Skocz do zawartości
IGNORED

Niekomercyjne kino artystyczne.


Rekomendowane odpowiedzi

Prosiłem już kilka razy. Czy tak ciężko napisać gdzie można obejrzeć, kino czy platforma, która? Wiem, że sam mogę wyszukać ale byłoby miło, gdybyś/gdybyście podawali źródło. Druga uwaga, to Twoje opisy/recenzje są wartościowe ale osobiście czytam tylko początek żeby wiedzieć o jaki film chodzi i koniec czy Twoim zdaniem warto obejrzeć. Pozostałą treść ewentualnie po obejrzeniu bo opowiadasz większość treści, moźna to podciągnąć pod spojlerowanie.

W Cinema City.

Proponuję zainstalować sobie apkę Na Ekranach. Podają repertuar z wielu miast i z większości kin.

PS. Korzystałem z niej też na wakacjach. Np. z Elbląga był pełen repertuar.


W Cinema City.

Proponuję zainstalować sobie apkę Na Ekranach. Podają repertuar z wielu miast i z większości kin. Korzystałem z niej też na wakacjach. Np. z Elbląga był pełen repertuar.

Teraz coś włoskiego. " L'immensita " czyli Bezmiar E. Crialese to opowieść dziejąca się w latach 70 oparta na wątkach autobiograficznych reżysera . Akcja rozgrywa się w Rzymie , bohaterami są członkowie zamożnej , tradycyjnej rodziny ( rodzice i troje dzieci ). Ale tak naprawdę to w centrum zainteresowania reżysera jest matka ( Penelopa Cruz ) i najstarsza córka , ich wzajemna relacja oraz problemy z własną cielesnością i płciowością tej ostatniej . Tak więc mamy Rzym , lata 70 , dzieciństwo, dojrzewanie , tradycyjna , katolicka szkoła a wszystko to ukazane z prawdziwą tkliwością , uczuciem i humorem . Oczywiście porównania z wielkim Federico nasuwają się same i tak jest . Duch Felliniego unosi się gdzieś nad tym filmem co sprawia ,że tchnie on pozytywną energią i afirmacją życia . Penelopa gra znakomicie ale mnie zapadła w pamięć rola a właściwie niesamowita twarz dziewczynki odtwarzającej rolę córki . Twarz przyciągającą obiektyw kamery a w dodatku niesamowicie zmienną . Ona raz wygląda jak chłopiec innym razem jak dziewczyna . Tematyki tożsamości płci mam ostatnio lekko dosyć ale tym razem nie razi bo jest ukazana naturalnie i nieschematycznie. Nie jest to jakiś wybitny film ale mówi prawdę i dobrze się ogląda . A to nie mało. I świetnie są oddane realia Włoch lat 70 ( samochody , stroje , piosenki , wygląd ulicy ).

23 godziny temu, wojciech iwaszczukiewicz napisał:

Też pisałem już wielokrotnie na ten temat . Filmy oglądam w kinie studyjnym . Nie da się napisać opinii o filmie bez poruszenia jego problematyki. Nie ma tu spojlerowania bo nie streszczam akcji . W przeciwnym wypadku pozostaje tylko  " ogwiazdkowanie " filmu .Można i tak ale ja tego nie stosuję .Poza tym każda taka opinia ( nie nazywałbym recenzją ) może być punktem wyjścia do dyskusji  na temat interpretacji .

Pisz Wojciechu tak, jak do tej pory. Tą zakładkę odwiedzam tylko dla Twoich recenzji.

"Pogardzam wszystkimi i mam wstręt taki do hołoty umysłowej, że rzygam."          Stanisław Ignacy Witkiewicz – Listy do żony (1928-1931)

W sumie to piszę z powodów egoistycznych bo jak mi się film podoba z jakichś względów to lubię się tym podzielić . A podobać się może nawet film nieudany ale np. ważny z jakiegoś powodu. Tematyki , formy , okoliczności powstania. I cały czas namawiam do chodzenia do kina .To zupełnie inny odbiór.

  • 1 miesiąc później...

Posucha w kinach , oj posucha . Nie bardzo jest o czym pisać . W grudniu tylko ostatnie dzieło Spielberga " Fabelmanowie " . Film nie bardzo spełniający kryteria tego wątku ( tak jak i wcześniejsze West Side Story ) ale jednak Spielberg to Spielberg . To chyba najbardziej osobisty film reżysera ( choć w wielu wcześniejszych takie wtręty były zauważalne ) bo tyczy dziejów jego rodziny i jego dzieciństwa . Sam film z punktu widzenia formalnego czy języka filmowego nie wnosi niczego nowego , to tradycyjnie , po bożemu opowiedziana historia nietypowego związku jego rodziców , dzieciństwa Spielberga i początków jego pasji filmowej z historią Ameryki lat 50 w tle . A to były czasy ciekawe . Początki komputeryzacji , informatyki ( ojciec był informatykiem ) i ekspansji przemysłu filmowego i telewizji . Rodzina ukazana jest z dużą dozą czułości a może nawet sentymentalizmu ale to jest nawet zrozumiałe . Dla mnie najciekawsza jest rodząca się w młodym Stevenie pasja do filmowania , do posługiwania się kamerą i pierwsze próby z montażem . I jest jeden rodzynek w postaci kapitalnej sekwencji wizyty młodego adepta filmu w pracowni samego Johna Forda ( świetny epizod aktorski Davida Lyncha ) ,który tłumaczy zasady kadrowania w kłębach cygarowego dymu . Chociażby dla tej sceny warto ten film zobaczyć .

Edytowane przez wojciech iwaszczukiewicz

A teraz już coś z innej bajki . Film szwedzkiego reżysera Ostlunda " W trójkącie " laureat zeszłorocznej Złotej Palmy w Cannes. Pamiętam jego poprzedni także nagradzany film " The Squere " . W tamtym obrazie reżyser rozprawiał się i szydził z środowisk artystowskich , instytucji sztuki współczesnej , krytyki sztuki. Obecny film zajmuje się celebrytami, kapitalizmem , kapitalistami i nierównościami we współczesnym społeczeństwie . Polski tytuł jest trochę mylący bo sugeruje jakiś trójkąt małżeński a ten oryginalny w tłumaczeniu znaczy trójkąt smutku. Miejsce na twarzy , pomiędzy oczami co ma znaczenie w fotografice. Znaczenie tego terminu nabiera mocy w trakcie oglądania filmu. Bo jest to obraz części  naszego społeczeństwa , celebrytów, bogaczy , ludzi nieprzyzwoicie bogatych ale i innych warstw społecznych . Tych którzy ,którzy dla nich pracują , usługują im . Bo akcja filmu w znacznej części rozgrywa się na luksusowym jachcie , czyli jakby pomieszczeniu zamkniętym gdy miejsce w strukturze społecznej determinuje miejsce na statku ( pokład, kajuty, kuchnia, maszynownia ). To jakby miniatura czy symbolicznie ukazanie współczesnego społeczeństwa kapitalistycznego i nierówności społecznych. Poszczególne postacie ukazane są szkicowo , może nawet jednowymiarowo . Mamy więc parę młodych celebrytów , rosyjskich bogaczy, milionerów zarabiających na produkcji broni, tajemniczych operacjach finansowych , programach komputerowych . A z drugiej strony usługujących im Arabów i Filipińczyków . Wszystkie postacie ukazane są groteskowo , w sposób przerysowany, w krzywym zwierciadle , kabaretowo bo ten film to czarna komedia . Zjadliwa satyra , zwariowana komedia momentami w stylu Monty Pythonów ( skecz z listkiem mięty ) , po prostu śmieszna. Amerykański kapitan jest marksistą a rosyjski oligarcha kapitalistą . Odwołująca się do tradycji katastroficznej ( Titanic ) czy Robinsona Crusoe i Piętaszka . Film ma dobre tempo i dobrze się ogląda ale ostatnia sekwencja ( na wyspie ) wychodzi niestety blado. To już staje się przewidywalne , schematyczne jakby reżyserowi zabrakło pomysłu . I jest trochę za długo. Ale w sumie dobre ,inteligentne kino.

Edytowane przez wojciech iwaszczukiewicz

Trójkąt - poza fajnym prologiem z „radosnymi” i „gniewnymi” markami to taniocha niemiłosierna. Facet dostał drugi raz Złotą Palmę bo robi filmy pod generyczny gust aktualnego kuratora tej canneńskiej tancbudy. Kiedy ostatnio jakiś dobry film dostał badyla?

Kiedyś powstawały filmy takie jak „Wielkie żarcie” które wprost atakowały widza, który na te filmy przychodził a nie postaci z kreskówek udające ruskich bogaczy. Rzyganko 40 lat po Monty Pythonie? Suchary o dystyngowanych emerytach sprzedających miny przeciwpiechotne? Metafora statku z pijanym kapitanem? Gdyby na jachcie pojawił się Rafał Pacześ ze swoim „je…ać biedę” to byłby to najbardziej szokujący fragment filmu.

Akurat aktor grający tego Ruska gra teraz bałkańskiego gangstera w nowym serialu Nicolasa Refna na Netflixie. Też nie jest to do końca udana produkcja - ale polecam jako remedium na ten rozpaczliwy marketing. Wymowa Copenhagen Cowboy jest feministyczna - więc wszystko zostaje w rodzinie.

Ten film robi to samo co Wielkie Żarcie. Twoje zarzuty wobec Trójkąta można by postawić i Żarciu . Te przerysowania czy gruba kreska w rysowaniu postaci mieści się, w konwencji filmu . Czyli groteski , czarnej komedii .I wydźwięk społeczny filmów jest podobny .

Ten film robi to samo co Wielkie Żarcie. Twoje zarzuty wobec Trójkąta można by postawić i Żarciu . Te przerysowania czy gruba kreska w rysowaniu postaci mieści się, w konwencji filmu . Czyli groteski , czarnej komedii .I wydźwięk społeczny filmów jest podobny .

Ale Żarcie powstało pół wieku temu. Atakowało widza - Trójkąt widzowi się podlizuje. Akurat w tym roku powstał film, który w sporej części rozgrywa się na promie - „Między dwoma światami”. To inne kino, rzetelne, skromne i paradokumentalne ale świetnie okazuje rozdźwięk między perspektywą intelektualistki a perspektywą sprzątaczki. Nie musimy mieć beki z bogaczy. Obsługa w centrum handlowym pełni te same role co na tym jachcie a my jesteśmy takimi samymi klientami. Kiedy idziemy do Biedry nie zawsze myślimy o tym, że ludzie zaczynają tam pracę o godzinie 0.00. Kiedy zlikwidowano handlowe niedziele wiele osób odebrało to jako zamach na wolności obywatelskie.
Mentalnie człowiek ze średnią krajową aż tak od bogacza się nie różni. To raczej część elit , nie związanych z ekonomią, ma problem z dostępem do zasobów i od stuleci karmi się resentymentem. Ile razy to przerabialiśmy - co najmniej od XIX w. Z takich ciemnych emocji mogą wyjść świetne rzeczy - ale z ryzykiem, że niewielu zechce je kupić. Reżyser Trójkąta chce się świetnie sprzedawać - więc poprzestaje na wyniosłych minach jak model z jego filmu.

Zupełnie inaczej to widzę . Trójkąt nie podlizuje się , on szydzi i kpi. Ci bogacze różnią się wszystkim od zwykłych ludzi , także a może przede wszystkim mentalnie . Te gigantyczne pieniądze jakimi dysponują obecni bogacze zmieniają wszystko . Tak jak i ta para celebrytów - influencerów  . Co oni mają wspólnego z normalnymi ludźmi ? Dobrze pokazuje to scena płacenia za rachunek w restauracji . Reżyser nie podlizuje się im , on ich ośmiesza i obnaża ich pustkę duchową .To groteskowe postacie i puste jak lalki . Porównanie z Wielkim żarciem jest o tyle nie trafione ,że oba te filmy powstały nie tylko w innych czasach ale i w innej sytuacji ideologicznej . Żarcie atakowało w tamtych czasach społeczeństwo konsumpcyjne i pokazywało absurdalność samej idei konsumpcjonizmu . Z pozycji lewicowych , może nawet marksistowskich . Wtedy części lewicy na zachodzie wydawało się ,że to może być remedium na tę bolączkę . Obecnie  pojęcia lewica prawica zmieniły swe znaczenie , jest ogólny mętlik pojęciowy , dominuje populizm i demagogia . I Trójkat to pokazuje . Znamienna ( i zabawna ) jest scena pojedynku na cytaty o socjalizmie  pomiędzy kapitanem a Rosjaninem . A w tle na półce dostrzegłem książkę Noam'a Chomsky'ego. Nie ma już ideologii , projektów społecznych są tylko puste gesty dla potrzeb selfie . Nie ma ratunku .

Zupełnie inaczej to widzę . Trójkąt nie podlizuje się , on szydzi i kpi. Ci bogacze różnią się wszystkim od zwykłych ludzi , także a może przede wszystkim mentalnie . Te gigantyczne pieniądze jakimi dysponują obecni bogacze zmieniają wszystko .


A jak wyobrażasz sobie różnice między bogaczem i typowym osobnikiem danej populacji - 100, 200, 300 lat temu? Wg mnie były nieporównanie większe.

Nie wiem skąd jest teraz ta nagonka na bogaczy - byli zawsze i będą. W 99% przypadków są cwańsi a czasem nawet mądrzejsi od reszty, która - gdyby bogaczy nie było - nadal klepała by biedę. Sam nie mam drygu do biznesu - ale nigdy do głowy by mi nie przyszło, że to czyjaś wina - a już zwłaszcza kogoś kto taki dryg ma.

Ten trend kreują tzw. elity intelektualne, które same często odczuwają mieszaninę lęku i pogardy do zwykłych ludzi. Intelektualista to taka hybryda księdza z seryjnym mordercą. Szuka ofiar - albo żeby ich nawrócić albo zamknąć w klatce , torturować i czekać aż sami się nawrócą.

Nigdy jeszcze nie było takiej koncentracji kapitału jak obecnie .Takiego rozwarstwienia . 1 % bogatych ma dwa razy więcej bogactwa niż pozostałe 99% ludzkości . To pewnie wynik globalizacji . Ja nie oceniam , stwierdzam fakt . To rodzi skutki społeczne , polityczne . I napięcia . A jak już wyliczono nadmierne rozwarstwienie to czynnik hamujący wzrost gospodarczy .

Nigdy jeszcze nie było takiej koncentracji kapitału jak obecnie .Takiego rozwarstwienia . 1 % bogatych ma dwa razy więcej bogactwa niż pozostałe 99% ludzkości . To pewnie wynik globalizacji . Ja nie oceniam , stwierdzam fakt . To rodzi skutki społeczne , polityczne . I napięcia . A jak już wyliczono nadmierne rozwarstwienie to czynnik hamujący wzrost gospodarczy .

Serio? Wg Ciebie różnica między Tobą lub mną a Bezosem jest większa niż między bogatym ale szeregowym arystokratą z XVII w.a jego chłopem pańszczyźnianym? Owszem ludzie w Azji, Afryce itd są często bardzo biedni ale kilkaset lat temu byli niewolnikami. Pomijam fakt, że mówimy wtedy o prymitywnych formacjach cywilizacyjnych które bez zderzenia z naszym euroamerykańskim walcem żyłyby albo w epoce kamienia albo w najlepszym wypadku w jakichś strukturach feudalnych - często bardziej opresywnych niż nasze.
Akurat ten prościutki skecz ze sprzątaczką w Trójkącie pokazuje to łopatologicznie ale trafnie. Każdy kto - w taki czy inny sposób - uzyska dostęp do zasobów natychmiast z tego skorzysta i skupi się na budowie swojej pozycji w hierachii społecznej. Ludziom którzy propagują te historyjki o 1% wilczego ludu zależy głównie na tym, żeby coś uszczknąć dla siebie - i wcale nie po to, żeby się tym dzielić.
Z tego co czytam to pogodziłby Was film ,,Menu”. 

Menu mi się podobał. Miał swoje mielizny - śle kupiła mnie ta nostalgiczna końcówka z hamburgerem.

@dzarro @wojciech iwaszczukiewicz uwielbiam te Wasze polemiki, często są ciekawsze od samego filmu 🙂

Tak dla równowagi - miałem ostatnio okazję widzieć na budowie milionera pijącego najtańszą kawę "plujkę" z plastikowego kubka, na dodatek w gumoficach 🙂 Tak po prostu - przyjechał w jakiejś sprawie i zapytał, czy chłopcy mogliby mu zrobić kawę. Oni prawdopodobnie nie wiedzieli, kim on jest. On też nie zachowywał się jak karykatura bogacza stereotypowo przedstawiana w filmach - ot, normalny facet. Dorobił się własną pracą i determinacją, palma mu nie odbiła.

Edytowane przez d-t-x

"Pogardzam wszystkimi i mam wstręt taki do hołoty umysłowej, że rzygam."          Stanisław Ignacy Witkiewicz – Listy do żony (1928-1931)

W dniu 11.01.2023 o 18:47, wojciech iwaszczukiewicz napisał:

 A jak już wyliczono nadmierne rozwarstwienie to czynnik hamujący wzrost gospodarczy .

Jeśli masz na myśli np. wyliczenia np. Piketty'ego to akurat te wyliczenia wielokrotnie już były metodologicznie podważane. Chodzi o krytykę rodzaju zbieranych danych i sposobu ich analizy.

Tak , jego miałem na myśli . Niemniej przypominam ,że to wątek filmowy .

2 godziny temu, d-t-x napisał:

@dzarro @wojciech iwaszczukiewicz uwielbiam te Wasze polemiki, często są ciekawsze od samego filmu 🙂

Tak dla równowagi - miałem ostatnio okazję widzieć na budowie milionera pijącego najtańszą kawę "plujkę" z plastikowego kubka, na dodatek w gumoficach 🙂 Tak po prostu - przyjechał w jakiejś sprawie i zapytał, czy chłopcy mogliby mu zrobić kawę. Oni prawdopodobnie nie wiedzieli, kim on jest. On też nie zachowywał się jak karykatura bogacza stereotypowo przedstawiana w filmach - ot, normalny facet. Dorobił się własną pracą i determinacją, palma mu nie odbiła.

Oczywiście tacy też u nas są . Ale tu chodzi o miliarderów i to dolarowych albo w euro . Podejrzewam ,że bogacze ( tak jak i biedacy ) są stereotypowi . Bo sam fakt  posiadania lub nieposiadania ich determinuje . Ale oczywiście są wyjątki .

  • 2 tygodnie później...

" Duchy Inisherin " Martina McDonagh'a obejrzane . Pamiętam jeszcze poprzedni film tego reżysera i scenarzysty czyli " Trzy billboardy za Ebbing , Missouri " . Tym razem akcja filmu rozgrywa się na małej , tytułowej wysepce w pobliżu Irlandii w 1923 r. Data ta o tyle jest ważna ,że w tym czasie rozgrywa się tam powstanie antybrytyjskie ,którego odgłosy są słyszalne. Obserwujemy społeczność irlandzkiej wioski na przysłowiowym zadupiu . Niemal na krańcu świata gdzie monumentalne i wspaniałe klify obmywają wzburzone wody Atlantyku .Główni bohaterowie to para przyjaciół Podraic ( Colin Farrell ), Colm ( B. Gleeson ) , siostra tego pierwszego Siobham  ( K. Condon ) oraz miejscowy wiejski głupek. Ta wioska to swoisty mikroświat , oparty na tradycji , archaicznym katolicyzmie , patriarchacie , powtarzalnych zachowaniach i rytuałach , biedzie . Z nieodłączną instytucją pubu . Osią dramatu jest konflikt między wydawałoby się odwiecznymi przyjaciółmi , zerwanie przyjaźni. Dochodzi do tego nagle , z czym Podraic nie może się pogodzić . Przyczyny zerwania nie do końca są jasne ale dotyczą generalnie stosunku do życia . Do tego co w życiu jest najważniejsze , czemu warto życie poświęcić , jakie wartości są istotne. .Stopniowo konflikt nasila się doprowadzając do dramatycznych wydarzeń . Narasta wrogość , przyjaciele oddalają się od siebie . Podraic zostaje osamotniony bo nawet siostra odchodzi od niego . Obok scen dramatycznych , tragicznych są też komediowe, zabawne . Najbardziej urokliwy jest nastrój tego filmu. Ma on coś w sobie z antycznych dramatów greckich czy szekspirowskich . To fatum ciążące nad bohaterami, wiedźma komentująca czy przepowiadająca wydarzenia. Kapitalne zdjęcia tej irlandzkiej wyspy . Te wspomniane klify, te poletka poodgradzane murkami z kamieni . Potęga fal oceanu. No i muzyka , z tych co nieodłącznie wtopiona jest w obraz . Duże wrażenie robi także aktorstwo , właściwie wszystkich aktorów . W sumie obraz wybitny .

W dniu 25.01.2023 o 22:57, wojciech iwaszczukiewicz napisał:

" Duchy Inisherin " Martina McDonagh'a obejrzane . Pamiętam jeszcze poprzedni film tego reżysera i scenarzysty czyli " Trzy billboardy za Ebbing , Missouri " . Tym razem akcja filmu rozgrywa się na małej , tytułowej wysepce w pobliżu Irlandii w 1923 r. Data ta o tyle jest ważna ,że w tym czasie rozgrywa się tam powstanie antybrytyjskie ,którego odgłosy są słyszalne. Obserwujemy społeczność irlandzkiej wioski na przysłowiowym zadupiu . Niemal na krańcu świata gdzie monumentalne i wspaniałe klify obmywają wzburzone wody Atlantyku .Główni bohaterowie to para przyjaciół Podraic ( Colin Farrell ), Colm ( B. Gleeson ) , siostra tego pierwszego Siobham  ( K. Condon ) oraz miejscowy wiejski głupek. Ta wioska to swoisty mikroświat , oparty na tradycji , archaicznym katolicyzmie , patriarchacie , powtarzalnych zachowaniach i rytuałach , biedzie . Z nieodłączną instytucją pubu . Osią dramatu jest konflikt między wydawałoby się odwiecznymi przyjaciółmi , zerwanie przyjaźni. Dochodzi do tego nagle , z czym Podraic nie może się pogodzić . Przyczyny zerwania nie do końca są jasne ale dotyczą generalnie stosunku do życia . Do tego co w życiu jest najważniejsze , czemu warto życie poświęcić , jakie wartości są istotne. .Stopniowo konflikt nasila się doprowadzając do dramatycznych wydarzeń . Narasta wrogość , przyjaciele oddalają się od siebie . Podraic zostaje osamotniony bo nawet siostra odchodzi od niego . Obok scen dramatycznych , tragicznych są też komediowe, zabawne . Najbardziej urokliwy jest nastrój tego filmu. Ma on coś w sobie z antycznych dramatów greckich czy szekspirowskich . To fatum ciążące nad bohaterami, wiedźma komentująca czy przepowiadająca wydarzenia. Kapitalne zdjęcia tej irlandzkiej wyspy . Te wspomniane klify, te poletka poodgradzane murkami z kamieni . Potęga fal oceanu. No i muzyka , z tych co nieodłącznie wtopiona jest w obraz . Duże wrażenie robi także aktorstwo , właściwie wszystkich aktorów . W sumie obraz wybitny .

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wojciechu a co sądzisz o tym filmie, bo ja jestem zachwycony.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Wojciechu a co sądzisz o tym filmie, bo ja jestem zachwycony.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Wojciechu a co sądzisz o tym filmie, bo ja jestem zachwycony.

Jest na Netflixie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • 2 tygodnie później...

 Mam słabość do kina dalekowschodniego dlatego z niecierpliwością oczekiwałem na koreański obraz "Podejrzana " Chan Wook Parka . Tym razem reżyser posługuje się kinem gatunkowym , a w tym przypadku kryminałem . Bo tematem filmu jest śledztwo ,które prowadzi komisarz policji w sprawie zagadkowej śmierci mężczyzny . Początkowo  wydaje się ,że mamy do czynienia z samobójstwem . Ale z czasem sprawa się komplikuje a podejrzaną staje się żona ofiary ( Chinka ) , tytułowa podejrzana. Reżyser do opowiedzenia tej historii wybrał klimat charakterystyczny dla kina noir i czarnego kryminału amerykańskiego . Jest też zagmatwana historia , femme fatale , zwroty akcji , kolejne ofiary i odrobinę humoru . Duch Hitchcocka musiał unosić się nad ekipą na planie filmowym . Sama fabuła opowiedziana jest wirtuozowsko , są " pomysły " reżyserskie , oryginalne ujęcia kamery i pomieszanie czasów i akcji . Dodatkowym elementem są niuanse mentalne i językowe chińsko - koreańskie ( nie zawsze dla nas czytelne ) .Jednak film mnie trochę rozczarował . Czegoś mi w nim zabrakło . Czego ? Czegoś co uniosło by tę historię na wyższy poziom uogólnienia czy metafory . Coś co nadało by filmowi charakter przypowieści . A i sama intryga wydała mi się zbyt zagmatwana.

A teraz coś z innej półki . " Aftersun " Ch. Wells czyli tzw. slow cinema a może nawet very slow cinema . Bardzo kameralny , ascetyczny wręcz obraz rozgrywający się na tureckiej riwierze . Ojciec ( Calum , 31 latek ) i jego 11 letnia córka ( Sophie  ) spędzają wakacje . Jak dowiadujemy się ze strzępków rozmów są z rozwiedzionej rodziny i przyjechali aby naprawić zerwane więzi rodzinne.  Właściwie cały film obserwujemy ich wzajemne relacje w obrębie jednego hotelu . Bohaterowie snują się , rozmawiają , bawią, pływają w basenie . Czyli mamy tu idealne nic nie robienie, relax , wyluzowanie co prowadzi do lepszego zrozumienia się i poznania. Okazuje się ,że ojciec ma problemy z własną osobowością, ma depresję . A Sophie zaczyna lepiej rozumieć  swoją fizyczność, seksualność i doznaje pierwszych fascynacji z tym związanych . Na to wszystko nakładają się naturalne różnice ( i konflikty ) mentalne w relacji ojciec i dojrzewająca córka . Sądząc po realiach ( wnętrza , budki telefoniczne ) akcja rozgrywa się przynajmniej 20 lat temu. Z końcowych sekwencji filmu orientujemy się ,że mamy do czynienia z retrospekcją i że tę relację oglądamy jakby oczami Sophie , po 20 latach . Bohaterowie  , pogodzeni wracają do rodzinnej Szkocji . Jeśli chodzi o stronę formalną to ciekawy jest sposób kamerowania. To rozedrgane , drżące obrazy , jakby z amatorskiej kamery. Twarze bohaterów śledzimy fragmentarycznie, w nieustannym ruchu. Często w odbiciu w lustrze, szybie , wodzie. Film jest dobrze zagrany, zwłaszcza postać Sophie od początku przykuwa uwagę . Po prostu kamera ją lubi. Ogólnie film bardzo ciekawy , prawdziwy , o życiu . Ale nie dla wszystkich bo wymaga cierpliwości .

Coś nietypowego:

... Coś pożytecznego, coś zabawnego, coś miłego.

Bartosz Bielenia, aktor z zespołu Nowego Teatru, uczy, radzi i dzieli się swoją wiedzą na temat fantomowych instrumentów. ...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • 2 tygodnie później...

" Wieloryb " D. Aronofsky'ego  to kameralny , skromny film w którym scenariusz oparto na sztuce teatralnej . I to się czuje bo rozgrywa się w przysłowiowym pokoju z kuchnią po którym porusza się pięcioro bohaterów . Główny bohater Charlie ( B. Fraser )  to patologicznie otyły literaturoznawca zajmujący się nauczaniem uniwersyteckim poprzez internet . Jego otyłość przybiera monstrualne, koszmarne rozmiary , zagrażające życiu i uniemożliwiająca mu samodzielne życie .Wymaga opieki pielęgniarki Liz a odrażający wygląd jest skrzętnie ukrywany przed studentami . Ta otyłość to reakcja na traumy , które dotknęły Charliego w przeszłości. Na opuszczenie rodziny ( żona Mary i córka Sink ) dla kochanka , który następnie zmarł. To wszystko spowodowało u Charliego patologiczne obżarstwo . Zdaje sobie sprawę ze swej klęski życiowej i próbuje swe relacje z żoną i córką choć w części naprawić . Zwłaszcza ze zbuntowaną i wściekłą na cały świat nastolatką ( znakomita rola S. Sink ) . Dostrzega w niej ciekawą i inteligentną dziewczynę, obdarzoną talentem literackim . Ważną rolę w życiu Charliego odgrywa opiekunka Liz ,która jest właściwie jego przyjaciółką ,która jedyna rozumie meandry jego psychiki . Mamy jeszcze postać byłej żony współczującej bohaterowi i młodego kaznodzieję próbującego go nawrócić . Ta heroiczna walka Charliego ze swoją słabością i potwornością przybiera formy niemal epickie , mityczne. To jakby walka z przeznaczeniem , z losem . Tu następuje nawiązanie do Mobby Dick'a , powieści bardzo ważnej  dla bohatera . Stąd tytuł filmu ( w podwójnym znaczeniu ). Zwraca uwagę znakomita gra wszystkich aktorów, zwłaszcza D. Frasera . Fenomenalna charakteryzacja z jednej strony i znakomita gra na zbliżeniach twarzy ( mimika, wymiana spojrzeń , gesty ) . Pomimo tej teatralności i pewnej dozy sentymentalizmu film utrzymuje napięcie i trzyma nas za gardło .Podkreśla ten efekt muzyka oparta na szmerach oraz dźwiękach przypominających " mowę " wielorybów ". Film mnie poruszył .

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.