Skocz do zawartości
IGNORED

Klub miłośników Audio Academy


Rekomendowane odpowiedzi

Gość tomasz dudzinski

(Konto usunięte)

Metraż to "pikuś" kubatura się liczy.

Jak z tych 23m2 wychodzi prawie kwadrat-to,- to "jupi" jest już do dupi. :) Ale jak jest inaczej to O.K. ;)

 

Pokoje kwadratowe cieszą się złą opinią i faktycznie są ku temu powody. W kwadratowym pokoju trudniej jest uniknąć szkodliwego wpływu modów własnych pomieszczenia. Grozi nam nierówny bas z dziurami w jednych rejonach oraz rezonansowymi uwypukleniami w innych. Wcale nie oznacza to aby właściciele kwadratowych pokojów byli skazani na złe brzmienie. W kwadratowych pomieszczeniach szczególnie warte uwagi jest ustawienie na skos. Często wymaga to przełamania pewnych oporów i przyzwyczajeń dotyczących umeblowania, ale ustawienie na skos w rzeczywistości daje się zastosować całkiem często i wcale nie musi to oznaczać pogorszenia użytkowych walorów pomieszczenia. No i oczywiście bardzo pomocne mogą być w tym przypadku basowe pułapki do wyrównania charakterystyk częstotliwościowych na niskich tonach.

ustawienia-kolumn-kwadrat.gif

w tych 16m2 mialem mozliwosc odsluchu tylko na dluzszej scianie. dla mnie w wielu nagraniach bas byl zbyt mocny i to w zlym tego slowa znaczeniu, ciezko mi to slowami opisac profesjonalnie ☺czesto buczal , tak jak by brakowalo mu powietrza , przestrzeni, byl czesto nie konturowy przerysowany, zbyt twardawy i wolniejszy, Hm mysle ze odleglosc od kolumn do miejsca odsluchowego tez jest bardzo wazna, u mnie byla bardzo mala jakies 2m niecale , kolumny oddalone od sciany o 90 cm (przednie scianki) a od sciany do sciany 3,15, wiec nie moglo to chyba dobrze brzmiec.W tym wiekszym teraz pomieszczeniu te same utwowy a zupelnie inaczej zagrane wrecz diametralnie inaczej. bas stal sie szybki, zwinny, sprezysty, kiedy trzeba mieciutki punktowy i szybki, a kiedy indziej mocny i ogromny, zdarza sie co prawda ze jest taki jak w mniejszym pomieszczeniu ale niezwykle rzadko i wynika to raczej z kiepsko nagranej plyty . ogolnie po przejsciu do obecnego pokoju moja reakcja byla taka "ale kultura , ale bas... "w szoku bylem. a wracajac do ksztaltu pomieszczenia to wiadomo ze kwadrat lub zblizenie do kwadratu jest niekorzystne , ale uwazam ze brzmienie mojego zestawu wtedy a teraz to przepasc ogromna wiec nie jest tak zle., teraz może byc tylko lepiej .

Ja mam teraz sprzet w podobnym metrazu (tj 15m2 i tez na dluzszej scianie) i jedyne co, to brakuje mi zejscia. Fakt, czasem jest nieco podbity w gornych rejestrach, ale to akurat najmniejszy problem. Natomiast zatkanie BR (z tylu) skutkuje calkowitym brakiem basu.

?👈

no wlasnie, brakowalo zejscia.. braklo mi tego slowa. no i te wyzsze rejestry basu mnie denerwowaly. a ja wlasnie lubie te zejscia i pomruki.. ale w15m2 jak mialem na krotszej scianie kolumny to bas mi sie bardzo podobał ale tez zalezy od pomieszczenia. nie wiem czy moge wyciagac takie wnioski, ale gdy mamy na dluzszej scianie sprzet a krotsza okolo 3m to moze byc problem zzejsciem

 

 

Pestek, to Ty już lepiej się nie przeprowadzaj więcej :)

racja heh 1 mieszkanie to mieszkanie u rodzicow , potem wynajem a teraz kupione wiec nie jest to tak, ze bogatemu wolno ☺raczej naturalna kolej rzeczy ☺

Edytowane przez Pestek

no wlasnie, brakowalo zejscia.. braklo mi tego slowa. no i te wyzsze rejestry basu mnie denerwowaly. a ja wlasnie lubie te zejscia i pomruki.. ale w15m2 jak mialem na krotszej scianie kolumny to bas mi sie bardzo podobał ale tez zalezy od pomieszczenia. nie wiem czy moge wyciagac takie wnioski, ale gdy mamy na dluzszej scianie sprzet a krotsza okolo 3m to moze byc problem zzejsciem

 

No u mnie jest podobnie z tym ze kolumny nie maja tendencji do podbijania gornego basu dlatego chociaz nie dudni zazwyczaj.

?👈

Panie Michale, zamierzam zakupić phoebe iii i zastanawiam się jaki wzmacniacz do tego. Myślałem o xindaku pa-m, ale jeżeli jest inna (lepsza) opcja w okolicach tej ceny to się nie będę upierał. Muza to przede wszystkim jazz i jakies takie kombinacje rokowo okołojazzowe.

Pzdr

PA-M to bardzo dobry wzmacniacz o lampowym brzmieniu. Spasuje się z Phoebe III.

Jak zwykle polecam jeszcze używanego Vincenta 226MkII lub Atolla in100.

PA-M to bardzo dobry wzmacniacz o lampowym brzmieniu. Spasuje się z Phoebe III.

Jak zwykle polecam jeszcze używanego Vincenta 226MkII lub Atolla in100.

 

Potwierdzam !

Mam PA-M i Phoebe III od roku.

Wzmacniacz daje bardzo dobrą scenę i przede wszystkim piękne barwy.

Phoebe III brzmią z nim bardzo plastycznie i naturalnie, bez wyostrzeń ale wyraźnie. Dźwięk ma też pożądaną masę, brzmienie jest pełne, jak mówią "analogowe" ;-)

Na pewno warto posłuchać tego zestawienia.

ja mam vincenta 226mk2 i jestem zadowolony ale powiem, ze od dawna intryguje mnie xindak pa-m . jestem ciekawy jakby wygladalo bezposrenie porownanie z vincentem. Ja wlasnie bardzo lubie cieple brzmienie i gesty dzwiek - pelny przekaz. czy jest ktos w bydgoszczy ktoma xindaka i chcialby przetestowac vincenta ? ☺fajnie byloby wymienic sie na np kilka dni. A moze ktos z was sluchal obydwu konstrukcji na phoebe 3 . prosze o porownanie ☺

PA-M jest dobry a nawet bardzo dobry ale nie z tym preampem który w nim siedzi a gra jakby miał 2x50W

Dobry preamp zewnętrzny plus PA-M najlepiej końcówka ale z integrą też się świetnie zgrywa i zestaw na lata a najlepiej zagrał wg mnie z preampem lampowym Cayin sc-6l

Rezysław jak się podłączy taki pre do integry PA-M to nie będzie jakiejś degradacji brzmienia? W torze będą wtedy 2 preampy (cayin i pa-m)? Jak to wygląda w praktyce bo wiem, że robiłeś coś takiego kiedyś.

Ale jak to połączyć? Trzeba coś grzebać w środku PA-M czy zwykłym IC z preampa do jednego z wejść w integrze podpiąć?

Przepraszam, ale laik w tym jestem.

Edytowane przez piszcz4

Jak podlaczysz zewnetrzny pre pod koncowke to pre w integrze nie dziala.

Końcówka i i ntegra to dwa oddzielne urządzenia są

końcówka plus pre to normalny system dzielony o integra plus pre to idzie preamp po preampie w integrze ale i tak jest świetnie

Edytowane przez Rezyslaw

A widzisz, ja myslalem ze po podlaczeniu pre do integry to pre w integrze zostaje automatycznie odlaczone. A w takim razie co z potencjometrem glosnosci? Dzialaja obydwa?

PA-M to bardzo dobry wzmacniacz o lampowym brzmieniu. Spasuje się z Phoebe III.

Jak zwykle polecam jeszcze używanego Vincenta 226MkII lub Atolla in100.

PA-M fajnie też zgrał się z Hyperionami IV. Miałem okazję słuchać, bardzo pełne, duże brzmienie. A żeby nie było zbyt okrągłe, można podpiąć Vincenta CD-400. Za bardzo rozsądne pieniądze mamy piękny dźwięk. Bez żadnych pre-ampów. A jeśli dozbieramy do Vincenta SV-237 zamiast PA-M, dostaniemy większą przestrzeń i lekkość, dociążenie pozostanie. Będzie jeszcze piękniej :)

Edytowane przez Jarek K

VICEK 237 nie dorówna barwą pa-m Xindaka , mnie vicek nie przekonał ale to rzecz gustu i systemu jako całości

PA-M jako integra z zewnętrznym pre Cayina grał klasę lepiej pomomo że zeszły się dwa przedwzmacniacze ale ten Cayin sc-6l ma duże wzmocnienie i pamiętam że miał klasowe NOSy telefunkena i rca

Moim zdaniem bezsens kupować wzmak i pre- amp ponieważ koszta wzrosną np:

dochodzi sieciówka i IC, lepiej zamiast wydawać tyle kasy na dodatki kupić porządny piec i cheja ;)

Właśnie do tego samego doszedłem. Ten Cayin kosztuje 5000zł + kable i mamy 6 koła. To nie wiem czy nie lepiej zsumować koszty i kupić jeden porządny piec. Ale, jeśli komuś bardzo pasuje PA-M, to gdy trafi się używany pre Cayina może być ciekawie.

ja mam vincenta 226mk2 i jestem zadowolony ale powiem, ze od dawna intryguje mnie xindak pa-m . jestem ciekawy jakby wygladalo bezposrenie porownanie z vincentem.

 

Pozwolę sobie zaspokoić (w pewnym stopniu oczywiscie) Twoją ciekawość. PA-M to naprawdę bardzo dobry wzmacniacz. Słuchałem go sobie przez dwa tygodnie i gdyby nie pojawił się 226 mkll Vicka, byłby z całą pewnością mój. Ale lepsze jest wrogiem dobrego. Vincent do takich głównych zalet Xindaka jak plastyczność i nasycona barwa, dorzucił lepszą rozdzielczość dźwięku, dynamikę (wydajność prądowa) i przede wszystkim przestrzenność. Dotyczy to zresztą (w mniejszym lub większym stopniu) wszystkich modeli Vicka z którymi miałem później do czynienia. A były to 226mk, 231, 233, no i obecnie produkowany, świetny 237.

Odnośnie słów Rezyslawa, że PA-M jest bardziej od Vicków (uogólniam) nasycony barwowo. Faktycznie tak to odbieramy. Natomiast według mnie, dzieje się tak na skutek inaczej rozłożonych akcentów. Myślę, że Xindak będąc mniej rozdzielczym, dynamicznym i przestrzennym od Vicków, jest bardziej "gęsty i skondensowany" i również przez to jego barwa tak bardzo przykuwa uwagę. Vicki są zdecydowanie bardziej żywe i otwarte. W subiektywnym odbiorze wydaje się przez to, że są mniej barwowo nasycone.

Moje dywagacje dotyczą oczywiście integry PA-M solo.

A i jeszcze jedno. Obecnie sprzedawana integra PA-M to druga wersja tego wzmaka z bardziej rozbudowanym układem przedwzmacniacza właśnie. Szczegółów nie znam.

Edytowane przez PH7

PH7 pełna zgoda podpisuję się obiema rękami ja odniosłem się do połączenia pa-m plus preamp który ma 20dB wzmocnienia na klasowych lampach i taki zestaw zagrał dużo lepiej od samej integry

Pozwolę sobie zaspokoić (w pewnym stopniu oczywiscie) Twoją ciekawość. PA-M to naprawdę bardzo dobry wzmacniacz. Słuchałem go sobie przez dwa tygodnie i gdyby nie pojawił się 226 mkll Vicka, byłby z całą pewnością mój. Ale lepsze jest wrogiem dobrego. Vincent do takich głównych zalet Xindaka jak plastyczność i nasycona barwa, dorzucił lepszą rozdzielczość dźwięku, dynamikę (wydajność prądowa) i przede wszystkim przestrzenność. Dotyczy to zresztą (w mniejszym lub większym stopniu) wszystkich modeli Vicka z którymi miałem później do czynienia. A były to 226mk, 231, 233, no i obecnie produkowany, świetny 237.

Odnośnie słów Rezyslawa, że PA-M jest bardziej od Vicków (uogólniam) nasycony barwowo. Faktycznie tak to odbieramy. Natomiast według mnie, dzieje się tak na skutek inaczej rozłożonych akcentów. Myślę, że Xindak będąc mniej rozdzielczym, dynamicznym i przestrzennym od Vicków, jest bardziej "gęsty i skondensowany" i również przez to jego barwa tak bardzo przykuwa uwagę. Vicki są zdecydowanie bardziej żywe i otwarte. W subiektywnym odbiorze wydaje się przez to, że są mniej barwowo nasycone.

Moje dywagacje dotyczą oczywiście integry PA-M solo.

A i jeszcze jedno. Obecnie sprzedawana integra PA-M to druga wersja tego wzmaka z bardziej rozbudowanym układem przedwzmacniacza właśnie. Szczegółów nie znam.

dokładnie tak, mam identyczne odczucia porównując PA-M i SV-237. Co więcej, w SV-237 można kombinować z lampami i dostosowywać subtelności brzmienia do akustyki pomieszczenia i własnych potrzeb. Edytowane przez Jarek K

>> PH7,

 

Dzięki bardzo za porównanie. Uspokoiło mnie to. Myślę, że kiedyś spróbuję zamienić lampy w Vicku z Tung sol gold na Full music, o których słyszałem wiele dobrego.

Moim skromnym zdaniem PA-M jest ciekawszym wzmacniaczem niż SV-227 i SV-237, i do tego znacznie tańszym. Xindak to prosty, na wskroś audiofilski piecyk,Vicki zaś przeładowane zupełnie niepotrzebnymi bzdetami takimi jak loudnesik,barwa tonów czy dodatkowe podświetlenie lampy sic! Testowałem każdego z nich przez wiele dni w swoim systemie i PA-M zdecydowanie bardziej przypadł mi do gustu,jest dojrzalszy i lepszy.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.