Skocz do zawartości
IGNORED

Fascynacje jazzowe


Rekomendowane odpowiedzi

Widzę, że wątek się rozruszał i tętni jazzowym życiem, jednak prosiłbym o więcej wypowiedzi na temat ciekawych płyt, koncertów czy też innych wydarzeń jazzowych. Wystarczy opis, okładka płyty, swój komentarz, wrażenia... itd. Maniakalne wklejanie filmików z jutiub nie jest tym, o co mi chodzi w tym wątku. Proszę mnie żle nie zrozumieć, ale od wklejania swoich ulubionych piosenek jest wątek np. "co wam gra..." To jest tylko propozycja i jeżeli uważają Państwo, że istnieje jednak potrzeba wklejenia z jutiub następnych pięciu tysięcy piosenek to proszę bardzo. Uważam też, że zdecydowanie za mało się mówi o wspaniałych jazzowych latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych. Ten okres to prawdziwa wylęgarnia dobrej muzyki, a i całe lata siedemdziesiąte to też przecież niewątpliwie poważna jazda, nie wspominając już o najważniejszym okresie jakim był bibop, czyli początek modern jazzu. Zachęcam do odkrywania tych okresów, które przecież są całą kwintesencją dobrego jazzu. Fokus skierowany tylko na współczesne, niejednokrotnie słabe produkcje, nigdy nie zaprowadzi Was moi drodzy do naprawdę wartościowej muzyki i będziecie się wiecznie kręcić w kółko z tworami jazzopodobnymi czy też innymi przypadkami easy listening...

 

Pozdr, M

MarkN, wątek się nie rozruszał a został ROZRUSZANY, bo samo nic się nie dzieje.Jazz lat 50 + jest w zasiegu ręki dla

każdego melomana na dodatek zremasterowany i w cenie 22 zł, wystarczy pójść do Media M. Przypomnę że wątek zatytułowany jest Fascynacje jazzowe - moje odkrycia.To co pokazuję z youtuba to często nieznane kapele i wykonawcy nujazzu i jak widać dla większości melomanów i uzytkowników tego forum pozostają nieznani.Forma pokazania slajdu,koncertu czy twarzy wykonawcy

jest własciwa moim zdaniem ,gdyż kazdy będzie mógł sam sobie poszukać więcej informacji w necie.

Przecież chodzi o muzykę tak naprawdę w końcowym rozrachunku aby więcej osób poznało takich czy innych artystów siedząc

wygodnie przed monitorem. Ale żeby zaproponować to czy tamto należy wiedzieć że taka muza w ogóle istnieje, a to już jest

wyższa szkoła jazdy nieskromnie mówiąc.Pozdrawiam.

Widzę, że wątek się rozruszał i tętni jazzowym życiem, jednak prosiłbym o więcej wypowiedzi na temat ciekawych płyt, koncertów czy też innych wydarzeń jazzowych. Wystarczy opis, okładka płyty, swój komentarz, wrażenia... itd. Maniakalne wklejanie filmików z jutiub nie jest tym, o co mi chodzi w tym wątku. Proszę mnie żle nie zrozumieć, ale od wklejania swoich ulubionych piosenek jest wątek np. "co wam gra..." To jest tylko propozycja i jeżeli uważają Państwo, że istnieje jednak potrzeba wklejenia z jutiub następnych pięciu tysięcy piosenek to proszę bardzo. Uważam też, że zdecydowanie za mało się mówi o wspaniałych jazzowych latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych. Ten okres to prawdziwa wylęgarnia dobrej muzyki, a i całe lata siedemdziesiąte to też przecież niewątpliwie poważna jazda, nie wspominając już o najważniejszym okresie jakim był bibop, czyli początek modern jazzu. Zachęcam do odkrywania tych okresów, które przecież są całą kwintesencją dobrego jazzu. Fokus skierowany tylko na współczesne, niejednokrotnie słabe produkcje, nigdy nie zaprowadzi Was moi drodzy do naprawdę wartościowej muzyki i będziecie się wiecznie kręcić w kółko z tworami jazzopodobnymi czy też innymi przypadkami easy listening...

 

Pozdr, M

> Mark N Jesli jeszcze nie znasz to polecam " Dear Luis" by Nicholas Peyton z roku 2000.Pierwszorzedny swing w nowoczesnych aranzacjach Peytona na jego mini big band. No i wisienka na torcie w postaci Diany Reeves i sterego Johna z Nowego Orleanu..pozdr

Fascynujący Jon Hassell z Płyty 'Power Spot" fascynujący jazz,fascynujący utwór.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wprowadził do swojego instrumentarium szereg przystawek,modulatorów dżwieków tak że jego trąbka

brzmi trochę inaczej. Pionier samplingu i eksperymentalnego nurtu w jazzie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Magnepan
Gość papageno

(Konto usunięte)

Fascynujący Joe Pass. Nie wprowadzał do swego instrumentarium żadnych przystawek i modulatorów dźwięku, więc jego gitara brzmi jak gitara. Potrafi na niej grać. Po prostu. Moje odkrycie sprzed wielu, wielu lat. Będzie się go słuchało zawsze z przyjemnością, gdy inne chwilowe tryndy znikną zapomniane.

 

Joe Passa mogę posłuchać raz na 5 lat i wystarczy.ZDECYDOWANIE częściej sięgam do gry Dominica Millera.

 

magnepan,

 

Miałem wrażenie, że jesteś "swój chłop", ale zaczynam te opinię korygować.

Dlaczego ustawicznie narzucasz własną interpretacje jazzu i klimatów około jazzowych?

 

Kolega wrzucił Pass,a a w rewanżu Ty swój komentarz - przepraszam, komentarz małego, urażonego chłopczyka, którego zabawką nikt nie chce się bawić.

W wątku "co nam w duszy..,", podobna sytuacja - Kolo wrzuca M.Millera, a Ty piszesz, ze to małe miki i wrzucasz swoje.

 

Chłopie! Tak się nie robi.

Widzę że zaczął się pojedynek na filmiki z youtube.

Niepotrzebna rywalizacja bo każdy odbiera muzykę inaczej.

Zupełnie nie ma sensu się spierać i przerzucać tezami co jest lepsze.

Gość papageno

(Konto usunięte)

Choć nie jestem znawcą jazzu, a już na pewno nie tego obecnie granego, to nie dam sobie wmówić, że prezentacje kolegi Magnepana mają wiele z jazzem wspólnego.

Porównajmy więc młodych gitarzystów. Przeciw Dominicowi Millerowi stawiam Duńczyka Jakoba Bro (1978), znanego z występów choćby z Paulem Motianem, Lee Konitzem, czy naszym Stańką.

Zwłaszcza polecam jego płytę Balladeering.

A tu Jakob Bro Trio.

 

http://www.youtube.com/watch?v=k764GIkUjiU

Edytowane przez papageno

Dziękuję papageno za Joe Passa. Przez wiele lat nie mogłem się oderwać od jego muzyki. Był moim symbolem jazzowej gitary! Mam chyba wszystkie jego płyty, wydane zarówno pod własnym nazwiskiem jak i te, w których się pojawia jako sideman. Gorąco polecam duety z Ellą Fitzgerald i kwartet Ellingtona na JVC XRCD - Duke's Big 4 - oraz jak najbardziej unikatowe, limitowane wydanie Analog Productions - Dizzy Gillespie's Big 4 - z masteringiem zrobionym na sprzęcie lampowym. Płytka praktycznie niedostępna, ale zawsze można się pokusić na wersję standardową czy też winyl. Jako ciekawostkę podam fakt, że Joe Pass też miał przerwę w karierze, spowodowaną narkotykami. Jego powrót do zawodowego grania nie należał do łatwych. Wspaniałe i wielkie nazwisko!

Jakob Bro to jak najbardziej bardzo utalentowany gitarzysta młodego pokolenia, zresztą fakt występów z Motianem czy też Stańko sam za siebie mówi. Jest też płytka Motiana nagrana dla ECM - Garden of Eden - gdzie właśnie J. Bro wraz z dwoma innymi utalentowanymi młodymi gitarzystami (Steve Cardenas, Ben Monder) bierze udział w tym bardzo dobrym projekcie. Polecam w/w płytki i jestem przekonany, że nie zawiodą oczekiwań fana prawdziwego i rasowego jazzu.

 

Pozdr, M

 

51NCdCz4bKL._AA160_.jpg41vlZ2MTIGL._AA160_.jpg51GwYRTu7OL._AA160_.jpg511nfAo4eyL._AA160_.jpg

Parker's Mood

Gość papageno

(Konto usunięte)

Skoro o Joe Passie mowa; polecam rewelacyjny, studyjny album Zoota Simsa i Gershwin Brothers z 1975 roku. Brawurowe wykonania evergreenów Iry i Georga. Grają Zoot Sims, Joe Pass, Oscar Peterson, George Mraz, Grady Tate.

Gość papageno

(Konto usunięte)

No to jeszcze się jazzowo pofascynuję. Rok 1973. Spotkali się giganci jazzu: Oscar Peterson, Joe Pass i Niels Pedersen. The Trio.

Pass pokazał na tym (i nie tylko) nagraniu, że jest szybki, bardzo szybki. Ale nie tą ogłupiającą szybkością co poniektórych rockowych gitarzystów, ale w pełni świadomą, wyważoną, wynikającą z potrzeby kompozycji improwizacją. A są na tej płycie i momenty bardzo liryczne. A więc The Trio.

Trio.

Papageno, jesli lubisz Soft Machine to powinieneś być fajnym i rozwiniętym muzycznie facetem.To pierwsza płyta którą

zaserwowałeś a którą b.lubię.Powiedz mi skąd u Ciebie takie rozchwiane zainteresowania w kierunku ' przedpotowego' jazzu ? -

Ale nie ważne .Istotne jest aby akceptować wszelkie formy muzyczne zarówno nowe jak i stare trendy i aby słuchanie muzyki

sprawiało przyjemność. Widzę że tworzycie krąg melomanów z mN i jagodą .Sądziłem że znajdę na forum fajnych otwartych

kolegów melomanów na nowe 'dyscypliny' jazzowe a tu niestety ..... totalna pustynia.Człowiek dostaje po łapach za nowe

wpisy, a po co ytube i filmiki z muzyką , tak jakbyście chcieli dozować formy wiedzy dla nowicjuszy. Podstawa - opis ,kto gdzie

kiedy się za przeproszeniem ...... , i ewentualnie okładka / ale to wszystko / a ja pytam gdzie muzyka,muza,MUZA.

Jesli tak ma wygladać wątek o jazzie gdzie 'wielce osłuchane gremium pierdzących dziadków ' ma decydować co jest tym

korzennym jazzem a co nie jest lub być nie może. To pławcie sie 'kochani' w swoich klimatach i pluskajcie do woli.

Gwarantuję że przeoczyliście jak do tej pory wiele fajnych wydawnictw , płyt , muzyków,wydarzeń muzycznych a przedewszystkim

skostnieliście zupełnie i opędzacie się od wszystkiego co nowe bo tak jest bezpieczniej.

Co nam tam bedzie jakiś świeżak albo jakiś mgpan podskakiwał i wklejał bez przerwy jakieś dziwactwa których nie można

słuchać bo muzycy jesli samplują lub wprowadzają jakieś nowości techniczne dżwięku do gry, to tak naprawdę nie potrafią grać.[;] .

O zgrozo...ale tak któryś z waszej paczki to napisał. Już czas najwyższy abyście usłyszeli i otworzyli się na szersze horyzonty

muzyczne bo to nie gryzie.Powodzenia.

> Magnepan

 

Ciśnienie skoczyło czy kręgosłup za sztywny...??? Proponuję zachować umiar, spokój i jak najbardziej szacunek w stosunku do innych użytkowników tego forum. Nie trzymasz poziomu, czego przykładem jest powyższy wpis. Prosiłbym o wstrzemiężliwość w wypisywaniu bzdur w moim wątku. 10/4

 

> papageno

 

Oscara Petersona i NOHP miałem okazję zobaczyć na żywo, byłem na ich koncercie w ramach Ravinia Jazz Festval w 1998 roku. Na Joe Passa niestety nie zdążyłem.

 

Pozr, M

Edytowane przez MarkN

Parker's Mood

 

Dla podtrzymania wątku : Roberto Fonseca - jeden z ciekawszych pianistów ostatnich lat

 

Ja też lubię sobie od czasu do czasu tego pianisty posłuchać, ale czy jego muzyka to coś nowego w jazzie?

57 lat temu słuchałem Ahmada Jamala, który wówczas gral tak:

 

Ciśnienie skoczyło czy kręgosłup za sztywny...??? Proponuję zachować umiar, spokój i jak najbardziej szacunek w stosunku do innych użytkowników tego forum

MarkN, szacunek działa w dwie strony.Nie czuje urazu czy coś w tym stylu.Napisałem pod wpływem kwintesencji moich odczuć.Pzdr.

OK man! Uważam jednak, że forum dyskusyjne to przede wszystkim rozmowa. Pytając w swojej wypowiedzi gdzie jest w tym wszystkim muzyka, odpowiedziałbym, że na koncertach i w domu ze swoich audio systemów. Tutaj bardziej rozmawiamy, niż słuchamy próbek z jutiub. Według mnie, jazz to nie tylko płyty i przykłady z jutiub, ale jak najbardziej książki i wiedza teoretyczna. Powinieneś pofatygować się i przeczytać parę wartoścowych wątków jazzowych na tym forum i jak najbardziej zajrzeć do literatury tematycznej. Pomoże to na pewno w zrozumieniu wielu klimatów, a i punkt widzenia może się zmienić. Moje teksty, nie miały na celu dyskredytacji Twoich gustów czy też opinii. Chodziło mi bardziej o zwrócenie Twojej uwagi na historię jazzu, jego dekady i wpływ poszczególnych stylów na przestrzeni lat. Propozycje, które przedstawiasz dobrze znam i nie powiedziałbym, że to jest jakaś wielka nowość i nowe trendy. To wszystko już było, ale jak już wspomniałem, koniecznie musisz się cofnąć w czasie i ugryżć trochę materiału. Jazz to ewolucja! Proszę mnie poprawić jak się mylę!

 

Pozdr, M

Parker's Mood

Pierwsze samplowanie na płycie jazzowej miało miejsce w 1972 na genialnej płycie Miles'a - on the corner. Jest bardziej innowacyjna, niż wszytkie przykłady Magnepana, choć Hassella całkiem lubie, zwłaszcza kawałki w stylu Blue Period. Raczej jako tło muzyczne, ale jest tam sporo dobrej muzyki.

 

Swoją drogą płyta On the corner też była doprym przykładem ówczesnej walki o definicje jazzu, niektórzy po prostu nie mogli zaakceptować tego, że Miles już nie gra tak jak pare lat wcześniej z kwintetem. Muzyka od roku 69-74 w jego twórczości moim zdaniem jest wybitna, niepowtarzalna i wciąż szukam artystów, którzy choć troche zbliżyli się do tego poziomu. Bitches Brew, live-evil, Jack Johnson, Pangea, On the corner to płyty które warto posiadać w kolekcji. Również polecam poszukać utworów, które nie zostały wydane w tamtych latach. (np. recollections, duran, ascent, early minor, guinevere).

 

pzdr

Proszę mnie poprawić jak się mylę!

 

MarkN, Ksiązek i wydawnictw na temat muzyki jest mnóstwo i można w tych rozczytywaniach szybko się zatracić , bo wiedza

teoretyczna jest szalenie ulotna. Na zajęciach muzykologii / klasyka / na które uczęszczałem regularnie, większość więdzy

którą zdobywaliśmy to nie teoria a praktyka w postaci słuchania konkretnych kompozytorów i ich dorobku muzycznego.

Teorii w tym było moze 5-10% w skali ogólnej. Jak sam widzisz to co usłyszymy jest bardziej wartościowe i łatwiejsze do zapamiętania niż inne równie ważne informacje z życia artysty czy twórczości wzięte.

Youtube jest genialnym wynalazkiem bo można zobaczyć coś lub usłyszeć nie wychodząc z domu.Wartość techniczna odsłuchiwanej muzyki jest równa zeru ale wartość poznawcza muzyki jest wprost nieceniona, gdyż w każdej chwili można to czy tamto kupić, ściągnąć z netu i mieć w swoich zbiorach.Taki sposób prezentacji też rozszerza horyzonty poznawcze bo moje typy muzyczne były dobrze przemyślane i świadome.

Polecanie muzyków których twórczość doskonale znamy /Davis.Coltrane, Sanders itd jest mimo woli powtarzaniem czegoś o kim słyszeliśmy od wielu wielu lat i taki rodzaj mantry świadomie odrzucam.

To nie znaczy że mamy przestać o nich pamiętać lub nie kolekcjonować wydawnictw swoich ulubionych artystów jak Davis czy Evans w moim przypadku.Wręcz odwrotnie.

Natomiast wiem że nie usłyszymy żadnych nowych utworów tych WIELKICH bo wszystko zostało wydane wraz z dogrywkami

lub przerwanymi utworami w trakcie sesji nagraniowych i mamy to wszystko w formie bonusów często za niewielkie pieniądze.

Więc po cóż 'pastwić ' się nad kolejnym przebrzmiałym wydawnictwem lub 'Arią na strunie G ' jak można i trzeba posłuchać nowości bo niektóre są zupełnie niezłe.

Wiadomo że nie ma i nie było drugiego Milesa, Evansa czy Hendrixa tak też nie wolno nam porównywać 'twórczości ' nowych

talentów do tych wielkich, bo tak nie można. Nie możemy i nie wolno kompozycji Pendereckiego sklasyfikować na poziomie dokonań Mozarta a przecież każdy z nich był - jest fenomenem muzycznym na swoje czasy i znacznie te czasy wyprzedził do tego stopnia że był - jest doceniany tylko przez nielicznych, tych którzy nie mieli i mie mają ograniczeń muzycznych.

A to był podstawowy zarzut z którym Ty i pozostali koledzy staraliście się podkreślić. Bo jak można porównywać lub wartościować

'twórczość' jakiegoś chłopca 'nieudacznika' pod pseudonimem Suba z byłej Jugosławii do geniuszu Jobima lub Almeidy ?

Tego nie da się porównać , natomiast da się usłyszeć niesamowitą synergię dżwięków Brazylii , rytmu samby z działaniami Suby

który w swoim dorobku ma zaledwie kilkanaście dobrych kompozycji z co najmniej dobrą setką hitów które napisał Jobim.

Suba również nie gra tak dobrze na gitarze jak Luis Bonfa czy inny Brasileo.

To samo dotyczy Jona Hassella który jak dla mnie jest największym wirtuozem modulowanej i samplowanej trąbki dla której

zaprojektował kilkanaście elektronicznych urzadzeń świetnie je wykorzystując w swojej twórczości.Jego muzyka nie może być porównywana z dorobkiem Milesa bo tak nie wolno.

Natomiast obydwaj byli i są niesamowicie oryginalni i nowatorscy w swoich dokonaniach i stylu gry na tym instrumencie.

I tutaj mamy wspólny mianownik czegoś co nie da się policzyć, ustawić w szeregu czy pod ścianą lub sklasyfikować :

geniusz twórczy często wyprzedzający czasy obecne dla każdego z nich i brak doceniania gry, muzyki tu i teraz z róznych

powodów których jest bez liku.

Edytowane przez Magnepan

Magnepan

Towarzystwo wzajemnej Adoracji jak widzę.Jak nie rozumiesz to pozostań w niewiedzy bo tak będzie lepiej .To nie jest dla ciebie.

 

 

Co jest dla mnie, sam wiem. Ostudz troche glowe...

Czekam na oddzielny watek. Chetnie poczytam.

Z "nowych" twarzy polecalbym Christaian'a Scott'a...Ale to nie jest az taka latwizna jaka wklejasz....

Edytowane przez wojtek41

MarkN, Ksiązek i wydawnictw na temat muzyki jest mnóstwo i można w tych rozczytywaniach szybko się zatracić , bo wiedza

teoretyczna jest szalenie ulotna. Na zajęciach muzykologii / klasyka / na które uczęszczałem regularnie, większość więdzy

którą zdobywaliśmy to nie teoria a praktyka w postaci słuchania konkretnych kompozytorów i ich dorobku muzycznego.

Teorii w tym było moze 5-10% w skali ogólnej. Jak sam widzisz to co usłyszymy jest bardziej wartościowe i łatwiejsze do zapamiętania niż inne równie ważne informacje z życia artysty czy twórczości wzięte.

Youtube jest genialnym wynalazkiem bo można zobaczyć coś lub usłyszeć nie wychodząc z domu.Wartość techniczna odsłuchiwanej muzyki jest równa zeru ale wartość poznawcza muzyki jest wprost nieceniona, gdyż w każdej chwili można to czy tamto kupić, ściągnąć z netu i mieć w swoich zbiorach.Taki sposób prezentacji też rozszerza horyzonty poznawcze bo moje typy muzyczne były dobrze przemyślane i świadome.

Polecanie muzyków których twórczość doskonale znamy /Davis.Coltrane, Sanders itd jest mimo woli powtarzaniem czegoś o kim słyszeliśmy od wielu wielu lat i taki rodzaj mantry świadomie odrzucam.

To nie znaczy że mamy przestać o nich pamiętać lub nie kolekcjonować wydawnictw swoich ulubionych artystów jak Davis czy Evans w moim przypadku.Wręcz odwrotnie.

Natomiast wiem że nie usłyszymy żadnych nowych utworów tych WIELKICH bo wszystko zostało wydane wraz z dogrywkami

lub przerwanymi utworami w trakcie sesji nagraniowych i mamy to wszystko w formie bonusów często za niewielkie pieniądze.

Więc po cóż 'pastwić ' się nad kolejnym przebrzmiałym wydawnictwem lub 'Arią na strunie G ' jak można i trzeba posłuchać nowości bo niektóre są zupełnie niezłe.

Wiadomo że nie ma i nie było drugiego Milesa, Evansa czy Hendrixa tak też nie wolno nam porównywać 'twórczości ' nowych

talentów do tych wielkich, bo tak nie można. Nie możemy i nie wolno kompozycji Pendereckiego sklasyfikować na poziomie dokonań Mozarta a przecież każdy z nich był - jest fenomenem muzycznym na swoje czasy i znacznie te czasy wyprzedził do tego stopnia że był - jest doceniany tylko przez nielicznych, tych którzy nie mieli i mie mają ograniczeń muzycznych.

A to był podstawowy zarzut z którym Ty i pozostali koledzy staraliście się podkreślić. Bo jak można porównywać lub wartościować

'twórczość' jakiegoś chłopca 'nieudacznika' pod pseudonimem Suba z byłej Jugosławii do geniuszu Jobima lub Almeidy ?

Tego nie da się porównać , natomiast da się usłyszeć niesamowitą synergię dżwięków Brazylii , rytmu samby z działaniami Suby

który w swoim dorobku ma zaledwie kilkanaście dobrych kompozycji z co najmniej dobrą setką hitów które napisał Jobim.

Suba również nie gra tak dobrze na gitarze jak Luis Bonfa czy inny Brasileo.

To samo dotyczy Jona Hassella który jak dla mnie jest największym wirtuozem modulowanej i samplowanej trąbki dla której

zaprojektował kilkanaście elektronicznych urzadzeń świetnie je wykorzystując w swojej twórczości.Jego muzyka nie może być porównywana z dorobkiem Milesa bo tak nie wolno.

Natomiast obydwaj byli i są niesamowicie oryginalni i nowatorscy w swoich dokonaniach i stylu gry na tym instrumencie.

I tutaj mamy wspólny mianownik czegoś co nie da się policzyć, ustawić w szeregu czy pod ścianą lub sklasyfikować :

geniusz twórczy często wyprzedzający czasy obecne dla każdego z nich i brak doceniania gry, muzyki tu i teraz z róznych

powodów których jest bez liku.

 

Wojtek 41, moja wypowiedż nie dotyczy Ciebie, ale jeśli już chcesz cos napisać to przeczytaj mój post raz jeszcze i z uwagą.

Edytowane przez Magnepan

Odpowiedzialem na post nr. 257...Czekam na watek, moze byc calkiem ciekawie....

Myślę że coś napiszę ale nie teraz z uwagi na brak czasu, chcę go lepiej kontrolować.Przygotuj się.

Edytowane przez Magnepan

Polecanie muzyków których twórczość doskonale znamy /Davis.Coltrane, Sanders itd jest mimo woli powtarzaniem czegoś o kim słyszeliśmy od wielu wielu lat i taki rodzaj mantry świadomie odrzucam.

 

 

Pokonałeś mnie!...

 

U mnie było zupełnie odwrotnie... i dopiero teraz dojrzewam do Coltraneowskich klimatów. Jestem jednak z innej planety, chociaż też kiedyś byłem Ziemianinem.

 

Pozdro, M

Parker's Mood

Pokonałeś mnie!...

 

U mnie było zupełnie odwrotnie... i dopiero teraz dojrzewam do Coltraneowskich klimatów. Jestem jednak z innej planety, chociaż też kiedyś byłem Ziemianinem.

 

Pozdro, M

 

To nie tak , nie pokonałem Ciebie i nie taki był mój cel wpisu.

Fajnie że proponujesz klimaty które są aktualnie bliskie Tobie i dzielisz się z nami - rób tak dalej, poszerzaj swoje i innych

horyzonty poznawcze bo wspaniałej muzyki jest bardzo dużo , naprawdę ogromna ilość , tyle że często nie jesteśmy

w stanie jej dogłębnie poznać.

Muzyka ma nieprawdopodobną wartość przekazu dużo bardziej pozytywną i komunikatywną niż słowne relacje miedzy ludżmi

co widać i czuć dookoła.Pustka , pęd życia stały się ciężarem codzienności i trudne do zniesienia.Muzyka łagodzi te i inne stany napięcia i bez niej byłoby nam wszystkim potwornie żle. Niesie pozytywną energię której nie da się zastąpić czymś innym na dłużej.Pozdrawiam.

Edytowane przez Magnepan

Magnepan>

 

Twoje smędzenie staje się już nie tylko nudne,ale staje się męczące,ludzie proszę Cię o założenie własnego wątku,a Ty dalej swoje.

Porównanie Joe Passa i Dominica Millera utrwaliło mnie tylko w przekonaniu,że nie podyskutujemy także na tematy muzyczne.

Mam pewnie większość płyt Passa i Millera,ten drugi koło jazzu nawet nie leży.

Za 50 lat każdy miłośnik muzyki jazzowej będzie nadal zachwycał się grą Joe Passa,natomiast nikt nie będzie pamiętał kto to był Dominic Miller,ale nie zrozumiesz tego...

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.