Skocz do zawartości
IGNORED

Audiofilskie bezpieczniki


sly30

Rekomendowane odpowiedzi

Jeszcze odkryje że kablem USB też płynie prąd a nie "zera" i "jedynki" i otwieram szampana :)

 

Dlatego polecam wzmacniacz cyfrowy (klasa D), taki wzmacniacz jak sama nazwa wskazuje nie przejmuje się analogowymi aspektami źródeł zasilania i brudnym, pokrzywionym prądem - klasą węgla którym opalają w elektrowni, składem i czystością stopu użytego do produkcji przewodów, czy wreszcie użytym bezpiecznikiem i tym czy był wkręcany w lewo czy w prawo (odpowiednio do lewackich utworów propagujących postawę against against wynalezioną przez angielskich crustowców lub prawicowych - patriotycznych pieśni o żołnierzach wyklętych). Wzmacniacz klasy D ma te aspekty w Dupie (stąd klasa D) - sygnał jest kształtowany od nowa za pomocą okrąglutkich zer i zgrabnych jedynek - słuchając z takiego wzmacniacza mamy dodatkową satysfakcję że cały ten analogowy syf odbijamy z powrotem do sieci prądowej czym dodatkowo psujemy dźwięk sąsiadowi. Polecam serdecznie takie rozwiązanie.

Jeszcze odkryje że kablem USB też płynie prąd a nie "zera" i "jedynki" i otwieram szampana :)

Ależ oczywiście, że w kablu USB żadnego prądu nie ma. Tam zera pospołu z jedynkami karnie maszerują gęsiego. I żadna się nie potknie :)

Sprzęt jest dla muzyki. Nie odwrotnie.

Dlatego polecam wzmacniacz cyfrowy (klasa D), taki wzmacniacz jak sama nazwa wskazuje nie przejmuje się analogowymi aspektami źródeł zasilania i brudnym, pokrzywionym prądem - klasą węgla którym opalają w elektrowni, składem i czystością stopu użytego do produkcji przewodów, czy wreszcie użytym bezpiecznikiem i tym czy był wkręcany w lewo czy w prawo (odpowiednio do lewackich utworów propagujących postawę against against wynalezioną przez angielskich crustowców lub prawicowych - patriotycznych pieśni o żołnierzach wyklętych). Wzmacniacz klasy D ma te aspekty w Dupie (stąd klasa D) - sygnał jest kształtowany od nowa za pomocą okrąglutkich zer i zgrabnych jedynek - słuchając z takiego wzmacniacza mamy dodatkową satysfakcję że cały ten analogowy syf odbijamy z powrotem do sieci prądowej czym dodatkowo psujemy dźwięk sąsiadowi. Polecam serdecznie takie rozwiązanie.

 

Bajki i bujdy na resorach.

Każdy wzmacniacz innej firmy i serii (model) w klasie D gra z innym charakterem, inaczej kształtuje dźwięk, inaczej buduje scenę, ma inną barwę i inaczej stawia akcent na wybrane aspekty dźwięku.

 

Wszystko w dźwięku zależy od budowy fizycznej = materiały i sposób wykonania, czyli ilość, grubość, ciężar, przekrój itd.

budowy elektrycznej = schematu i użytych elementów, ich rodzaju i wartości, jakości materiałowej i cech z tym związanych, a tu z powrotem wracamy do właściwości fizycznych, które bezpośrednio przekładają się na właściwości elektryczne.

 

Panowie bicie pianki z "audio filozofami" nie ma kompletnie żadnego sensu.

To tak jak rozmowa z prawiczkiem o płodzeniu dzieci, mając na koncie zrobiony cały tuzin.

Ślepych testów im się zachciewa , he he he .

Dobry zwyczaj żony nie pożyczaj :-).

 

Pozdrawiam

Pygar

 

P.s. Kończę udział w tej bezsensownej "dyskusji" praktyków z "fahofcami" ( pisownia zamierzona :-) ).

Miałem okazję sluchac wzmacniacz za naprawde ogromne pieniadze, ale zagladajac do srodka nie było tam specjalnie nic innego jak w kazdym innym i on sam, też nie robił na mnie wrażenia, mowie o brzmieniu.

 

A czego się kolega spodziewał w środku ? Zestawu płytek cyfrowych z ukladami scalonymi i setkami elementów biernych?Z przykrością muszę stwierdzić że kolega się myli w większości swoich wywodów. Po pierwsze wzmacniacz audiofilski powinien być jak najprostszy w swojej budowie gdyz każdy element elektroniczny wplywa na dźwięk i ich nadmiar sprawia że nawet najdroższy sprzęt gra kiepsko .Dlatego w środku "nic nie było". Druga sprawa to to że im bardziej zaawansowany brzmieniowo sprzęt tym bardziej jest wrażliwy na wszelkie zmiany osprzetu towarzyszącego jak kable itp oraz na wspólpracujące z nim komponenty (odtwarzacze, kolumny gramofony). Więc podłączenie audiofilskiego wzmacniacza do byle jakich kolumn (niedopasowanych brzmieniowo ) jest całkowicie pozbawione sensu. Prawdą jest więc że tylko w wysokiej klasy sprzęcie słychać większość subtelnych różnic jakie wprowadzają "różne rzeczy". Dlatego wielu miłośników muzyki uparcie twierdzi że to i to nie ma wplywu na brzmienie bo tak naprawdę nie słuchało dobrze zestawionego systemu wysokiej klasy. Chociaż np.kable głośnikowe zy cincz słychać nawet na gorszym sprzęcie. Więc najpierw proponuje posłuchać czegos naprawdę dobrego tydzień dwa a potem bronić zaciekle swoich argumentów które zapewne się zmienią po takim kilkutygodniowym odsłuchu.

im bardziej zaawansowany brzmieniowo sprzęt tym bardziej jest wrażliwy na wszelkie zmiany osprzetu towarzyszącego jak kable itp

 

Wielu tych co ma bardzo dobry sprzęt twierdzi dokładnie odwrotnie:)

A czego się kolega spodziewał w środku ? Zestawu płytek cyfrowych z ukladami scalonymi i setkami elementów biernych?Z przykrością muszę stwierdzić że kolega się myli w większości swoich wywodów. Po pierwsze wzmacniacz audiofilski powinien być jak najprostszy w swojej budowie gdyz każdy element elektroniczny wplywa na dźwięk i ich nadmiar sprawia że nawet najdroższy sprzęt gra kiepsko .Dlatego w środku "nic nie było". Druga sprawa to to że im bardziej zaawansowany brzmieniowo sprzęt tym bardziej jest wrażliwy na wszelkie zmiany osprzetu towarzyszącego jak kable itp oraz na wspólpracujące z nim komponenty (odtwarzacze, kolumny gramofony). Więc podłączenie audiofilskiego wzmacniacza do byle jakich kolumn (niedopasowanych brzmieniowo ) jest całkowicie pozbawione sensu. Prawdą jest więc że tylko w wysokiej klasy sprzęcie słychać większość subtelnych różnic jakie wprowadzają "różne rzeczy". Dlatego wielu miłośników muzyki uparcie twierdzi że to i to nie ma wplywu na brzmienie bo tak naprawdę nie słuchało dobrze zestawionego systemu wysokiej klasy. Chociaż np.kable głośnikowe zy cincz słychać nawet na gorszym sprzęcie. Więc najpierw proponuje posłuchać czegos naprawdę dobrego tydzień dwa a potem bronić zaciekle swoich argumentów które zapewne się zmienią po takim kilkutygodniowym odsłuchu.

 

Może nie dokładnie się wyraziłem o co mi chodzi z tymi wzmacniaczami, ale pomińmy, bo ten wątek powinien być głównie o bezpiecznikach. Zatem, zmiany jak to mowicie są" niezaprzeczalne" po wymianie bezpiecznika. Zatem powiedzcie mi jaki parametr powinienem zmierzyć przykładajac aparature juz za modulem zasilania. Robie test z bezpiczenikiem za 70gr a pozniej zamiast niego srebrny przewod. Zmiany w brzmieniu ogromne, zatem co musze zmierzyć na wyjściu zasilacza ?

Może nie dokładnie się wyraziłem o co mi chodzi z tymi wzmacniaczami, ale pomińmy, bo ten wątek powinien być głównie o bezpiecznikach. Zatem, zmiany jak to mowicie są" niezaprzeczalne" po wymianie bezpiecznika. Zatem powiedzcie mi jaki parametr powinienem zmierzyć przykładajac aparature juz za modulem zasilania. Robie test z bezpiczenikiem za 70gr a pozniej zamiast niego srebrny przewod. Zmiany w brzmieniu ogromne, zatem co musze zmierzyć na wyjściu zasilacza ?

Przelacz przyrzad zwany uchem w tryb sluchania, dokladnie w sweet spot miejsca odsluchowego.

 

Zastanawiam sie czy ty w ogole sluchasz muzyki, siedzac skupiony wylacznie sluchajac instrumentow i wokali, ich wybrzmien. Czy moze plumka ci gdzies tam z boku 'cos' a ty tylko mierzysz i mierzysz...i nic nie slyszysz.

 

Po co budowac sprzet audio kiedy sie nie slucha. Sprzet audio powstaje dla doznan muzycznych a nie dla osiagania wartosci na mierniku...kompletnie gubisz esencje...

Gato Audio AMP-150 (klasa A/B), LAiV Harmony DAC, Open Baffle DIY
Tellurium Q Ultra Black, Hijiri HCI-R10, Ricable + DIY
 

Przelacz przyrzad zwany uchem w tryb sluchania, dokladnie w sweet spot miejsca odsluchowego.

 

Zastanawiam sie czy ty w ogole sluchasz muzyki, siedzac skupiony wylacznie sluchajac instrumentow i wokali, ich wybrzmien. Czy moze plumka ci gdzies tam z boku 'cos' a ty tylko mierzysz i mierzysz...i nic nie slyszysz.

 

Po co budowac sprzet audio kiedy sie nie slucha. Sprzet audio powstaje dla doznan muzycznych a nie dla osiagania wartosci na mierniku...kompletnie gubisz esencje...

 

Słucham oczywiście ale staram sie nie ulegac złudzeniom. Nasz słuch jest bardzo podatny na sugestie dlatego też często nas oszukuję. To jest akurat fajne, niech oszukuje, na tym polega cała zabawa. Ale skoro ja moge sprawdzić kiedy mnie oszukuje a kiedy nie to czemu nie. Zatem, co za parametr na wyjsciu zasilacza zmierzyć ?

Dziwne pytanie zadajesz.

 

Oczy sa tym parametrem - uszy nie maja znaczenia bo oszukuja - oczy sie licza. Jak widac drogiego wezona podpietego (im grubszy tym lepiej, wrzuconego w waz ogrodowy) i do tego bezpiecznik z zeszlifowana nazwa producenta ale za to z czarna naklejka to pieknie wtedy gra.

 

Czyli najtansza kamerka powinna lapac roznice o ile pomieszczenie jest oswietlone.

 

Dlatego taka panika jest jak sie o ABX prosi.

 

Sent from my iPhone using Tapatalk

Czyli najtansza kamerka powinna lapac roznice o ile pomieszczenie jest oswietlone.

To żeś teraz odkrył nowy, miarodajny mechanizm oceny zmian dźwięku w systemach audio - gratulacje!

wezona

i nowy element systemu audio - idziesz szeroko;-)

Słucham oczywiście ale staram sie nie ulegac złudzeniom. Nasz słuch jest bardzo podatny na sugestie dlatego też często nas oszukuję. To jest akurat fajne, niech oszukuje, na tym polega cała zabawa. Ale skoro ja moge sprawdzić kiedy mnie oszukuje a kiedy nie to czemu nie.

Oszukuje cie caly czas bo sluchasz muzyki zapisanej, przetworzonej i odtwarzanej na jakims sprzecie a nie prawdziwych instrumentow czy artystow.

Na tym polega zabawa by ulec wrazeniu prawdziwosci zjawiska ktore slyszysz. Zabijasz to co w tym najpiekniejsze.

 

Mierz sobie co chcesz, wszystko mi jedno.

Gato Audio AMP-150 (klasa A/B), LAiV Harmony DAC, Open Baffle DIY
Tellurium Q Ultra Black, Hijiri HCI-R10, Ricable + DIY
 

Oszukuje cie caly czas bo sluchasz muzyki zapisanej, przetworzonej i odtwarzanej na jakims sprzecie a nie prawdziwych instrumentow czy artystow.

Na tym polega zabawa by ulec wrazeniu prawdziwosci zjawiska ktore slyszysz. Zabijasz to co w tym najpiekniejsze.

 

Mierz sobie co chcesz, wszystko mi jedno.

 

Mi też nie przeszkadza, że ktoś sobie modyfikuję sprzęt wg uznania, jak to mówią "kto bogatemu zabroni". Nie uważam tez, abym cokolwiek zabijał faktem, że mam inne podejście. Mam mozliwości i wiedzę to sprawdzam i weryfikuję.

Jeżeli zamontuje częsc do auta, ktora wg producenta podnosi moc o 15 KM, a ja po montazu tej czesci mam dokladnie taka samą ilosc koni co przed montazem, zmierzone na hamowni w serwisie, to jej po prostu nie kupie. Będzie też inny klient, ktory kupi, zamontuje i bedzie przekonany ze ma wiecej koni i bedzie nawet czuł, że auto szybciej jedzie.. To samo tyczy się każdej innej branży.

Mozna sobie pomierzyc. Nie mam nic przeciwko. Sam uzywam miernika ;) Ale i tak na koniec najwazniejszy jest odsluch.

Gato Audio AMP-150 (klasa A/B), LAiV Harmony DAC, Open Baffle DIY
Tellurium Q Ultra Black, Hijiri HCI-R10, Ricable + DIY
 

Mozna sobie pomierzyc. Nie mam nic przeciwko. Sam uzywam miernika ;) Ale i tak na koniec najwazniejszy jest odsluch.

 

Pełna zgoda odsłuch najwazniejszy, w końcu po to się w to bawimy. Jednak ja staram się byc racjonalnie do tego nastawiony. Nie ma też nic złego aby podejść do tego tematu nieracjonalnie, kazdy zrobi jak uważa.

W wielu kwiestiach tu poruszonych mamy inne zdanie i trudno, tak juz jest.

Gość

(Konto usunięte)

Pełna zgoda odsłuch najwazniejszy, w końcu po to się w to bawimy. Jednak ja staram się byc racjonalnie do tego nastawiony. Nie ma też nic złego aby podejść do tego tematu nieracjonalnie, kazdy zrobi jak uważa.

W wielu kwiestiach tu poruszonych mamy inne zdanie i trudno, tak juz jest.

 

''Bóg jest wyrafinowany, ale nie jest perfidny.''

 

Albert Einstein

W wielu kwiestiach tu poruszonych mamy inne zdanie i trudno, tak juz jest.

To dobra konkluzja.

Gato Audio AMP-150 (klasa A/B), LAiV Harmony DAC, Open Baffle DIY
Tellurium Q Ultra Black, Hijiri HCI-R10, Ricable + DIY
 
  • 2 tygodnie później...

Przeczytałem prawie cały wątek by się czegoś dowiedzieć o audiofilskich bezpiecznikach. he

 

Ale czy Eistein był audiofilem? Nie?! Tak?!

Ale znał się na Bogu?! Tylko na jakim, którym, czyim?

Ale konkluzja!?

Się dowiedziałem.

 

Ale bełkot. \

 

ps. do Diogenes`a - wielki szacun za bystrość umysłu.

Nie pisz bzdur gościu ! To nie pierwszy i nie ostatni wątek który wyczerpuje temat na pierwszych stronach. Jeśli czegoś chcesz się dowiedzieć odź do tamtych wpisów .

SoTM SMS-200 / Lampizator DHT DAC / NAF 845+Amati / Cessaro Chopin  

W skrocie napisze tak, jesli "slyszysz":

- kierunkowosc kabli

- kable zasilajace

- podstawki pod kable

- naklejki poprawiajace dzwiek

- podkladki pod sprzet audio

- i inne hiendowe "wynalazki"

 

... to bezpieczniki sa dla ciebie.

 

Jesli zas nie slyszysz, to poczytaj kwieciste opisy "slyszacych" i posmiej sie z nami.

 

 

Sent from my iPad using Tapatalk

Nie pisz bzdur gościu ! To nie pierwszy i nie ostatni wątek który wyczerpuje temat na pierwszych stronach. Jeśli czegoś chcesz się dowiedzieć odź do tamtych wpisów .

 

Tak, Tylko na pierwszych stronach można się "czegoś" dowiedzieć, czyli kto jak "słyszy" bezpieczniki. Czyli z własnego doświadczenia, ten rozjaśnia, ten przyciemnia a ten tnie górę i dół.

I tylko tyle!!! A stron a obecną chwilę już jest 92!

Reszta to dopisywanie teorii do tego, o czym nie ma się zielonego pojęcia.

Ludzie, którzy faktycznie mają podstawy naukowe w dziedzinie elektroniki/elektrotechniki są banowani~! A przez kogo? Już wiecie.

 

To nie jest nawet śmieszne!

No ale cóż, można mieć pretensji do garbatego, że ma garba.

 

Jesli zas nie slyszysz, to poczytaj kwieciste opisy "slyszacych" i posmiej sie z nami.

 

 

czytałem już dawno artykuł znanego pana na P. - jak to z kolegą testowali długości kabli zasilających. Szczerze polecam.Do tej pory jestem pod wrażeniem :-)

 

ps. podziwiam też przekucie 4 ścian. Też jestem pod wrażeniem, serio. Jak coś robić to robić porządnie.

Ludzie, którzy faktycznie mają podstawy naukowe w dziedzinie elektroniki/elektrotechniki są banowani~! A przez kogo? Już wiecie.

 

Ów Pan traktuje to forum jak swój prywatny folwark, wszyscy którzy mają jakąś konkretną wiedzę która nie pasuje do jego wizji dostają bana, przez co to forum staje się śmietnikiem, próżno tu szukać jakiś racjonalnych informacji o audio, im większy "high end" tym gorzej. Dodałem do wątku o audio PC wyjaśnienie dlaczego PC jako transport nie wpływa na jakość dźwięku, wraz z uprzejmą propozycję aby w kontrolowanych warunkach porównać ich super PC z moim laptopem + przetwornikiem za 200 zł, za co dostałem bana. Oni chcą żyć w złudzeniu że "coś słyszą", to jest taka religia którą uprawiają także ci od bezpieczników, kabli zasilających, listew i podobnych bredni. Tutaj można się tylko pośmiać z tego, niestety sporo ludzi pada ofiarą tego szeptanego marketingu. Tego rodzaju marketing jest karany prawnie, piszę to żeby ci co to uprawiają jednak o tym wiedzieli.

Gość Diogenes

(Konto usunięte)

kable zasilajace

Słyszę wyraźnie ,,,resztę proszę o wyczyszczenie moderację .

Trollom dziękujemy .

 

 

..jeżeli już z pretensjami do garbatego to raczej że ma dzieci proste ;-)

Miro...otwórz okno .

Ja się dziwie po co w ogóle zaglądacie na forum o audio. Na jakimś dla elektryków sobie wymieniajcie poglądy o pomiarach itp

Gato Audio AMP-150 (klasa A/B), LAiV Harmony DAC, Open Baffle DIY
Tellurium Q Ultra Black, Hijiri HCI-R10, Ricable + DIY
 

Dla uchachanej gawiedzi i Audio-przedszkolaków.

 

To, że jakiś pseudo teoretyk, "znawca " prądu i "fizyki" napisz, że coś jest niemożliwe, a Wy mu bijecie brawo, to zachowujecie się jak ciemnogród który bił brawo jak palono na stosie pana Galileusza.

 

Bo skoro nie widziałem kuli ziemskiej to jest płaska, a skoro nie słyszę bo jestem mało osłuchany, mam beznadziejny sprzęt, który degraduje sygnał tak mocno, że nie słychać zmian tzn., że ziemia jest płaska, a bezpieczniki nie grają.

 

Koniec dysputy z Trollami w zakładce Hi-End.

 

Pozdrawiam ozięble

Pygar

Koniec dysputy z Trollami w zakładce Hi-End.

 

Panowie, ale szanujmy się. Większość z nas łączy tu pasja poszukiwania najlepszego audio, poza nami jest też grupka którą łączy pasja zarabiania (uprawiający marketing szeptany - przypominam że to nielegalne), jest też grupka która szuka (wątpliwej) sławy w świecie audiofilskim, no ale każdy chce coś osiągnąć.

 

Te dwie ostatnie grupy mają dosyć destrukcyjny wpływ, z racji swoich powiązań i motywacji są zupełnie niewiarygodni, niestety nie jest ich łatwo rozpoznać. Pierwsza grupa z kolei dzieli się na tych co mają krytyczny stosunek do własnej percepcji lub go nie mają. To cała tajemnica "słyszenia". Jeżeli ktoś mi powie, że słyszy kable zasilające, SPDIF czy bezpieczniki, to ja mu wierzę. Tak jak wierzę komuś kto ma omamy gorączkowe i mówi że widzi krasnoludki. Czy z tego powodu jednak mam wierzyć w realność krasnoludków? Percepcja słuchowa jest bardzo podatna na sugestię. Ktoś na kim robi wrażenie cena lub wygląd elementu toru, bardzo łatwo ulega takiej sugestii, taki kabelek za 30 tyś zł przecież musi coś poprawiać, inaczej przecież nikt by go nie robił ani nie kupował prawda? :)

 

Większości z nas zależy na świetnym audio, to pasja z którą żyje się latami. Ale jeśli nie weźmie się pod uwagę własnych ograniczeń (autosugestii) to po prostu goni się własny ogon. Ktoś kto mi powie że słyszy kable zasilające, listwy czy bezpieczniki jest już dla mnie zupełnie niewiarygodny jeśli chodzi o całą resztę i jego opinie o wzmacniaczach czy głośnikach są warte tyle samo co jego opinie o kablach - czyli nic - to ktoś kto nie umie krytycznie podejść do odsłuchu.

 

Panowie, jeszcze raz, szanujmy się, wszyscy chcemy znaleźć to co najlepsze. Jeżeli jednak ślepy test wam mówi że nie słyszycie różnicy, pomiary nie wykazują różnic - to tych różnic naprawdę nie ma. Jeżeli wam ślepy test mówi że słyszycie, to znaczy że go nie przeprowadziliście prawidłowo (polecam wtedy test podwójnie ślepy). Nie mówcie jednak później, że te różnice są nie do złapania w ślepych testach bo to manipulacja, ich po prostu nie ma. Brnąc w bezpieczniki, kable zasilające, kable cyfrowe, transporty, nabijacie tylko kieszeń oszustom. Mam już ok 15 lat doświadczeń w audio, obecnie mój sprzęt (po cenach sklepowych) jest warty około 80 tyś zł (wiem wiem, dla niektórych tutaj to budżetówka i nie jestem godny pisać w "High-End"), a zasilam go "transportem" za 300 zł podpiętym kabelkiem SPDIF za 15 zł i kablem zasilającym od komputera. Co mówią złotousi "kablarze" po odsłuchach u mnie swoich kabli niezmiennie twierdzą "No tutaj jakoś nie słychać różnic..." :) Pewnie to przez bezpiecznik, który mam z Castoramy... :)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.