Skocz do zawartości
IGNORED

Lista kato-lekarzy


piramidon

Rekomendowane odpowiedzi

Nie licz na przysięgę Hipokratesa, bo:

 

1. WIERZĘ w jednego Boga, Pana Wszechświata, który stworzył mężczyznę i niewiastę na obraz swój.

 

2. UZNAJĘ, iż ciało ludzkie i życie, będąc darem Boga, jest święte i nietykalne:

 

- ciało podlega prawom natury, ale naturę stworzył Stwórca,

 

- moment poczęcia człowieka i zejścia z tego świata zależy wyłącznie od decyzji Boga.

 

Jeżeli decyzję taką podejmuje człowiek, to gwałci nie tylko podstawowe przykazania Dekalogu, popełniając czyny takie jak aborcja, antykoncepcja, sztuczne zapłodnienie, eutanazja, ale poprzez zapłodnienie in vitro odrzuca samego Stwórcę.

 

3. PRZYJMUJĘ prawdę, iż płeć człowieka dana przez Boga jest zdeterminowana biologicznie i jest sposobem istnienia osoby ludzkiej. Jest nobilitacją, przywilejem, bo człowiek został wyposażony w narządy, dzięki którym ludzie przez rodzicielstwo stają się "współpracownikami Boga Samego w dziele stworzenia" - powołanie do rodzicielstwa jest planem Bożym i tylko wybrani przez Boga i związani z Nim świętym sakramentem małżeństwa mają prawo używać tych organów, które stanowią sacrum w ciele ludzkim.

 

4. STWIERDZAM, że podstawą godności i wolności lekarza katolika jest wyłącznie jego sumienie oświecone Duchem Świętym i nauką Kościoła i ma on prawo działania zgodnie ze swoim sumieniem i etyką lekarską, która uwzględnia prawo sprzeciwu wobec działań niezgodnych z sumieniem.

 

5. UZNAJĘ pierwszeństwo prawa Bożego nad prawem ludzkim

 

- aktualną potrzebę przeciwstawiania się narzuconym antyhumanitarnym ideologiom współczesnej cywilizacji,

 

- potrzebę stałego pogłębiania nie tylko wiedzy zawodowej, ale także wiedzy o antropologii chrześcijańskiej i teologii ciała.

 

6. UWAŻAM, że - nie narzucając nikomu swoich poglądów, przekonań - lekarze katoliccy mają prawo oczekiwać i wymagać szacunku dla swoich poglądów i wolności w wykonywaniu czynności zawodowych zgodnie ze swoim sumieniem.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

 

 

 

Określenie kato-lekarze nie ma nikogo obrażać- ma określać lekarza o fundamentalistycznych, katolickich zasadach praktyki lekarskiej.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

JAK FACET Z DWIEMA ZDROWYMI NERKAMI MOŻE NIE MIEĆ KASY NA AUDIOFILSKIE KABLE

TROLLE -istnieli zawsze, a przed wynalezieniem internetu wyżywali się na ścianach publicznych klozetów.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/111840-lista-kato-lekarzy/
Udostępnij na innych stronach

Tej "gazecie" już nic nie pomoże. Słyszałem o możliwym wykupieniu przez znany tygodnik, ale NIE powiem jaki.

A w temacie - kolejny temat zastępczy. Nie usunie patologii, nie poprawi jakości usług i nie zmniejszy kolejek.

Gazeta pisała już o mszy za Wojciecha?

Tej "gazecie" już nic nie pomoże. Słyszałem o możliwym wykupieniu przez znany tygodnik, ale NIE powiem jaki.

A w temacie - kolejny temat zastępczy. Nie usunie patologii, nie poprawi jakości usług i nie zmniejszy kolejek.

Gazeta pisała już o mszy za Wojciecha?

Kolego! Jako gospodarz tematu proszę o odnoszenie się do tematu, bo pierwszy raz w życiu kogoś zbanuję.

 

Temat jest poważny, śmiertelnie poważny

JAK FACET Z DWIEMA ZDROWYMI NERKAMI MOŻE NIE MIEĆ KASY NA AUDIOFILSKIE KABLE

TROLLE -istnieli zawsze, a przed wynalezieniem internetu wyżywali się na ścianach publicznych klozetów.

"Ach - ci lekarze! Przysięga Sokratesa nic już dla nich nie znaczy!" ;)

 

Ale o sio chosi?

Tłumacząc z polskiego na nasze:

- nie chcą robić skrobanek

- nie chcą brać udziału w produkcji Grodzkich

 

Co w tym złego?

Jako lekarz mam prawo w swojej praktyce robić rzeczy które mi odpowiadają a nie robić tych które mi nie odpowiadają.

Najwyżej mniej zarobię - moja sprawa.

 

A co z przysięgą Hipokratesa?

Ano właśnie ci kato-lekarze realizują ją w oryginalnym brzmieniu!

Przypominam:

"Nikomu, nawet na żądanie, nie podam śmiercionośnej trucizny, ani nikomu nie będę jej doradzał, podobnie też nie dam nigdy niewieście środka na poronienie. W czystości i niewinności zachowam życie swoje i sztukę swoją."

 

Tak wygląda brzmienie ORYGINALNEJ przysięgi Hipokratesa w porównaniu z kadłubkiem Deklaracji Genewskiej.

I moim zdaniem to dobrze, że jeszcze ktoś o tym pamięta.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Gość Gość

(Konto usunięte)

Jako lekarz mam prawo w swojej praktyce robić rzeczy które mi odpowiadają a nie robić tych które mi nie odpowiadają.

Zgadzam się z Tobą,( i za te słowa masz kolejkę) niemniej jednak masz rację tylko jak piszesz o ,, swojej praktyce'' lekarza.

Jeśli jednak lekarz pracuje w jakiejś klinice, szpitalu, na etacie, kontrakcie, to sytuacja się diametralnie zmienia.

Gość stary bej

(Konto usunięte)

Czegoś il Dottore nie zrozumiałeś, i może to wynikać z "niedoczytania".

Bo czym innym jest w praktyce lekarskiej przysięga Hipokratesa, a czym innym owa deklaracja wiary.

Deklaracja wiary już w punkcie drugim wyraża jasny sprzeciw pomiędzy leczeniem pacjenta, a zaniechaniem tej czynności.

 

 

"2. UZNAJĘ, iż ciało ludzkie i życie, będąc darem Boga, jest święte i nietykalne:

- ciało podlega prawom natury, ale naturę stworzył Stwórca,

- moment poczęcia człowieka i zejścia z tego świata zależy wyłącznie od decyzji Boga.

Jeżeli decyzję taką podejmuje człowiek, to gwałci nie tylko podstawowe przykazania Dekalogu,popełniając czyny takie jak aborcja, antykoncepcja, sztuczne zapłodnienie, eutanazja, ale poprzez zapłodnienie in vitro odrzuca samego Stwórcę."

 

I zapewniam Cię, że aborcja, antykoncepcja, sztuczne zapłodnienie, eutanazja, in vitro są sprawą wtórną w dyskusji.

Niedajboże trafić na takiego przygłupa katola, który będzie decydował o zdrowiu lub życiu.

Przecież zawsze może powiedzieć - zaprzestałem leczenia, gdyż bóg tak chciał.

Dlatego takich pier.....ch statystów nam w lecznicach i szpitalach nie potrzeba.

A podejrzewam, że wiele z tej 2500 liczącej listy oprócz praktyk prywatnych rezyduje po szpitalach i placówkach POZ.

 

W mojej ocenie, ci ludzie po podpisaniu tej listy natychmiast powinni "chodzić po śmietnikach".

 

A w lecznicach o takim "profilu leczenia" zatrudnić tylko księży.

Będzie taniej ...i szybciej dla pacjenta.

Czegoś il Dottore nie zrozumiałeś, i może to wynikać z "niedoczytania".

Bo czym innym jest w praktyce lekarskiej przysięga Hipokratesa, a czym innym owa deklaracja wiary.

Deklaracja wiary już w punkcie drugim wyraża jasny sprzeciw pomiędzy leczeniem pacjenta, a zaniechaniem tej czynności.

 

 

"2. UZNAJĘ, iż ciało ludzkie i życie, będąc darem Boga, jest święte i nietykalne:

- ciało podlega prawom natury, ale naturę stworzył Stwórca,

- moment poczęcia człowieka i zejścia z tego świata zależy wyłącznie od decyzji Boga.

Jeżeli decyzję taką podejmuje człowiek, to gwałci nie tylko podstawowe przykazania Dekalogu,popełniając czyny takie jak aborcja, antykoncepcja, sztuczne zapłodnienie, eutanazja, ale poprzez zapłodnienie in vitro odrzuca samego Stwórcę."

 

I zapewniam Cię, że aborcja, antykoncepcja, sztuczne zapłodnienie, eutanazja, in vitro są sprawą wtórną w dyskusji.

Niedajboże trafić na takiego przygłupa katola, który będzie decydował o zdrowiu lub życiu.

Przecież zawsze może powiedzieć - zaprzestałem leczenia, gdyż bóg tak chciał.

 

 

Nie rozumiem naprawdę co Cię tak bulwersuje.

Ja studiowałem jeszcze za komuny i bez żadnego watykańskiego oszołomstwa wbijano nam do głowy, że "rola lekarza polega na przedłużaniu życia a nie na przedłużaniu umierania".

Już za komuny w Kodeksie Etyki Lekarskiej stało jak wół, że w przypadkach beznadziejnych należy zaniechać zbędnych procedur a skoncentrować się tylko i wyłącznie na komforcie pacjenta.

Już za komuny nie reanimowano umierających na nowotwory czy ze starości. I słusznie. Bo po co? Przecież reanimacja w takim przypadku ma tyle wspólnego z etyką lekarską co koń z koniakiem.

Lekarz Boga nie wyręczy i nie zastąpi. Nie ma co sprzeciwiać się Boskim wyrokom.

Nawet za komuny to pojmowali.

Więc niepotrzebnie się oburzasz, bo im chodzi o właśnie takie sytuacje. Lekarz jest od pomagania ludziom a nie od przedłużania ich cierpień.

I nikt nie rezygnuje z leczenia, bo "jeśli zachorowałeś, to widocznie Bóg tak chciał", przecież to idiotyzm i całkowite zaprzeczenie społecznej roli lekarza.

Natomiast powszechną postawą jest obecnie (nie tylko pośród lekarzy katolickich ale w każdym kraju uprawiającym medycynę wedle zachodnich standardów), że nie leczymy czegoś, czego leczyć się NIE DA.

Jeśli chory jest poza zasięgiem naszych możliwości, to należy przede wszystkim zadbać o jego KOMFORT a nie męczyć go zbędnymi procedurami.

Dam Ci przykład: masz młodego człowieka, któremu wskutek zapalenia nerek obie nerki siadają na amen. I koniec. Nie ma nerek. Umrze niedługo. Chyba że rozpocznie dializy a potem może i doczeka się przeszczepu. Na dializach ludzie żyją 20 lat i dłużej. No więc takiego pacjenta leczy się dializami.

Na drugim biegunie masz człowieka w wieku lat powiedzmy 90. Wszystko mu już siadło, niewydolność wielonarządowa. Trafia do szpitala z rozległym udarem mózgu. Jest nieprzytomny, nigdy już tej przytomności nie odzyska, bo zamiast mózgu ma rozkładającą się z niedokrwienia galaretę. Serce ledwo co pracuje, wątroba i pozostałe narządy również na granicy wydolności.

I wtedy siadają nerki.

I zapewniam Cię, że ŻADEN lekarz - czy katolicki, czy muzułmański, czy eskimoski - jeśli jest przy zdrowych zmysłach, to nie podłączy takiego chorego do dializatora, bo (powtarzam) to by nie było przedłużanie życia, tylko przedłużanie umierania.

Także nie ma co się oburzać. Medycyna ma swoje ograniczenia i nie każdemu i nie zawsze można pomóc.

Ludzie nie żyją wiecznie. Czy można winić za to lekarzy?

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

il Dottore! W pierwszym odruchu miałem odpisać Ci tak: nie bądź świętszy od papieża. Zrezygnowałem jednak, bo papież Polak wcale nie był taki święty. Nie dość,ze skumał się z Reganem i jego CIA w celu obalenia PRL-u, to jeszcze miał przyjaciółkę. Przyjaciółka w języku polskim kojarzy się pejoratywnie, czyli po ciemnej strony mocy. Przyjaciółka mężczyzny traktowana jest jako dupa do rżnięcia. Wierzę w przyjaźń męską bez podtekstów homoseksualnych, nie wierzę w przyjaźń damsko-męską bez podtekstów heteroseksualnych. Bowiem, jak wynika z moich doświadczeń, przyjaźń męsko-damska prawe zawsze kończy się seksem.

 

Czytałem kilka tekstów o przyjaźni Połtawskiej z Wojtyłą. Niektóre mam zarchiwizowane. Doznała ciężkich obozowych przejść. Jej przyjaźń z Wojtyłą też mogła do takich należeć. Bez wątpienia odbiło się na jej wizji życia, którą teraz, będąc u kresu sił doczesnych, narzuca kilku tysiącom medyków.

 

Dlatego napisze tylko tak: medyk, w którego wykształceniu partycypowało państwo i którego również zatrudnia państwo powinie albo kierować się wolą państwa wyrażona w jego Konstytucji i prawach pochodnych. A jeśli się z tym nie godzi, powinien zwrócić państwu koszty wykształcenia i rozpocząć prywatną praktykę albo zrezygnować z niej na zawsze i kosztów tych nie zwracać.

 

Na koniec. Życie jest podłe, a każdy ma swoją cenę. I tego nie ganię. Brzydzi mnie dwulicowość. Bardzo.

Dlatego napisze tylko tak: medyk, w którego wykształceniu partycypowało państwo i którego również zatrudnia państwo powinie albo kierować się wolą państwa wyrażona w jego Konstytucji i prawach pochodnych.

 

Absolutnie się z Tobą nie zgadzam.

Twoje podejście usprawiedliwia bowiem działania ludzi typu Mengelego i setek innych zbrodniarzy w białych kitlach podczas II Wojny Św.

W d*** mam państwo i jego wolę, jeśli ta wola kłóci się z lekarską etyką. A etyka lekarska wywodzi się wprost z prawa naturalnego.

Prawo naturalne musi być ponad prawem stanowionym.

Każde inne rozumowanie prowadzi nas wprost na salę operacyjną w Auschwitz.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

  • Redaktorzy

Jako lekarz mam prawo w swojej praktyce robić rzeczy które mi odpowiadają a nie robić tych które mi nie odpowiadają.

 

Też wolę wiedzieć, że lekarz który ma mnie leczyć robi tylko to, co mu odpowiada.

 

A etyka lekarska wywodzi się wprost z prawa naturalnego. Prawo naturalne musi być ponad prawem stanowionym.

 

Co do pierwszego, nie ma jednej koncepcji prawa naturalnego i w zw. z tym każdy zwolennik prawa naturalnego wybiera sobie co mu pasuje. A co do drugoiego, to w żadnym wypadku, a już na pewno nie w wypadku usług lekarskich. W tej sytuacji stanowczo będę się domagał stosowania wobec mnie prawa stanowionego.

Na marginesie: czy cesarskie cięcie obejmowane jest przez prawo natury? Bo ostatnio jest taka znana sprawa, a słyszałem o lekarzach którzy cesarki odmawiają jako sprzecznej z naturą. Chyba darwiniści.

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Absolutnie się z Tobą nie zgadzam.

Twoje podejście usprawiedliwia bowiem działania ludzi typu Mengelego i setek innych zbrodniarzy w białych kitlach podczas II Wojny Św.

W d*** mam państwo i jego wolę, jeśli ta wola kłóci się z lekarską etyką. A etyka lekarska wywodzi się wprost z prawa naturalnego.

Prawo naturalne musi być ponad prawem stanowionym.

Każde inne rozumowanie prowadzi nas wprost na salę operacyjną w Auschwitz.

 

Ja wypowiadałem się o Polsce, a nie o Niemczech z lat 1933-45.

Jakie to jest to "prawo naturalne"?

 

A punktem drugim kościół katolicki bardzo długo hamował rozwój medycyny. Takie są fakty i proszę mi nie tłumaczyć "o co tu chodzi". Antykoncepcja też nie, bo sobie jeden z drugim umyślił, że stfurca nie lubi.

 

Dochodzi do takich absurdów, że młoda dziewczyna nie weźmie hormonów na wypryszczoną gębę, bo to nie etyczne i przez to jest bezpłodna, (czyli zwyczajnie zamiast być ładną, jest brzydka dla janusza). Super.

Dochodzi do takich absurdów, że młoda dziewczyna nie weźmie hormonów na wypryszczoną gębę, bo to nie etyczne i przez to jest bezpłodna, (czyli zwyczajnie zamiast być ładną, jest brzydka dla janusza). Super.

 

a tak naprawdę po obu stronach tego sporu są oszołomy co niewyobrażają sobie ,że ktoś może inaczej mysleć niż oni.

Panie i panowie lekarze mogą zmienić zawód, mogą sprzedawać marchew. nie muszą ludziom do reszty obrzydzać i tak mizernego stanu polskiej służby zdrowia. niestety zaściankowy i wsteczny polski katolicyzm znowu robi sobie niedźwiedzią przysługę.

Gość

(Konto usunięte)

1. WIERZĘ w jednego Boga, Pana Wszechświata, który stworzył mężczyznę i niewiastę na obraz swój.

 

Jednak w całej tej deklaracji, nie ma ani jednego słowa o tym:

 

.....KTO jest tym w którego wierzą ?

 

 

 

czy ci lekarze, mogą odmówić leczenia lub antykoncepcji, tylko katolikowi? Zgodnie z sumieniem katolickiego lekarza? Czy jeśli pacjent jest wyznawcą innej religii, a u niego np. antykoncepcja zakazana nie jest, to lekarz też się na to nie zgodzi, stawiając wyżej w hierarchii katolicyzm nad inną wiarę?

Może jeszcze sobie jakiś trybunał arbitrażowy powinni powołać.

Czy jeśli pacjent jest wyznawcą innej religii, a u niego np. antykoncepcja zakazana nie jest, to lekarz też się na to nie zgodzi, stawiając wyżej w hierarchii katolicyzm nad inną wiarę?

 

Może da się to podciągnąć pod "obrazę uczuć religijnych" ;)

„W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?” - Friedrich Nietzsche
Achievement unlocked!

Gość stary bej

(Konto usunięte)

Już za komuny w Kodeksie Etyki Lekarskiej stało jak wół, że w przypadkach beznadziejnych należy zaniechać zbędnych procedur a skoncentrować się tylko i wyłącznie na komforcie pacjenta.

Już za komuny nie reanimowano umierających na nowotwory czy ze starości. I słusznie. Bo po co? Przecież reanimacja w takim przypadku ma tyle wspólnego z etyką lekarską co koń z koniakiem.

Lekarz Boga nie wyręczy i nie zastąpi. Nie ma co sprzeciwiać się Boskim wyrokom.

Nawet za komuny to pojmowali.

Jak we wszystkich zawodach, są lekarze i "lekarze".

Ci Lekarze" potrafili zdiagnozować nowotwór z przerzutami, jak się okazało, u zupełnie zdrowej kobiety - sprawa sądowa w Polsce.

Drugi przykład to "najświeższa" sprawa, sprawa narodzin dwóch córek naszego sportowca.

Jedna urodziła się "naturalnie", a druga zmarła tylko dlatego że nie podjęta została decyzja o cesarce, w wyniku której to braku decyzji niedotlenieniu uległ mózg drugiej dziewczynki.

Nie na miejscu jest zatem Twoje pisanie o zapewnieniu pacjentowi jakiegokolwiek komfortu.

Taki komfort zapewniany jest zazwyczaj pacjentom którzy nie rokują nadziei na dalsze leczenie, ale to są przypadki skrajne, i na takich przypadkach się opierasz i nimi manipulujesz.

Piszesz, że każdy lekarz ma prawo działania zgodnie ze swoim sumieniem i etyką lekarską.

Otóż NIE.

Lekarz prawie jak robot, powinien leczyć ludzi zgodnie z etyką lekarską, a nie ze swoim sumieniem - zwłaszcza że każdy z nas ma inne to sumienie.

 

"Nie może być tak, że lekarze kształceni są na akademiach medycznych przez wielkich specjalistów, z wykorzystaniem najnowocześniejszego sprzętu medycznego, a później decyzje i tak będzie podejmował ksiądz" - mówił Wenderlich.

za - http://wiadomosci.onet.pl/kraj/sld-niech-lekarze-traca-kontrakty-za-stosowanie-deklaracji-wiary/f0mtb

 

Czyli tak jak wcześniej napisałem, po co lekarz, wystarczy ksiądz, przecież i tak wiadomo że poumieramy, a koszty obsługi pacjenta będą mniejsze.

 

W d*** mam państwo i jego wolę, jeśli ta wola kłóci się z lekarską etyką. A etyka lekarska wywodzi się wprost z prawa naturalnego.

O czym Ty bredzisz ?

Ty nie masz myśleć co się z czego wywodzi od prawa naturalnego, skoro w dalszym ciągu nad tym debatują specjaliści różnych dziedzin.

Jesteś jak d..a od s.....a aby leczyć.

Zapomniałeś ?

 

"

Przyjmuję z szacunkiem i wdzięcznością dla moich Mistrzów nadany mi tytuł lekarza i w pełni świadomy związanych z nim obowiązków przyrzekam:

 

obowiązki te sumiennie spełniać;

służyć życiu i zdrowiu ludzkiemu;

według najlepszej mej wiedzy przeciwdziałać cierpieniu i zapobiegać chorobom, a chorym nieść pomoc bez żadnych różnic, takich jak: rasa, religia, narodowość, poglądy polityczne, stan majątkowy i inne, mając na celu wyłącznie ich dobro i okazując im należny szacunek;

nie nadużywać ich zaufania i dochować tajemnicy lekarskiej nawet po śmierci chorego;

strzec godności stanu lekarskiego i niczym jej nie splamić, a do kolegów lekarzy odnosić się z należną im życzliwością, nie podważając zaufania do nich, jednak postępując bezstronnie i mając na względzie dobro chorych;

stale poszerzać swą wiedzę lekarską i podawać do wiadomości świata lekarskiego wszystko to, co uda mi się wynaleźć i udoskonalić.

 

 

PRZYRZEKAM TO UROCZYŚCIE!" - to przypomnij sobie po co się kształciłeś - http://www.oil.org.pl/xml/nil/wladze/str_zl/zjazd7/kel

 

A może jednak bierzesz pod uwagę tylko treści zawarte w początkowych frazach przysięgi Hipokratesa i przysięgałeś na; Przysięgam na Apollina, lekarza, na Asklepiosa, Hygieę i Panaceę oraz na wszystkich bogów i boginie, biorąc ich za świadków, że wedle mej możności i zdolności będę dochowywał tej przysięgi i tego zobowiązania." ?

 

To by nawet wiele wyjaśniało.

Czyli tworzy się nowa sekta, tym razem ingerująca i wpływająca wiarą na zdrowie i życie ludzkie.

Niezrozumienie sedna deklaracji bierze się z przedmiotowego traktowania lekarzy. Pomijając patologię są to najczęściej solidnie wykształceni ludzie, którym odbiera się - jak czytam - prawo do osądu moralnego wykonywanych działań.

Ty nie masz myśleć...
jest właśnie takim manifestem w pigułce różnych bezmuzgów, traktujących innych własną miarą.

Może zamiast lekarzy zatrudnić w gabinecie ginekologicznym ciecia albo robota kuchennego?

Oczywiście wszyscy krytykujący są tacy mądrzy, sami się leczą u dr Google, przychodzą z gotowymi sugestiami, mają tylko pretensje do innych i nigdy do siebie na własny tryb życia, dietę i przyzwyczajenia. Lekarzowi odmawia się prawa do oceny moralnej a niby dlaczego? Czy wraz ze skończonymi studiami lekarze podpisują cyrograf na dozgonną wierność konstytucji?

I proszę nie mylić funkcji administratora czy ordynatora z wykonywaną usługą ratowania życia przez lekarza bezpośredniego kontaktu. Ten pierwszy działa w granicach prawa i do jego stosowania jest zobligowany jak każdy urzędnik, a ten drugi jest jednak kimś więcej niż maszyną do przepisywania tabletek.

Wolę jednak lekarza myślącego.

Jesli lekarz podejmuje prace w państwowej słuzbie zdrowia, to ma wykonywac to, co ona oferuje swoim obywatelom.

Jesli się z tym ideologicznie nie zgadza, nie ma prawa tam pracować, a jesli odmówi wykonania czegoś, co jest w standardzie tych usług, powinien być z tej słuzby wydalony i odpowiednio ukarany.

Niedługo może urzędnik nie wyda komuś dokumentu prawa jazdy 20latkowi, bo jest przekonany, ze powinno się dawać jedynie mężczyznom i to po 30tce.

Tu w ogóle nie ma o czym dyskutować. To jest zwykła odmowa wykonywania obowiązków służbowych.

Gość stary bej

(Konto usunięte)

Niezrozumienie sedna deklaracji bierze się z przedmiotowego traktowania lekarzy. Pomijając patologię są to najczęściej solidnie wykształceni ludzie, którym odbiera się - jak czytam - prawo do osądu moralnego wykonywanych działań.

A jakież to prawo stanowi o moralnym osądzie pacjenta przez lekarza ?

Idąc tym tokiem rozumowania, można powiedzieć, że żaden lekarz nie powinien ratować życia bandyty, gwałciciela, czy jakiegokolwiek zwyrodnialca, gdy ten zostanie przywieziony do szpitala przez policję.

 

Wyświetl postUżytkownik stary bej dnia 29.05.2014 - 16:24 napisał

Ty nie masz myśleć...

jest właśnie takim manifestem w pigułce różnych bezmuzgów, traktujących innych własną miarą.

Nie wyrywaj zdania z kontekstu, gdyż w ten sposób manipulujesz, a nawet próbujesz obrażać.

 

Czy wraz ze skończonymi studiami lekarze podpisują cyrograf na dozgonną wierność konstytucji?

Konstytucja jest aktem nadrzędnym nad wszelkimi na jej podstawie wydanymi ustawami i przepisami wykonawczymi.

Nie wiedziałeś o tym ?

Zaś zakres praw i obowiązków lekarzy zawiera m.in. Kodeks Etyki Lekarskiej - warto przeczytać.

http://www.oil.org.pl/xml/nil/wladze/str_zl/zjazd7/kel

Na samym dole tego dokumentu jest równie ciekawa informacja, tu jej treść http://www.nil.org.pl/__data/assets/pdf_file/0008/93248/Deklaracja-Helsinska-przyjeta-na-64-ZO-WMA_-pazdziernik-2013_pelny-tekst.pdf

I ilekroć się mówi o pacjencie, to zawsze stawia się jako cel nadrzędny interes pacjenta podczas jego leczenia.

 

Jeśli zatem w trakcie leczenia, będą u lekarza przeważać nad instrumentalnymi względy religijne, takiego lekarza można śmiało wykluczyć z palestry, gdyż będzie on stanowił zagrożenie dla pacjenta.

To pacjent ma prawo wyboru lekarza a lekarz nie musi zmieniać zawodu. Jak nie pasuje moralista, można w każdej chwili zgłosić się do służbisty albo erotomana :)

A jakież to prawo stanowi o moralnym osądzie pacjenta przez lekarza ?

Żadne i tu nie ma mojej zgody dla gadki o moralności do pacjenta, ale dlaczego odbierać lekarzowi prawo do odmowy zabiegu niezgodnego z jego "czymś tam", jeżeli ta czynność ma być tylko około-medyczna albo nie związana z ratowaniem życia?

A może przykład skrajnego zachowania i reakcji?

Przychodzi "wczorajsza" kobieta, w 8,5 miesiącu ciąży, z petem w zębach do gabinetu ginekologicznego i prosi o wcześniejszą cesarkę, bo wyznaczony termin koliduje z jej planami urlopowymi i nie może się zmieścić w kostium kąpielowy.

Możliwe odpowiedzi lekarza to wg niektórych: oczywiście, proszę wybrać termin i godzinę, bo anestezjolog już jest gotów.

 

Zauważyliście, że problem dotyczy tylko tego "tajemniczego" gabinetu? Może są na sali dentyści z problemami moralnymi - zębów mądrości nie usuwam! :)

Jesli lekarz podejmuje prace w państwowej słuzbie zdrowia, to ma wykonywac to, co ona oferuje swoim obywatelom.

Jesli się z tym ideologicznie nie zgadza, nie ma prawa tam pracować, a jesli odmówi wykonania czegoś, co jest w standardzie tych usług, powinien być z tej słuzby wydalony i odpowiednio ukarany.

Niedługo może urzędnik nie wyda komuś dokumentu prawa jazdy 20latkowi, bo jest przekonany, ze powinno się dawać jedynie mężczyznom i to po 30tce.

Tu w ogóle nie ma o czym dyskutować. To jest zwykła odmowa wykonywania obowiązków służbowych.

 

Tu się absolutnie zgadzam.

Z jednym zastrzeżeniem - że system prawny danego państwa bazuje na normach cywilizacji łacińskiej.

Jeśli państwo jest wynaturzone razem ze swoim systemem prawnym - jak Niemcy za Hitlera - wówczas OBOWIĄZKIEM każdego uczciwego lekarza jest kontestować ten system.

Chyba, że mamy na nazwisko Mengele.

 

Zatem odmowa cesarki "bo to niezgodne z naturą" jest nie tylko idiotyczna ale (w przypadku wystąpienia powikłań) stanowi błąd w sztuce, za którego popełnienie lekarz będzie ukarany.

Działania podejmujemy na podstawie wiedzy medycznej a nie własnego widzimisię.

I absolutnie zgadzam, się, że jeśli mój światopogląd obejmuje zakaz stosowania np. środków antykoncepcyjnych, to nie mam prawa pracować w systemie, który taką usługę pacjentowi oferuje.

Wyobraź sobie inżyniera, którego światopogląd sprzeciwia się elektroniom atomowym, a jego firma właśnie dostała kontrakt na taki projekt. Przecież to bez sensu zatrudniać takiego.

Ale w swojej pracowni projektowej może projektować sobie tylko elektrownie wiatrowe - jego wola.

Mam prawo robić co mi się podoba w mojej własnej praktyce. Tylko i wyłącznie.

I powinienem informować uczciwie każdego pacjenta, według jakich zasad etycznych czy moralnych pracuję i w związku z tym, jakich usług nie świadczę. Bo mi wolno, jestem u siebie.

Natomiast w systemie państwowym to oczywisty sabotaż. Państwo nie ma prawa zmusić mnie np. do przepisywania pigułek wczesnoporonnych (tzw. emergency contraception albo Mornig After Pill (MAP) ) ale też nie ma obowiązku mnie zatrudniać, jeśli nie jestem w stanie zaoferować pełnego wachlarza usług z państwowej listy.

 

To pacjent ma prawo wyboru lekarza a lekarz nie musi zmieniać zawodu. Jak nie pasuje moralista, można w każdej chwili zgłosić się do służbisty albo erotomana :)

Żadne i tu nie ma mojej zgody dla gadki o moralności do pacjenta, ale dlaczego odbierać lekarzowi prawo do odmowy zabiegu niezgodnego z jego "czymś tam", jeżeli ta czynność ma być tylko około-medyczna albo nie związana z ratowaniem życia?

A może przykład skrajnego zachowania i reakcji?

Przychodzi "wczorajsza" kobieta, w 8,5 miesiącu ciąży, z petem w zębach do gabinetu ginekologicznego i prosi o wcześniejszą cesarkę, bo wyznaczony termin koliduje z jej planami urlopowymi i nie może się zmieścić w kostium kąpielowy.

Możliwe odpowiedzi lekarza to wg niektórych: oczywiście, proszę wybrać termin i godzinę, bo anestezjolog już jest gotów.

 

To jest trochę skomplikowane... We współczesnej definicji zdrowie ludzkie to nie tylko idealny stan wszystkich naszych narządów. To ogólnie pojęty dobrostan - również psychiczny i społeczny.

Akurat w przytoczonym przez Ciebie przykładzie wcześniejsza cesarka w terminie pasującym mamusi może być zagrożeniem dla zdrowia, życia i rozwoju dziecka i tutaj nikt przy zdrowych zmysłach nigdzie na świecie takiej zachcianki nie spełni.

Natomiast powszechnym obecnie obrazkiem jest pańcia co przychodzi do lekarskiego gabinetu i żąda progesteronu, bo akurat jedzie do Egiptu i nie chce by wakacje kolidowały z miesiączką.

Odmówić jej? Przepisać leki na regulację cyklu miesięcznego?

Uważam, że choć takie działanie jest w oczywisty sposób wbrew naturze, to przecież podając w takim przypadku hormony działamy na korzyść w/wym dobrostanu a więc w/g współczesnej definicji zdrowia.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.