Skocz do zawartości
IGNORED

Warszawski Klub Audiofila i Melomana


Rekomendowane odpowiedzi

Panowie, jak wiadomo, dzisiaj na występy wpada "Kraj kwitnącej wiśni".

Jednak muszę poinformować co po niektórych, że ta "głupia" Japonia nadal nie wykorzystuje materiałów rozszczepialnych do taktowania współpracujących ze sobą komponentów nawet w swoich topowych źródłach. Mało tego, proponuje tylko SPDIF i HS LINK. Czyli mój już dość wiekowy na obecne standardy częstotliwości zmian napęd nadal jest na topie. Tak więc, jeśli ktoś chce przynieść swoją cyfrówkę, to tylko w standardzie RCA albo LAN. ;-) Ale to "zacofany" kraj.

post-12283-0-80005100-1484315367_thumb.jpg

post-12283-0-09545400-1484315378_thumb.jpg

> Twonk, odnośnie kolumn....nie myślałem dla siebie ale kolegi.....porozmawiam na ten tema

.......myślę że rozpatrując brzmienie Miry trzeba mieć na względzie cenę tego wzmacniacza

wiadomo że cudów sie nie osiągnie...

te czepianie i ''rozpuszczenie'' odbieram jako zaletę ;-)

  • Redaktorzy

Panowie, jak wiadomo, dzisiaj na występy wpada "Kraj kwitnącej wiśni".

Jednak muszę poinformować co po niektórych, że ta "głupia" Japonia nadal nie wykorzystuje materiałów rozszczepialnych do taktowania współpracujących ze sobą komponentów nawet w swoich topowych źródłach. Mało tego, proponuje tylko SPDIF i HS LINK. Czyli mój już dość wiekowy na obecne standardy częstotliwości zmian napęd nadal jest na topie. Tak więc, jeśli ktoś chce przynieść swoją cyfrówkę, to tylko w standardzie RCA albo LAN. ;-) Ale to "zacofany" kraj.

Biorąc pod uwagę, że po HS Linku idzie DSD to nie ma tragedii ;-) a USB jest w DACu.

Fr@ntz

---------------------------------

"I am an audiophile"

Gość miniabyr

(Konto usunięte)

Zestaw który wczoraj słuchaliśmy w klubie czyli Accuphase sacd/cd + dedykowany dac to bezsprzecznie hajendowy Olimp. Niestety cena zaporowa .Ale takie to już życie. Przyznacie ,że jest to zastanawiajace dlaczego firmy Aliavox daje zupełnie inny mix dla warstwy sacd stereo w stosunku do warstwy cd . Powinno to być wyraźnie zaznaczone ,że materiał rózni się między sobą w proporcjach miksu Hej

Przyznacie ,że jest to zastanawiajace dlaczego firmy Aliavox daje zupełnie inny mix dla warstwy sacd stereo w stosunku do warstwy cd . Powinno to być wyraźnie zaznaczone ,że materiał rózni się między sobą w proporcjach miksu Hej

 

Przecież wczoraj sugerowałem, że według mnie słowem klucz jest "multichannel". ;-)

 

Ps. "Jarek to dla Ciecie".

Przecież wczoraj sugerowałem, że według mnie słowem klucz jest "multichannel". ;-)

Własnie siadłem by to napisać.

A tu już mnie ubiegłeś... :)

Wyjaśnię jedynie, ze chodzi o możlwiość usłyszenia wiecej niż dwóch kanałów za pomocą zestawu dwukanałowego stereo.

Tak, niektórzy juz osiągnęli ten rodzaj wrażliwosci słuchowej... :)

 

A jesli chodzi o ten zestawa Accu, to nieśmiało zagaję, że ma potencjał :)

Edytowane przez jar1

Wczoraj dzielone źródło Accuphase - DP-950/DC-950. Jacek zadbał też o odpowiednie okablowanie - sieciówki Acrolinka i interkonekty Siltech Triple Crown. Odtwarzacz z absolutnie najwyższej półki. Niesamowicie "gładkie" i niezwykle rozdzielcze granie - a równocześnie spójne, nie "szatkujące" muzyki na części. "Krawędzi" też nie brakuje. ;-) Nie znaleźliśmy w tym dźwięku nic, do czego można by się przyczepić, więc w końcu zajęliśmy się porównywaniem warstw CD/SACD na płytach hybrydowych. Zwykle jest tak, że warstwa CD jest jakby bardziej "szorstka" i mniej "uprzestrzenniona". Miniabyr zwrócił nam uwagę, że na płytach Savalla każda warstwa to przy okazji zupełnie inny mix. Sprawdziliśmy na paru płytach - i rzeczywiście. Warstwa SACD to dżwięk bardziej z daleka, z mnóstwem docierających do słuchacza odbić, no i oczywiście znacznie "gładszy". Ma to swój urok, ale ma się wrażenie, że ten dźwięk został w pewien sposób "zrobiony". Warstwa CD jest przede wszystkim znacznie głośniejsza, ale po wyrównaniu poziomu słychać, że mikrofony stały bliżej, więc zwiększa się namacalność dźwięku. Łatwiej można "zobaczyć" pozorne źródła. Odczuwa się też pewną "chropawość", ale ona dodaje nagraniu realizmu. Pewnie kwestia przyzwyczajenia. :-)

post-827-0-59633300-1484386958_thumb.jpg

post-827-0-17494800-1484386959_thumb.jpg

post-827-0-51218400-1484386959_thumb.jpg

post-827-0-76510900-1484386959_thumb.jpg

post-827-0-59612400-1484386960_thumb.jpg

Edytowane przez twonk

Jesli już piszecie o wrażeniach CD?SACD, to wykorzytam to do porwnanie dźwieku MBL vs dzielonka Acu.

MBL gra w kierunku SACD, Accu CD.

Czyli MBL dociąża, bardziej wygładza i podaje więcej wybrzmień w stosunku do ataku, Accu był bardziej "żywy" i szybszy.

MBL to dobry odtwarzacz i dzielnie się wczoraj bronił. ;-) Accu był równiejszy (w kwestii pasma - bo MBL trochę dociąża dół), no i przede wszystkim bardziej rozdzielczy. Rzeczywiście, coś w tym jest, że MBL stara się ze zwykłego CD zrobić (dźwiękowo) SACD. ;-)

 

Jeszcze wczorajsze płyty:

post-827-0-31311900-1484389410_thumb.jpg

post-827-0-87795000-1484389410_thumb.jpg

post-827-0-26333100-1484389411_thumb.jpg

post-827-0-76269300-1484389411_thumb.jpg

post-827-0-32975900-1484389412_thumb.jpg

post-827-0-84970600-1484389412_thumb.jpg

post-827-0-34387100-1484389413_thumb.jpg

post-827-0-86943000-1484389413_thumb.jpg

Edytowane przez twonk

Wiekszość część wieczoru słuchaliśmy na Piotrka Ugodzie. Po wpięciu alefika do grającego zestawu accu, po posłuchaniu paru nagrań wrócilismy do Ugody, które lepiej oddawała to, co wnosił ten accu, czyli szybkość i drive. Ponieważ nie robił tego kosztem muzykalności i ostrości, to efekt był, jako całość, na plus.

Zmienialismy nawet kolumny, ale tu już nie było jakiejś jednoznaczności, jak dla mnie. O ile tydzień temu ta zamiana przy wzmacniaczu Fezz była ewidentnie korzystna, to tu raczej nie.

Nie było też jakiejś dużej różnicy pomiedzy połączeniem po zwykłym SPDiF i firmowym Linkiem. Może nieco lepiej po tym drugim, ale mieściło się to w granicach różnic między kablami, więc "problematyczna" to ocena. ;)

Bardzo wysoki poziom pod kazdym wzgledem. Mnie najbardziej podobal sie na zlaczu spdif z kablem harmonixa, najbardziej wypelniony i dosycony(ale mniej rozdzielczy niz z lanem ayona), co robilo dobrze Elicom. Swietny odtwarzacz.

Welly, welly, welly, welly, welly, welly, well. To what do I owe the extreme pleasure of this surprising visit?

Warto dodać, że Accu 950 uzyskiwał optymalną jakość gdy był połączony do gniazd HS-Link kablem LAN z logo Ayona. Kiedy podłączono kabel LAN znajdujący się na wyposażeniu cały dźwięk stracił dużo ze swojej wyjątkowości. To coś dla sceptyków kabli;-)

Osobiście, mnie najbardziej zadziwiła różnica w graniu po zmianie kolumn. Powiem, męczy mnie to bardzo, bo nie wiem dlaczego.

Wrzuć sygnał z generatora i zmierz charakterystykę na zaciskach kolumny to się pewnie dowiesz. W wątku o mitach w audio jeden z kolegów zrobił takie pomiary dla kolumn 2 drożnych i 3 drożnych, dla prostego wzmacniacza lampowego oraz fabrycznego tranzystorowego plus do tego symulacja na tranzystorze wzmacniacza o wysokiej impedancji wyjścia (opornik szeregowy na wyjściu wzmacniacza tranzystorowego). To było przy okazji dyskusji o wzmacniaczach SE.

http://www.audiostereo.pl/audio-mity_126160.html/page__st__18600

#18613

Edytowane przez Lech36

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Warto dodać, że Accu 950 uzyskiwał optymalną jakość gdy był połączony do gniazd HS-Link kablem LAN z logo Ayona. Kiedy podłączono kabel LAN znajdujący się na wyposażeniu cały dźwięk stracił dużo ze swojej wyjątkowości. To coś dla sceptyków kabli;-)

Przecież ten na wyposażeniu był zupełnie nie wygrzany. Dlatego grało surowiej.

Nie chcesz chyba powiedzieć ża kabelek ayona..... :)

 

Wrzuć sygnał z generatora i zmierz charakterystykę na zaciskach kolumny to się pewnie dowiesz. W wątku o mitach w audio jeden z kolegów zrobił takie pomiary dla kolumn 2 drożnych i 3 drożnych, dla prostego wzmacniacza lampowego oraz fabrycznego tranzystorowego plus do tego symulacja na tranzystorze wzmacniacza o wysokiej impedancji wyjścia (opornik szeregowy na wyjściu wzmacniacza tranzystorowego). To było przy okazji dyskusji o wzmacniaczach SE.

http://www.audiostereo.pl/audio-mity_126160.html/page__st__18600

#18613

Z tego, co wiem, to obie kolumny były mierzone i raczej aż takich różnic chyba nie powinno się spodziewać.

super opis i super sprzet gratluacje chlopaki.

Kolumny: Monitor Audio PL500II oraz Franco Serblin Accordo Essence ::: Wzmacniacz: VTL MB 185 Series 2 Monoblock ::: PRE: Lamm LL2.1 :: DAC: DIY by Pan Waldemar + Audiobyte Black Dragon ::: IC: Audioquest SKY DBS 72V, Van Den Hul The D-102 III XLR Głośnikowe: Transparent Audio Reference 2x4m, Coaxial: Apogee Wyde Eye + WBT Nextgen 0110Cu::: Zasilające: Shunyata Sidewinder + 4x Wireworld Aurora 7.2, Ekran: Adeo Velvet 135" Projektor:JVC X7900/RS540 4K::: Amplituner:Onkyo TX-RZ50 + NAD M25 + NAD C352 Kolumny Dolby Atmos 7.4.2: Monitor Audio PL500II (front) ,Franco Serblin Accordo Essence (boki) Focal Chorus 806(tył, sufit), Monitor Audio PLC3500II (centralny), 4x SW800V (Subwoofer)

Z tego, co wiem, to obie kolumny były mierzone i raczej aż takich różnic chyba nie powinno się spodziewać.

Duża impedancja wyjścia wzmacniacza (SE i lampowe tak mają) ze skaczącą impedancją kolumny mogą dawać skoki na charakterystyce mierzonej na zaciskach kolumny nawet do kilku dB. Tak wynikało z tych pomiarów Kolegi 'przemak'. Oczywiście jak kolumna ma skompensowaną charakterystykę impedancji (możliwie płaską) to ten efekt będzie minimalny. Na wzmacniaczach z bardzo niską impedancją wyjściową tych odkształceń charakterystyki się nie odnotowuje a przynajmniej nie takie które może być słychać.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Lechu, problem w tym, że Clockworki (które zagrały z Mirą gorzej) mają łagodniejszy przebieg impedancji niż Elica (które były projektowane bardziej pod tranzystor). Stąd Jarka zdziwienie.

Lechu, problem w tym, że Clockworki (które zagrały z Mirą gorzej) mają łagodniejszy przebieg impedancji niż Elica (które były projektowane bardziej pod tranzystor). Stąd Jarka zdziwienie.

Jak podniesiesz w niektórych miejscach charakterystykę np. do góry to możesz odnieść wrażenie że jest lepiej albo gorzej (inaczej). To może być efekt braku neutralności. Czasem dźwięk nie neutralny jest postrzegany jako bardziej pasujący słuchaczowi niż ten neutralny.

Edytowane przez Lech36

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

To zalezy jakiej natury, ktos chce duza glebie, mniejsze zrodla, wiekszej lagodnosci, to wybierze sacd, jak ktos chce wiecej bezposredniosci, pazura i chropowatosci, to wezmie cd.

Welly, welly, welly, welly, welly, welly, well. To what do I owe the extreme pleasure of this surprising visit?

Najbliżej natury jest nudysta naturysta. Sorry, ale z tą naturą to już tak mam. I tu znowu potwierdza się myśl, że natura to naturalnie Adam i Ewa.

Parker's Mood

To zalezy jakiej natury, ktos chce duza glebie, mniejsze zrodla, wiekszej lagodnosci, to wybierze sacd, jak ktos chce wiecej bezposredniosci, pazura i chropowatosci, to wezmie cd.

"Natura" z różnych odległości od niej brzmi różnie. Którą odległość można uznać za najlepszą ? Niestety w nagraniu prawie zawsze będziemy mieli udział dźwięków nagranych też z małej odległości od instrumentu. One w naturze najczęściej nie występują (chyba że siądziemy z uchem przy instrumencie), ale w nagraniu potrafią sprawić przyjemność jak są umiejętnie wykorzystane. Tego na koncercie nie doświadczy się. Może trochę z pierwszego rzędu.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Tego na koncercie nie doświadczy się. Może trochę z pierwszego rzędu.

 

Jak coś może być naturalnego, jak jest przetworzone przez tysiące pasywnych i aktywnych elementów elektronicznych - dżwięk audio jest zrobiony z prądu i tu już występuje ściema, a gdzie realizacja włącznie z miksem, który odpowiada głównie za to, jak wszystko jest poukładane i jak emocjonalnie wpływa na słuchacza? Proszę, przestać uprawiać partyzantkę leśną. Naturalność w audio to zupełnie coś innego niż naturalność brzmienia akustycznego na żywo. A jeżeli już, to musiałbyś porównywać łeb w łeb rzecz na żywo, którą widziałeś i słyszałeś, z nagraniem tej rzeczy - konkretnie w tym samym miejscu. Przecież jakieś proporcje muszą byś zachowane? Nie widzę sensu porównania doskonałego modelu samochodzika z modelem tego samochodu w naturze. Rozumiem analogie i zapożyczoną nomenklaturę, ale nie rozumiem tego uporczywego porównywania audio do live - obojętnie czy koncertowego, czy też studyjnego live.

Parker's Mood

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.