł jej posłuchać.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Ja również zrobię wyjatek i zaproponuję pięknie wydaną audiofilsko nagraną najnowszą płytę Jagi Wrońskiej "Pieśni Pasyjne i Wielkopostne"

Płyta została nagrana na świetnych wielkomembranowych mikrofonach połączonych moimi studyjnymi Rafaell's Cable. Dżwięk był wzmacniany super transparentnym mikrofonowym przedwzmacniaczem lampowym .Obróbka dźwięku była bardzo oszczędna i na urządzeniach tej samej firmy co pre mikrofonowe (np. pogłos)Bardzo dobra stereofonia zarówno na głośnikach jak i słuchawkach, jednym słowem audiofilskie niebo w gębie :)

Na dodatek zrobienia kopi do tłoczni została wykorzystana moje doświadczenie, nowe płytki i urzadzenie do robienia kopii CD-R. Płyta po wyjściu z tłoczni charakteryzuje się niezwykle małym jitterem i błędami C1 oczywiscie błedów C2 nie ma :) Po prostu laser prowadzony jest jak po sznurku. To tyle odnosnie techniki.

 

Pani Jaga Wrońska ma bardzo dużą rozpiętość głosu i na próbach po prostu zwątpiłem na graficznym equalizerze zobaczyłem jej wokal leci aż do 20kHz! Potrafi śpiewać zarówno niezwykle ciepło jak i z aktorskim zacięciem.W jednej piosence miałem wrażenie że mamy także nową Ewę Demarczyk z jej niesamowitym wibrato.Ponieważ płyta jest szykowana na Święta Wielkanocne jest utrzymana właśnie w tych klimatach.Oprócz głosu mamy na niej następujące instrumenty: piano, skrzypce,skrzypce elektroniczne, duduk (jeden z najstarszych armeńskich instrumentów), kontrabas, perkusję. Oprócz anonimowych tekstów są użyte teksty :Leśmiana,Chabriera, Wołosiuka. Muzyka jest zarówno tradycyjna jak i skomponowana przez Jaworskiego,Mouteta,Wrońską.

 

Moim skromnym zdaniem w końcu słychać wokal a nie cała elektronikę po drodze. Wokal jest po prostu bardzo realny na dobrym sprzęcie mamy wrażenie że słuchamy to na topowych słuchawkach Staxach-to robi wrazenie :)

 

Płytki pięknie wydane są dostępne na razie tylko u mnie, w razie chęci nabycia proszę kontakt na maila

widocznym na foto.

 

Jaga Wrońska

 

Rafaell, podaj proszę cenę - to chyba nie tajemnica?

Ponadto fajnie byłoby gdyby dostępne gdzieś były jakieś sample kilkudziesięcio-sekundowe, albo ze 2-3 utworki pełne. Mi ta wokalistka nie jest znana, ale chętnie się zapoznam, bo z tego co pisesz jest interesująco. Natomiast, aby nie byl to zwykły marketing zarówno sample jak i cena są konieczne.

Czekam z niekłamaną niecierpliwością.

 

PS.

Powinieneś być chyba 'niebieski' w świetle powyższego ogłoszenia...?

Powrót po dłuższej przerwie...

Normalnie nie piszę o kupionych płytach, ale tym razem napiszę...

 

Miłego słuchania.

Dzięki bardzo za info o płytce. Wylądowała właśnie w odtwarzaczu.

 

Pozdrawiam

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

@Elberoth to znaczy ze rDAC gra lepiej od tego accu 55v?

 

Tak. Nawet bas miał lepszy, ale to dlatego że bas w Accu był wyjątkowo słaby.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Tak. Nawet bas miał lepszy, ale to dlatego że bas w Accu był wyjątkowo słaby.

dzieki za szybką odpowiedz

ok to jeszcze 1dno pytanie korzystajac ze jestes :) jak sie ma rDAC do krella 280?

Nie miałem co prawda okazji na bezpośrednie porównanie, ale to chyba jednak za wysokie progi.

 

Niemniej jednak porównując rDACa do odtwarzaczy produkowanych w latach 2000-2010 z trochę niższego przedziału cenowego, powiedzmy do 10kzł, myślę że rDAC od wielu byłby lepszy.

 

Wszystko jednak przy założeniu, że masz podobne do moich preferencje muzyczne, bo Arcam nie jest całkowicie uniwersalnym urządzeniem. Na forum jest sporo osób którym nie rDAC przypasował, są też takie, które są nim zachwycone (Matthew, Twonk, ABs).

 

Jeżeli lubisz dynamikę, drive i dobry bas, to rDAC może nie być dla Ciebie.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

166331_10150151372472656_297880472655_8275864_6046647_n.jpg

 

 

;-)

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Jeżeli lubisz dynamikę, drive i dobry bas, to rDAC może nie być dla Ciebie.

 

No to żeś Elberoth nieźle przyłożył. Przecierałem oczy ze zdumienia :)

Z wiekiem i z kolejnymi życiowymi doświadczeniami dochodzę do wniosku, że najważniejsze w życiu jest...oddychanie.

Innymi słowy, jeśli lubisz dobrze brzmiące urządzenia, to rDAC nie jest dla Ciebie :P

Edytowane przez damun

Z wiekiem i z kolejnymi życiowymi doświadczeniami dochodzę do wniosku, że najważniejsze w życiu jest...oddychanie.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.