Skocz do zawartości
IGNORED

DAC - to taka nowa moda jest?


neomammut

Rekomendowane odpowiedzi

Ależ Twoje dobre prawo. Rzecz nie w tym, kto czego słucha, tylko żeby nie opluwać ludzi korzystających z innej technologii.

Czy ja wyśmiewam winylowców czy słuchających z taśm?

Gdyby każdy po prostu słuchał sobie i nie atakował ludzi używających innych mediów, to by nie było tej dyskusji.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Gość rochu

(Konto usunięte)

Ależ Twoje dobre prawo. Rzecz nie w tym, kto czego słucha, tylko żeby nie opluwać ludzi korzystających z innej technologii.

Czy ja wyśmiewam winylowców czy słuchających z taśm?

Gdyby każdy po prostu słuchał sobie i nie atakował ludzi używających innych mediów, to by nie było tej dyskusji.

 

Opluwasz użytkowników płyt CD.

To mało?

No ale skąd się biorą te pliki w koputerze? Przecież też je musi jakiś napęd sczytać z płyty CD? Nie robi przy tym tych błędów?

 

No pewnie że robi. Ale plik wcale nie musi pochodzić z CD. Przecież wytwórnie mają to w postaci cyfrowej. A nawet jak ty sobie zczytasz do postaci pliku to nie robisz tego w czasie rzeczywistym. Przy odtwarzaniu pliku nie ma problemu korekcji błędów.

Jestem Europejczykiem.

 

Opluwasz użytkowników płyt CD.

To mało?

 

Mogli nie zaczynać z opluwaniem PC-Audio.

Na publiczne opowiadanie bzdur nie pozwolę. To forum dla miłośników dobrego dźwięku a nie dla bajarzy.

Wyżej masz przykład - postujący musi im tłumaczyć tak podstawową rzecz jak różnice w efektywności korekcji błędów z napędu kręciołkowego i w komputerze, gdzie masz transmisję na żądanie i nadmiarową.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Ależ Twoje dobre prawo. Rzecz nie w tym, kto czego słucha, tylko żeby nie opluwać ludzi korzystających z innej technologii.

 

Opluwasz posiadaczy CD-playerów nie mając zielonego pojęcia o dźwięku tych urządzeń. Tworzysz teorie zgodnie ze swoim "widzimisię", bez przygotowania teoretycznego i praktycznego. Przeczytanie w sieci rewelacje dostosowujesz do tego co obecnie posiadasz a że mało słyszałeś wydaje Ci się że złapałeś Pana Boga za nogi. Wstyd w tym wieku.

 

Mogli nie zaczynać z opluwaniem PC-Audio.

Na publiczne opowiadanie bzdur nie pozwolę. To forum dla miłośników dobrego dźwięku a nie dla bajarzy.

 

rochu robił doświadczenia z PC Audio pakując przy tym kupę kasy, angażując wiedzę i doświadczenie a przede wszystkim to za co go należy najbardziej cenić: otwartość na nowe technologie. Jak wyszło ma przynajmniej kilkudziesięciu świadków z osłuchaniem na podobnym poziomie. Mam w domu laptopa z V-linkiem i kilkoma przetwornikami. Kupiłem bo chciałem zweryfikować kilka teorii. Wnioski są w sprzeczności z tym co Ci się wydaje.

Gość rochu

(Konto usunięte)

Mogli nie zaczynać z opluwaniem PC-Audio.

 

Gdy pięć lat temu kupiłem sobie RME i Lynxa, jakoś nikt z właścicieli odtwarzaczy na mnie nie pluł.

Moje ówczesne próby spotkały się raczej z zaciekawieniem tych osób aniżeli ze sprzeciwem.

Kwas się zrobił jakiś rok później gdy uaktywniła się na tym forum grupa gołodupców i lokalnych filozofów utożsamiających PC-Audio z Realteciem na MB albo SoudBlasterem.

Ale oni już pluli na wszystkich, Na swoich także.

Resztę historii znasz sam.

Na publiczne opowiadanie bzdur nie pozwolę

Powstrzymajcie mnie, bo zaraz pęknę ze smiechu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

@rochu - wybacz szczerość ale Twoich doświadczeń z PC-Audio nie da się przenieść na ogólny grunt.

I Ty najlepiej wiesz, dlaczego... problem nie leży po stronie PC-Audio.

Ciebie nie da się po prostu zadowolić.

Niektórzy ludzie tak mają i basta. Ale nie należy w Twojej sytuacji wyciągać wniosków natury ogólnej na podstawie osobistych doświadczeń.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

@rochu - wybacz szczerość ale Twoich doświadczeń z PC-Audio nie da się przenieść na ogólny grunt.

I Ty najlepiej wiesz, dlaczego... problem nie leży po stronie PC-Audio.

Ciebie nie da się po prostu zadowolić.

Niektórzy ludzie tak mają i basta. Ale nie należy w Twojej sytuacji wyciągać wniosków natury ogólnej na podstawie osobistych doświadczeń.

 

Gdybyś napisał że Ciebie zadowala laptop z Havaną - byłoby super. Ale snujesz teorie wartościujące poprawiając sobie samopoczucie. Tymczasem w kategoriach bezwzględnych zarówno laptopowi jako napędowi do przetwornika jak i Twojej cudownie boskiej Havanie bardzo wiele brakuje do ideału. Jest to zwykłe budżetowe połączenie.

Rzeczywiście walka (w złym słowa znaczeniu jest porażająca).

Osobiście słucham winyli, CD, taśm, obecnie tylko kasetowych, plików.

Słuchając z każdego z tych rodzajów nośników, potrafię przeżyć muzykę głęboko. Mój stan nirwany zdaje się nie być zależny od dobiegających sporadycznie trzasków czy dających się dostrzec w pauzach szumów.

Tym różni się miłość dla muzyki od audiofilstwa; ogniskowaniem zmysłów.

No ale człowiek jednak chciałaby mieć przekaz klarowny. Stąd moje usystematyzowanie źródeł wygląda tak (ku lepszemu):

1. Płyta czarna.

2. Taśma.

3. CD.

4. Pliki (flac).

Oczywiście pozostaje problem źródła jakim zasililiśmy taśmę. Ale z doświadczenia wynika, że winyl szybciej traci na jakości niż taśma na którą go zgraliśmy (mówię tu o górnych modelach deck`ów i taśmach chromowych i metalowych).

Co do CD, wydaje mi się wystarczający. Warunek; dobre nagranie audiofilskie. Wiele CD jest po prostu źle nagranych.

Pliki jeżeli pochodzą ze sprawdzonego miejsca (nie są wytworem chałupniczej produkcji;) są równie dobre jak CD, może nawet wydaje mi się czasami – lepsze. Ale dotyczy to utworów, które na CD wydanych są nie najwyższych lotów. Złożone zagadnienie.

Dlatego: kocham Was wszystkich dopóki nie zaczyna się jatka. Humorystyczne uszczypliwości są oczywiście dopuszczalne ;D

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

U mnie w domu jest tak: odtwarzacz CD, gramofon, magneton kasetowy. Wszystkie te źródła dają wiele frajdy. W najbliższym czasie zamierzam kupić magnetofon szpulowy. Człowiek się starzeje i z wiekiem zaczyna doceniać zupełnie inne rzeczy. Laptop z plikami nie ma dla mnie takiej duszy jak szpula, kaseta, winyl czy nawet LP. Jakościowo daleko mu do dobrego cyfrowego źródła.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Jeśli ktoś ma zmysł słuchu sprzężony z wzrokiem, to rzeczywiście "usłyszy" różne dziwne rzeczy. W końcu jest sporo określeń typu jasny, ciemny itp.

 

Uważasz że McIntosh i Mark Levinson brzmią identycznie?

 

Nagle się okazuje, że sprzęt nie musi ważyć 20kg aby dobrze zagrał.

,

 

To zależy jaki sprzęt. Napędy rzadko ważą 20kg. A jednak wydajny wzmak by napędzić kolumny swoje ważyć musi. 3kg 'potwór' nijak ma się do 25kg wzmaka i to słychać. To samo z kolumnami, gramofonem. Choć sądzę, że nie wzmaki, kolumny i patefony miałeś na myśli.

Powrót po dłuższej przerwie...

Gość Gość

(Konto usunięte)

Nagle się okazuje, że sprzęt nie musi ważyć 20kg aby dobrze zagrał.

No za daleko posunięte stwierdzenie. Może nagle okazuje się że źródło nie musi 20kg ważyć. Bo do reszty sprzętu to jeszcze daleko.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Apropos Maca, można bardzo łatwo sprawić, że będzie on grał inaczej i to w spektakularny sposób - bo ma regulację barwy dźwięku.;-)).

 

No to współczuję takich "zmian".

 

Z tym się nie mogę zgodzić.

 

Nikt Ci nie każe ale opisz konkretne porównania i przestań teoretyzować.

Wiecie Panowie, czytam te wpisy i coraz częściej mam wrażenie, że niektóre osoby uprawiają coś co nazwałbym przerostem formy nad treścią

 

Powiedziałbym, że większość na forum audiofilskim. Duży odsetek słucha jakości nagrań, a nie samej muzyki i dlatego m.in. jest tyle sprzecznych opinii. Też słucham brzmień, ale głównie zespołu podszas gigów lub koncertów live w różnych miejscach, które to różnią się od siebie w zdecydowany sposób. Same płyty są nagrane różnie i jak już niejednokrotnie się wypowiadałem jak sam zespół brzmi nie najlepiej, to jakość nagrań nigdy nie będzie zadowalająca, obojętnie w jakiej formie. Tak dużo się też mówi o analogowym brzmieniu, które to audiofile odkrywają w różnych konfiguracjach sprzętowych, lecz moim zdaniem analogowe brzmienie to przede wszystkim sposób nagrania i właśnie samo brzmienie zespołu, a mniej konfiguracja sprzętowa. Dla mnie, takim przykładem niech będzie np. brzmienie Blue Note lat sześćdziesiątych, w których to nagraniach słychać wyrażnie analogowy charakter. Tendencja do cyfryzacji wszystkiego jest wszechobecna, tak że w niedalekiej przyszłości ludzie już nie będą mieli pojęcia co to jest tak naprawdę analogowe brzmienie. Według mnie, płyta CD ma duży potencjał jakościowy i szukanie dziury w całym jest gonitwą bez końca. Lepiej chyba skoncentrować się na samej muzyce, co też dawno temu uczyniłem.

 

Uważasz że McIntosh i Mark Levinson brzmią identycznie?

 

Nie brzmią identycznie ;), ale zarówno ML jak i Mac mogą się podobać. Jak ktoś lubi ML to raczej nie będzie preferował dzwięku Mac'a i odwrotnie. Powiedziałbym też, że Mac (mówię o końcówkach mocy) jest bardzo wdzięcznym partnerem do słuchania klasyki, a w parze np. z B&W tworzy bardzo udany zespół.

 

Pozdr, M.

Parker's Mood

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Nie brzmią identycznie ;), ale zarówno ML jak i Mac mogą się podobać. Jak ktoś lubi ML to raczej nie będzie preferował dzwięku Mac'a i odwrotnie. Powiedziałbym też, że Mac (mówię o końcówkach mocy) jest bardzo wdzięcznym partnerem do słuchania klasyki, a w parze np. z B&W tworzy bardzo udany zespół.

 

Pozdr, M.

 

Brzmią zupełnie inaczej, jeden jest muzykalny, drugi jaśniejszy i bardziej analityczny.

Brzmią zupełnie inaczej, jeden jest muzykalny, drugi jaśniejszy i bardziej analityczny

 

Z tą jasnością Levinsona to raczej często opowieści niż rzeczywistość. Nie jest wcale jasno ;)

 

Pozdr, M

Parker's Mood

Pewnie dużo zależy od tego co się do niego podłączy od strony wyjścia ;-)

 

Nawet przy połączeniu bezpośrednim - CD player + końcówka mocy i do tego B&W N802, wcale nie jest jasno. No, chyba że pomroczność jasna ;)

 

Pozdr, M.

Parker's Mood

> bum1234

 

Dodam jeszcze, że nigdy jakość realizacji cyfrowej nie dorówna analogowej...ale koszty produkcji analogowej są nieporównywalnie większe i tutaj leży pies pogrzebany. Wiąże się to m.in, jak już wspomniałeś ze studiem nagraniowym, jako czynnikiem numer jeden.

Parker's Mood

No pewnie że robi. Ale plik wcale nie musi pochodzić z CD. Przecież wytwórnie mają to w postaci cyfrowej. A nawet jak ty sobie zczytasz do postaci pliku to nie robisz tego w czasie rzeczywistym. Przy odtwarzaniu pliku nie ma problemu korekcji błędów.

 

Oczywiście, bo jej nie ma :)

Nigdzie czegoś takiego nie napisałem. W analogówce można sobie manipulować brzmieniem w dowolny sposób. W cyfrówce zresztą też. Ale napewno nie kablami ;-).

Ale twierdzenie, że z laptopa i DACa nie można uzyskać dźwięku jak z odtwarzacza CD jest śmieszne.

 

Odnośnie zdania pierwszego-bumie drogi nie znasz się na tym to nie pisz nieprawdy-kablami zrobisz wszystko co chcesz tylko dobrymi bądż

odpowiednimi.....ale nie chce mi sie tego Tobie tłumaczyć wierz mi mam tu sporo racji.

Z drugim zdaniem tez bym polemizował,bo cd-ek cd-kowi nierówny jest,a dzielony tez posiada zazwyczaj znakomitego dac-a.

Owszem na poziomie budżetowym.

 

Jeśli kwotę 12 000€ uważasz za poziom budżetowy to szczerze gratuluję doskonałej kondycji finansowej. Dla mnie 12 tys euro to jest - wstyd się przyznać - poważna kwota. Prawie miesiąc mojej pracy.

I do takiej kwoty porównywałem mój zestaw laptop+Havana ze stacjonarnymi CD.

Nawet nie stały koło mojego combo, nie miały 1/10 tej magii... W porównaniu z Havaną - odtwarzały bity ale nie grały muzyki. Nie stwarzały iluzji OBECNOŚCI artysty i (przepraszam za wyrażenie) intymnego z nim/nią kontaktu.

Dźwięk różnił się oczywiście w niuansach, ale jeśli chodzi o poziom mojego ogólnego zadowolenia jako słuchacza, to po tej sesji mam taki komfort, że nie muszę szukać nowego źródła przez długie lata. A jeśli będę musiał, to jest tylko jeden producent, któremu dam zarobić. I nie mam na myśli producenta laptopów. :)

Taka jest moja rzeczywistość. Zweryfikowana empirycznie.

I nie bajaj o budżetówce bo tak się składa, że ja wiem o czym mówię. Havana miażdży 15x droższy sprzęt od niechcenia. Prawdziwość przekazu po prostu uderza, czyniąc ze słuchania byle g*** prawdziwe wydarzenie. Koledzy uczestniczący w Dublin Audio Meetingach mogą zaświadczyć. Przy czym słowo "prawdziwość" nie odnosi się do poszczególnych niuansów brzmienia, bo tutaj znajdziesz mnóstwo lepszych urządzeń w tym czy owym niuansie. Ale niuanse i dźwięk prosektoryjny to nie moja bajka. Chodzi o muzyczne "tu i teraz". O zrozumienie i błysk oświecenia. Poczucie dotarcia do sedna. Havana jest jak snajper, który z kilometra wali prosto w serce. Urządzenia epatujące dźwiękiem prosektoryjnym są w porównaniu jak sześciolufowy minigun: zasypują mnie gradem kul, ale żadna nie trafia.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Nie przeginaj, manipulujesz treścią aż miło! Najpierw mówisz o sprzętach z niskiej półki, teraz nagle wywalasz z kwotą 12 tysia. I do tego jeszcze tekst w stylu, muszę pracować na to miesiąc, są ludzie, którzy przez rok tyle nie zarabiają! Chłopie, puknij się w głowę od czasu do czasu! Zresztą, nie chodzi tu o kasę, lecz o brzmienie, więc przestań leczyć swoje biedne ego.....

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

il Dottore Twój avatar mówi sam za siebie - po prostu dobrałeś go perfekcyjnie!

 

Masz rację. Po prostu uwielbiam go! :) Mam nawet kubeczek z Czesiem do kawy i nie muszę chyba dodawać, że to jest mój ulubiony kubeczek. :)

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.