BOLEK - koniec fałszywej legendy III RP ?

[sly30]

Lotnisko koniecznie należy się...Lechowi Kaczyńskiemu, patronowi dobrze przygotowanych lotów i dobrych relacji z pilotami jak podczas pamiętnego lotu do Gruzji! Zabranie na pokład tego samego samolotu prawie całego dowództwa sił zbrojnych to skandal za który powinien stanąć przed Trybunałem Stanu....ale Bóg to lepiej rozliczył i winny stanął przez Sąden Ostatecznym.

[Gość Gosc]

Beatyfikacji raczej nie będzie (chyba że wewnętrzna), natomiast pytanie rzeczywiście ciekawe ile okrągłego stołu jest w PISie. Czas pokaże.

No ale to pierwsza chyba osoba z Magdalenki której rząd chce stawiać pomniki.

 

Lotnisko koniecznie należy się...Lechowi Kaczyńskiemu, patronowi dobrze przygotowanych lotów i dobrych relacji z pilotami jak podczas pamiętnego lotu do Gruzji!

Nie, należy się obu braciom w dowód uznania za niezwykłą koordynację ziemia-powietrze.

[Yodzisław]

Dla ciekawych, jak wygląda Wałęsa bez wąsów :)

 

[kichanadeta]

Straszny kraj! Wszędzie agenci SB i tajni współpracownicy! Jak żyć? Jak żyć? Biedny electro wychodzi z domu, omiata wzrokiem ulice i już widzi 238 agentów SB. Wchodzi do sklepu audio, a tam obsługa to sami TW. Idzie na koncert, a tam 759 agentów i co gorsza połowa orkiestry to TW! Ale to wie tylko on. Tylko on ma ten agenturalny rentgen w oczach. Cieżko mu z tym, żyć. Trudno zrozumieć dlaczego nie wyjedzie z tego kraju? Ale przecież na emigracji też ok miliona agentów i TW, więc nie ma gdzie przed nimi uciec. Może do Japonii? Tam agentów jest mniej, no ale jest...Yakuza, wszędzie ludzie Yakuzy, na stanowiskach, w urzędach, w sklepach. Chiny też odpadają bo tam i Triady i jeszcze komunistyczna agentura. I najgorszy jest ten czosnek! Nie dość, że śmierdzi to jeszcze zdrowy! Cholerny czosnek. Cały świat go ceni, a tu trzeba by go skompromitować. Ale jak?....cuchnie i piecze....no ale zdrowy. Trzeba na niego jakieś teczki poszukać. Najlepiej powiązać z TW. Bo kaźdy TW to czosnek...i pijak....bo każdy pijak lubi czosnek....żeby ukryć zapach wódy....a jednak chcą coś ukryć. Pewnie nie tylko ten zapach. To musi być coś wiecej. Cała rodzina za tym musi stać, aż do praprababci. Ponoć pietruszka jest w to zamieszana. Pietruszka łagodzi smród czosnku. Musi mieć w tym interes. TW Pietruszka to super agent SB. Jak tu żyć, trzeba pić!

 

Tu nie chodzi o to czy na ulicy jest 1,2 cy stu agentow czy tez bylych agentow UB, SB, Stasi, KGB (GRU) i czy oni mnie inwigiluja etc.

Problem jest np: to, ze czlowiek dobrze wyksztalcony nie moze uczciwie dostac pracy na stanowisku odpowiednim do swoich kwalifikacji.

Przyklad? Prosze bardzo. Kolega konczy studia prawnicze na UG z najlepszym wynikiem na roku. Nie moze uzyskac aplikacji sedziowskiej, bowiem weryfikujacy go trzymaja miejsce dla... tu sobie wpisz co chcesz. To nie sa jednostkowe przypadki. Nepotyzm w PL to codziennosc i wiekszosc dobrach stanowisk w naszym pieknym kraju zajmuja wlasnie wspomniani przez Ciebie byli pracownicy sluzb, a jesli nie on to ich synowie, corki, wnuki itd.

Kolejne pokolenia resortowych. Czy oni ci resortowi rzeczywsicie wszyscy tacy zdolni, wybitni, obrotni? Jak zwal tak zwal ja mam co do tego mieszane uczucia.

Nie dzwi sie wiec, ze ludzie utyskuja spogladajac na rzyczywistos z wlasnej perspektywy.

Podejrzewam, ze wiekszosc wspierajacych tutaj nasza legende Bolka to Ci, ktorzy w jakis cudowny sposob pozyskali wysokie stanowiska, dobre posady - nie dzieki wlasnym kwalifikacjom i umiejetnosciom czy ciezkiej pracy, a li tylko dlatego, ze mama, tata, dziadek, wujek czy jakos inaczej spowinowacony mial na to spory wplyw.

Taka sytuacja ma oczywiscie miejsce takze w bardziej cywilizowanych krajach, niemniej nie odbywa sie to w tak perfidny sposob.

I czy to PO czy PIS czy Petru czy inny Bronek czy Bolek wszyscy tacy sami. farbowane lisy i tyle. Uklad dziala!

[Less]

Własnie dlatego moje pytanie, po co Kiszczakowej rozpieprzanie tego układu?

Po nic już. Na łożu śmierci różne rzeczy się z ludźmi dzieją. Odchodzą od zmysłów, tracą pamięć, zmieniają perspektywę itd.

[Yodzisław]

Teoria Cenckiewicza, między innymi dlaczego Kiszczakowa polazła do IPNu a nie do Superekspresu np:

 

...Słucham różnych interpretacji na temat tego, dlaczego gen. Czesław Kiszczak ostatecznie nie wysłał do dyrektora Archiwum Akt Nowych w Warszawie swojego pisma z dnia 5 kwietnia 1996 r. w sprawie przekazania do AAN dokumentów dot. współpracy Lecha Wałęsy z SB.

Wydaje mi się szczególnie ważne zwrócenie uwagi na fakt, że owa rezygnacja z wysłania akt "Bolka" do AAN mogła wynikać z pozyskania wiedzy przez Kiszczaka (od funkcjonariuszy SB w szeregach UOP. od prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego lub ministra spraw wewnętrznych Zbigniewa Siemiątkowskiego), że Wałęsa i jego ludzie ze służb w latach 1992-1995 ukradli większość istniejących wówczas materiałów kompromitujących Wałęsę.

Siemiątkowski, który objął MSW, ale również jego ludzie którzy zaczęli kierować UOP (Andrzej Kapkowski), mieli dostęp do wewnętrznej dokumentacji poświadczającej przekazanie dokumentów Wałęsie w latach 1992-1995 (np. notatek J. Koniecznego i A. Milczanowskiego na temat przekazania akt Wałęsie, zwłaszcza z 28 września 1993 r. i 24 stycznia 1994 r.), jak również do dokumentów potwierdzającej fakt niezwrócenia tych materiałów przez Wałęsę (notatka gen. G. Czempińskiego dotycząca przekazania mikrofilmów odnalezionych w mieszkaniu byłego oficera SB J. Frączkowskiego prezydentowi L. Wałęsie, Warszawa, 25 IV 1994 r.).

Jeśli przyjąć, że Kiszczakowi zależało na zachowaniu dla historii akt "Bolka", mógł kierować się uzasadnionym brakiem zaufania do instytucji państwa (nie tylko UOP, ale i prokuratury - rejonowej w Gdyni, wojewódzkiej w Gdańsku i Warszawie), które użyły swoich wpływów i władzy, by zebrać materiały na temat Wałęsy i dostarczyć mu jemu bezpośrednio. Pytanie kiedy Kiszczak mógł się o tym wszystkim dowiedzieć?

Zauważmy zatem jaka była sekwencja zdarzeń:

1) 5 kwietnia 1996 r. Kiszczak pisze list do dyrektora AAN z zamiarem przekazania akt "Bolka";

2) 10 lipca 1996 r. minister Siemiątkowski pisze pismo do prezydenta Kwaśniewskiego w sprawie otwarcia paczki z dokumentami Wałęsy oznaczonej adnotacją: »Bez zgody prezydenta RP nie otwierać«;

3) 16 lipca 1996 r. szef UOP powołał komisję do zbadania okoliczności kradzieży akt Wałęsy;

4) 24 września 1996 r. szef UOP prosi Wałęsę o zwrot "wypożyczonych" dokumentów;

5) 29 listopada 1996 r. UOP złożył w prokuraturze wojewódzkiej w Warszawie zawiadomienie o zaginięciu tajnych akt dotyczących Wałęsy.

Paradoksalnie, gdyby Kiszczak te materiały przekazał wówczas do AAN (lub nie daj Bóg do UOP z czasów Milczanowskiego, Sienkiewicza, Miodowicza i Niemczyka) zapewne nigdy nie ujrzałyby one światła dziennego znając skalę i wagę tych dokumentów.

Podobnie byłoby gdyby Kiszczakowa udała się z tymi aktami do... powiedzmy gazety X. Dostałaby nawet milion złotych, ale akta te nigdy nie zostałyby ujawnione.

[Robert Gdansk]

 

Taka sytuacja ma oczywiscie miejsce takze w bardziej cywilizowanych krajach, niemniej nie odbywa sie to w tak perfidny sposob.

I czy to PO czy PIS czy Petru czy inny Bronek czy Bolek wszyscy tacy sami. farbowane lisy i tyle. Uklad dziala!

 

Niestety tak jest...

[modrzew47]

Po nic już. Na łożu śmierci różne rzeczy się z ludźmi dzieją. Odchodzą od zmysłów, tracą pamięć, zmieniają perspektywę itd.

Kurde Less,przechodziłeś taki stan osobiście?

[jar1]

Yodzisław

To nalezy uznać, ze Kiszczak był bohaterem i nie działał dla układu? Bo tak wynika z tego tekstu.

[toptwenty]

Teoria Cenckiewicza, między innymi dlaczego Kiszczakowa polazła do IPNu a nie do Superekspresu np:

 

...Słucham różnych interpretacji na temat tego, dlaczego gen. Czesław Kiszczak ostatecznie nie wysłał do dyrektora Archiwum Akt Nowych w Warszawie swojego pisma z dnia 5 kwietnia 1996 r. w sprawie przekazania do AAN dokumentów dot. współpracy Lecha Wałęsy z SB.

Wydaje mi się szczególnie ważne zwrócenie uwagi na fakt, że owa rezygnacja z wysłania akt "Bolka" do AAN mogła wynikać z pozyskania wiedzy przez Kiszczaka (od funkcjonariuszy SB w szeregach UOP. od prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego lub ministra spraw wewnętrznych Zbigniewa Siemiątkowskiego), że Wałęsa i jego ludzie ze służb w latach 1992-1995 ukradli większość istniejących wówczas materiałów kompromitujących Wałęsę.

Siemiątkowski, który objął MSW, ale również jego ludzie którzy zaczęli kierować UOP (Andrzej Kapkowski), mieli dostęp do wewnętrznej dokumentacji poświadczającej przekazanie dokumentów Wałęsie w latach 1992-1995 (np. notatek J. Koniecznego i A. Milczanowskiego na temat przekazania akt Wałęsie, zwłaszcza z 28 września 1993 r. i 24 stycznia 1994 r.), jak również do dokumentów potwierdzającej fakt niezwrócenia tych materiałów przez Wałęsę (notatka gen. G. Czempińskiego dotycząca przekazania mikrofilmów odnalezionych w mieszkaniu byłego oficera SB J. Frączkowskiego prezydentowi L. Wałęsie, Warszawa, 25 IV 1994 r.).

Jeśli przyjąć, że Kiszczakowi zależało na zachowaniu dla historii akt "Bolka", mógł kierować się uzasadnionym brakiem zaufania do instytucji państwa (nie tylko UOP, ale i prokuratury - rejonowej w Gdyni, wojewódzkiej w Gdańsku i Warszawie), które użyły swoich wpływów i władzy, by zebrać materiały na temat Wałęsy i dostarczyć mu jemu bezpośrednio. Pytanie kiedy Kiszczak mógł się o tym wszystkim dowiedzieć?

Zauważmy zatem jaka była sekwencja zdarzeń:

1) 5 kwietnia 1996 r. Kiszczak pisze list do dyrektora AAN z zamiarem przekazania akt "Bolka";

2) 10 lipca 1996 r. minister Siemiątkowski pisze pismo do prezydenta Kwaśniewskiego w sprawie otwarcia paczki z dokumentami Wałęsy oznaczonej adnotacją: »Bez zgody prezydenta RP nie otwierać«;

3) 16 lipca 1996 r. szef UOP powołał komisję do zbadania okoliczności kradzieży akt Wałęsy;

4) 24 września 1996 r. szef UOP prosi Wałęsę o zwrot "wypożyczonych" dokumentów;

5) 29 listopada 1996 r. UOP złożył w prokuraturze wojewódzkiej w Warszawie zawiadomienie o zaginięciu tajnych akt dotyczących Wałęsy.

Paradoksalnie, gdyby Kiszczak te materiały przekazał wówczas do AAN (lub nie daj Bóg do UOP z czasów Milczanowskiego, Sienkiewicza, Miodowicza i Niemczyka) zapewne nigdy nie ujrzałyby one światła dziennego znając skalę i wagę tych dokumentów.

Podobnie byłoby gdyby Kiszczakowa udała się z tymi aktami do... powiedzmy gazety X. Dostałaby nawet milion złotych, ale akta te nigdy nie zostałyby ujawnione.

Banialuki.

 

Kiszczak, który podobno uważał Wałęsę za bohatera trzymał na niego kwity

Kiszczak trzymał kwity sfabrykowane w latach 80-ych.

[jar1]

Po nic już. Na łożu śmierci różne rzeczy się z ludźmi dzieją. Odchodzą od zmysłów, tracą pamięć, zmieniają perspektywę itd.

Zauważ, że to odyło sie i odbywa przy udziale też młodszego pokolenia Kiszczaków, przynajmniej tak donoszą media.

[Axolotl]

Własnie dlatego moje pytanie, po co Kiszczakowej rozpieprzanie tego układu?

 

Domniemam ,że wdowie po Kiszczaku chodzi o rzecz prozaiczną a mianowicie o zapewnieniu sobie bezpieczeństwa i nietykalności majątku w zamian za "przysługę" przekazania dokumentów - czyli dożycia starości w spokoju ( stąd nie poszła do prasy która zapłaciłaby krocie za takie materiały a do IPN-u ).

Kto wie jakie jeszcze teczki ma ta kobieta na obecnych rządzących ? ;)

Uważam ,że to był sygnał wysłany do obecnej ekipy " macie tutaj materiały na Wałęsę choć mój mąż uważał go za bohatera więc domyślcie się co jeszcze mam na tych ludzi , których mój mąż za bohaterów nie uważał ". ;)

To , że na wielu ludzi bezpieka miała haki wiadome było powszechnie stąd ciągnące się latami procesy sądowe Jaruzelskiego , Kiszczaka , wysokie emerytury, nie skonfiskowane majątki itp.itd.

Wałęsie należy zadać jedno podstawowe pytanie : skoro on tak nienawidzi SB, ba! jak widać został wrobiony w latach 70 -tych jako TW to dlaczego upadł rząd Olszewskiego i dlaczego nie przeprowadził / przeprowadzono lustracji i dekomunizacji ?

Odpowiedź chyba jest oczywista ? ;)

 

Dla tych co mają wątpliwości poniższy cytat :

 

"Gabinet ( Olszewskiego ) został odwołany przez Sejm w nocnym głosowaniu po północy 5 czerwca 1992 (co w publicystyce prawicowej otrzymało później miano nocy teczek), kilkanaście godzin po wykonaniu przez ministra spraw wewnętrznych Antoniego Macierewicza uchwały Sejmu o ujawnieniu tajnych współpracowników Służby Bezpieczeństwa (tzw. lista Macierewicza), na której znalazło się m.in. 3 ministrów i 8 wiceministrów rządu Jana Olszewskiego. Premier, popierając decyzję Antoniego Macierewicza, zaproponował w porozumieniu z I prezesem Sądu Najwyższego Adamem Strzemboszem powołanie niezależnej komisji dla oceny prawdziwości przedstawionych materiałów. Sejm nie rozpatrzył tego wniosku. Na przyspieszenie rozpatrywania wniosku o odwołanie rządu wpłynął prezydent Lech Wałęsa, który złożył 4 czerwca 1992 własny wniosek o odwołanie premiera ...".

[jar1]

Wałęsie należy zadać jedno podstawowe pytanie : skoro on tak nienawidzi SB, ba! jak widać został wrobiony w latach 70 -tych jako TW to dlaczego upadł rząd Olszewskiego i dlaczego nie przeprowadził / przeprowadzono lustracji i dekomunizacji ?

Odpowiedź chyba jest oczywista ? ;)

 

Czy ta sama oczywistość była przyczyną upadku poprzedniej IV RP?

Bo, jak pamietam, wtedy postanowieone tez nic nie ujawniać.

[panerai_47]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[shane63]

dobry text, ale zaraz zlecą się dyzurni pismani i będa znowu bredzić.

[Robert Gdansk]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Taaa a swistak siedzi i papierki zawija.

 

10. Potwierdziłem w swoich upublicznionych zeznaniach wiarygodność dokumentu kwitującego przekazanie pieniędzy, sygnowane podpisem "Bolek", co oznaczało w praktyce służb PRL, że środki zostały przeznaczone na sprawę o kryptonimie "Bolek", a wydatkowanie potwierdzone zostało podpisem wykonanym przeze mnie lub innego pracownika służb PRL za pomocą tego kryptonimu.

 

Co ciekawe sam LECH WAŁESA wielokrotnie wspominał ze jak brakowało pieniedzy to wygrywał w LOTTO.

 

Wiec Panowie albo analfabeta i człowiek ktory do dzis ma problem z poprawnym szykiem w zdaniu rozgryzl SYSTEM LOTTO albo Matka Boska tak go wspierala.

No bo OCZYWISTEGO powiązania widziec nie chcecie...

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[jar1]

Czyli Kiszczak bohater a Graczyk oszut. Albo odwotnie.

Najważniejsze, by pasowało do konkretnej tezy.

[mily]

dobry text, ale zaraz zlecą się dyzurni pismani i będa znowu bredzić.

 

to jest wrzutka z 2008 -

a wrzucone bo w czerwcu 2008 było to:

 

"SB a Lech Wałęsa: przyczynek do biografii –

monografia Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka wydana w 2008

w Warszawie przez Instytut Pamięci Narodowej.

Pierwsze wydanie: 23 czerwca 2008"

 

jakoś Lechu procesu nie wytoczył - kto nie miał w ręce

to warto - dla samych dokumentów tam przedrukowanych - 400 stron kopii akt

[Robert Gdansk]

Czyli Kiszczak bohater a Graczyk oszut. Albo odwotnie.

Najważniejsze, by pasowało do konkretnej tezy.

 

A czy napisalem gdzies ze bohater??

Chyba ze wg Ciebie

 

Kiszka to byla wysokiej klasy menda i szuja. A kwity 3mał jako polise. I bardzo mozliwe ze tam jeszcze sa kwity na inne grube ryby. Podejrzewam ze nie wypłyna jesli beda miały zaszkodzic obecnemu establishmentowi ale spoko...wiatr co 4 lata sie zmienia wiec moze nowa ekipa tez cos ciekawego znajdzie.

Generalnie...KAZDY chyba tam byl umoczony. Inaczej bysmy go w Tv nie ogladali....i to jest straszne.

[shane63]

KAZDY chyba tam byl umoczony

no co ty nie powiesz? np w Magdalence byli m.in Orszulik, Gocłowski,Dąbrowski, to byli księżą. ci też pewnie umoczeni. i bracia Kaczyńscy. wszyscy umoczeni.cała solidarność umoczona. a Robercik biadoli. 10 mln Polaków umoczonych.

[Jaro_747]

Akta księży zostały wyczyszczone jako pierwsze.

[audiofan01]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Poniższy fragment tego oświadczenia jest dość dziwny:

 

"Po czwarte - prowadzone przesłuchania Lecha Wałęsy dotyczyły spraw bezpieczeństwa zewnętrznego PRL, a nie jakichkolwiek relacji wewnątrz grup pracowników, czy kolegów, dlatego nie mogły stanowić zagrożenia dla tych osób. "

 

Oznaczałoby to, że Wałęsa w latach wczesnych siedemdziesiątych jako dwudziestoośmioletni robotnik był ekspertem w sprawach międzynarodowych, bo tylko o to go pytano, a nie co się dzieje w stoczni.

 

Fajne.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[shane63]

jako pierwsze.

ech Jaro, nóż się w kieszeni otwiera, jak widzę co obecna elita ma do powiedzenia. jak widze Morawieckiego seniora, to mam ochotę tv wywalić! jako młody nauczyciel zapraszałem tą mendę na spotkania z licealistami. młodzież po 10 min zniesmaczona wychodziła z pretensjami, kogo im przyprowadziłem. facet miał tylko jedno w głowie- dekomunizacja, lustracja i Bóg wie co jeszcze. Po dzien dzisiejszy się nie zmienił. młody to samo.ta sama sieczka w głowie.

[wojciech iwaszczukiewicz]

Dzięki IPN owi ubecja triumfuje!Okazuje się,że to byli ubecy są obecnie strażnikami i gwarantami nieskazitelności obywatelskiej.Nic to,że mieli całe działy zajmujące się fałszowaniem dokumentów i produkowaniem papierów na każdego.Młodzieńcy z IPN wierzą im we wszystko.Ponadto udało się tym chłoptasiom utwierdzić przekonanie( nad którym ubecja ciężko pracowała w latach 70),że całe polskie podziemie to agenci i donosiciele.To bardzo wygodne dla tych ludzi,którzy wtedy albo popierali komunę albo ze strachu nie robili nic a teraz mają wytłumaczenie tej swojej małości czy tchórzostwa.Uważam,że ten cały IPN należy rozgonić,pion prokuratorski odesłać do prokuratur a historią niech się zajmują historycy.

[shane63]

Fajne.

pozwól ,że cię oświecę, bez złosliwości. życie w PRL było reglamentowane.począwszy od handlu a skończywszy na partiach. PRL był reglamentowany przez ZSRR, tak jak inne demoludy. niby samodzielne panstwo, ale towarzysze decydowali na samym końcu. Wielki brat patrzył na wszystko, zaś po 1956 r każde strajki, niepokoje, były z wielką uwagą obserwowane .i w takim kontekście trzeba to oświadczenie odczytywać.

[Axolotl]

Gocłowski

 

To akurat watpliwy autorytet.

A "Stella Maris" coś ci mówi ?

Jak nie to sobie wygoogluj ...

[audiofan01]

pozwól ,że cię oświecę, bez złosliwości. życie w PRL było reglamentowane.począwszy od handlu a skończywszy na partiach. PRL był reglamentowany przez ZSRR, tak jak inne demoludy. niby samodzielne panstwo, ale towarzysze decydowali na samym końcu. Wielki brat patrzył na wszystko, zaś po 1956 r każde strajki, niepokoje, były z wielką uwagą obserwowane .i w takim kontekście trzeba to oświadczenie odczytywać.

 

Co to ma wspólnego z fragmentem, który zacytowałem?

 

Nie wiem ile lat masz ale myślę, że raczej ja mógłbym Cię oświecić, zwłaszcza, że też byłem kilkakrotnie przesłuchiwany i jakoś o politykę Regana mnie nie pytali, tylko zwyczajnie o sąsiadów rodziców o to co tam na studiach słychać itp.

[Robert Gdansk]

Doprawdy zadziwiajace jak niektorzy maja zamkniete rozumy:

 

- Wałesa "wygrywał" w LOTTO cześciej niz przecietny Kowalski w tamtym czasie pomarancze oglądał

- na internowaniu miał luksusy jak wino wodka papierosy i rodzina

- został wybrany na prezydenta tylko i wyłacznie dlatego ze niejaki TYMINSKI Stan z "teczka" pojawił sie jak filip z konopi i zabrał głosy Mazowieckiemu. Zreszta pan stan tyminski to tez niezla historia o ktorej zapomniano o ktorej warto wspomniec.

- jego bliscy wspołpracownicy np Walentynowicz od dawna twierdzili ze historie pisano dla niego odgórnie.

- jako Prezydent miał swoj cien zwany Wachowskim....dzis sie smiejecie ze Duda skacze jak Kaczor klasnie....Wachowski mial wieksza władze nad "bohaterem".

 

Jak wygladały realia tamtych czasów nie trzeba przypominac. I to ze Wałesa złozył lojalke o niczym nie przesądzalo. Ale dalsze jego losy wraz z tajemniczym rywalem Tyminskim, pozniej nadzorcą Wachowskim oraz rozwiązanie rządu Oleksego to istotne argumenty by chociaz zastanowic sie nad tym kim rzeczywiscie ten jegomosc był/jest.

[Yodzisław]

Yodzisław

To nalezy uznać, ze Kiszczak był bohaterem i nie działał dla układu? Bo tak wynika z tego tekstu.

 

Wynika raczej że chciał skutecznie pogrążyć Wałęsę. To że jacyś ludzie tworzą układ to nie znaczy że się nie zwalczają.

 

Zresztą tylko zacytowałem Cenckiewicza. Wiele wysuwanych przez niego konkluzji mnie nie przekonuje, natomiast fakty które przedstawia to już inna bajka.

Taki Kiszczak też zapewne musiał cały czas "walczyć" o przetrwanie, żeby nie wypaść z układu.

[jar1]

Poniższy fragment tego oświadczenia jest dość dziwny:

 

"Po czwarte - prowadzone przesłuchania Lecha Wałęsy dotyczyły spraw bezpieczeństwa zewnętrznego PRL, a nie jakichkolwiek relacji wewnątrz grup pracowników, czy kolegów, dlatego nie mogły stanowić zagrożenia dla tych osób. "

 

Oznaczałoby to, że Wałęsa w latach wczesnych siedemdziesiątych jako dwudziestoośmioletni robotnik był ekspertem w sprawach międzynarodowych, bo tylko o to go pytano, a nie co się dzieje w stoczni.

 

Fajne.

 

To jeszcze nic, bo oświadczenie napisał człowiek, ktory według publikacji Cenckiewicza już nie żył :)

 

Wynika raczej że chciał skutecznie pogrążyć Wałęsę. To że jacyś ludzie tworzą układ to nie znaczy że się nie zwalczają.

 

Zresztą tylko zacytowałem Cenckiewicza. Wiele wysuwanych przez niego konkluzji mnie nie przekonuje, natomiast fakty które przedstawia to już inna bajka.

Taki Kiszczak też zapewne musiał cały czas "walczyć" o przetrwanie, żeby nie wypaść z układu.

Przeciez mógł to zrobic dużo wcześniej, Wałęsa od lat się nie liczy. A Kiszczak i tak musiał do końca życia znosić wezwania do sądu. Rozumiem, gdyby mu to zapewniło zupełna nietykalność....