Skocz do zawartości
IGNORED

High End jednak umiera...niestety!


sly30

Rekomendowane odpowiedzi

No ja jakoś nie pamiętam żeby taka dobra była a i jej rodzajów nie było tyle co teraz.Dobra i lepsza była Krakowska parzona,dzisiaj jest gorsza.A może to wszystko od regionu zależy?

 

 

różnicajest dziesięciokrotna

 

we wszystkim

 

 

żarcie taraz to trucizna

30 i wcześniej lat temu mógłbyś zjeść kilo czegoś co lubiłeś i co najwyżej z przesytu byś się poży...gał

 

dziś się poważnie pochorujesz

 

nie wierzysz? - wypij 2 litry mleka

i zrób sobie kogel-mogel z 10 jaj

 

ja tak potrafiłem na wsi w wakacje wtedy, dzieckiem będąc

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Żyje dość długo już..niestety,aby pamiętać co było w latach 50-tych,60-tych i późniejszych by wiedzieć co było a co jest.Mity są dla dzieci.Mój dziadek był masarzem i rzeczywiście jak zrobił wędliny ze swojego chowu świniaka to były delicje ale nie ze sklepów.Dwadzieściapięć lat temu nie było nic na półkach poza octem.

Pewnego dnia Mark Levinson obudził się z myślą o zbudowaniu zestawu hi-end.

Zbudował firmę, która produkowała na rynek, ludzie to kupowali, słuchali, cieszyli się osiadaniem sprzętu hi-end.

Następnie Mark Levinson sprzedał swoją firmę, bo znudziła mu się prowadzona działalność.

 

I tak upadł hi-end.

Marek nigdy nie myślał o hajendzie, robił po prostu dobre, ba - najlepsze hi-fi

stąd hajendu nigdy nie było, powstał slogan marketingowy, bez określenia zasad i normy technicznej

co tu ma umierać, wyobraźnia chyba

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

...chora.

 

Nie wiem, czy sam hi-end, czy wyobraźnia o nim umiera, ale widzę, że zakładka o takim tytule na forum ma się ostatnio kiepsko i ledwo dyszy.

Kryzys to, czy psychoza?

Uwaga! Mam aktualnie na "sprzedaż"... następujące myśli na potrzeby audiofilii i muzyki:

-Nauczył się Pan czegoś od publiczności?-Tak, aby ją ignorować tak bardzo, jak to tylko możliwe. J. Zorn

Kryzys to, czy psychoza?

 

Raczej cisza przed burzą.

Niech no tylko zimowy sezon na leszcza się zacznie, to nie nadążysz z czytaniem o spotkaniach, odkryciach i nowościach.

Na razie się odbywa stopniowanie napięcia i szykowanie gruntu.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Żyje dość długo już..niestety,...

To się chłopie ciesz!

Młodzi najpierw muszą dożyć do twoich lat ;)

 

A na współczesnym żarciu będzie ciężko...

 

... ale taka jak kiedyś była szynka to współczesny młody polak nigdy się już nie dowie dziś nie po prostu z czym porównać .(dodam jeszcze , że polska szynka była najlepsza na świecie i była eksportowana za dolary)

Jadam współcześnie podobne specjały.

Mamy w kilku znajomych człowieka, który potrafi robić znakomite szynki, kiełbasy,...

Warunkiem jest dostarczenie mu właściwego mięsa.

To ciężko ale da się gdzieś na prowincjonalnych wioskach kupić.

 

I tak to teraz się odbywa...

 

Pewnego dnia Mark Levinson obudził się

...

I tak upadł hi-end.

A kto to jest Mark Levinson?

 

Jakiś znajomy Mamela?:

Marek nigdy nie myślał o hajendzie, robił po prostu dobre, ba - najlepsze hi-fi

...

 

I ustalcie: czy robił najlepsze hi-end, czy ten upadł jak Marek obudził się...

Współczesny przeciętny sprzęt jest wystarczająco dobry dla normalnego audiofila. Po ch.. wydawać pieniądze na jakieś pudła jak można je wydać na wzruszenia artystyczne (czytaj - na płyty)?

 

Zaprawdę powiadam Wam, wolę wydać kasę na płyty Coltrane, Mc Coy Tynera, Art Ensamble of Chicago, Alberta Aylera i innych niż na jakieś pier... kable czy inne brednie. Jest tyle świetnej muzyki którą można by wymieniać godzinami.

Jestem Europejczykiem.

 

Ok masz.racje ale nastal.kapitalizm i jak wiesz czesc moze gromadzic nieograniczone fortuny - pewna garstka wiec produkcja luksusowych dubr jest oplacalna bo ta czesc chetnie na nie wyda bo i tak nie ma co z kasa robic a.tam gdzie potrzeba kasy i tak ich nie ma... takie darnozjady zbierajace fortuny

Dlatego hiend wciaz zyje i bedzie zyl... oczywisci to taki malutki rynek ale.tych z fortunami to nawet cieszy samopoczucie sobie poprawiaja ze.maja cos na co nie stac reszte

chwilowy brak działalności w audio.

Witam wszytskich,

 

Jeśli mogę to napisze parę słów od siebie w temacie poruszonym( a nie o jakiś BMW i takich) przez Sly30.

Nie jestem dinozaurem ;-). Zaczynałem jak wielu młodych od KD myśląc, że o takie kino domowe nawet za klika tysięcy to już gra nie wiadomo jak. Jednak z czasem dosrastałem i poszukiwałem "lepszego" dźwięku. Nie wiedziałem jeszcze jakiego. Po latach znalazłem dźwięk, który mnie wciąga. I nie jest to brzmienie typu "im mocniej przywali basior tym lepiej". Jest to brzmienie powiedzmy neutralne bez jakiś specjalnych podkoloryzowań, dające wsłuchać się w wokale i wybrzmiewanie różnych instrumentów. Mi takie brzmienie odpowiada, jednak wielu rówieśnikom już nie, bo za mało basu, bo nie słychać "jasnych" cykaczy, nie wspomnę o uwagach "ale brzydki ten sprzęt!" (Chodziło o Cyrusa) itp.

Ale do czego zmierzam. Wielo osób, jak już wcześniej ktoś napisał, nie czuje potrzeby zakupu High Endu. Im wystarczy boom box. Dla innych ważne żeby ładnie wyglądał bo co ludzie powiedzą.

->Sly30 piszesz, że już tylko dinozaury kupują. Ale się temu nie dziwię. Ja jestem młody i chciałbym kupić sobie High End. Ale mnie nie stać. Mam rodzinę na utrzymaniu, kredyt na mieszkanie trzeba spłacać, zabezpieczyć dziecku jakiś start w dorosłe życie. Życie jest drogie. I może nawet mógłby sobie pozwolić na sprzęt za 50.000 - 100.000 zł ale wchodzi kolejna kwestia, a mianowicie pokój odsłuchowy. Co z tego jak kupię sprzęt wysokiej klasy skoro akustyka pomieszczenia wszysko popsuje. Mieszkam w bloku i słucham muzyki w salonie. Chiałbym mieć dom z pomieszczeniem tylko do słuchania muzyki. Ale jak kupię to mnie nie będzie stać na High End. Poza tym piszesz że ludzie kupują fury, zegarki, wycieczki itp. Masz rację, w wielu wypadkach jest to na pokaz. Aczkolwiek nie zgodzę się co do wycieczek. Ja osobiście lubię zwiedzać świat i pewnie jakbym policzył kwoty jakie wydałem na podróże to pewnie bym sobie kupił ten High End ale na starość bym sobie pomyślał " chyba nie wykorzystałem w pełni swojego życia, słuchałem High Endu fajnie było, ale poza tym to co jeszcze? Ano nic, rodziny nie założyłem, świata nie zwiedziłem, nie mam co wspominać i czego i z kim, no ale kupiłem przecież High End" Nie piszę żeby negować sens zakupu High Endu ale niestety życie jest brutalne. Wielu nie jest stać na taki wydatek, na High Endzie świat się nie kończy, wielu nie ma też odpowiednich pomieszczeń. Inną sprwą jest też kwestia, że znaczna większość nie czuje takiej potrzeby więc po co ich na siłę uszczęśliwiać. Ludzie mają też inne pasje.

Jak już zwiedzę trochę świata, wybuduję dom i będę dinozaurem to kupię sobie High End i założę wątek "High End jednak umiera" ;-)

Bdaras:

Jak będziesz stary to hi-end do niczego nie będzie Ci potrzebny. Twoje pasmo skończy się na 12kHz jak dobrze pójdzie i nie będziesz miał ubytku w środku... ;)

 

Puść sobie muzykę przez telefon. O. Tak będziesz słyszał!

I kupisz sobie ten hi-end i będziesz wypisywał na Forum fantasmagorie ja to brzmienie zmieniło się po podpięciu kabelka X; nawet żona z kuchni usłyszy...

To chyba zauważyłeś ,że hi-end jest dla tych co mają już domy , przystosowane pomieszczenia odsłuchowe i zwiedzają świat:)

Gdybyś mógł go posiadać po Twoim opisie ,to nie był by to hi-end , bo hi-end jest dla tych ,którzy mają na takie gadżety ,na które nie stać większości i dlatego to jest hi-end. Sam sobie przytoczyłeś definicję.

I ci ,co na to mają zwą się audiofilami , mają się dobrze i są usatysfakcjonowani ,że mają coś ,co nie może mieć każdy Kowalski. Ale zawsze będzie grono ludzi ,którzy mają więcej ,więc nie możesz mieć żalu ,że kogoś na coś stać z takiej półki cenowej,że Ty nie możesz sobie pozwolić. To nie grzech. Są ludzie ,którzy mają helikoptery , samoloty i inne dobra ,na które nie stać innych i to jest właśnie hi-end.

A ci co na to nie mają ,cieszą się z tego co mają i słuchają sobie muzyki :)

W cywilizowanym świecie jest to motywacja do lepszej pracy ,aby móc osiągnąć wymarzony cel, oczywiście jeżeli jest wymarzony .Jeden odczuwa potrzebę zakupu sprzętu hi-fi za astronomiczne kwoty,inny jachtu a inny wyspy.

Przejdź do tego tematu na chłodno ,a będziesz cieszyć się z tego co już osiągnąłeś.

Jak tego tak bardzo pragniesz ,to przyjdzie taki dzień,że posiądziesz swój hi-end.

Albo i nie :)

Hi-endowy projekt to niekoniecznie najlepszy i najwierniejszy przekaz odtwarzania muzyki. To jest - moim zdaniem -pewien

styl życia. Niekoniecznie Harley-Davidson jest najlepszym motorem na świecie. Konstrukcje Hondy, Kawasaki czy innych

BMW biją Harry'ego w przedbiegach, ale styl Harley'owców i niepowtarzalność nie mają sobie równych. Tam bym się

dopatrywał analogii i różnego rodzaju zboczeń audiofilskich :) Hi-end nie umiera i jak na razie ma się dobrze !!!

Parker's Mood

No właśnie tak jest i tym jest hi-end.

Ale są tacy ,co dopatrują się w tym najlepszego sprzętu. Uważają ,że za "takie" pieniądze musi być to najlepsze.Z uwagi na swoją cenę ,a przez to unikatowość ,jest to sprzęt wysokiej klasy ,ale nie zawsze najlepszy. Osobiście nie przeszkadza mi to ,ale na tym forum są tacy ,którym przeszkadzają nasze uwagi i nasz punk widzenia co do definicji hi-endu. A przecież nikt z nas ani ich ,ani samego zagadnienia hi-endu nie neguje. Nazywamy go po imieniu i tyle...

 

Też uważam ,że hi-end nie umiera i nie umrze. Zawsze będzie zarezerwowany dla jakiejś cząstki majętnego społeczeństwa i tak ma być.

Hi-endowy projekt to niekoniecznie najlepszy i najwierniejszy przekaz odtwarzania muzyki. To jest - moim zdaniem -pewien

styl życia. Niekoniecznie Harley-Davidson jest najlepszym motorem na świecie. Konstrukcje Hondy, Kawasaki czy innych

BMW biją Harry'ego w przedbiegach, ale styl Harley'owców i niepowtarzalność nie mają sobie równych. Tam bym się

dopatrywał analogii i różnego rodzaju zboczeń audiofilskich :) Hi-end nie umiera i jak na razie ma się dobrze !!!

 

High end to nie jest snobizm. Niestety, większość posiadających bardzo drogi sprzęt to... ludzie głusi. Słyszą że gra, albo nie gra. A potem zabierają głos w sprawie hajendu. High end to przede wszystkim dźwięk - dźwięk tak wyrafinowany, czysty i magiczny, jak tylko jest to możliwe. Niestety, natura nie dała nam po równo. Jedni słyszą mniej, drudzy więcej. Paradoksalnie, ci co słyszą mniej, najwięcej mają do powiedzenia na temat high endu. (patrz: ci co nie słyszą, że grają kable, ci co nie słyszą, że grają bezpieczniki, że grają podstawki pod kable, że gra niemalże każda śrubka w systemie). W sumie, to trochę mi ich szkoda - nie wiedzą co tracą.

Pozdrawiam. :)

High end to nie jest snobizm. Niestety, większość posiadających bardzo drogi sprzęt to... ludzie głusi. Słyszą że gra, albo nie gra. A potem zabierają głos w sprawie hajendu. High end to przede wszystkim dźwięk - dźwięk tak wyrafinowany, czysty i magiczny, jak tylko jest to możliwe. Niestety, natura nie dała nam po równo. Jedni słyszą mniej, drudzy więcej. Paradoksalnie, ci co słyszą mniej, najwięcej mają do powiedzenia na temat high endu. (patrz: ci co nie słyszą, że grają kable, ci co nie słyszą, że grają bezpieczniki, że grają podstawki pod kable, że gra niemalże każda śrubka w systemie). W sumie, to trochę mi ich szkoda - nie wiedzą co tracą.

Pozdrawiam. :)

 

nie masz racji hi-end to to wczesniej poruszane pojecia a mianowicie

 

Hi-endowy projekt to niekoniecznie najlepszy i najwierniejszy przekaz odtwarzania muzyki. To jest - moim zdaniem -pewien

styl życia. Niekoniecznie Harley-Davidson jest najlepszym motorem na świecie. Konstrukcje Hondy, Kawasaki czy innych

BMW biją Harry'ego w przedbiegach, ale styl Harley'owców i niepowtarzalność nie mają sobie równych. Tam bym się

dopatrywał analogii i różnego rodzaju zboczeń audiofilskich :) Hi-end nie umiera i jak na razie ma się dobrze !!!

chwilowy brak działalności w audio.

Wbrew pozorom nie wszyscy młodzi interesują się tylko KD. :-) Rok temu zaczęliśmy się z kumplem na poważniej interesować audio i w zasadzie ani przez chwilę nie zastanawialiśmy się nad zestawem 5.1. :) Od razu całą uwagę skupiliśmy na stereo.

 

Przez ten czas przesłuchałem trochę sprzętu w salonach, kupowałem i sprzedawałem kolumny/wzmacniacze i naprawdę sporo naczytałem się na temat audio. To naprawdę fajne hobby, no ale cóż - trzeba mieć kasę. I to nie małą. Ale komuś kto nigdy do czynienia nie miał z drogim sprzętem, wiele frajdy sprawiają klocki warte na rynku pierwotnym około 2000 czy kolumny za 2000-4000. Kiedyś będzie szansa, żeby zasmakować więcej. Nie chciałbym zresztą od razu przesiadać się na nie wiadomo, jaki sprzęt. Naprawdę wiele się można nauczyć/osłuchać powoli idąc w górę i wyrabiając sobie zdanie na temat konkretnych opinii/zagadnień/mitów związanych z audio.

...ech panowie panowie, ale to miala byc powazna dyskusja czy jak heh ;]

 

zachecam do Odświeżającego Spaceru i glebokie oddychanie, moze zlota polska jesien pomoze ukoic skolatane nerwy.

 

pozdrawiam

 

 

B.

  • 2 tygodnie później...

Tiaaa, chętnie pójdę na koncert Callas, Morrisona, Freddiego, Janis czy Luisa ... Znasz najbliższe terminy ???

 

Platon to było bardzo retoryczne i ironiczne bo prędzej doczekasz się tych koncertów.

Normalnie jak młody rekin ;-)

 

pzdr.

  • Użytkownicy+

Platon to było bardzo retoryczne i ironiczne bo prędzej doczekasz się tych koncertów.

Normalnie jak młody rekin ;-)

 

pzdr.

 

Trzeba o tym pamiętać, że sprzęt audio powstał właśnie dla tego, iż nie można mieć danego wykonawcy na zawołanie. Niektórych już na żywo się nie da usłyszeć ... taki los.

 

Pozdrawiam

Robert

Swego czasu wierzyłem w Hiend i to jak bardzo! Odsłuchy, odsłuchy, odsłuchy, kilka perlistych recenzji, przymierzałem się do Krella, och jak strasznie mi się podobał!!!

 

Dopóki nie popełniłem kilka ślepych testów.

 

Dzięki temu olśniewającemu doświadczeniu pojechałem z rodziną na całkiem udane wakacje plus zakup wielu fajnych płyt. Hiend, jako coś więcej niż segment rynku, nie może umrzeć ponieważ nigdy nie istniał :) To tylko czysty marketing i iluzja w którą parę osób uwierzyło nie wiedząc że zjawisko to nazywa się psychoakustyką... A skoro sprzedaż urządzeń hiend spada to chyba dobrze, świadczy o tym że coraz mniej ludzi daje sobie wciskać najzwyklejszy kit.

The odd get even.

Oj Theli, Theli,...

Zaraz Cię zjedzą...

 

Dasz sobie z tym radę?

;D

eeeeeeeee, nie liczę na żaden odzew, właściwie to nie wiem po co rzucam grochem... o ścianę :) Grzesiu, możesz jakiś ciekawy tytuł z zakresu światów równoległych? (z wątku event horizont)

The odd get even.

... Dopóki nie popełniłem kilka ślepych testów...

pułapka! - ślepy test to podobna ściema jak hi-end :)

ja do tego samego, po latach, doszedłem własnymi wnioskami

(nadal rozróżniając kable, bezpieczniki i inne jeszcze)

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

pułapka! - ślepy test to podobna ściema jak hi-end :)

ja do tego samego, po latach, doszedłem własnymi wnioskami

(nadal rozróżniając kable, bezpieczniki i inne jeszcze)

Poproszę o rozwinięcie wypowiedzi. Mózg kreuje rzeczywistość i tak naprawdę to jest wszystko jedno?

The odd get even.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.