Skocz do zawartości
IGNORED

Elberoth's Audio Nirvana


Rekomendowane odpowiedzi

Tu się akurat różnimy bo nie uważam że cena jest uzasadniona!!

To że testuję różne kable i jedne oceniam wyżej inne niżej nie znaczy że akceptuję te chore ceny.

To jest patologia żeby 1m IC miał cenę detaliczną pod 80 000zł!!!

Wiem że takie kable stosuje się w systemach za ponad pół miliona, czasem ponad milion

ale i tak to jest chore.

 

 

Co do głośnikowej Anacondy Z-Tron to już parę razy w zeszłym roku namawiałem na próby ale jakoś nikt mi nie wierzył

oj panie kolego.....jeden wierzący był :)

Ok, różnica miedzy MiTem a Siltechem jest prawie dwukrotna. Ale MiT nigdy nie zrobi z systemu tego co Siltech. Prawda? :)

 

Nieprawda. 2x nieprawda bo IC Oracle SHD kosztuje tyle samo co topowy Siltech.

A druga nieprawda to Siltech głośnikowy jest super ale głośnikowy MIT Oracle MA-X SHD nie jest w niczym

gorszy a może nawet....to już temat na testy w poszczególnych systemach.

 

Jedno jest pewne.Topowe Siltechy są rewelacyjne i trzeba je uwzględnić jeśli jest na to kasa.

Alternatywą jest topwoy MIT Oracle MA-X SHD.

Co do głośnikowej Anacondy Z-Tron to już parę razy w zeszłym roku namawiałem na próby ale jakoś nikt mi nie wierzył a teraz już wiele osób ma ten kabel i wie.

 

Mówiłeś, zresztą był to jeden z powodów dla których Anacondę pożyczyłem. Miałem kiedyś poprzednie topowe kable Shunyaty - Antares i głośnikowe Orion - i tamte nie zrobiły na mnie większego wrażenia. Były dobre, ale nic poza tym. Wow nie było.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

A co to da, że będę narzekał na ceny? skruszeni producenci zmienią ceny? :) Nie podoba się cena, to nie kupuję. Proste.

 

nie jest w niczym

gorszy a może nawet....to już temat na testy w poszczególnych systemach.

I to jest właśnie clou rozmów na temat dźwięku. To samo mówił Elb jakoś niedawno. Dyskusje i recenzje jakichkolwiek komponentów audio bez porównania do innych z podobnego pułapu cenowego mija się z celem i daje jakieś 20-30% obiektywnego poglądu na dany element. Koniec, kropka.

Dlatego i Ty i Elberoth jesteście dla mnie jednymi z niewielu osób, z których zdaniem się liczę, bo nie wypowiadacie się na temat czegoś, czego nawet nie widzieliście na oczy, nie testowaliście u siebie i nie mieliście porównania z innymi.

Piątka :)

Prośba o powstrzymanie się od osobistych wycieczek w tym wątku :)

 

Bardzo fajnym kablem jest też wspomniany vdH Cumulus. Szczerze powiedziawszy, to prawie go kupiłem :)

 

Dość podobny do Anacondy, aczkolwiek ma minimalnie więcej góry, co może być zaletą lub wadą - w zależności od systemu. Na pewno nie jest tak jasny jak Harmonix.

 

dsc5459t.jpg

 

Problemem są tylko strasznie potężne wtyki (ok 2,5cm średnicy) - szczerze mówiąc to to zdjęcie nie oddaje wielkości tego kabla. Po wkręceniu w nie bananów, nie mogłem ich podłączyć do wąsko rozstawionych terminali w mojej starej końcówce Cary (mam dwie końcówki - starą CAD-200 i nową SA-200.2; w tej nowej terminale są już szerzej). Zresztą, jak widać przy kolumnach wtyki także się prawie stykają - vdH dostarcza na szczęście specjalne plastikowe tulejki, którymi można osłonić jedną z końcówek.

 

Sam przewód to także strasznie wielka pyta, gruba jak wąż ogrodowy - na oko ze 4cm średnicy. Do tego wielkie aluminiowe tuleje na końcach - ważą z pół kilo każda.

 

Z ciekawości pożyczyłem też Cardasa Golden Reference. Zawsze był to jeden z moich ulubionych kabli - pisałem o nich kilkakrotnie tu w wątku. Kiedyś topowy model Cardasa, dziś przy kablach MITa czy Siltecha wygląda prawie jak oferta budżetowa.

 

cardasr.jpg

 

Duet Shunyata & vdH nie dały jednak Cardasowi większych szans. Z jednej strony nie ustępowały Goldenowi pod względem barwności i wypełnienia średnicy, a z drugiej przewyższały go o głowę jeżeli chodzi o takie aspekty jak rozdzielczość czy przestrzeń.

 

Trudno jednak mieć o to do Cardasa pretensje - ostatecznie Golden Reference kosztuje tylko połowę tego co Anaconda i Cumulus.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Lacrimosa, z tego co wiem, dość długo używał wysokich Siltechów m. in. z monoblokami Jadis JA200, ale jakiś czas temu przeszedł na topowe srebrne kable Kondo.

Ciekawa zmiana. Jestem ciekaw przyczyn.

Na mojego nosa w pewnych systemach z Siltecha może być aż za dużo dobrego...

Ja obecnie używam kabli o charakterystyce zbliżonej do srebrnych Kondo i nie mogę się nimi nacieszyć :-)

 

Fajnie, że ktoś jeszcze nie odleciał całkowicie...kiedyś, gdy niektórzy ludzie mieli więcej czasu na słuchanie muzyki a mniej pieniędzy, to kable Kondo uchodziły za super high-end...nadmiar gotówki może nieźle oszołomić...

A co do Kondo to są też miłośnicy miedzianych Kondo preferujący je nad srebro (i to nie dlatego że są tanie), wszystko zależy do czego się je podłącza...na pewno jedno co w nich jest świetne to przyjemność ze słuchania muzyki.

 

Shunyata Anaconda Z-Tron to taki Siltech dla ubogich ;)

Coraz ciekawiej się robi...

 

Mam nadzieję, że obecni tutaj pierwsi audiofile RP nie zaczną się zachowywać tak jak panowie z tego filmu;-)

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez moreno1973

Bardzo fajnym kablem jest też wspomniany vdH Cumulus

 

Nie wiem, czy miałeś okazję posłuchać, a jak nie to spróbuj dedykowany IC z tej najnowszej linii VdH. On się chyba nazywa Mountain Hybrid 3T.

Teoretycznie z Cumulusem tworzą jedną linię.

Edytowane przez Milimetr

Tydzień temu miałem okazję po raz kolejny porównać najwyższej klasy transport do konwertera USB/SPDIF (transportu plików), a więc zrobić klasyczne porównanie stara vs nowa technologia.

 

Poprzednio gościł u mnie transport Accuphase DP-800, wraz z dedykowanym konwerterem DC801. I choć można się spierać czy można jeszcze lepiej i czy 130tys jakie żąda obecnie za taki komplet dystrybutor to cena uzasadniona czy nie, to nie ma wątpliwości, że Accupase to jeden z topowych brandów w hi-endzie, a model DP-800 to były (w zeszłym roku zastąpiony przez DP-900) najwyższy model tej firmy.

 

W pierwszym porównaniu, Accuphase nie dał rady i musiał uznać wyższość transportu plików.

 

accud.jpg

 

Tym razem trafił do mnie komplet McIntosh MCD-1000/MDA-1000, a więc topowy komplet Maca. Transport zbudowany jest niezwykle solidnie (choć jeżeli chodzi o zegarmistrzowskie dopracowanie szczegółów to nie umywa się do Accu). Podobno ma nawet mechanizm CD-only Linna (co dobrze wróżyłoby jego długowieczności). Zaskoczeniem była dla mnie praca szuflady - anodowany na czarno, aluminiowy drawer wysuwa się całkowicie bezszelestnie, jak w najlepszych urządzeniach Accuphase czy Levinsona. Szacun !

 

mac1000.jpg

 

Na tylnym panelu mamy dostępne aż 5 wyjść cyfrowych - dwa (?) koaksjalne, dwa (?) TosLink i jedno AES/EBU. Niestety mojego ulubionego BNC brak.

 

mactylvo.jpg

 

Po przeciwnej stronie ringu, obecny mistrz wagi ciężkiej, czyli BADA Alpha USB (to to małe czarne, niepozorne pudełko stojąc na DACu Metrum). Oba konwertery podłączone kablem AES/EBU Stealth Varidig Sextet do przetwornika Maca MDA-1000 (a więc, gdyby wierzyć w mityczną 'synergię' jaka powinna występować pomiędzy elementami jednego producenta, jest to sytuacja która powinna działać na korzyć transportu Maca).

 

mac1000dwa.jpg

 

Po podłączeniu, pojedynek był tyleż spektakularny, co ... krótki. Transport plików okazał się być o dwie klasy lepszy od tradycyjnego transportu CD. Już w zasadzie w pierwszych 10s znanego nagrania dało się usłyszeć że BADA USB oferuje zupełnie inny poziom pod względem gładkości brzmienia, selektywności, rozdzielczości, przestrzeni pomiedzy instrumenntami, oddaniu głębi, długości wybrzmień - czyli szeroko pojętego wyrafinowania. Przełączenie na Maca było jak szybkie zderzenie ze ścianą - wszystko 'siadało', dźwięk się kurczył, przestrzeń i powietrze wyparowywało.

 

Przygotowywałem się na długi i żmudne porównania, tymczasem wszystko było w zasadzie jasne po wysłuchaniu pierwszej minuty, pierwszego utworu (wszystkie transporty testuję na płycie La Spagna - Atrium Musicæ de Madrid, Gregorio Paniagua, BIS). Za pierwszym razem przełożyłem nawet kabel Stealtha, ale za następnym razem i to uznałem za zbyteczne - BADA nawet na moim magicznym kablu BNC za 10zł grała lepiej, niż Mac na Varidigu za $3600. I to dużo lepiej.

 

Na koniec jeszcze jedna ważna uwaga natury ogólnej. Przewaga transportu plików nad transportem CD nie wynika jak mi się wydaje w omówionym przypadku z innego formatu przechowywania danych - ostatecznie oba transporty mają na swoim wyjściu sygnał bitperfect, a więc są pod tym względem identyczne. Moim zdaniem różnica wynika ze znacznie bardziej zaawansowanych (precyzyjnych) zegarów zastosowanych w konwerterze BADA. To one w przeważającym stopniu decydują o jakości dźwięku. Dlatego też jeżeli ktoś na podstawie lektury tego tekstu pomyślał, że inwestując w budżetowy konwerter za 300zł i laptop uzyska dźwięk na poziomie referencyjnego transportu - może się bardzo rozczarować.

 

Różnice pomiędzy konwerterami USB są tak samo duże, jak pomiędzy transportami CD. Zaletą konwerterów USB jest fakt, że taki referencyjny konwerter jest nieporównywalnie tańszy. W konwerterze nie mamy dużej obudowy, drogiego mechanizmu CD, wyrafinowanego systemu jego amortyzowania, całej sekcji zasilania oddelegowane do obsługi mechanizmu i wyświetlacza itd. Dzięki temu, referencyjny konwerter USB może być znacznie tańszy (nie mówiąc już o niezawodności !) niż podobnej klasy transport CD. Zamiast 50, 70 czy 100tys zł, wystarczy wydać 7tys na konwerter BADA, aby mieć LEPSZY dźwięk. I to jest dla mnie jego największa zaleta.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Gość

(Konto usunięte)

Elb, nie chciałbym czuć się zagubiony w tym gąszczu sprzętu. Jak rozumiem porównywałeś 1. Musa/BADA USB/McIntosh DAC do 2. McIntosh transport cd/McIntosh DAC ?

Fajnie to napisane. I fajne konkluzje. Chyba ciężko będzie na tym urlopie...

Ależ ja już jestem na urlopie ! Po raz pierwszy od 4 lat. Siedzę pod palmą, sączę drinka z parasolką i słucham szumu oceanu. Temp. 34'C, woda niewiele mniej ... żyć nie umierać :)

 

System taki jak napisałeś.

 

Moim zdaniem te Femto Clocki (że nazwę je tak posługując się nazewnictwem MSB) zrobią rewolucje w najbliższych 2-3 latach w sprzęcie. Obecnie jeszcze niewielu producentów wykorzystuje je w swoich produktach (są m.in. w MSB, BADA, BelCanto właśnie wypuścił cała serię konwerterów USB w przystępnych cenach, które mogą być tańszą alternatywą dla BADA Alpha USB, także Calyx je ma w modelu Femto), ale jestem przekonany że bardzo wielu producentów nad tym obecnie pracuje.

 

Ultra Low Phase Noise Crystal Oscilators - czyli oscylatory kwarcowe o ultra niskim szumie fazowym - oferują jakość jaką jeszcze do niedawna można bylo uzyskać tylko z oscylatorów rubidowych za tysiące dolarów. Przynajmniej jeżeli chodzi o stabilność krótkookresową - ale tylko ta ma tak naprawdę w audio znaczenie. Do tego są mniejsze, nie grzeją się, no i są jakieś kilkadziesiąt razy tańsze.

 

Wszystkie urządzenia z Femto Clockami które słuchałem, mają kilka cech wspólnych.

 

Przede wszystkim jest to niesamowicie gładkie brzmienie. To co zwykliśmy nazywać 'cyfrowym nalotem' tu zupełnie nie występuje. Teraz możesz mieć fantastyczną, zapierającą wręcz dech w piersiach rozdzielczość, a jednocześnie ZERO ostrości czy natarczywości - a więc tego co było zmorą cyfry od momentu jej powstania. Brzmienie jest gładkie, płynne, analogowe, ale jednocześnie nie ma sztucznie wygładzonych krawędzi, nie jest spowolnione (jak to ma miejsce w niektórych DACach z lampą na wyjściu).

 

Druga rzecz to selektywność. Nic się nie zlewa, wszystkie dźwięki słychać dokładnie z osobna, nawet jakieś instrumenty będące gdzieś w głębi, w 3-rzedzie orkiestry. Instrumenty nie graja w jednym planie, są dokładnie rozseparowane w przestrzeni, dzięki czemu uzyskujesz wrażenie niesłychanej trójwymiarowości dźwięku.

 

Tak gra MSB, tak gra komplet BADA, tak gra chyba także Calyx Femto (tak wnioskuję z 3 recenzji które czytałem).

Edytowane przez Elberoth

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Te zegary mam od dawna wiec wiem oczym mowisz, ale bardzo mnie dziwi ze masz taki opor na Jplay-a 5 i Windows 8 ta zmiana przyniesie Ci znacznie wieksze korzysci niz nawet te zegary.

 

Na koniec jeszcze jedna ważna uwaga natury ogólnej. Przewaga transportu plików nad transportem CD nie wynika jak mi się wydaje w omówionym przypadku z innego formatu przechowywania danych - ostatecznie oba transporty mają na swoim wyjściu sygnał bitperfect, a więc są pod tym względem identyczne. Moim zdaniem różnica wynika ze znacznie bardziej zaawansowanych (precyzyjnych) zegarów zastosowanych w konwerterze BADA. To one w przeważającym stopniu decydują o jakości dźwięku. Dlatego też jeżeli ktoś na podstawie lektury tego tekstu pomyślał, że inwestując w budżetowy konwerter za 300zł i laptop uzyska dźwięk na poziomie referencyjnego transportu - może się bardzo rozczarować.

Nie do konca sie z tym moge zgodzic roznice te i owszem z pewnoscia wynikaja z dodatkowego przezegarowywania w precyzyjnych konwerterach ale tez roznica wynika tutaj z samego transportu plikow ktory podaje po USB znacznie mniej zaklocony sygnal i ze znacznie mniejszym jitterem. To ze jest bitprefect to wlasciwie malo zmienia. A ze sa tam wewnatrz konwertery asynchroniczne to one tez sa czule na sygnal wejsciowy, bo one tez musza podazac za bledem, generujac w zaleznosci od jakosci sygnalu wejsciowego zaklocenia skorelowane z sygnalem wejsciowym

 

Ależ ja już jestem na urlopie ! Po raz pierwszy od 4 lat. Siedzę pod palmą, sączę drinka z parasolką i słucham szumu oceanu. Temp. 34'C, woda niewiele mniej ... żyć nie umierać :)

Zazdraszczam i pozdrawiam :)

 

oferują jakość jaką jeszcze do niedawna można bylo uzyskać tylko z oscylatorów rubidowych za tysiące dolarów.

Oscylatory rubidowe w porownaniu ze zwyklymi dobrymi generatorami kwarcowymi mialy zawsze duzo gorsze parametry jesli chodzi o jitter krotkookresowy, mialy jedynie super wysoka stabilnosc dlugookresowa a ta jak wiadomo nie jest tak istotna w audio

Edytowane przez Stasiop

A ja widzę tu pewien błąd w porównaniu.

Otóż znam dość dobrze brzmienie McIntosha które jest w mojej ocenie spowolnione, ciemne, brak mu rozdzielczości itd.

Znam też brzmienie DAC-a Accuphase i jest to samo, przymulone, osłodzone, spowolnione, brak rozdzielczości, mało szczegółów.

 

Porównanie tych obu DAC-ów z szybkim i rozdzielczym BADA jest bez sensu.

Nie twierdzę że plik czy CD powinno wypaść lepiej tylko wiem iż akurat to porównanie z góry przesądza wynik i nie ma sensu.

 

Skoro Elb masz u siebie DAC MSB i do tego dedykowany transport CD to dlaczego na nim nie porównałeś płyty CD?

 

U mnie DAC Accuphase został zmieciony przez każdy z kilku DAC-ów jakie mam i w tym czasie miałem, bez względu czy sygnał

był z CD czy z pliku po BNC.

 

Podłącz swojego BADA USB pod DAC Maka albo Accuphase a płytę CD wrzuć na MSB i wtedy wynik powinien się odwrócić.

Porównałeś 2 powolne taksówki ze sportowym samochodem i dziwisz się że taksówki przegrały?

Faktycznie ,MAC to zamulacz a żródło powinno być detaliczne w brzmieniu i z dobrym timingiem z maksymalnym przekazem

pasma we wszystkich zakresach.

Sly, źle zrozumialeś to co napisałem. Ja nie porównuje DACa BADA do DACa McIntosha. Ja porównuję rożne TRANSPORTY na tym samym DACu. A więc:

 

McIntosh MCD1000 + McIntosh MDA-1000

 

vs

 

BADA Alpha USB converter + McIntosh MDA-1000.

 

I w tym porównaniu, po raz kolejny stwierdzam, ze transport plików gra lepiej niż dedykowany do tego DACa transport CD.

 

Przetworniki, ich charaktery, brzmienie - to zupełnie inny temat.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

A to przepraszam, to masz rację.

Ale tu też może być pewna konsekwencja brzmieniowa zarówno Maka jak i Accu.

Oni maja taką a nie inną szkołę brzmieniową, która cechuje się właśnie niską rozdzielczością,

nadmiernym zaciemnieniem i być może może w ramach konstrukcji samych transportów też

w jakimś stopniu powielają tą sygnaturę brzmieniową choć nie powinni bo transport winien być

max rozdzielczy.

Ciekawe czy np transport dCS wypadłby inaczej? To jest prawdopodobne.

Tydzień temu miałem okazję po raz kolejny porównać najwyższej klasy transport do konwertera USB/SPDIF (transportu plików), a więc zrobić klasyczne porównanie stara vs nowa technologia.

 

Poprzednio gościł u mnie transport Accuphase DP-800, wraz z dedykowanym konwerterem DC801. I choć można się spierać czy można jeszcze lepiej i czy 130tys jakie żąda obecnie za taki komplet dystrybutor to cena uzasadniona czy nie, to nie ma wątpliwości, że Accupase to jeden z topowych brandów w hi-endzie, a model DP-800 to były (w zeszłym roku zastąpiony przez DP-900) najwyższy model tej firmy.

 

W pierwszym porównaniu, Accuphase nie dał rady i musiał uznać wyższość transportu plików.

 

accud.jpg

 

Tym razem trafił do mnie komplet McIntosh MCD-1000/MDA-1000, a więc topowy komplet Maca. Transport zbudowany jest niezwykle solidnie (choć jeżeli chodzi o zegarmistrzowskie dopracowanie szczegółów to nie umywa się do Accu). Podobno ma nawet mechanizm CD-only Linna (co dobrze wróżyłoby jego długowieczności). Zaskoczeniem była dla mnie praca szuflady - anodowany na czarno, aluminiowy drawer wysuwa się całkowicie bezszelestnie, jak w najlepszych urządzeniach Accuphase czy Levinsona. Szacun !

 

mac1000.jpg

 

Na tylnym panelu mamy dostępne aż 5 wyjść cyfrowych - dwa (?) koaksjalne, dwa (?) TosLink i jedno AES/EBU. Niestety mojego ulubionego BNC brak.

 

mactylvo.jpg

 

Po przeciwnej stronie ringu, obecny mistrz wagi ciężkiej, czyli BADA Alpha USB (to to małe czarne, niepozorne pudełko stojąc na DACu Metrum). Oba konwertery podłączone kablem AES/EBU Stealth Varidig Sextet do przetwornika Maca MDA-1000 (a więc, gdyby wierzyć w mityczną 'synergię' jaka powinna występować pomiędzy elementami jednego producenta, jest to sytuacja która powinna działać na korzyć transportu Maca).

 

mac1000dwa.jpg

 

Po podłączeniu, pojedynek był tyleż spektakularny, co ... krótki. Transport plików okazał się być o dwie klasy lepszy od tradycyjnego transportu CD. Już w zasadzie w pierwszych 10s znanego nagrania dało się usłyszeć że BADA USB oferuje zupełnie inny poziom pod względem gładkości brzmienia, selektywności, rozdzielczości, przestrzeni pomiedzy instrumenntami, oddaniu głębi, długości wybrzmień - czyli szeroko pojętego wyrafinowania. Przełączenie na Maca było jak szybkie zderzenie ze ścianą - wszystko 'siadało', dźwięk się kurczył, przestrzeń i powietrze wyparowywało.

 

Przygotowywałem się na długi i żmudne porównania, tymczasem wszystko było w zasadzie jasne po wysłuchaniu pierwszej minuty, pierwszego utworu (wszystkie transporty testuję na płycie La Spagna - Atrium Musicæ de Madrid, Gregorio Paniagua, BIS). Za pierwszym razem przełożyłem nawet kabel Stealtha, ale za następnym razem i to uznałem za zbyteczne - BADA nawet na moim magicznym kablu BNC za 10zł grała lepiej, niż Mac na Varidigu za $3600. I to dużo lepiej.

 

Na koniec jeszcze jedna ważna uwaga natury ogólnej. Przewaga transportu plików nad transportem CD nie wynika jak mi się wydaje w omówionym przypadku z innego formatu przechowywania danych - ostatecznie oba transporty mają na swoim wyjściu sygnał bitperfect, a więc są pod tym względem identyczne. Moim zdaniem różnica wynika ze znacznie bardziej zaawansowanych (precyzyjnych) zegarów zastosowanych w konwerterze BADA. To one w przeważającym stopniu decydują o jakości dźwięku. Dlatego też jeżeli ktoś na podstawie lektury tego tekstu pomyślał, że inwestując w budżetowy konwerter za 300zł i laptop uzyska dźwięk na poziomie referencyjnego transportu - może się bardzo rozczarować.

 

Różnice pomiędzy konwerterami USB są tak samo duże, jak pomiędzy transportami CD. Zaletą konwerterów USB jest fakt, że taki referencyjny konwerter jest nieporównywalnie tańszy. W konwerterze nie mamy dużej obudowy, drogiego mechanizmu CD, wyrafinowanego systemu jego amortyzowania, całej sekcji zasilania oddelegowane do obsługi mechanizmu i wyświetlacza itd. Dzięki temu, referencyjny konwerter USB może być znacznie tańszy (nie mówiąc już o niezawodności !) niż podobnej klasy transport CD. Zamiast 50, 70 czy 100tys zł, wystarczy wydać 7tys na konwerter BADA, aby mieć LEPSZY dźwięk. I to jest dla mnie jego największa zaleta.

Dlatego DP-800+DC801, ktory kosztuje nowy (30000tys eur) jest sprzedawany za( 10000eur),ma tylko zaznaczam 2,5roku!!!!

Dlatego DP-800+DC801, ktory kosztuje nowy (30000tys eur) jest sprzedawany za( 10000eur),ma tylko zaznaczam 2,5roku!!!!

Nieżle.....mówiłem ze Accuphase to klasa sprzęt i leci w dół na wartości, ale żeby tak szybko spadać do 1/3 ceny nowego - to już

wyczyn.

 

Dlatego DP-800+DC801, ktory kosztuje nowy (30000tys eur) jest sprzedawany za( 10000eur),ma tylko zaznaczam 2,5roku!!!!

 

Chyba tylko u nas, i tylko dlatego, ze w pewnym momencie można go było kupić za 80tys zł (tak sie złotówka umocniła). Wiec jak go ktos kupil za 80kzl (minus jeszcze pewnie jakis rabat) to moze za 45k bez bólu sprzedac. Wejdź sobie na audiomarkt, to zobaczysz ze tam chodzą po 14-17k euro, a caly sprzet Accuphase należy do najlepiej trzymających cenę.

 

Ale tu też może być pewna konsekwencja brzmieniowa zarówno Maka jak i Accu.

Oni maja taką a nie inną szkołę brzmieniową.

 

Nie zauważyłem aby w jakiejkolwiek firmie tzw. 'szkoła brzmienia' widoczna była także w transportach. To nawet wprost wynika z ich konstrukcji. DACi, preampy, końcówki mocy - tu sie zgodzę, bo to inna bajka.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Wejdź sobie na audiomarkt, to zobaczysz ze tam chodzą po 14-17k euro, a caly sprzet Accuphase należy do najlepiej trzymających cenę.

 

+

0

 

 

Elb , ale mnie rozbawiłeś tym tekstem...chyba ostro drinkujesz na wczasach - pewnie korzystaj z all inclusive ale proszę

o bardziej przemyślane wpisy.

Dobrze znam ceny tych klocków, bo znajomy sprzedawał taki komplet (ze zdjęcia) więc sila rzeczy sledzilem ich ceny przez ostatnie pól roku. Teraz faktycznie widzę ze ktoś wrzucił komplet za 12k z Polski.

 

Ale znowu - nie można wyciągać wniosków na podstawie jednego przykładu, topowego komponentu cyfrowego (jakiegokolwiek producenta). To tak jak z samochodami - wiadomo ze najbardziej wypasione BMW 760iL straci najwiecej na wartości, znacznie wiecej niż 730d, nie mówiąc już o popularnych 320d. Klienci kupujący 760iL to zupełnie inni ludzie niż ci kupujący 730d (nawet nowe) z zupełnie inna perspektywa finansową, dla których zarówno cena zakupu, jak i późniejszej odsprzedaży ma zupełnie drugorzędne znaczenie.

 

A ty tutaj bierzesz za przykład BMW 760, i próbujesz wyciągnięte wniski uzgodnić na cała markę.

 

W dodatku gdy właśnie wyszedł nowy model.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Chyba tylko u nas, i tylko dlatego, ze w pewnym momencie można go było kupić za 80tys zł (tak sie złotówka umocniła). Wiec jak go ktos kupil za 80kzl (minus jeszcze pewnie jakis rabat) to moze za 45k bez bólu sprzedac. Wejdź sobie na audiomarkt, to zobaczysz ze tam chodzą po 14-17k euro, a caly sprzet Accuphase należy do najlepiej trzymających cenę.

 

 

 

Nie zauważyłem aby w jakiejkolwiek firmie tzw. 'szkoła brzmienia' widoczna była także w transportach. To nawet wprost wynika z ich konstrukcji. DACi, preampy, końcówki mocy - tu sie zgodzę, bo to inna bajka.

wlasnie tam znalazlem za 11500eur, a po rozmowie za 10000eur sprzeda odrazu!tak to jest

Nieżle.....mówiłem ze Accuphase to klasa sprzęt i leci w dół na wartości, ale żeby tak szybko spadać do 1/3 ceny nowego - to już

wyczyn.

Nowo kupione Porsche tak ma no ale gdzie oni tymi urządzeniami audio tak jeżdżą ;)

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.