Skocz do zawartości
IGNORED

Skąd się wziął człowiek?


DeeS

Rekomendowane odpowiedzi

Nie ma miedzy nami sprzeczności. Nigdzie nie napisałem, że takiego planu nie ma. Zapytałem jedynie czy w swej megalomanii nie umknął nam fakt, że ten plan nie obejmuje wyłącznie nas, a my wcale nie jesteśmy powodem jego funkcjonowania.

Pozdrawiam Włodek.

 

Włodku - wybacz, może Cię źle zrozumiałem - napisałeś dość enigmatycznie ;-) pozdrawiam reart

Reart jak zwykle dzielnie tropi naukowe nieścisłości. Szkoda, że nie jest taki skrupulatny, kiedy czyta autoreklamę swojego niewidzialnego przyjaciela.

 

A do Boga dzieli nas niewyobrażalny dystans - jesteśmy jak mały Kaziu grzebiący kijkiem w szprychach mechanizmów które nas przerastają swoją komplikacją i geniuszem a tragiczne skutki już odczuwamy na swoich talerzach i w kościach.

 

 

na swój obraz i podobieństwo. RLY? Jajcarz, czy zwyczajny partacz? Obstawiam, że to drugie.

 

PS a prostych organizmów po prostu nie ma ;-) od razu są tylko niewyobrażalnie skomplikowane

 

 

 

a tu mamy ostateczny dowód, że taki jeden pizł kiedyś na krzyżu za nasze grzechy, a po 3ch dniach zmarwtychwstał, wstąpił na niebiosa i inne cuda na kiju.

 

Proponuję też zarzucić badania nad grawitacją, bo niewidzialny inteligentny byt. Naukowcy to łajzy, zamiast przyjąć, że skoro czegoś nie wiemy, to wina pambuka, to drążą temat a odpowiedzi na życie, wszechświat i całą resztę jak nie było, tak nie ma.

 

Tak w ogóle to mam hipotezę: ósmego dnia pambuk wszechmogący zobaczył, co się dzieje w stworzonym przez niego świecie i co robią jego kopie na obraz i podobieństwo i się zabił. No bo chyba wszechmogący może się zabić? Czy jest to czynność zabroniona dla wszechmogącego?

Może i my zostaniemy kiedyś Ynteligentnymi Projektantami Materii Ożywionej ?

 

Nawet jeśli , nie będzie to kwestią przypadku , lecz inteligentnego projektu .

Piotr

Tak w ogóle to mam hipotezę: ósmego dnia pambuk wszechmogący zobaczył, co się dzieje w stworzonym przez niego świecie i co robią jego kopie na obraz i podobieństwo i się zabił. No bo chyba wszechmogący może się zabić? Czy jest to czynność zabroniona dla wszechmogącego?

Oczywiście, że może się zabić, ale tego nie zrobi, bo wtedy popełniłby grzech i byłby grzesznikiem. To się nazywa wolna wola - trochę logiki i się blady gubisz :)

Pana Boga ni obowiązują prawa (przywileje i obowiązki). Pan Bóg nie może popełnić grzechu!

Myślisz móżdżkiem człowieczym, więcej wyobraźni...

,,, ale gdyby ona była to nie pierniczylibyśmy tyle tych bzdur o Panu Bogu...

Grzech jest wynikiem niedoskonałości, Bóg zaś jest doskonały, więc nie grzeszy. Jest jednak istotą wolną w pełnym tego słowa znaczeniu, co oznacza,że gdyby chciał zgrzeszyć to by mógł. Jest jednak pewnym, że nigdy tego nie zrobi, bo grzech jest wynikiem zniewolenia, a Bóg jest przecież wolny. Świat, jak nam się mówi, został stworzony przez Boga, który jest zarówno dobry jak i wszechmocny. Zanim On stworzył świat, przewidział cały ból i niedolę, którą świat będzie zawierał; On jest dlatego odpowiedzialny za to wszystko. Bezużyteczne jest spieranie się, że cierpienie na świecie jest spowodowane grzechem. Przede wszystkim to jest nieprawda; to nie grzech powoduje że rzeki wylewają poza swoje brzegi albo wulkany wybuchają. Ale nawet jeśliby to była prawda, to by nie robiło żadnej różnicy. Gdybym chciał spłodzić dziecko, wiedząc, że to dziecko będzie mordercą-maniakiem, byłbym odpowiedzialny za jego zbrodnie. Jeśli Bóg wcześniej znał grzechy, które człowiek popełni, on był oczywiście odpowiedzialny za wszystkie konsekwencje tych grzechów kiedy zdecydował się stworzyć człowieka.

Pana Boga ni obowiązują prawa (przywileje i obowiązki).

pieknie, to tak jak w polskim sejmie, prawa ustanawia się dla ludu a samemu kroi ile wlezie

ciekawe jak długo pod takimi rządami przetrwałby ten wszechświat

a jednak trwa - wyobraźnie rulez

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

4m ty na poważnie, czy sobie jaja robisz? Ja już się zgubiłem w sprawie tego, co tu się dzieje.

 

btw. z tego, co pamiętam z mitologii - grzech jest występkiem wobec boga. Wynika to stąd, że to pambuk jest na szczycie hierarchii, a nie moralność. Więc jak gorejący krzew każe ci zatłuc swojego syna, to tak własnie masz zrobić, bo pambuk każe.

ciekawe jak długo pod takimi rządami przetrwałby ten wszechświat

a jednak trwa

W jakiej perspektywie czasu?

Zaczęło się od niczego (wielki wybuch) i skończy na niczym (nieskończone rozproszenie)...

Wszechświat dla Pana Boga to pikuś, raz jest, raz go nie ma...

Zaczęło się od niczego (wielki wybuch) i skończy na niczym (nieskończone rozproszenie)...

 

 

 

główna teoria dalej mówi, że wszechświat pulsuje. Ostatnie odkrycia, że przyspiesza, tego nie zmieniają. Potem ma zacząć zwalniać.

Można pójść dalej, do teorii Wielu Światów... wywodzącej się z teorii strun. Można wyobrazić sobie Wieloświaty jako istniejące obok siebie Wszechświaty, wraz z ich cyklami życia.

Tylko jak do tego się ma całe to wyobrażenie Boga wynikające z religii...?

I jakby w takiej nieskończonej koncepcji "Istnienia" nie ma ograniczeń czasowych na przypadkowe powstanie "życia".

Wszechwiat ma 6 tys. lat, a człowiek jest ulepiony z gliny. Proste i logiczne. Wystarczy uwierzyć.

 

 

O czym tu gadać? Dziękuję, do widzenia. Inaczej być nie może, bo święta książka o tym nie mówi.

 

 

Zresztą nie trzeba być specjalnie inteligentnym, żeby obalić teorię ewolucji:

Ludzie już teraz powinni się koncentrować nawet nie na kwestii podboju/eksploatacji innych planet (chociaż jest to w pierwszej kolejności oczywiste i konieczne kiedy ziemia przestanie istnieć a przecież przestanie) a na tym jak opuścić tą galaktykę bo ona też na 100% przestanie istnieć, i jeżeli ludzkość nie zdąży z tym na czas, to wtedy będzie tak, jak by w całej tej galaktyce nigdy nic nie było.

A wtedy cała kultura i myśl ludzka (i w ogóle cała wartość istnienia ludzkości) przejdzie w niebyt absolutny bez żadnego śladu.

Jeśli Bóg wcześniej znał grzechy, które człowiek popełni, on był oczywiście odpowiedzialny za wszystkie konsekwencje tych grzechów kiedy zdecydował się stworzyć człowieka.

A jeżeli grzech nie istnieje?
Gość skynyrd

(Konto usunięte)

Wracając do tematu - jak to skąd? Z miłej czystej, pachnącej cipki. Nie wiedzieliście o tym?

To tyle dla rozszczepiaczy zapałki na czworo. Ale drążcie - może z zakręconych łanów zboża, albo Paltona? Albo gumki Myszki?

I tak se siedzimy w jaskiniach lękając się grzmotów...Naprawdę już mamy XXI wiek? Wierzyć się nie chce słuchając co niektórych...

 

Grzech jest wynikiem niedoskonałości, Bóg zaś jest doskonały, więc nie grzeszy. Jest jednak istotą wolną w pełnym tego słowa znaczeniu, co oznacza,że gdyby chciał zgrzeszyć to by mógł. Jest jednak pewnym, że nigdy tego nie zrobi, bo grzech jest wynikiem zniewolenia, a Bóg jest przecież wolny. Świat, jak nam się mówi, został stworzony przez Boga, który jest zarówno dobry jak i wszechmocny. Zanim On stworzył świat, przewidział cały ból i niedolę, którą świat będzie zawierał; On jest dlatego odpowiedzialny za to wszystko. Bezużyteczne jest spieranie się, że cierpienie na świecie jest spowodowane grzechem. Przede wszystkim to jest nieprawda; to nie grzech powoduje że rzeki wylewają poza swoje brzegi albo wulkany wybuchają. Ale nawet jeśliby to była prawda, to by nie robiło żadnej różnicy. Gdybym chciał spłodzić dziecko, wiedząc, że to dziecko będzie mordercą-maniakiem, byłbym odpowiedzialny za jego zbrodnie. Jeśli Bóg wcześniej znał grzechy, które człowiek popełni, on był oczywiście odpowiedzialny za wszystkie konsekwencje tych grzechów kiedy zdecydował się stworzyć człowieka.

Widzę,że dobrze gościa znasz i mógłbyś za niego ręczyć.O święta naiwności!

 

Ale zakładając,że istnieje taki czy owaki stwórca to ponosi odpowiedzialność za swoje czyny.

 

Jak mógł bezgrzeszny Puk wymyślić grzech? Grzeszny i on jest zapewne...

Gość skynyrd

(Konto usunięte)

Spodziewałem się,że napiszesz,że z Ducha Św.A ty tak trywialnie!

 

No pewnie - to zaćmienie noworoczne.

Niedawno sluchałem jakiegoś poważnego naukowca, który twierdził, że zegarek składający się z kilkuset częśći, potrafi złożyć tylko wysokiej klasy fachowiec.

 

My, nolens volens, składamy się z miliardów komórek, które ze sobą współpracują i są jak tryby w wysokospecjalistycznej maszynie.

 

Żadna tam ewolucja, tylko Siła Wyższa.

Bez "boga" ani rusz! Szkoda,że go nie znamy tylko musimy snuć domysły i opowiadać bajki.W końcu powinien ktoś się przyznać, ale bubel nie ma ojca, więc nie dziwota:)

Niedawno sluchałem jakiegoś poważnego naukowca, który twierdził, że zegarek składający się z kilkuset częśći, potrafi złożyć tylko wysokiej klasy fachowiec.

 

My, nolens volens, składamy się z miliardów komórek, które ze sobą współpracują i są jak tryby w wysokospecjalistycznej maszynie.

 

Żadna tam ewolucja, tylko Siła Wyższa.

Jak człowiekowi obetnie się nogę, ba wszystkie kończyny... może żyć dalej...

Ciekawe czemu odpowiadałoby to w zegarku...?

Jak człowiekowi obetnie się nogę, ba wszystkie kończyny... może żyć dalej...

Ciekawe czemu odpowiadałoby to w zegarku...?

Temu co wg. książek Borchardta robił jeden z oficerów "Lwowa" z zegarkami - hobbystycznie je naprawiał, jednak zawsze zostawało mu kilka kółek, co kwitował stwierdzeniem "durni chaliera, niepotrzebni tyle czensti napchali".

To tylko proza fabularna nie wyzbyta fikcji literackiej...

W rzeczywistości w zegarku trój wskazówkowym w ten sposób unieruchomisz zegarek.

Scientists have long recognized that bees are intelligent creatures. At the same time, they believe that this intelligence is the product of millions of years of natural selection. The extremely fast learning ability of the bee either puts in doubt the millions of years or shows the hand of the Creator.

 

BeesResearchers at Princeton University decided to find out whether bees were smart enough to find their food source if it was moved. The researchers moved the prime food source 50 meters farther away from the hive. They found that it took the bees less than one minute to locate the moved source. Being precise scientists, they then moved the food source another 50 meters away. The bees still took less than a minute to find the food source. Two more moves, each a precise 50 meters, produced the same results.

 

However, the bees had also been studying the researchers. Before the researchers could finish moving the food source yet another 50 meters, they found that the bees had discovered the pattern and were already waiting at the new location!

 

Notes:

OMNI, Vol. 6-9, June 84, p. 47.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.