Skocz do zawartości
IGNORED

Uciążliwe psy? - reaktywacja


Molibden
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Redaktorzy

Aha, tylko jednocześnie jednym ruchem podważyłeś całą zasadność istnienia łowiectwa, opowiadając się po stronie utylitarystów, którzy twierdzą że to nie tradycja, obcowanie z przyrodą, majestat zwierzęcia, gra życia i śmierci itp. męskie pzreżycia, tylko załatwianie porcji )nikomu niepotrzebnego) mięsa za pomocą dwururki. To jest zbyt szeroki temat, aby go tak mimochodem potraktować. Dla mnie pod względem emocjonalnym łowiectwo mogłoby nie istnieć, ale mimo to widzę różnicę między polowaniem w naturalnym środowisku, a szalchtowaniem zwierzęcia między śmietnikiem a garażem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Redakcja, 27 Maj 2008, 09:39

 

widzę

>różnicę między polowaniem w naturalnym środowisku, a szalchtowaniem zwierzęcia między śmietnikiem a

>garażem.

 

No tak, potomkowie łosia będą z niesmakiem wspominać, że ich tata padł w takich podłych okolicznościach.

 

Myśliwy w lesie oddaje się szlachetnemu hobby. Myśliwy w mieście to chłopiec do bicia.

Uważam, że lepiej zabić łosia lubiącego wypady na miasto, niż tego, co spokojnie przemierza niedostępne knieje.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

Łosie regularnie wyłażą, one lubią dalekie spacery, to jeszcze nie powód, żeby takiemu gościowi zaraz dawać czapę. Pamiętam jak jakiś przepłynął Wisłę, czy kawał zatoki w Gdańsku. Ale nikt nie leciał zaraz za nim z mitraliezą pod pretekstem, ze powoduje bałagan i rzucić się może na kogoś. Zresztą, wystarczy porównać to z kontekstem całego wątku - też mi niebezpieczeństwo. A znałem gościa, którego bóbr ugryzł na szosie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ostępach leśnych daje się takim gościom w czapę bez wyraźnych indywidualnych powodów.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Redakcja, 27 Maj 2008, 01:03

 

"Byk to chociaż agresywny jest, a łoś może co najwyżej groźnie spojrzeć, w ostateczności, jak już naprawdę ma pecha, to wpaść pod samochód, tylko że wpaść pod samochód może wszędzie, na połowie terenu Polski, gdzie lasy są."

 

Tylko że w Polsce mamy dość specyficzną kulturę prawną nakazującą karanie każdego kto się nawinie w razie draki. Prawo nie jest po to żeby cokolwiek regulować w sposób ułatwiający życie, tylko żeby w razie zadymy zawsze był winny. Ot słowiańszczyzna - dlatego zresztą wpuszczanie na jodełkę nie ma tutaj szans. W omawianej sytuacji - gdyby ten konkretny łosiu ruszył był galopem i wpadł pod samochód, już wyobrażam sobie reakcję policji i prokuratury - "miał go na muszce i dopuścił do czegoś takiego - winny!".

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i kolejny kwiatek:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Mentalność typowa - nie podoba mu się mój piesek więc do piachu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zostałem dziś - jak to się ładnie mówi- ubogacony o pewne doświadczenie w kwestii psów. Ludzi zresztą też.

 

Otóż siostrzenica moja kończy właśnie rok, a że jest na etapie fascynacji zwierzątkami i dźwiękowego zwierzonaśladownictwa, to na urodziny wypadało jej kupić coś w ten deseń (krówka, która ryczy; piesek, który robił chau-chau - tego typu klimaty).

 

Ponieważ sam nie jestem zbyt mocny w dziedzinie zabawek do lat 3, na zakupy posłałem połowicę. W połowie dnia dostaję telefon: "Jest tylko pluszowy piesek, w skali 1:1, ale mam pewne opory, bo pieska trzeba walnąć po głowie, żeby zadziałał." Na takie dictum lekko zbaraniałem, ale zaraz odzyskałem rezon i zacząłem domagać się szczegółów.

 

Otóż po dalszej indagacji okazało się, że pieska trzeba naprawdę mocno palnąć przez łeb, żeby uruchomić czujnik (dziecko potrafi), który z kolei uaktywnia wbudowany głośniczek. Z głośnika - tu najciekawsze - nie dobywa się szczekanie, ale żałosne skamlenie skarconego psa. Taka, rozumicie, zabawa dla dwu- trzylatków: pierdolnąć zwierzątko, to zaskamle.

 

Nie to, żebym miał zapędy wizjonerskie, ale oczyma wyobraźni widzę taką oto scenkę:

pięciolatek wychowany na piesku do bicia podbiega któregoś dnia do prawdziwego pieska, daje mu przez łeb, a piesek ku zdziwieniu malucha zamiast zaskamleć, odgryza chłopczykowi rączkę. Z kikutka leje się krewka, matka mdleje, Straż Miejska interweniuje, Misiomor wkleja kolejny link informujący o zbrodniczej działalności psów, twardogłowi psiarze pomstują na rozwydrzone i nieprzewidywalne dzieci, itd, etc.

 

Nie chciałbym oczywiście, żeby powyższe się sprawdziło, czuję natomiast nieprzepartą chęć na rozmowę w cztery oczy z pomysłodawcą bądź producentem zabawki. Jak myślicie - czy mimo braku czujnika zaskamlałby po otrzymaniu solidnej blachy w czoło?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>> gutten, 29 Maj 2008, 23:09

 

Pogryzienia dzieci przez psy zdarzały się dużo przed wynalezieniem takich zabawek i spora ich część nie była powodowana niewłaściwym zachowaniem dzieci.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> misiomor

 

Oczywiście, ludobójstwa też się zdarzały przed wynalezieniem nazizmu.

 

Swoją drogą ciekaw jestem, czy producent pójdzie za ciosem i od piesków przejdzie - dajmy na to - do Murzynów. Laleczka wyobrażająca Murzynka Bambi, która kopana w brzuszek skamle "mercy, mister, mercy..."

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>>paavo

 

Nie, nad Wisłą. Norwegia to kraj bezbożny i opresyjny. Tam by zaraz skonfiskowali takie zabawki, a producenta postawili przed sądem za promowanie zachowań agresywnych wśród najmłodszych. My na szczęście mamy tolerancję we krwi.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie porównujmy ludobójstwa i znęcania się nad ludźmi do dręczenia zwierząt.

 

Miłość do zwierząt to dość nowe zjawisko, prowadzące zresztą do schizów i/lub hipokryzji kiedy człowiek zaczyna się zastanawiać nad pochodzeniem szyneczki którą wpiernicza na śniadanie a tym bardziej - kiedy sypie pieskowi do michy brązowe granulki pochodzenia zwierzęcego. W dawnych czasach kiedy właściwie w każdym domu dokonywano uboju przynajmniej drobiu ludzie mieli jakby bardziej wyważone poglądy w temacie zwierząt.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Misiomor

 

Ja nie o miłości do zwierząt, tylko o wykształcaniu pewnych odruchów u małych dzieci, które później przechodzą z piesków i kotków na cokolwiek większe stworzenia. Podoba Ci się taka zabawka edukacyjna? Za moich zgrzebnych czasów jej rolę pełnił rozpuszczalnik, którym szkolna dziatwa oblewała kota, po czym podpalała.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>> Gutten

 

Niewykluczone że zabawka owa pochodzi z Chin i jakoś pasuje mi do tamtejszej mentalności. IMHO jest mniej szkodliwa niż wychowanie w bezwarunkowej miłości do zwierząt prowadzącej do akcji w stylu:

 

"siedmioletnia wegeterianka - fanatyczka będąc z wizytą u dziadków, zobaczywszy przy śniadaniu szynkę na stole, wskoczyła na ów stół i kwiczała jak zarzynana świnia"

 

Możesz mi nie wierzyć, ale to o czym piszę powyżej zdarzyło się naprawdę.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oprócz wychowania "w bezwarunkowej miłości" i kwiczenia na widok szynki, jest na szczęście parę innych opcji, z wpojeniem elementarnego szacunku dla wszelkich istot żyjących włącznie. Nie widzę powodu, żeby od razu popadać w skrajności.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektórzy nie mogą inaczej i bez skrajności nie mają radości. Normalności się nie lansuje i nie pokazuje bo jest nudna i przeciętna, wzmacnia się zatem skrajności.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie mówiłem, że w Norwegia to kraj opresyjny? Już nawet psa w mundurze kopnąć nie wolno:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 5 miesięcy temu...

Dwa świeże zdarzenia.

 

Sąsiad mieszkający piętro wyżej ma dużego, chyba nerowowego psa, który wygląda jak Pankracy (brązowy, sierść pokręcona) i reaguje wyciem na odgłos przejeżdżającej na sygnale katetki itp. W weekend wyjechał z rodziną na wesele i go zostawił zamkniętego w mieszkaniu. Pies całą sobotę, niedzielę i w nocy na zmianę szczeka, wyje, męczy się i śpi. Sprawa ewidentnie do zgłoszenia - nie chodzi tylko o hałas, ale o znęcanie się nad psem.

 

Dzisiaj wracam z kina, godzina 23, jestem pod domem, z naprzeciwka idzie koleś z młodym pitbullem (smutny piesek z różowym nosem). Pies podbiega i wskakuje przednimi łapami na mnie. Nie dość, że brudzi (na szczęście tylko tyle), to gówniarz z którym idzie, nie widzi w tym nic złego "bo to tylko szczeniaczek". Pytanie, dlaczego pies nie ma smyczy i kagańca - olewa. Zwracam mu uwagę, że psa na ulicy należy wyprowadzać w w/w sposób, na co błyskotliwie odpowiada, że "to nie jest ulica tylko chodnik". No żesz k**wa, pułkowniku! - zawłoałby Marcel. Ponieważ nie ma w pobliżu Policji, a imbecyl uważa, że jednak ma rację - wywiązuje się krótka pyskówka, bo za mało czasu na telefony gdziwekolwiek. Z chołotą jednak nie ma co dyskutować; trzeba zdecydowanie zwracać uwagę - może za którymś razem to gnojka uchroni przed kolegium i odsiadką a nas przed psami biegającymi luzem, których na szczęście coraz mniej chyba widać. Gorzej, że szczają wprost pod oknami, bo tak wyprowadzają je właściciele, którym nie chce się odejść 50m i którzy w tym czasie chętnie staliby się niewidzialni, gapią się tymczasem głupkowato w niebo udając, że "nic nie widzą".

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to reakcja mojego psa na powyższy wpis:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 1 miesiąc temu...

Tutaj mamy przykład co dzieje się kiedy psi problem wymknie się spod kontroli:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyprowadzanie psów bez kagańca i smyczy to normalka w Polsce.

Ludzie nie znają prawa i nie chcą go znać ani przestrzegać.

Zawsze mnie zastanawia czemu w Polsce wprowadzamy takie różne prawa których nikt nie przestrzega?

Jesteśmy Azjatami udającymi Europejczyków.

 

PS od kiedy Moskwa leży w Europie?

temat do którego podał link misiomor na Onecie był pod tytułem

"Bezdomne_psy_terroryzuja_europejskie_miasto"

 

:-))))))))))))))))))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 4 miesiące temu...

Toksokaroza - choroba odzwierzęca

 

artykuł lek. wet. Piotra Derentowicza z Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie

 

Sprowadzając do domu psa lub kota, powinniśmy pamiętać, że ulubieńcy mogą wnieść w nasze życie niebezpieczeństwo w postaci chorób odzwierzęcych.

 

Toksokaroza jest groźną odzwierzęcą chorobą pasożytniczą, wywoływaną przez inwazję larw psich lub kocich glist (toksokar).

 

Toksokary

 

Pełny cykl życiowy glist przebiega w organizmach zwierzęcych: Toxocara cati u kota oraz Toxocara canis u psa. Budowa ciała pasożytów jest podobna do budowy glisty ludzkiej. Samiec glisty psiej jest nieco mniejszy od samicy, ma długość 4-10 cm, a samica 6-12 cm. Długość samca glisty kociej wynosi około 3-7 cm, a samicy 4-10 cm. Dorosłe pasożyty umiejscawiają się w jelicie cienkim psa i kota - zwierzęta te są żywicielami ostatecznymi pasożytów.

 

Człowiek może stać się żywicielem przypadkowym tych glist. Pasożyty nie kończą jednak w jego organizmie pełnego cyklu rozwojowego - rozwijają się tylko do postaci larwalnej.

 

W przypadku zarówno psów, jak i kotów larwy Toxocara canis oraz cati zarażają przez łożysko płody ciężarnych zwierząt (zjawisko transmisji przezłożyskowej). Urodzone szczenięta oraz kociaki są już wewnątrzmacicznie zarażone glistami i przez około 6 miesięcy stanowią niebezpieczne źródło jaj pasożytów.

 

Dojrzałe glisty psie i kocie wytwarzają jaja, które są wraz ze zwierzęcymi odchodami wydalane do środowiska. Liczba wydalanych jaj jest ogromna. Jedna samica toksokary potrafi wytworzyć w ciągu doby około 20 tysięcy jaj. W jednym gramie kału szczeniaków można znaleźć ponad 15 tysięcy jaj glist.

 

Aby jaja toksokary stały się zdolne do zakażania (jaja inwazyjne), muszą dojrzeć. Wymaga to odpowiedniej temperatury oraz wilgotności środowiska. Optymalna temperatura do rozwoju jaj toksokar wynosi około 27źC. Jaja stają się inwazyjne w ciągu 2-3 tygodni.

 

Drogi zarażenia

 

Źródłem zakażenia toksokarozą jest skażona gleba, spożyty skażony pokarm, kontakty z zakażonymi zwierzętami oraz ich odchodami. Zanieczyszczenie środowiska jajami toksokar występuje powszechnie na całym świecie. W badaniach środowiskowych przeprowadzonych w Polsce stwierdzono obecność jaj toksokar w 10-50% badanego materiału (piasek z podwórek, parków, plaż).

 

Najczęściej chorują dzieci. Zarażają się one podczas zabaw z zakażonymi zwierzętami oraz w piaskownicach, w których znajdują się inwazyjne jaja toksokar. Do zakażenia przyczynia się brak nawyku mycia rąk.

 

Tylko w Warszawie w Klinice Chorób Odzwierzęcych Instytutu Chorób Zakaźnych i Pasożytniczych stwierdzono w ciągu ostatnich 3 lat 100 przypadków toksokarozy. Przypuszcza się, że wiele przypadków tej choroby zostaje niewykrytych, a ostatnio zauważono, niestety, tendencję wzrostową liczby zachorowań.

 

Co dalej?

 

W organizmie człowieka (w dwunastnicy) z połkniętych jaj inwazyjnych wykluwają się larwy o długości około 0,4 mm. Przedostają się przez ściany jelita do krwiobiegu. Wraz z krwią migrują do różnych narządów organizmu i osiedlają się w nich. Pozostając w tkankach, powodują odczyn zapalny i niszczenie zainfekowanych tkanek.

 

Większa część larw zatrzymuje się w wątrobie - i w tym narządzie większość z nich ginie. Czasem dochodzi jednak do dalszej ich wędrówki i inwazji do tkanki płucnej, ośrodkowego układu nerwowego, a nawet gałki ocznej.

 

Larwy cechuje duża żywotność - pozostają żywe w organizmie człowieka nawet przez kilka lat.

 

Objawy

 

Toksokaroza w większości przypadków przebiega w sposób bezobjawowy, zamaskowany. Jedynym wskaźnikiem inwazji larw toksokara jest eozynofilia - podwyższona liczba jednego z rodzajów białych krwinek - granulocytów kwasochłonnych. Komórki te posiadają zdolność do zabijania pasożytów tkankowych. W trakcie infekcji liczba eozynofili wzrasta do 40-50%, a nawet jest jeszcze większa.

 

Objawy chorobowe w toksokarozie zależą od stopnia inwazji oraz umiejscowienia się larw w organizmie.

 

W jej postaci ocznej obserwujemy pogorszenie widzenia. W badaniu okulistycznym stwierdza się patologiczne zmiany w gałce ocznej. Toksokaroza mózgu natomiast często przebiega pod postacią zapalenia mózgu. Powoduje napady drgawek. Objawy zależą od miejsca, w którym ulokowały się larwy glist.

 

Przy uogólnionej intensywnej inwazji larw u dziecka pojawia się wysoka temperatura (powyżej 39 st. C), osłabienie, leukocytoza oraz wysoka eozynofilia, powiększenie wątroby oraz hipergammaglobulinemia (wzrost stężenia immunoglobulin klasy IgG, IgM, IgE). Powiększenie wątroby jest związane z faktem, że większość larw dostaje się najpierw do wątroby. Zaatakowanie tego narządu prowadzi czasem do dolegliwości dyspeptycznych (nudności, pobolewania w okolicy wątroby).

 

U dzieci często występują zakażenia tkanki płucnej z objawami zapalenia pęcherzyków płucnych. Wtedy pojawia się kaszel i duszność. Z kolei u dzieci alergicznych toksokaroza płucna może nasilić objawy alergii, jak również wywoływać ataki astmy.

 

Jak rozpoznać?

 

Rozpoznanie jest trudne. Badanie kliniczne z charakterystyczną triadą objawów - powiększenie wątroby, eozynofilia, hipergammaglobulinemia - oraz obciążający wywiad epidemiologiczny pozwalają jedynie podejrzewać toksokarozę.

 

Koniecznie trzeba zaznaczyć, że bardzo wysoka eozynofilia może utrzymywać się przez wiele miesięcy, nawet jeśli przebieg choroby jest bezobjawowy.

 

Dużą rolę w diagnostyce toksokarozy odgrywają: badania immunoserologiczne (testy ELISA), zdjęcia rentgenowskie płuc, ultrasonografia lub tomografia komputerowa narządów dotkniętych inwazją larw.

 

Im wcześniej, tym lepiej

 

Toksokarozę powinno leczyć się w specjalistycznych ośrodkach. Przykładem takiego ośrodka jest Instytut Chorób Zakaźnych i Pasożytniczych w Warszawie, w którym znajduje się Klinika Chorób Odzwierzęcych i Tropikalnych.

 

Im wcześniej postawione jest rozpoznanie, tym wcześniej można wdrożyć leczenie nowoczesnymi lekami przeciwpasożytniczymi, powodującymi zabicie żywych larw, które dostały się do tkanek.

 

Leczenie jest długotrwałe. Proces resorpcji zabitych larw, likwidacja stanów zapalnych wokół martwych już larw, proces naprawczy tkanek trwa bardzo długo (kilka tygodni, a nawet miesięcy).

 

Zaniedbanie choroby (np. późne wprowadzenie leczenia) może spowodować groźne następstwa - nieodwracalne uszkodzenia tkanek, w których doszło do inwazji larw.

 

Jak zapobiegać?

 

Trzeba koniecznie zgłaszać się do lekarzy weterynarii na okresowe (co najmniej 2 razy w roku) odrobaczanie psów i kotów (źródła inwazji toksokar).

Nie powinno się dopuszczać do kontaktów dzieci ze szczeniętami i kociętami oraz nieznanymi psami i kotami.

 

Konieczna jest ochrona miejsc zabaw dzieci (np. piaskownice) przed zanieczyszczeniem odchodami zwierząt.

 

Należy zobowiązać właścicieli psów i kotów do sprzątania odchodów swoich ulubieńców.

 

Ważna jest okresowa wymiana piasku w piaskownicach.

 

Bardzo istotne są podstawowe zasady higieny - mycie rąk po powrocie do domu, przed jedzeniem, po kontakcie ze zwierzętami.

 

Dzieciom powinno się często obcinać paznokcie.

 

Należy myć pożywienie (np. jarzyny lub owoce), które często jest skażone glebą zawierającą jaja toksokar.

Rodzaje toksokarozyMożna wyróżnić 4 jej postacie:

- oczną,

- mózgową,

- uogólnioną (tzw. zespół larwy wędrującej trzewnej),

- utajoną.

 

Polakom w ich domach towarzyszy około 6 mln psów oraz 7 mln kotów. Czasami stają się one źródłem takich chorób odzwierzęcych jak toksokaroza.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeszcze ciekawsza jest toksoplazmoza, podobna lecz dużo częstsza, i na dodatek jakoś dziwnie owiana zmową niedopowiedzeń. Choroba za którą wini się głównie koty bo od nich pochodzi, ale de facto większość zakażeń jest spowodowane kontaktem z psami. Po prostu koty z uwagi na właściwości futra starają się utrzymać je w czystości, zwłaszcza w chłodnym klimacie. Zaś psy uwielbiają tarzać się w fekaliach, więc mają na sierści więcej kociego kału niż koty.

Choroba opisana już w 19. wieku, lecz wówczas epidemiolodzy mieli ważniejsze sprawy na głowie, jak choćby tyfus. A jej zaawansowane stadia są bardzo ciekawe. To jedna z najbardziej seksistowskich chorób. Dolegliwości gastryczne są niewielkie, za to gdy dotrze do mózgu, potrafi namieszać, i to najczęściej dyskretnie !

Otóż mężczyźni stają się bardziej ospali, gnuśni i powolni. A kobiety wprost przeciwnie, pełne energii i przede wszystkim bardzo opiekuńcze. Poza niebezpieczeństwem dla płodów oraz obniżeniem płodności. No i co mnie najbardziej zaintrygowało - u obu płci zaburza poczucie przynależności gatunkowej - cokolwiek to znaczy. Wreszcie zacząlem rozumieć argumenty i motywacje psiarzy. Do tej pory myślałem że traktowanie psów jak ludzi wynika tylko ze zmanierowania, a to może być oznaka poważnej choroby i wtedy układa się to w logiczną całość.

Psychole, idioci, oraz dzieci nie potrzebują pierwotniaków do mówienia bredni. Ale jeśli człowiek inteligentny i refleksyjny opowiada że pies jest jego przyjacielem (i to najlepszym-haha), jeśli denerwują go wieści o zabijaniu albo jedzeniu psów, jeśli mimo spokojnego usposobienia agresywnie reaguje na antypsią krytykę, jeśli twierdzi że psy mają prawo ujadać przez całą dobę bo dzieciom też zdarza się hałasować, jeśli mówią do psów złożonymi zdaniami przekonani że te wszysko rozumieją, itp itd, to nasuwa się takie właśnie wytłumaczenie tego fenomenu. Zaburzenie przynależności gatunkowej.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gutten,

Bardzo rzadko dotykam psów, nie tyle z obawy o choroby co ze zwykłego poczucia estetyki. Niby dlaczego miałbym masować zwierzę pokryte grubą warstwą zatęchłego łoju, obśliniające mi ręce i nogawki, i na dodatek wymazane kałem oraz napotkaną padliną ? Ale czasem trzeba, zwłaszcza gdy się do psiarzy pójdzie z wizytą.

A psów namasowałem się w ramach obowiązków zawodowych. Głównie z rasami bardzo szczególnymi, które krańcowo odbiegają od tego co znamy z podwórek. Ale i w Polsce też przez jakiś czas miałem służbowego dobermana oraz wilczura. Napatrzyłem się, nagłaskałem, poznałem, mam dość, brr!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako miłośnik Amerykańskich Staffordów pragnę wyrazić swoją opinię - na groźnego psa radą jest jeszcze groźniejszy pies . Taka mała eskalacja zbrojeń - na skalę osiedla . Odkąd mój Amstaff skończył 8 miesięcy nikt nie puszczał luzem swoich kundli na kupke i siusiu . Szkoda biedaka , potrącił go samochód ... Ale jego nauki nie poszły w las . Do tej pory ludzie wychodza na spacery z psami na smyczy . Tylko jak ich oduczyć aby ich pupile nie srały mi na ogródek ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

...there is no spoon...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

arturp>

Przyznałes się do sympatii do rasy powszechnie uznawanej za "morderczą". Nie zdziw sie jak zostaniesz uznany za dewianta albo dresa przez "ekspertów kynologii" czerpiących swoją wiedzę z mediów w stylu Super Expressu lub Dzień Dobry TVN. Oni wiedzą...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.