Wpływ kabli na brzmienie - klęska niesłyszących

[Lech36]

Jak się nie słyszy, to się nie usłyszy

Audiofil słyszy nawet to czego nie słychać. Nie ma znaczenia czy się słyszy czy nie słyszy. To tylko zależy od wyobraźni.

[jar1]

Elita słyszy więcej niż tłuszcza :)

Tak samo widzi więcej.

[Lech36]

Chciałabym to usłyszeć;-)

Szkoda czasu na wsłuchiwanie się w kable. Nawet takie drogie. Lepiej posłuchać muzyki :-) .

 

Elita słyszy więcej niż tłuszcza :)

Tak samo widzi więcej.

Wiemy, wiemy tylko udowodnić tego nie potrafi. Taka to "elita".

[Keef'98]

No prawdziwa elyta, jak możecie wątpić w ich zdolności ;-) Wstydźcie się ;-)

[hafis]

A ja mam nieodparte wrażenie, że kolega jar ma jakiś kompleks. I niech no pomyślę, Łódź do ośrodków inteligenckich to raczej nie należała. Raczej robotnicze ma korzenie. W dodatku chyba mocno żydowskie.

[SzuB]

Audiofil słyszy nawet to czego nie słychać. Nie ma znaczenia czy się słyszy czy nie słyszy. To tylko zależy od wyobraźni.

Audiofob zaś zawsze słyszy jednakowe brzmienie, choć jest różne; nie słyszy tego, co obiektywnie istnieje, ponieważ zawsze ulega autosugestii, gdyż jest niewolnikiem własnego wyobrażenia, że "skoro ja nie słyszę, to znaczy, że nie słychać".

[hafis]

A audioneutril?

[Lech36]

Audiofob zaś zawsze słyszy jednakowe brzmienie,

Jak jest jednakowe to co w tym dziwnego ?

choć jest różne; nie słyszy tego, co obiektywnie istnieje,

To co istnieje nie zawsze da się usłyszeć. Ponieważ nie ma dowodu ze strony audiofilów to znzczy że tylko piszą o słyszeniu :-) .

[jar1]

Tłuszcza jak czegoś nie rozumie, to zawsze szuka swoim rozumkiem winnego. Najczęściej jest nim Żyd albo murzyn. Inni są nierozpoznawalni w ślepym teście.

[Lech36]

Tłuszcza jak czegoś nie rozumie, to zawsze szuka swoim rozumkiem winnego. Najczęściej jest nim Żyd albo murzyn. Inni są nierozpoznawalni w ślepym teście.

Jarek potrzebny jest dowód słyszenia kabli przez audiofilów, inaczej wszystkie Wasze starania łącznie z próbami obrażania strony przeciwnej pozostaną tylko i wyłącznie słowem pisanym :-) .

[jar1]

Jarek potrzebny jest dowód słyszenia kabli przez audiofilów, inaczej wszystkie Wasze starania łącznie z próbami obrażania strony przeciwnej pozostaną tylko i wyłącznie słowem pisanym :-) .

Juz pisałem, ze mi to wisi. Może być dla ciebie, czym chcesz. :)

[absinth3]

A mnie bardzo interesuje dowód na niesłyszenie u niesłyszących. Tylko naukowo proszę

[Bobcat]

Nie istnieje możliwość dowodu nieistnienia. Więc nie powtarzaj się.

[Lech36]

 

Juz pisałem, ze mi to wisi. Może być dla ciebie, czym chcesz. :)

Mi też wisi to o czym piszesz. Zwłaszcza że prawdopodobnie to nie jest prawda :-)

[jar1]

Mi też wisi to o czym piszesz. Zwłaszcza że prawdopodobnie to nie jest prawda :-)

Mnie wisi samo dowodzenie a nie to, co ty piszesz. Ciebie traktuję "po ludzku" :)

[SzuB]

Nie istnieje możliwość dowodu nieistnienia. Więc nie powtarzaj się.

Istnieje jednak możliwość udowodnienia istnienia jednakowości brzmienia wszystkich kabli. Tylko że nie umiecie tego dowieść. Dlatego wasze wpisy o niesłyszeniu to pustosłowie, arlekinada oraz, jak mawia Lechu, prawdopodobnie nieprawda.

[absinth3]

Istnieje jednak możliwość udowodnienia istnienia jednakowości brzmienia wszystkich kabli. Tylko że nie umiecie tego dowieść

Ale jak Ty chcesz zmusić Niesłyszących, aby nie bujali że nie słyszą różnic?

[Bobcat]

Istnieje jednak możliwość udowodnienia istnienia jednakowości brzmienia wszystkich kabli.

 

Z uporem maniaka powtarzana gierka słowna. Istnienie jednakowości to inne określenie nieistnienia różnic. Służy tylko kontynuacji zabawy w przedszkole.

[abece]

Istnieje jednak możliwość udowodnienia istnienia jednakowości brzmienia wszystkich kabli.

 

podobnie jak jednakowości wszystkich opon.

[malikali]

Jak się nie widzi, to się nie zauważy.

Jak się nie słyszy, to się nie usłyszy.

A jak się coś widzi lub słyszy, to może być tylko złudzeniem.

[hafis]

Ten jar to naprawdę "ludzki" pan. Niektórych traktuje "po ludzku". Szacun.

 

Kolejna analogia do motoryzacji niestety nietrafiona. Zmień kabelki w samochodzie, to może będzie lepszy dźwięk silnik wydawał. Może nawet z R4 zrobisz V8.

[jar1]

Niemniej jednak, opony na słuch się rozróżni. :)

 

A jak się coś widzi lub słyszy, to może być tylko złudzeniem.

Może.

Ale nie musi .... :)

[Lech36]

Mnie wisi samo dowodzenie a nie to, co ty piszesz.

No to nie dowiemy się czy kable rzeczywiście wpływają na brzmienie. Przez święta widzę nic się nie zmieniło :-) .

[jar1]

No to nie dowiemy się czy kable rzeczywiście wpływają na brzmienie. Przez święta widzę nic się nie zmieniło :-) .

Ja wiem. Ty masz problem dalej. :)

[hafis]

Pierwszy z naukowych dowodów na to, że być może zmiany wprowadzane przez kable to tylko złudzenie powodowane przez możliwości ludzkiego ucha:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Między innymi dlatego może być tak, że głośniejszy sprzęt lepiej gra. To dlatego w teście u Lutka początkowo wydawało się, że odróżnienie dwóch wzmacniaczy będzie "bułką z masłem". Do czasu kiedy głośność nie została zrównana.

 

Może także dlatego dwa różne kable, różniące się impedancją mogą sprawiać wrażenie, że brzmią różnie. Przecież nic nie zmieniliśmy oprócz kabla. Gałki wzmocnienia przecież nie dotykaliśmy.

 

Owszem, nie. Ale czy niższa impedancja kabla nie spowodowała, że system może minimalnie zagrać głośniej?

 

Proszę, najpierw przeanalizujcie wykresy, zanim napiszecie kolejny post na zasadzie: a nie bo ty!

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Lech36]

Niemniej jednak, opony na słuch się rozróżni.

Myślisz że na słuch da się ocenić właściwości trakcyjne opony ? :-)

Ciebie traktuję "po ludzku"

To jak traktujesz innych świadczy głównie o Tobie.

[jar1]

Proszę, najpierw przeanalizujcie wykresy, zanim napiszecie kolejny post na zasadzie: a nie bo ty!

Jakie wykresy?

[hafis]

Link zaprowadzi Cię do wykresów....

 

To jak traktujesz innych świadczy głównie o Tobie.

 

To takie trywialne, ale prawdziwe. Lech, czapki z głów za klasę w tej dyskusji.

 

Imperatyw kategoryczny Kante'a też jest prosty, a nie każdy o nim pamięta.

[jar1]

Te wykresy nie mają niz wspólnego z wpływem kabli na brzmienie. Równie dobrze można wróżyć z fusów.

I nic na to nie pomoże schlebianie "pobratyńcom".

[Bobcat]

Wy przyjmujecie do wiadomości tylko takie wykresy, które potwierdzają Waszą kablową mitologię.