Skocz do zawartości
IGNORED

Testy ABX


Piotr Ryka

Rekomendowane odpowiedzi

Koledzy niesłyszący i miernicy, mam pytanie. Skoro wszystko gra tak samo i nie ma różnic, albo są nie do wykrycia dla ucha, to załóżmy, że zaczynają rozdawać sprzęt za darmo. Co byście wzięli? Denona za 890 złotych, czy Accu za 40 tysięcy? Oba grają tak samo, są darmowe, co wybieracie?

A dotykałeś kiedyś takiego Accu?

Zajrzałeś kiedyś do środka?

 

No to masz odpowiedź.

 

Sprzęt za 1000zł może rozpaść się w ręce….

 

No i niekoniecznie gra tak samo…

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/96381-testy-abx/page/14/#findComment-2557991
Udostępnij na innych stronach

Koledzy niesłyszący i miernicy, mam pytanie....

 

O co chodzi z tymi słyszącymi i głuchymi? Zasłoń prześcieradłem swój stolik z audio sprzęcikiem, poproś żonę, kolegę aby wykonał test X (A i B nalezą do ciebie) i przekonasz się na ile jesteś słyszący. Ktoś dokonał takiej dziwnej segregacji na lepszych nadludzi i głuchej ciemnoty, rozumiem że to jakaś forma dowartościowania się? To coś jakby chrześcijanin był lepszy od muzułmanina, a prawosławni od ateistów, z tymże na polu audio można udowodnić że "wasz bóg z brodą" nie istnieje (np. różnice w sieciówkach), ale wiara rządzi się swoimi prawami. Podczas wymiany na nowe podzespoły, każdy uchwyci różnice, ale wystarczy zasłonić owe zakupione ustrojstwa i zaczyna się problem, który ten stary a który nowszy. Ah my niedosłyszący.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/96381-testy-abx/page/14/#findComment-2558002
Udostępnij na innych stronach

To nawet nie wiara.

Znam wielu Kolegów, którzy po latach przyznali się, że ulegali złudzeniom…

 

Dysponują znakomitymi klockami.

 

Znam i takich, którzy idą w zaparte niczego nie słysząc tak jak my głusi.

Ale oni mają wyższy status (tak im się wydaje;), więc musi lepiej słyszeć.

 

To tak jak kierowca BMW jest lepszym kierowcą…

;)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/96381-testy-abx/page/14/#findComment-2558007
Udostępnij na innych stronach

To tak jak kierowca BMW jest lepszym kierowcą…

O! - mądrego aż miło poczytać

tylko czemu utożsamia przedmiot z czynnością

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/96381-testy-abx/page/14/#findComment-2558017
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że ci inżynierowie nie zaglądają na to forum, może wypowiadaliby się mniej inkwizytorskim tonem.

Ci "prawdziwi" czasem może i zaglądają. Podejrzewam, że głównie po to, by pośmiać się do rozpuku z tego "konfliktu".

Uwaga! Mam aktualnie na "sprzedaż"... następujące myśli na potrzeby audiofilii i muzyki:

-Nauczył się Pan czegoś od publiczności?-Tak, aby ją ignorować tak bardzo, jak to tylko możliwe. J. Zorn

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/96381-testy-abx/page/14/#findComment-2558057
Udostępnij na innych stronach

Inżynier nawet 'prawdziwy' może być kretynem. tak samo jak stolarz, prawnik czy kierowca zawodowy. Inżynierów jest wielu, najczęściej powielaczy czyichś rozwiązań, a tych , którzy cokolwiek wnieśli to na palcach jednej ręki. Mnie niemożnosc zrozumienia pewnych zależnosci, które są naturalne dla ludzi w temacie juz nawet specjalnie nie śmieszy, podobnie jak nie śmieszy mnie rozmowa z elektronikiem , który 'nie słyszy różnicy'. Bo zarabiaja głównie ci ,którzy te różnice słyszą.Tylko tacy osobnicy rzadko wchodzą na forum, nie dyskutuja o sprawach dla nich oczywistych , a za konsultacje i projekty pobieraja po prostu określone stawki godzinowe. Wypowiedział się na ten temat kiedys inżynier elektronik , który trochę ciekawych rzeczy popełnił.:

Witaj Arturze!

Nie spełnię pewnie Twoich oczekiwań w 100% ponieważ wiem czym to grozi. Chciałbym zachowac wstrzemięźliwośc bo nie dośc że robota czeka to i mam tendencje do gadulstwa.... Postaram się w jak największym skrócie: Wytwarzam sprzęt na zamówienie - w zasadzie całe systemy stanowiące konsekwentna CAŁOŚC itd. W latach 2003-5 miałem prasę lepszą niż panujący premier, natomiast od paru lat przestałem się afiszowac realizując praktycznie moją niechęc do mediów, prasy itd. Elektroniką zajmuję się od 25 lat natomiast zaawansowanym audio od ok. 12 lat. Do prasowych testów dałem się namówic tylko na 1 urządzenie a dokłądnie wzmacniacz Texas, który uznano na szczęście :-) wzmacniaczem roku (AudioVideo). W międzyczasie napisałem 200-300 artykułów na temat profesjonalnych urządzeń muzycznych/studyjnych itp. oraz kilkanaście w dziedzinie hi-end audio. Moja wiodąca idea jest chyba identyczna z Twoim poglądem a polega na tym że zestaw audio to JEDEN organizm wymagający od poszczególnych elementów wzajemnej harmonii i koherencji. Całkowicie zgadzam się z Tobą co do wrażeń z odsłuchu bardzo drogich klocków skonfigurowanych według CENNIKA. Przez kolejne lata wystawiałem się na Audio Show, Hi_End Show itp. i już jako obserwator nigdy nie zapomnę jak wykładały się kombinacje MEGA modeli z górnej półki. Dla czego tak się dzieje to osobna historia nie do omówienia w skrócie.

Wracając do nieszczęsnego SANYO (nieszczęsnego w tym sensie że konstruktorzy nie mieli pojęcia ile emocji wzbudzi ich produkt), to błagam Cię tylko o jedno - nie pouczaj mnie, nie stawiaj przed tablicą itp. Raczej wiem o czym mówię a pewne uproszczenia w wypowiedzi muszę stosowac z wiadomych powodów. A teraz konkrety:

1. wymiana tranzystorów końcowych w żaden sposób nie ma wpływu na przestrzennośc przekazu, kontrole basu itp. Ma wpływ na barwę. Wzmacniaczy z serii JA używam jako WZORCÓW barwy. Po co zmieniac barwę urządzenia, które ma doskonałą barwę???

2. Na prawdę wiem na czym polega tunning. Jednak wymiana niektórych kondensatorów na lepsze PRAWIE zawsze jest korzystna. Niestety nie wszystkich o czym mało kto wie. Podobnie choc nieco gorzej jest z rezystorami. Wymiana na teoretycznie lepsze jest korzystna, ale jest kilka sytuacji, w których może spowodowac dramatyczne pogorszenie reprodukcji. Nie będę tego tłumaczył bo to dośc skomplikowane. Ogólnie chodzi o to że "rezystor" to nie tylko rezystancja ale parę innych parametrów w audio bardzo istotnych, natomiast w urządzeniach telekomunikacyjnych czy sterowniku siewnika kompletnie nie istotnych. Nie będę już wspominał o kondensatorach - szczególnie tych sygnałowych (sprzęgających). To cała historia z setkami wątków i tysiącami możliwości. Robiłem wiele takich doświadczeń - rezultaty spektakularne.

3. Błagam nie wspominaj o STK - może były lepsze od innych, ale ogólnie jest to profanacja, chocby z powodu konieczności stosowania bardzo głębokiego ujemnego sprzężenia zwrotnego. MEGA zniekształcenia TIM!!!!

4. Nie dyskutuję o Twoim zestawie bo nie jestem znawcą Vintage klocków, ale jeśli wielu pasjonatów wybrało takie a nie inne urządzenia to na pewno nie przypadkiem, tak jak chocby JA-220. Konstruktor elektronik tak samo jak kierowca, lekarz, murarz, poeta to człowiek o określonych predyspozycjach. Może byc rzetelny, szerokoogarniający, inteligentny, albo kretyn przyuczony do wykonywania standardowych czynności. By może twoje klocki projektowane były przez tych DOBRYCH, bo jak wiadomo w firmie Grundig o Hi-Endzie w tamtym czasie nie dyskutowało się, traktując temat jako fanaberie z USA. Bardzo zdolny konstruktor może stworzyc urządzenie stosunkowo tanie i dobre. Ot i tyle, choc wcale nie jest to łatwe.

5. Twój system jako całośc może gra bardzo ładnie, jakkolwiek trudno mi ocenic co to oznacza. Wzmacniacz z MONO zasilaczem o wydajności prądowej piezo-zapalniczki NIGDY czyli na żadnych kolumnach, z żadnym odtwarzaczem, gramofonem czy też mega profesjonalnym STUDYJYM magnetofonem nie wyprodukuje prawidłowej stereofonii. Jeśli uważasz że jednak TAK to znaczy tylko tyle że nigdy nie słyszałeś NATURALNEJ PRZESTRZENNEJ PREZENTACJI zestawu audio. Nie mówiąc już o kontroli basu. JA-220/224 nie ma żadnej kontroli. Mam oczywiście na myśli sytuację standardową - uniwersalną. Jeśli do Sanyo podłączysz kolumny o efektywności powyżej 100dB to podczas niezbyt głośnego odsłuchu będzie trochę stereofonii i odrobinę kontroli. Stereofonia, kontrola itp. itd to nie magia ani TAJEMNICA SANYO/GRUNDIG tylko rezultat zastosowanych rozwiązań - mierzalnych, przewidywalnych, możliwych do precyzyjnego określenia.

6. JA-220/224 to znakomite a jednocześnie proste konstrukcje wzmacniaczy. Mam na myśli układ samego wzmacniacza. Było to możliwe dzięki japońskim tranzystorom - tysiącom modeli projektowanych do specjalistycznych zastosowań. Włóż na ich miejsce BD/BC to otrzymasz z SANYO Unitra/Diora. Niestety zasilacz JA w kontekście "zawodowym" to nieporozumienie. To miał byc i był tani wzmacniacz dla mas, a jego walory które dziś doceniamy to w pewnej mierze przypadek. Wzmacniacz zaprojektował FACHOWIEC a zasilacz księgowy z SANYO.

7. Trudno mi odnieśc się do tunningu Twojego mistrza bo musiałbym wiedzie co On tam robi. Mam niestety sceptyczny stosunek do wszelkiego rodzaju tajemniczych operacji. Tylu już spotkałem oszołomów i gawędziarzy, że tylko konkret może mnie przekonac. Ale najczęściej nie dowiesz się o co chodzi bo to jest TOP SECRET, co w rezultacie okazywało się TOP BZDET. Może w tym przypadku jest inaczej - mogę tylko gdybac.

Jeśli miałbyś jakieś pytania dotyczące mojej oferty czy innych tematów to chętnie odpowiem bezpośrednio [email protected] ponieważ jak wspominałem nie chcę aby ktoś pomyślał że to próba autoreklamy.

A z ostatniej chwili to właśnie kończę prace nad zestawami typu "baffle" - jednym słowem zestawy głośnikowe otwarte. Zajęło mi to 2 lata i wydrenowało masę kasy, ale efekty są imponujące, no i mam w końcu basowe przetworniki, które wytwarzane są wg. mojej specyfikacji przez zdolnego czecha.

pozdrawiam

Krzysztof [Jarkowski]

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/96381-testy-abx/page/14/#findComment-2558103
Udostępnij na innych stronach

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/96381-testy-abx/page/14/#findComment-2558132
Udostępnij na innych stronach
Gość StaryM

(Konto usunięte)

Wypowiedział się na ten temat kiedys inżynier elektronik , który trochę ciekawych rzeczy popełnił

Możesz uściślić, czy ten tekst podałeś jako przykład wypowiedzi wybitnego specjalisty, czy jako przykład bezmyślnego bełkotu?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/96381-testy-abx/page/14/#findComment-2558150
Udostępnij na innych stronach

Możesz uściślić, czy ten tekst podałeś jako przykład wypowiedzi wybitnego specjalisty, czy jako przykład bezmyślnego bełkotu?

Sam oceń...z pokorą przyjmę twoją opinię i poddam się twojej ocenie jako znawcy tematyki zarówno ABX jak hifi...

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/96381-testy-abx/page/14/#findComment-2558158
Udostępnij na innych stronach

Przy okazji spytam...co się stało z firmą CSR?

 

Możesz uściślić, czy ten tekst podałeś jako przykład wypowiedzi wybitnego specjalisty, czy jako przykład bezmyślnego bełkotu?

 

Dla ułatwienia dodam, że firma CSR produkowała również kable hiend...więc?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/96381-testy-abx/page/14/#findComment-2558199
Udostępnij na innych stronach
  • Użytkownicy+

Palton, mam to wiesz gdzie.

Miałem topowego Cardasa Clear na testy.Pisałem o tym już dawno. Bylem do niego bardzo dobrze nastawiony, bo fajnie wygląda,

super wtyki XLR, elastyczny, wygodny w ułożeniu, rozsądna cena.

Myślałem że znalazłem dla siebie świetny model żeby nie wydawać kupę kasy na MITy Oracle czy Acrolinki

a systemy mam 2 i do tego duże więc kabli też potrzeba sporo.

 

Wpiąłem go w system zamiast MIT-a, z radochą uwaliłem się na fotel, włączyłem i kopara mi opadła.

Myślałem że sprzęt się spieprzył!! Wstałem z fotela i zacząłem oglądać czy wszystko dobrze podłączyłem bo

załamanie brzmienia systemu było dramatyczne!!

 

Wiem więc jak jest i nie zamierzam nikogo przekonywać.

Ani uczestniczyć w takich show bo i po co?

 

 

 

Wiem, czasem też daje się wciągnąć w różne spory ale ten tu na ABX nie ma końca i żadnego postępu merytorycznego.

Szkoda czasu.

 

Podałem Cardasa i Nordosta ze względu na skrajnie odmienne brzmienie, a nie na jego jakość. Myśląc o Cardasie, brałbym Neutrala, bo jest chyba najbardziej obszerny, Nordosta Red Dawna bo suchotnik. Wystarczy kable w coś zawinąć, oznaczyć "A" i "B" i opisać w kilku punktach skrajnie różne cechy brzmienia. Później wysłać kolejnej osobie i tak 5-10 osób po kolei. Na koniec opublikować opisy wszystkich osób. Jeśli będą zbieżne, to mamy dowód ...

Taka zabawa dałaby jakiś konkret, bo pewnie dyskusji by nie ucięła ... Teraz marnujesz mnóstwo słów w tym wątku, a wiele więcej pożytku dałaby zabawa z opisywaniem.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/96381-testy-abx/page/14/#findComment-2558204
Udostępnij na innych stronach
Przeoczyłem, pardon. Już kiedyś dyskutowałem o winach z kolegą Rolandsingerem. Co do samych testów, to porównania win, w odróżnieniu od porównań kabli, są banalne. Przepłukujemy usta między jednym a drugim, albo przegryzamy jabłkiem i już można próbować.<br />

<br />

Taką łatwość w porównywaniu kabli mielibyśmy tylko przy dwóch identycznych torach różniących się tylko kablem i to jeszcze przy założeniu, że poszczególne egzemplarze tych samych urządzeń grają identycznie, a co do tego są poważne wątpliwości. Rozmawiałem o tym kiedyś z Jaromirem Waszczyszynem, właścicielem firmy Ancient Audio. Składa się dwa identyczne odtwarzacze z tych samych podzespołów i bach! - każdy gra trochę inaczej.  

<br />

Rzeczywiście tak jest, bo nawet sposób montażu czy jakość lutów itp. wpływa na dźwięk. Sam się dość mocno zaskoczyłem takim wnioskiem, ale tak to wyszło  i dlatego najlepsze urządzenia muszą być odsłuchiwane i ręcznie korygowane dla osiągnięcia założonego rezultatu.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/96381-testy-abx/page/14/#findComment-2558284
Udostępnij na innych stronach

Serio pytałem, bo nic z tego tekstu nie mogłem zrozumieć.

To, że mało rozumiesz to ja już wiem...Dałeś temu wyraz w dyskusji, niemniej postaraj się brać to 'na swój rozum' i jak najwięcej skorzystać....

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/96381-testy-abx/page/14/#findComment-2558322
Udostępnij na innych stronach
Gość StaryM

(Konto usunięte)

To, że mało rozumiesz to ja już wiem...

Jestem pełen podziwu dla twego intelektu. Zacytowany tekst jest takim językowym bełkotem, że trzeba ogromnej cierpliwości, aby przez niego przebrnąć, a wręcz anielskiej wiary, by uznać go za mądry. Niewątpliwie wiara w grające kable i płytki holfi w tym pomaga. Ja jednak podziękuję i odpadam. Dla mnie EOT.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/96381-testy-abx/page/14/#findComment-2558494
Udostępnij na innych stronach
Opublikowano · Ukryte przez Fr@ntz, 22 Sierpnia 2012 - nie na temat
Ukryte przez Fr@ntz, 22 Sierpnia 2012 - nie na temat

A czy ayran poprawiający dźwięk można brać na rozum?

 

(null)

Trolling taki jak Twoje debilne melodeklamacje powinien byc kasowany , ale tutaj widocznie zalezy komus na sztucznym podtrzymywaniu dyskusji...może niech administrator jeszcze zaprosi absolwentów szkół specjalnych , którzy nie rozumieją zdania złożonego podrzędnie to będzie super debata!

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

Ów pan wierzył w swoją krzywą lufę zapewne do samej śmierci.

Widocznie on nie musiał wierzyć bo widział. Ty nie uwierzyłeś jemu po prostu. Błąd.

 

Znajdź jakiegoś kumatego licealistę, który ci czarno na białym wyliczy, że broń z krzywą lufą strzelać nie będzie, bo rozerwie tę lufę przy pierwszym wystrzale.

To taki licealista matury by nawet nie zdał. Lepiej schowaj swoje obliczenia do piwnicy bo wstyd. Taka broń strzela i to wielokrotnie i o dziwo nie wybucha. Widać że na broni i fizyce znasz się tak samo jak na rozróżnianiu sprzętu audio.

 

Litości. Za chwilę się dowiemy, że widziałeś i strzelałeś. Karabin z krzywą lufą (czyli zgiętą) może oddać dwa strzały - pierwszy i ostatni. ;)

Nie kompromituj się.

I kto tu się kompromituje? Zobacz sobie film:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Skoro działający, to dlaczego żadna armia nie ma go na swoim wyposażeniu? Nawet w czasie wojny były tylko pojedyncze egzemplarze.

Licealiści to nigdy nic nie wiedzą a wydaje im się że wiedzą najlepiej. Taki wiek. Ale z tego się wyrasta.

Żadna armia dziś nie ma tego na wyposażeniu bo teraz są skuteczniejsze techniki eliminacji przeciwnika.

Dlaczego z krzywymi lufami były nieliczne egzemplarze? Tak jak snajperskie karabiny też były nieliczne porównując do liczebności podstawowych karabinów. Myśl licealisto.

 

A to wynalazek specjalnie dla licealistów.

 

post-17560-0-11628700-1345664699_thumb.png

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/96381-testy-abx/page/14/#findComment-2558928
Udostępnij na innych stronach

Zdaję sobie sprawę , ze nie ma żadnej różnicy bue hehehehe ale dzisiaj nie wino tylko screw driver i saturday night fever na blu rayu...duża przyjemność:)

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/96381-testy-abx/page/14/#findComment-2559057
Udostępnij na innych stronach

Dowiedziałem się wczoraj (z filmu na TV Planete) ciekawej rzeczy. Eksperyment z użyciem rezonansu magnetycznego wykazał, że mózg znacznie bardziej aktywuje ośrodek przyjemności kiedy ocenia rzecz drogą względem taniej. W eksperymencie osoba leżąca w rezonatorze piła przez rurkę na przemian czerwone wino za 90 i 10 dolarów. Przy winie za 90 ośrodek przyjemności aktywizował się mniej więcej dwa razy bardziej. (Rezonans pokazuje, które komórki silniej pobierają tlen, czyli są bardziej aktywne.) Chwyt polegał na tym, że wino w obu przypadkach było jednakie, czyli osobę testowaną świadomie wprowadzano w błąd.

Ma to swoje wady i zalety. Ponad wszelką wątpliwość dowodzi faktu ulegania sugestii. Testowany przyjmował za rzecz oczywistą, że wino droższe powinno być lepsze i jego organizm bez udziału świadomości samorzutnie nastawiał się na większą gratyfikację, w efekcie odbierając to rzekomo lepsze wino jako smaczniejsze. Jednakże, co warto podkreślić, testowany faktycznie odczuwał lepszy smak, a nie tylko ulegał złudzeniu. Obiektywnie wino było to samo, ale subiektywnie przyjemność z "droższego" większa.

Eksperyment, jak każdy, miał swoje ograniczenia. Osoba testowana nie była pytana o lepszość, tak więc nie miała powodu podejrzewać, że wino droższe może być gorsze. Była także osobą, jak to się mówi, z ulicy, a nie znawcą win. Wynik ukazał jedynie, że faktycznie ulegamy sugestiom, co niczym odkrywczym nie jest, ale jednocześnie ujawnił stojący za tym fizjologiczny mechanizm, co jest cenne.

 

Inne ciekawe stwierdzenie padające w filmie, to sugestia występujących w nim badaczy, że tak naprawdę tylko 1% (słownie: jeden procent) tego czego doświadczamy w życiu codziennym, to świeże dane zmysłowe. Cała reszta to wypracowane przez mózg schematy. Można zatem powiedzieć, że tak naprawdę żyjemy w świecie własnej fikcji, prawie zupełnie nie zwracając uwagi na to co się dzieje.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/96381-testy-abx/page/14/#findComment-2559405
Udostępnij na innych stronach

Zatem mamy dowód naukowy, że droższe o ile nie różni się od tańszego jest zdecydowanie lepsze! Czyli cena jednak gra...rolę:)

Teraz należałoby zamienić wino na sieciówki i tu od razu poszedłbym na całość, znaczy podmienił metki z ceną na kabelku za 10000 i 100zł.

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/96381-testy-abx/page/14/#findComment-2559605
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

To nie musi być sugestia. Można przypuszczać, że eksperyment był źle ustawiony. Zakładam, że ofierze fakt picia drogiego wina sprawiał po prostu bezpośrednią przyjemność. Związaną z np. z wzrostem statusu, poczucia własnej wyjątkowości.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/96381-testy-abx/page/14/#findComment-2559608
Udostępnij na innych stronach

Zakładam, że ofierze fakt picia drogiego wina sprawiał po prostu bezpośrednią przyjemność. Związaną z np. z wzrostem statusu, poczucia własnej wyjątkowości.

O to to, dokładnie tak samo jest z audio :-))))

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/96381-testy-abx/page/14/#findComment-2559617
Udostępnij na innych stronach

Zatem mamy dowód naukowy, że droższe o ile nie różni się od tańszego jest zdecydowanie lepsze! Czyli cena jednak gra...rolę:)

Teraz należałoby zamienić wino na sieciówki i tu od razu poszedłbym na całość, znaczy podmienił metki z ceną na kabelku za 10000 i 100zł.

 

 

I byłoby naprawdę super, tylko miałem ostatnio sieciówkę za parę tysięcy i moja za pięćset złotych bardziej mi odpowiadała.

 

O to to, dokładnie tak samo jest z audio :-))))

 

A ty Zyzio w moim wątku to tak całkiem swobodnie się czujesz?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/96381-testy-abx/page/14/#findComment-2559628
Udostępnij na innych stronach

Jednakże, co warto podkreślić, testowany faktycznie odczuwał lepszy smak, a nie tylko ulegał złudzeniu. Obiektywnie wino było to samo, ale subiektywnie przyjemność z "droższego" większa.

 

Juz kiedys o tym pisalem. Ludzie faktycznie slysza kable, ale nie dlatego, ze jedna miedz gra inaczej od drugiej, ze gra oplot, czy wtyk. Slysza, bo zmian na lepsze oczekiwali (bo one zawsze im graja lepiej), bo ulegli marketingowi, bo zakodowano w nich sugestie. Przy tym brzydza sie slepych testow i wymysla wszystko, zeby nie sprobowac. Poza tym czlowiek sie do wszystkiego przyzwyczaja, z czasem nie czuje nawet swoich perfum. Po krotkim spacerku wokol domu nie wiedzialby, czy gra mu miedz za 5 tysiecy, czy tylko za 2 stowki. Lepiej czujemy sie w firmowych butach, spodniach i bieliznie od CK, choc to zadne luksusy, zwykla bawelna czesto. To cena i marka nadaje im wartosci. To sie dzieje w kazdej dziedzinie zycia i niezlym slepcem trzeba byc, zeby ignorowac wplyw sugestii. Najczesciej kupuje sie oczami. Kiedys gadalem z przedstawicielem handlowym, ktory rozprowadzal jakies garnki. Jezdzil po osiedlach domkow jednorodzinnych. Mowil, ze jak dochodzilo do pytania o cene a garnki byly dosc tanie, chos stylistyka przypominaly Zeptera, to ludzie tracili zainteresowanie. Czasami mowili mu wprost, ze nie sa zainteresowani taka taniocha, chcieli czegos wyjatkowego, drogiego. Gadzety audio, sa jak rozaniec dla wierzacego, jak obrazek swietego Krzysztofa, wielu liczy, ze uchroni ich od wypadku. Dla mnie to jedno z wiekszych przekretow w swiecie hobby, granie na pasji, emocjach i wykorzystywanie ulomnosci ludzkich zmyslow. Mozna sobie kupic zlote lyzki, sa ladne i drogie, ale nie poprawia slabej zupy, kolumn, elektroniki, kiepskiej realizacji, akustyki. Z pewnoscia poprawia jednak samopoczucie i dadza poczucie wyjatkowosci jako slyszacego i posiadacza. To z kolei przelozy sie na realne slyszenie. A testy ABX beda u ich wywolywaly odruchy wymiotne, po co podwazac wlasna pewnosc i zaniechac czegos, co sprawia radosc, czegos co sie po prostu lubi.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/96381-testy-abx/page/14/#findComment-2559631
Udostępnij na innych stronach

Juz kiedys o tym pisalem. Ludzie faktycznie slysza kable, ale nie dlatego, ze jedna miedz gra inaczej od drugiej, ze gra oplot, czy wtyk. Slysza, bo zmian na lepsze oczekiwali (bo one zawsze im graja lepiej), bo ulegli marketingowi, bo zakodowano w nich sugestie. Przy tym brzydza sie slepych testow i wymysla wszystko, zeby nie sprobowac. Poza tym czlowiek sie do wszystkiego przyzwyczaja, z czasem nie czuje nawet swoich perfum. Po krotkim spacerku wokol domu nie wiedzialby, czy gra mu miedz za 5 tysiecy, czy tylko za 2 stowki. Lepiej czujemy sie w firmowych butach, spodniach i bieliznie od CK, choc to zadne luksusy, zwykla bawelna czesto. To cena i marka nadaje im wartosci. To sie dzieje w kazdej dziedzinie zycia i niezlym slepcem trzeba byc, zeby ignorowac wplyw sugestii. Najczesciej kupuje sie oczami. Kiedys gadalem z przedstawicielem handlowym, ktory rozprowadzal jakies garnki. Jezdzil po osiedlach domkow jednorodzinnych. Mowil, ze jak dochodzilo do pytania o cene a garnki byly dosc tanie, chos stylistyka przypominaly Zeptera, to ludzie tracili zainteresowanie. Czasami mowili mu wprost, ze nie sa zainteresowani taka taniocha, chcieli czegos wyjatkowego, drogiego. Gadzety audio, sa jak rozaniec dla wierzacego, jak obrazek swietego Krzysztofa, wielu liczy, ze uchroni ich od wypadku. Dla mnie to jedno z wiekszych przekretow w swiecie hobby, granie na pasji, emocjach i wykorzystywanie ulomnosci ludzkich zmyslow. Mozna sobie kupic zlote lyzki, sa ladne i drogie, ale nie poprawia slabej zupy, kolumn, elektroniki, kiepskiej realizacji, akustyki. Z pewnoscia poprawia jednak samopoczucie i dadza poczucie wyjatkowosci jako slyszacego i posiadacza. To z kolei przelozy sie na realne slyszenie. A testy ABX beda u ich wywolywaly odruchy wymiotne, po co podwazac wlasna pewnosc i zaniechac czegos, co sprawia radosc, czegos co sie po prostu lubi.

 

Tu się niestety zupełnie nie mogę zgodzić. Uleganie sugestii uleganiem sugestii, jednak idąc na oślep tym tropem dochodzimy do wniosku, że rzeczy drogie zupełnie się od tanich jakością nie różnią, tylko cena i renoma marki sprawiają, iż są przez ludzi postrzegane inaczej. Jestem całkowicie spokojny o to, że nabywszy butelkę Bordeaux klasy "Grand cru" (oczywiście pod warunkiem, że byłaby oryginalna i właściwie przechowywana), nie miałby kolega najmniejszego problemu ze wskazaniem jej jako lepszej w ślepym teście od Bordeaux za 15 zł z Biedronki. I podobnie jestem najzupełniej spokojny, że słuchawki Sennheiser Orfeusz w takim ślepym teście wypadłyby u kolegi dużo lepiej niż Sennheiser HD 650 czy nawet HD 800. Mam w tej chwili w domu Sennheisera HD 800 i bardzo zacny do nich wzmacniacz. I gra to bardzo przyjemnie. Jednak Orfeusz to to nie jest i dlatego zdecydowanie bardziej podobają mi się własne K1000 i tylko ich słucham, a gdybym miał Orfeusza, byłoby fifty-fifty. (K1000 są tańsze od HD 800.)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/96381-testy-abx/page/14/#findComment-2559649
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.