Skocz do zawartości
IGNORED

Audiofilskie bezpieczniki


sly30

Rekomendowane odpowiedzi

Czy są tu jacyś fani audiofilskich bezpieczników mieszkający w Anglii lub Irlandii, ew. z Arabii Saudyjskiej?

Tam każda standardowa wtyczka sieciowa ma wbudowany bezpiecznik.

Wymieniacie je na audiofilskie także?

Czy podwójny bezpiecznik może ma zbyt wielki wpływ na brzmienie i ten we wtyczce zamieniacie na kabel złoty/miedziany. Ew. gwóźdź?

 

 

 

Nie ma bo za wiele bezpiecznikow do wymiany ;)

 

 

Sent from my iPhone using Tapatalk

Od tego postu KAŻDY wpis ad personam zostaje nagrodzony, a takiej osobie dziękujemy i żegnamy ją z tematem.

Panowie swoimi wpisami i poziomem jaki prezentujecie zaczynacie szybko zmierzać ku zakładce "Bocznica".

Mod.

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

Gdyby istniały dowody na brak wpływu na dźwięk cytowane były by setki razy. Dotychczas brak nawet jednego cytatu naukowego uzasadniającego/potwierdzającego brak wpływu.

 

Nie wolno przechodzić obojętnie gdy gwałcą zdrowy rozsądek. Panie Chochla nikt nie cytuje dowodów braku wpływu przyciągania księżyca na brzmienie wzmacniacza - gdyż takich dowodów i badań nawet eksperci Macierewicza nie przeprowadzają. Zgodnie z Pana tokiem rozumowania z tej przesłanki należy wyciągnąć wniosek, że taki wpływ istnieje (gdyż nikt nie nie udowodnił że takiego wpływu nie ma) - nie zgadzam się z tym.

 

Ja bym bardzo chciał poprawić brzmienie swojego sprzętu przy pomocy bezpiecznika za 300 zł a nawet 600 zł - stać mnie na taki luksus, jednak przed zakupem tego elementu potencjalnie zmieniającego brzmienie chciałbym zrozumieć trzy kwestie:

 

1. Inżynierowie wzmacniaczy za dziesiątki/setki tysięcy zł wsadzają tam bezpieczniki za kilka złotych - skoro różnica jakaś jest, nawet drobna poprawa, to chyba warto by było wstawić bezpiecznik za 300 zł aby wzmacniacz za np. 50 000 zł grał odrobinę lepiej prawda? Dlaczego tego nie robią? Są głusi czy nie zależy im na zbyt dobrym brzmieniu?

 

2. Dlaczego sprzedawcy/testerzy bezpieczników jeszcze nigdy nie zaprezentowali ani jednego pomiaru po wymianie bezpiecznika? Takie pomiary bardzo łatwo zrobić i robi się je dla DACów i wzmacniaczy - pomiar zniekształceń THD, IMD, SNR, przesunięcia fazowego i liniowości mówi wszystko o istniejących zniekształceniach - każde inne (np. "barwa") wynika z kombinacji powyższych. Skoro bezpiecznik jakoś wpływa na brzmienie, chociaż jeden z tych parametrów powinien się zachwiać - dlaczego nikt tego nie pokazał? Przecież to by otwarło uszy "niedosłyszącym" i sprzedaż ruszyłaby z kopyta! A zrobić taki pomiar byłoby bardzo łatwo - wystarczy zmienić bezpiecznik i pokazać że choć jeden parametr ulega zmianie. Czy muszę jeszcze dodawać, że czułość sprzętu pomiarowego znacznie przekracza możliwości ludzkiego ucha?

 

3. Problem stabilnego i precyzyjnego zasilania nie dotyczy wyłącznie domeny audio, dlaczego więc poza sklepami dla "audiofili" nie sprzedaje się droższych bezpieczników, o jakiś bardziej "wyśrubowanych" "parametrach" (czymkolwiek one by nie były)? Zakładam że w świecie audio zasady fizyki są takie same jak poza nim.

 

Panie Chochla nie podzielam Pana entuzjazmu wobec wpływu bezpiecznika na brzmienie, chciałbym jednak bardzo poprawić sobie brzmienie zestawu (który uważam za High-Endowy) . Tak niewielki koszt bezpiecznika w stosunku do poziomu pańskiego entuzjazmu i innych "słyszących" napawa optymizmem, niemniej jednak nurtują mnie te pytania, czy potrafi Pan na nie odpowiedzieć?

 

Czemu żeś tak mocno wcisnął tą kolumnę w narożnik? Masz za mało basu i musisz go podbijać?

Dynaudio S25 uwielbiają wolną przestrzeń wokół siebie. Wtedy dostają skrzydeł. w takim ustawieniu masz pewnie wielką i szeroką scenę, ale głębia i holografia plus niski bas ucierpią... te panele niewiele pomogą.

 

Mnie też to kuło w oczy, to ustawienie jest nieprzypadkowe, pokój mam asymetryczny, ustawienie jest wyliczone z symulacji CARA Acoustics i po prostu tak gra najlepiej - długie odsłuchy to potwierdziły :) Wbicie w narożnik może być szkodliwe dla basu ale nie musi, dla 40hz nie ma już absolutnie żadnego znaczenia przy moich wymiarach pokoju i możliwości odsunięcia kolumn w przód (aby obniżyć ten pik musiałbym odsunąć kolumny o 1/4 długości fali czyli musiałyby stanąć na środku pokoju). Także to dziwne ustawienie po prostu gra u mnie najlepiej z możliwych. Scena jest znakomita.

1. Inżynierowie wzmacniaczy za dziesiątki/setki tysięcy zł wsadzają tam bezpieczniki za kilka złotych - skoro różnica jakaś jest, nawet drobna poprawa, to chyba warto by było wstawić bezpiecznik za 300 zł aby wzmacniacz za np. 50 000 zł grał odrobinę lepiej prawda? Dlaczego tego nie robią? Są głusi czy nie zależy im na zbyt dobrym brzmieniu?

 

Niekoniecznie - to może działać w drugą stronę, czyli każdy inny bezpiecznik zmieni brzmienie wbrew zamierzeniom inżynierów. Kupuje się jakiś wzmacniacz, bo jest super, a potem zmienia się jego brzmienie...

 

 

Nie wolno przechodzić obojętnie gdy gwałcą zdrowy rozsądek. Panie Chochla nikt nie cytuje dowodów braku wpływu przyciągania księżyca na brzmienie wzmacniacza - gdyż takich dowodów i badań nawet eksperci Macierewicza nie przeprowadzają. Zgodnie z Pana tokiem rozumowania z tej przesłanki należy wyciągnąć wniosek, że taki wpływ istnieje (gdyż nikt nie nie udowodnił że takiego wpływu nie ma) - nie zgadzam się z tym.

 

Ja bym bardzo chciał poprawić brzmienie swojego sprzętu przy pomocy bezpiecznika za 300 zł a nawet 600 zł - stać mnie na taki luksus, jednak przed zakupem tego elementu potencjalnie zmieniającego brzmienie chciałbym zrozumieć trzy kwestie:

 

1. Inżynierowie wzmacniaczy za dziesiątki/setki tysięcy zł wsadzają tam bezpieczniki za kilka złotych - skoro różnica jakaś jest, nawet drobna poprawa, to chyba warto by było wstawić bezpiecznik za 300 zł aby wzmacniacz za np. 50 000 zł grał odrobinę lepiej prawda? Dlaczego tego nie robią? Są głusi czy nie zależy im na zbyt dobrym brzmieniu?

 

2. Dlaczego sprzedawcy/testerzy bezpieczników jeszcze nigdy nie zaprezentowali ani jednego pomiaru po wymianie bezpiecznika? Takie pomiary bardzo łatwo zrobić i robi się je dla DACów i wzmacniaczy - pomiar zniekształceń THD, IMD, SNR, przesunięcia fazowego i liniowości mówi wszystko o istniejących zniekształceniach - każde inne (np. "barwa") wynika z kombinacji powyższych. Skoro bezpiecznik jakoś wpływa na brzmienie, chociaż jeden z tych parametrów powinien się zachwiać - dlaczego nikt tego nie pokazał? Przecież to by otwarło uszy "niedosłyszącym" i sprzedaż ruszyłaby z kopyta! A zrobić taki pomiar byłoby bardzo łatwo - wystarczy zmienić bezpiecznik i pokazać że choć jeden parametr ulega zmianie. Czy muszę jeszcze dodawać, że czułość sprzętu pomiarowego znacznie przekracza możliwości ludzkiego ucha?

 

3. Problem stabilnego i precyzyjnego zasilania nie dotyczy wyłącznie domeny audio, dlaczego więc poza sklepami dla "audiofili" nie sprzedaje się droższych bezpieczników, o jakiś bardziej "wyśrubowanych" "parametrach" (czymkolwiek one by nie były)? Zakładam że w świecie audio zasady fizyki są takie same jak poza nim.

 

Panie Chochla nie podzielam Pana entuzjazmu wobec wpływu bezpiecznika na brzmienie, chciałbym jednak bardzo poprawić sobie brzmienie zestawu (który uważam za High-Endowy) . Tak niewielki koszt bezpiecznika w stosunku do poziomu pańskiego entuzjazmu i innych "słyszących" napawa optymizmem, niemniej jednak nurtują mnie te pytania, czy potrafi Pan na nie odpowiedzieć?

 

 

 

Mnie też to kuło w oczy, to ustawienie jest nieprzypadkowe, pokój mam asymetryczny, ustawienie jest wyliczone z symulacji CARA Acoustics i po prostu tak gra najlepiej - długie odsłuchy to potwierdziły :) Wbicie w narożnik może być szkodliwe dla basu ale nie musi, dla 40hz nie ma już absolutnie żadnego znaczenia przy moich wymiarach pokoju i możliwości odsunięcia kolumn w przód (aby obniżyć ten pik musiałbym odsunąć kolumny o 1/4 długości fali czyli musiałyby stanąć na środku pokoju). Także to dziwne ustawienie po prostu gra u mnie najlepiej z możliwych. Scena jest znakomita.

Moze najpierw warto byloby przekonac sie samemu i sprawdzic czy zamiana bezpiecznikow jest slyszala ,zwlaszcza ze temat rzekomo bardzo Cie interesuje a bezpiecznikow nie trzeba kupowac bo mozna je na 2 tyg wypozyczyc. Jesli uslyszysz to dalej zglebiac temat od strony naukowej a jesli nie to dac sobie spokoj,zwrocic bezpieczniki,zaoszczedzic kase i dac zyc w spokoju tym co slysza.

Jesli chodzi o inzynierow ,sprzet za dziesiatki tys i w nich bezpieczniki za pare zl to dlaczego nie? Wiekszosc z nich to zapewne tylko techniczni i tak jak Ty nie wierza w takie cuda . Sic! Jakby o wiare tu chodzilo :)

Zreszta jedno drugiego nie wyklucza. Czy kolumna za 30-50 tys nie bedzie dobrze grac z tanimi komponentami w zwrotnicy czy bazarowym okablowaniem? Czy w tym przypadku inzynierowie nie maja swiadomosci ze lepsze elementy moga wplynac na jakosc brzmienia? O to nalezy zapytac inzynierow a nie kolege Chochle.

U mnie slyszalny wplyw na brzmienie dalo juz samo wyczyszczenie bezpiecznikow fabrycznych i miejsc stykow i pokrycie ich plynem Resona. Roznica w brzmieniu duza i latwo uchwytna i definiowalna ,zwlaszcza w przypadku wzmacniacza Krell 400xi. Polecam ten zabieg kazdem a samo doswiadczenie nie pozwala mi tego zagadnienia lekcewazyc. Tak wiec zamiast usilnie domagac sie dowodow w postaci pomiarow ,wez bez uprzedzen wypozycz lub wykonaj taki zabieg jak ja i posluchaj uszami a nie urzadzeniami pomiarowymi. Jesli uslyszysz ,dostales odpowiedz ,jesli zas nie ,zamykasz temat i dajesz zyc innym.

A co zas sie tyczy tego ustawienia kolumn to mocno powatpiewam by taka pozycja kolumn byla optymalna i rzekomo najlepsza. Skad wiem? Z wlasnego doswiadczenia ,nie z pomiarow. Albo masz specyficzne warunki akustyczne ,albo gust i preferencje co do brzmienia. Sama doskonala scena nie tlumaczy takiej pozycji bo nie tylko scena jest wazna. Pokoj wyglada na spory a kolumny nie sa wielkie. Zakladam sie ze ustawienie ich w wolnym polu przyniesie lepsze rezultaty niz cos takiego. No chyba ze jest tak jak napisalem powyzej lub kolumny to jakas nietypowa konstrukcja.

Inżynierowie wzmacniaczy za dziesiątki/setki tysięcy zł wsadzają tam bezpieczniki za kilka złotych - skoro różnica jakaś jest, nawet drobna poprawa, to chyba warto by było wstawić bezpiecznik za 300 zł aby wzmacniacz za np. 50 000 zł grał odrobinę lepiej prawda? Dlaczego tego nie robią? Są głusi czy nie zależy im na zbyt dobrym brzmieniu?

Kolejny naiwny ktory mysli ze producenci robia wszystko najlepiej jak sie da nawet w high end...

To zawsze jest oparte o rachunek, kosztow do uzyskanych efektow. 1000 wzmacniaczy z bezpiecznikiem za 3zl zamiast za 300 to ok 300tys zarobione. Nie ma nic prostrzego niz wlasnie to.

 

Ww kolumny high end z kondensatorami za kilka zlotych zamiast takich o najlepszej jakosc dzwieku to kolejne setki na sztuce.

 

Produkcja to biznes a nie ideologia. Jak ostateczny dziwiek produktu (jego jakosc) jest na akceptowalnym poziomie to nie wklada sie drogich bezpiecznikow (czy kondensatorow czy inych podobnych). Wszyscy zgodzimy sie co do tego ze te bezpieczniki czesto sa niedorzecznie wycenione, nawet jesli moga miec pozytywny wplyw na brzmienie.

 

I tu pozostaje pole dla hobbystow ktorzy sa gotowi wydac te kilkaset za ostateczni szlif ich urzadzen.

Gato Audio AMP-150 (klasa A/B), LAiV Harmony DAC, Open Baffle DIY
Tellurium Q Ultra Black, Hijiri HCI-R10, Ricable + DIY
 

To jest na tej samej zasadzie, na której do sprzętu dodaje się tanie kable zasilające i interkonekty - tylko po to, żeby sprzęt mógł zadziałać po rozpakowaniu, a nie dlatego - że na nich brzmi równie dobrze jak na "wypasach". Tak samo jest z lampami - chcesz mieć lepiej - musisz założyć nosy, a nie wytwory z nowej produkcji.

Podobnie zwykle nie znajdziemy w instrukcji informacji o tym - że nowy sprzęt wymaga czasu, żeby zaczął grać na 100%

 

Pomijam oczywiście sprzęt używany przez technofilów - oni mają 100% od kopa, w 5 sekund :-)

Reszta - nie ma takiego farta :-)

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

A co zas sie tyczy tego ustawienia kolumn to mocno powatpiewam by taka pozycja kolumn byla optymalna i rzekomo najlepsza. Skad wiem? Z wlasnego doswiadczenia ,nie z pomiarow. Albo masz specyficzne warunki akustyczne ,albo gust i preferencje co do brzmienia. Sama doskonala scena nie tlumaczy takiej pozycji bo nie tylko scena jest wazna. Pokoj wyglada na spory a kolumny nie sa wielkie. Zakladam sie ze ustawienie ich w wolnym polu przyniesie lepsze rezultaty niz cos takiego. No chyba ze jest tak jak napisalem powyzej lub kolumny to jakas nietypowa konstrukcja.

 

Jeszcze postaram się "usprawiedliwić" z tym ustawieniem, bo istotnie wygląda skandalicznie i wywołało na początku u mnie większe oburzenie niż mój kabelek SPDIF za 15 zł u niektórych tu "słyszących". Pokój tylko wygląda na duży (ma 20m^2) - gdybym miał 35-40m, bez wahania odsunąłbym kolumny o 2.2m aby skasować (poprzez odbicie) falę 40hz (tak jest zestrojony bass reflex w S25 i dodatkowo mam taki rezonans w pomieszczeniu - prawdziwy dramat audiofilski). Odsunięcie o ~1-1.2m już nic tu nie pomaga, za to generuje niepotrzebny dołek w 80hz (tak wiem, to harmoniczna, ale ona się wzbudza ze ścian nie z kolumny). S25 ma delikatne podbicie na 100-150Hz i tutaj takie ustawienie pomaga. Tak czy owak u mnie bas (ten 40hz) to dramat, nawet gdybym zainwestował 100k w adaptację to i tak tego się bardzo nie poprawi - pokój jest zwyczajnie zbyt mały na skuteczną adaptację dla tak niskiej częstotliwości. Dlatego po prostu olewam tę kwestię, i tutaj pewnie mógłbym zyskać nawet aprobatę Chochli gdybym poszedł na maksa w dyfuzory.

 

Fakt nie tylko scena jest ważna, dla mnie ważniejsza jest barwa wokali, dlatego ten problem z bardzo niskim basem mi nie przeszkadza (nie słucham słoni), za to nadaje fajny klimat muzyce filmowej. Wokal z tego zestawu jest tak dobry, że nawet gdy jestem w kiblu to mam wrażenie że w pokoju śpiewa prawdziwa osoba. Scena przy takim ustawieniu jest jak najbardziej ok, nie jest "rozerwana", kolumny "znikają", kiedyś bawiąc się DSP z opcją opóźniania sygnału mogłem się przekonać jak bardzo ważna jest równa odległość tweeterów od uszu - tutaj 2-3 cm różnicy "przesuwa" całą scenę w lewo lub w prawo. Scenę mieć jest fajnie, aczkolwiek to nie musi być najważniejsze dla każdego.

 

Tak samo jest z lampami - chcesz mieć lepiej - musisz założyć nosy, a nie wytwory z nowej produkcji. Podobnie zwykle nie znajdziemy w instrukcji informacji o tym - że nowy sprzęt wymaga czasu, żeby zaczął grać na 100%

 

Nie przekonuje mnie to, dokładnie z poniższego powodu:

 

Produkcja to biznes a nie ideologia.

 

Produkcja wzmacniaczy to biznes, im lepsze recenzje zdobędzie tym więcej się go sprzeda, więc nie widzę powodu dlaczego w topowych wzmacniaczach inżynierowie specjalnie by okaleczali swój miesiącami opracowywany design bezpieczniczkiem za 5 zł, gdyby istniała choćby minimalna, słyszalna poprawa. To jest biznes, gdzie marże wynoszą grubo ponad 100%, więc pakowanie bezpiecznika za 5 zł w sprzęt za 50k zł przez inżyniera jest jak najbardziej świadomą decyzją - on po prostu wie że bezpiecznik nie będzie miał absolutnie żadnego wpływu na dźwięk. Polecam zastanowić się głęboko, dlaczego producenci nigdy nie "wygrzewają" sprzętu - zawsze zostawiają ten rytuał klientom i recenzentom...

Ilości bzdur, które wypisujesz są porażające. Brak wiedzy i doświadczenia w audio, to nie jedyne braki jakie u ciebie widać. Również masz poważne braki w podstawach rachunkowości. Nie ma czegoś takiego jak "ponad 100% marży". Proszę się douczyć.

Ilości bzdur, które wypisujesz są porażające. Brak wiedzy i doświadczenia w audio, to nie jedyne braki jak widać. Również masz poważne braki w podstawach rachunkowości. Nie ma czegoś takiego jak "ponad 100% marży". Proszę się douczyć.

 

Przyznaję że na rachunkowości się nie znam, ale w piśmie stoi, że "Marża procentowa jest stosunkiem marży kwotowej do ceny sprzedaży lub kosztu dobra.". Jak użyłem zwrotu nieprawidłowo to najmocniej przepraszam pana rachmistrza. A mądrej głowie dość dwie słowie.

Nie wolno przechodzić obojętnie gdy gwałcą zdrowy rozsądek.

 

Panie Chochla nikt nie cytuje dowodów braku wpływu przyciągania księżyca na brzmienie wzmacniacza

Ale przecież nikt tutaj takich dowodów się nie domagał. Czyżby u Waści zdrowy rozsądek rzeczywiście został zgwałcony?

 

skoro różnica jakaś jest, nawet drobna poprawa, to chyba warto by było wstawić bezpiecznik za 300 zł aby wzmacniacz za np. 50 000 zł grał odrobinę lepiej prawda?

 

Żadna prawda. Gościu,Ty jesteś naiwny jak dzieciak. A po co? Wstawiają bezpiecznik za 50 centów do zestawu za 50 tys,$, i można wstawić trochę lepszy/droższy bezpiecznik + jakiś lepszy kondensatorek do następnej "niby serii" za dolara, w trochę powiększonej obudowie, z poprzestawianym elementami i kasować 60 000 $ za całość, nazywając to następną nową serią np. Mk 33 T1/15 i złamane przez kolejne 33. Przyciąganie księżyca działa na ciebie jednak niesamowicie, nie tylko na przypływy i odpływy:)

Dlaczego sprzedawcy/testerzy bezpieczników jeszcze nigdy nie zaprezentowali ani jednego pomiaru po wymianie bezpiecznika?

 

Dlaczego "elektrycy" jeszcze nigdy nie zaprezentowali ani jednego pomiaru po wymianie bezpiecznika mówiącym o braku jego modyfikującego wpływu?

 

Czy muszę jeszcze dodawać, że czułość sprzętu pomiarowego znacznie przekracza możliwości ludzkiego ucha?

 

Co do wszelkich pomiarów sprzętu i filozofii z tym związanych przeczytaj to:

 

 

 

Zgadnij kto to napisał? Może ktoś to z anglistów przetłumaczyć dla ogółu?

 

Problem stabilnego i precyzyjnego zasilania nie dotyczy wyłącznie domeny audio, dlaczego więc poza sklepami dla "audiofili" nie sprzedaje się droższych bezpieczników, o jakiś bardziej "wyśrubowanych" "parametrach" (czymkolwiek one by nie były)? Zakładam że w świecie audio zasady fizyki są takie same jak poza nim.

 

Tak, tak, nie dotyczy to audio.Ręce opadają. Dlaczego lepszych bezpieczników o"wyśrubowanych " parametrach nie daje się np. do samochodów? Przecież moglibyśmy słuchać warkotu silnika na audiofilski sposób.

 

Panie Chochla nie podzielam Pana entuzjazmu wobec wpływu bezpiecznika na brzmienie, chciałbym jednak bardzo poprawić sobie brzmienie zestawu (który uważam za High-Endowy)

 

"Podzielam" Waści entuzjazm dla własnego sprzętu i " wspaniałej adaptacji" akustycznej, a też wręcz" niezwykłego ustawienia sprzętu" dającego ponadczasową nirvanę dźwiękową. Mogę napisać tak, jak Waść to robisz, że mój sprzęt, to tak niezwykłe cacuszka, że Szymonowe i Slayowe zestawy to na psu budę warte. Jakieś Amplifony za ponad 50 tys.dollars, i na cholerę one? A te ich adaptacje, czyli jakieś drewniane stalaktyty u sufitu, ''dzwony rurowe" ze specjalnych stopów, a na choinkę one? Można to przecież zrobić taniuśko jak u Nirvany i mieć nirwanę dźwiękową, taką, aż kapcie spadają. Grunt to dobre samopoczucie własne, chociażby całkowicie nieuzasadnione realiami. Pewnie znowu tu wpływ księżyca.

 

Tak niewielki koszt bezpiecznika w stosunku do poziomu pańskiego entuzjazmu i innych "słyszących" napawa optymizmem, niemniej jednak nurtują mnie te pytania, czy potrafi Pan na nie odpowiedzieć?

 

To bajanie czystej wody. Ty nie masz kasy na te bezpieczniki. W twoim sprzęcie pewnie nie ma bezpieczników o których prawimy( u mnie 7 i 5 z nich zawsze wymieniam hurtem) W takim sprzęcie i warunkach akustycznych, dennym zasilaniu nie ma sensu zmieniać cokolwiek.

 

Kupuje się jakiś wzmacniacz, bo jest super, a potem zmienia się jego brzmienie...

 

Dokładnie to ująłeś. Zmieniamy brzmienie jak się nam podoba poprzez wymianę niektórych elementów bez ingerencji w topologię. Tak robią przecież "lampiści". Nie polegają na załączonych przez producenta lampach, tylko ciągle kształtują dźwięk poprzez ich wymianę, "latając" za lampami po całym świecie i tak do usranej śmierci. Oni w tej sprawie nie mają praktycznie nigdy spoczynku:)

 

Napisano wczoraj, 17:35

Użytkownik chochla dnia 10.04.2017 - 14:45 napisał

.............. również dotyczy tej reszty "profesjonalistów elektryków" wypowiadających się tu w ich temacie.Żenada.

Niby dorosły, a taki prostak z Ciebie wyłazi.

A u mnie bezpieczniki nie mają żadnego wpływu na jakość odtwarzania ;)) ani w cd i końcówce mocy.

 

Uderz w stół a nożyce się odezwą. Kazio należy ci się odpowiedź prosta jak drut i to tak prostą byś mógł ją zrozumieć.

U "elektryków" nie ma bezpieczników, chyba że w skrzynce na klatce schodowej, te automatyczne, one są bomba, nie?

 

Na dowód :

Z mojej strony EOT,zmykam z tego wątku już na zawsze bo nie mam nawet bezpieczników w swoim sprzęcie ( może są gdzieś ukryte bo bezpośrednio po zdjęciu obudowy nigdzie ich nie widać, a w opisie jest tylko coś o wielostopniowych zabezpieczeniach) więc gdybym nawet chciał to nie mam jak potestować, kto chce niech zrobi teraz Uff:)

 

Co nie przeszkadzało mu zabierać głos w wątku o bezpiecznikach i ich działaniu, i to z "miną wielkiego znafcy". Znamienne to dla "elektryków" bez jakiejkolwiek praktyki.

 

Niby dorosły, a taki prostak z Ciebie wyłazi.

Prostak zwraca ci po prostu uwagę byś nie zabierał głosu w sprawie o której nie masz pojęcia i doświadczenia. Tyle i aż tyle:)

 

A u mnie bezpieczniki nie mają żadnego wpływu na jakość odtwarzania ;)) ani w cd i końcówce mocy.

 

A jak to ma się do tego:

Kup akcesora franc audio i po problemie.

Podkładki pod sprzęt "nieprostak" słyszy a druta nie, bardzo ciekawe:)

 

Bezpieczniki w cd i końcówce mocy nie słyszysz, a w przedwzmacniaczu? Masz go w ogóle czy lecisz bezpośrednio? To by tłumaczyło słabą jakość dźwięku.

Mógłbyś podać jakie bezpieczniki testowałeś, jakich płyt użyłeś do testu(zdjęcia) i które utwory? Jakie masz zasilanie, jaki kondycjoner, co z akustyką- jakie masz profesjonalne ustroje?

on po prostu wie że bezpiecznik nie będzie miał absolutnie żadnego wpływu na dźwięk.

 

Ja się zastanawiam co przekonuje was do zmiany bezpieczników ? Z tego co tu przeczytałem wychodzi na to, że tylko słuch. Zaraz sie pojawi hejt, że "przecież uchem sluchamy". No zgadza się ale ucho jesteśmy w stanie oszukać bardzo łatwo. Pytanie, które juz zadałem, ale oczywiście nie miałem odpowiedzi. Na zasilaczu nie robi wrażenia zmiana napięcia o 2-3 %, co jest normą w naszym zasilaniu. Mimo takich różnic, na sprawnym stabilizatorze w zasilaczu nie robi to żadnego wrażenia, to jak ma zrobić wrażenie zmiana na poziomie 0,00X% podyktowana innym bezpiecznikiem ? Druga sprawa, prąd na etapie bezpiecznika jest prądem przemiennym, co za tym idzie kierunek ruchu ładunków elektrycznych zmienia się 50 razy sekunde, jak sie to tego ma kierunkwość bezpieczników ? na jakiej podstawie faworyzuję się kierunek w tym wypadku ?

Jeśli waszą odpowiedzią będzie mnie wiecej cos takiego "tam moga byc rzeczy ktorych nie da sie zmierzyc" itp to jest to tylko wiara. Wiara w to, ze coś tam jest ale my o tym jeszcze nie wiemy.

Wszystko inne da się zmierzyć, o czym kilka postów wyżej wspomniał uzytkownik "Nirvana" chociazby tutaj:

 

- pomiar zniekształceń THD, IMD, SNR, przesunięcia fazowego i liniowości mówi wszystko o istniejących zniekształceniach - każde inne (np. "barwa") wynika z kombinacji powyższych

 

Zastanawiam się, jaki autorytet by was mógł przekonać aby chociaż to bardziej przemysleć ? Czy jesteście tak pewni, że nic i nikt was nie przekona ? pytam z ciekawości tylko, nie zamierzam nikogo nawracać

Co do wszelkich pomiarów sprzętu i filozofii z tym związanych przeczytaj to:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Nie wkleiło się więc załączam osobno

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Co do wszelkich pomiarów sprzętu i filozofii z tym związanych przeczytaj to:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Nie wkleiło się więc załączam osobno

No nareszcie się zgadzamy (tak mi sie wydaje )

I tu powstaję sedno. Nie można się nie zgodzić z tym cytatem. Ja to rozumiem w ten sposob, że niektorzy audifile po prostu nie biora pod uwage kwesti technicznych, traktuja to bardziej duchowo. Ja jak najbardziej rozumiem tą filozofie. Ale warto wiedzieć, że audiofile róznią się od siebie poglądami. Ja szanuje pogląd tych co zmieniaja bezpieczniki, ale powołując się na to co jest tam napisane, argumentem "za" uzywaniem powinien byc argument "nie techniczny"

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Dlaczego "elektrycy" jeszcze nigdy nie zaprezentowali ani jednego pomiaru po wymianie bezpiecznika mówiącym o braku jego modyfikującego wpływu?

 

Z tego samego powodu dlaczego "elektrycy" nie mierzą wpływu przyciągania księżyca na pracę wzmacniacza. Po prostu ludzie posiadają coś takiego jak zdrowy rozsądek i jakąś tam wiedzę. Każdy ma inny "próg" - jednemu się załącza jak słyszy o audiofilskich kamieniach i flamastrach, innemu jak słyszy o bezpiecznikach, jeszcze innemu w ogóle się nie załącza - to są ludzie wielkiej wiary. Mnie zastanawia jak to sobie "słyszący" bezpieczniki integrują, że producentom tych elementów nie zależy aby zrobić prosty pomiar aby rozwiać wątpliwości i pokazać że bezpieczniki mają niezerowy wpływ.

 

Tak, tak, nie dotyczy to audio.Ręce opadają. Dlaczego lepszych bezpieczników o"wyśrubowanych " parametrach nie daje się np. do samochodów? Przecież moglibyśmy słuchać warkotu silnika na audiofilski sposób.

 

Musi Pan wiedzieć, że poza wzmacniaczami i samochodami, bezpieczniki na świecie występują także w aparaturach pomiarowych, w sprzęcie medycznym, w sterownikach różnych krytycznych procesów - nigdzie jednak nie sposób kupić bezpiecznika o jakiś niezwykłych właściwościach dla płynącego przez nie prądu (poza sklepami audiofilskimi).

 

Naprawdę podziwiam Pana kolekcję płyt (i mówię to bez cienia sarkazmu) - to jest najważniejsze ostatecznie - muzyka. Ja nie mam 1/10 tego, z czego słucham w zasadzie może z 30 płyt. Trochę mnie zaskoczyła krytyka masteringu płyt Mazzolla, np. taka płyta "a" ma jedną z najwyższych rozpiętości dynamicznych, proszę mi wskazać jakikolwiek utwór z tych 8 tysięcy płyt który by miał zakres dynamiki ponad DR28. Wiem - Pan tego nie mierzy, pewnie nawet nie ma świadomości, bo liczy się tylko "ucho", ciężko znaleźć czas na takie "farmazony" jak się ma do odsłuchania torbę bezpieczników, konektorów i kolcy. Ucho jednak może być bardzo zawodne (jak np. w Pana ocenie masteringu płyt Mazzolla - zapewniam, że na dobrym, detalicznym systemie brzmią znakomicie).

Polecam zastanowić się głęboko, dlaczego producenci nigdy nie "wygrzewają" sprzętu - zawsze zostawiają ten rytuał klientom i recenzentom...

 

Dobre sobie. Ręcyma obydwiema złapałem się za głowę. To szczyt amatorszczyzny. Po cholerę wygrzewać sprzęt ma producent. Wygrzewa się tuż przed każdym użyciem. Ja na weekand nawet go w ogóle nie wyłączam.

Cyt.

" It takes at least an hour of warm up time the best perfomance out of the the amplifier.. It will take that long to reach operating temperature and exhibit lowest distortion and noise.This is not a subjective jadgement, but based on actuel distortion and noise measurements"

To dotyczy wzmacniaczy w najczystszej klasie A. Napisał to Nelson Pass.

 

Dawniej Siltech "wygrzewał" kable sprzedawane na rynek gdy była ona mała.Teraz tego nie robi, gdyż sprzedają dużo więcej.

 

Ucho jednak może być bardzo zawodne (jak np. w Pana ocenie masteringu płyt Mazzolla

 

Wybaczy Pan ale ja nie oceniałem płyt Mazzolla Jerzego. Muzyk był w Toruniu na ostatnim Od Nowa Jazz Festiwal. Rewelacja.

Jeśli waszą odpowiedzią będzie mnie wiecej cos takiego "tam moga byc rzeczy ktorych nie da sie zmierzyc" itp to jest to tylko wiara. Wiara w to, ze coś tam jest ale my o tym jeszcze nie wiemy.

Wszystko inne da się zmierzyć,

Wiara jest po twojej stronie, bo Ty wierzysz ze wiesz wszystko na ten temat. To czemu nie zbudowales jeszcze najlepszego urzadzenia na swiecie, czemu wszystkie nie sa "najlepsze" skoro juz wszystko wiemy na ten temat?

 

Ciekawi mnie, czy jak jecie zupe to tez mierzycie smak miernikiem bo zmysly musza przeciez oszukiwac caly czas?..

 

Polecam zastanowić się głęboko, dlaczego producenci nigdy nie "wygrzewają" sprzętu - zawsze zostawiają ten rytuał klientom i recenzentom...

Kolejny raz pokazujesz ze naprawde nie wiesz zbyt wiele o biznesie na duza skale. W produkcji seryjej, nie tylko masowej licza sie pojedyncze grosze/centy/pennys..

Gato Audio AMP-150 (klasa A/B), LAiV Harmony DAC, Open Baffle DIY
Tellurium Q Ultra Black, Hijiri HCI-R10, Ricable + DIY
 

Wiara jest po twojej stronie, bo Ty wierzysz ze wiesz wszystko na ten temat. To czemu nie zbudowales jeszcze najlepszego urzadzenia na swiecie, czemu wszystkie nie sa "najlepsze" skoro juz wszystko wiemy na ten temat?

 

Ciekawi mnie, czy jak jecie zupe to tez mierzycie smak miernikiem bo zmysly musza przeciez oszukiwac caly czas?..

 

Trochę nietrafione porównanie. Układy scalone, tranzystory i inne elementy składowe wzmacniacza raczysz porównywać do szklanej rurki z elementem topikowym, który pod wpływem nagrzania przerywa obwód elektryczny ? wiemy wszystko na temat budowy bezpiecznika, nie wiemy wszystkiego co składa sie na dobry wzmacniacz.

aparaturach pomiarowych, w sprzęcie medycznym, w sterownikach różnych krytycznych procesów - nigdzie jednak nie sposób kupić bezpiecznika o jakiś niezwykłych właściwościach dla płynącego przez nie prądu (poza sklepami audiofilskimi).

 

 

Czy aparatura medyczna służy do słuchania, a ta do procesów w sterownikach też jest do słuchania? Waść tego słucha? Czy Waść zwiał z jakiegoś zamkniętego zakładu( uśmiech)

Również masz poważne braki w podstawach rachunkowości. Nie ma czegoś takiego jak "ponad 100% marży". Proszę się douczyć.

Ja już kiedyś o tym pisałem - marże można liczyć od przychodów i od kosztów. Obydwie są poprawne.

Tak więc ten argument jest chybiony.

Niepotrzebnie się nakręcasz.

Ciekawi mnie, czy jak jecie zupe to tez mierzycie smak miernikiem bo zmysly musza przeciez oszukiwac caly czas?..

 

A wiesz że zmysł smaku też łatwo oszukać, puszczając w słuchawkach np. odgłos gryzienia jabłka? Zmysł słuchu oszukać ekstremalnie łatwo, np. "shepard tone" - wydaje się że ton stale wzrasta lub maleje. Psychoakustyka to nie kwestia wiary, to cała nauka o subiektywności postrzegania dźwięków. Chodzi o to aby oddzielić ziarno od plew - samo "ucho" w tym nie zawsze pomaga, pomagają natomiast testy ABX, których niepotrzebnie niektórzy unikają jak ognia - takie postawy jak "bezpiecznikowców" napędzają wg. mnie szemrany rynek i hamują postęp w dziedzinie audio. To naprawdę nie jest wstyd polec w teście ABX przy bezpiecznikach czy sieciówkach. Bezpieczników nigdy nie "słuchałem", ale "słuchałem" różnych kabli zasilających i listew, ja różnicy nie słyszałem. Inni "audiofile" widząc kątem oka mój sceptycyzm, z automatu twierdzą że "no tutaj jakoś nie słychać" :)

 

Czy aparatura medyczna służy do słuchania, a ta do procesów w sterownikach też jest do słuchania? Waść tego słucha? Czy Waść zwiał z jakiegoś zamkniętego zakładu( uśmiech)

 

To Waść sobie dworuje :) Tam stabilność i precyzja zasilania jest często o rzędy wielkości istotniejsze niż w audio, świat elektroniki nie kończy się na high-endzie stereo. A przypominam mówimy cały czas o bezpieczniku i jego potencjalnym wpływie na pracę zasilacza.

To Waść sobie dworuje :)

 

Tak dokładnie. Prościej już nie można. Czy aparatura medyczna, sterownicza na końcu ma kolumny głośnikowe? Czy to są terapie leczenia muzyką? Chyba Waść naprawdę uciekł skądś.(uśmiech szeroki)

Czy Waść przeczytał to i zrozumiał co autor miał nam do przekazania? Wie może kto to napisał?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Tam jest jak byk"This is appropriate"

 

Pozdrawiam,

Bucowata Chochla

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ja już kiedyś o tym pisałem - marże można liczyć od przychodów i od kosztów. Obydwie są poprawne.

Tak więc ten argument jest chybiony.

Niepotrzebnie się nakręcasz.

 

Nie są poprawne. Marża nie może być wyższa niż 100%. Proszę się doszkolić. Czym innym jest marża, czym innym jest narzut.

Tak dokładnie. Prościej już nie można. Czy aparatura medyczna, sterownicza na końcu ma kolumny głośnikowe? Czy to są terapie leczenia muzyką? Chyba Waść naprawdę uciekł skądś.

Czy Waść przeczytał to i zrozumiał co autor miał nam do przekazania? Wie może kto to napisał?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Przeczytałem, to prawda - jednak autor (zapewne Pass bo jesteś Waść pod jego wrażeniem...) nie neguje tego że pomiary mogą wskazać różnicę w brzmieniu, tylko mówi o tym że nie można przykłada "jakościowej" oceny do mierzalnych parametrów - zgadzam się z tym w 100% - każdy odbiera dźwięk subiektywnie, jednemu się podobają pewne charakterystyczne zniekształcenia (lub ich brak) innemu nie. Podejrzewam że ta opinia się wzięła z tego że jego wzmacniacze mają dosyć marne parametry THD (a już fatalne w wysokich - co objawia się pewną perlistością dźwięku) - oczywiście można to lubić lub nie - mi się ten dźwięk nawet podoba, jednak wzmacniacze Passa mają pewną ewidentną własną barwę - być może jest ona jakoś związana z tym niezbyt oszałamiającym THD jego konstrukcji - i daleki byłbym od nazwania Passa "naturalnym". Fajnie gra z moimi ulubionymi Dyńkami, ale są rzeczy które grają znacznie fajniej. Dlatego pewnie Pan Pass unika jak ognia oceniania jego konstrukcji poprzez pomiary - bo nie wypada tutaj najlepiej.

 

Więc nawiązując do bezpieczników - pan Pass zapewne powiedziałby że zastosuje takie za 5 zł gdyż żaden pomiar nie może wykazać różnicy nie tylko w brzmieniu, ale w pracy zasilacza. Dla niego konstrukcja wzmacniacza to nie jest czarna magia i nie potrzebuje zaklinać czy błogosławić swoich konstrukcji bezpiecznikami za 200$.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Podejrzewam że ta opinia się wzięła z tego że jego wzmacniacze mają dosyć marne parametry THD (a już fatalne w wysokich - co objawia się pewną perlistością dźwięku) - oczywiście można to lubić lub nie - mi się ten dźwięk nawet podoba, jednak wzmacniacze Passa mają pewną ewidentną własną barwę - być może jest ona jakoś związana z tym niezbyt oszałamiającym THD jego konstrukcji - i daleki byłbym od nazwania Passa "naturalnym".

 

A kto napisał, że Passy grają naturalnym dźwiękiem. Ja nigdy bym tego nie zrobił. A pokaż mi które takim grają, bo przecież nie twój. Ja takich jak długo żyję nie spotkałem.Perlistość i specyficzną dźwiękową sygnaturę Passów można usunąć poprzez szereg zabiegów które opisywałem wielokrotnie na forum. Dźwięk końcówki mocy zależy od całego pozostałego toru łącznie z bezpiecznikami , zastosowanymi kablami i zasilaniem, akustyką, czy używamy RCA czy XLR , jakością gniazd, jakością fuse holderów. Zrozum jeden z drugim, że właśnie my tu piszący w tej zakładce non stop zajmujemy się modyfikowaniem gratów, których oryginalny dźwięk nam się już znudził. Dróg jest wiele. Tylko patentowane lenie nie robiący żadnych przeróbek, korekt praktycznych nie wiedzą w czym rzecz (uśmiech od ucha do ucha).

 

Dlatego pewnie Pan Pass unika jak ognia oceniania jego konstrukcji poprzez pomiary - bo nie wypada tutaj najlepiej.

 

Dalej nie rozumiesz o co tu biega. Kupujących nie interesują parametry. One mi wiszą jak k....s między nogami( uśmiech). A u lampiarzy jakie jest THD? Ja biorę na słuch własny wszystko.. Sprzęta produkuje się dla klienteli odsłuchującej je, a nie dla statystyk o mistrzowskich parametrach i kto ma je najbardziej wyśrubowane. Właśnie te, o tych mistrzowskich parametrach są najgorsze w brzmieniu. Budżetówka ma tak fantastyczne parametry, a gra jak gra, i do tego nie mają bezpieczników, co pozwala wam zaoszczędzić "kupę" kasy.

Nelson Pass to już niemal kultowa postać wśród konstruktorów. Produkty jego są bardzo cenione i sprzedają się bardzo dobrze mimo bardzo wysokich cen. Działa długo, bo chyba już od lat 70 już sprzedawał coś. To pierwsza liga. Sygnaturę dźwiękową mają specyficzną i towarzyszy ona jego produktom od lat. Kto ją lubi kupuje, kto nie lubi, nie kupuje, a komu się ona znudziła, zmodyfikuje ją.

 

 

 

Więc nawiązując do bezpieczników - pan Pass zapewne powiedziałby że zastosuje takie za 5 zł gdyż żaden pomiar nie może wykazać różnicy nie tylko w brzmieniu, ale w pracy zasilacza. Dla niego konstrukcja wzmacniacza to nie jest czarna magia i nie potrzebuje zaklinać czy błogosławić swoich konstrukcji bezpiecznikami za 200$.

 

Pass wyraźnie napisał, że pomiary go nie interesują i zdaje się na odsłuchujących, i doskonale wie, że klient albo zaakceptuje dany stan w danej chwili lub nie. Co zrobi za jakiś czas go nie interesuje, bo i po co.

 

Bucowata Chochla

 

Ja to rozumiem w ten sposob, że niektorzy audifile po prostu nie biora pod uwage kwesti technicznych, traktuja to bardziej duchowo.

 

Jezusieńku Nazareński o czym ty tu prawisz. To są poglądy Nelsona Passa jednego z najbardziej uznanych konstruktorów. Co sprawy duchowe mają się do jego filozofii konstruowania gratów? Nie tylko ręce mi opadły ale gacie z wrażenia.

A pokaż mi które takim grają, bo przecież nie twój.

Budżetówka ma tak fantastyczne parametry, a gra jak gra, i do tego nie mają bezpieczników, co pozwala wam zaoszczędzić "kupę" kasy.

 

Wiem że bardzo pan się stara zdeprecjonować systemy czy akustykę tych którzy się nie zgadzają z pańskimi wizjami. Emocjonuje się pan milionami wydanymi na sprzęt i akustykę - wtedy to mam rozumieć że musi grać fantastycznie a właściciel takiego systemu urasta do rangi audiofilskiego boga, przynajmniej na forum. Każdy co do jednego kto panu "wejdzie w drogę" jest wyzywany na pojedynek - aby pokazał ile warty jest jego system. Ja ani razu nie zapytałem na czym pan gra, zupełnie mnie to nie interesuje, skoro "słyszy" pan bezpieczniki to mi wystarcza aby wyrobić sobie opinię o pańskim "słuchu". Założę się że popada pan w zachwyt nad Magico bo przecież kolumny w tej cenie nie mogą grać źle :) Gdybym miał do wydania np. 100k w audio to inwestowałbym już tylko w akustykę. Nie znam bardziej naturalnego i przezroczystego wzmacniacza od Lyngdorfa (może jeszcze TAD), Lyngdorf zjada Passa w bezpośrednim porównaniu praktycznie pod każdym względem, miałem okazję długo porównywać oba wzmacniacze, dopiero porównując je w tych samych warunkach idealnie słychać jak silna jest sygnatura Passa i jak Lyngdorf jest pozbawiony jakichkolwiek podbarwień. Może dla pana Millenium to budżetówka, w każdym razie bezpieczniki posiada :) A sygnatury wzmacniacza nie da się zmienić zmieniając mu łapki do bezpieczników czy gniazdek, to nie one kształtują dźwięk, gdyby tak było to choćby wielbiony przez waszmość Pass stosowałby taką audiofilską high-endową konfekcję w swoich high-endowych wzmacniaczach.

 

 

 

Jezusieńku Nazareński o czym ty tu prawisz. To są poglądy Nelsona Passa jednego z najbardziej uznanych konstruktorów. Co sprawy duchowe mają się do jego filozofii konstruowania gratów? Nie tylko ręce mi opadły ale gacie z wrażenia.

 

 

Gdybys naprawdę brał pod uwagę kwestie techniczne w przypadku bezpieczników to by Ci nic nie opadało. Pass ( i jeszcze kilku konstruktorów)bierze, Ty nie.

Jezusieńku Nazareński o czym ty tu prawisz. To są poglądy Nelsona Passa jednego z najbardziej uznanych konstruktorów. Co sprawy duchowe mają się do jego filozofii konstruowania gratów? Nie tylko ręce mi opadły ale gacie z wrażenia.

 

Dobrze.. w takim razie, powiedz mi prosze jak ty zrozumiałeś te zdania ?:

"audiophiles largely reject bench specifications as an indicator of audio quality" ... " we should no more let number define audio quality.. "

Wiem że bardzo pan się stara zdeprecjonować systemy czy akustykę tych którzy się nie zgadzają z pańskimi wizjami.

 

Ja nie mam jakichkolwiek wizji. Ja jestem racjonalistą do cna i praktykiem.

 

Emocjonuje się pan milionami wydanymi na sprzęt i akustykę - wtedy to mam rozumieć że musi grać fantastycznie a właściciel takiego systemu urasta do rangi audiofilskiego boga, przynajmniej na forum.

 

W audiofilii nic nie ma za darmo. Jeśli chce się mieć dobry dźwięk trzeba zainwestować. Nikt, kto produkuje dobrej klasy sprzęt nie jest filantropem i nie odda go za pół darmo w imię jakiejś idei. Ludzie na forum obracającymi milionami też popełniali błędy, i ich zestawy to wynik prób i błędów na przestrzeni wielu lat. Ale tylko praktyka uczy czegoś. Uczymy się na własnych błędach, najlepiej byłoby na cudzych i stąd ich rady(tych milionerów) gdyż przewracają mnóstwo klocków, ustrojów akustycznych, kabli, bezpieczników,podkładek itp. są bezcenne.

 

Ja ani razu nie zapytałem na czym pan gra,

 

Wszystko jest na forum na zdjęciach. Ja nie mam nic do ukrycia.Z ciebie trzeba wyciągać siłą i potem oglądamy takie kwiatki że aż głowa boli.

 

Założę się że popada pan w zachwyt nad Magico bo przecież kolumny w tej cenie nie mogą grać źle :)

 

Co za dziecinny wpis. Nie słyszałem tych kolumn więc się nie wypowiadam.Mam zasadę: jeśli czegoś nie doświadczyłem osobiście to, nie zabieram głosu. Jestem przeciwieństwem "elektryków", którzy na wszystkim się znają nie doświadczając czegokolwiek.

 

A sygnatury wzmacniacza nie da się zmienić zmieniając mu łapki do bezpieczników czy gniazdek, to nie one kształtują dźwięk, gdyby tak było to choćby wielbiony przez waszmość Pass stosowałby taką audiofilską high-endową konfekcję w swoich high-endowych wzmacniaczach.

 

Co ty możesz wiedzieć, co można zmienić, a co nie można, jak nie masz najmniejszej praktyki. Łapek nie wymieniałem ale one również są ważne. Audiofile zmieniają pod nimi różne materiały(ja zastosowałem granit szwedzki) i uzyskują zmiany w dźwięku. Kazio II niesłyszący bezpieczników może ci coś na ten temat powiedzieć, gdyż z mojej strony to strata czasu tłumaczyć laikowi podstawy.

 

Gdybys naprawdę brał pod uwagę kwestie techniczne w przypadku bezpieczników to by Ci nic nie opadało

Ależ ja chcę by mi opadało i biorę pod uwagę kwestie techniczne bezpieczników. Zamieniam na inne o tych samych wartościach. Nie można?

W audiofilii nic nie ma za darmo. Jeśli chce się mieć dobry dźwięk trzeba zainwestować.

 

Jasne:)

 

Oto prawdziwy "hajend" kolegi:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

za grubą kasę, a Duelundy zrobiły z "malucha mercedesa", może jeszcze jakieś bezpieczniki da się do nich wepchać? :)

 

 

Sorry, nie wytrzymałem

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.