Rock progresywny i pochodne - dobre płyty.

[piorasz]

Czy to aby nie był "jabol" zwany także "patykiem pisane"?

Pudło
Ja też tak cale życie myślałem.

[xniwax]

1 godzinę temu, payong napisał:

Czy to aby nie był "jabol" zwany także "patykiem pisane"?

Pyfffko, Panie, pełne.

Edytowane 18 Grudnia 2022 przez xniwax

[soundchaser]

Nie było wtedy piwa, że aż piosenkę pełną tęsknoty za złocistym napojem stworzyli? 😆

[piorasz]

Nie było wtedy piwa, że aż piosenkę pełną tęsknoty za złocistym napojem stworzyli? 

A który ty jesteś rocznik? Ja pamiętam czasy, gdy nic nie było
No chyba, że odczekałeś w długiej, długiej kolejce bez gwarancji, że cokolwiek kupisz jeśli nie byłeś w pierwszej piątce kolejki

[Froju]

Swoje lata mam ale czasów, że nie było piwa to nie pamiętam.
Było tak?

[payong]

2 minuty temu, Froju napisał:

Było tak?

Oj było, było. W sklepie nie pytałeś o żywic, okocim,  czy tyskie tylko: "Jest piwo?"

[piorasz]

Piwo chyba było. Dokładnie nie pamiętam bo wtedy byłem smarkaczem.

[Chicago]

Nie wiem o których latach opowiadacie, ale od połowy lat 70-tych nie było żle - piwo było, ale ciepłe i z fusami. Niepasteryzowane. Browar Niemodlin oferował piwo Rycerskie, czyli tzw. 'zakuty łeb'. Okocim i Żywiec, to tylko w górach i 'Novotelach'. W moich regionach najbardziej czeszył się uznaniem browar z Głubczyc i piwo Sudeckie. Po tych eksportowych rarytasach, oprócz może piwa Wrocławskiego, Sudeckie było jednym z the best.

[soundchaser]

1 godzinę temu, piorasz napisał:

A który ty jesteś rocznik? Ja pamiętam czasy, gdy nic nie było

Początek lat 80-tych - wtedy zacząłem pić piwo i pamiętam te kolejki, ale piwo zawsze było. W Łodzi - do browarnego sklepu na Orlej była czasem kolejka skręcająca do Kilińskiego, ale warto było odstać i kupić zapas. Na Mazurach - w Pieckach był taki bar Piwosz, do którego przywożono znakomite piwo beczkowe warminsko-mazurskie. Też kolejka była długa i kupowało się hurtowe ilości, głównie do plastikowych kanistrów, a na miejscu jeszcze po kilka się wypijało. 😉 Po te lepsze piwa jeździłem z kolegą pociągiem do Żywca z ogromnym plecakiem i dwoma wielkimi torbami. Mieściło się ponad 100 butelek Żywca, które sprzedawało się w Łodzi cinkciarzom i jubilerom z 200% przebitką. Opłacało się, bo w Żywcu mieliśmy bezpłatny nocleg, a pociągi były tanie. Ech...to były czasy! 

Edytowane 18 Grudnia 2022 przez soundchaser

[chick]

W Żywcu niedaleko dworca pamiętam mordownie, gdzie zawsze lali świeżego Żywca,  jeździliśmy na piwo pociągiem  z Katowic, to był rok może 88 ?

[soundchaser]

37 minut temu, chick napisał:

W Żywcu niedaleko dworca pamiętam mordownie, gdzie zawsze lali świeżego Żywca

Dokładnie. Natomiast przy browarze była bardziej elegancka, z fajnymi ławeczkami i stolikami drewnianymi w stylu góralskim i tam chodziliśmy na piwo, do którego obowiązkowo trzeba było zakupić zakąskę. Aby wyszło jak najtaniej braliśmy do kufla kawałek żółtego sera, który znakomicie pasował i smakował nawet. Sery też wtedy były lepsze. 😉

[aryman]

3 godziny temu, soundchaser napisał:

Początek lat 80-tych - wtedy zacząłem pić piwo 

Też wtedy zacząłem pić ale...... mleko Matki 🤣🤣

[Adi777]

1 minutę temu, aryman napisał:

Też wtedy zacząłem pić ale...... mleko Matki 🤣🤣

Ja też.

10 lat później 😆

Oczywiście mleko Mamy 🤣

[szeekin]

3 godziny temu, Chicago napisał:

Nie wiem o których latach opowiadacie, ale od połowy lat 70-tych nie było żle - piwo było, ale ciepłe i z fusami. Niepasteryzowane. Browar Niemodlin oferował piwo Rycerskie, czyli tzw. 'zakuty łeb'. Okocim i Żywiec, to tylko w górach i 'Novotelach'. W moich regionach najbardziej czeszył się uznaniem browar z Głubczyc i piwo Sudeckie. Po tych eksportowych rarytasach, oprócz może piwa Wrocławskiego, Sudeckie było jednym z the best.

W mojej miejscowości (połowa lat osiemdziesiątych) sprzedawali tylko piwo z Głubczyc-Sudeckie i Karlik,przywozili do knajpek po kilka skrzynek,tak że jak chciałeś pokosztować złocistego trunku kilka lokali trzeba było odwiedzić i usłyszeć (tu jeszcze mają) 🙂

[xniwax]

Najlepiej nie było.

[soundchaser]

No i wątek piwny został spontanicznie przeniesiony do rocka progresywnego.
Osobiście nie mam nic przeciwko temu. 😉

[Filwoj]

A jaki progres do tego piwa ? Mike Oldfield czy Marek Biliński ?

[Froju]

Też wtedy zacząłem pić ale...... mleko Matki

Łał,byłem pewien, że aby zakochać się w Marillion to pesel musi zaczynać się od 6. :-)

[xniwax]

20 godzin temu, Filwoj napisał:

A jaki progres do tego piwa ? Mike Oldfield czy Marek Biliński ?

Może być ?

 

[aryman]

2 godziny temu, Froju napisał:

Łał,byłem pewien, że aby zakochać się w Marillion to pesel musi zaczynać się od 6. 🙂

Jak grali w Polsce pierwszy raz to juz miałem 7 lat 😀. Za kolejne 7 siedziałem juz po same uszy w muzie marillion . I co ciekawe, wszystko za sprawą pewnej niesamowitej kobiety, która mi marillion zaprezentowała ( i nie tylko marillion 🤣).

[Filwoj]

Dwie płyty do których b. często wracam. Wspaniała muzyka i bardzo dobra realizacja.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Adi777]

59 minut temu, aryman napisał:

( i nie tylko marillion 🤣).

🤭

[xniwax]

Godzinę temu, aryman napisał:

( i nie tylko marillion 🤣).

Mary pokazała grzywę Liona.
Taki sucharek - żarcik.

[xniwax]

Niegdyś pod koniec lat 80-tych przywieziony ze Szwecji na winylu fiński Finnforest z 1975 roku.
Dzisiaj odkurzony - u mnie trzeszczy troszku. 
Na YT nie trzeszczy 🙃

 

[broniasz]

3 godziny temu, aryman napisał:

Jak grali w Polsce pierwszy raz to juz miałem 7 lat 😀. Za kolejne 7 siedziałem juz po same uszy w muzie marillion . I co ciekawe, wszystko za sprawą pewnej niesamowitej kobiety, która mi marillion zaprezentowała ( i nie tylko marillion 🤣).

Żeby ich zobaczyć musiałem urlop w wojsku wziąć,takie czasy.

Edytowane 19 Grudnia 2022 przez broniasz

[aryman]

8 godzin temu, xniwax napisał:

Mary pokazała grzywę Liona.
Taki sucharek - żarcik.

🤣

6 godzin temu, broniasz napisał:

Żeby ich zobaczyć musiałem urlop w wojsku wziąć,takie czasy.

Cóż mogę powiedzieć- ,, szczerze zazdroszczę " 😀 Podobno kto nie widzial / nie slyszal marillion z Fishem w wydaniu ,, live", to tak naprawdę nie zna ani fisha ani marillion.

To ja tam się nie znam ...😀 ( na pocieszenie mam bootlegi audio z Zabrza i Poznania 87. Nie mam tylko nagran z Gdańska ).

[soundchaser]

9 godzin temu, broniasz napisał:

Żeby ich zobaczyć musiałem urlop w wojsku wziąć,takie czasy.

Pamiętam, że jak ja byłem w wojsku - w szkole podchorążych w Grudziądzu - wyszła wtedy płyta Clutching at Straws i słuchaliśmy jej na korytarzu w czasie wolnym od zajęć z jakiegoś tranzystorowego radia.

[Froju]

17 godzin temu, aryman napisał:

Jak grali w Polsce pierwszy

Byłem na  2,33  koncertów z tej trasy.

1/3, bo była jakaś awaria i pociągi z Warszawy do Poznania miały spore opóźnienie.

Na tamte czasy, te koncerty to było dla mnie wielkie przeżycie.

[payong]

8 godzin temu, aryman napisał:

Nie mam tylko nagran z Gdańska

Ja nie mam żadnego z powyższych ale za to byłem na koncercie 🙂

[aryman]

37 minut temu, payong napisał:

Ja nie mam żadnego z powyższych ale za to byłem na koncercie 🙂

Nie denerwuj mnie 😀