Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  201 członków

Creek Klub
IGNORED

KLUB POSIADACZY CREEKA


Rekomendowane odpowiedzi

Hmmm... mój Creek nie popełnił samobójstwa i nie przestał grać w związku z zapowiedziami o Voyage w jego nad wyraz ekskluzywnej cenie. Nie pożegnał się, nie odmówił współpracy, nie okazał żadnego wstydu ani zażenowania i gra jak grał. Na początku to nawet chciałem mu nagadać, że jak to, taki niedrogi jest, a gra tak sympatycznie. Wstydu nie ma i tanio się ceni. Ale zanim przeszedłem do ochrzanu, to tak sobie siadłem, posłuchałem, i było milo, kojąco, lekko. 

A Voyage gdzieś tam voyage voyage... i krzyżyk mu na voyage.

Mam Evo50 i też gra. Nie wiem jak w innych modelach ale preamplifier/regulacja glosnosci jest gorsza od wzmacniacza. Polecam dobry preamp i podłączyć creeka jako końcówkę mocy. Drugie życie wzmacniacza. Duża różnica.

Sent from my VOG-L29 using Tapatalk

Dla tych co by chcieli wycisnąć więcej z Eolution 50 i też pewnie 100 , polecam klon przedwzmacniacza Lamm. Podłączyć go pomijając regulację głośności, czyli potraktować go jako końcówkę mocy. Nie żałować w komponenty Lamma i konfiguracja ta skoczy wam o kilka klas. W sumie to nadal nie wierzę, że ten wzmacniacz może tak zagrać. 

Jakiś link ?

I jest jeszcze jeden argument za kupowaniem audio-systemów: w przypadku ewentualnego rozwodu rzadko się go traci na rzecz partnera: jacht przepadnie, dom przepadnie, dzieło sztuki przepadnie, prawa rodzicielskie przepadną - ale sprzęt na pewno będzie ci towarzyszył na nowej drodze życia. Nawet lichwiarz powinien to docenić.

  • 3 tygodnie później...

Nie wiem jak wy, ale ja już nie mam siły czytać tych recenzji gazetowych... Za każdym razem niemal to samo, wystarczy zmienić nazwę urządzenia/producenta i kopiuj/wklej.

Co do samego Creeka - nawet nie chciało im się zrobić nowego pilota. Operator kablówki dał mi ładniejszy do dekodera:)

9 godzin temu, rejbis napisał:

Nie wiem jak wy, ale ja już nie mam siły czytać tych recenzji gazetowych... Za każdym razem niemal to samo, wystarczy zmienić nazwę urządzenia/producenta i kopiuj/wklej.

Tutaj masz rację. Recenzje są bardzo podobne do siebie. Zresztą na blogu kolegi Ludwika, wszystkie testowane urządzenia, brzmią, grają bardzo dobrze lub rewelacyjnie. Przypadek nie sądzę 😅

Na blogu kolegi Ludwika wszystko gra fantastycznie to fakt. Nie wiem czy jeszcze jest sens to czytać. Zwróćcie uwagę na to, że wszystko recenzje nowego wzmacniacza Creek są bardzo oszczędne. Ja śmiem twierdzić, że nikt nie chcę napisać "No wzmacniacz gra fajnie, ale bez przesady, nie za takie  pieniądze".  Wszyscy unikają porównań do innych.

Nawiasem mówiąc jak się piszę dobrze o wszystkich to traci się czytelników, ale zyskuje się zleceniodawców. Wszyscy producenci chcą wysłać sprzęt do osoby, która zawsze piszę dobrze.

Dotychczasowe recenzje (bez względu na to, jak jak się je traktuje) serii Voyage potwierdzają, że to udany produkt. Niestety trzeba się mierzyć ze sporą konkurencją w tych przedziałach cenowych. Szkoda, że nie ma opcji wzmacniacza i20 bez wbudowanego DACa...

  • 2 miesiące później...

Witam,

Posiadam wzmacniacz Creek 4330 SE. Z jednej strony jestem zachwycony, a z drugiej czuje pewien niedosyt. 

Co mi się w nim podoba to aksamitny dźwięk, myślę że nie ma kolumn z którymi byłoby ostro. (ostro w sensie że żyletkowato, a nie że jasno). Sybilanty w wokalach nie wychodzą przed szereg. Przestrzeń czasami róbi wrażenie, a czasem scena trochę się gubi. 

Z drugiej strony brakuje mi trochę dynamiki i basu. W porównaniu do Creeka, Nad 3020i (niby tylko 20W) którego posiadam to wulkan energii i basu. Słuchanie tej samej piosenki najpierw na Nadzie, a potem na Creeku, mamy wrażenie że na Creeku jest puszczona w zwolnionym tempie. 

Dlatego zastanawiam się czy nie zostawić sobie 4330se do sypialni, a do salonu zakupić Creeka Evo 1 ? Teoretycznie dużo większa moc i zapewne wydajność prądowa. Co bym stracił, a co zyskał taką zamianą? Czy zwiększyła by się dynamika? Ilość basu? Czy Evo 1 posiada również ten aksamitny dźwięk?

5 godzin temu, sk91 napisał:

Dlatego zastanawiam się czy nie zostawić sobie 4330se do sypialni, a do salonu zakupić Creeka Evo 1 ? Teoretycznie dużo większa moc i zapewne wydajność prądowa. Co bym stracił, a co zyskał taką zamianą? Czy zwiększyła by się dynamika? Ilość basu? Czy Evo 1 posiada również ten aksamitny dźwięk?

Jest to dobre posunięcie. Creek Evo 1 lub Evo 2.  Zwiększy się dynamika, jakość i ilość basu, muzykalność itd.. Brzmienie będzie bardziej namacalne (słyszalne). 

1 godzinę temu, rejbis napisał:

Jeżeli interesuje Cię evolution 2, to mam swojego do sprzedania. 

Ja swojego w styczniu sprzedałem za 1850 zl Mial około 10 lat 

4 godziny temu, mdavis napisał:

Jest to dobre posunięcie. Creek Evo 1 lub Evo 2.  Zwiększy się dynamika, jakość i ilość basu, muzykalność itd.. Brzmienie będzie bardziej namacalne (słyszalne). 

A Jak z doborem kolumn? Poczytałem tu co nie co i niektórzy piszą że jak się źle dobierze kolumny to dźwięk moze byc jazgotliwy... Jakoś nie potrafię sobię tego wyobrazic z 4330. Nie wiem jakie by musiałby być kolumny aby zagrał jazgotliwie czy ostro. Wracając do Evo. Czy to prawda ze Evo 1 jest bardziej plastyczny, a Evo 2 przejrzysty ?

17 minut temu, sk91 napisał:

Wracając do Evo. Czy to prawda ze Evo 1 jest bardziej plastyczny, a Evo 2 przejrzysty ?

Tutaj masz recenzję Evo 2. Zgadzam się z powyższą recenzją. Osobiście wybrałbym EVO 2

https://hi-fi.com.pl/wzmacniacze-testy-lista/1210-creek-evolution-2.html

 

Godzinę temu, sk91 napisał:

A Jak z doborem kolumn? Poczytałem tu co nie co i niektórzy piszą że jak się źle dobierze kolumny to dźwięk moze byc jazgotliwy... Jakoś nie potrafię sobię tego wyobrazic z 4330. Nie wiem jakie by musiałby być kolumny aby zagrał jazgotliwie czy ostro. Wracając do Evo. Czy to prawda ze Evo 1 jest bardziej plastyczny, a Evo 2 przejrzysty ?

A bym Ci zdecydowanie polecił Destiny 1 a jeszcze lepiej 2 lub 100A bo Evo 2 którego miałem jest na pewno przejrzysty tzn. że świetną średnicą i przestrzenią ale właśnie dołu mi najbardziej brakowało, tego wykopu i zejścia. Tylko to wszystko miało miejsce z kolumnami Usher V-602 a one potrzebują trochę mocy żeby je napędzić (starsza wersja). 

1 godzinę temu, sivy33 napisał:

A bym Ci zdecydowanie polecił Destiny 1 a jeszcze lepiej 2 lub 100A bo Evo 2 którego miałem jest na pewno przejrzysty tzn. że świetną średnicą i przestrzenią ale właśnie dołu mi najbardziej brakowało, tego wykopu i zejścia. Tylko to wszystko miało miejsce z kolumnami Usher V-602 a one potrzebują trochę mocy żeby je napędzić (starsza wersja). 

Potwierdzam z Usher V, Creek 601 Evo 2 dawał radę. Z Usher V 602 było OK, lecz czegoś w brzmieniu mi brakowało. Dlatego po odsłuchach wybrałem wzmacniacz lampowy Cayin A55TP. PS. Polecam do Usher wzmacniacz lampowy.

Dla Ciekawości, przy odsłuchach Creek Evo 2 pokonał np. Atoll IN 200 SE. 

Edytowane przez mdavis
24 minuty temu, mdavis napisał:

Potwierdzam z Usher V, Creek 601 Evo 2 dawał radę.

Sprostowanie.

Miało być. Potwierdzam z Usher V 601, Creek Evo 2 dawał radę. 

W dniu 16.06.2021 o 21:29, sk91 napisał:

To w takim razie czy Creek Evo poradzi sobie z takimi kolumnami jak Kef R300/500/700

Dlaczego ma sobie nie poradzić, zależy czy Tobie się spodoba. U mnie przez siedem lat grał Evo 2 z Eposami 16mi i to było bardzo dobre połączenie. Teraz stoi i się kurzy, dzieci wolą słuchawki, a żona wiadomo - głośnik w kuchni 🙂 

  • 5 miesięcy później...

To mam pytanie z innej beczki.

Czy ktoś mógłby ktoś opisać mi różnice brzmienia Destiny 2 i Evolution 100A? Czy wciąż można liczyć na to jedwabiste, aksamitne barwy jak w 4330?

Jak wypada awaryjność 100A bo z tego co widzę Destiny 2 raczej do niezawodnych nie należy. 

Destiny nie słuchałem, ale w 100A z pewnością sporo "jedwabiu" znajdziesz chociaż jak wiadomo kluczowy może być dobór kolumn. 

Mam 100a od ponad dwóch lat. Spisuje się bez problemów. To wzmacniacz w klasie G, który raczej słabo się nagrzewa. Podobno praca w niższych temperaturach dobrze wpływa na żywotność podzespołów. Wcześniej miałem 50A, który też nie sprawiał problemów.

W dniu 5.12.2021 o 08:28, Stream napisał:

Destiny nie słuchałem, ale w 100A z pewnością sporo "jedwabiu" znajdziesz chociaż jak wiadomo kluczowy może być dobór kolumn. 

Mam 100a od ponad dwóch lat. Spisuje się bez problemów. To wzmacniacz w klasie G, który raczej słabo się nagrzewa. Podobno praca w niższych temperaturach dobrze wpływa na żywotność podzespołów. Wcześniej miałem 50A, który też nie sprawiał problemów.

Dzięki za odpowiedź.

A jak wypada 50A do 100A?

Z tego co wyczytałem 100a do 25w chodzi w klasie G tak? Czy przy cichym słuchaniu nie brakuję mu z tego powodu dynamiki, energii ?

6 minut temu, sk91 napisał:

A jak wypada 50A do 100A?

Z tego co wyczytałem 100a do 25w chodzi w klasie G tak? Czy przy cichym słuchaniu nie brakuję mu z tego powodu dynamiki, energii ?

100A generalnie gra dużo swobodniej, z większym "oddechem". 50A miał tendencje do lekkiej kompresji, ograniczenia przestrzenności i  rozdzielczości. Nie było to specjalnie uciążliwe, ale czasami słyszalne w niektórych nagraniach. 100A to jednak  wyższa klasa. Energii i dynamiki nie brakuje.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.