Skocz do zawartości
IGNORED

Schnerzinger - alternatywa dla topowych kabli ?


Gość jarek&ania

Rekomendowane odpowiedzi

Też jestem bardzo ciekaw choć w cuda nie wierzę.

To trochę jak mawiał Wielki Szu..."W pokerze nie ma tajemnic.Są tylko lepsze i gorsze numery"

Mam wrażenie że podobnie jest z audio.Nie ma żadnych cudów ani super niespodzianek.

Są tylko lepsze i gorsze sprzęty, kable, zestawienia.

Ale może faktycznie ten gość robi kable lepsze niż inni podobni jemu bo to firma z tych których

nie lubisz czyli jednoosobowa a jak mawiają niemieccy dystrybutorzy audio "One Man Show".

Ale bardzo mnie to ciekawi.

 

Z ciekawości wszedłem na jego stronę żeby zobaczyć jakie kable innych firm ma do sprzedania.

To jak można domniemywać są kable przyjęte w ramach różnych rozliczeń i co ciekawe faktycznie

jest tam sporo różnych Transparentów i innych ale MIT jest tylko jeden i to niski model.

Nie ma żadnego wysokiego ani nawet średniego MIT-a.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Też jestem bardzo ciekaw choć w cuda nie wierzę.

To trochę jak mawiał Wielki Szu..."W pokerze nie ma tajemnic.Są tylko lepsze i gorsze numery"

Mam wrażenie że podobnie jest z audio.Nie ma żadnych cudów ani super niespodzianek.

Są tylko lepsze i gorsze sprzęty, kable, zestawienia.

Ale może faktycznie ten gość robi kable lepsze niż inni podobni jemu bo to firma z tych których

nie lubisz czyli jednoosobowa a jak mawiają niemieccy dystrybutorzy audio "One Man Show".

Ale bardzo mnie to ciekawi.

 

Gościu nie pozwolił zrobić zdjęć ale kolega spisał co z czym grało.

Też nie wierzę w cuda i hokus pokus ale.....

Nie chcę wyciągać pochopnych sądów na ten temat.

Poniekąd rozmawiałem ostatnio z innym użytkownikiem MIT-a MAX i Spectrala i bez ściemniania powiedział mi , że ten Schnerzinger zdeklasował MIT-a.

Raczej kłamać nie miał powodu bo chce sprzedać kable MIT-a więc pewnie mówił by przeciwnie tzn. nie reklamował by Schnerzingera.

Ale jak już pisałem poczekajmy te kilka dni i wtedy napiszemy o wrażeniach (nie tylko z odsłuchu).

 

Myślę , że najbardziej wiarygodny będzie test tzn. starcie MIT-MAX vs. Schnerzinger u mnie w domu na moim sprzęcie.

Przynajmniej na własne uszy przekonam się czy to magia czy jednak może technologia ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale MITy muszą być dobrze wygrzane.

 

A dlaczego nie pozwolił zrobić zdjęć?

Rozumiem że ktoś nie chce żeby w świat poszły fotki z prywatnego

systemu w prywatnym domu ale firmie audio powinno zależeć na reklamie

i rozgłosie. A tu taka tajemnica?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale niech zrobi prezentację, najlepiej wszystkie kable łącznie z zasilającymi i z tym ich kondycjonerem.

Może synergia całego okablowania zwiększy efekt.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Ale niech zrobi prezentację, najlepiej wszystkie kable łącznie z zasilającymi i z tym ich kondycjonerem.

Może synergia całego okablowania zwiększy efekt.

Myślę , że facet ma już to opanowane co i jak połączyć.

Ale z samej ciekawości warto też sprawdzić bezpośrednie porównanie samych głośnikowych, interkonektów itp a potem całej palety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

UWAGA!!!

Sprzet, na którym słucha się okablowania Schnerzingera (w prywatnym domu!!) to

(spisałem "na szybko", więc mogą być pomyłki, a sprzęt wcale nie najnowszy):

1. Źródło: Alexis CD Recorder (z twardego dysku urządzenia)

2. Przedwzmacniacz: Cello "Chorale Mathew Jones"

3. Końcówki mocy: Pass XA 100.5

4. Końcówki lampowe (nie były w użyciu): CAT "Convergant Audio Technology"

5. Kolumny: Egelson Works "Savoy"

 

Jeszcze jestem w Niemczech i mam ograniczony czasowo dostęp do sieci,

a długa droga powrotna jutro wcześnie przede mną, więc napiszę dokładniej po powrocie.

 

Ale jedno mogę Wam napisać:

Zapomnijcie o wszystkich kosmetycznych zmianach kablami czy wymianami sprzętów.

Tu działa cały system okablowania : od zasilania do kolumn, a efekt jest

P O W A L A J Ą C Y !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

Dosłownie po zamknięciu oczu siedziałem w studio nagraniowym z Preslejem

i innymi i mogłem ich niemalże dotknąć.

I tu nie ma mowy o scenie w rozumieniu tego, co możemy sobie wyobrażać.

Wrażenie faktycznie jakbym był z muzykami i wokalistami w jednym pomieszczeniu

lub na sali koncertowej czy też na wieży kościelnej podczas koncertu kurantów (w zależności od nagrania) !!!!!!!!!!!!!!!

 

Krótko:

- pokój ok. 4,5-5m szerokości i ok. 5-6m długości

- żadnych połapek basowych, paneli odbijająco-wygłuszających itp.

- sprzęt stał na stalowych prostych ramach na kolcach.

 

Wszystko ,co działało to sprzęt jak wyżej i jego okablowanie.

 

Przy produkcji zwraca uwagę głównie (!!!) na 2 sprawy:

1. Eliminacja (totalna) wszelkich szumów elektromagnetycznych działających

na pomieszczenie i sprzęt, przez oczyszczanie sieci zasilającej swoimi kondycjonerami,

specjalne "pudełko" eliminujące/minimalizujące szumy elektromagnetyczne w pomieszczeniu,

no i swoje okablowanie.

2. specjalnie "potraktowane" przy produkcji kable (włączając w to ekranowanie, połączenia z wtykamia i wtyki).

Wg niego ta technologia jest stosowana w salach szpitalnych na niemieckich OJOMach,

a sprzęt na jakim "obrabiają" kable ma wartość dwucyfrową przed milionem euro.

 

Czas dostawy ma obecnie 4 miesiące.

 

Reszta ciekawostek po powrocie do kraju, ale już "zachorowałem" i nie wiem czy dam radę słuchać muzyki inaczej, bo nigdy (nawet przy najlepszych sprzętach) nie byłem świadkiem takiego wrażenia naturalności i realizmu przy słuchaniu muzyki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe ile z tego zostanie jak przyniesiesz do domu. Savoy to kolumny za 200tys zł.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

To przyśpieszamy Lambo aby zdobyć te kable.

http://www.youtube.com/watch?v=370ejWr6g8c&feature=related

 

Ostatnio widziałem jak w podobnym samochodzie jeden napuszony gościu ubrany w prześcieradło z ironicznym uśmiechem na twarzy stanął do wyścigu na 1/3 mili z BMWX6M.

Fakt ,że BMW było "delikatnie" zmodyfikowane przez PP Performance.

Dotychczas gościu złoił skórę wszystkim panom w Abu Dhabi i okolicznych wioskach i na dodatek był synalkiem księcia.

Musiałbyś zobaczyć jego minę po wyścigu jak BMW wyprzedziło go o kilka długości samochodu.

 

Morał z tej bajki:

 

"Nie zawsze jak coś jest drogie i dużo ryczy jest lepsze"

Dotyczy to również branży audio ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całe to video z Lambo jest żałosne...gra na prymitywnych schematach myślowych....

 

Ale sa na szczęście ciekawsze sposoby pokazania pieknego auta...czy czujecie różnicę w klasie i pięknie po obejrzeniu tego?

 

 

Zamieszczam również z powodu wyjątkowej muzyki w tle...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamieszczam również z powodu wyjątkowej muzyki w tle...

 

 

tak, muzyka wyjątkowo ...słaba

:)

 

przekaz zresztą też

 

lambo może być przekazane schematycznie - ale to działa

 

a wsadzenie za kierownicę duszonego przez (rozpiętą - sic!) koszulę) prowadzącego, głos narratora, równoczesny warkot silnika

 

i klaustrofobiczne, choć otwarte - smętne przestrzenie

nie prowadzą do niczego dobego....

 

samochód fajny - i tylko samochód

reszta do d....

:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A inne kable wpinaliście?

 

Tak, ale miałem tylko jeden ze sobą, jakiego sygnaturę dźwiękową znam.

Wpinaliśmy mój niemiecki interconnect,

który na moich lampach chodzi całkiem dobrze. Choć po tych odsłuchach już żaden dla mnie nie gra.

Efekt był taki, że scena się spłaszczyła na głębokości, a dźwięk zubożał, jakbym go słuchał zza kurtyny.

Ale to jeszcze może niczego nie oznaczać, bo u mnie ten RCA chodzi w miarę, a na sprzęcie T+A

oMITowanym już nie, chociaż z moim źródłem zagrał bardzo dynamicznie i muzykalnie.

 

Pisząc wcześniej o 2 głównych tematach, na jakie zwraca uwagę nie napisałem, że jego "potraktowanie"

kabli ma dawać w efekcie jak największą prędkość przesyłu sygnału, bo to ma wpływ na zdefiniowanie sceny, jak ją odbiera nasz mózg.

 

Powiedział mi, że zrobił kiedyś test z 20-metrowym kablem budowlanym, który potraktował tym "specjalnym" sprzętem i podobno drogie specjalistyczne kable audio nie podskoczyły. No, ale to tylko jego opowiastka.

A co słyszałem wiem.

 

Pokazywał mi też miernik promieniowania elektromagnetycznego i jego zachowanie, kiedy np. włączył światło nad stołem, przy którym siedzieliśmy. Wartości odczytów wzrosły wielokrotnie; od włączenia głupich 5 małych halogenków.

 

No i jeszcze nt sceny: sweet spot wcale nie był jakiś zawężony do jednego punktu.

Przestrzeń była "przesiąknięta" dźwiękiem o dokładnej definicji umiejscowienia instrumentów czy wokalistów.

 

A nagrania miał faktycznie ciekawe.

Ten Presley to było nagranie ze studia, razem z głosami obsługi w studio, kiedy dają Presley'owi różne podpowiedzi.

Adlelle miał z koncertu, ale i tutaj (nagranie nie studyjne) wszystko było też szokująco "a la naturelle".

 

No może i jego system jest dopracowany do pełnej synergii, ale kiedy np. wyłączył tę skrzyneczkę "pochłaniającą" "mgłę" elektromagnetyczną w pokoju, dźwięk się faktycznie nieco, ale dla mnie słyszalnie pogorszył: spłaszczyl, spadła naturalna dynamiczność i pełnia wybrzmień instrumentów.

Tak z resztą też było przy wyłączeniu (z osobna, przy reszcie działającej) tego jego małego kondycjonerka nazywanego "Cleanerem".

 

Zapytałem go, jak byłoby przy założeniu u siebie tylko jednego elementu, np. interconnecta.

Jego zdaniem, nawet przy jednym elemencie, poprawa ma być znaczna.

 

Itd, itp, ale tak piorunującego wrażenia naturalności i obecności instrumentów+wokalisów nie zapomnę,

bo mogę to jedynie porównać ze słuchaniem na żywo koncertu w np. jakimś małym klubie jazzowym lub podobnym otoczeniu, gdzie ma się wszystko na wyciągnięcie ręki.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem pewien czy osiągnięcie tego stopnia realizmu, o którym piszesz jest możliwe bez zastosowania takiego audiofilskiego gadżetu:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem pewien czy osiągnięcie tego stopnia realizmu, o którym piszesz jest możliwe bez zastosowania takiego audiofilskiego gadżetu:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Nie mogę niczego poradzić.

Tego trzeba posłuchać.

 

BTW, nie mam interesu, aby nie podzielić się wrażeniami o zaskakującej jakości.

 

Jeśli ktokolwiek jest realnie zainteresowany wrażeniami, proszę o konkretne pytanie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie jest jakie inne kable były zamiennie wpinane w ten system w trakcie twojego odsłuchu?

Bo to że system fajnie grał to ja wierzę.

Co prawda w informacjach jak i na zdjęciu w firmie Schnerzinger było widać wiele różnych sprzętów,

przeróżne kolumny bo i Utopie i Avalony i inne więc ponoć można było posłuchać kabli na różnych sprzętach.

Teraz kolega pisze że sprzęt był jeden, na pewno zacny ale jeden.

To mocno ogranicza obiektywizm porównań kabli.

 

Ale ok, zakładamy że był dobry akustycznie pokój i dobry system.Wtedy musi to zagrać dobrze.

Zakładamy również że kable były bardzo dobre.

Ale jakie inne kable z górnej półki w tym czasie próbowaliście podłączać?

MITy, Siltechy, Transparenty, Synergistic Research, Stealth?

Bo tylko takie podłączenia mogą coś powiedzieć o porównaniu kabli.

 

Gość bierze w rozliczeniu inne, dobre kable bo sam o tym pisze.

Czyli ma full wybór kabli innych firm i nawet ogłasza je na sprzedaż.

Nie ma więc problemu żeby wpiąć inne kable jeśli słuchacz nie ma swoich.

Jeśli jego kable są takie dobre to w jego interesie jest porównanie ich z innymi

znanymi kablami żeby wykazać wyższość swoich.

Logika jest prosta.

To jakie inne kable tobie dał słuchać jako alternatywę?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sly

mamy tu chyba klasyczne zauroczenie cudzym systemem :)

 

albo i nagraniami - niektóre są bardzo ciekawie zrealizowane (przesunięcia fazowe, zmiany tonalne, szybkie przebiegi)

że na dobrym sprzęcie, czystym elektromagnetycznie - można odnieść wrażenie poznawania czegoś z zupełnie innego poziomu jakości

(broń boże nie mam na myśli żadnych samplerów, Watersów :) , itp)

 

Synergia niejasnych / niejawnych uwarunkowań może przynosić niespodziewane efekty...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość bierze w rozliczeniu inne, dobre kable bo sam o tym pisze.

 

A skąd pewność że w ogóle te kable posiada ? I że to kable pozostawione w rozliczeniu za jego magiczne druty ?

 

Każdy producent w ramach promocji może sobie założyć podstronę, na której wrzuci wszelkie możliwe kable konkurencji, będące rzekomo na sprzedaż. Niby nie mówisz wprost że 'jesteśmy lepsi niż firma X', ale każdy klient tak to czyta. A im grubsze kable wystawisz tym zapowietrzenie będzie większe ...

 

Dla mnie to jakaś ściema i tyle. Nikt o tym gościu na świecie nie słyszał, tylko jakaś tajemna wiedza przekazywana z ust do ust.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko na to wskazuje.

Nie przekreślam go ale wyglada na to że to typowy Sneak Oil

A jak mawia pewien duży niemiecki dystrybutor High End....One man show.

 

Ale może jednak gość robi magiczne kable!

Bez porównań z innymi w tym samym systemie nie ma o czym mówić.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK ale nagraniami to byłoby juz wręcz naiwne zauroczenie :)

 

post powyżej napisałem całkiem poważnie

 

bywam zauraczany co jakiś czas :)

widocznie za dużo słucham - albo mam za dużo synergii :)

 

są nagrania idealnie wpasowujące się w dane/konkretne systemy - jakby to te systemy "wyciągały" z nich - co najlepsze

te same nagrania - na innych, porównywalnych systemach - w ogóle nie "jadą", brzmią dość przeciętnie, porównywalnie z innymi

 

i nie chodzi mi o rodzaj muzyki "preferowany" / pasujący dla danego systemu - bo to niestety truizm

 

zjawiska, o których piszę są na tyle "bez powodowe" - że właśnie: dziwią...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Zamiast dywagować i wygłaszać teorie spiskowe jak Sztirlitz w "Siedemnaście mgnień wiosny" poczekajcie spokojnie aż ten "magik" przyjedzie do mnie i porównam jego kable do MIT-a.

Myślę , że ocena będzie w miarę wiarygodna.

 

Jest jeszcze jedno wyjście z tego impasu : zamiast zrzędzić jak stare baby na jarmarku udajcie się do tego pana ze swoimi kablami i posłuchajcie na własne uszy i oczy.

 

Przecież taka podróż w weekend do RFN to pikuś w stosunku do cen waszych systemów ;)

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z trzeciej strony jest tak, że jak coś jest tak cholernie dobre, to podbija świat; to - nawet jeśli drogie - stanie się sławne, stanie się pragnione, stanie się, jak wysokie modele MIT-a, po prostu szanowane. A przecież to wąski rynek, a o tych kablach mało kto słyszał. Jeśli te kable potrafią uczynić z jednego systemu inny system, to czy np. MIT albo Acrolink też potrafią? Bo mnie się zawsze słyszało, że sygnatura brzmienia jakiegoś systemu to był constans, zaś kable nadawały mu bądź odejmowały, nazwijmy to, szlachetności. A z opisu kolegi wynika, że gdyby nie te kable, to w ogóle jedynie byłoby hi-fi.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Z trzeciej strony jest tak, że jak coś jest tak cholernie dobre, to podbija świat; to - nawet jeśli drogie - stanie się sławne, stanie się pragnione, stanie się, jak wysokie modele MIT-a, po prostu szanowane. A przecież to wąski rynek, a o tych kablach mało kto słyszał. Jeśli te kable potrafią uczynić z jednego systemu inny system, to czy np. MIT albo Acrolink też potrafią? Bo mnie się zawsze słyszało, że sygnatura brzmienia jakiegoś systemu to był constans, zaś kable nadawały mu bądź odejmowały, nazwijmy to, szlachetności. A z opisu kolegi wynika, że gdyby nie te kable, to w ogóle jedynie byłoby hi-fi.

 

Zapytaj Jacka bo był u tego człowieka ale nie napisał pewnej rzeczy o nim bo nie należy takich rzeczy pisać na publicznym forum.

Może to wyjaśni po części większość wątpliwości tutaj poruszanych a dotyczących sfery biznesu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość bierze w rozliczeniu inne, dobre kable bo sam o tym pisze.

Czyli ma full wybór kabli innych firm i nawet ogłasza je na sprzedaż.

Nie ma więc problemu żeby wpiąć inne kable jeśli słuchacz nie ma swoich.

Jeśli jego kable są takie dobre to w jego interesie jest porównanie ich z innymi

znanymi kablami żeby wykazać wyższość swoich.

Logika jest prosta.

To jakie inne kable tobie dał słuchać jako alternatywę?

 

Niestety nie było takiej możliwości, ponieważ firma jest w innym miejscu niż ten pokój odsłuchowy.

Stąd tylko tych moich skromnych kabli, które miałem ze sobą, mogłem odsłuchać

Zgadzam się, że należałoby odsłuchać dla porównania innych kabli, pojedynczych lub zestawów,

ale takiej możliwości nie miałem.

Podobnie nie było podłączone źródło CD, więc nie mogłem posłuchać płyt, które ze sobą zabrałem,

a i jego nagrania mogły być i pewnie były) specjalnie wyselekcjonowane.

Oczywistością jest, że jedynym sensownym testem byłoby posłuchać tego okablowania we własnym systemie.

 

Wszystko to jednak nie zmienia faktu, że pokój nie był w jakikolwiek sposób specjalnie przygotowany akustycznie. Jedyne co działało to ten "pochłaniacz" szumów elektromagnetycznych, którego nawet nie widziałem szukając dzisiaj na jego stronie www.

Efekty jednak były naprawdę znakomite.

Wiem co słyszałem, a ani sprzętu, ani kabli nie było słychac... jedynie muzykę jak na żywo w tym samym pomieszczeniu..

 

BTW, info dla kolegi "cir" - mam szczerze i głęboko Twoja diagnozę nt "zauroczenia".

Kiedy wreszcie przestanie się tu stawiać jakieś frajerskie i przemądrzałe diagnozy innym ???

Na forach niemieckich czy amerykańskich tego jakos nie spotkałem.

Czy tylko Polacy są aroganccy i nie szanują się na wzajem ???

 

Co do odbioru dźwięku muzyki, jaki słyszałem,

jest to jedynie moje osobiste zdanie... verstanden ???

Jeśli komuś się nie podoba moje wrażenie, dziękuje za wdzięczność za relację.

Jak na razie jest tu jedna osoba, która tego dotknęła, reszta postów to dywagacje.

Proponuje wyskoczyć do Dortmundu np, na mecz Borusji i przy okazji wyrobic sobie własne zdanie.

 

Tak czy owak - jak wyżej napisał Jarek&Ania - wiem, że ten człowiek robi to wszystko nie dla interesu, ale dla możliwości cieszenia się muzyką, która jest jedną z bardzo niewielu spraw, które dają bardzo wiele, nic nie żądając w zamian.

I wolę takie podejście do muzyki - dla której przecież całe takie zamieszanie, jak to forum.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może jest tak jak piszesz choć z mojego, nie małego już życiowego doświadczenia wynika że jak ktoś

głosi tezę że nie chodzi o kasę a o idee to zawsze chodzi o kasę tylko większą.

To tak jak coś jest za darmo i wtedy z reguły bywa najdroższe.

Nie twierdzę że on kłamie.Może to jest jakiś tam idealista, fanatyk.

Wolę jednak gdy chodzi tylko o kasę a nie o idee. Coś jest dobre bardziej lub mniej i ma określoną

cenę.Albo ją akceptujemy albo nie.To już nasza decyzja.

A gdy nie chodzi o kasę to o co chodzi?O miłość do muzyki? I kable za kilkadziesiąt tysięcy euro za set?

 

Nie bardzo w to wszystko wierzę i czym więcej jest informacji tym moje obawy się potwierdzają.

Zdjęć robić nie można, do posłuchania jest jednak tylko jeden system a nie wiele do wyboru, nikt nic nie wie,

nie ma dystrybucji, sami Niemcy z branży uśmiechają się na hasło Schnerzinger, wygląda to wszystko bardzo dziwnie.

 

Ale Jarek ma rację że trzeba poczekać aż posłucha w swoim systemie.

Przypuszczam...tak sobie tylko myślę że kable mogą być całkiem niezłe ale do tego dochodzi trochę bajeru, gaducha,

dobrze dobrany zestaw pokazowy w Dortmundzie, różne tajemnicze teorie dowodzące wyższość czegoś nad czymś itd.

To trochę jak z Panem Bazodrutem który koniecznie chce robić prezentacje swoich kabli w systemach klientów.

I wiele osób te kable kupiło a po czasie próbują je sprzedać.

 

Poczekamy co powie Jarek jak ich posłucha w swoim systemie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK. Poczekajmy na test w systemie kogoś z forum.

Bajeru handlowego nie było.

Co do pobudek, dla których to robi - nie mogę napisać, ale widziałem coś co sprawia, że mu wierzę.

Mimo tego, że na codzień ( zawodowo ) muszę zawsze poddawać wszystko w wątpliwość i weryfikować każdy szczegół.

Let's see... or let Jarek hear by himself.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdjęć robić nie można, do posłuchania jest jednak tylko jeden system a nie wiele do wyboru, nikt nic nie wie,

nie ma dystrybucji, sami Niemcy z branży uśmiechają się na hasło Schnerzinger, wygląda to wszystko bardzo dziwnie.

Jakby to powiedzieć - otóż to. Przecież ten facet to tylko człowiek. Za każdym "dla idei" kryje się coś innego. Dla idei to on by te kable np. sprzedawał "co łaska". I każdy miałby problem, ile dać za coś tak fantastycznego. A tu wiadomo, ile trzeba dać. Igranie z wyobraźnią w biznesie sprzedażowym to przecież podstawa. Wystarczy, że Yamaha dokręciła do budżetowego sprzętu drewniane boczki, i "legenda" - jak ciasto - lekko spulchniała. Jako się rzekło, niechże ktoś sprawdzi u siebie i z ręką na sercu powie: tak, to jest coś!

 

Czy to może ten facet? :)))

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.