Skocz do zawartości
IGNORED

Klub miłośników Audio Academy


goliatpl
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

PH7, ja nie odnoszę się do jakości JAGa, wierzę, że gra OK. Ja zastanawiam się w ogóle czy iść w kierunku "wypożyczania muzyki" czy posiadania, a jeśli to pierwsze, czy jest sens wydawania pieniędzy na dodatkowe urządzenie skoro mam już odtwarzacz cd, a muzykę mogę wstępnie odsłuchiwać i weryfikować w ramach darmowego konta Spotify bez konieczności zakupowania streamera. Pewnie kiedyś kupię strumieniowca, ale jak pisałem z płyt nie zrezygnuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiście Omen ma rację, że opis na ich stronie do precyzyjnych nie należy. Natomiast przyjmowanie sygnału bluetoothem, to największa zaleta tego urządzenia pod warunkiem oczywiście, że przetworzy je na sygnał analogowy dobrej jakości. A robi to tak, że opada szczęka. Można puścić bezprzewodowo pliki ze wszystkiego co wyśle sygnał bluetoothem i co znajduje się w pomieszczeniu. Z Kompa, laptopa, tabletu, czy telefonu.

Słuchałem tego urządzenia ponad godzinę, przerzucając różną muzykę w formacie mp3 i powiem tak. Aż strach się bać co będzie jak "dostarczymy" pliki jakości CD (miesięczny abonament WIMP 40 zł), dobierzemy sieciówkę i interkonekt, pogrzebiemy w lampach. Może się okazać, że nasza pieczołowicie gromadzona kolekcja płyt CD, pójdzie w ... , gdzieś pójdzie z odtwarzaczem pod rękę.

 

Masz rację, że przyjmowanie sygnału bluetoothem to fajna sprawa, mnie jednak zastanawia czemu ktoś tak ograniczył to urządzenie ? Zakładając, że gra tak dobrze jak piszecie, to dlaczego nie zrobiono możliwości podłączenia sygnału kablem do tego DACa bo to przecież nic innego jak DAC z odbiornikiem Bluetootch ? Wejścia cyfrowe spowodowałyby, że urządzenie byłoby znacznie bardziej uniwersalne.

Jeśli zdecyduje się na strumieniowca, choć w sumie takiego mam w postaci odtwarzacza multimedialnegoz dyskiem twardym w środku, to podstawa jak dla mnie, możliwość wpięcia go w sieć komputerową czyli złącze RJ.

 

 

Zentaur masz rację, przecież też nie każdą płytę się kupuje, ja pożyczam od znajomych i jak mi się podoba to zrzucam sobie do plików. Mam muzykę u siebie na dysku i jestem niezależny od jakiegokolwiek serwisu. No ale właśnie do tego potrzebny jest bardziej funkcjonalny strumieniowiec.

Edytowane przez omen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>>>>>>>>>>Zentaur. Cała rzecz się rozbija o jakość dźwięku. Inne strumieniowce grają tak, że zgrzytają zęby. Ja też nie zamierzam zaprzestania kupowania płyt, ale ograniczenia ilości tych zakupów.

 

>>>>>>>>>>Omen. A po ch... po co Ci te wszystkie podłączenia. Bierzesz tablet w ręce i włączasz, on łączy się automatycznie z Twoją domową siecią WiFi i siadasz w swoim audiofilskim fotelu. Pyk i leci muzyka w jakości takiej, że ja ciebie dam. Po za tym muzę ze swojego dysku też przecież bez problemu możesz wysyłać Bluetoothem z laptopa na przykład.

Zamiast mnożyć wejścia i wyjścia, tworzyć do tego układ sterowania czyli szereg dodatkowych płytek i podzespołów, JAG postawił na jakość. Odbiór sygnału Bluetooth i fantastyczny układ lampowy przetwarzający go na sygnał analogowy. To nie ograniczenie, ale genialna prostota.

Edytowane przez PH7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zentaur. Cała rzecz się rozbija o jakość dźwięku. Inne strumieniowce grają tak, że zgrzytają zęby. Ja też nie zamierzam zaprzestania kupowania płyt, ale ograniczenia ilości tych zakupów.

Witam Pozwolę sie nie zgodzić:-) nie wszystkie. Gram CA SM6 w wersji 2 i gra to jak dla mnie super. Szczególnie oczywiście po kablu. Pozdrawiam po długiej nieobecnosci

Atoll AM 200 + ATOLL ST200 ( RCA TQ Ultra Black ) + CA CD Azur 651 C ( S/PDIF Wireworld Starlight Siver 7 )  + ( ELAC 247.3+ TQ Black II ) + Beyerdynamic Dt 860

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>>>>>>>>>>Zentaur. Cała rzecz się rozbija o jakość dźwięku. Inne strumieniowce grają tak, że zgrzytają zęby. Ja też nie zamierzam zaprzestania kupowania płyt, ale ograniczenia ilości tych zakupów.

 

Nie to miałem na myśli, nie chodziło mi o porównywanie z JAGiem tylko o wpis powyżej. Uważam, że po prostu SM6 gra bardzo ładnie, mi przynajmniej ani zęby, ani tym bardziej plomby w nich nie zgrzytają.

Po wymianie wzmacniacza z Music Halla 35.2 na Atolla in100 wszystko gra faktycznie fajniej :-))))

 

..., a nie zamierzam prześcigiwać się ( taki sobie neologizm ) w udowadnianiu sobie i innym wyższości ...blablabla, jak ma to w zwyczaju paru z naszych forumowiczów ;-))

Atoll AM 200 + ATOLL ST200 ( RCA TQ Ultra Black ) + CA CD Azur 651 C ( S/PDIF Wireworld Starlight Siver 7 )  + ( ELAC 247.3+ TQ Black II ) + Beyerdynamic Dt 860

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że po prostu SM6 gra bardzo ładnie

 

Bardzo ładnie w stosunku do czego? Przypominam, że nieco ponad rok temu, to według Ciebie bardzo ładnie grał Ci tani wzmacniacz Yamahy. I jak on się ma w stosunku do Atolla?

Mój nowy Leon też jeździ ładnie. Ale również nowe, trzylitrowe BMW kolegi jakby nieco lepiej.

 

 

a nie zamierzam prześcigiwać się ( taki sobie neologizm ) w udowadnianiu sobie i innym wyższości ...blablabla, jak ma to w zwyczaju paru z naszych forumowiczów ;-))

 

Jeśli masz kogoś konkretnego na myśli, to miej odwagę go wskazać. Bardzo często posądzenia kogoś o chęć udowadniania komuś wyższości, płyną z ust osób mających kompleks niższości.

Edytowane przez PH7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co sie podniecasz, gra ładniej niż klocki, których do tej pory słuchałem. I czy to była wyciągnięta przez Ciebie Yamaha, czy MH. To jest mój punkt odniesienia, który jest punktem moim do ew. porównywania. Poczytaj sobie kilka wpisów wyżej, sam odszukasz kilku forumowiczów, którzy raczej nie szczędzą sobie wpisów. To, ze nie postuję nie znaczy, ze nie czytam. :-)

 

Dajmy sobie już spokój z tymi przepychankami. Klub ma łączyć a nie dzielić! Dźwięk i muzyka ma cieszyć bez względu na to czy słuchamy na JAGu czy na CA :)

Święte słowa

 

..., a już tak na koniec o motoryzacji. Jeśli ktos woli jeździć 20 letnim 5 litrowym BMW to jego sprawa. Ja wolę Twojego nowego Leona, nawet jeśli jest tylko z 1000cm3

Atoll AM 200 + ATOLL ST200 ( RCA TQ Ultra Black ) + CA CD Azur 651 C ( S/PDIF Wireworld Starlight Siver 7 )  + ( ELAC 247.3+ TQ Black II ) + Beyerdynamic Dt 860

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja odkąd mam WIMP Hifi to nie kupuje już płyt cd, nie ma to w moim przypadku sensu, kupuje pliki z muzyką hd. Pewnie na sprzęcie za pierdylion pln jest porażająca różnica między cd a WIMP, ale na sprzęcie do 15-20tyś ni ma, albo jest minimalna na granicy sugestii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyżby, w myśl zasady " uderz w stół "? :-)

 

napisałeś swoje słowa pod zacytowanym przez Ciebie moim wpisem. Czyż nie?

 

 

To jest mój punkt odniesienia, który jest punktem moim do ew. porównywania.

 

I o to mi właśnie chodziło. że potrzebny jest punkt odniesienia, czyli obiekt do ewentualnego porównania. Pisząc o CA tego punktu odniesienia u Ciebie zabrakło.

Edytowane przez PH7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I o to mi właśnie chodziło. że potrzebny jest punkt odniesienia, czyli obiekt do ewentualnego porównania. Pisząc o CA tego punktu odniesienia u Ciebie zabrakło.

Porównywałem z Pionierem 30, Yamahą 500 i póki co SM mi najbardziej pasuje. Ot, co.

 

a i jeszcze denonem.,

 

Chociaż najbardziej polecanego Atolla ST200 niestety faktycznie nie miałem okazji. A nawet gdyby to i tak troszkę zbyt dużo kasiorki. Póki co. Pozdrawiam

Atoll AM 200 + ATOLL ST200 ( RCA TQ Ultra Black ) + CA CD Azur 651 C ( S/PDIF Wireworld Starlight Siver 7 )  + ( ELAC 247.3+ TQ Black II ) + Beyerdynamic Dt 860

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Omen. A po ch... po co Ci te wszystkie podłączenia. Bierzesz tablet w ręce i włączasz, on łączy się automatycznie z Twoją domową siecią WiFi i siadasz w swoim audiofilskim fotelu. Pyk i leci muzyka w jakości takiej, że ja ciebie dam. Po za tym muzę ze swojego dysku też przecież bez problemu możesz wysyłać Bluetoothem z laptopa na przykład.

Zamiast mnożyć wejścia i wyjścia, tworzyć do tego układ sterowania czyli szereg dodatkowych płytek i podzespołów, JAG postawił na jakość. Odbiór sygnału Bluetooth i fantastyczny układ lampowy przetwarzający go na sygnał analogowy. To nie ograniczenie, ale genialna prostota.

 

Muszę przemyśleć te wszystkie połączenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt, dzisiaj mamy tak głowy wyprane specami od marketingu, że jak odtwarzacz nie ma wejścia RJ, wejścia USB, super przetwornika, czy nie wiadomo czego tam jeszcze to z góry jest odrzucany :) Nie ważne, że jego najważniejszym zadaniem jest dobry dźwięk i maksymalna prostota obsługi! :) Dzisiaj zapominamy o tym ;) JAG BAS jest tylko tym drugim i nie aspiruje do wielofunkcyjnych kombajnów. On tylko dobrze brzmi :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok jak sie ma taki JAG BAS dzwiekowo nie do cd za 20 tysiecy ale do jakichs solidnych cd za kilka tysiecy - Atoll cd100, Vincent 400 itd?

 

Odnoszac sie do Rhea, nie wygladaja zle ale...ja bym jednak zostawil takie skrzynki do Phoebe i Hypkow a kategorie premium a do takiej Rhea mozna bedzie chyba zaliczyc, jednak skrzynki powinny byc nieco inne, troszke ladniejsze. Mimo wszystko sa tacy co sluchaja tez oczami.

Edytowane przez kopaczmopa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę przemyśleć te wszystkie połączenia :)

 

Pomyśl. Ja im dłużej myślę tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że na coś takiego czekałem. Podstawowy abonament Wimp, czy Spotify (kompresja 320 - na tym odsłuchiwałem JAGa i brzmi znakomicie) to 20 zł. (słownie dwadzieścia złotych) miesięcznie. I nie trzeba grzebać w sieci i ściągać, popylać do kolegi z pendrivem (bo ma coś fajnego) wgrywając na niego, a potem z niego zgrywając, katalogować tego wszystkiego itp. Dwadzieścia złotych. Wszystko to masz na jedno kliknięcie po nazwie wykonawcy, tytułu płyty czy utworu.

Hipotetyczna sytuacja. Ciocia Klocia na imieninach pyta Ciebie, czy masz Sen o Warszawie Niemena, bo ją naszło. A ty nie wstając z krzesła robisz pyk w tablecie i leci. Marylka Rodowicz? Proszę bardzo. Piosenki z Kabaretu Starszych Panów? Nie ma problemu. Grechuta? Na zawołanie.

Ogólnie starsze płyty z muzą zagraniczną czy polską, zębem czasu słabo nagrane, ale jakże fajne. Raczej już się tego nie kupuje. A wszystko to jest (przynajmniej w Wimpie).

I wszystko to bez tych kabli i całej upierdliwej otoczki. W zasadzie tak prosto jak włożenie płyty do odtwarzacza.

 

PS. A co to za goście piszący o jakichś kolumnach? kluby pomylili?

Edytowane przez PH7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do konfrontacji z CD-kami to Vincent CD 400 wypada trochę lepiej :) Lepsze wybrzmienia i więcej powietrza w dźwięku, poza tym bardziej bezpośrenie granie. Ale na niektórych płytach przyjemniej jest na JAGu po Spotify. Plastyczniej i mniej krzykliwie. Dzisiaj słuchałem na zmiane z CD Nad'a C516. W tym zestawieniu JAG go znokautował :) Przypominam, to nie jest odtwarzacz, który ma definitywnie zastąpić audiofilowi cd-ka a jedynie go wspomóc - robi to nieprawdopodobnie! :) Kolega, który ze mną pracuje już go nabył i robi sobie 2-tygodniowe sesje raz z JAGiem a nastęnie ze swoim CD Arcama (nie pamiętam modelu) W jego ocenie lepiej wypada Arcam, ale różnice są na tyle małe, iż chętnie wraca do JAG'a. Co do Wimp Hi-Fi mnie on jednak nie leży. Dzisiaj po raz kolejny się w tym utwierdziłem. Jest bardziej analitycznie i cyfrowo. Zaletą Wimp'a natomiast jest większa dostępność polskiej muzyki. Pod tym względem Spotify wypada gorzej - Niemena się tu nie uświadczy ;)

Edytowane przez goliatpl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnoszac sie do Rhea, nie wygladaja zle ale...ja bym jednak zostawil takie skrzynki do Phoebe i Hypkow a kategorie premium a do takiej Rhea mozna bedzie chyba zaliczyc, jednak skrzynki powinny byc nieco inne, troszke ladniejsze. Mimo wszystko sa tacy co sluchaja tez oczami.

 

Po części się zgadzam. Ale też i nie zgadzam :)

 

Po pierwsze, skrzynki AA podobają mi się. Mają w sobie piękną prostotę. To taki uniwersalny ponadczasowy design. I to jest takie wzornictwo, które nie przeszkadzałoby mi nawet w droższym modelu. Jak widzę różne wynalazki niektórych producentów, którzy kombinują na potęgę i z kształtem i z kolorami, to słabo mi się robi (ok, wyjątek robię dla Sonus Fabera).

 

Nie widziałem z bliska Rhea rzecz jasna, nie wiem jak jakość wykończenia samego forniru. Jeżeli jest na tym samym poziomie co w Phoebe czy Hyperionach, to oczywiście można się zastanowić, czy nie można lepiej. Z drugiej strony, AA zawsze kojarzyło mi się z firmą stawiającą głównie na brzmienie, a nie na wygląd, mające w swoim DNA pierwiastek kolumn DIY. Oczywiście, nadal skrzynki są ładniejsze od niektórych polskich konstrukcji budżetowych, ale miałem wrażenie zawsze, że głównie chodzi o dobry dźwięk w swojej klasie cenowej, a w zasadzie wykraczający poza swoją klasę, a nie o tworzenie kolumn wydmuszek - z zewnątrz ładne, a grają przeciętnie.

 

Rzeczywiście jednak ten kolor na zdjęciu nie jest najlepszy, ale jestem przekonany, że w kolorze typu Masakaar czy dębie bielonym będzie ładnie.

Edytowane przez zentaur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieki PH7. Liczylem ze jednak da rade z cedekiem co by nie powiedziec jednak budzetowym (bez urazy).

Mozna tez polaczyc np laptop kablem bezposrednio ze wzmacniaczem i puszczac spotify (jam tak czynie) i nie ma wcale tragedii, wczesniej robilem to po usb z DAC Hegel HD20, bylo oczywiscie lepiej ale rewolucji i rewelacji nie bylo.

Wiem ze wtedy wchodza kable ale znowu nie ma co robic tragedii, jak karta w laptopie jest niezla to zabrzmi to przyzwoicie.

 

Jesli chodzi o AA zgadzam sie ze skrzynki ma niezle ale...nadal jednak oceiaraja sie o DIY. Sporo znajomych zwracalo na to uwage. Przy Phoebe to zdecydowanie ujdzie bo jak pisze Zentaur i tak brzmienie wykracza poza zakres cenowy a i calkiem ladnie wygladaja (klasycznie). Przy kolumnach za prawie 8 tysiecy oczekiwalbym jednak wiecej. Wystarczy popatrzec na takie Vienny, wg mnie sa sliczne. Jak ma byc sektor premium to warto popracowac nad obudowami wg mnie rowniez niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomyśl. Ja im dłużej myślę tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że na coś takiego czekałem. Podstawowy abonament Wimp, czy Spotify (kompresja 320 - na tym odsłuchiwałem JAGa i brzmi znakomicie) to 20 zł. (słownie dwadzieścia złotych) miesięcznie. I nie trzeba grzebać w sieci i ściągać, popylać do kolegi z pendrivem (bo ma coś fajnego) wgrywając na niego, a potem z niego zgrywając, katalogować tego wszystkiego itp. Dwadzieścia złotych. Wszystko to masz na jedno kliknięcie po nazwie wykonawcy, tytułu płyty czy utworu.

Hipotetyczna sytuacja. Ciocia Klocia na imieninach pyta Ciebie, czy masz Sen o Warszawie Niemena, bo ją naszło. A ty nie wstając z krzesła robisz pyk w tablecie i leci. Marylka Rodowicz? Proszę bardzo. Piosenki z Kabaretu Starszych Panów? Nie ma problemu. Grechuta? Na zawołanie.

Ogólnie starsze płyty z muzą zagraniczną czy polską, zębem czasu słabo nagrane, ale jakże fajne. Raczej już się tego nie kupuje. A wszystko to jest (przynajmniej w Wimpie).

I wszystko to bez tych kabli i całej upierdliwej otoczki. W zasadzie tak prosto jak włożenie płyty do odtwarzacza.

 

 

Ja jakiś czas temu zachwyciłem się WIMPem i Spotify. Wielokrotnie pisałem o WIMPie w odpowiednim wątku na forum. Pisałem o rewolucji i o końcu płyty.

 

W sumie, podtrzymuje swoje słowa, choć tak jak w przypadku tableta, do którego entuzjazm mój osłabł po jakimś czasie używania go, tak i w tym przypadku mój entuzjazm w stosunku do serwisów streamingowych też osłabł, choć nadal uważam, że jest to początek rewolucji.

 

Po pierwsze, jak już pisałem, złapałem się na tym, że korzystając z WIMPa, rzadziej wysłuchuje całych albumów. Oczywiście, nikt mi nie każe przełączać, ale to jest trochę jak z TV - pokusa by posłuchać jak brzmi kolejna płyta jest duża.

 

Po drugie, ta sytuacja, o której piszesz, czyli ciotka, znajomy w czasie wizyty pyta o jakiś utwór i Ty bez problemu odszukujesz utworu na wimpie/spotify - choć rzeczywiście jest dużym udogodnieniem - u mnie zdarza się niezwykle rzadko.

 

Po trzecie, wimp i spotify rzeczywiście oferują praktycznie całą muzykę świata - za 20-40 pln jest to oczywiście wspaniała oferta i okazja. Tylko znowu, jako osoba pracująca i to dużo, słucham maksymalnie jednej płyty dziennie (niestety nie zawsze mi się to udaje, choć nadrabiam w niektóre dni). Ja mam więc problem by wysłuchać wszystkich płyt, które mam na półce, a co dopiero skorzystać z pełnej oferty serwisów streamingowych

 

Po czwarte, w obliczu powyższych obserwacji, zastanawiam się nad sensem płacenia abonamentu w momencie kiedy w darmowej wersji Spotify mogę odsłuchać albumu zanim zdecyduję się go zakupić na CD. W obliczu tego, iż mam ograniczony czas na odsłuchiwanie muzyki, zastanawiam się czy nie lepiej robić selekcję albumów poprzez darmowe konto Spotify oraz You Tuba i kupować te najlepsze płyty na CD, ewentualnie w formie plików skoro i tak, jak pisałem, mam problem by wysłuchać więcej niż ten jeden album dziennie. Ta płyta czy też plik bowiem będzie mój i zostanie na półce czy też dysku, niezależnie czy za jakiś czas (mówię czysto hipotetycznie), serwisy znikną czy też nie lub czy w pewnym momencie nie zmienią zasad funkcjonowania.

 

Dlatego póki co wracam do CD, serwisy streamingowe traktuje jako uzupełnienie, zwłaszcza, że zakup sensownego streamera trzeba trochę zapłacić.

 

 

 

Jesli chodzi o AA zgadzam sie ze skrzynki ma niezle ale...nadal jednak oceiaraja sie o DIY.

 

No bo ... może właśnie o to chodzi? W sumie tak jak pisałem AA ma w sobie element DIY i głównym celem jest brzmienie, dobre przetworniki - zwłaszcza teraz w Rhea. Czyli płacisz za dobre brzmienie, za lepsze przetworniki. Tak jak to rozumiem.

 

Ale niech pan Michał się wypowie szczerze i zrobi kalkulacje ile by kosztował taki model Rhea na tych przetwornikach ze stolarką klasy Vienna Acoustics, Monitor Audio czy Sonus Faber. I wtedy zacznijmy dyskusję na ten temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do konfrontacji z CD-kami to Vincent CD 400 wypada trochę lepiej :)

 

Mam nadzieję, że nie zaśmiecam wątku AA:) Przyznam, że zaciekawił mnie temat JAG BAS. Postanowiłem więc zajrzeć na stronę producenta i muszę przyznać, że poczułem się trochę skonfundowany. Czytam na stronie producenta, że "zaowocowały dźwiękiem klasy HI-END porównywalnym z najlepszymi CD". Trochę niżej czytam, że "JAG BAS załatwia temat źródła. Moje CD-JADIS za 30 000zł z DAC AUDIONOTA za kolejne 20 000 poszło w zapomnienie".

 

A tutaj czytam, że Vincent CD 400 za 2600 zł wypada nieco lepiej od JAG'a. Goliat, pomóż mi zrozumieć powyższe słowa ze strony producenta z tym, co napisałeś na forum w kontekście JAG vs Vincent. Zaznaczam, że nie jest to żaden sarkazm z mojej strony lecz po wpisach w tym wątku szczere zainteresowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tomek93

To co pisze JAG na swojej stronie to czysty marketing, życie zweryfikuje ich teksty na stronie, aczkolwiek ja im życzę jak najlepiej.

 

Co do Rhea to obudowy np. zaokrąglone obudowy będą wyglądały już jak Minas Rhea :)

Może warto faktycznie zrobić kalkulację co do ciekawszych/lepszych obudów do Rhea chyba że lepsze skrzynki są przewidziane do kolejnego produktu większego na ekstremalnie świetnych przetwornikach :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie. Ja też chciałbym mieć lepsze (bardziej wymyślne) obudowy, ale na dzień dzisiejszy w Polsce nie da się tego zrobić. Na razie mogę popracować tylko nad innym cokołem i ewentualnie innym ułożeniem forniru na obudowie, czyli boki poziomo - i to już wkrótce.

Co do jakości, to myślę, że poziom jest u mnie wyższy niż w ProAc czy Living Voice. Chodzi mi tutaj nie o wygląd, ale samo wykonanie, czyli staranność położenia forniru. Kiedyś w Living Voicach widziałem na rogu kolumny szpachle, pokrytą bezbarwnym lakierem, bo im coś nie wyszło. Takie rzeczy u mnie nie przechodzą i stolarz nie dałby mi takiej obudowy.

Z drugiej strony, ProAc trzepie takie same skrzynki od kilkudziesięciu lat i nadal się sprzedają :)

Do Vieny sporo mi brakuje i takie obudowy musiałbym zamawiać za granicą. To samo jest z Audio Physic - piękna rzecz.

 

Ostatnio ponownie przyjrzałem się z bliska pewnej polskiej firmie, która wykonuje obudowy i niestety wykonanie nadal mnie nie zadowala.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość G@bi

(Konto usunięte)

Panowie. Ja też chciałbym mieć lepsze (bardziej wymyślne) obudowy, ale na dzień dzisiejszy w Polsce nie da się tego zrobić. Na razie mogę popracować tylko nad innym cokołem i ewentualnie innym ułożeniem forniru na obudowie, czyli boki poziomo - i to już wkrótce.

Co do jakości, to myślę, że poziom jest u mnie wyższy niż w ProAc czy Living Voice. Chodzi mi tutaj nie o wygląd, ale samo wykonanie, czyli staranność położenia forniru. Kiedyś w Living Voicach widziałem na rogu kolumny szpachle, pokrytą bezbarwnym lakierem, bo im coś nie wyszło. Takie rzeczy u mnie nie przechodzą i stolarz nie dałby mi takiej obudowy.

Z drugiej strony, ProAc trzepie takie same skrzynki od kilkudziesięciu lat i nadal się sprzedają :)

Do Vieny sporo mi brakuje i takie obudowy musiałbym zamawiać za granicą. To samo jest z Audio Physic - piękna rzecz.

 

Ostatnio ponownie przyjrzałem się z bliska pewnej polskiej firmie, która wykonuje obudowy i niestety wykonanie nadal mnie nie zadowala.

 

Coś w tym jest co pisze Audio Academy . Przez ostatnie lata przyglądałem się konstrukcją P. Michała i nie szło się do niczego przyczepic. Ot staranne wykonanie . Natomiast taka Esa , tam kilka razy widziałem jak fornir klawiszował się .

A tak na marginesie , to porównywał już ktoś ostatnią konstrukcję A.A . z minasami studia 16 hertz ?

Edytowane przez G@bi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, że nie zaśmiecam wątku AA:) Przyznam, że zaciekawił mnie temat JAG BAS. Postanowiłem więc zajrzeć na stronę producenta i muszę przyznać, że poczułem się trochę skonfundowany. Czytam na stronie producenta, że "zaowocowały dźwiękiem klasy HI-END porównywalnym z najlepszymi CD". Trochę niżej czytam, że "JAG BAS załatwia temat źródła. Moje CD-JADIS za 30 000zł z DAC AUDIONOTA za kolejne 20 000 poszło w zapomnienie".

 

A tutaj czytam, że Vincent CD 400 za 2600 zł wypada nieco lepiej od JAG'a. Goliat, pomóż mi zrozumieć powyższe słowa ze strony producenta z tym, co napisałeś na forum w kontekście JAG vs Vincent. Zaznaczam, że nie jest to żaden sarkazm z mojej strony lecz po wpisach w tym wątku szczere zainteresowanie.

 

To może ja pozwolę sobie Tobie odpowiedzieć, będąc po długiej rozmowie z konstruktorem. Inni też myślę skorzystają.

W swoim opisie Goliat nie poruszył jednej, ale jak się okazuje niezmiernie ważnej kwestii, mającej wręcz kluczowe znaczenie dla jakości dźwięku. Oprogramowania urządzenia z którego wysyłamy sygnał Bluetooth. Jakość sygnału, związana z kompresją to jedno (choć oczywiście najlepiej zabrzmią pliki bezstratne), ale oprogramowanie to drugie. Producent poleca urządzenia "chodzące" na gołym Androidzie, zachęcając jednocześnie do eksperymentowania, sam osobiście będąc w fazie eksperymentów, z urządzeniami wysyłającymi sygnał.

A i jeszcze jedno. Urządzenie jak najbardziej ma "na pokładzie" rasowy lampowy przedwzmacniacz. Właściciele końcówek mocy mogą zamówić wersję JAGa z potencjometrem głośności i selektorem źródeł. Każdy może w przyszłości "gołego" JAGa do tej wersji upgrejdować.

Edytowane przez PH7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.