Audio mity

[sly30]

 

Kąt padającego światła jest inny w różnych miejscach dla tego samego obiektu, który leży nieruchomo na stole oświetlony danym źródłem światła, niczego innego nie twierdziłem.

Jeszcze kilka postów wcześniej nie dopuszczałeś w ogóle kątów to już progres :)

Kąty to wiadoma sprawa ale tu nie ma to znaczenia! Chodzi o różne warunki oświetlenia, a siedząc w tym samym miejscu obojętnie jakie by były kąty, to są identyczne przy oglądaniu i jednej i drugiej próbki! A jeśli są identyczne to są bez znaczenia. Masakra intelektualna.

Edytowane 6 Kwietnia 2016 przez sly30

[M-K]

I temat się zamyka. Bo w pomiarach moga lub nie wystapić zmiany po zastosowaniu X lub Y. Ale czy to ma rzeczywisty wpływ na nasze postrzeganie brzmienia? Dam prosty przykład. Akustyka wielkopowierzchniowa. W kinie gdziekolwiek siedząc mamy wręcz wrażenie identycznego postrzegania dochodzących do nas efektów dzwiękowych. Proponuje kiedyś zrobić nagranie w kinie nawet zwykłym telefonem, raz w pierwszym rzędzie, raz w ostatnim. Efekt? To nie te samo pomieszczenie i nie ten sam dzwięk. Gdzie tutaj sens i logika? A jednak… Dlatego to wszystko składa się na tak prostą rzecz jak subiektywne zdolności i łatwość oszukania ludzkiego słuchu/mózgu. W efekcie coś, co naukowo nie ma sensu w rzeczywistości ma sens.

<p>Problem polega na tym że konstruowanie systemu dźwiękowego opiera sie na naukowych podstawach.<br />

I nie nie jest tak że w każdym miejscu masz wrażenie identyczności dochodzących efektów - ten obszar jest własciwie ograniczony do dość szerokiego ale jednak węższego niż cała sala obszaru w środku sali.<br />

Stosowane sa różne sztuczki żeby ten obszar poszerzyć , ale nadal nei jest tak samo w każdym miejscu.

Natomiast ostatnio podczas Stabat Mater pod batutą imć Pendereckiego - kolejny raz byłem zszokowany jak dobrze słychać nawet w najbardziej kaszaniastym miejscu<br />

Edytowane 6 Kwietnia 2016 przez M-K

[Piękny Stefan]

 

Proponuje kiedyś zrobić nagranie w kinie nawet zwykłym telefonem, raz w pierwszym rzędzie, raz w ostatnim.

 

Namawiasz do przestępstwa.

 

 

Czyli generalnie nie ma takiej możliwości żeby osoba, ktora słyszy różnice pomiedzy dwoma rzeczami była to w jakikolwiek sposób udowodnić.

Dobra wiadomość dla "wynalazców".

[dd6]

Problem polega na tym że konstruowanie systemu dźwiękowego opiera sie na naukowych podstawach.

 

Nie do końca. Do pewnego momentu tak, a później nie ma gotowej recepty.

[jar1]

Problem polega na tym że konstruowanie systemu dźwiękowego opiera sie na naukowych podstawach.

Tak samo, jak gotowanie kartofli.

[arkadowski]

<p>Problem polega na tym że konstruowanie systemu dźwiękowego opiera sie na naukowych podstawach.<br />

I nie nie jest tak że w każdym miejscu masz wrażenie identyczności dochodzących efektów - ten obszar jest własciwie ograniczony do dość szerokiego ale jednak węższego niż cała sala obszaru w środku sali.<br />

Stosowane sa różne sztuczki żeby ten obszar poszerzyć , ale nadal nei jest tak samo w każdym miejscu.

Natomiast ostatnio podczas Stabat Mater pod batutą imć Pendereckiego - kolejny raz byłem zszokowany jak dobrze słychać nawet w najbardziej kaszaniastym miejscu<br />

 

:)

Napisałem o tym w zdaniu o "łatwości oszukania ludzkiego słuchu/mózgu".

Różnice są kolosalne…jednak nie dla naszego odbioru. Pomiarowo - jak najbardziej. Na słuch - praktycznie w niewielkim zakresie słyszalnym lub często poza tym zakresem.

Ten przykład nie miał pokazac, że nie istnieją różnice, ale jak działa pomiar i nauka, jak ludzki słuch/mózg.

Jak łatwo popadamy w matnie naszych niedoskonałości, a wszędzie oczekujemy naukowych dowodów.

[audiograde]

Czyli generalnie nie ma takiej możliwości żeby osoba, ktora słyszy różnice pomiedzy dwoma rzeczami była to w jakikolwiek sposób udowodnić

 

A po co udowadniać oczywistość?

 

Nie ma dwóch jednakowych rzeczy.

To wynika z ich natury

 

Nie istnieją!!!

[jar1]

A po co udowadniać oczywistość?

 

Nie ma dwóch jednakowych rzeczy.

To wynika z ich natury

 

Nie istnieją!!!

A klony?

[hafis]

To musisz zapytać tych kilku kolesi jak bum, malikali, hafis itd

 

Kolesi?

 

Uczucia w muzyce chyba nie idą w parze z technicznym rozbiorem nagrania na czynniki pierwsze. Bo to, że ktoś usłyszy szuranie taboretu pomiędzy 1 min i 15 sekundą a 1 min 16 sekundą, to jakie to uczucia?

[audiograde]

Jak jest dobrze nagrane - to ok :-)

[arkadowski]

Namawiasz do przestępstwa.

 

 

Czyli generalnie nie ma takiej możliwości żeby osoba, ktora słyszy różnice pomiedzy dwoma rzeczami była to w jakikolwiek sposób udowodnić.

Dobra wiadomość dla "wynalazców".

To działa w obydwie strony. Z jednej strony nie możemy oczekiwać dowodów naukowych na to, że jakiś kabel ma wpływ na brzmienie. Z drugiej na brzmienie ma wiele rzeczy wpływ, łącznie z naszym nastawieniem.

Piszę to tylko po to, by nie bic piany dla samego faktu bicia piany.

Są rzeczy, które można jedynie "udowodnić" w ślepym teście. Pytanie tylko, czy każdy chce przejść taki test? A może kocha to co robi dla faktu, że sprawia mu to przyjemność?

Ja biegam na zawodach zawsze w butach szarych sprawiających wygląd "srebrnych".

Bo czuję się w nich na zawodach "pewniej". A to w głównej mierze wygrywa umysł, nasze nastawienie - nie kolor buta…

Swego czasu w Warszawie półmaraton w masakrycznej temp. 45 stopni. I…czułem się OK.

2 tygodnie później pobiegłem w bardziej sprzyjających warunkach, nawet bardziej wypoczęty…ale bez "swoich startówek". Ten sam model, taki sam rozbieg na nich i…czas gorszy o 3 minuty.

Powód - w trakcie biegu myślałem o tym, że nie biegnę w butach startowych.

Z muzyką jest podobnie, coś nam po prostu poprawia nastrój i to jest OK.

 

Ja nie zgadzam się jedynie z narzucaniem chorych opisów bełkotu marketingowego, że by uzyskać "naturalność brzmienia" należy stosować podstawki pod kabelki.

 

A reszta…niech ludzie wydają swoja kasę na co chcą!

 

A klony?

Udowodniono, że klon nie jest identyczny. :)

No ale zawsze można sklonowac klona z klona ;) i naukowo stwierdzić ile w klonie z klona jest oryginału, a ile klona ;)

 

Kolesi?

 

Uczucia w muzyce chyba nie idą w parze z technicznym rozbiorem nagrania na czynniki pierwsze. Bo to, że ktoś usłyszy szuranie taboretu pomiędzy 1 min i 15 sekundą a 1 min 16 sekundą, to jakie to uczucia?

 

Nie jesteśmy w stanie rozebrać w 100% swoim słuchem utworów muzycznych. Jako ludzie mamy kiepskie do tego predyspozycje :)

Ale to też dowód, że pewny "wpływ" rzeczy mitycznych powstaje tylko i aż w naszej głowie.

Ku naszemu zadowoleniu :)

Edytowane 6 Kwietnia 2016 przez MrArkowski

[Piękny Stefan]

 

 

A po co udowadniać oczywistość?

 

Nie ma dwóch jednakowych rzeczy.

To wynika z ich natury

 

 

 

Nie istnieją!!!

 

Tak... Jeszcz napisz, że slyszysz różnicę pomiedzy dwoma kablami ucietymi z tej samej szpuli...

[malikali]

Kąty to wiadoma sprawa ale tu nie ma to znaczenia! Chodzi o różne warunki oświetlenia, a siedząc w tym samym miejscu obojętnie jakie by były kąty, to są identyczne przy oglądaniu i jednej i drugiej próbki! A jeśli są identyczne to są bez znaczenia. Masakra intelektualna.

Ależ oczywiście teraz kąty to oczywista oczywistość:) Nigdzie nie twierdziłem, że kąty światła dla dwóch identycznych próbek ustawionych dokładnie w tym samym miejscu będą różne to twoja projekcja :) Ja napisałem tylko o różnicach w gradacji wynikającej z nierównomiernego oświetlania tej samej próbki, czyli trudnościach w prawidłowej ocenie danego odcienia koloru.

Edytowane 6 Kwietnia 2016 przez malikali

[jar1]

Tak... Jeszcz napisz, że slyszysz różnicę pomiedzy dwoma kablami ucietymi z tej samej szpuli...

zalezy który bardziej wygrzany.

[biniek]

w kawalku ktorego podałem tytuł przywołane przeze mnie wcześniej trzaski brzmią w konkretnym miejscu pokoju - tutaj trudno zeby mozg płatał takie figle jak przy ocenie np barwy czy wiekszego rozciagniecia basu

po wlasnych doswiadczeniach uwazam ze te najbardziej subiektywne odczucia najtrudniej udowodnic i takie roznice pojawiaja sie po długim czasie odsłuchów - czasem nawet tydzień (niemożliwe do udowodnienia w ślepym teście)

ale badanie pod kątem źródeł pozornych nie powinno być trudne do udowodnienia - mi sie to udaje w prawie kazdej probie

problem jest tez taki ze najwiekszy wpływ na źródła pozorne maja w moim systemie DACi :)

Edytowane 6 Kwietnia 2016 przez biniek84

[sly30]

 

Ależ oczywiście teraz kąty to oczywista oczywistość:) Nigdzie nie twierdziłem, że kąty światła dla dwóch identycznych próbek ustawionych dokładnie w tym samym miejscu będą różne to twoja projekcja :) Ja napisałem tylko o różnicach w gradacji wynikającej z nierównomiernego oświetlania tej samej próbki, czyli trudnościach w prawidłowej ocenie danego odcienia koloru.

 

Przecież cały czas jest mowa o ocenie 2 próbek koloru w tych samych warunkach a te są automatycznie identyczne w tym samym miejscu tego samego pokoju!!! Kąty, ilość lamp, rodzaje lamp nie mają tu znaczenia!

[audiograde]

Tak... Jeszcz napisz, że slyszysz różnicę pomiedzy dwoma kablami ucietymi z tej samej szpuli...

 

Nie jesteś w stanie tak dokładnie uciąć, żebym nie mógł podważyć waszej ekhm....naukowej metodologi..

 

:-)

[malikali]

Przecież cały czas jest mowa o ocenie 2 próbek koloru w tych samych warunkach a te są automatycznie identyczne w tym samym miejscu tego samego pokoju!!! Kąty, ilość lamp, rodzaje lamp nie mają tu znaczenia!

Przecież Lech o tym właśnie mówił, że zmiana kąta padania światła odbije się na ocenie odcieni obiektu, jeśli taki próbnik choćby lekko przechylisz względem wcześniejszego już odcienie masz inne dlatego należy zadbać o jednakowe warunki w pełnym znaczeniu tego słowa i o to chodzi cały czas. :)

[Gość kennijczyk]

Przecież Lech o tym właśnie mówił, że zmiana kąta padania światła odbije się na ocenie odcieni obiektu, jeśli taki próbnik choćby lekko przechylisz względem wcześniejszego już odcienie masz inne dlatego należy zadbać o jednakowe warunki w pełnym znaczeniu tego słowa i o to chodzi cały czas. :)

 

[sly30]

Ale pisał, że tak jak w audio trzeba poczynić starania żeby warunki były takie same. Tu jednak porównanie jest o tyle chybione, że w audio pewne staranie faktycznie poczynić trzeba a w przypadku kolorów już nie, gdyż warunki z automatu są identyczne w tym samym miejscu tego samego pokoju! Czyli jednak wreszcie zrozumiałeś tylko trzeba było 20x tłumaczyć jak dziecku.

[Piękny Stefan]

 

 

Nie jesteś w stanie tak dokładnie uciąć, żebym nie mógł podważyć waszej ekhm....naukowej metodologi..

 

:-)

 

Acha.

Ale właśnie żeby Ci było łatwiej jedna para byłaby dłuższa 3mm.

[audiograde]

nie idź na łatwiznę :)

 

mi chodziło o 1 szt w parze....

 

nieporównywalnych rzeczy się nie porównuje - nie słyszałeś o tym?

 

:)

[Gość kennijczyk]

Ale pisał, że tak jak w audio trzeba poczynić starania żeby warunki były takie same. Tu jednak porównanie jest o tyle chybione, że w audio pewne staranie faktycznie poczynić trzeba a w przypadku kolorów już nie, gdyż warunki z automatu są identyczne w tym samym miejscu tego samego pokoju! Czyli jednak wreszcie zrozumiałeś tylko trzeba było 20x tłumaczyć jak dziecku.

 

Najśmieszniejsze jest to ,ze dziewczęca analogia o różowych pomatkach rozłożyła to cale towarzystwo na łopatki...

[sly30]

Malikali to na koniec chyba wreszcie zrozumiał ale ten inteligent M-K który mnie obrażał to nadal nic nie rozumie !

[malikali]

Ale pisał, że tak jak w audio trzeba poczynić starania żeby warunki były takie same. Tu jednak porównanie jest o tyle chybione, że w audio pewne staranie faktycznie poczynić trzeba a w przypadku kolorów już nie, gdyż warunki z automatu są identyczne w tym samym miejscu tego samego pokoju! Czyli jednak wreszcie zrozumiałeś tylko trzeba było 20x tłumaczyć jak dziecku.

Nie jeśli zrobisz tak, jak poniżej, że położysz dwie blaszki obok siebie to warunki oświetlania dla nich będą różne. I zacytuj mi proszę gdzie twierdziłem, że dokładnie w tym samym miejscu dla obiektów identycznych warunki oświetlania będą inne.

 

W tym przypadku nie ma związków. Masz pokój, jest wieczór, włączasz światła, siadasz do stołu i kładziesz na nim 2 blaszki w kolorach.

Przez np minutę oceniasz jeden kolor, potem drugi. Do oceny tego nie jest potrzebna żadna wiedza ani z obrazowania, ani z fotografii, ani z cybernetyki czy oczyszczania ścieków! W obu przypadkach warunki oświetlenie są z automatu identyczne. Nic nie trzeba robić by te warunki wyrównać, bo one są identyczne.

[Gość kennijczyk]

Nie jeśli zrobisz tak, jak poniżej, że położysz dwie blaszki obok siebie to warunki oświetlania dla nich będą różne. I zacytuj mi proszę gdzie twierdziłem, że dokładnie w tym samym miejscu dla obiektów identycznych warunki oświetlania będą inne.

 

Na sile komplikujesz prosty problem myślowy.

[malikali]

Na sile komplikujesz prosty problem myślowy.

Tak jak to lubią robić słyszący :) Ale możesz zawsze podać argumenty dlaczego uważasz inaczej.

Edytowane 6 Kwietnia 2016 przez malikali

[arkadowski]

Na sile komplikujesz prosty problem myślowy.

A ja całe życie myslałem, że audio i muzyka to przyjemność…okazuje się, że to problem myślowy.

;)

[Przemysław_51508]

Wracając do tematu audio

Tu jednak porównanie jest o tyle chybione, że w audio pewne staranie faktycznie poczynić trzeba a w przypadku kolorów już nie, gdyż warunki z automatu są identyczne w tym samym miejscu tego samego pokoju!

Jakie warunki wg. Ciebie trzeba spełnić by w jak najbardziej obiektywny sposób porównać ze sobą dwa np 2 wzmacniacze? Edytowane 6 Kwietnia 2016 przez Przemysław_51508

[jar1]

Myslę, ze kompromisem byoby uznanie przez obie strony, ze jakby te kolowowe blaszki nie połozyć i nie oswietlić to one na słuch się nie dadzą odróznić.