Skocz do zawartości
IGNORED

Pierwsze kroki w PC-Audio - PORADNIK


il Dottore

Rekomendowane odpowiedzi

Osoby które PRZETESTOWAŁY różne rozwiązania i chcą się dzielić wiedzą wynikającą z tego, mają szacunek i pełne poparcie moderacji oraz administracji portalu

 

I to jest sedno całego problemu: trzeba słuchać i jeszcze raz słuchać. Teoretyzowanie jest pomocne, ale najczęściej nauką podpierają się osoby, które mają jednak bardzo ograniczoną wiedzę teoretyczną, a praktyczną jeszcze mniejszą, już nie wspominając o wyobraźni.

 

Te wieczne krucjaty osób bez żadnego doświadczenia, skierowane przeciwko rozwiązaniom powszechnie uznanym w sprzęcie wyższej klasy, to jakaś plaga i choroba. Już na pierwszy rzut oka widać, że nie chodzi o wymianę poglądów, tylko o jątrzenie i fanatyzm.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To jest ostatnie wolne miejsce na forum na Twoją reklamę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój wątek ,moje bany a nie moderatorzy będą ciąć, giąć i łączyć bo im się tak podoba. Sami powołują sie na netykietę a działają jak ordynarna cenzura.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Użytkownicy+

popieram , zakładanie watków i samoistna moderacja pod swoje widzimisię zabija sens pisania postów na audiostereo

Dziękuję za uwagę, proszę jednak skupić się teraz na temacie wątku. Powyżej zamieściłem komunikat moderacyjny,niepodlegający komentarzom. Wszelkie postulaty i zażalenia, proszę kierować pod odpowiedni e-mail podany w regulaminie forum.

 

PS. dd6, znamy problem i będziemy się mu bacznie przyglądać. Proszę o zgłaszanie wszelkich nieprawidłowości na panel moderacyjny.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro wątek się tak "nieprawomyślnie" zdaniem co niektórych rozwija, podyskutujmy może o podstawach Audio PC, czyli o wyprowadzeniu dźwięku (danych, jak zwał tak zwał) z komputera - jaki by on nie był.

Złożyłem ostatnio peceta, który służy mi nie tylko jako odtwarzacz, ale również oglądam za jego pośrednictwem filmy, serfuję w necie, ściągam oraz wysyłam. Płyta oferuje wyjście optyczne, więc z niego skorzystałem i w ten sposób muzyka leci do DACa. Wiem że to obecnie "niekoszerne" rozwiązanie, koledzy preferują USB, ale ja nie narzekam. Podczas odsłuchów porównawczych: oryginalna płyta CD - plik flac, nie słyszę różnicy.

Że USB dziś króluje, mam na ten temat własne zdanie. Jest to nie tyle lepsze pod względem sonicznym rozwiązanie, co po prostu zdecydowana większość współczesnych komputerów do audio to laptopy czy mini terminale, a one nie mają cyfrowych wyjść, stąd wzięła się potrzeba wyprowadzenia dźwięku poprzez USB i tak już zostało.

Czekam na opinie szanownych kolegów w tej sprawie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Płyta oferuje wyjście optyczne, więc z niego skorzystałem i w ten sposób muzyka leci do DACa. Wiem że to obecnie "niekoszerne" rozwiązanie, koledzy preferują USB, ale ja nie narzekam. Podczas odsłuchów porównawczych: oryginalna płyta CD - plik flac, nie słyszę różnicy.

 

Podpisuję się pod tym - miałem identyczne doświadczenia.

Gdy źródłem dźwięku był pecet z Realtek na pokładzie, podłączony po toslink do DAC - zero różnic w dźwięku względem terminala z daphile + USB-SPDIF "Nostromo" :)

Oczywiście pod warunkiem wyłączenia jakichkolwiek "polepszaczy" w sterownikach karty muzycznej.

Ale, że jako obecnie używam laptopa to łączę go z 10ES3 bezpośrednio po USB z wiadomych przyczyn :D

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

PC (Spotify, AIMP4) | ODAC revB+O2 | ADAM A7X | Sennheiser HD600

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podpisuję się pod tym - miałem identyczne doświadczenia.

Gdy źródłem dźwięku był pecet z Realtek na pokładzie, podłączony po toslink do DAC - zero różnic w dźwięku względem terminala z daphile + USB-SPDIF "Nostromo" :)

Oczywiście pod warunkiem wyłączenia jakichkolwiek "polepszaczy" w sterownikach karty muzycznej.

Ale, że jako obecnie używam laptopa to łączę go z 10ES3 bezpośrednio po USB z wiadomych przyczyn :D

Uff, a myślałem że tylko ja tu nie słyszę ;-)

Stawianie na USB zamiast dostępnego SPDiF w postaci toslink czy coaxial to takie marketingowe bicie piany jest...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca..

Dobrze grając DAC może być czuły na marny sygnał Spdif z optyka i wtedy mamy ogromną degradacje dźwięku.

Od takiej sytuacji wolny jest DAC z wejsciem USB w trybie asynchronicznym.

 

Wam obu się udało

Moje doświedczenia z Spdif z MB zawsze kończyły się tym że brzmienie było płaskie, brakowało pasma. Co ciekawe pierwsze konwertery USB Spdif również dawała bardzo marne rezultaty.

Testy w RMMA dokładnie to odzwierciedlały.

Ale wystarczyło kupić kartę studyjną lub do home recording na PCi/PCIe z wyjsciem Spdif, pokroju M-Audio, Mia, czy RME i było niebo a ziemia.

Również RMAA to potwierdzało jak i testy, nawet ABXCDx.

Dla mnie Spdif z MB to jak filmy z VHS ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A możesz mi rambo wytłumaczyć co znaczy "marny sygnał Spdif", bo ja myślę że w elektronice sygnał jest albo go nie ma. Jeśli jest, to "gra muzyka", a jeśli są jakieś zaniki, to i muzy nie słychać, ewentualnie pojawiają się np. trzaski czy pyknięcia. Poza tym, jak twierdzą co niektórzy tutaj, dopiero w DACu możemy mowić o muzyce, wcześniej przesyłane są po kablu tylko dane binarne. I co, są one marnej jakości?

Poza tym uważam że zwroty typu "ogromna degradacja dźwięku" są tu dość często zdecydowanie nadużywane, ale pewnie to specyfika tego miejsca ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Uff, a myślałem że tylko ja tu nie słyszę ;-)

Stawianie na USB zamiast dostępnego SPDiF w postaci toslink czy coaxial to takie marketingowe bicie piany jest...

 

No chyba, że się chce skorzystać z DSD. Wtedy innej opcji nie ma jak USB.

 

A wracając do kwestii spdif/toslink vs USB, akurat wypchnięcie napędu (napędu, w rozumieniu DACa) poza obudowę komputera nie jest takim złym pomysłem. A w przypadku zewnętrznego konwertera USB z taką sytuacją mamy właśnie do czynienia. Sygnał do Spdifa na płycie głównej, jako że wędruje na tylni panel z gniazdami, to zazwyczaj odbywa się to zawiłymi meandrami pomiędzy wszelkiej maści siejącymi komponentami, do tego ścieżkami grubości włosa. O zakłócenia więc nie jest trudno. A producenci płyt nie stawiają sekcji karty muzycznej, będącej źródłem sygnału Spdif jako priorytetu przy projektowaniu płyty głównych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój znajomy słuchał z karty RME i po I2S sygnał puszczał do daca DCSa,który jak i karta RME były taktowane wspólnie zewnetrznym zegarem.Wtedy twierdził,że to jest referencyjne rozwiązanie.Ale to było ze dwa lata temu.Całkowicie przeszedł na pliki,chociaż miał wypasiony gramiak i player cd.

Muszę się z nim skontaktowac i ciekawy jestem jakiego rozwiązania w plikach używa,a stać go na wiele.

Jak będę coś wiedział to napiszę.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ty -- wódkę za wódką w bufecie...

Oczami po sali drewnianej -- i serce ci wali (Czy pamiętasz?)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość SlawekR

(Konto usunięte)

A możesz mi rambo wytłumaczyć co znaczy "marny sygnał Spdif", bo ja myślę że w elektronice sygnał jest albo go nie ma. Jeśli jest, to "gra muzyka", a jeśli są jakieś zaniki, to i muzy nie słychać, ewentualnie pojawiają się np. trzaski czy pyknięcia. Poza tym, jak twierdzą co niektórzy tutaj, dopiero w DACu możemy mowić o muzyce, wcześniej przesyłane są po kablu tylko dane binarne. I co, są one marnej jakości?

Poza tym uważam że zwroty typu "ogromna degradacja dźwięku" są tu dość często zdecydowanie nadużywane, ale pewnie to specyfika tego miejsca ;)

 

Wedle tej definicji, jaką wtedy przyjeliśmy omawiając kwestie źródła/napędu wyjście spdif już jest z napędu, bo mamy do czynienia z cyfrowym sygnałem audio, a nie z danymi binarnymi (ponownie zaznaczam, że w rozumieniu wejścia DACa, była ta definicja). Więc sygnał Spdif jest przetaktowany zegarem (lub jego krotnością) częstotliwości próbkowania. I spokojnie można sobie wyobrazić DACa (na przykład wrażliwą na jakość przebiegu, konstrukcję bez oversamplingu), który z tego zegara korzysta, a może on (zegar) ulec po drodze zniekształceniu, to znaczy jego odwzorowania analogowe oczywiście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A możesz mi rambo wytłumaczyć co znaczy "marny sygnał Spdif", bo ja myślę że w elektronice sygnał jest albo go nie ma. Jeśli jest, to "gra muzyka", a jeśli są jakieś zaniki, to i muzy nie słychać, ewentualnie pojawiają się np. trzaski czy pyknięcia. Poza tym, jak twierdzą co niektórzy tutaj, dopiero w DACu możemy mowić o muzyce, wcześniej przesyłane są po kablu tylko dane binarne. I co, są one marnej jakości?

Toslink ma jeszcze tą przewagę że jest dodatkowo nieelektryczny, nie zachodzi błądzenie mas, bo po kablu toslink się one nie przenoszą.

Ale z drugiej strony nadajniki Toslink są często za przysłowiowego centa, i cały sygnał ma często duży Jitter i to się objawia płaskim dźwiękiem.

Przynajmniej ja mam takie doświadczenia z Toslinkiem z płyt głównych PC i urządzeń typu Squeezbox

U mnie to nigdy nie zagrało.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Mój znajomy słuchał z karty RME i po I2S sygnał puszczał do daca DCSa,który jak i karta RME były taktowane wspólnie zewnetrznym zegarem.Wtedy twierdził,że to jest referencyjne rozwiązanie.Ale to było ze dwa lata temu.Całkowicie przeszedł na pliki,chociaż miał wypasiony gramiak i player cd.

Muszę się z nim skontaktowac i ciekawy jestem jakiego rozwiązania w plikach używa,a stać go na wiele.

Jak będę coś wiedział to napiszę.

 

To są bardzo dobre rozwiązania, szczególnie te oparte o procesory Altera Cyclone. Dają bardzo dobrej jakości sygnał I2S. Można więc spokojnie mówić o dobrej jakości źródle (ponownie z punktu widzenia DACa). Sam mam jeszcze taką kartę, już nieco zakurzoną i zapomnianą. Ale bardzo dobrze ją wspominam, dawała świetnej jakości sygnał cyfrowy audio na wyjściu. Aczkolwiek jest na PCI no i nie obsługuje DSD. Dlatego leży i się kurzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Studium tego co udalo mi się osiągnać z Spdifem z PC obrazuje np napęd Brystona BDP1.

Dziś jednak wybieram USB

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

BDP-1-OPEN.jpg?1902c1

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość SlawekR

(Konto usunięte)

USB póki co jest najwygodniejszym rozwiązaniem, bo daje możliwość w miarę optymalnego przeniesienia źródła/napędu jak najbliżej wejścia DACa i wykorzystanie równoległej transmisji i2S do komunikacji z nim. A co jest sytuacją, z punktu widzenia konstrukcyjnego, optymalną.

 

Napisałem "póki co" bo są nieśmiałe próby zaprzęgnięcia do tego celu interfejsu HDMI.

 

W każdym razie warto jest określić, które miejsce stanowi źródło i do jego jakości odpowiednio się przysadzić, czy to w kwestii zasilania, czy możliwego odizolowania od zakłóceń i czynników środowiskowych. Nawet jeśli ktoś nie jest przekonany, jak to się przełoży na skutki akustyczne, to tak warto zrobić dla inżynierskiej czystości konstrukcji. Szczególnie, że nie jest to jakoś specjalnie kosztowne, ani super skomplikowane. Oczywiście to pod warunkiem, że dokładnie określimy co jest źródłem, a co nośnikiem. I nie będziemy się wdawać w gusła i obrzędy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto vy jeszcze poruszyć sprawę zasilania komputera. W jakich sytuacjach jego wpływ jest "slyszalny". Jakich degradacji dźwięku można się spodziewać przy wyjątkowo kiepskim zasilaniu. Oraz by poradnik był pełny warto zastanowić się nad wszelkimi modyfikacjami, które z nich coś dają, a które są sztuką dla sztuki.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo interesująca opinia Johna Swensona opublikowana na Computer Audiophile.

 

Wynika z niej, że izolacja galwaniczna komputera i DACa nie jest priorytetem (a w pewnych sytuacjach może przynieść nawet więcej szkody niż pożytku).

 

The isolation between computer and DAC was not a primary focus of what I am talking about now. Test I did seem to show this is not as big an issue as many previously supposed.

 

This post is primarily about the impact of the PDN on the generation of PS noise at sensitive chips in a DAC (main oscillator, DAC chip). In particular how a packetized data delivery (USB, Ethernet) significantly exacerbates this. Primarily because the packetized system produces current through the PDN with a much greater bandwidth than non-packetized systems (say I2S). Producing PDN to work well over this wide bandwidth is MUCH harder than for a non-packetized system.

 

On the question of WiFi: it is also a packetized system, and because of all the processing going on in WiFi, probably much worse than straight wired Ethernet.

 

On isolation, I have been including full isolation between digital sections and mixed signal sections for many many years. I do not use optical isolators, I do not like them at all, I prefer the GMR (Giant Magneto Resistive) isolators made by NVE. I think they work way better than opto isolators.

 

The important question here is how come an isolator doesn't completely fix things, it seems at first glance that having completely isolated power networks for the digital side and the mixed signal side (I'm calling it mixed signal because there are digital signals (I2S data, clocks) AND analog signals (output from the DAC chips) in the same power domain) should prevent PS noise from going between them. If the power domains were truly isolated they would, BUT the domains are NOT completely isolated, the data is going between them! This is the part that is usually forgotten in these types of discussions.

 

I hope I can convey what is happening here, let's follow a pulse through an isolator between domains and see what happens. Let's assume a real "dirty" digital side, a lot of ground plane noise and power supply noise, and noise riding on top of the digital signal. Lets look at the isolator, it has power and ground connections on the "dirty" side that run the driver that produces the whatever crosses the "barrier" (light, magnetic field, radio waves, whatever). The noise also modulates the "threshold" looking at the input signal. These and the noise and jitter in the signal all add up to a pretty large amount of variation in the field crossing the barrier.

 

On the other side of the barrier you have a much cleaner supply driving the receiver circuit, but the noisy field is going to cause a current in the receiver. Thus noise on the dirty side is going to cause current noise on the clean side as well. The isolator designers try and make them so the physical properties of the receivers have some form of thresholding so this transmitted noise is decreased, but a fair amount still gets through, and it is greater at the low frequency side. But that is not all, the data, the signal you WANT to cross the barrier, also causes current to flow through the PS pins of the clean side of the isolator, and that signal has a lot of jitter on it by now.

 

When the packet noise on the dirty side of the barrier is low, the current noise of the isolator will be lower, when the packet noise is high, the current noise of the isolator will be high. So even though the power supplies are completely separate, packet noise on the dirty side can still make it through an isolator and show up as current noise on the "clean side". If the PDN is very low impedance over a very wide bandwidth this current noise will produce very little voltage noise. If the PDN is not so great, there will be some significant voltage noise. It usually will be reduced from what it was on the dirty side, but still definitely there.

 

Yes putting a whole tracks worth of data in ram, shutting down the packet interface, and grabbing the data out of ram at the audio sample rate should help this, but this is frequently done by a processor and it's memory, that processor is usually producing it's own set of current noise which can cross the barrier. To be really effective it would take a system where the source (whatever it is) fills up the buffer then completely shuts down, nothing drawing power AT ALL from then on, the only thing drawing power is the counter walking through the ram and the ram itself. You definitely would want a simple ram structure, not something like a DDR3 DIMM which has all kinds of stuff going on all the time. The data from the RAM goes over the isolator and on to the DAC chip. This would probably be a very effective isolation scheme, but I don't think anybody has actually ever implemented this.

 

I have been doing some more experiments on this in the last week and have some results to share. I was working with the USB regen Alex mentioned, with the first version I was able to clearly see the packet noise on a scope. I made a new version with an improved PDN, this seemed to work, I could not see any packet noise any more, noise was still there but I could not discern any modulation due to the packet frequency. It sounded significantly better. Later I did some crude PDN analysis and discovered there was a raising in the impedance over a certain frequency range. I figured out I could fix this by adding a single capacitor in the right place. I soldered in that cap and started listening and was startled in the magnitude of the improvement in SQ. The noise looked identical with and without the capacitor, the sound significantly improved.

 

So I think I am on the right track, but it looks like I have already gone beyond what the simple measurements I was doing could detect. Next is to do these tests with the spectrum analyzer, it will probably be able to detect the packet noise buried in the over all noise floor.

 

I hope that answers some of the questions.

 

John S.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

W elektronice nie ma elementów idealnych, a każde rozwiązanie, które coś naprawia, samo w sobie jest też przyczyną nowych problemów. Tylko ignoranci widzą urządzenia elektroniczne jako schematy blokowe.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To jest ostatnie wolne miejsce na forum na Twoją reklamę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość SlawekR

(Konto usunięte)

... Tylko ignoranci widzą urządzenia elektroniczne jako schematy blokowe.

 

Bardzo słuszna uwaga. Nic dodać nic ująć. W szczególności należy ją zastosować do komputera jako i całości i nie traktować go bezrefleksyjnie jako czarnego pudełka z przyciskiem play. Jak to czynią niektórzy konstruktorzy/sprzedawcy. To tyle tytułem ignorancji, skoro już ta kwestia została poruszona. I warto nieco dokładniej się zagłębić w mechanizmy tym rządzące i je poznać. Żeby później nie popełnić błędu poprawiania tego co poprawy nie wymaga i pomijania tego co może stanowić potencjalne i ewidentne źródło kłopotów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy, to co dla was jest oczywiste i nie warte dyskusji, dla kogoś kto styka się po raz pierwszy z tymi zagadnieniami pewne kwestie mogą być istotne w sensie podejmowanych wyborów.

Tak więc zanim o zasilaniu, proponuję omówić jeszcze jedno wyjście SPDiF, koaksjalne. Co ono ma takiego w sobie że też jest niekoszerne?

Pamiętam że w poprzednim pececie, w którym płyta główna to oferowała, łączyłem wyjście komputera z DACiem z powodzeniem i tak jak w przypadku PC -- toslink --DAC nie słyszałem różnicy w graniu między CD a FLAC.

Fakt że współczesne płyty główne już w takie wyjście nie są wyposażane. Dlaczego, brak popytu?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo interesująca opinia Johna Swensona opublikowana na Computer Audiophile.

 

Wynika z niej, że izolacja galwaniczna komputera i DACa nie jest priorytetem (a w pewnych sytuacjach może przynieść nawet więcej szkody niż pożytku).

 

Izolacja galwaniczna to jedno z haseł wytrychu, używane np przez jednego z naszych branżystów propagandzistów forumowych.

Zbadane przez wielu ludzi z zaawansowanymi systemami audio, nic nie wnosi do tego co można by usłyszeć.

Czy ktoś słyszał o izolacja galwanicznych między napędami CD a DAC..?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość SlawekR

(Konto usunięte)

W wyjściu spdif nie ma nic złego. W moim MaCBooku Pro też z niego korzystałem nie raz. I odbywało się to bez krzywdy. Ale jak można prościej, łatwiej i przyjemniej, to lepsze zawsze będzie wrogiem dobrego.

A Spdif na płycie głównej, to był tak tylko przypadkiem i zawsze producenci traktowali go jako zbędny, "plączący się pod nogami" dodatek. Dlatego obecnie poniechali w większości konstrukcji, stosowanie tegoż, jak słusznie zauważyłeś. A konwertery USB sukcesywnie zyskują na popularności, są coraz lepszej jakości i oferują coraz większy wachlarz dostępnych opcji i obsługiwanych formatów. Do tego oferują możliwość "wypędzenia" źródła cyfrowego sygnału audio, poza skrzynkę komputera i asynchronicznej transmisji danych binarnych do tego źródła. Same zalety jak widać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim MaCBooku Pro też z niego korzystałem nie raz.

A był taki model? Bo ja mam tylko toslinka w wyjściu słuchawkowym.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To jest ostatnie wolne miejsce na forum na Twoją reklamę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Izolacja galwaniczna to jedno z haseł wytrychu, używane np przez jednego z naszych branżystów propagandzistów forumowych.

Zbadane przez wielu ludzi z zaawansowanymi systemami audio, nic nie wnosi do tego co można by usłyszeć.

Czy ktoś słyszał o izolacja galwanicznych między napędami CD a DAC..?

 

Izolacja galwaniczna ma dwa cele, pierwszy, najważniejszy to przecięcie punktu masy, aby nie tworzyła się pętla i aby nie mogły płynąć prądy wyrównawcze. Druga opcja, w znacznie mniejszym stopniu to filtrowanie zakłóceń, a którą to opcję niektórzy bezrefleskjnie stawiają za najważniejszą funkcjonalność izolatora galwanicznego. Podczas gdy to tylko połowa prawdy. Izolator galwaniczny, owszem odfiltruje zakłócenia spoza swojego zakresu roboczego. Zadziała w tym przypadku jak filtr pasmowy. I wszystko czego nie jest w stanie przenieść, to obetnie. Ale nijak nie odfiltruje żadnych zakłóceń z zakresu roboczego. Przeniesie je w identyczny sposób jak sygnał roboczy. Gdyż z jego punktu widzenia, te zakłóćenia nie różnią się niczym od sygnału użytecznego. A to one niestety, jeśli już rozpatrywać ich wpływ, mają największy na możliwość postania jittera krótkookresowego.

 

Jedyny przypadek, gdy izolator galwaniczny może mieć wpływ na zakłócenia z zakresu roboczego interfejsu, to wtedy gdy przecięcie pętli masy, powodu że nadajnik i odbiornik interfejsu nie podlegają dodatkowym szkodliwym czynnikom od prądów wyrównawczych, a które mogłyby potencjalnie powodować że same z siebie generują dodatkowe zakłócenia.

 

Tak po krótce i w pigułce działa izolator galwaniczny. "Ciężar gatunkowy" jego działania idzie w kolejności na: przecięcie pętli masy, filtrowanie zakłóceń powyżej i poniżej zakresu roboczego interfejsu i odciążanie nadajnika/odbiornika interfejsu od zakłócającego pracę wpływu pętli masy.

 

 

Uwypuklanie jako zbawiennej funkcji izolatora, filtrowania zakłóceń w zakresie roboczym, to jakieś nieporozumienie. I kompletnie niezrozumienie idei działania izolatora galwanicznego. To nie jest żaden magiczny filtr, który wyławia zdrowy przebieg z zakłóceń i częstotliwościach pokrywających się z samym przebiegiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja proponuję żebysmy jednak mimo wszystko skoncentrowali się na takim rozwiązaniu, gdzie DAC jest podpięty do USB. To obecnie rozwiązanie najbardziej popularne, a użycie konwertera też jest w sumie podobnym przypadkiem.

 

To nie jest żaden magiczny filtr, który wyławia zdrowy przebieg z zakłóceń i częstotliwościach pokrywających się z samym przebiegiem.

 

A co więcej taki izolator może sygnał trochę popsuć.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To jest ostatnie wolne miejsce na forum na Twoją reklamę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy istnieje jakieś proste rozwiązanie by zminimalizować wpływ komputera na resztę toru? Zakładając że zapewnimy przesył asynchroniczny przez usb z separacją galwaniczną na wyjściu spdif lub dodatkowo jeszcze na wejściu usb, przesył bp. Co można jeszcze zrobić z komputerem by mieć czyste sumienie że lepiej się nie da. Oczywiście rozumiem że nigdy nie da się zniwelować wszystkich zakłóceń. Chodzi mi o to na jakim etapie to zaczyna się robić z tego poprawienie czegoś co i tak ma znikomy wpływ na resztę toru.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość SlawekR

(Konto usunięte)

A był taki model? Bo ja mam tylko toslinka w wyjściu słuchawkowym.

 

Sorry, użyłem skrótu myślowego. Nie uwzględniłem, że nie rozmawiamy na forum technicznym. Miałem na myśli oczywiście wyjście optyczne toslink, bo ono też operuje na sygnale spdif i stanowi prawidłowe określenia zarówno dla toslinka jak i wyjścia koaksjalnego.

 

Ale w dyskusjach tzw popularnych, niebranżowych, używane jest określenie zamienne spdif=koaksjal i drugie optyczne=Toslink. Co nie jest do końca prawidłowe, tak samo jak motor to nie motocykl, a adapter to nie gramofon. Tak samo spdif nie oznacza wcale koaksjala tylko ogólnie SONY/Philips Digital Interface Format, czyli zarówno koaksjala jak i toslinka.

 

Więc Macbooki w wersji pro mają spdifa wyprowadzonego za pomocą wyjścia optycznego toslink w opcji na małym jacku optycznym. Macbooki Air tegoż nie mają.

 

Teraz mam nadzieję, wyraziłem się jasno i klarownie.

 

Ja proponuję żebysmy jednak mimo wszystko skoncentrowali się na takim rozwiązaniu, gdzie DAC jest podpięty do USB. To obecnie rozwiązanie najbardziej popularne, a użycie konwertera też jest w sumie podobnym przypadkiem.

...

A co więcej taki izolator może sygnał trochę popsuć.

 

Oczywiście że może, szczególnie gdy pasmo robocze izolatora, jest węższe od maksymalnego pasma roboczego interfejsu, który podlega izolacji galwanicznej. Wtedy ograniczenie pasma, może wpływać na sam sygnał roboczy. A interfejs dla sygnału powinien być przeźroczysty i nie "giąć" przebiegu przepuszczanego.

 

Podłączenie DAC do komputera po USB to nic innego jak podłączenie zwykłego DACa przez konwerter, tyle że w tym przypadku wbudowany w obudowę DACa. To na jedno wychodzi. 99,9% konstrukcji tak jest właśnie zrobiona. Jedynie autorskie konstrukcji na FPGA mogą być bardziej zintegrowane, w kwestii tej funkcjonalności, gdzie trudniej będzie wydzielić sekcję USB od DACa.

 

Wracając do izolatora i interfejsu. Nie zgadzam się też z teorią lansowaną przez niektórych konstruktorów, że im szersze pasmo interfejsu, tym lepiej dla sygnału. nie zgadzam się z tą tezą dlatego, bo pasmo wielokrotnie przekraczające potrzeby sygnału przez ten interfejs przechodzącego, jest idealną bramą dla przenoszenia zakłóceń wysokoczęstotliwościowych. A takowych w komputerze nie brakuje. Rozciąganie więc pasma do granic niemożliwości, nie jest dobrym pomysłem, bo tracimy zaletę pasmowej filtracji zakłóceń, a nic nie zyskujemy w zamian, poza niejasnym samopoczuciem konstruktora. Pasmo powinno być takie, żeby nie wpływało na przenoszony sygnał, ale jednocześnie nie tak duże, żeby przenosiło zakłócenia w.cz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy istnieje jakieś proste rozwiązanie by zminimalizować wpływ komputera na resztę toru? Zakładając że zapewnimy przesył asynchroniczny przez usb z separacją galwaniczną na wyjściu spdif lub dodatkowo jeszcze na wejściu usb, przesył bp. Co można jeszcze zrobić z komputerem by mieć czyste sumienie że lepiej się nie da. Oczywiście rozumiem że nigdy nie da się zniwelować wszystkich zakłóceń. Chodzi mi o to na jakim etapie to zaczyna się robić z tego poprawienie czegoś co i tak ma znikomy wpływ na resztę toru.

Proste rozwiązanie to właśnie DAC z asynchronicznym dekoderem USB i separacją galwaniczną na i2s. Myślę, że w przypadku budżetowego sprzętu można sobie darować na tym etapie jakiekolwiek udoskonalenia.

 

Natomiast dla systemów z wyższej półki jest to dopiero początek zabawy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To jest ostatnie wolne miejsce na forum na Twoją reklamę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
<br />Natomiast dla systemów z wyższej półki jest to dopiero początek zabawy. <br />
Mógł byś rozwinąć myśl, dlaczego sprzęt z "wyższej półki" potrzebuje czegoś więcej i z czego to wynika?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mógł byś rozwinąć myśl, dlaczego sprzęt z "wyższej półki" potrzebuje czegoś więcej i z czego to wynika?

Myślę, że w tej kwestii wiele wyjaśnia podany parę postów wyżej cytat. Ogólnie problemem są zakłócenia. Ponieważ w każdym konkretnym przypadku mogą inaczej wpływać na pracę układów, więc cięzko podać gotowe rozwiązanie. Można tylko powiedzieć ogólnie, że trzeba zwalczać zakłócenia wszędzie, gdzie się da.

 

Ludzie sobie nie zdają sprawy jak bardzo stabilnego środowiska pracy potrzebuje DAC.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To jest ostatnie wolne miejsce na forum na Twoją reklamę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.