Jump to content
IGNORED

Dlaczego po alkoholu lepiej się słucha muzyki?


Camelouge

Recommended Posts

Ano,proszę się nie śmiać,właśnie konsumuję winko wytrawne, i zachodzę w głowę,czemu po winku słyszę lepiej muzykę o połowę:)?

Proszę o spostrzeżenia:)

Hidden Content

    Give reaction or reply to this topic to see the hidden content.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Link to comment
Share on other sites

Oczywiście,zwłaszcza podczas słuchania King Crimson z płyty In the Court of the Crimson King:)Oraz Lizard i The Pair of the perfect Pair.Ten Mellotron:)

Hidden Content

    Give reaction or reply to this topic to see the hidden content.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Link to comment
Share on other sites

Alkohol mi w niczym nie pomaga, a raczej przeszkadza, wyłączając imprezy typu wesele gdzie największą chałę muzyczną da się jakoś przeżyć, chociaż też z trudem:)

Hidden Content

    Give reaction or reply to this topic to see the hidden content.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Link to comment
Share on other sites

Ano,proszę się nie śmiać,właśnie konsumuję winko wytrawne, i zachodzę w głowę,czemu po winku słyszę lepiej muzykę o połowę:)?

Proszę o spostrzeżenia:)

Zdecydowanie lepiej słucha się po trawce

Hidden Content

    Give reaction or reply to this topic to see the hidden content.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Link to comment
Share on other sites

Taaa... Są też tacy, co twierdzą, że jeździ im się lepiej po potężnej lufie. Tak samo jest ze słuchaniem muzyki.

Hidden Content

    Give reaction or reply to this topic to see the hidden content.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Link to comment
Share on other sites

Taaa... Są też tacy, co twierdzą, że jeździ im się lepiej po potężnej lufie. Tak samo jest ze słuchaniem muzyki.

 

Zawsze to powtarzam :))

Hidden Content

    Give reaction or reply to this topic to see the hidden content.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Roksan Caspian m2, Epos m12.2,Cambridge Audio Stream Magic 6

Link to comment
Share on other sites

Po grzybkach nie polecam, c

 

E, tam. Lubię słuchać tych co nagrywali po grzybkach.

Hidden Content

    Give reaction or reply to this topic to see the hidden content.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Link to comment
Share on other sites

Ano,proszę się nie śmiać,właśnie konsumuję winko wytrawne, i zachodzę w głowę,czemu po winku słyszę lepiej muzykę o połowę:)?

Proszę o spostrzeżenia:)

Alkohol rozszerza naczynia krwionośne i "procesor" lepiej pracuje bo więcej tlenu dochodzi.

Hidden Content

    Give reaction or reply to this topic to see the hidden content.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Link to comment
Share on other sites

 

 

Zawsze to powtarzam :))

Yhy!:)

Zrobiłem kiedyś doświadczenie; eksperyment.

Ja, konsola do gier, płytka z rajdami (jakiś Sebastien Loeb, czy cuś) i - dwie butelki czerwonego wina. Zaznaczam - rajd ten znałem znakomicie. Piąty krzyżyk na karku, a wciąż sobie

lubię czasem pograć - nienormalnym, czy dziecinnieję na starość?:)

Ano: pad w ręce, kielonek w trzeciej ręce i jadymy. Po pół flaszki jeszcze jakoś szło; po pierwszej butelce - już wypadków sporo.

Po drugiej flaszce - nijak się już nie dało:(

Ze słuchaniem płyt jest identycznie - do dwóch kielonków jeszcze jakaś tam percepcja jest. Powyżej - szuka się na drugi dzień Doorsów w okładkach Zeppelinów a Jarretta w Stingu!:)

Pozdro - jacek

Hidden Content

    Give reaction or reply to this topic to see the hidden content.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Link to comment
Share on other sites

Guest baca5

(Konto usunięte)
Yhy!:)

Zrobiłem kiedyś doświadczenie; eksperyment.

Ja, konsola do gier, płytka z rajdami (jakiś Sebastien Loeb, czy cuś) i - dwie butelki czerwonego wina. Zaznaczam - rajd ten znałem znakomicie. Piąty krzyżyk na karku, a wciąż sobie

lubię czasem pograć - nienormalnym, czy dziecinnieję na starość?:)

Ano: pad w ręce, kielonek w trzeciej ręce i jadymy. Po pół flaszki jeszcze jakoś szło; po pierwszej butelce - już wypadków sporo.

Po drugiej flaszce - nijak się już nie dało:(

Ze słuchaniem płyt jest identycznie - do dwóch kielonków jeszcze jakaś tam percepcja jest. Powyżej - szuka się na drugi dzień Doorsów w okładkach Zeppelinów a Jarretta w Stingu!:)

Pozdro - jacek

Kup kierownice, zupelnie inna jazda.

Link to comment
Share on other sites

Gdy się winko żłopie - dżezik jest na topie.

Gorzałeczka zasię lubi rock na basie.

Pyffo lepiej wchodzi, gdy Ella zawodzi;

Przy denaturacie - tych płyt brak mi w chacie!:)

Hidden Content

    Give reaction or reply to this topic to see the hidden content.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Link to comment
Share on other sites

zabytkom na odsiecz.

ja, rumianek od rumu nie odrozniam. czlowieku. czlowieku.

a odnosnie tematu, mysle ze skoro alkohol przynosi rozluznienie i relaksacje, to wplywa to tez na odbior muzyki. obecnie na trzezwo nie doceniam muzyki kozackiej, bo w kontekscie ukrainskim musze powiedziec ze oni mnie zawiedli. ale ogolnie i obiektywnie, czy ktos zna lepsze melodie ?

Hidden Content

    Give reaction or reply to this topic to see the hidden content.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Link to comment
Share on other sites

Guest stary bej

(Konto usunięte)

Ano,proszę się nie śmiać,właśnie konsumuję winko wytrawne, i zachodzę w głowę,czemu po winku słyszę lepiej muzykę o połowę:)?

Proszę o spostrzeżenia:)

Człowieku, ledwie w gófno wdepnąłeś, a już raczysz wąchać ?

To gófno należy najpierw rozetrzeć, rozjechać, choćby tiaktojem.

 

Ale do rzeczy - kiedy nastaje piątek, to wieś Warszawa się wyludnia i rzadziej można trafić butem w gówna ....po psach.

W sferze alkoholu jest podobnie, choć

Ilość wypitego

Alkohol rozszerza naczynia krwionośne i "procesor" lepiej pracuje bo więcej tlenu dochodzi.

ale uciska (skoro rozszerza) inne naczynia krwionośne i w rezultacie pada nam na słuch - z moich doświadczeń, a święty nie jestem.

 

Ilość wypitego rozcieńczalnika C2H5OH jest wprost proporcjonalna do krzywej utraty słuchu.

Mógłbym rzec, że nawet nie jest to wykładnia logarytmiczna, a :fizjologiczna" - jak można było słuchać muzyki z taką głośnością.

Co zaś się tyczy jakości to napiszę tylko tyle - jakość się obniża wraz z ilością wypitego alkoholu i w pewnym punkcie tej konsumpcji można stwierdzić - że wszystkie systemy grają tak samo, tylko trochę za cicho.

Link to comment
Share on other sites

Guest stary bej

(Konto usunięte)

cd.

 

Aby potwierdzić to co napisałem, wczoraj przeprowadziłem następujące doświadczenie.

Nie żądam od Was zwrotu kosztów w związku z poniesionymi wydatkami ...i utratą zdrowia - poświęciłem się dla dobra nauki.

Kupiłem 0,725 naj/mocniejszego trunku, aby "wejść" w studium omawianych teorii.

Muzyka różna, a skończyłem na tanecznej...

Wraz z ilością spożycia było coraz ciszej, w myśl uprzednio opisywanej teorii ;) więc pokrętło volume było coraz bardziej podkręcane w rejony (na trzeźwo) "niezdrowych emocji".

Po pewnym czasie przestała mnie interesować jakość, a skupiłem się na mocy systemu - jeszcze dawał radę.

Dziś "jeszcze żyję", ale wymagam od Was choćby cienia zrozumienia dla mojego poświęcenia się .....i po przeżytym doświadczeniu.

Link to comment
Share on other sites

Guest baca5

(Konto usunięte)
cd.

 

Aby potwierdzić to co napisałem, wczoraj przeprowadziłem następujące doświadczenie.

Nie żądam od Was zwrotu kosztów w związku z poniesionymi wydatkami ...i utratą zdrowia - poświęciłem się dla dobra nauki.

Kupiłem 0,725 naj/mocniejszego trunku, aby "wejść" w studium omawianych teorii.

Muzyka różna, a skończyłem na tanecznej...

Wraz z ilością spożycia było coraz ciszej, w myśl uprzednio opisywanej teorii ;) więc pokrętło volume było coraz bardziej podkręcane w rejony (na trzeźwo) "niezdrowych emocji".

Po pewnym czasie przestała mnie interesować jakość, a skupiłem się na mocy systemu - jeszcze dawał radę.

Dziś "jeszcze żyję", ale wymagam od Was choćby cienia zrozumienia dla mojego poświęcenia się .....i po przeżytym doświadczeniu.

Polecam cichy jazzik, bo zupelna cisza na drugi dzien jest niewskazana - byle pier**la atakuje z sila wystrzalu.

 

Dzizes, wygwiazdkowalo mi... p i e r d o l a ;)

Link to comment
Share on other sites

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Archived

    This topic is now archived and is closed to further replies.

    • Recently Browsing   0 members

      • No registered users viewing this page.
    ×
    ×
    • Create New...

    Important Information

    We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.

                      wykrzyknik.png

    AdBlock blocking software detected!


    Our website lives up to the displayed advertisements.
    The ads are thematically related to the site and are not bothersome.

    Please disable the AdBlock extension or blocking software while using the site.

     

    Registered users can disable this message.