Skocz do zawartości
IGNORED

Dlaczego winyl NIE BRZMI lepiej od CD?


Rekomendowane odpowiedzi

  • Moderatorzy
3 minuty temu, Terrapin napisał:

2 x 40 minut muzyki (w opłakanej jakości). 

Technicznie gdzieś to opisał kolega @przemak.

  • Redaktorzy
34 minuty temu, Terrapin napisał:

[...]na której zmieściło się 2 x 40 minut muzyki (w opłakanej jakości). 

Zwoje rowka tak ściśnięte, basy tak potwornie redukowane, że korekcja RIAA nie dawała rady odzyskać dźwięku. Brzmiało to fatalnie. Bębny brzmią jak stukanie palcem w pudełka po butach z salonów CCC. To tak jakby 20 osób upchnąć w M2 36mkw. I kazać im mieszkać. Da się przeżyć, ale co to za życie...

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

Mam klasyczny przykład maxi-singla. 12" 45 RPM po jednym utworze na stronę, dwie wydłużone wersje "Comanchero" przy czym ta na stronie 2 jest instrumentalna. 48599bc5f1a3fd879afd49658284cfd3.jpg27cca0538a1d9a1c15878216e87a60eb.jpgf6677b7e7e7430c93dd514bb26026f6a.jpg

  • Redaktorzy

To ja może zaraz wrzucę singla 7" Natalki Kukulskiej "Ojciec Wirgiliusz"? 😉

To moja pierwsza płyta. Ojciec mi kupił. Puszczałem ją niedawno swoim dzieciom.

Edytowane przez kangie

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

A ja dla kontrastu "singiel" Dezertera 7" 45 RPM z czterema utworami wydany przez Tonpress. Sam go sobie kupiłem jak byłem nastolatkiem :)

  • Redaktorzy
11 minut temu, przmor napisał:

A ja dla kontrastu "singiel" Dezertera 7" 45 RPM z czterema utworami wydany przez Tonpress.

No to proszę zapodać w wolnej chwili. 😉

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

IMG_20221120_220025006~2.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

Elegancki ten singiel. Dezerter to standardowa produkcja Tonpressu bez żadnych wodotrysków. Jednak już pod koniec lat 70-tych wiedziałem jak może wyglądać porządny singiel dzięki prezentowi od tajemniczego Andrzeja z Hamburga.c714f5ec041c1d449af762784ce69bc3.jpg7a1f24c0e7be2b4b0fc65c4da5ff1f9d.jpg

W przypadku Dezertera mogłaby być nawet prędkość obrotowa 33 1/3 RPM - bez wpływu na jakość garażowego brzmienia.

Namieszam:

Singiel Tonpress N51, 33 rpm

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Czyli EP 7"

Były i takie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

  • Moderatorzy
9 godzin temu, xetras napisał:

Namieszam:

Singiel Tonpress N51, 33 rpm

Też gdzieś mam taki wynalazek i wczoraj próbowałem odszukać, ale nie udało się.

16 godzin temu, Terrapin napisał:

Nie dyskutowaliśmy o tym, co trzeszczy i co Szanowny Kolega ma w pliku, tylko o tezie Szanownego Kolegi , że "to maxi singiel". 

Może Kolega podać inną nazwę takiego wydania na winylu, pewnie będzie lepsza. Od dawna nie używam czarnych płyt więc mogę mieć braki w nazewnictwie.

15 godzin temu, Marcinus napisał:

Te małe single to na ogół  straszne barachło było.

Było wśród nich sporo perełek jeżeli chodzi o jakość. W dawnych czasach pożyczałem od znajomych prezenterów i walizki z płytami w celu przegrania na taśmę. Widać było duże różnice pomiędzy singlami różnych wykonawców i różnych wytwórni.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

5 godzin temu, Lech36 napisał:

podać inną nazwę takiego wydania na winylu

Za dawnych czasów, kiedy Szanowny Kolega i ja słuchaliśmy płyt analogowych (których wtedy nie nazywano analogowymi, bo nie było cyfrowych), cierpiąc z powodu szumów i trzasków (bo ja też cierpiałem, ale mi przeszło), sprawa była prosta:

SP - Single Play, czyli jeden kawałek na stronie, domyślnie płytka 7" na 45 RPM (i faktycznie, niektóre wymiatały, jeżeli chodzi o jakość)

EP - Extended Play, czyli mała płytka 7", 45 RPM, ale więcej niż jeden kawałek na stronie.

LP - Long Play, czyli płyta długogrająca 10" lub 12" (45 RPM)

Z Wikipedii można się dowiedzieć, że pojęcie maxi singla (MCD) came into wide use in the 1970s, where it usually referred to 7-inch vinyl singles featuring one track on the A-side and two on the B-side. 

I dalej:

By the mid-1970s, it was used to refer to 12" vinyl singles with three or four tracks (or an extended or remixed version of the lead single/song) on the A-side, with an additional two or three tracks on the B-side; the B-side was initially used by DJs. Later, in the 1980s, a typical practice was to release a two-song single on 7" vinyl and cassette, and a maxi-single on 12" vinyl.

These first 12" maxi-singles were promotional and mostly sent to discotheques and radio stations.

A tu moje single. Nie da się tego słuchać 🙂

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Terrapin

“That which can be asserted without evidence can be dismissed without evidence.” (Christopher Hitchens).

10 minut temu, Terrapin napisał:

LP - Long Play, czyli płyta długogrająca 10" lub 12" (45 RPM)

No nie, bo z tą prędkością nie byłaby długogrająca.

 

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

7 minut temu, xetras napisał:

No nie, bo z tą prędkością nie byłaby długogrająca.

Racja, mój błąd. Dzięki 😉 33 1/3 oczywiście

“That which can be asserted without evidence can be dismissed without evidence.” (Christopher Hitchens).

7 minut temu, xetras napisał:

No nie, bo z tą prędkością nie byłaby długogrająca.

Dokładnie, co najwyżej "średnio grająca" 😉.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

1 minutę temu, Lech36 napisał:

co najwyżej "średnio grająca"

Albo maxi singiel 😉

“That which can be asserted without evidence can be dismissed without evidence.” (Christopher Hitchens).

20 minut temu, Terrapin napisał:

SP - Single Play, czyli jeden kawałek na stronie, domyślnie płytka 7" na 45 RPM (i faktycznie, niektóre wymiatały, jeżeli chodzi o jakość)

EP - Extended Play, czyli mała płytka 7", 45 RPM, ale więcej niż jeden kawałek na stronie.

LP - Long Play, czyli płyta długogrająca 10" lub 12" (45 RPM)

Brakuje tu jeszcze tych płyt które wymieniłem wyżej a które były 45 obrotowe a miały średnicę klasycznego LP. Do jakiej kategorii takie zaliczasz?

1 minutę temu, Terrapin napisał:

Albo maxi singiel 😉

Na przykład 😉.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

15 minut temu, Lech36 napisał:

Do jakiej kategorii takie zaliczasz?

Chyba nie było kategorii wydawniczej na te wydawnictwa typu 2 x 45 RPM, bo w czasach młodości @Terrapin i @Lech36 zdaje się nie istniały. To współczesny wynalazek audiofilski. Jego zadaniem jest zmuszanie otyłych audiofilii do ruchu.

“That which can be asserted without evidence can be dismissed without evidence.” (Christopher Hitchens).

12 godzin temu, Terrapin napisał:

Chyba nie było kategorii wydawniczej na te wydawnictwa typu 2 x 45 RPM, bo w czasach młodości @Terrapin i @Lech36 zdaje się nie istniały.

D. Grusin "Dscovered Again" to wydawnictwo wg Wiki z 1976 roku, więc już dosyć stare. Ta druga płyta tej firmy którą miałem (big band) chyba pochodziła z podobnego okresu, niestety nie zapamiętałem tytułu ani wykonawcy. Grusina zapamiętałem dlatego że później został wydany przez firmę na CD które zakupił jeden z moich kolegów, niestety szum towarzyszący temu wydaniu mocno ograniczał przyjemność odbioru wspaniałej muzyki. Na czarnym krążku szum był mniej upierdliwy od trzasków i smażenia wynikających z częstego używania tej płyty przez jej pierwszego właściciela.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Pewien sampler wspomniał Terrapin.

Po 10 utworów na stronie, 40 minut grania na jednej - i chyba faktycznie jakość mizerna.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie słyszałem o takich dziwactwach.

[Long - tak, ale mało zabawny Play]

Zwykle czas dużych krązków 30 cm to:  7-11 minut dla 45 RPM i 17 (max 30) minut na jedną stronę.

[Trochę poza tematem- słuchowiska (czyli pasmo mowy, a nie muzyki) bywały na 16 obrotów]

Wydłużenie odsłuchu zawsze skutkowało węższym pasmem, a bliżej środka lepiej było nie zapisywać nagrania (dramatycznie i marnie było, bo zwiększał się udział szumów i trzasków).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Mam winyl Boney'M "20 Gold Hits". 12" 33.3 RPM po 10 utworów czyli ponad 30 minut na stronę. Gra to normalnie choć jakaś kompresja dynamiki z pewnością miała miejsce no ale wiadomo, że nie jest to muzyka audiofilska.

9 godzin temu, przmor napisał:

Gra to normalnie choć jakaś kompresja dynamiki z pewnością miała miejsce no ale wiadomo, że nie jest to muzyka audiofilska.

Może nie jest to muzyka audiofilska (Boney'M), ale często była używana przez audiofilów przy prezentacji możliwości systemu. Zwłaszcza płyta "Nightflight to Venus".   

9 godzin temu, przmor napisał:

Mam winyl Boney'M "20 Gold Hits". 12" 33.3 RPM po 10 utworów czyli ponad 30 minut na stronę. Gra to normalnie choć jakaś kompresja dynamiki z pewnością miała miejsce no ale wiadomo, że nie jest to muzyka audiofilska.

Przy takim wypełnieniu nie może to grać normalnie. Miałem kiedyś do czynienia z płytą (składanka) Status Quo z takim wypełnieniem i grało to dosłownie bardzo cienko.

Edytowane przez Lech36

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Bardzo ciekawy artykuł z porównaniem różnych wersji  Michael Jackson Thriller wydanym w 40 rocznicę

Wychodzi na to, że jednak winyl brzmi lepiej od CD  🙂

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ty -- wódkę za wódką w bufecie...

Oczami po sali drewnianej -- i serce ci wali (Czy pamiętasz?)

Dzięki.

Loudness War powoduje clipping sygnału.

W istocie - winyl rulz!

Edytowane przez xetras
Poprawka

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Mam płytę CD i Winyl jednego artysty, winyl jest po remasteringu i pewnie nagrany z cyfrowego źródła bo nie jestem w stanie stwierdzić różnicy w brzmieniu pomiędzy tym CD a Winylem 🙂

Gość

(Konto usunięte)

image.png.6f07ac13445a587a601c036811e6beb9.pngimage.png.dd7c103a7fdbf3296e5348ee8ba82fb2.png

Było coś takiego. Pocztówki dźwiękowe.

W dniu 23.11.2022 o 00:07, xetras napisał:

[Trochę poza tematem- słuchowiska (czyli pasmo mowy, a nie muzyki) bywały na 16 obrotów]

Nie do końca poza tematem . Ten standard się nie przyjął. Sam widziałem kiedyś gramofon z tą prędkością. 

Edytowane przez Wojtek 1959
  • Redaktorzy
11 godzin temu, Wojtek 1959 napisał:

Było coś takiego. Pocztówki dźwiękowe.

Jakieś 10 lat temu mój teść przywiózł mi całą reklamówkę pocztówek dźwiękowych. Odkurzyłem, a nawet umyłem kilkanaście sztuk w odpowiednim roztworze "mikstura forumowa" i muszę przyznać, że nie ma co porównywać brzmienia pocztówki dźwiękowej do dobrego Long Playa. Toż to chude, cienkie i takie tez brzmienie daje - chude jak "doopa węża". 😉

No, ale wartość sentymentalna olbrzymia! Teść opowiadał mi jak to w kioskach kupowało się te pocztówki dźwiękowe i obdarowywało nimi lubiane osoby.

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

Gość

(Konto usunięte)
5 godzin temu, kangie napisał:

Toż to chude, cienkie i takie tez brzmienie daje - chude jak "doopa węża". 😉

Do odtwarzania tych pocztówek trzeba było mieć odpowiedni sprzęt .

image.png.feaa70c0c7b2bd0d7703d0049403417a.pngimage.png.bac8549d4767b59efd9851606ea16b06.png

5 godzin temu, kangie napisał:

No, ale wartość sentymentalna olbrzymia!

To niewspółmiernie górowało nad jakością. To coś czego się opisać nie da.

W dalszym ciągu uważam że zadawanie pytania dlaczego winyl brzmi lepiej od CD nie ma sensu. To zupełnie inne technologie. To tak jak by porównywać pianino strunowe z cyfrowym. 

  • Redaktorzy
15 minut temu, Wojtek 1959 napisał:

W dalszym ciągu uważam że zadawanie pytania dlaczego winyl brzmi lepiej od CD nie ma sensu. To zupełnie inne technologie. To tak jak by porównywać pianino strunowe z cyfrowym. 

I powiem Ci Wojciechu, że chyba trafiłeś w samo sedno. A dlaczego?

Znam trzech pianistów - moich kolegów. Dwóch potwierdzilo "to" w sposób dość lakoniczny, a z trzecim długo rozmawiałem i opowiadał mi, że jak gra na różnych fortepianach, pianinach analogowych i cyfrowych (na tzw. "protezach") i jest taka sprawa, że my - słuchacze tego nie poczujemy, a on jako instrumentalista czuje wzbudzanie się drewnianych/metalowych części pudła instrumentu. Im więcej zagra dźwięków akordowych w różnych oktawach/interwałach, tym skrzynia bardziej reaguje i powoduje dodatkowe wzbudzanie się drgających strun, powodując, że instrument oddycha, oddaje więcej barwy i to podobno motywuje do grania. To jest to "mięsiwo" które to mają dobre instrumenty. Z gitarami jest podobnie, lecz na mniejszą skalę.

Pianina cyfrowe tego "akustycznie nie mają", ale specjaliści w firmach pracują nad algorytmami, żeby układ cyfrowy naśladował układy akustyczne i to podobno jest już na dobrym poziomie, a kiedyś było z tym słabo.

 

Analogię widzę do układu drgającego wkładka gramofonowa - ramię - rodzaj i materiał plinty, rozkład rezonansów, materiał z którego wykonane jest ramię, sposób łożyskowania ramienia. Ta sama wkładka nie zagra identycznie na każdym ramieniu. Nawet dobierając starannie masy efektywne ramion, inny charakter grania będzia miała rurka aluminiowa, inny rurka z "kwasiaka" i inny rurka np. z włókna węglowego. Headshelle - ich masy, materiały i sztywność. Albo brak headshella, czyli główka zintegrowana z ramieniem. Do tego unipivot vs. cardan/cardan podwójny vs. tangencjalny tzw. "karnisz". Oczywiście pozostała linia sygnału - preamp phono /transformatory, pojemność przewodów sygnałowych, jakość wtyczek - będzie miała również znaczenie.

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

16 minut temu, kangie napisał:

Analogię widzę do układu drgającego wkładka gramofonowa - ramię - rodzaj i materiał plinty, rozkład rezonansów, materiał z którego wykonane jest ramię, sposób łożyskowania ramienia. Ta sama wkładka nie zagra identycznie na każdym ramieniu. Nawet dobierając starannie masy efektywne ramion, inny charakter grania będzia miała rurka aluminiowa, inny rurka z "kwasiaka" i inny rurka np. z włókna węglowego. Headshelle - ich masy, materiały i sztywność. Albo brak headshella, czyli główka zintegrowana z ramieniem. Do tego unipivot vs. cardan/cardan podwójny vs. tangencjalny tzw. "karnisz". Oczywiście pozostała linia sygnału - preamp phono /transformatory, pojemność przewodów sygnałowych, jakość wtyczek - będzie miała również znaczenie.

A dlaczego?

Dlatego, że sygnał wyjściowy to mili volty, nie volty jak np. w CD.

Efekt skali - 1000x mniej.

Dlatego też wszelkie peryferyjne gadżety (kable, wtyczki, podkładki, sam transport itp.) w przypadku CD mają 1000x mniejszą skalę "wpływu na brzmienie".

 

Gość

(Konto usunięte)
12 minut temu, iro III napisał:

Dlatego, że sygnał wyjściowy to mili volty, nie volty jak np. w CD

CD to cyfra . Tam tylko są dwa stany 0 i 1 . To zupełnie coś innego niż analog. Co do analogu sygnał liniowy to maksymalnie 1 V . Lepsze CD mają XLR i tam takie napięcie jest.

39 minut temu, kangie napisał:

I powiem Ci Wojciechu, że chyba trafiłeś w samo sedno. A dlaczego?

Znam trzech pianistów - moich kolegów. Dwóch potwierdzilo "to" w sposób dość lakoniczny, a z trzecim długo rozmawiałem i opowiadał mi, że jak gra na różnych fortepianach, pianinach analogowych i cyfrowych (na tzw. "protezach") i jest taka sprawa, że my - słuchacze tego nie poczujemy, a on jako instrumentalista czuje wzbudzanie się drewnianych/metalowych części pudła instrumentu. Im więcej zagra dźwięków akordowych w różnych oktawach/interwałach, tym skrzynia bardziej reaguje i powoduje dodatkowe wzbudzanie się drgających strun, powodując, że instrument oddycha, oddaje więcej barwy i to podobno motywuje do grania. To jest to "mięsiwo" które to mają dobre instrumenty. Z gitarami jest podobnie, lecz na mniejszą skalę.

Pianina cyfrowe tego "akustycznie nie mają", ale specjaliści w firmach pracują nad algorytmami, żeby układ cyfrowy naśladował układy akustyczne i to podobno jest już na dobrym poziomie, a kiedyś było z tym słabo.

 

Analogię widzę do układu drgającego wkładka gramofonowa - ramię - rodzaj i materiał plinty, rozkład rezonansów, materiał z którego wykonane jest ramię, sposób łożyskowania ramienia. Ta sama wkładka nie zagra identycznie na każdym ramieniu. Nawet dobierając starannie masy efektywne ramion, inny charakter grania będzia miała rurka aluminiowa, inny rurka z "kwasiaka" i inny rurka np. z włókna węglowego. Headshelle - ich masy, materiały i sztywność. Albo brak headshella, czyli główka zintegrowana z ramieniem. Do tego unipivot vs. cardan/cardan podwójny vs. tangencjalny tzw. "karnisz". Oczywiście pozostała linia sygnału - preamp phono /transformatory, pojemność przewodów sygnałowych, jakość wtyczek - będzie miała również znaczenie.

Większość tu piszących pewnych rzeczy nie rozumie , dlatego te wątki są tylko pustymi dyskusjami z których nic nie wynika. Nie problem kupić 1000 wzmacniaczy + 20000 kolumn , kiedy wystarczy trochę wiedzy z fizyki i kupno tylko jednego systemu dobrze grającego. Co do strojenia systemów audio . Zdziwisz się . Jedynym wzorcem do ustawienia systemu są organy piszczałkowe , zawierają całe pasmo akustyczne. . Wystarczy nagrać koncert na żywo i z tego nagrania dokonać regulacji . Nagrać trzeba dobrym rejestratorem . Jest jeszcze technologia Hauptwerk , która posiada zgrane próbki organów piszczałkowych jeśli ktoś jest leniwy , ale to nie to co instrument na żywca. 

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.