Skocz do zawartości
IGNORED

Magnetofony szpulowe.


Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Oczywiście, mniej więcej to się wszystko zgadza. Mi chodzi o to, że pomiar zniekształceń nieliniowych to nie jest prosta rzecz, a już latach '70 to na pewno. Po co więc w ogóle wspominać o tym jako o parametrze rutynowej kalibracji? W dodatku, ale to już na marginesie, nie tak się powinno kalibrować mierniki VU - taka kalibracja wprawdzie pozwala wykorzystać ich cały zakres, ale z pomiarem poziomu zgodnym z założeniami standardu nie ma to wiele wspólnego.

 

Tutaj pytanie, co jest ważniejsze, optymalne wykorzystanie taśmy i posiadanego sprzetu, czy pilnowanie standardów studyjnych? W warunkach domowych raczej to drugie...

 

Pozdrawiam

Tutaj pytanie, co jest ważniejsze, optymalne wykorzystanie taśmy i posiadanego sprzetu, czy pilnowanie standardów studyjnych? W warunkach domowych raczej to drugie...

 

Pozdrawiam

 

Ale o czym teraz piszesz? O pomiarze zniekształceń czy o tym, że "wskazóweczki niech se latają"? ;)

nagrywamy.com

Ale o czym teraz piszesz? O pomiarze zniekształceń czy o tym, że "wskazóweczki niech se latają"? ;)

 

O tym aby się wpasować w zakres zniekształceń. Standardy studyjne pilnowały poziomu sygnału, dla amatora nie ma to znaczenia.

 

 

pozdrawiam

Edytowane przez mirek24

Po co więc w ogóle wspominać o tym jako o parametrze rutynowej kalibracji?

Bo teraz jest to dużo prostsze a zniekształcenia to ważny czynnik jakości sprzętu.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Bo teraz jest to dużo prostsze a zniekształcenia to ważny czynnik jakości sprzętu.

 

Teraz? Ten magnetofon jak i instrukcja serwisowa to rok 1971. Teraz jest łatwiej, a przez te pół wieku jak sobie radzili? ;)

 

O tym aby się wpasować w zakres zniekształceń. Standardy studyjne pilnowały poziomu sygnału, dla amatora nie ma to znaczenia.

 

Przecież to jest to samo. W latach siedemdziesiątych, a więc wtedy, gdy powstał ten magnetofon i instrukcja serwisowa do niego, praktycznie nie było możliwości pomiaru zniekształceń nieliniowych przez ludzi strojących te magnetofony, nawet, jeżeli pracowali w serwisie czy dużych studiach nagrań. Tak więc wzmianka o zniekstzałceniach jest bez sensu i nic nie daje, bo to żadne informacje.A przecież producent doskonale wie, jakie zniekstzałcenia ma jego produkt (mniej więcej rzecz jasna) przy konkretnym poziomie i z konkretną taśmą - wystarczyłoby zamieścić tabelkę i już. Sugerowanie w 1971 roku pomiaru zniekształceń do kalibracji miernika wysterowania? To was nie dziwi? ;)

nagrywamy.com

Teraz jest łatwiej, a przez te pół wieku jak sobie radzili? ;

Może nie wszyscy, ale niektórzy mierzyli i mieli większą precyzję kalibracji ;-).

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Cześc

Może ktoś podpowiedzieć dlaczego w szpulowcach nie stosowano głowic zespolonowych?

Jak w kaseciakach

Z prostego powodu.Oddzielne głowice są sprawniejsze.I w szpulowcu jest na to miejsce.Ale np; firma Tandberg w kasetowym też zastosowała trzy oddzielne głowice.

Cześc

Może ktoś podpowiedzieć dlaczego w szpulowcach nie stosowano głowic zespolonowych?

Jak w kaseciakach

 

Bo nie było takiej potrzeby. W kasetowych zrobiono to z konieczności.

Lubię kiedy gra muzyka...

Z prostego powodu.Oddzielne głowice są sprawniejsze.I w szpulowcu jest na to miejsce.Ale np; firma Tandberg w kasetowym też zastosowała trzy oddzielne głowice.

To było świetne rozwiązanie. W głowicach zespolonych często odnotowywano przesłuch w czasie zapisu pomiędzy głowicą zapisującą a odczytującą który trwale zapisywał się na taśmie. Szczególnie słyszalne to było na wysokich tonach na np. rytmicznym talerzu od perkusji. Objawiało się to takim jakby powtórzeniem tego uderzenia w talerz i podwojeniem rytmu. Oczywiście to powtórzenie było wyraźnie cichsze od dźwięku podstawowego, ale jak się na to zjawisko zwróciło uwagę to strasznie drażniło. Magnetofony kasetowe z rozdzielonymi głowicami zapisu i odczytu były wolne od tego zjawiska.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Oddzielne głowice są oczywiście lepsze jeszcze z jednego względu. Do prawidłowo ustawionej głowicy P można idealnie doregulować głowice R co jest niemożliwe w głowicach zespolonych. A w nich niestety występuje rozrzut parametrów i szczeliny P i R nie są idealnie względem siebie ustawione. Właśnie to pisałem w wątku kasetowym...

Lubię kiedy gra muzyka...

co jest niemożliwe w głowicach zespolonych

Głowice zespolone powinny być idealnie ustawione względem siebie u producenta. Niedokładne ustawienie wyszłoby od razu u producenta gotowego sprzętu lub później objawiłoby się reklamacjami wymagających klientów. Nie spotkałem się z problemami w tej kwestii, zawsze głowice zblokowane były ustawione względem siebie idealnie dokładnie. Oczywiście dotyczy to tylko tych przypadków z którymi miałem do czynienia. Możliwe że zdarzały się odstępstwa od zasady.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Głowice zespolone powinny być idealnie ustawione względem siebie u producenta.

 

Oczywiście tak być powinno. Ale jakaś tolerancja zawsze istnieje. Jest to bardzo łatwo zauważalne gdy zapisujesz jakiś sygnał około 10kHz i masz na wyjściu podłączony oscyloskop. Widać różnice w fazie między sygnałem wchodzącym do decka a wychodzącym przy sygnale 10kHz nawet o ćwierć okresu. A po przelutowaniu kabli od głowic aby zapisująca odczytywała swój zapis, różnicy w fazie brak. Robiłem takie doświadczenie bo chciałem zrozumieć skąd się to przesunięcie bierze. Teraz już wiem że to różnica skosu między głowicą P a R. Praktycznie w każdym trzygłowicowym magnetofonie to zjawisko występuje.

Lubię kiedy gra muzyka...

 

 

Oczywiście tak być powinno. Ale jakaś tolerancja zawsze istnieje. Jest to bardzo łatwo zauważalne gdy zapisujesz jakiś sygnał około 10kHz i masz na wyjściu podłączony oscyloskop. Widać różnice w fazie między sygnałem wchodzącym do decka a wychodzącym przy sygnale 10kHz nawet o ćwierć okresu. A po przelutowaniu kabli od głowic aby zapisująca odczytywała swój zapis, różnicy w fazie brak. Robiłem takie doświadczenie bo chciałem zrozumieć skąd się to przesunięcie bierze. Teraz już wiem że to różnica skosu między głowicą P a R. Praktycznie w każdym trzygłowicowym magnetofonie to zjawisko występuje.

 

Jak dobrze rozumiem twoje doświadczenie, to tak ma po prostu być i nie swiadczy o różnicy skosu, tylko o fakcie że głowica rec jest przed głowica play. Aby sprawdzić różnice skosu musisz zapisać sygnał mono 10 khz i czytać na glowicy play oba kanały. Tu przesunięcie w fazie bedzie swiadczyło o różnym skosie głowic

 

 

Pozdrawiam

Jak dobrze rozumiem twoje doświadczenie, to tak ma po prostu być i nie świadczy o różnicy skosu, tylko o fakcie że głowica rec jest przed głowica play. Aby sprawdzić różnice skosu musisz zapisać sygnał mono 10 khz i czytać na glowicy play oba kanały. Tu przesunięcie w fazie będzie świadczyło o różnym skosie głowic

 

 

Pozdrawiam

 

Fakt źle i głupio to wszystko napisałem. Przesunięcie samo w sobie jest oczywiście logiczne. Chodziło mi o to, że między sygnałem zapisywany a odczytanym jest różnica w fazie między kanałami. Więc świadczy to o albo o innym skosie głowic albo o delikatnym przesunięciu szczelin kanałów między sobą.

Lubię kiedy gra muzyka...

 

 

Fakt źle i głupio to wszystko napisałem. Przesunięcie samo w sobie jest oczywiście logiczne. Chodziło mi o to, że między sygnałem zapisywany a odczytanym jest różnica w fazie między kanałami. Więc świadczy to o albo o innym skosie głowic albo o delikatnym przesunięciu szczelin kanałów między sobą.

 

Mniej więcej o tym pisałem przy ustawianie skosu głowicy zapisującej - uzyskanie kreski na goniometrze jest trudniejsze niż przy ustawianiu skosu odczytu.

nagrywamy.com

Hej Koledzy. W czołówce serialu "Mindhunter" pokazany jest bardzo dokładnie i ze szczegółami piękny magnetofon szpulowy, nieduży, przenośny. Prawdziwe cudeńko. Czy ktoś może mi powiedzieć, co to za model?

 

Z góry dzięki i pozdrawiam!

Cześć Panowie,

 

Uległem czarowi szpul i zakupiłem Revox A-77 mkIV. W zestawie dostałem 2 używane taśmy basf chromdioxide. Niestety, po ich nagraniu w tle przy odtwarzaniu słychać poprzednio nagrany materiał. Czy jest sposób na całkowite wymazanie nagrań, gdzieś czytałem o jakichś urządzeniach demagnetyzujących? Nośniki są w idealnym stanie i szkoda mnie je odrzucać.

Ponieważ Basf Chromdioxide jest chromową taśmą, której ten magnetofon z zasady nie obsługuje i ma prawo nie móc jej prawidłowo wykasować. Chromy są twardsze magnetycznie.

 

Nawet jeżeli taśmy wykasujesz dławikiem to magnetofon nie nagra ich poprawnie. Prąd podkładu i korekcja nie ta.

Lubię kiedy gra muzyka...

Kasownice do kaset były popularne i może się jakaś znajdzie z demobilu, ale do taśm nie spotkałem (w realu, bo na zdjęciach chyba widziałem).

nagrywamy.com

Mam taki radziecki demagnetyzator w postaci dławika nawiniętego na transformatorowy otwarty rdzeń E. Zamknięte to jest w plastykowym pudełeczku z przyciskiem. Był on sprzedawany jako demagnetyzator taśm szpulowych i drobnych narzędzi. Przydatne urządzenie. Kasetki również pięknie demagnetyzuje aż blaszka w środku drży.

 

Bardzo proste urządzenie do samodzielnego wykonania ze starego transformatora. Pokażę zdjęcie wieczorem.

Edytowane przez sk-victor

Lubię kiedy gra muzyka...

Ponieważ Basf Chromdioxide jest chromową taśmą, której ten magnetofon z zasady nie obsługuje i ma prawo nie móc jej prawidłowo wykasować. Chromy są twardsze magnetycznie.

 

Nawet jeżeli taśmy wykasujesz dławikiem to magnetofon nie nagra ich poprawnie. Prąd podkładu i korekcja nie ta.

.

|A moje 5 dużych szpulaków kasuje każdą-z tych co posiadam- taśmę chromową ..

|Ciekawostka..

Oprócz tego 2 Philipsy seri 44xx również zadnych problemów z kasowaniem. z kasowaniem

Edytowane przez dulon184

Kasownice do kaset były popularne i może się jakaś znajdzie z demobilu, ale do taśm nie spotkałem (w realu, bo na zdjęciach chyba widziałem).

 

Dzięki za odpowiedź. Jakie taśmy będą współpracować z revoxem? Czy te nowe RTM LPR 35 zagrają?

Zakładam, że jest strojony fabrycznie. Farby na śrubkach nieruszone.

 

 

No jasne, ale BYŁ strojony jakieś 30 lat temu i do taśmy, ktora była wtedy na rynku ;)

nagrywamy.com

Dzięki za odpowiedź. Jakie taśmy będą współpracować z revoxem? Czy te nowe RTM LPR 35 zagrają?

 

Na tych taśmach powinno być dobrze.Oczywiście,jak nikt go nie rozregulował .

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.