Lampizator big 7

[Axolotl]

Poproś moderację o wgląd do korespondencji .

Nie cierpię jak ktoś grozi mńie i mojej rodzinie ...!!!,

Grzegorz obronię Ciebie własną klatą.

Tak więc nie bój żaby ;)

 

A tak dla ścisłości przed kim miałbym Ciebie bronić bo nie wiem czy mam na ustawkę przyjść sam czy z kolegami ?;)

 

Nie do kazdej muzyki potrzeba basu o najwyzszych parametrach.

 

Noooo ... np. "Donatan i Cleo" ;)

[marslo]

Myslalem raczej o trio jazzowym i kontrabasie, bez suba to jest plaska muzyka, ze subem - mimo pewnych kompromisow- muza nabiera ciala i prawdziwosci.

[Gość Diogenes]

 

Grzegorz obronię Ciebie własną klatą.

Tak więc nie bój żaby ;)

 

A tak dla ścisłości przed kim miałbym Ciebie bronić bo nie wiem czy mam na ustawkę przyjść sam czy z kolegami ?;)

 

 

 

Noooo ... np. "Donatan i Cleo" ;)

Nie chcę ubliżać jego inteligencji ...

Dziękuję Jarku za pomoc ;)

[sly30]

Na prawdę groził tobie i twojej rodzinie? To już jest totalne dno! Gość ma chyba zaburzenia psychiczne. Może to jakiś psychopata albo socjopata.

[Chicago]

Bawiłem się troszkę w próby zestrojenia kolumn z subwooferem i powiem że nigdy nie udało mi się osiągnąć dobrego efektu. Zawsze były jakieś pogrubienia i brak liniowości. Te regulacje częstotliwości odcięcia są zbyt mało dokładne. Z kolei podłączenia zaawansowanego korektora powodowało też jakieś zaburzenia, tym razem na moje oko czy też ucho fazowe. Jakby nie próbować czuć było pewną nienaturalność

 

No to masz słabe ucho, miałeś nieodpowiednie subwoofery, albo za głośno i żle je ustawiłeś - innej możliwości chyba nie ma. U mnie wszystko jest zestrojone na piątkę - na moje ucho i na ucho muzyków jazzowych pochodzących m.in z Bielska Białej '-). Równie dobrze można powiedzieć, że zawodowy basista mógłby mieć problem z dostrojeniem się do reszty zespołu, ale jak najbardziej takie rzeczy się też zdarzają i albo basista jest za głośny, albo za cichy, albo nie słyszy, albo do lasu... tylko z drugiej strony nie można mówić w takim wypadku o zawodowstwie i profesjonaliżmie - to będzie tylko i wyłącznie amatorka - znowu w grę wchodzi balans, proporcje i doświadczenie. Dwa monitory i dwa aktywne subwoofery i końcówka mocy, albo dwa monobloki, to tak jakby trzy, albo cztery końcówki w systemie, tak, czy nie? Rozumiem też, że jak ktoś słucha popu Madonny, Michaela Jacksona... i podobnych intensywnych rzeczy, czy też elektroniki i syntetycznego basu, to faktycznie żadne monitory nie są dla niego, żadne! Też nie chciałbym w takim wypadku monitorów, bo po co - szczególnie przy głośnym słuchaniu. Kontrabas natomiast jest akustycznym i subtelnym instrumentem i absolutnie do usłyszenia szlachetności jego brzmienia i niuansów duże kolumny nie są aż tak bardzo potrzebne - znowu mówię tutaj o proporcjach. Ostatnio na koncercie kwartetu Williama Parkera nie usłyszałem jakiegoś poważnego jebnięcia kontrabasu lidera - był gość totalnie 'wyciszony' i skromny w swoim brzmieniu, pomimo intensywnego free jazzu, a to przecież lider i w dodatku basista. Bardzo dużo zależy od tego czego słuchamy i od tego w jakim stopniu ktoś jest osłuchany - rzekłbym, że chodzi tutaj mniej więcej o zachowanie jakiegoś zdroworozsądnego balansu i dystansu pomiędzy sprzętem audio mini (podstawkowce), sprzętem audio maxi (podłogowce) i tym co słyszymy na żywo w dobrych miejscach i w dobrym wykonaniu...

 

Czy Sonus Faber Guarneri Evo to hi-end czy low-end? Podchodząc do zagadnienia w tonie co jest hi-endem, a co nie jest, to wszystkie kolumny poniżej Grandy Utopii, Von Schweikert VR11 SE, Wilson Alexandrii XLF, Magico Q7, Avalon Sentinel, Dynaudio Evidence Master, B&W Nautilius... i wszystkich innych referencyjnych produktów uznanych marek - nic nie będzie hi-endem.

 

Mam nadzieje, że wszyscy rozumieją, że większość płyt, których słuchamy, również tych wybitnie zrealizowanych, powstaje w oparciu o monitory studyjne za dwie, cztery stówki dolarów. Wydaje mi się, że hi-end to bardziej stan ducha, umysłu i kasy, a mniej dżwięku.

[moreno1973]

Po to właśnie stosuje się hi-endową, restrykcyjną klasę A sprzętu audio, która dotyczy wszystkich bardzo dobrych głośników z ograniczonym dołem pasma.

 

W Polsce nie ma szans na restrykcyjną klasę A. U nas jak bas nie masuje ciała to go ni ma...jak się płaci za hajenda to musi być słychać za co się tyle kasy wywaliło...

[Chicago]

Poproś moderację o wgląd do korespondencji .

Nie cierpię jak ktoś grozi mńie i mojej rodzinie ...!!!,

 

No to jest w takim razie totalna katastrofa z jego mózgiem, a właściwie jego brakiem, jeżeli piszesz prawdę.

[Gość Paweł Skurzewski]

Na prawdę groził tobie i twojej rodzinie? To już jest totalne dno! Gość ma chyba zaburzenia psychiczne. Może to jakiś psychopata albo socjopata.

 

Zgadzam się!jeśli naprawdę tak zrobił,print sreeny i wiesz co robić a tu dożywotni ban!koty można drzeć,ale grozić?to jest nieprawdopodobne...

[moreno1973]

Czy Sonus Faber Guarneri Evo to hi-end czy low-end?.

 

Guarneri Evo...Jesteś na tym forum i nie wiesz, że Sonusy to tylko ładne meble robione w Chinach?

.

[sly30]

Mam nadzieje, że wszyscy rozumieją, że większość płyt, których słuchamy, również tych wybitnie zrealizowanych, powstaje w oparciu o monitory studyjne za dwie, cztery stówki dolarów. Wydaje mi się, że hi-end to bardziej stan ducha, umysłu i kasy, a mniej dżwięku.

 

Gdyby przyjąć taką logikę to sprzęt powyżej klasy tego z marketu nie miałby sensu. Wystarczy jednak posłuchać dobrych dużych kolumn w odpowiednim systemie i wszystko staje się jasne.

[Chicago]

Wystarczy sly30 trochę dystansu i pojęcia o dzwięku - wtedy wszystko staje się jeszcze jaśniejsze niż się wielu naszym znakomitym audiofilom wydaje.

 

Guarneri Evo...Jesteś na tym forum i nie wiesz, że Sonusy to tylko ładne meble robione w Chinach?

 

No tak, zapomniałem o tym - czyli low-end!

[moreno1973]

Jak się mają wywody poniektórych audiofili na temat muzyki , instrumentów , realizmu itp.itd. uzyskiwanych na monitorach

 

To moje wywody zapewne masz na myśli;-)

 

Polecam kontakt z człowiekiem, który nagrał dziesiątki wykonań muzyki klasycznej uznanych za referencyjne w zakresie jakości dźwięku. Nazywa się Nicolas Bartholomee. Podczas nagrywania stosował często kolumny Sonus Faber Auditor M bowiem stwierdził, że potrafią one odtwarzać nagrywaną muzykę w wyjątkowo naturalny sposób...Zapytaj tego człowieka o realizm... to nie audiofil teoretyk tylko praktyk, który ma bardzo częsty kontakt z wirtuozami. On doskonale wie jak brzmi prawdziwa muzyka i co potrafi odtwarzać ją w zbliżony do realizmu sposób...

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Axolotl]

To moje wywody zapewne masz na myśli;-)

 

Polecam kontakt z człowiekiem, który nagrał dziesiątki wykonań muzyki klasycznej uznanych za referencyjne w zakresie jakości dźwięku. Nazywa się Nicolas Bartholomee. Podczas nagrywania stosował często kolumny Sonus Faber Auditor M bowiem stwierdził, że potrafią one odtwarzać nagrywaną muzykę w wyjątkowo naturalny sposób...Zapytaj tego człowieka o realizm... to nie audiofil teoretyk tylko praktyk, który ma bardzo częsty kontakt z wirtuozami. On doskonale wie jak brzmi prawdziwa muzyka i co potrafi odtwarzać ją w zbliżony do realizmu sposób...

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Pisałem ogólnie ;)

Nie jest moim zamiarem dyskredytowanie kogokolwiek za posiadanie takiego czy innego sprzętu.

To każdego świadomy wybór.

Ale nie zgodzę się z twierdzeniami ,że duże kolumny to tylko "masujący podbrzusze bas ".

Dlaczego takie kolumny mają swoje zalety ?

Najwyraźniej słychać to właśnie przy cichym słuchaniu muzyki a nie jak tutaj powszechnie się twierdzi ,że duże kolumny kupuje ktoś dla "napierdalania" i katowania się łomotem.

Fizyki niestety nie da się oszukać ;)

Stąd podłączone suby w systemie z monitorami.

Można i tak próbować osiągnąć pełnopasmowe brzmienie.

 

pozdr.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[moreno1973]

 

Można i tak próbować osiągnąć pełnopasmowe brzmienie.

.

 

Wszystko fajnie, tylko że wysoki realizm dźwięku i naturalność brzmienia to nie tylko kolumny pełnopasmowe, Stąd też powstała wspomniana już kategoria kolumn A (Restricted Extreme LF) w której niektórzy umieszczają np. Thiele 3.7 i Guarneri Evolution...

[sly30]

On doskonale wie jak brzmi prawdziwa muzyka i co potrafi odtwarzać ją w zbliżony do realizmu sposób...

 

 

Ależ naturalnie. A co spec od naturalnego brzmienia uważa na temat używania cyfrowych wzmacniaczy do naturalnie grających kolumn? Rozumiem, że pochwala i poleca?...naturalnie... :-)

[Axolotl]

Wszystko fajnie, tylko że wysoki realizm dźwięku i naturalność brzmienia to nie tylko kolumny pełnopasmowe, Stąd też powstała wspomniana już kategoria kolumn A (Restricted Extreme LF) w której niektórzy umieszczają np. Thiele 3.7 i Guarneri Evolution...

 

Oczywiście ,że niektórzy ( kluczowe słowo ) umieszczają to i owo , tu i ówdzie ;)

Ale odstawmy może chwilowo na bok umieszczanie i chciejstwo a odnieśmy się do tabeli , którą wkleiłem w poście #2170.

Jak można usłyszeć coś czego po prostu nie ma ?

Kolokwialnie mówiąc można słuchać np. kontrabasu wyrywając mu uprzednio dwie struny.

Pytanie jest tylko czy to nadal jest kontrabas? ;)

[Sovereign]

Myslalem raczej o trio jazzowym i kontrabasie

 

Marslo, a jak u Ciebie z lampizatorami gra Iron Maiden? ... i tym podobne klimaty. Najlepiej zrealizowane albumy muszą wymiatać od pierwszego do ostatniego utworu, a jak jest na lampizatorze? ...czy jest pełny wyster; czy nie dławi się, nie koloruje/podbarwia/osładza i nie tonuje.

 

Wpierw musi zagrać śpiewająco każdą inną muzykę, na totalnym lajcie, jak dla zabawy; Jazz, Klasyka itp., wtedy łap się za mocniejsze i bardziej wymagające klimaty.

[marslo]

Iron Maiden to ma cos wspolnego z triathlonem?:)

Duza symfonika na fulu jest bardziej wymagajaca imo, natywne dsd na lampim z Mahlerem i Mussorgskim opusciloby pare kopar na podloge.

[moreno1973]

Jak można usłyszeć coś czego po prostu nie ma ?

 

Spytaj o to realizatora dźwięku o jakim wcześniej pisałem. Widać jakiś magik z niego...

 

Aby przekonać się o jego umiejętnościach polecam posłuchać płyt z założonej przez niego wytwórni...Aparte...

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ależ naturalnie. A co spec od naturalnego brzmienia uważa na temat używania cyfrowych wzmacniaczy do naturalnie grających kolumn? Rozumiem, że pochwala i poleca?

 

Chętnie udzielę odpowiedzi co pewni francuscy spece pochwalają i polecają...

 

PHILIPPE TEISSIER DU CROS - spec, pracujący z takimi artystami jak Bollani, Texier, Sclavis, Hadouk Trio...poleca i pochwala w takich słowach...

 

" Devialet, un instrument de travail, un instrument de plaisir. Enfin ! "

 

Kolega marslo chętnie przetłumaczy;-)

 

A pewien spec od skrzypiec

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

chwali

 

,,The definition, roundness and purity of Devialet’s sound made me rediscover Bach, Beethoven and Brahms. I felt I was at the heart of the music. Bravo!"

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[stary audiofil]

Iron Maiden to ma cos wspolnego z triathlonem?:)

Duza symfonika na fulu jest bardziej wymagajaca imo, natywne dsd na lampim z Mahlerem i Mussorgskim opusciloby pare kopar na podloge.

 

Może byś tak troszkę sfolgował z tym lampim i z tym natywnym dsd-.bo wciskasz ludziom po prostu kit,jak jakis szklarz

 

ps.

Masz coś wspólnego z praca na koparce?

Duża symfonika na fulu jak i iron maiden na avantgardach i ayonie się ta muzyka na full zesra,będzie totalny chaos.

[sly30]

Chętnie udzielę odpowiedzi co pewni francuscy spece pochwalają i polecają...

 

 

Ach ten lokalny patriotyzm. No ale skoro tam mówią to nie ma wyjścia... :-)

Pewnie do pracy zamiast Mercem, Lexusem, czy BMW polecają śmigać Citroenem lub Renault... :-)

[Chicago]

 

Nie jest moim zamiarem dyskredytowanie kogokolwiek za posiadanie takiego czy innego sprzętu.

To każdego świadomy wybór.

Ale nie zgodzę się z twierdzeniami ,że duże kolumny to tylko "masujący podbrzusze bas ".

Dlaczego takie kolumny mają swoje zalety ?

Najwyraźniej słychać to właśnie przy cichym słuchaniu muzyki a nie jak tutaj powszechnie się twierdzi ,że duże kolumny kupuje ktoś dla "napierdalania" i katowania się łomotem.

Fizyki niestety nie da się oszukać ;)

Stąd podłączone suby w systemie z monitorami.

Można i tak próbować osiągnąć pełnopasmowe brzmienie.

 

Realizm ma tę właściwość, że jest realny, prawdziwy. Część z domowego stereo jest sztuczna, zrobiona z prądu... i ani Grande, ani najlepsze podstawkowce z parą najlepszych subwooferów, ani średnie podłogowce i jakiekolwiek inne głośnikowe wypasy nie są w stanie oddać realizmu i prawdziwości brzmienia instrumentów akustycznych - mogą co najwyżej go przybliżyć, powiększyć lub pomniejszyć, zaokrąglić lub wyostrzyć, ale na pewno nie przekazać go wiernie - i wszelkie bicie piany nie ma sensu. Zależy czego słuchacz oczekuje od dżwięku - to jest podstawowa kwestia i raczej z fizyką ma mało wspólnego. Jak ktoś chce mieć duży i tłusty dżwięk wybiera słonia, jak ktoś chce mieć dżwięk szczupły i przestrzenny wybiera konia, jak ktoś chce słyszeć co naprawdę w trawie piszczy, chodzi na muzykę live - przynajmniej od czasu do czasu.

[sly30]

A jak ktoś chce mieć wielki ale też szybki i przestrzenny dźwięk to co wybiera? Megalodona Carcharodona?

[Chicago]

Wtedy wybiera Harleya Davidsona i po zrobieniu kilku tysięcy mil zostaje subtelnym audiofilem...

 

... i najlepiej jak ma sześćdziesiąt lat.

[Lucky]

- No widzisz stary ja chce mieć duży i tłusty dźwięk. Poczytałem trochę na forum i już wszystko wiem

- Tylko gdzie ja ten sprzęt wstawię

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[wit-told]

I żeby nie było ,że się czepiam dodam ,że sam zamierzam zakupić kolumny podstawkowe do innego lokum ale nie będę usiłował na nich usłyszeć np. fortepianu czy kontrabasu.

Troszeczkę Kolego przesadził - te instrumenty akustyczne bardzo dobrze brzmią na takich kolumnach, możesz ewentualnie mieć niedosyt przy kilku najniższych dźwiękach, ale jak często są one używane??

Co innego w elektronicznym popie....

[will66]

 

Troszeczkę Kolego przesadził - te instrumenty akustyczne bardzo dobrze brzmią na takich kolumnach, możesz ewentualnie mieć niedosyt przy kilku najniższych dźwiękach, ale jak często są one używane??

Co innego w elektronicznym popie....

+1

Dokładnie :))

[Axolotl]

Troszeczkę Kolego przesadził - te instrumenty akustyczne bardzo dobrze brzmią na takich kolumnach, możesz ewentualnie mieć niedosyt przy kilku najniższych dźwiękach, ale jak często są one używane??

Co innego w elektronicznym popie....

Masz rację , że być może zbyt dosadnie opisałem poruszany problem ale było to wynikiem równie dosadnych twierdzeń o tym , że głośnik basowy to tylko ozdoba czy taki nieptrzebny gadżet w kolumnie z czym nie mogę się zgodzić.

Nie zmienia to jednak faktu ,że różnice np. w oddaniu ekspresji czy dynamiki nagrań bez odpowiedniego rozmiaru przetworników są raczej trudne do właściwego odtworzenia.

Spierać się nie zamierzam bo nikogo do niczego na sile przekonywać nie ma sensu.

Moim skromnym zdaniem oczywiscie.

 

Pozdr.

[jello]

Brak nie jest zaletą.

[stefek]

Lepszy jest brak niskiego basu,mając na przykład przy tym "gęstą" nasyconą średnicę,naturalnie grające instrumenty akustyczne?

Czy lepiej mieć "drące" się kolumny,ale za to basem jak przyłoją,to cała chałupa drży?

 

 

Całe audio to sztuka kompromisów,raz mniejszych,raz większych.

Czasem kompromisem jest kasa,czasem urządzenia,czy dobór kolumn do pomieszczenia,

i samo pomieszczenie.

Jeszcze innym czasem,kompromisem jest zgodne życie z drugą połówką :)