Skocz do zawartości
IGNORED

Jak bardzo dobry DAC zmienia jakość dźwięku?


rocky80

Rekomendowane odpowiedzi

Nie ma sensu dużo większe zmiany będą jak kupisz sieciówkę do tego odtwarzacza.

Tylko uważaj bo zaraz się głusi zlecą i będą Cię odciągać od tego zakupu.

Osobiście od razu wymienił bym gniazdko ścienne.

 

Mam nadzieje, ze to tania prowokacja. Glupszej wypowiedzi nie slyszalem nawet z ust Macierewicza. Jesli zas naprawde tak sadzisz i twierdzisz, ze zmiany wniesione przez sieciowke sa wieksze niz te z daca nawet za 1500, to masz 2 mozliwosci. Pierwsza to laryngolog, ze wzgledu na zle slyszenie, a druga to psychiatra. Naprawde bak wrobelka nie jest bardziej slyszalny od trzepotu jego skrzydel. Te porady robia ludziom krzywde, kabel zamiast daca..... cholernie idiotyczne i nieodpowiedzialne, ale to w koncu nie Twoje pieniadze prawda?! Kupujac daca chlopak zyska pewna funcjonalnosc, nawet jesli znaczaco dzwieku nie poprawi, chyba ze zaraz sie dowiem, ze sieciowka z gniazdkiem w scianie podadza sygnal z peceta na wzmacniacz. Koszmar....

Nie łapiesz ironii...

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

No jak nie, napisalem, ze mam nadzieje, iz to tania prowokacja :) tylko ponioslo mnie i w razie gdyby nie byla, napisalem dalsza czesc. Ktos nie zrozumie i poleci kupic kabel, choc chcial kupic daca. Przed niechciana ciaza trzeba sie zabezpieczac, jak przed Aids i syfilisem.

A widzisz :)

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

gokar83 rezydujacy w tym watku poszedl do innego i pisze, ze:

 

"dacu nie wspomniałem bo w ostatnim topicu większość usilnie pisała, że sama kość nie gra i że mam lepiej nowe źródło sobie sprawić albo wymienić sieciówkę (ale to ostatnie to albo był fatalny żart tego forum, albo faktycznie są tu tacy fanatycy, którzy twierdzą, że konkretnie w moim przypadku więcej zyskam na wymianie kabla za 1-2 tysiące niż źródła w tej samej cenie)"

 

Tak, wiec mozna to opatrznie zrozumiec, w efekcie gosc uciekl i tworzy nowy watek, aby dojsc do ladu :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Mam nadzieje, ze to tania prowokacja. Glupszej wypowiedzi nie slyszalem nawet z ust Macierewicza. Jesli zas naprawde tak sadzisz i twierdzisz, ze zmiany wniesione przez sieciowke sa wieksze niz te z daca nawet za 1500, to masz 2 mozliwosci. Pierwsza to laryngolog, ze wzgledu na zle slyszenie, a druga to psychiatra. Naprawde bak wrobelka nie jest bardziej slyszalny od trzepotu jego skrzydel. Te porady robia ludziom krzywde, kabel zamiast daca..... cholernie idiotyczne i nieodpowiedzialne, ale to w koncu nie Twoje pieniadze prawda?! Kupujac daca chlopak zyska pewna funcjonalnosc, nawet jesli znaczaco dzwieku nie poprawi, chyba ze zaraz sie dowiem, ze sieciowka z gniazdkiem w scianie podadza sygnal z peceta na wzmacniacz. Koszmar....

 

Jak widzę kolega taktem nie grzeszy. Słowa które padły z mojej strony, to taka ironia. Choć niektórzy mają śmiałość twierdzić tak z pełną powagą, stąd wypowiedź była prawie że cytatem...

Myślę że jeśli wszystkim rozdajesz rady w takim tonie to lepiej tego nie rób. Gdyż ktoś może nie zgodzić się z twoim zdaniem, ze względu na kulturę twojej wypowiedzi a nie na zawartość merytoryczną twojej wypowiedzi.

 

(ale to ostatnie to albo był fatalny żart tego forum, albo faktycznie są tu tacy fanatycy, którzy twierdzą, że konkretnie w moim przypadku więcej zyskam na wymianie kabla za 1-2 tysiące niż źródła w tej samej cenie)

 

Myślę że temat sieciówek możemy uznać w ogóle fatalnym żartem :).

miałem dzisiaj własnie kupić DAC'a właśnie do 1890zł i przypomniałem sobie ten temat więc zawahałem się i poczekam z zakupem a kusi mnie matrix mini i czy cambridge audio a najbardziej advance acoustic bo ma sporo wejść oraz pasuje u mnie do reszty systemu z tym że z myślą o innych urządzeniach / laptop,serwer czy tuner sat /

Zwracam wiec honor, to byla bardzo realna ironia, wpadlem w panike i zgrzeszylem. Wybacz.

 

Żaden problem a za 1500 to niech gość sobie kupi DAC'a i po temacie.

Historie o super transportach i grających kablach cyfrowych zostały przerobione.

:) jak dobrze, że wątek wrócił na właściwy tor.

 

@Mario_77 - dzięki za wyłap. Masz kolejkę bo nie czuję się dzięki temu totalnie olany.

 

 

BTW - po przeczytaniu sporej ilości topiców i recenzji doszedłem do wniosku, że niestety (albo i stety bo frajda będzie) muszę kupować to co sam uznam za dobre i testować w swoim systemie i na własnej skórze. Pewnie czeka mnie mnóstwo wymian i "straty" pieniędzy przy nietrafionych wyborach ale każdy ma inne preferencje i słyszy coś innego... Tak więc ja i tak kupię pewnie LX55, mimo iż inni odradzają. Będę miał frajdę przy gonitwie króliczka, a kto wie? Może mi jakieś nietypowe zestawienie przypasuje :)

-- Audiolab M-PWR -- Audiolab M-Dac -- Dali Menuet -- Rel T-zero -- Głośnikowy: Chord Rumour X --

Piszecie takie bzdury. Potem ktoś, kto nie zrozumie ironi wejdzie, przeczyta temat i będzie chciał wymienić kabel sieciowy... litości ludzie. Topic totalnie nie na temat.

 

PS. Przykładowo taki ktoś jak ja - czyli nieosłuchany za dobrze, z małym doświadczeniem nadal nie wie czy lepiej zainwestować w daca czy zupełnie zmienić źródło. W poprzednim topicu wszyscy jednogłośnie pisali, że daca dokupić, tu piszecie inaczej. O co tu chodzi?? Jest możliwość dowiedzieć się na tym forum czegoś sensownego czy jedyne osoby, które coś tu wnoszą są z branży i mimo reklamowania swojego i przejaskrawiania niektórych rzeczy są pomocni jako jedyni.

 

Kup DACA za drugie tyle a później źródło za drugie, kolumny za drugie tyle,wzmacniacz za drugie tyle a na końcu dopieść sieciówką która już nie będzie taka droga w stosunku do pieniędzy które włożyłeś. Bo wtedy po prostu proporcjonalnie będzie tania jak barszcz a dźwięk posmakuje jak własnoręcznie doprawiona zupa!

 

System musi się rozwijać liniowo no ale to tak ciężko zrozumieć.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

  • 4 miesiące później...

więc może ja wtrącę swoje 5 groszy, które wynika z obserwacji(odsłuchu), RMAA, i kilku przemyśleń;)

 

 

sam nie jestem bynajmniej osobą doświadczoną w audio, ale w muzyce już bardziej

słuchając starałem się mieć nastawienie sceptyczne

 

Uważam, że jeśli chodzi o jakość odsłuchiwanej muzyki główną rolę pełnią głośniki, jak to jest więc z DACiem?

 

1. DAC sam w sobie nie ma brzmienia(i podobno tak powinno być), więc różnic w barwie, szczegółach, scenie raczej nie usłyszymy - piszę raczej - później wyjaśnię dlaczego

2. powinien zmniejszyć wszelkie zakłócenia jeśli słuchamy muzyki z komputera(szczególnie jeśli jest odseparowany i ma własne zasilanie)

3.DACi różnią się w poziomie zniekształceń THD, jitterów itd - na ile jest to słyszalne - trudno mi powiedzieć, ale sądzę, że jeśli w ogóle, to na poziomie ledwo słyszalnym. Generalnie Daci mają lepsze właściwości niż nasz słuch

4. Różnice(między sobą, czy to z integrą), są w możliwościach odtworzenia całej szerokości pasma przenoszenia, jak i w równości tego pasma - szczególnie w najwyższych zakresach

 

Jaką więc różnicę wychwyciłem ja w odsłuchu?

nie będę mówił tutaj o tych śmieciach z kompa co się mogą doczepić(praca dysku itp)

Dźwięk z lepszego DACa miał więcej przestrzeni, powietrza, wybrzmienia(subtelna różnica, ale jednak) i tyle;)

 

Wypadałoby to spróbować wytłumaczyć, więc skąd to się wzięło?

Sądzę, że może się to wiązać ze zjawiskiem alikwotów, czyli tonów składowych dźwięku(czy jego wysokości)

To jak dany DAC je odtwarza jest pewnie związane z pasmem przenoszenia(szczególnie górną partią) i być może właśnie z innymi zniekształceniami(lub ich brakiem)

otóż dźwięk jest zbudowany z szeregu tonów, których wysokość sięga duuuużo wyżej

grających na instrumentach smyczkowych uczy się tych alikwotów szukać, słuchać przy pracy nad intonacją i dźwiękiem

dźwięk w którym wybrzmiewają wszystkie alikwoty ma właśnie większe wybrzmienie, może mieć nawet trochę inną barwę(wtedy mówimy że dźwięk jest zagrany czysto)

 

 

 

Dalej sądzę, że DAC spełnia ważną rolę użytkową - szczególnie jeśli chodzi o muzykę z kompa - co można pod niego podłączyć i jak - wygoda i użyteczność jest w końcu ważna

 

Wiadomo, że porównując DACi można się naciąć nie ustawiając równo głośności - wtedy to co puszczone głośniej wyda się pewnie lepsze.

 

 

Jest to taka teoria za którą ręki uciąć sobie nie dam, ale ciekawe co sądzicie o takim pkt. widzenia;)

Jako zawodowy skrzypek pozwole sobie wtracic do tematu kilka slow od siebie:) @stanik bardzo dobrze kombinujesz jesli chodzi o czystosc przekazu dzwiekowego i jego barwe, jestes muzykiem:)? Tak jak napisales...dzwiek sklada sie z tonu podstawowego, czyli przykladowo a1 to ogolnie przyjete 440Hz, oraz szeregu nazwijmy to tonow pobocznych, czyli czestotliwosci zarowno powyzej tej wartosci, jak i ponizej, potocznie zwanych alikwotami. O barwie dzwieku decyduja wlasnie te tony poboczne. Z tego powodu inaczej zabrzmi dzwiek a1 zagrany na skrzypcach, flecie czy fortepianie. Pamietam jak na fizyce mielismy przedstawione to zjawisko na wykresach slupkowych. Slupek tonu podstawowego dla tego samego dzwieku byl dla wszystkich instrumentow oczywiscie taki sam, natomiast slupki tonow pobocznych (czestotliwosci wyzszych i nizszych od czestotliwosci podstawowej), ktore byly wzbudzane podczas grania danego dzwieku na roznych instrumentach roznily sie od siebie. Muzyka zapisana w formie cyfrowej i tak do pewnego stopnia upraszcza skomplikowana rejestracje zjawiska dzwieku do szeregu zer i jedynek, lecz im wiecej tych informacji jest zapisywanych, tym mniejsze uproszczenie (dobrze zrealizowane pliki wysokiej rozdzielczosci). Idealem jest tutaj dobrze zrealizowany zapis analogowy, niestety w dzisiejszych czasach praktycznie juz wyparty.

Tyle w kwestii wyjasnienia...teraz odniose sie do sprzetu...aby sprzet byl w stanie reprodukowac jak nawierniej brzmienie instrumentow musi posiadac mozliwosci techniczne do odtwarzania z minimalnymi znieksztalceniami jak najwiekszego spektrum czestotliwosci...dotyczy to zarowno zrodla (daca), wzmacniacza jak i kolumn. Jesli caly tor jest w stanie tego dokonac to pomimo, ze poruszamy sie w zakresie slyszalnym jesli chodzi o same dzwieki, ktore ze sprzetu slyszymy (majac na mysli fundament muzyki, czyli przykladowo jakas odtwarzana melodie-jej tony podstawowe) o tym jak dany utwor zabrzmi decyduja wlasnie reprodukowane tony poboczne, niekoniecznie z jakiegos zakresu poza widmem slyszalnym, choc nie od dzis wiadomo, ze przy np. bardzo niskim basie wrazenia odsluchowe poprawiaja sie, gdy w widmie dzwieku danego instrumentu znajduja sie czestotliwosci spoza zakresu slyszalnego!

Igor Strawinski w Swiecie Wiosny zastosowal kontrafagot, choc praktycznie go nie slychac a przynajmniej niewielu sluchaczy potrafi go wyslyszec. Jednak wykonujac to dzielo bez kontrafagotu mamy wrazenie pustosci i gluchosci brzmienia, brak tego instrumentu, ktory sieje wrecz na prawo i lewo bardzo niskimi czestotliwosciami pobocznymi jest wrecz namacalny.

 

Domyslam sie, ze moj wywod moze brzmiec bardzo pokretnie, choc staralem sie jak najbardziej przyblizyc istote brzmienia oraz alikwotow, ktore daja wrazenie przestrzeni, poglosu, dzwieku rozlegajacego sie tak jakby w studni, a ktore to brzmienie aby moglo byc dobrze odtworzone, wymaga od sprzetu mozliwosci technicznych do odtwarzania spektrum czestotliwosci czesto spoza zakresu slyszalnego bez znieksztalcen. Im lepszy sprzet tym szersze spektrum potrafi reprodukowac bez znieksztlacen.

myślę, że poprawę dźwięku przez dobry dac można rozpatrywać tylko w kontekście dobrego transportu. Stojąc przed dylematem wyboru transportu do mojego daca przeczytałem chyba wszystko co się ukazało na tym forum w tym zakresie, łącznie z głosami osób które nie wierzą w rolę transportu, "bo to przecież tylko zera i jedynki, a nowoczesne napędy komputerowe zajebiście wszystko sczytują". Byłem więc nieco sceptyczny co do zakresu zmian dźwięku przy zastosowaniu dobrego transportu, ale teraz muszę przyznać rację tym którzy twierdzili, że jego rola jest bardzo ważna. Niedowiarki powinni po prostu posłuchać dobrego, markowego transportu.

1. DAC sam w sobie nie ma brzmienia(i podobno tak powinno być), więc różnic w barwie, szczegółach, scenie raczej nie usłyszymy - piszę raczej - później wyjaśnię dlaczego

 

Tu nie masz racji. Jeśli masz możliwość to posłuchaj sobie w tym samym systemie np. DAC AUDIO NOTE 2 lub 3 / arcam RDAC / Nuforce DAC 9 i REGA DAC. Niektóre sklepy mają je w większości w ofercie więc z odsłuchem nie powinno być problemu. Po odsłuchu zmienisz zdanie.

Jak zawodowy skrzypek twierdzi że każdy DAC brzmi tak samo "i tak być powinno" to ....koniec świata!!

Przypomina mi się pacjent który twierdził że każdy wzmacniacz gra tak samo i zupełnie nie ma różnic.

Co tu komentować.Jak ktoś miał różne DAC-i, porównywał, testował to wie jak jest.

Pan skrzypek po prostu żadnego nie porównywał z innym.

Oczywiście nie zawsze są różnice, czasem można trafić podobnie grające DAC-i jak i wzmacniacze,

ale najczęściej różnice są duże.

Przy budżetowych rozwiązaniach (kolumny, wzmacniacz, cd) wymiana cd na DAC, raczej nie powinna przynieść jakiś zmian (aczkolwiek należy próbować (w swojej konfiguracji!) zamiast kupować coś w ciemno).

Sensowniej jest zmieniać kolumny, ich ustawienie.

Mając do dyspozycji większy budżet uważam, że lepiej jest wtedy wymienić CD na DAC przy jednoczesnej zmianie pozostałych komponentów.

Niedawno robiłem próbę podpinając do swojego zestawu słuchawkowego (STAX) DVD,CD oba dość bużetowe. Potem oba posłużyły za transport do DAC (używka którą kupiłem w kwocie 2x co cena tych budżetowych CD, DVD). Różnica (w tym przypadku) na korzyść DAC była dramatyczna. Wszystko było lepsze - tylko ktoś zupełnie głuchy nie usłyszałby tych różnic - podobnie to może brzmieć sam przetwornik tj. sam układ scalony, DAC jako adaptacja tego układu to już inna bajka.

W moim przypadku sęk w tym że końcowy element toru (STAX - słuchawki i dedykowany wzmacniacz) są bardzo czułe na wszelkie zmiany w torze tj. nie dodają wiele od siebie, są transparentne i bardzo dobrze różnicują podawany sygnał - w takiej konfiguraci dobór źródła (nawet kabli!) to może być niezła jazda...

Budżetowe zestawy hifi najcześciej maskują różnice w źródłach dokładając zbyt wiele od siebie, w takich warunkach różnicowanie CD, DVD, DAC może nie mieć sensu

Muzyka zapisana w formie cyfrowej i tak do pewnego stopnia upraszcza skomplikowana rejestracje zjawiska dzwieku do szeregu zer i jedynek, lecz im wiecej tych informacji jest zapisywanych, tym mniejsze uproszczenie (dobrze zrealizowane pliki wysokiej rozdzielczosci). Idealem jest tutaj dobrze zrealizowany zapis analogowy,

... w praktyce zapis analogowy ( magnetofony Studer itp. ) bardziej "upraszcza" i zniekształca brzmienie, od dobrego ADC/DAC, czego dowodem jest większy poziom szumów (niższy SNR), zniekształceń (THD), gorsza równomierność pasma, czy nawet jego szerokość (w porównaniu do choćby zapisu 96 kHz). Magnetofony miały też mniejszą stabilność czasową (efekt wow, czy flutter ... czy jak to tam nazywają) ... już pomijam fakt że w cyfrówce mamy inne atrakcje jak jitter.

 

ps. przeczytałem opracowanie Lavry nt. próbkowania (Sampling Theory by Lavry czy jakoś tak nazywał się dokument ... o jest:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ) ... ogólnie napisane przez doktorów/profesorów i nawet przyznają że z powodu dzwonienia filtrów FIR (chodzi o te odfiltrowujące śmieci ultradźwiękowe pewnie), przydaje się wyższe próbkowanie niż 44,1 kHz, ale 60 kHz już załatwia sprawę doskonale ... wniosek ... 96 kHz ma sens, a 192 kHz już nie ... szczególnie że często DAC mają lepsze parametry przy 96 K niż 192 K

 

myślę, że poprawę dźwięku przez dobry dac można rozpatrywać tylko w kontekście dobrego transportu. Stojąc przed dylematem wyboru transportu do mojego daca przeczytałem chyba wszystko co się ukazało na tym forum w tym zakresie, łącznie z głosami osób które nie wierzą w rolę transportu, "bo to przecież tylko zera i jedynki, a nowoczesne napędy komputerowe zajebiście wszystko sczytują". Byłem więc nieco sceptyczny co do zakresu zmian dźwięku przy zastosowaniu dobrego transportu, ale teraz muszę przyznać rację tym którzy twierdzili, że jego rola jest bardzo ważna. Niedowiarki powinni po prostu posłuchać dobrego, markowego transportu.

Im bardziej DAC czuły na jitter (im gorszy DAC) tym większy wpływ "transportu" .

 

Dźwięk z lepszego DACa miał więcej przestrzeni, powietrza, wybrzmienia(subtelna różnica, ale jednak) i tyle;)

Słychać też różnicę w poziomie szumów (np. KRK ERGO vs. tani E-MU 0404 USB - E-MU mniej szumiał ... właściwie nie szumiał = poziom szumów poniżej szumów własnych wzmacniacza).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

więc może ja wtrącę swoje 5 groszy, które wynika z obserwacji(odsłuchu), RMAA, i kilku przemyśleń;)

 

sam nie jestem bynajmniej osobą doświadczoną w audio, ale w muzyce już bardziej

słuchając starałem się mieć nastawienie sceptyczne

 

Uważam, że jeśli chodzi o jakość odsłuchiwanej muzyki główną rolę pełnią głośniki, jak to jest więc z DACiem?

 

1. DAC sam w sobie nie ma brzmienia(i podobno tak powinno być), więc różnic w barwie, szczegółach, scenie raczej nie usłyszymy - piszę raczej - później wyjaśnię dlaczego

2. powinien zmniejszyć wszelkie zakłócenia jeśli słuchamy muzyki z komputera(szczególnie jeśli jest odseparowany i ma własne zasilanie)

3.DACi różnią się w poziomie zniekształceń THD, jitterów itd - na ile jest to słyszalne - trudno mi powiedzieć, ale sądzę, że jeśli w ogóle, to na poziomie ledwo słyszalnym. Generalnie Daci mają lepsze właściwości niż nasz słuch

4. Różnice(między sobą, czy to z integrą), są w możliwościach odtworzenia całej szerokości pasma przenoszenia, jak i w równości tego pasma - szczególnie w najwyższych zakresach

 

Dalej sądzę, że DAC spełnia ważną rolę użytkową - szczególnie jeśli chodzi o muzykę z kompa - co można pod niego podłączyć i jak - wygoda i użyteczność jest w końcu ważna

 

Wiadomo, że porównując DACi można się naciąć nie ustawiając równo głośności - wtedy to co puszczone głośniej wyda się pewnie lepsze.

 

 

Jest to taka teoria za którą ręki uciąć sobie nie dam, ale ciekawe co sądzicie o takim pkt. widzenia;)

 

Ta teoria jest baaardzo dziurawa i zupełnie nijak ma się do praktyki.

Radzę nie stawiać za nią ani ręki, ani nawet paluszka :)

 

Są urządzenia, które brzmią podobnie, ale nie wyciągałbym z tego względu zbyt daleko idących wniosków. Są też systemy, na których żadnych różnic się nie usłyszy niezależnie co się podłączy.

Nie moga urzadzenia jakos bardzo od siebie odbiegac, bo te mocno odbiegajace, bylyby tymi niepoprawnymi. Z tego co ja sluchalem, to najczesciej jest to kwestia estetyki. W jednych balans tonalny jest przesuniety ku gorze, brzmia detalicznie, maja wiecej powietrza w dzwieku, w innych przesunieto balans ku dolowi, sa przez to bardziej muzykalne, cieple, jeszcze inni staraja sie byc gdzies pomiedzy, tworzac tzw neutralnosc. Nie spotkalem jednak w praktyce, aby jeden byl fatalny i bardzo odbiegal od drugiego. Aczkolwiek wielu dacow nie sluchalem, byc moze istnieja gdzies nietypowe koncepcje brzmieniowe. Biorac jednak aspekt logiczny pod uwage, roznice duze byc nie powinny.

Majac mozliwosc szybkiego przelaczania z dac na cd, da sie uslyszec pare spraw na korzysc daca. Moze to byc lepsza przestrzen, minimalnie lepszy bas czy wysokie tony, ale jesli nie bedziesz wiedzial co gra, nie odczujesz roznicy i watpie abys odczuwal dyskomfort grajac na cd po odlaczeniu daca.

 

Mam taniego DACa (V-dac), podpięty do taniego transportu (Marantz 5001). Nie słucham kabli i takich tam, ale bez problemu i wsłuchiwania sie (także w tzw. ciemno) rozpoznaję, kiedy gra marantz bez V-daca. Przypuszczam, że przy droższych konfiguracjach jest to jeszcze bardziej słyszalne.

Powrót po dłuższej przerwie...

Mam taniego DACa (V-dac), podpięty do taniego transportu (Marantz 5001). Nie słucham kabli i takich tam, ale bez problemu i wsłuchiwania sie (także w tzw. ciemno) rozpoznaję, kiedy gra marantz bez V-daca. Przypuszczam, że przy droższych konfiguracjach jest to jeszcze bardziej słyszalne

 

Byc moze.

Najlepiej niestety przekonać się samemu - reszta to teoria. Zamówiłem matrixa mini dla funkcjonlaności - miał pracowac z BD Philipsa i jako pre amp. Jakie było moje ogromne zdziwienie gdy zestaw bd philipsa z matrixem strumienujący pliki z PC słyszlanie i bardzo dobitnie okazał się lepszy od RCD-02 ROTELA.Ja z DACa jestem bardzo zadwolowony bo nie liczyłem na wiele - maiało byc wygodnie i niewiele gorzej niż sam CD - czytając tyle opinii o transportach sądziłem że mój Philips nie podoła - okazało się że było warto.

Jak zawodowy skrzypek twierdzi że każdy DAC brzmi tak samo "i tak być powinno" to ....koniec świata!!

Przypomina mi się pacjent który twierdził że każdy wzmacniacz gra tak samo i zupełnie nie ma różnic.

Co tu komentować.Jak ktoś miał różne DAC-i, porównywał, testował to wie jak jest.

Pan skrzypek po prostu żadnego nie porównywał z innym.

Oczywiście nie zawsze są różnice, czasem można trafić podobnie grające DAC-i jak i wzmacniacze,

ale najczęściej różnice są duże.

 

tak, koniec świata, apokalipsa, itd;)

 

Jak pisałem doświadczenia dużego nie mam w audio;)

czy słuch mam wrażliwy, nie będę się ani licytował, ani próbował specjalnie udowadniać

to czy system mam super badziewny, czy nie, cóż pewnie się nie umywa w porównaniu do większości forumowiczów, ale wg mnie, nie są to też śmieci:)

 

Wyszedłem z założenia, żeDAC sam w sobie ma przetworzyć sygnał jak najlepiej, najdokładniej, z jak najmniejszą ilością zakłóceń. bez dodawania, ulepszania, podbijania czegokolwiek od siebie.

 

to co napisałem to własne obserwacje, porównania, postarałem się też napisać czemu tak sądzę(w przeciwieństwie do innych)

w odpowiedzi, nie uzyskałem nic poza stwierdzeniem o końcu świata, czy nie zakładaniu się nawet o palec

a chciałbym więc wiedzieć co na to brzmienie daca wpływa?

 

tak na spokojnie

nie mam na celu forsowania teorii audio-voodoo, anty-voodoo czy jeszcze jakiejś innej

 

pozdrawiam

Przy budżetowych rozwiązaniach (kolumny, wzmacniacz, cd) wymiana cd na DAC, raczej nie powinna przynieść jakiś zmian (aczkolwiek należy próbować (w swojej konfiguracji!) zamiast kupować coś w ciemno).

Sensowniej jest zmieniać kolumny, ich ustawienie.

 

Ale w pewnym momencie przychodzi jednak taki etap, na którym dalsza zmiana kolumn na lepsze tylko wyeksponuje ograniczenia źródła i wtedy warto iwestować w DAC, bo to po prostu słychać.

Powrót po dłuższej przerwie...

Każdy element toru ma proste zadanie: przetworzyć sygnał, dostarczyć do wzmacniacza, ten ma to wzmocnić i dostarczyć do kolumn a te mają to wiernie odtworzyć.Takie same założenia dotyczą wszystkich sprzętów.I jeśli na tej podstawie ktoś wysnuwa tezę że wszystkie grają tak samo to...powtórzę się...koniec świata...jak mawiał....Dozorca Popiołek!

Zanim zaczniesz kończyć ze światem, zobacz sobie kolego jakie zniekształcenia powoduje DAC, jakie wzmacniacz (choćby równomierność, czy szerokość pasma), a jakie kolumna głośnikowa.

heh, nie sądziłem że będę musiał cytować samego siebie, no ale

 

Jaką więc różnicę wychwyciłem ja w odsłuchu?

nie będę mówił tutaj o tych śmieciach z kompa co się mogą doczepić(praca dysku itp)

Dźwięk z lepszego DACa miał więcej przestrzeni, powietrza, wybrzmienia(subtelna różnica, ale jednak) i tyle;)

 

Wcześniej napisałem:

 

DAC sam w sobie nie ma brzmienia(i podobno tak powinno być), więc różnic w barwie, szczegółach, scenie raczej nie usłyszymy - piszę raczej - później wyjaśnię dlaczego

 

potem napisałem:

 

dźwięk w którym wybrzmiewają wszystkie alikwoty ma właśnie większe wybrzmienie, może mieć nawet trochę inną barwę

 

 

 

gwoli wyjaśnienia - raczej czyli bardzo podobnie, nie identycznie

 

nie będziesz porównywał przecież chociażby równości pasma przenoszenia głośników(jeszcze przy wpływie akustyki) i np. daca

 

miałem nadzieję, że dyskusja się potoczy inną drogą, no ale;)

Panowie nie zapominajcie, że DAC to nie jest urządzenie które zamienia w ciemno sygnał cyfrowy na analogowy. Pierwszą robotą jaka wykonuje DAC to odtworzenie jak najdokładniej gęstego zapisu ze studia z tego co da się odczytać z płyty CD lub 16 bitowego pliku. Dopiero potem taki "zremasterowany" sygnał zostaje zamieniony na analogowy. Tak więc mówienie o tym że DAC nie gra jest naduzyciem i przesadą. Wystarczy poczytać o tym jakie skomplikowane operacje na sygnale cyfrowym robi DAC żeby zzielenieć, nie mówiąc juz o algorytmach zamiany sygnału cyfrowego na analog.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.