Agata Mróz nie żyje...

[Gość discomaniac71]

Od 17 roku życia zmagała się z białaczką. Niestety to choroba wygrała... Miała tylko 26 lat. Pozostawiła męża i maleńką córkę. Wszyscy kibice siatkówki w tym także i ja łączą się w żalu i smutku. Niech spoczywa w pokoju.

[studernote]

Straszny ból.Serdecznie współczuję rodzinie.

[zyzio]

(*)

[TomekL3]

(*)

[jar1]

Bardzo mi żal...

[Gość discomaniac71]

Jeszcze kilka słów o bezpośredniej przyczynie śmierci...

 

Była reprezentantka Polski w siatkówce Agata Mróz-Olszewska zmarła w wyniku infekcji 14 dni po zabiegu przeszczepu szpiku kostnego. Zabrakło nam kilku dni - powiedział PAP w środę prof. Krzysztof Kałwak z wrocławskiej Kliniki Hematologii.

 

Profesor podkreślił, że nie można mówić o tym, że szpik się nie przyjął, bo było na to za wcześnie. "To co się stało, to była dramatycznie przebiegająca, piorunująca infekcja, posocznica ze wstrząsem septycznym" - mówił Kałwak.

 

cytat za interia.pl

[Raczo\'s]

Witam. Właśnie wróciłem z pracy gdzie Agata zmarła. Odrabiam wojsko w tym szpitalu szpitalu i szczerze powiedziawszy widziałem jak lekarze i pielegniarki stawali na głowie ale juz dzisiaj rano oznajmili ze jednak...

 

naprawde szkoda człowieka...[*]

[Frank]

(*)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[bartasxx]

Wielka szkoda młodziutka urocza uśmiechnięta kobieta wielka osobowość zabrakło Jej szczęścia Cześć Jej pamięci!

[marcelinho24]

:(

[Kubek]

Szkoda, wielka szkoda. Podziwiam ją nie nie tylko za talent sportowy, walkę , ale za odwagę. Postawiła i zaryzykowała życiem żeby urodzić dziecko, mimo tego że lekarze mówili że tego nie przeżyje. Miała być przykładem dla dawców szpiku żeby pomagać innym. Tak niewiele zabrakło...

[Redaktor]

Bardzo to przykre wszystko. Ale jak to jest, że pacjent w szpitalu, operowany w szczególnie rygorystycznych warunkach (operacja nie była raczej trywialna), nabawia się zakażenia ogólnoustrojowego?

[wojciech iwaszczukiewicz]

Redakcja

 

Odpowiedż jest prosta.Aby pacjentowi przeszczepić szpik należy najpierw zniszczyc mu jego własny aby nie było reakcji na przeszczep.W tym krytycznym okresie czasu pacjent jest pozbawiony własnej odporności i każda nawet najbanalniejsza infekcja może go zabić.

[Audiofil]

Współczuję rodzinie i najbliższym Agaty. Ale także współczuję tym którzy niespodziewanie własnie dziś stracili swoich najbliższych np. w wypadkach drogowych. Tych było około 15-tu.

[Kubek]

Owszem, ale skąd taka infekcja ? Przecież leżała w pokoju w "sterylnych" warunkach.

[wojciech iwaszczukiewicz]

Kubek

 

Nie ma absolutnie sterylnych warunków.

[cyp]

jako wrocławianin cały czas byłem z Agatą myślami, smutne... tym bardziej kiedy umiera tak młoda matka

 

[*]

[_Ged_]

Panowie

Zespół, który opiekował się Agatą Mróz znam od ponad 10 lat, raczej nie można mieć lepszej opieki w Polsce, zarówno od strony zaopatrzenia w leki i sprzęt jak i zaangażowania.

WŁ

[misiomor]

W czasie ciąży Agata Mróz miała wykonanych ileś tam (pewnie kilkadziesiąt) transfuzji krwi, łącznie pewnie od setki albo i więcej dawców. Niestety - nikt nie bada dawców na obecność takich patogenów jak borelia w różnych odmianach jak również jej koinfekcje - erlichioza, bartonella, babeszjoza, jersinioza i wiele innych, jeszcze nawet nie opisanych tzw. pasożytów krwi.

 

Na borelię nie ma zresztą testu dającego 100% pewności wykluczenia infekcji, najbliższy jest rtPCR ale jego koszt to kilkaset PLN. Znane nauce koinfekcje - bada je wyłącznie Instytut Medycyny Wsi w Lublinie, znowu w cenie kilkaset PLN za komplet badań.

 

Dlatego wszelkie kuracje związane z przetaczaniem krwi to loteria i warto zdawać sobie z tego sprawę. Uprzedzając - nie jestem jechowym i nie nawołuję do zaprzestania leczenia transfuzjami.

[hazel]

Przechodziłem przeszczep szpiku, nie wyobrażacie sobie co to za horror, daje kopa w dupe. Każdy umiera codziennie czy to zgłodu czy na raka. Nie przywrócimy jej życia.

[Skibus]

Zrobiono szopkę medialną z jej walki i śmierci. Żałosne.

 

I nie jest mi przykro, codziennie umierają ludzie, taki jest porządek świata. Wielu anonimowych ginie codziennie i nikt, oprócz rodziny, się nimi nie przejmuje. A za co dostała krzyż odrodzenia polski to już nie rozumiem ( za granie w siatkówkę ? LOL )

[misiomor]

>> Skibus, 5 Cze 2008, 15:21

 

Order dostała za to że pomimo ograniczeń związanych z chorobą była w stanie osiągnąć mistrzowski poziom w sporcie. Potem wykorzystała swoją popularność do propagowania krwiodawstwa z czego parę osób jednak skorzystało. Jeżeli za to nie należy się order - to za co?

[jar1]

Skibus, 5 Cze 2008, 15:21

 

To proste, są ludzie, których się szanuje i ceni bardziej niż pozistałych. Na szacunek trzeba sobie zapracować - nawet ten po śmierci. Inaczej zostaje jedynie zazdrość...

[matee]

dziewczyna osiągnęła w życiu tyle, ile większości z nas się nigdy nie uda.

spełniła swoje marzenia.

tym ostatnim, wypowiedzianym publicznie, było urodzić dziecko ...

tym ostatnim, nie wypowiedzianym, było wychować córeczkę ...

tego się jej nie udało ...

chylę czoła jej sile !!! obyśmy wszyscy tyle jej mieli ...

[bartasxx]

Skibus oddałeś kiedys krew?

[wa-lo-dia]

(*)

[wladz]

"Przed ceremonią mąż Agaty Mróz - Jacek Olszewski odmówił przyjęcia Krzyża Kawalerskiego Orderu Odrodzenia Polski. Krzyż ten nadał Agacie Mróz, w dniu jej śmierci prezydent Lech Kaczyński. - Zrobiłbym to wbrew swoim przekonaniom - powiedział mąż zmarłej. Wyjaśnił, że należy się on tym, którzy ratują życie czyli lekarzom z kliniki hematologii. Zebrani w kościele i przed świątynią przyjęli to oklaskami. - Agata nie powinna być wykorzystywana w taki sposób, że zostaje odznaczona dopiero w dniu śmierci - stwierdził."

[górek]

[*] szkoda, wielka szkoda... :(((

[soso]

wladz, 9 Cze 2008, 15:41

 

>"Przed ceremonią mąż Agaty Mróz - Jacek Olszewski odmówił przyjęcia Krzyża Kawalerskiego Orderu

>Odrodzenia Polski. Krzyż ten nadał Agacie Mróz, w dniu jej śmierci prezydent Lech Kaczyński. -

>Zrobiłbym to wbrew swoim przekonaniom - powiedział mąż zmarłej. Wyjaśnił, że należy się on tym,

>którzy ratują życie czyli lekarzom z kliniki hematologii. Zebrani w kościele i przed świątynią

>przyjęli to oklaskami. - Agata nie powinna być wykorzystywana w taki sposób, że zostaje odznaczona

>dopiero w dniu śmierci - stwierdził."

 

Moim zdaniem pan Jacek Olszewski nie rozumie sytuacji. Osoby powszechnie znane jezeli prezentuja chwalebna postawe nadaja sie do odznaczenia, do wyrazenia spolecznego poparcia dla takiej postawy bo ten przyklad dociera do milionow.

Swoja droga (wiem, nie powinienem tego pisac) gdzie byl ten pan kiedy jego smiertelnie chora zona zdecydowanie nie powinna zachodzic w ciaze. Chorobe zdefiniowano kilka lat temu. Mnie to bulwersuje bardziej od teatralnego gestu jaki wykonal w sprawie odznaczenia. No ale na przypadlosc pana Jacka nie ma lekarstwa.

 

pzdrw

 

soso

[jar1]

Chyba Cię jednak pogięło...