Skocz do zawartości
IGNORED

Od 15 listopada zakaza palenia w miejscach publicznych


testosteron

Rekomendowane odpowiedzi

Nie będzie można zapalić w taksówce, w pubie czy restauracji, chyba, że będzie duża, ze specjalną salą, ściśle odizolowaną od reszty lokalu.

 

Niepalący nie będą mogli być narażeni nawet na najmniejszy ślad dymu we wspólnej szatni i korytarzu do toalety.

 

W ocenie Magdaleny Petryniak ze Stowarzyszenia Manko, organizatora kampanii społecznych polskabezdymu i lokalbezpapierosa.pl, Polacy są "ZA". Zrozumieli, że tracą nie tylko pieniądze - puszczamy z dymem16 miliardów złotych rocznie - ale i zdrowie.

 

Z sondaży przeprowadzonych przez Stowarzyszenie wynika, że trzy czwarte niepalących i ponad połowa palaczy popiera wprowadzany zakaz. Przewodniczący Obywatelskiej Koalicji Tytoń albo Zdrowie, Krzysztof Przewoźniak, podkreśla, że średni poziom stężenia dymu papierosowego w polskich pubach i restauracjach piętnastokrotnie przekracza górną granicę normy zdrowotnej. Wieczorami, w co trudno uwierzyć, ale tak wynika z badań naukowych, norma jest przekraczana aż 260 razy.

 

Barmani i kelnerzy cieszą się z nowego prawa, właściciele lokali trochę się boją utraty klientów i zysków.

 

Tymczasem - podkreśla Krzysztof Przewoźniak - dochody lokali w Nowym Jorku po wprowadzeniu zakazu palenia wzrosły o prawie 9%. Wprowadzając nowe prawo Polska dołącza do długiej listy państw chroniących swych obywateli przed dymem tytoniowym. To standard we wszystkich rozwiniętych gospodarkach.

 

Całkowity zakaz palenia w lokalach gastronomicznych i rozrywkowych, bez możliwości tworzenia palarni, pierwsza wprowadziła Irlandia, w 2004 roku. Dwa lata później Szkocja i Walia. Bezwzględny zakaz obowiązuje też w Irlandii Północnej, Anglii, Turcji i Grecji.

 

Polska dołączy do państw, w których palacz będzie się mógł schronić w palarni. Na tej liście już jest 25 europejskich państw. Palić, gdzie dusza zapragnie można na Białorusi, w Rosji, na Ukrainie, Czechach i Słowacji, Cyprze,Łotwie, Mołdawii i na Węgrzech. Można się też wybrać z papierosem na inny kontynent.

źródło:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Co na ten temat sądzicie? Popieracie czy nie?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Muzyka muzyka muzyka!

  • Redaktorzy

Nie ufam niby-twardym danym, podawanym przez organizacje o profilu ideowym. Chętnie zobaczyłbym szczegóły badań pana Przewoźnika. Ubolewanie nt. wydawania pieniędzy na tytoń są idiotyczne, bo to palacze wydają własne pieniądze na swoje przyjemności. Guzik konu do tego, ile kosztuje mój tytoń, tak samo jak mnie guzik obchodzi, ile kosztuje kij golfowy sąsiada (a zdaje się, ze kosztuje dużo).

I bardzo dobrze! Wreszcie po wypadzie na piwo ubrania nie będą cuchnęły, a kurtki nie trzeba będzie wietrzyć na balkonie z tego smrodu.

We stand in the Atlantic
We become panoramic

Jak mi gdzieś nie odpowiada zapach (np. niedomytych ciał), to staram się po prostu tam nie chodzić... Nie oczekuję bowiem, że państwo zacznie zmuszać moich bliźnich do przestrzegania higieny, wysyłając np. strażników miejskich, w celu obwąchiwania podśmierdujących rodaków. Trudno, żadna knajpa z zakazem palenia na mnie już nie zarobi. Są miejsca, gdzie taki zakaz jest uzasadniony - w szpitalach (zwłaszcza pod namiotem tlenowym), przedszkolach, szkołach, czy placach zabaw. Zdroworozsądkowo. Ale coraz bardziej mnie przeraża, kiedy każdy kolejny zamach na jakąś cząstkę wolności odbywa się przy zgodnym wtórze oklasków... bo państwo przecież wie lepiej, co dla obywatela dobre (choćby energooszczędne żarówki).

Jak mi gdzieś nie odpowiada zapach (np. niedomytych ciał), to staram się po prostu tam nie chodzić... Nie oczekuję bowiem, że państwo zacznie zmuszać moich bliźnich do przestrzegania higieny, wysyłając np. strażników miejskich, w celu obwąchiwania podśmierdujących rodaków. Trudno, żadna knajpa z zakazem palenia na mnie już nie zarobi. Są miejsca, gdzie taki zakaz jest uzasadniony - w szpitalach (zwłaszcza pod namiotem tlenowym), przedszkolach, szkołach, czy placach zabaw. Zdroworozsądkowo. Ale coraz bardziej mnie przeraża, kiedy każdy kolejny zamach na jakąś cząstkę wolności odbywa się przy zgodnym wtórze oklasków... bo państwo przecież wie lepiej, co dla obywatela dobre (choćby energooszczędne żarówki).

Twonk, zamach na wolność osobistą dokonywany jest przez każdego palacza, który wydycha swoje dymowe wyziewy na mnie, niepalącego, w miejscu publicznym, i każe mi to wdychać narażając na problemy zdrowotwne. Dlaczego mam musieć wąchać? Wolność w sensie klasycznym, liberalnym kończy się tam, gdzie jednostka narusza wolność drugiej jednostki. Z palaczami jest to nagminne. Ciekawy jestem, czy palacze zaakceptowaliby gdyby zalegalizować twarde narkotyki, i gdyby podczas romantycznej kolacji z ukochaną ktoś przy stoliku obok wyjął sprzęt i zaczął dawać sobie w żyłę? Brutalne? Nieadekwatne porównanie?! Ano właśnie adekwatne, bo papierosy to zalegalizawany narkotyk i tylko tradycyjnie traktowany odmiennie od drugów. I nie ma co porównywac papierosa do alkoholu - alkohol można pić okazjonalnie i nie być uzależnionym, papierosy - hmm, raczej nie.

I to nie państwo wie lepiej, ale po prostu niepalący mają dość, bo nie dosyć, że palacze narzucają im swój nałóg, to jeszcze wszyscy płacą (niepalacze też) za koszty leczenia palaczy, którzy na własne życzenie wpędzają się w chorobę. A wszystko przy wtórze wielkich koncernów tytoniowych, jednych z najbogatszych wśród ogółu biznesu.

Powrót po dłuższej przerwie...

" Wolność w sensie klasycznym, liberalnym kończy się tam, gdzie jednostka narusza wolność drugiej jednostki"

 

K U R I O Z A L N A wypowiedź w kontekście zakazywania palenia gdzie się tylko da.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Ciekawy jestem, czy palacze zaakceptowaliby gdyby zalegalizować twarde narkotyki, i gdyby podczas romantycznej kolacji z ukochaną ktoś przy stoliku obok wyjął sprzęt i zaczął dawać sobie w żyłę? Brutalne? Nieadekwatne porównanie?! Ano właśnie adekwatne, bo papierosy to zalegalizawany narkotyk i tylko tradycyjnie traktowany odmiennie od drugów.

Zupełnie nieadekwatne porównanie - dopóki klient ze strzykawką nie rzuci się z nią na nas. Ja zresztą nie wiem co jest w owej strzykawce - na zachodzie widywałem scenki dawania sobie shotów (pewnie insuliny) w riestaranie, zupełnie na widoku publicznym. Nikomu to nie przeszkadzało.

 

I to nie państwo wie lepiej, ale po prostu niepalący mają dość, bo nie dosyć, że palacze narzucają im swój nałóg, to jeszcze wszyscy płacą (niepalacze też) za koszty leczenia palaczy, którzy na własne życzenie wpędzają się w chorobę. A wszystko przy wtórze wielkich koncernów tytoniowych, jednych z najbogatszych wśród ogółu biznesu.

Problemem jest tu nie to czy ktoś pali czy nie, tylko istnienie państwowej służby zdrowia, funkcjonującej na zasadzie wspólnego gara, bez sprzężenia zwrotnego: dbałość o zdrowie <-> wysokość wydatków na lekarza. Mnie bardziej niż widok palacza razi np. obrazek "tłusta baba ładuje w markecie do wózka fury mrożonych pierogów, kiełbas, frytek i słodyczy". Już wyobrażam ją sobie jako częstą bywalczynię poczekalni w ośrodku zdrowia, a potem biorczynię rent i świadczeń pielęgnacyjnych jak się posypie do reszty.

 

W kwestii samej dopuszczalności palenia w restauracjach czy kawiarniach - jak dla mnie dobrego rozwiązania nie ma. Ja tam wytrzymam raz na jakiś czas okopcenie w kawiarni, palacz będzie miał problem. Dlatego wojował nie będę. Z drugiej strony faktem jest że niepalące kelnerki mają ryzyko raka płuc takie jak palacze, a restauracje z zakazem palenia na wolnym rynku siłą rzeczy przegrają z dopuszczającymi takową działalność. Może e-papieros byłby jakimś kompromisem?

Moja wolność jest nawet naruszona, jak ktoś w knajpie chleje wódę albo piwo, drąc japę cały czas.

W końcu ludzie tam przychodzą by zaczerpnąć świeżego powietrza i spokoju.

Oddawania moczu z jednoczesną likwidacją toalet w barach, pubach itp.

Poruszania się w pozycji pionowej w miejscach publicznych.

Każda osoba obnosząca się publicznie głową na karku będzie surowo karana.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Problemem nie jest palenie w lokalach, tylko wydawanie zezwoleń na tego typu działalnośc (puby, dyskoteki itp.) w obiektach kompletnie do tego nieprzystosowanych.

Ja sam kopcę na luzie paczkę dziennie od dwudziestu chyba lat i dym papierosowy jakoś szczególnie mi nie przeszkadza, a wręcz zwisa kompletnie kilem kitu i powiewa.

No ale to co się dzieje w knajpach, zwłaszcza w weekendowe wieczory, to jest po prostu masakra, nawet jak dla mnie, zawodowego palacza. Inna sprawa, że taka "knajpa" to najczęściej przypadkowe pomieszczenie jako tako zaadaptowane na nie wiadomo co, gdzie na jak najmniejszej powierzchni (koszt zakupu/dzierżawy) trzeba upchac jak najwięcej ludzi (żeby buda dochód jakiś przynosiła) i broń boże nie otwierac okien (ogrzewanie kosztuje) o klimatyzacji nie wspominając (jeszcze więcej kosztuje)

W lato to jeszcze pół biedy, ale lata mamy raptem dwa miesiące w roku, a pic się chce tak samo przez pozostałe dziesięc...

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Twonk, zamach na wolność osobistą dokonywany jest przez każdego palacza, który wydycha swoje dymowe wyziewy na mnie, niepalącego, w miejscu publicznym, i każe mi to wdychać narażając na problemy zdrowotwne. Dlaczego mam musieć wąchać?

A jak codziennie wdychasz wyziewy z fabryk wyziewy z samochodów to cie nie boli?

Dlaczego nie protestujesz przeciw zatruwaniu przez w/w nie tylko ciebie ale wszystkiego co żywe?

Piwo lubi dym.

Przepis jest kuriozalny.

Dla niepalących (lub palących) powinny być osobne sale. Nie wierzę, że tego nie da się rozwiązać inaczej niż ustawowo. Tym bardziej, że lubię zapalić sobie właśnie okazyjnie - w miejscach publicznych gdzie można coś zjeść i wypić.

No to mamy "przyjazne państwo" sterowane przez Komisję Europejską. Wstyd być Polakiem?

Wiadomo już jakie kary są przewidziane za złamanie zakazu?

I dobrze, won ze śmierdzielami na dwór, albo do osobnego pomieszczenia. Zgodzę się natomiast, że problemem nie są koszty leczenia palaczy a wspólne koryto, z którego nie zje ani zdrowy, ani chory. Dodatkowo wspomniana gruba baba nie płaci takich podatków jak palacze w postaci akcyz, podatków, itp i z punktu widzenia koryta to ona jest gorsza.

To ja poproszę zakaz spożywania alkoholu w miejscach publicznych łącznie z miejscami odpoczynku.... - jakoś nikt nie zakazuje picia alkoholu od którego można się także uzależnić, od kogoś kto pije także śmierdzi, także takie osoby zabijają innych, choćby wypadki samochodowe itd. Proszę także zakazać głupoty ludzkiej, chodzenia całą szerokością chodnika oraz przeklinania...

 

No co, mi to przeszkadza!

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Dla niepalących (lub palących) powinny być osobne sale.

Przecież to właśnie zakłada ta ustawa - dla palących mogą pozostać, ale muszą być szczelnie oddzielone.

 

To ja poproszę zakaz spożywania alkoholu w miejscach publicznych łącznie z miejscami odpoczynku.... - jakoś nikt nie zakazuje picia alkoholu od którego można się także uzależnić, od kogoś kto pije także śmierdzi, także takie osoby zabijają innych, choćby wypadki samochodowe itd. Proszę także zakazać głupoty ludzkiej, chodzenia całą szerokością chodnika oraz przeklinania...

Jazda po pijaku jest zabroniona i na szczęście są coraz większe kary za to. Pijany śmierdzi, ale sam smród Cię nie zatruwa, a ten od papierosów tak i to bardzo. Picie alkoholu w miejscach publicznych jest od dawna zabronione, a bary muszą mieć koncesję. Za przeklinanie tez można dostać mandat.

Muzyka muzyka muzyka!

Alkoholem wypitym przez Ciebie nie upije się gość siedzący przy Tobie natomiast papieros palony przez niego jest również wdychany przez Ciebie...gdy brak kultury (zwracanie uwagi czy nie szkodzę drugiej osobie jest jej oznaką)nie można inaczej wyegzekwować to jestem za zakazem ..nie rozumiem tylko powoływania się na dane statystyczne.

Owszem, to wszystko co wymieniłem jest zakazane, gorzej z respektowaniem tych przepisów.....

 

Nie zmienia to faktu, że jestem przeciwnikiem wszelkiego zakazywania wszystkiego, wolność przedewszystkim!

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Alkoholem wypitym przez Ciebie nie upije się gość siedzący przy Tobie natomiast papieros palony przez niego jest również wdychany przez Ciebie...gdy brak kultury (zwracanie uwagi czy nie szkodzę drugiej osobie jest jej oznaką)nie można inaczej wyegzekwować to jestem za zakazem ..nie rozumiem tylko powoływania się na dane statystyczne.

 

"kto z kim przestaje takim się staje" - jedyny sensowny zakaz - zakaz emanowania głupotą

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

mamel zjadłeś gruszkę z wierzby czy są inne powody twojego wpisu?

 

a ty masz się za świata pępuszek?

nieładnie

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Yooopi! Hurrra! Sukcessss! Od tej pory nasz kraj będzie już szczęśliwy i miodem płynący. No w końcu!

 

Teraz trzeba pójść o krok dalej - zakaz przebywania w miejscach publicznych osób, którym naturalnie wali z ryja !!! Albo spod pachy!!! Niech ochroniarze sprawdzają - landrynki? - wszedł, wali jak z sedesu - wyp*dalać z pubu.

 

Dalej.

 

Ja np. sobie nie życzę żeby od osoby siedzącej waliło piwskiem (bleee). a zatem trzeba wyprowadzić z pubów piwo. dlaczego - jak rzuciłem palenie, to mam wąchać smrody wyziewów tych co sie ochlali piwa?!

 

I niech sie nie waży taki śmierdzący wracać taksówką! (miejsce publiczne). Z buta do chałupy!

Jest jeden problem - w większości lokali nie da się wydzielić dwóch sal, w tym jednej dla palących. Skutkiem tego jest automaczyczna dyskryminacja palących, którzy będą musieli się podporządkować. Znowu jest jak z żarówkami: dlaczego nie ma opcji przechodzenia na lokale "bez dymu" tylko przymus?

To co, będziemy wychodzić na fajkę przed knajpę? Mam nadzieję, że w ogródkach ten zakaz nie będzie obowiązywał. Tylko co zrobić jesienią i zimą?

Ten zakaz nikomu poza pracownikami lokali zdrowia nie uratuje.

Od kiedy wiemy, ze palenie szkodzi, i ze szkodzi az tak bardzo? Od jakichs 20-30 lat? To niech wprowadza to na 20-30 lat a potem sie zapytaja jak jest lepiej: z zakazem czy bez? A tak na serio to ja palilem przez wiele lat. Paczke, poltorej paczki dziennie. Rzucilem to gowno kilka lat temu i zycze tego kazdemu palaczowi. Palenie papierosow nie jest w interesie ani palacych, ani niepalacych. To jest interes tylko i wylacznie bogatych firm tytoniowych. Trzeba dojrzec i to zrozumiec. Niektorzy rozumieja to w sposob "naturalny" inni po zawale.

Nie mieszajmy zupełnie innych pojęć. Co innego jak komuś śmierdzą stopy, wali z ust czy co tam piszecie a zupełnie czym innym jest zatruwanie innych ludzi przez gościa kopcącego jak smok. Zresztą kopcenie w towarzystwie innych bez wcześniejszego zapytania czy im to nie przeszkadza jest przejawem braku kultury.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.