Skocz do zawartości
IGNORED

Pierwsze mrozy, a ja nawet skrobaczki nie mam.


rafal735r

Rekomendowane odpowiedzi

No wlasnie, a jak tam u was? Wczoraj wylaze z roboty o 22, patrze, szyby biale, plyn w spryskiwaczach zamarznięty... A ja nawet skrobaczki w bagazniku nie mam. Trzeba uzupelnic braki. Dobrze ze chociaz kapcie zdazylem zmienic na zimowe.

?👈

No wlasnie, a jak tam u was?

 

:))

 

.., no cóż, mamy wtorek 26 listopada.

Poranne naprężenie ucieszyło i podbudowało moje ego.

Dostałem słodkiego buziaka od ślubnej i córeczki.

Teraz piję kawkę, cieszę się chwilą i piszę o banałach każdego poranka.

Mrozy mam gdzieś, płyn niezamarzający w lodówce na jakieś okazje, a kapcie sobie kupiłem ostatnio letnie z jakiejś przeceny.

Co to, pierwsza zima w moim życiu?!:))

Nienawidzę zimy! Nienawidzę śniegu, lodu i zimna.

Lubię słoneczko, palmy a z zimnych rzeczy tylko zimne piwko nad basenem ze skąpo odzianymi laseczkami w zasięgu wzroku. :)

Na szczęście u nas we wsi ok 10 stopni, nawet przymrozki obecne w ubiegłym tygodniu poszły sobie precz.

I tego się trzymajmy. :)

Irlandzka metoda na zaszronione szyby to dzbanek gorącej wody. Nikt tu nie ma skrobaczki ani zimowych opon.

Jak 3 lata temu były prawdziwe mrozy to te szyby od gorącej wody fajnie pękały! :) No cóż - zakłady wymiany szyb też muszą mieć robotę - nie? :)

Ja mam skrobaczkę jeszcze z Polski ale staram się nie używać, bo szyby się rysują, więc w bagażniku puszka defrostera w sprayu.

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

A na cholerę?

Co mi tu źle? :)

Ani tu za zimno ani za gorąco - i tak cały rok.

Jak chcę słoneczka i palm to śmigam na Teneryfę a jeśli kiedyś mi się zachce prawdziwej zimy - to jaki problem wyskoczyć w Alpy?

Taki wyjazd na tydzień (z wliczonym samolotem) - zawsze tyle drobnych mam w portfelu. Pocieszająca świadomość, gdy się mija witryny biur turystycznych.

Szkoda tylko, że z tych drobnych nie można skorzystać bo najcenniejszy jest CZAS, a o ten niełatwo... :(

Bo co z tego, że wyjazd kosztuje grosze, jeśli tydzień bez pracy to grube tys € straty... :(

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

Uwielbiam zimę!

Kocham mrozy, zawieje, śnieg i ogólny zimno-biały czad - pełen nonkonformizm. Niech mięczaki uciekają do ciepłego kąta.

A Człowiek patelnia przewiduje tej zimy -90 stopni C.! -->

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Rosjanie - mocodawcy pro-pisowskich agentów - przewidują na ten rok zimę stulecia.

Pożyjemy - zobaczymy ...

 

Kalesonów nie kupuj. Jaj już nie masz. Kup se czapkę z nausznikami afcc507ce5f06f1e9b50030fe338.JPG, żebys uszu nie odmroził i POlecenia słyszał.

Macie rację chłopaki - tak naprawdę to piszę spod mostu Connolly w Dublinie a utrzymuje mnie opieka społeczna. :)

Zaś takie artykuły to jest czyste kłamstwo.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Faktycznie zaś jest tak, że od tamtych czasów stawki znacznie wzrosły a prawdziwe Eldorado zacznie się JUŻ ZA KILKA DNI, bo Irlandia wskutek strajku lekarzy została zmuszona by od 1 grudnia zacząć przestrzegać unijnej "Dyrektywy 48".

Zatem już za kilka dni zacznie się w szpitalach DRAMAT z dostępnością personelu i stawki godzinowe pójdą w kosmos! A za nimi i stawki nieszpitalne bo rynek pracy to przecież system naczyń połączonych.

Rozumiem, że Polaczkowi to się w głowie nie mieści, bo jak ktoś całe życie się przyzwyczaił do harówki za bezdurno to faktycznie - może nie uwierzyć.

Ja też na początku nie wierzyłem... uwierzyłem dopiero w maju 2007, jak poszedłem do salonu i kupiłem sobie Merola, tak jak się kupuje hamburgera w Mc Donald's. :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

No to twoich braci w pisowskiej wierze krew zaleje bo nic ich bardziej nie drażni niż sukces rodaka.

 

to do doktorka

 

Ale wracając do tematu wątku.Skrobanki teraz zakazane.

Rozumiem, że Polaczkowi to się w głowie nie mieści, bo jak ktoś całe życie się przyzwyczaił do harówki za bezdurno to faktycznie - może nie uwierzyć.

Wszystko byłoby ok, gdybyś za każdym razem nie używał "Polaczkowi" , "Polactwo" etc. Co ci że tak zapytam ku...wa jest?

Ja też na początku nie wierzyłem... uwierzyłem dopiero w maju 2007, jak poszedłem do salonu i kupiłem sobie Merola, tak jak się kupuje hamburgera w Mc Donald's. :)

W żadnym kraju i żadnym społeczeństwie nie kupuje się auta jak hamburgera, choć rozumiem że to napisałeś tak dla podkreślenia, tylko no właśnie czego? Czyżbym tylko ja odnosił wrażenie że nie jest tym za kogo się podajesz?

Jeśli natomiast jesteś , to tym bardziej źle, bo wiesz W Polaczkowie Polaczki o takich mówią "nowobogackie co im słoma z butów wystaje" , ot choćby jeden z wielu:

Taki wyjazd na tydzień (z wliczonym samolotem) - zawsze tyle drobnych mam w portfelu. Pocieszająca świadomość, gdy się mija witryny biur turystycznych.

Żałosne...

Idealny czas na słuchanie muzyki. Ja od kilku dni pracuję nad nowym dacem i żyję jak dziki człowiek. Mój dzień składa się wyłącznie z lutowania, słuchania, kawy, tostów, a wieczorem jakiś mały alk i słuchanie czegoś dla przyjemności - na deser. Dzisiaj jest to Elvis, czyli mono. Różne wydania :) W domu staram się nie jeść ze względu na ogromną ilość cyny rozchlapaną w różnych miejscach. A Król żyje! Jeden z niewielu prawdziwych romantyków.

Oj zaraz bany beda!

Dla jasności , nie zamierzam Ci wątku rozpieprzać, ale mnie już mierzi słowotok o polaczkach i polaczkowie. Oczywiście można nie czytać i nie pisać to wiem , ale co zrobić żeby się w każdym temacie i co drugim poście o tą specyficzną troskę emigranta o palactwo nie napotykać ?

Idealny czas na słuchanie muzyki. Ja od kilku dni pracuję nad nowym dacem i żyję jak dziki człowiek. Mój dzień składa się wyłącznie z lutowania, słuchania, kawy, tostów, a wieczorem jakiś mały alk i słuchanie czegoś dla przyjemności - na deser. Dzisiaj jest to Elvis, czyli mono. Różne wydania :) W domu staram się nie jeść ze względu na ogromną ilość cyny rozchlapaną w różnych miejscach. A Król żyje! Jeden z niewielu prawdziwych romantyków.

Jak bezołowiowa to spoko...

Ostatnio "digitalizowałem" Elvisa. Przy okazji dużo posłuchałem...

Dobry okres na Elvisa.

 

Za oknem minus kilka...

Wczoraj w drodze do pracy doznałem poślizgu na kładce...

 

Dla jasności , nie zamierzam Ci wątku rozpieprzać, ale mnie już mierzi słowotok o polaczkach i polaczkowie. Oczywiście można nie czytać i nie pisać to wiem , ale co zrobić żeby się w każdym temacie i co drugim poście o tą specyficzną troskę emigranta o palactwo nie napotykać ?

To prawda!

 

Za oknem minus kilka...

Wczoraj w drodze do pracy doznałem poślizgu na kładce...

 

 

Bo jak sie jest nietrzeżwym to sa takie skutki

Jeśli chodzi o wakacje to Doktorek wcale nie bajeruje - w wycieczce najdroższe jest to że się nie pracuje- no chyba że ma się dobrze płatnego holidaya :)

pozdro z zimnej Anglii :/

There is no dark side in the moon, really. As a matter of fact it's all dark

Za gotówkę? :))

 

Yep! :)

Dopiero obecny na raty - wszak mamy kryzys! :)

 

Jeśli chodzi o wakacje to Doktorek wcale nie bajeruje - w wycieczce najdroższe jest to że się nie pracuje- no chyba że ma się dobrze płatnego holidaya :)

pozdro z zimnej Anglii :/

 

Dokładnie! :)

Cena wycieczki to pryszcz - ale jak się pomyśli o jej REALNYM koszcie to się wypoczynku odechciewa.

Ja jestem selfemployed - mi za urlop nikt nie płaci.

Tough reality...

 

Wszystko byłoby ok, gdybyś za każdym razem nie używał "Polaczkowi" , "Polactwo" etc. Co ci że tak zapytam ku...wa jest?

 

Po prostu szlag mnie trafia i dobieram określenia do osób i sytuacji.

Starannie - żeby nie było.

Polaczek to taki gość który w D był i G widział ale wie o danej sytuacji najlepiej.

Nie był nigdy w danym układzie, na danej ziemi nogi nie postawił, nie pracował tu, nie zna realiów ale wszystko i tak wie najlepiej!

 

Jeszcze pół biedy jak coś naprawdę wie... taki numer miałem z moim ojcem. Przyjechał tutaj zabrałem go w "prawdziwą" Irlandię, bo Dublin to nie jest Irlandia.

No więc jedziemy... Connemara i okolice! Wiocha totalna, krajobrazy d*** urywają, wszędzie te ichnie kamienne murki, owce łażą po drodze, wieśniaki z zapamiętaniem kopią torf, jak 200 lat temu, choć podobno nie wolno (ekooszołomy zakazały) - nie wiem, może dla turystów kopią... no, w każdym razie irlandzka wiocha jak się patrzy, a stary nic! Siedzi, twarz kamienna, zero komentarzy. Pytam:

- Co tak siedzisz? Nie podoba ci się?

- Podoba.

- To czemu nic nie mówisz? Przecież to takie inne od Polski.

- A co tu mówić? Ja to wszystko znam.

- Skąd niby? Pierwszy raz tu jesteś.

- Z książek.

No i tyle w temacie! :)

Także doradzam co niektórym więcej lektur - to naprawdę POSZERZA HORYZONTY! :)

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

Jak to sie mowi: cudze chwalice, swojego nie znacie. Ty nazywasz kogos Polaczkiem, a w takim razie jak nazwac kogos kto zachwyca sie owcami i wsiokami kopiacymi torf jak u nas to samo jest. Jedziesz przez mazury, setki krow kolorowych. Bialych, czarnych, brazowych. Wsioki chodza z widlami, kury lataja. Czym tu sie zachwycac? No, ale to co zagraniczne poprostu MUSI zachwycac, bo jest z importu. Takie chyba pozostalosci po komunie.

?👈

Ależ zachwycam się, zachwycam!

I Mazurami i innymi okolicami w Polsce.

Czemu miałbym się nie zachwycać?

Gdy/jeśli wrócę do Polski to na bank zamieszkam na wsi.

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

Cena wycieczki to pryszcz - ale jak się pomyśli o jej REALNYM koszcie to się wypoczynku odechciewa.

Ja jestem selfemployed - mi za urlop nikt nie płaci.

Tough reality...

Doktor, pojechałeś tam. Wydaje ci się żeś lepszy od nas a robisz widać za murzyna.

Ja właśnie wziąłem sobie dziś urlop, płatny!

;-)

Wracaj do kraju!

Ja właśnie wziąłem sobie dziś urlop, płatny!

;-)

 

A ja w grobie odpocznę. :)

Robię tutaj tygodniowo 1/2 tego co w Polsce, więc z tym murzynowaniem nie jest tak źle. :)

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.