Skocz do zawartości
IGNORED

Dlaczego wymyślono płytę CD i wdrożono do produkcji?


discokolega

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli CD nie daje tobie fanu, a pliki dają to znaczy, że nie słuchasz muzyki, tylko gonisz za nowinkami. W końcu i na pliku i na CD jest muzyka. Czyli wbrew twoim deklaracjom nie masz przyjemności z muzyki tylko z gadżetów.

 

 

 

I co z tego? 99% ludzi ma próchnicę zębów! Czy większość musi mieć rację? Pliki będą masowym nośnikiem muzyki. To wiadomo.

 

Już to widzę, jak posiadacze małych pokoi lecą kupić Boom Boxa za 20 000zł!!... :-)

 

Sly muzyka daje mi w kazdej postaci frajdę. Nie piszemy o mojej frajdzie, a o rynku.

Nie pisałem, że CD zniknie całkowicie i nikt nigdy nie wypuści albumu na CD. Napisałem wyraźnie, że muzyka na pliach stanie się głównym nurtem. Tam będzie wszystko. CD…zapewne nie będą wreszcie wydawać gówien byle jak tłoczonych/realizowanych za kilka złotych. To jest największa zmora wspólczesnego CD. Byle jak i byle co.

 

Żyjemy w korpo-świecie. Małe mieszkania, droga elektronika - czesto do lansowania się. W tym przypadku Devialet daje i lans, ale i dobre brzmienie.

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

Ten Devialet wygląda jak waga łazienkowa, żona audiofila może się pomylić :)

Zero krzemu w torze, to grać nie może ?

Ten Devialet wygląda jak waga łazienkowa, żona audiofila może się pomylić :)

 

Ja bym napisał, że jak toster lub garnek do gotowania jajek

 

Skoro dla lansu to być może. Trudno mi ocenić jaki sprzęt kupuje się dla lansu.

Widzisz Sly, lans zapewne tak. Nie zaprzeczam. Ale to co uderzające, to brzmienie tego lansu.

W swoim opiście w temacie o Devialetach napisałem, że porównałem je do Bose jako własnie aio i z posmakiem "lansu", bo i Bose i Devialet design ma typowo "pod publiczkę".

I Bose muzycznie (nie liczę kina) jest tragiczne. Kompletne rozminięcie się z tym co nazywamy nawet tylko dobrym brzmieniem.

Kiedy pisałem temat o Devialetach wiedziałem, że spotka sie to z głosami krytyki. Jednak Phantom'y przewracają świat HiFi premium jaki znamy.

Konstrukcyjnie to nie ma prawa grać dobrze, a gra bardzo dobrze.

 

 

Tyle tylko, że to nie zmieni niczego w temacie o CD. A chętnie poznałbym Wasze opinie dlaczego tak zawzięcie bronicie CD.

Rozumiem argument, że na dziś pliki w wielu przypadkach mogą brzmieć "gorzej".Ale technika idzie do przodu…więc? Za rok, dwa pliki moga brzmieć "lepiej"…i co wtedy?

Jakaś konstruktywna obrona dlaczego format CD, kompletnie bez przyszłości w polepszeniu jego brzmienia miałby być utrzymany na rynku?

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Widzisz Sly, lans zapewne tak. Nie zaprzeczam. Ale to co uderzające, to brzmienie tego lansu.

W swoim opiście w temacie o Devialetach napisałem, że porównałem je do Bose jako własnie aio i z posmakiem "lansu", bo i Bose i Devialet design ma typowo "pod publiczkę".

I Bose muzycznie (nie liczę kina) jest tragiczne. Kompletne rozminięcie się z tym co nazywamy nawet tylko dobrym brzmieniem.

Kiedy pisałem temat o Devialetach wiedziałem, że spotka sie to z głosami krytyki. Jednak Phantom'y przewracają świat HiFi premium jaki znamy.

Konstrukcyjnie to nie ma prawa grać dobrze, a gra bardzo dobrze.

 

Bose nie jest w audio wyznacznikiem niczego. Przynajmniej w audio dla domu. Devialet to raczej gadżet dla nuworyszy. Pytanie na czym słuchasz w domu i jaki zestaw audio zrobił na Tobie (poza w/w) duże wrażenie w ostatnim czasie?

To już za niczym nie wygląda :) Co to jest ? To gra ?

 

Tez byłem w szoku. Nie mniejszym zapewne niż Ty. Dlatego pojechałem po to do sklepu i wyłozyłem kasę.

Efekt…oddaję testowe wersje podstawowe i zamawiam najwyższe modele. Tak…dla przyjemności.

 

Bose nie jest w audio wyznacznikiem niczego. Przynajmniej w audio dla domu. Devialet to raczej gadżet dla nuworyszy. Pytanie na czym słuchasz w domu i jaki zestaw audio zrobił na Tobie (poza w/w) duże wrażenie w ostatnim czasie?

Na czym w domu słucham?

 

1. Arcam 49 series pre + 2 x amp. D33 Arcam'a + UDP 411 + Vincent audio C60 +XLR AudioQuest Columbia + rocket 88 + B&W 804 D3

2. Arcam A49 + UDP411+Jade 7 okablowanie identyczne jak wyżej.

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

z płytą nie jest źle, w Japonii z nośników cyfrowych płyta CD to prawie 80% a u sąsiada za Odrą 70%. Zapowiada się baaaarrrrdzo powolna śmierć CD :). Ciekawe ile w tym jest mp3 bo chyba one stanowią spory udział rynku w plikach?

z płytą nie jest źle, w Japonii z nośników cyfrowych płyta CD to prawie 80% a u sąsiada za Odrą 70%. Zapowiada się baaaarrrrdzo powolna śmierć CD :). Ciekawe ile w tym jest mp3 bo chyba one stanowią spory udział rynku w plikach?

Na tą chwilę tak. I to nie jest dobre w rozwoju plików. Jednak powstają nowe źródła HiRes, a i "stare" miejsca wzbogacają się mocno w ofertę (HDTrack's)

Takie "speluno-saloniki" jak iTunes nie powinno sie liczyć z ich chorą polityka sprzedaży AAC256

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

i tak będzie bo dzieciaki najwięcej kupują muzykę na plikach. Prawdziwy meloman sięgnie po nośnik fizyczny więc o co tyle zamieszania jak większość sprzedanych w plikach muzy to mp3.

i tak będzie bo dzieciaki najwięcej kupują muzykę na plikach. Prawdziwy meloman sięgnie po nośnik fizyczny więc o co tyle zamieszania jak większość sprzedanych w plikach muzy to mp3.

 

Myślę, że nie ma zamieszania. Jest patrzenie na CD jako nosnik który ma coraz mniej do powiedzenia na rynku. Jego czas minął bezpowrotnie, będzie coraz gorzej i gorzej - jestem przekonany o tym. Od 1999 spada rok w roku sprzedaż i nic oraz nikt tego nie potrafi zatrzymać.

Dzieciaki ze swoim "Bajberem" moga słuchac MP3/AAC. Muzyka tego typu napędza jedynie ilość sprzedaży i daje zarobek (komercja) wszystkim związanym z takim przedsięwzięciem.

 

dlatego odcinam się od wszystkiego co dotyczy tego typu muzyki. A nawet jeśli weźmiemy pod lube wydania muzyki będącej w zainteresowaniu osób doceniających brzmienie…to i tak CD ze swoją sprzedażą spada.

Rynek CD napędzany jest w sporej mierze kiepskimi realizacjami za kilka złotych "z kosza". Takie "promocje" mające napędzić ilościowo nie jakościowo sprzedaż. Marnie to wygląda dla płyty.

 

Pamiętac trzeba, że sprzedaż płyty nie napędzają audiofile - garstka zapaleńców. CD to produkt masowy i musi się sprawdzac jako produkt masowy by trwać na rynku.

A tymczasem coraz więcej masowych produktów z góry przeznaczonych na streamowanie muzyki. Własnie wszedł nowy NAIM Mu-So Qb. Tak - to nie audiofilski sprzęt.

Ale może zaczniecie rozumieć, że na audiofilach nie zarabia przemysł muzyczny wydający cd. Na audiofilach w większości zarabiają producenci sprzętu. A CD ma być na rynku dla wszystkich. A "wszyscy" inni wolą Muso Naim'a, Devialet'a i inne "zabawki" podobno nie mające prawa grać.

 

Tylko kogo interesuje audiofil? W PL ilu macie zapaleńców kupujących sprzęt tylko dla samej zabawy w "lepszość" brzmienia? w porównaniu do mas słuchających muzyki jakiś ułamek procenta?

I Wy Panowie uważacie, że utrzymacie rynek muzyczny z nosnikami CD…bo kupicie w ciągu roku 20 płyt CD? Nawet zakup przez każdego z nas 100 płyt nie utrzyma rynku CD.

Rynek CD utrzymuje się ze sprzedaży tanich wydań. Wpierw wszelkiej maści Hity Lata oferowane są za bajonskie sumy do 50 złotych.

Potem kazdy tydzien - obnizka aż w zimę kosztują 9,90.

Jednak wtedy już spora część z tych kupujących za 9,90 ma w swojej kolekcji albo ściągane z sieci piraty, albo jakieś skopiowane mp3 z byle serwisów muzycznych.

Dla pozostałej cześci jest Tidal, Spotify itd. gdzie za grosze słuchają do bólu wszystkiego i niczego.

Audiofil przyjdzie, poszuka perełki i jak ją znajdzie - kupi. jak nie, idzie do domu.

I to ma zapewnić rynek wydawniczy na CD o tym, że wszyscy zarobią?

Kapele wolą grac koncerty za realną kasę, niż męczyć się z podpisywaniem kontraktów, liczeniem na ułamek całej kwoty itd.

 

CD zaczął stanowic poważny problem, bo nie zarabia tyle ile kiedyś. a winne za to jest strumieniowanie muzyki.

Czyli pliki zabijąją CD, jak kiedys CD zabiło vinyl…który dziś stanowi "wow" i z "tortu" sprzedaży na rynku zgarnia niespełna 2%!

Ile za 7-8 lat przypadnie CD? 6%? 9%? Bo audiofile mogą marzyć o wszystkim, ale nie o tym, że utrzymają rynek wydawniczy muzyczny na nosnikach CD.

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

w muzyce klasycznej dominująca jest płyta CD i wszystkie nowości wydawnicze na tym nośniku wychodzą i o spadku ani słychu ani widu czego nie można powiedzieć o plikach na tym polu. Jak jest z innymi rodzajami muzyki nie wiem.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

w muzyce klasycznej dominująca jest płyta CD i wszystkie nowości wydawnicze na tym nośniku wychodzą i o spadku ani słychu ani widu czego nie można powiedzieć o plikach na tym polu. Jak jest z innymi rodzajami muzyki nie wiem.

 

Podobnie jest z art rockiem którego słucham.

Jeśli bierzesz i nie placisz to jest kradzież. Kopie możesz mieć gdy masz oryginał. Nie plec bzdur bo to zenujace. Kopiowanie i udostępnianie jest zabronione. Gdybyś miał oryginalne CD to byś na nim to przeczytał

Na własny użytek... Ciemnota i słoma z butow. Złodziej kradnacy samochód też bierze na własny uzytek

To mówisz, że jak to było kiedyś ?

 

Sam w latach 90 siedzialem po nocach i nagrywalem jakieś rzadkie b sidey u2 na przykład.

Tak ?

 

Gość chce mnie zagiac. Trudno mu pojąć że kiedyś kupowanie kaset i płyt było na porządku dziennym. Wymienialismy się kasetami

Czy tak? Do rzeczy jeszcze nic nie napisałeś a ja chociaż się staram, to może jako specjalosta od darmowego dostpu do muzyki napiszesz ?

 

Niektórym właśnie się wydaje że są :) w sex pistols wokalista nie umiał śpiewać , basista grać ale pisali kapitalne kawałki i zrobili rewolucję przy okazji. Dziś może każdy nagrać płytę na komputerze na przykład i sprzedawać na swoich koncertach. Tyle że cały ten ruch indie czy polski czy zagraniczny nie dorasta do piet zespołom z lat 90 .

Poopowiadaj jeszcze o muzyce trochę, ja jestem bardzo zainteresowany jeśli pisze to ktoś tak świetnie zorientowany w różnych nurtach . To nic ,że nie na temat ale to na szczęście nie tylko forum dla audiofili a e też dla miłośników i znawców muzyki.

To ja zapodam taki mały bezdebitowy kawałek, wykonywany przez człowieka, który za życia artystą był bez wątpienia.

I to sporego kalibru.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Audiophiles are dying off and not being replaced."  - z pewnego wątku na hifikabin.me.uk

w muzyce klasycznej dominująca jest płyta CD i wszystkie nowości wydawnicze na tym nośniku wychodzą i o spadku ani słychu ani widu czego nie można powiedzieć o plikach na tym polu. Jak jest z innymi rodzajami muzyki nie wiem.

 

Ciekawe, ciekawe. A dla przykładu na HDTrack's klasyka jakoś też aż pęka w szwach. I to zazwyczaj 24/192.

Gdy mam wybrać płytę CD lub kupić pliki w HiRes…wybieram ZAWSZE plik.

Mam "od ręki", w domu ZAWSZE moge przesłuchać przed zakupem. nie muszę zastanawiac się który sklep ściągnie mi wybrane pozycje. Po zakupie w kilka sekund mam na swoim serwerze w chmurze.

Ale to wszystko jest kwestia przyzwyczajenia.

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

Pomijając jakość, którą z dobrym DAC i transportem można już z plików z bólem uzyskać, to jest sprawa fizycznego nośnika. Posiadanie kolekcji płyt jest w moim odczuciu podobne do kolekcji książek do których, co jakiś czas wracam. Nie przekonuje mnie do zamiany moich książek na czytnik Kindle. Fajnie mieć kolekcję płyt w atrakcyjnych wydaniach. I pomimo tego, że posiadam nasa, miałem już kilka podrasowanych komputerów, sporo DAC itd. to właśnie ponownie zamówiłem sobie CD i nowy regał na płyty :) Z Tidala i plików korzystam, ale łatwa dostępność i ilość mnie dekoncentruje :)

MrArkowski przyznaj się ile Ci płaci dystrybutor Devialeta?

Zanim trafił do mnie Devialet streamowałem muzykę do Cyrus Logic'a 05 i 09. Streamowałem do SM6 oraz Azur'a 851N. Streamowałem do Pioneer'a i wielu innych "zabawek"

Każdy z tych sprzętów łączyła ta funkcja i jedna zasadnicza róznica - polegała ona na róznych dystrybutorach.

W każdym przypadku sprzet ten sprawdzał się bardziej lub mniej.

Jedno pewne, każdy z tych produktów "wzbogacił" mnie i to bardzo. O ile? To juz zostanie moją tajemnicą.

A teraz wyciągnij sobie wnioski z tego jakie tylko chcesz. Poziom tych Twoich wniosków będzie tylko świadczył o Tobie.

 

Na marginesie…co ma streaming muzyki wspólnego z Devialetem w kontekście przewagi plików nad CD? Nie pojmuję jak mozna tak płytko ogarniac świat.

Dla Twojej kolejnej informacji, dystrybutorem Devialet jest właściciel sieci sklepów, o których pisaliśmy w wątku o Devialet Phantom.

Gdybyś potrafił przez chwilę skupic się na tekscie zawartym w temacie zobaczyłbyś, że "przejechałem" się po ich sklepie w Katowicach. I nie dotyczy to tylko tego jednego zdarzenia. Zakup w Katowickim salonie tego dystrybutora może skończyć się niemiłymi niespodziankami. Nie będę rozpisywał się dokładnie o czymś z "przeszłości" w temacie o CD.

Panowie sprzedawcy zapewne pamiętają przewód XLR Columbia i schrzanioną baterię zasilania w tym kablu.

O reszcie nawet nie chce mi się pisac, a Tobie discomaniac proponuję na spokojnie i bez emocji wrócić do całego tematu i poczytać raz jeszcze co było powodem wypowiedzi o Devialet, a o czym pisze w temacie CD. Bo to 2 rózne wątki, 2 rózne tematy…łączy ich tylko streaming plików audio - nie sprzęt marki X czy Y.

Wspomniałem też o sklepie tej samej sieci w Łodzi. Bo pracuja tam na poziomie świadomi sprzedawcy wad i zalet oferowanego sprzętu. Zapytam…to źle, że cenimy niektóre firmy/sprzedawców i piszemy o tym publicznie? Może uchroni to wielu innych przed złym wyborem sprzedawcy i jednoczesnym wyborem tego własciwego.

A teraz czekam byś zadał mi pytanie "a ile zapłacili ci sprzedawcy". Odpowiem już teraz byś nie musiał się zastanawiać - wystarczająco. Za każdym razem gdy robiłem u nich zakupy. Ich zapłatą była i jest rzetelność, uczciwość i konkretne podejście do tematu. Czy kupujesz kabelek za 1000 czy sprzęt za 50000. Mało? Mnie taka zapłata wystarczy w zupełności.

 

A teraz może definitywnie skupmy się na temacie CD, nie na temacie sprzetu audio konkretnego producenta. A w tym temacie pomimo Twojego jak rozumiem niezadowolenia będzie powracać temat streamowania muzyki, plików i cyfrowej dystrybucji audio.

 

Pomijając jakość, którą z dobrym DAC i transportem można już z plików z bólem uzyskać, to jest sprawa fizycznego nośnika. Posiadanie kolekcji płyt jest w moim odczuciu podobne do kolekcji książek do których, co jakiś czas wracam. Nie przekonuje mnie do zamiany moich książek na czytnik Kindle. Fajnie mieć kolekcję płyt w atrakcyjnych wydaniach. I pomimo tego, że posiadam nasa, miałem już kilka podrasowanych komputerów, sporo DAC itd. to właśnie ponownie zamówiłem sobie CD i nowy regał na płyty :) Z Tidala i plików korzystam, ale łatwa dostępność i ilość mnie dekoncentruje :)

 

Ale zobacz o czym piszemy - o przyzwyczajeniu. To o czym piszesz to klasyczny przykład ludzi, którzy wyrośli w ciut innej mentalności obcowania z muzyką, książką. Ja sam mam problemy z czytaniem książek w wersjach elektronicznych.

Nie skupiam sie tak bardzo, jak w przypadku klasycznego - papierowego wydania. ale za to wszelkiej maśi prasę codzienną tylko i wyłącznie w wersji elektronicznej.

 

Każdy ma swoje sposoby by korzystac z muzyki. Jednak coraz więcej młodych ludzi wchodzi w wiek "konsumpcyjny", a to młodzi tworzą "wzorce" na rynku jako nabywcy.

Dlatego my tak bardzo chcielismy płyt CD - bo to był "ten czas", "nasz czas". A nasi ojcowie wyrośli w czasach vinyli, magnetofonów wielościezkowych itd. Ich płyta na początku też nie przekonywała.

Jak bardzo to wszystko jest podobne…tylko sam przedmiot sprawy inny. Jeden przychodzi, drugi odchodzi.

Mnie interesuje bardziej jesli już nastąpi wymiana CD na pliki…co będzie nastepnym sposobem dystrybucji muzyki :)

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

Dlatego warto wziąć co "najlepsze" i na maxa dopracowane z odchodzących technologii ,pewnie w pokonanym

polu zostawi nową budżetówkę i jak i "średnio-wysoką półkę" :-)

MrArkowski - to tak z ciekawości ile jest sklepie HDTrack's np. plików HiRes z muzyką pod choćby pod takimi dyrygentami jak: Norrington, Bruggen, Pinnock, Immerseel, Hogwood czy Gardiner?

To są ikony grania stylowego klasyki.

Słabym punktem obecnie i tak jest w muzyce popularnej jakość realizacji (skompresowana dynamika i clipping/cyfrowy przester). By móc słuchając wielu CD narzekać na format, najpierw trzeba by wiele nagrań doprowadzić do przyzwoitości.

 

Wprowadzają normy, które mają na celu skończyć z LOUDNESS WAR. Co raz więcej płyt brzmi "lepiej" i są zgrane ciszej, a co za tym idzie mają większą dynamikę i różnicę między PEAK (najgłośniejszym dźwiękiem) i tym najcichszym. Osobiście dużo bardziej wolę taką płytę. A jak ludzie mówią że za cicho ? Od tego jest gałka głośności.

Gość

(Konto usunięte)

Wprowadzają normy, które mają na celu skończyć z LOUDNESS WAR. Co raz więcej płyt brzmi "lepiej" i są zgrane ciszej, a co za tym idzie mają większą dynamikę i różnicę między PEAK (najgłośniejszym dźwiękiem) i tym najcichszym. Osobiście dużo bardziej wolę taką płytę. A jak ludzie mówią że za cicho ? Od tego jest gałka głośności.

 

Ale wiesz...W autobusie czy samochodzie tego nie posluchasz...I w tym problem...dlatego realizacje są jakie są...ma być głośno....

I sedno sprawy trafione. Tak, system droższy będzie zawsze grał "lepiej". Przykład porównawczy tego, co pisałem powyżej. sprawdziliśmy wspomniane Devialet Phantom'y i doszliśmy gdzie "oszukują", a raczej grają inaczej.

Polega to na mniej rozdzielczej górze. Na ile? Niuanse, na zestawie za 60K słychać ciut lepiej wokal, wszelkie w teksćie śpiewanym słowa ładnie zakończone dla przykładu na "s" brzmią soczyście jak (no prawie jak) w naturalnym słuchaniu osoby wypowiadającej/śpiewającej ten tekst. Co robi Devialet? Domena cyfrowego wzmacniacza…zawsze jest o kilka centymetrów mniej. Jest zawsze ciut niedopowiedziane. To taki jeden przykład róznic i teraz "dalej" logicznie myśląc…bijemy się o takie właśnie niuanse w systemach wyższej klasy? To pięknie…tylko czy nie zapominamy, że to właśnie pliki ze swoim rozwojem HiRes i formatami bezstratnymi właśnie mają nam zapewnić tą jakość gdzie wszystko jest "dopowiedziane" do końca?

W przypadłu płyty CD nie da się osiągnąć nic więcej, poza tym co już jest. Reszta to ładny wpływ sprzętu. Jeden dołozy więcej zniekształceń inny mniej i zagra lepiej.

 

I teraz o samych Phantom'ach…czy zniekształcają tak bardzo, że osoba ma wyłożyć 60K zamiast 20K? Moim zdaniem wszystko kwestia priorytetów. Jesli nie chodzi o kasę, a o brzmienie bez względu na koszty - Devialet będzie złą drogą.

Jesli jednak ktoś chce mieć system za konkretne pieniądze obsługujący pliki i nie wydawać 60K…będzie to dobry wybór. Jak każdy tego typu.

 

Panowie nie każdy kocha sprzęt (ja kocham, przyznaje się bez bicia, mógłbym miec i 5 zestawów audio…tylko po co)spora część kocha muzykę. Ponad sprzęt muzyka jest ważniejszym elementem (i tutaj ja dzielę świat "miłości" do sprzętu z "miłością" do muzyki).

Trzeba umieć podejść zdroworozsądkowo. A pliki dadzą w efekcie końcowym 3 pozytywne rzeczy:

- Jakość dla audiofila

- Dostępność ulubionych wykonawców na wyciągnięcie ręki dla melomanów

- Szybkość konsumpcji treści wszystkim tym, dla których muzyka jedynie jest elementem zycia dającym fun…jak jazda na nartach, rolki, basen, wypad z kumplami na piwo.

 

CD w swojej ułomności nie pogodzi wszystkich 3, a za tym jeszcze idzie potrzeba wydawców i tego wszystkiego o czym już pisałem.

CD odejdzie czy tego nie chcę Sly czy inni. I nie ma znaczenia też co napiszę MrArkowski…tak się stanie.

 

 

Dla tych co odbierają mnie jako nawiedzonego plikami człowieczka - kilka lat temu była ostra kłótnia na jednym z Forum o komputerach. Byłem ta stroną, która uważała za idiotyzm kiedy Apple zrezygnowało z napędu w komputerze. Szedłem do boju z kilkunastoma argumentami ZA napedem.

Dziś obok nowego Mac Pro i MacBook'a Pro (bez napędów rzecz jasna) stoi na moim biurku MacBook 12, który nie tylko nie ma napędu -nie ma praktycznie portów USB (poza 1 - do wszystkiego). Żyję z tym komputerem od dnia gdy wyszedł na rynek i nie myślę o płytach, napędach…niczym- bo wszystko ogarniam w siec - w chmurze osobistej (24TB) i chmurach innych dostawców (Apple, DropBox)

Świat się zmienia…a pamiętam czasy gdy przed wyjściem do szkoły wgrywałem na Atari grę Bruce Lee…by po powrocie zobaczyć Error :(

I to byo "to coś", ale czy dziś każdy chce to przezywac raz jeszcze? Nie sądzę! I tak będzie z płytami CD.

Ich czas się kończy - przykre, ale prawdziwe.

 

A co do sprzętu - nie każdy musi miec zestaw za 140K element by cieszyć serce muzyką! Mam znajomego, co nie słucha niczego innego niż tylko swojego iPod'a Classic 160GB! Ma do niego podpięte słuchawki za około 2K! I ten sprzęt zjeździł nim Indie, Australię, Nową Zelandię i…około 40 innych krajów (poza UE). Wydał więcej na wycieczki niż większość z Was na sprzet audio. A kiedy z nim rozmawiam o muzyce, fascynuje go kilka kapel, kupuja namiętnie ich płyty i jeśli ma okazje - zjawia się na koncertach gdziekolwiek one są.

Czy jemu też odbieramy prawo do tego by nazywać siebie melomanem? Bo nie zainwestował w sprzęt 200K?

Idiociejemy Panowie, bez urazy ale taka jest prawda. Zarzucacie innym bełkot marketingowców, a sami pieprzycie farmazony o deskach i gumowych kolcach!

 

Proponuję zostawić wszystko mistrzowi odpowiedzi - czas rozstrzygnie kto z nas miał rację.

 

Pamiętajmy o tym, że tak jak w każdej dziedzinie technologii idziemy " wyżej ", " dokładniej ". Dlatego też zaczyna się wprowadzać formaty dokładniejsze, bo jak się okazuje, parametry CD 16/44.1 nie są mistrzostwem świata i można lepiej - tak jak w przypadku FULL HD i 4k. Sam jednak z sentymentem kupuje kolejne płyty. Dlaczego ? Bo lubię mieć to na półce a nie dysku...lubię trzymać kupioną płytę i wiem ze to coś fizycznego, a nie wirtualnego. Obcuję z artystą a nie z jego avatarem. Może brzmi górnolotnie, ale tak mam. Mimo tego wszystkiego, mam świadomość różnicy i słyszę je (192 vs 44.1... to jest totalna różnica w brzmieniu) .Dlatego słucham co raz więcej DSD. Co się z tym światem dzieje... :) Niedługo nas przerobią na pliki !

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

 

Tak szczerze mówiąc to nie wiem po co cały ten elaborat.

 

Dla mnie kilka rzeczy jest oczywistych:

 

1. pliki mimo większej rozdzielczości nie prezentują lepszej jakości od płyty CD - percepcja ludzkiego słuchu dawno została przekroczona a 16 bitów jest daleko poza jej możliwościami

2. w związku z cechami osobniczymi plik nie nadaje się na następcę płyty CD bo:

a. nie oferuje lepszej jakości dźwięku

b. jego funkcjonalność pozostaje daleko poza oczekiwaniami (brak namacalności i kontaktu rzeczywistego z nośnikiem)

3. plik nadaje się doskonale do przenośnych wersji odtwarzaczy w związku z tym że nie zajmuje dużo miejsca i oferuje więcej niż wystarczalną jakość

4. streaming jest bardzo wygodną możliwością poznania/przesłuchania dyskografii jednego/wielu artystów jednak wciąż cierpi na słabą jakość generowanego dźwięku

(korzystam z Tidala i Spotify)

 

Przyczyną Twoich poszukiwań może być słabo zestawiona konfiguracja którą przedstawiłeś kilka postów wyżej. Przezroczystego i szklistego Arcama nie łączy się z Bowersami. Kogoś kto zestawił taką konfigurację można śmiało posądzić o problemy ze słuchem lub brak orientacji w świecie audio.

 

Tylko tyle i aż tyle.

Wracając jeszcze do tytułu, to ubolewać, że tak mało odtwarzaczy CD potrafi w sposób emocjonalny i angażujący zagrać. Większość, to odpychający,ma cyfrowym nalotem dźwięk. Lepsze CD to potrafią, ale efekt jest taki, że sporo osób nie wie o czym mowa w temacie CD. Tutaj winyl wygrywa, bo wejście do klubu z obcowania z muzyką jest na start dużo tańsze i ludzie są zdziwieni, że może być tyle muzyki w muzyce :)

 

skupiam sie tak bardzo, jak w przypadku klasycznego - papierowego wydania. ale za to wszelkiej maśi prasę codzienną tylko i wyłącznie w wersji elektronicznej.

 

 

Jak sam widzisz, to technologie w wielu przypadkach następują podziałowi, a nie likwidacji. Dominującą technologią będą z pewnością pliki i stramng. To oczywiste, choćby z racji tego, że powstał dla tego typu usług ogromny rynek w postaci komórek, tabletów i możliwości płacenia online. Nie oznacza, to wcale, że zaniknie rynek winyla lub CD. Podobnie wygląda rynek aparatów foto. Komórki wręcz zabijają sprzedaż kompaktów, ale czy pasjonacie zdjęć ograniczą się do telefonów?

Posiadanie czegoś fizycznego, to nie tylko przyzwyczajenie, ale z tym się wiążą inne potrzeby ludzkie. Odradzanie się winyla w pewnym sensie wychodzi temu na przeciw. Znów pojawiają się giełdy, małe sklepiki w których można z kimś spotkać, pogadać o muzyce, napić się kawy i cieszyć się zakupem. To dostarcza równie wiele przyjemności jak sama muzyka. Tutaj streaming to bieda :( domyślam się, że nie każdy ma taką potrzebę. Jedni lubią dobre restauracje, inni preferują kebeb lub wegetarianizm :) Tak więc wielu zadowoli obrazek na tablecie i opcje szybkiego przeskakiwania po płytach. Ja wolę wypasione wydania z płyt winylowych:)

Zresztą nie znam nikogo, co nie chciałby mieć kolekcji płyt, ale znam wielu, co płacze jak ma płacić :)

Znam również coraz więcej takich, co 'doszli do plikowej ściany' w postaci jplay i upragnionego streamingu i zastanawiają się jak tu wrócić do muzyki, czy poprzez CD czy winyla :) Zresztą dobry czas jest na zakupy płyt w dobrych cenach nawet w MM. Byłem wczoraj i po 19 zł są ogromne ilości doskonałych tytułów :)

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Wracając jeszcze do tytułu, to ubolewać, że tak mało odtwarzaczy CD potrafi w sposób emocjonalny i angażujący zagrać. Większość, to odpychający,ma cyfrowym nalotem dźwięk. Lepsze CD to potrafią, ale efekt jest taki, że sporo osób nie wie o czym mowa w temacie CD. Tutaj winyl wygrywa, bo wejście do klubu z obcowania z muzyką jest na start dużo tańsze i ludzie są zdziwieni, że może być tyle muzyki w muzyce :)

 

Pozwolę sobie nie zgodzić się z Tobą. Jest wiele odtwarzaczy które potrafią zagrać w sposób emocjonalny i angażujący. Dostępne są z drugiej ręki w przyzwoitych cenach. Zabawa w winyl jest za to dość droga. Porządny napęd kosztuje czasem więcej niż przyzwoity odtwarzacz CD z drugiej ręki. Do tego odpowiednia wkładka i często nietanie pre.

 

Jak sam widzisz, to technologie w wielu przypadkach następują podziałowi, a nie likwidacji. Dominującą technologią będą z pewnością pliki i stramng. To oczywiste, choćby z racji tego, że powstał dla tego typu usług ogromny rynek w postaci komórek, tabletów i możliwości płacenia online. Nie oznacza, to wcale, że zaniknie rynek winyla lub CD. Podobnie wygląda rynek aparatów foto. Komórki wręcz zabijają sprzedaż kompaktów, ale czy pasjonacie zdjęć ograniczą się do telefonów?

Posiadanie czegoś fizycznego, to nie tylko przyzwyczajenie, ale z tym się wiążą inne potrzeby ludzkie. Odradzanie się winyla w pewnym sensie wychodzi temu na przeciw. Znów pojawiają się giełdy, małe sklepiki w których można z kimś spotkać, pogadać o muzyce, napić się kawy i cieszyć się zakupem. To dostarcza równie wiele przyjemności jak sama muzyka. Tutaj streaming to bieda :( domyślam się, że nie każdy ma taką potrzebę. Jedni lubią dobre restauracje, inni preferują kebeb lub wegetarianizm :) Tak więc wielu zadowoli obrazek na tablecie i opcje szybkiego przeskakiwania po płytach. Ja wolę wypasione wydania z płyt winylowych:)

Zresztą nie znam nikogo, co nie chciałby mieć kolekcji płyt, ale znam wielu, co płacze jak ma płacić :)

Znam również coraz więcej takich, co 'doszli do plikowej ściany' w postaci jplay i upragnionego streamingu i zastanawiają się jak tu wrócić do muzyki, czy poprzez CD czy winyla :) Zresztą dobry czas jest na zakupy płyt w dobrych cenach nawet w MM. Byłem wczoraj i po 19 zł są ogromne ilości doskonałych tytułów :)

 

Bardzo fajnie to napisałeś. Clue Twojej wypowiedzi pozwoliłem sobie wytłuścić.

Ale wiesz...W autobusie czy samochodzie tego nie posluchasz...I w tym problem...dlatego realizacje są jakie są...ma być głośno....

Przecież w samochodzie też masz regulację głośności.
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.