Skocz do zawartości
IGNORED

STEREOFONIA / SCENA MUZYCZNA / ZNIKANIE KOLUMN


Therion
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Opóźnienie i siła sygnału... Tak odbierasz naturalny dźwięk

A małżowina uszna która odpowiednio zmienia brzmienie to gdzie ?

 

ps. jeśli HRTF itp. to nie jest stereofonia to mam sporo nagrań przestrzennych ale nie stereofonicznych ... Paula Abdul i utwór Vibeology jest tego dowodem ... bo jest manipulacja opóźnieniami/fazą/equalizerem identycznie jak w HRTF ... podobnie jak w wielu innych nagraniach

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Kyle
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A małżowina uszna która odpowiednio zmienia brzmienie to gdzie ?

 

O dwojgu sprawnych uszu już pisałem wcześniej ;-P

 

ps. jeśli HRTF itp. to nie jest stereofonia to mam sporo nagrań przestrzennych ale nie stereofonicznych ... Paula Abdul i utwór Vibeology jest tego dowodem ... bo jest manipulacja opóźnieniami/fazą/equalizerem identycznie jak w HRTF ... podobnie jak w wielu innych nagraniach

 

Tego nie wiem mój drogi. Być może tu się z tobą zgodzę. Bo podobno Roger Waters i Pearl Jam wielokrotnie tak nagrywali... ;-)

 

PS. Tylko raczej powinno być pogrubione tak "to mam sporo nagrań PSEUDO przestrzennych ale nie stereofonicznych"

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

♫ ♪ ♪ ♫ ♪ ♪ ♫ fiu fiu.... Bocznica: Rozmowy na luzie: strona 20: Mlb łże...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS. Tylko raczej powinno być pogrubione tak "to mam sporo nagrań PSEUDO przestrzennych ale nie stereofonicznych"

Kwestia semantyki. Stereo to dla mnie dwa osobne kanały (2.0) ... które odtwarzają nieco odmiennie (czyli wchodzą w to efektowne numery generowane cyfrowo/sztucznie, jak i nagrania opery z dwóch mikrofonów bez obróbki).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mono z kolumn 2.0 też u ciebie zalicza się do stereo? ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez bravo32

♫ ♪ ♪ ♫ ♪ ♪ ♫ fiu fiu.... Bocznica: Rozmowy na luzie: strona 20: Mlb łże...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mono z kolumn 2.0 też u ciebie zalicza się do stereo? ;-)

Nie, dla tego napisałem:

dwa osobne kanały (2.0) ... które odtwarzają nieco odmiennie

Choć w nagraniach Stereo/przestrzennych jest nierzadko wokal w mono. Ale to już czepianie się słówek.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadal nie jestem usatysfakcjonowany ;-) Wydrążę jak wielkie lub nie wielkie ostatecznie ma to znaczenie...

 

Jarkog: Chcesz coś przesunąć ale powiedz mi proszę w jaki sposób zmierzysz?

Jeżeli między kanałami L i P to nie trzeba mierzyć. Będzie to słyszane niecentralnie po prostu.

Jeżeli między poszczególnymi pasmami to gorzej to usłyszeć ale odbije się to raczej na precyzji źródeł dźwięku. Odbierzemy to bardziej jako plamy dźwiękowe. I scena nie będzie taka super łatwa w odbiorze.

 

W takich okolicznościach nie można mówić o precyzji lokalizowania pozornych źródeł dźwięku; jeśliby ta zależała tylko od faz.

 

To nie zależy tylko od faz oczywiście. Także od natężenia (różnicy) miedzy naszymi uszami jak i przesunięcia fazowego danego dźwięku to tzw. lokalizowanie natężeniowo-czasowe. Oraz od korelacji długości fali powiązanej z rozmiarem naszej głowy. Tak to też okazuje się ma znaczenie podczas lokalizacji źródeł dźwięku przez nas.

 

W stereo mamy zapewne okazję słuchać dźwięków diotycznie jak i dychotycznie. Do tego manipulasja fazą... i z tąd mogą się jawić różne sposoby odbioru źródeł dźwiękowych.

O dźwięku diotycznym mówimy, kiedy ten sam dźwięk jest przedstawiony obydwu uszom. Dźwięk diotyczny może być w tej samej fazie (synfazowy- synfazowy brzmi jak gdyby pochodził z wnętrza głowy) lub w fazie odwróconej(odwrócony o 180 stopni brzmi jak gdyby znajdował się wokół głowy słuchacza. Kombinacji jest mnóstwo :). I można to też wykorzystywać dla przestrzenności dźwięków słyszanych z głośników. I jeżeli kolumny są nieco skaszanione to pewnie ma prawo się to wszystko posypać czasem :).

 

Jeśli fala dźwiękowa dociera z boku to tworzy się binaturalna różnica odległości, co powoduje, że natężenia i czasy dobiegu fali do obu uszu nie są jednakowe. Umożliwia to lokalizację. Taka między uszna różnica CZASU (fazy) ma większe znaczenie dla lokalizacji przy niskich częstotliwościach. Różnica NATĘŻENIA pomiędzy uszami pomaga nam w lokalizacji przy wyższych częstotliwościach. Bo fazę zakłóca nam nasza głowa.

Dla fal krótszych od wymiarów głowy tworzy się cień akustyczny. Dla fal zbliżonych do rozmiaru głowy lokalizacja jest najmniej dokładna.

W słuchawkach w zasadzie to wszystko odbywa się na podstawie różnicy natężeń (ciśnień) bo głowa nie powoduje tu dyfrakcji fal.

 

HRTF - to "prosty" filtr zawierający informacje o fizjologicznych właściwościach dźwięku. W fuul wypasie filtr HRTF ma mnóstwo filtrów opisujących źródła dźwięku w całej 380 stopniowej sferze. To są odpowiedzi impulsowe mierzone przy wejściu do ucha z różnych miejsc przestrzeni. Takie filtry pozwalają na takie modelowanie dźwięku w słuchawkach aby możliwe było uzewnętrznienie odbieranych źródeł w przestrzeni po za słuchawkami.

Na fotce kula pomiarowa wyznaczania funkcji HRTF w komorze bezechowej.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez jarkog

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przestańmy się czarować. Jeśli ktoś mówi do nas z tyłu to słyszymy z tyłu, gdyż tam jest źródło dźwięków. To nie jest żadne ogłupianie mózgu. Nasz zmysł słuchu jest tak stworzony, że doskonale rozróżnia dźwięki tylne i boczne. Również górne i dolne.

 

Na zestawie stereo mozna usłyszeć wyłącznie namiastkę trzeciego wymiaru w przedniej półprzestrzeni 180* przed słuchaczem. Sprowadza się to w praktyce do tego, że słyszymy (powiedzmy), że saksofonista stoi bliżej nas, a perkusja jest dalej. Natomiast nie ma fizycznej możliwości, aby na klasycznym 2-kanałowym stereo usłyszeć niezależne dźwięki ze źródeł tylnych. Do tego potrzebe są sztuczki typu QSound, a więc właśnie ogłupianie mózgu, a i tak efekt jest bardzo taki sobie.

 

Pełne 360* wokół nas i dźwięki ze źrodeł tylnych jest w stanie zapewnić wyłącznie wielokanałowa konfiguracja 5.1.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inne gatunki -np. jazz, rock

Tu z kolei jest różnie - wszystko zależy od zamierzeń artysty.

Bardzo często jesteśmy w stanie określić gabaryty pomieszczenia w którym odbywało się nagranie ( i znowu zamykamy oczy - inaczej brzmi głos w piwnicy inaczej w podziemnym garażu, ale w obu przypadkach jesteśmy w stanie określić wielkość tych pomieszczeń ).

Często jesteśmy w stanie określić to, czy wokalista stoi czy siedzi oraz to, czy gra na jakimś instrumencie, czy też gra ktoś inny parę metrów za nim.

 

 

 

Cześć.

Troszkę poleciałeś sobie z tym, Ze jesteś w stanie określić wielkość pomieszczenia, czy siedzi, czy tam stoi...

Większość muzyków rockowych i jazzowych nagrywa voc. osobno tzn. po nagraniu muzyki. i co najważniejsze robi to w komorze bezechowej!!!

to jakim cudem jesteś w stanie określić wielkość pomieszczenia?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jarkog: Bardzo mi się podoba to co napisałeś.

 

Jeśli fala dźwiękowa dociera z boku to tworzy się binaturalna różnica odległości, co powoduje, że natężenia i czasy dobiegu fali do obu uszu nie są jednakowe. Umożliwia to lokalizację. Taka między uszna różnica CZASU (fazy) ma większe znaczenie dla lokalizacji przy niskich częstotliwościach. Różnica NATĘŻENIA pomiędzy uszami pomaga nam w lokalizacji przy wyższych częstotliwościach.

 

No brawo po prostu :-)

 

Precyzując tylko do około 1500Hz jesteśmy w stanie zlokalizować dźwięk na podstawie różnic w opóźnieniach. Później działa już tylko różnica w natężeniu.

 

Co także tłumaczy dlaczego trafiłem na kilka osób bawiących się w DIY które nie zauważają różnicy we wpięciu wysokotonowego w przeciw fazie i w fazie sygnału. Wpina je tak jak powinno być. Z czystego "bo tak powinno być" ;-)

 

I jeszcze dodatkowo różnice pomiędzy zwrotnicami

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Choć nie wiem czy to idealny podkład pod naszą dyskusję to jednak chyba warto żeby było "na czym dyskutować" w temacie "przesunięć fazowych w zwrotnicy".

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez bravo32

♫ ♪ ♪ ♫ ♪ ♪ ♫ fiu fiu.... Bocznica: Rozmowy na luzie: strona 20: Mlb łże...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS. Gdyby ktoś bardzo chciał o fazie w zwrotnicach podyskutować to śmiało. Jeśli nie to wolałbym się skupić na odbiciach które moim zdaniem głównie budują scenę...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

♫ ♪ ♪ ♫ ♪ ♪ ♫ fiu fiu.... Bocznica: Rozmowy na luzie: strona 20: Mlb łże...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

Troszkę poleciałeś sobie z tym, Ze jesteś w stanie określić wielkość pomieszczenia, czy siedzi, czy tam stoi...

Większość muzyków rockowych i jazzowych nagrywa voc. osobno tzn. po nagraniu muzyki. i co najważniejsze robi to w komorze bezechowej!!! to jakim cudem jesteś w stanie określić wielkość pomieszczenia?

 

 

 

Takim, że pisałem o jazzowym nagraniu koncertowym.

 

W nagraniach studyjnych i przy zapisie każdej ścieżki osobno rzeczywiście nie jest możliwe określenie wielkości studia - przestrzeń jest generowana sztucznie, co czasami tez ma swój urok. Osobiście wolę nagrania live.

 

 

Bobcat

 

wiele zależy od gatunku muzyki. Słuchając Bacha, nie życzyłbym sobie takiego rozbicia w którym skrzypce grają przede mną a wiolonczele za mną. Podobnie jak nie życzyłbym sobie słuchania wszystkich wykonawców przede mną i kaszlu osoby siedzącej za mną (bo po co?).

Jest tylko jedno nagranie, którego chciałbym posłuchać w MCH - to Requiem Berlioz'a w wykonaniu w jakim to sobie wymarzył sam kompozytor - z użyciem 5 orkiestr z czego 4 rozmieszczone w 4 rogach sali. To tyle z muzyki poważnej.

 

Muzyka rockowa... Jeżeli Waters nagrywał w QSound, to też chcę to tak słyszeć, jak on to zaplanował - przestrzennie, ale w 2 kanałach. To wystarczy, by mieć wrażenie przebywania na łące pełnej świerszczy. Dodanie kolejnych kanałów poprzesuwa mi instrumenty w sposób trudny do przewidzenia.

 

Jeżeli np. Ketil Bjornstad zacznie nagrywać w MCH to wówczas kupię sobie MCH, ponieważ nie chcę stracić ni joty z tego, co do mnie ten facet mowi. A mówi przepięknie i przekonywująco. Tylko co wówczas zrobię z moimi HD600? Przestaną mi mówić prawdę? Szkoda, bo tak je lubię....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm.... Panowie.

Rozlokowanie instrumentów w panoramie, nawet wokalisty, jest generowane "sztucznie" !!!

Jest to tylko i wyłącznie "wizja" reżysera dźwięku:)

No chyba,że "artysta" ma też jakiś "obraz" ostatecznego odsłuchu.

Ps. z tego co wiem, to panoramę regulujesz lewo <--> prawo, nie góra dół:)

Zatem mało prawdopodobne żeby ktokolwiek słyszał,czy wokalista siedział bądź stał nagrywając dany kawałek.Przepraszam:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Łoooo ciup !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu na forum myślę, że wiele osób popada nieco w gorączkę przesady w ocenianiu tego i owego co do "centymetrów" :) Tak w określaniu wielkości pomieszczenia jak i odległościach instrumentów. Należałoby sobie zadać pytanie czy bylibyśmy w stanie określić dokładnie w metrach na żywo z zamkniętymi oczami odległość dwóch takich samych instrumentów, np łomoczących perkusji, znajdujących się od siebie 2 metry w jednej linii a od nas 15m w tej samej linii. Pewnie byłoby to praktycznie nie możliwe. A wystarczy że nie będą one grały z jednakową energią i już tym bardziej dupa z naszej oceny. Ale mielibyśmy na pewno jakieś wrażenie, że mogą nie grać z tego samego miejsca i sami coś tam byśmy sobie "dopowiedzieli". Ale czy byłoby to zgodne ze stanem faktycznym to śmiem wątpić. Podobnie jest z wielkością pomieszczenia. Czy jest to pogłos sztuczny czy naturalny, to nie ważne. I tak nie będziemy tego wiedzieć tak na prawdę. W zasadzie możemy jedynie wykumać czy jest ono bardzo małe, duże czy bezkresne ;). I tak właśnie myślę że jesteśmy w stanie mniej więcej z taką "precyzją" to oceniać. Nie jesteśmy nietoperzami aby ocenić to precyzyjnie. Wystarczy zrobić eksperyment z drugą osobą na dworze. Opaska na oczy a druga osoba do nas niech krzyknie z jakiejś nieznanej nam odległości. Czy będziemy w stanie określić z jakiej? Powiem tak. Nawet patrząc na nią będziemy mieli problem z dokładną (co do metra) oceną odległości. Ze zgrubną nie będzie oczywiście kłopotu. To w realu a przy niedoskonałości sprzętów audio tym bardziej staje się to trudniejsze przy odsłuchu. Co prawda nasz słuch to dość precyzyjne diabelstwo ale pamiętajmy, że właśnie precyzyjne przyrządy muszą mieć tym bardziej jak najlepsze warunki do właściwej pracy (jak i niezakłócony sygnał) i ze względu na swoją czułość czułe przyrządy często potrafią zafiksować np. dzięki dostarczeniu sygnału o złym parametrze. Coś jak z kompem. Dostarczymy złych danych, wielkie G... otrzymamy :). Nasz mózg przetworzy/zinterpretuje swoimi algorytmami jak najbardziej prawidłowo WSZYSTKO to co do niego dotrze. Ale wynik tego procesu niekoniecznie może nam się podobać :).

 

Co do zwrotnic, to co musi być w takiej skopane, że z ust wokalistki robi przysłowiowe drzwi od stodoły? :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Był w TV reportaż o takim człowieku, który nie widział od maleńkości. Wyrobił sobie swoisty zmysł echolokacji. Był w stanie swobodnie się przemieszczać, ba jeździć na rowerze (sic). Polegało to na wydawaniu przez niego „cmoknięć” i na podstawie analizy odbić, orientowaniu się w przestrzeni…

 

Osobie widzącej trudno osiągnąć taką doskonałość.

 

Pamiętajmy również, że zmysły mimo wszystko zawodzą. Stąd nietoperze, które utkwiły między szybami, ludzie włażący w przeszkloną wystawę (a przecież doskonale słyszący odbicia od przeszkody…

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętajmy również, że zmysły mimo wszystko zawodzą.

I całe szczęście. Niech mnie zawodzą jak najskuteczniej :). Tak aby mi kolumny zniknęły, ściany i wszystko po za muzyką :).

Dzięki tej zawodności naszych zmysłów żarówka nas nie męczy i myślimy, że mamy światło ciągłe. Tak samo z obrazem w TV :). Wzrok niby dominujący ale powyżej 50Hz zmian na sec. zawodzi. A ucho niby mniej doskonałe a i kilkanaście tyś.Hz swoją rozdzielczością odbierze. Nietoperz potrafi rozróżnić przedmioty oddzielone od siebie na grubość dwóch ludzkich włosów. Ale on ma nadajnik i dlatego ma zawsze stałą odniesienia.

 

Dużo tu gadania na forum. Ale tak o niczym właściwie. Bo wszyscy o czymś gadamy ale bez stałej odniesienia. Tym samym nigdy nic z tego nie wyjdzie. Różne sprzęty, różne ustawienia, różne pomieszczenia. To jest NIENAUKOWE do potęgi nieskończonej :). Nawet nie porównujemy tego wszystkiego na jednej i tej samej płycie (wydaniu). Na dwóch wydaniach P.Floydów ten sam utwór ma efekty przestrzenne z różną skutecznością odbierane. O czym tu mowa w ogóle, chciałoby się zapytać :).

Moim zdaniem aby coś wnieść więcej do meritum wątku, to trzeba by się zmusić do jakiegoś uporządkowania wszystkiego (przyjąć jakąś metodologię) i dopiero wtedy nasze doświadczenia mogłyby co nieco sensownego wnieść w uzyskiwanie tego co jest tematem wątku. Ale i to nie zagwarantuje "odkrycia" bo jedni mając skopane kolumny będą wnosić błędne dane itp.,itd. i co tam jeszcze kto chce. Pole do badań jest tu tak ogromne, że nie do ogarnięcia właściwie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki tej zawodności naszych zmysłów żarówka nas nie męczy i myślimy, że mamy światło ciągłe.

Żarówka na prawdę ma światło ciągłe (nie stygnie tak szybko by migotać w takt 50Hz).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchając Bacha, nie życzyłbym sobie takiego rozbicia w którym skrzypce grają przede mną a wiolonczele za mną. Podobnie jak nie życzyłbym sobie słuchania wszystkich wykonawców przede mną i kaszlu osoby siedzącej za mną (bo po co?).

Z uporem godnym lepszej sprawy zarzuca się nam, wielokanałowcom, że my lubimy MCh aby rozstawiać sobie jakieś instrumenty tam, gdzie stać nie powinny oraz słuchać kasłania dochodzącego z tyłu.

 

Wyjaśniam po raz N-ty (gdzie N jest dużą liczbą): nie rozstawiamy sztucznie instrumentów, chyba że są już tak rozstawione gdyż taki byl zamysł kompozytora lub wykonawcy. W koncercie organowym Bacha chodzi o wytworzenie w naszym pokoju prawdziwej atmosfery akustycznej katedry, gdzie utwór był nagrywany. Natomiast kasłanie z tyłu przy transmisjach na żywo dodaje realizmu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym w tego typu nagraniach z tyłu mamy zarejestrowane tylne "echo".

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

♫ ♪ ♪ ♫ ♪ ♪ ♫ fiu fiu.... Bocznica: Rozmowy na luzie: strona 20: Mlb łże...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bobcat, zgadzam się z Tobą w pełni, ale popatrz na to od strony psychologicznej. Hiper hi-endu do kina domowego nie ma. Wszystkie te Kondo, Ancient Audio, wysokie modele Audio Note, itp. to jest stereo. Chcesz ludziom wmówić, że kupują protezy dwóch kończyn zamiast całego cyborga udającego żywego człowieka, a raczej żywą muzykę? Oczywistym jest, że dowolne wydarzenie muzyczne jest zjawiskiem słuchowo dookólnym. Akustyka dociera do nas ze wszystkich stron, a przetworniki z boku i z tyłu w MCh służą raczej poprawie odbioru tego, co z przodu, niż ustawiania czegoś z tyłu. Tam właśnie mamy kaszlących, szpecących i wiercących się, a jeśli komuś to przeszkadza, to jest znerwicowanym audiofilem, a nie melomanem, bo melomanowi w odbiorze muzyki nic nie przeszkadza ani nie rozprasza. Rozpraszać się można słuchając sprzętu za pomocą muzyki, a nie odwrotnie.

Najbliżej realizmu są nagrania ze sztucznej głowy słuchane na słuchawkach, i tu system stereo jawi się trochę jak podglądanie przez dziurkę od klucza zamiast wejścia do pokoju. Kino domowe ma szansę załatwić problem, choć pewnie jeszcze z czasem dojdą do tego, że można by dać po jednym przetworniku nad głową i pod zadkiem. Natomiast nie ma szans za pomocą dwóch przetworników z przodu odegrać coś z tyłu, pod lub nad słuchaczem, choćby skały sr.ły, bo gdyby tak było, to znaczy że nasz zmysł słuchu jest ewolucyjnym bublem. Można sobie tak dwie kolumny ustawić, że metodą odbić coś będziemy słyszeć więcej niż tylko przed sobą bardziej w lewo lub bardziej w prawo, ale to nie będzie miało nic wspólnego z oryginalnym zapisem. Ja lubię słuchać na słuchawkach, gdyż mam tę dookólność i wszechobecność akustyki, a nie pola ciszy po bokach, z tyłu, nad i pode mną. I nic mnie nie obchodzi, że rozmieszczenie instrumentów zrobiło się inne, bo nagranie jest pod stereo. Muzyka gra ta co grała, a odbiór instrumentów patrząc na nie indywidualnie - wyśmienity. No i jeszcze słucham z szerokopasmowców, żadne kręcenie fazą, itp. Módlmy się o więcej nagrań ze sztucznej głowy i wielokanałowych zamiast zagęszczania formatów, bo potem i tak się z tego robi mp3.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michelangelo: Tak trochę bez sensu piszesz bo co ma kolumna do stereo czy dźwięku wielokanałowego? Jakieś specjalne są potrzebne? ;-) Dekoder + wzmocnienie i dziękuję. Wszystko w temacie. Jak się komuś nie podoba końcówka 5.0 to kupi 5 monobloków. Pre ampy do wielokanałowego dźwięku także nie są żadnym problemem. Według mnie sugerowanie że dźwięk przestrzenny jest nie warty zachodu bo nie ma high-endu jest co najmniej niepoważny. Bo high-end można zbudować choćby na rozwiązaniach typowych dla stereo. A z drugiej strony to tak jakby sugerować że samo stereo ma sens dopiero na high-endzie (cokolwiek high-end miałby znaczyć choć domyślam się że kwoty x0000 zł za element).

 

I jeszcze jedno pomyliłeś w ogóle adresata bo Bobcat nie używa 2 kolumn.... ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

♫ ♪ ♪ ♫ ♪ ♪ ♫ fiu fiu.... Bocznica: Rozmowy na luzie: strona 20: Mlb łże...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijam kilka istotnych rzeczy:

 

*rodzaj sprzętu, jego zestawienie, konfiguracja

*pomieszczenie w jakim dokonywany jest odsłuch

*jakość realizacji nagrań

*możliwości naszego słuchu

 

Jak i wiele innych czynników które również mają wpływ na to co słyszymy ostatecznie z naszych zestawów.

 

Moje wnioski:

 

Efekty przestrzenne, lokalizacja instrumentów, źródła pozorne, i cała masa innych "smaczków"

niewątpliwie występują ale tylko w obrębie 180* sceny która znajduje się przed nami.

Również odległości między instrumentami typu przód tył, ale tak samo tylko w obrębie 180* przed nami.

 

Zestawy stereo generują scenę wyłącznie od linii jednego ucha, do linii drugiego(180*), co może powodować w niektórych przypadkach

wrażenie(mylne moim zdaniem) dźwięku dobiegającego z tyłu, osobiście nigdy tego nie doświadczyłem, żeby powiedzieć, że wyraźnie słyszałem coś z tyłu...

Żeby dźwięki dobiegały z tyłu, potrzebujemy zestawu wielokanałowego, koniec kropka.

 

Odnośnie słyszenia czegoś w pionie(góra, dół).

Wytłumaczenie mam tylko takie. Zapewne osoba która twierdzi, że słyszy takie zróżnicowanie, na pewno słyszy "jasne" dźwięki wyżej, a np. gitarę basową

nieco niżej, moim skromnym zdaniem spowodowane jest to układem głośników, zazwyczaj głośnik wysoko tonowy jest wyżej.

I tyle:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Łoooo ciup !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michelangelo: Tak trochę bez sensu piszesz bo co ma kolumna do stereo czy dźwięku wielokanałowego? Jakieś specjalne są potrzebne? ;-) Dekoder + wzmocnienie i dziękuję. Wszystko w temacie. Jak się komuś nie podoba końcówka 5.0 to kupi 5 monobloków. Pre ampy do wielokanałowego dźwięku także nie są żadnym problemem. Według mnie sugerowanie że dźwięk przestrzenny jest nie warty zachodu bo nie ma high-endu jest co najmniej niepoważny. Bo high-end można zbudować choćby na rozwiązaniach typowych dla stereo. A z drugiej strony to tak jakby sugerować że samo stereo ma sens dopiero na high-endzie (cokolwiek high-end miałby znaczyć choć domyślam się że kwoty x0000 zł za element).

 

I jeszcze jedno pomyliłeś w ogóle adresata bo Bobcat nie używa 2 kolumn.... ;-)

Przechodząc na Twój poziom rozumienia wypowiedzi... których 2 kolumn Bobcat nie używa?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Natomiast nie ma szans za pomocą dwóch przetworników z przodu odegrać coś z tyłu, pod lub nad słuchaczem...." + cała wypowiedź skierowana do jednej osoby.

 

"Chcesz ludziom wmówić, że kupują protezy dwóch kończyn zamiast całego cyborga udającego żywego człowieka, a raczej żywą muzykę?". I chyba nie zrozumiałem ironii... To była ironia?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez bravo32

♫ ♪ ♪ ♫ ♪ ♪ ♫ fiu fiu.... Bocznica: Rozmowy na luzie: strona 20: Mlb łże...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to tak postrzegam. Cała ta walka o realizm, dynamikę, skalę, wpisz co chcesz, odbywa się na małym wycinku dostępnej przestrzeni słuchowej. Czemu nie zacząć od zagospodarowania nieużytków, a potem dopiero dbać o jakość upraw? To tak samo jak podniecać się możliwościami telewizora 42", a to w sumie tylko mały kawałek płaszczyzny, na którym dzieją się te wizualne cuda. Moim zdaniem warto rozwijać efekty wizualne w metodzie pozwalającej je rozciągnąć na możliwie dużej przestrzeni. Dopiero jak będziesz miał krajobraz dookoła siebie, to można będzie mówić, czy to już tak, jak patrzeć z Kasprowego, czy może nawet lepiej? A póki co - telewizor, ładne kolory, ładne krawędzie, przejścia tonalne... i tyle.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żarówka na prawdę ma światło ciągłe (nie stygnie tak szybko by migotać w takt 50Hz).

Nie do końca ma ciągłe ale oczywiście bezwładność stygnięcia wolframu plus bezwładność oka daje efekt ciągłości świecenia szczególnie teraz przy podniesionym napięciu zasilania. Po prostu za małe różnice w jasności jak na nasze zmysły. Jednak pamiętam, że przy kiepskim stopniu zasilania ("nieco" obniżone napiecie nawet do 170V) dawało się kontem oka zobaczyć i mruganie żarówek. Tak jak 50Hz odświeżania ekranu CRT też się da zobaczyć mimo ze luminofor jak wolfram ma też swoją bezwładność jarzenia się :).

 

Wracając do tematu... to wielokanałowość to fakt, fajna jest do gier czy filmów i owszem. Ale muzyki słucha się od zawsze na żywo mając trupę przed sobą a nie będąc wewnątrz niej. Tak więc moim zdaniem to takie trochę przesadzanie z tym kinem domowym. Po co mi czyjeś bulbotania za uchem gdy słucham pięknego wokalu :). Ale jak kto woli. 180 stopni scena to aż nadto do słuchania muzyki.

 

Odnośnie słyszenia czegoś w pionie(góra, dół).

Wytłumaczenie mam tylko takie. Zapewne osoba która twierdzi, że słyszy takie zróżnicowanie, na pewno słyszy "jasne" dźwięki wyżej, a np. gitarę basową

nieco niżej, moim skromnym zdaniem spowodowane jest to układem głośników, zazwyczaj głośnik wysoko tonowy jest wyżej.

I tyle:)

Ciekawe czy tego samego zdania są osoby z szerokopasmowcami albo z współosiowymi driwerami.

Czekamy na zgłoszenia. :)))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez jarkog

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Michelangelo

 

Znów muszę coś po raz N-ty (gdzie N jest dużą liczbą) powtórzyć: nie róbmy skrótów myślowych na zasadzie: 2 kanały = stereo (to akurat jest prawdą) a 5.1 = kino domowe. Jest jeszcze coś trzeciego: wielokanałowa muzyka. Hiper Hi-End 5.1 można sobie bez trudu zestawić jeśli ktoś ma taką ochotę (i odpowiednio zasobne konto), sam miałem okazję czegoś takiego słuchać, wrażenia opisałem w innym wątku.

 

Stereofonia sztucznej głowy była proponowana w okolicach połowy lat 70-tych ubiegłego stulecia, jako alternatywa dla lansowanej wtedy kwadrofonii. Obydwa eksperymenty się (wtedy) nie powiodły. Lecz o ile kwadrofonia się odrodziła w postaci muzyki (nie kina domowego, właśnie muzyki) 5.1 - to o sztuczna głowa pogrążyła się była w nicości i słuch po niej zaginął.

 

Nie bądź czepialski. Bravo32 miał na myśli, że nie słucham w stereo, a 5.1.

 

@ Jarkog

 

Przeczytaj moje powższe wpisy na temat fal odbitych i rozproszonych. Już nie mam siły powtarzać.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra. Można już ogólnie podsumować to znikanie kolumn w stereo? :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

♫ ♪ ♪ ♫ ♪ ♪ ♫ fiu fiu.... Bocznica: Rozmowy na luzie: strona 20: Mlb łże...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

     Udostępnij



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.