Audio mity

[Oxygenethief]

A z "naukowych faktów" nie wynika zupełnie, że "taki element nie ma prawa działać".

 

Skoro masz inne zdanie na ten temat, a widzę że masz, to powiedz proszę dlaczego wg Ciebie nie wynika jednoznacznie, że ten element nie ma wpływu na brzmienie ?

 

Daj sobie spokój, to nie ma najmniejszego sensu.

 

A spokoju sobie nie dam, ponieważ nie lubię gdy ktoś stara się na siłę udowodnić coś na co nie ma żadnych podstaw.

Edytowane 7 Grudnia 2017 przez Oxygenethief

[Lech36]

Lub jakoś tak :) (nie jestem dobry w tłumaczeniu, nigdy nie lubiłem uczyć)

Nigdy nie lubiłeś się uczyć ;-).

 

Panowie to jest męczące!

Może powinieneś odpocząć ? ;-)

Zmęczenie też może tworzyć iluzje dźwiękowe.

[szymon1977]

...

To, ze ocene mozliwosci wplywu na brzmienie audio-gadzetow dokonujesz ignorujac wiedze i logike, a kierujac sie niczym niepopartym i subiektywnym przeczuciem to Twoja sprawa. Ale to, ze swoim niczym niepopartym i subiektywnym rzeczuciem usilujesz zanegowac wiedze innych to juz sprawa nie tylko Twoja. Wiec dlaczego niby wszyscie mieliby dac Ci spokoj? To Ty jestes jedyna osoba w tym watku, ktora na poparcie gloszonych teorii nie ma zadnych argumentow. Bo to, ze przerasta Cie zrozumienie czegos, albo po prostu czegos nie wiesz, to nie jest argument.

 

...to moje zdanie na ten temat :)

Mi wystarczy, dzieki. Faktycznie po wymianie wzmacniacza stereo wydawalo sie byc lepsze.

Edytowane 7 Grudnia 2017 przez szymon1977

[Gość LTD12]

A spokoju sobie nie dam, ponieważ nie lubię gdy ktoś stara się na siłę udowodnić coś na co nie ma żadnych podstaw.

No to po raz ostatni,

nie interesuje mnie twój spokój

nie interesuje mnie co ty lubisz

nie interesuje mnie co ty chcesz udowodnić

- czyli nie interesujesz mnie zupełnie.

 

I żeby nie było wątpliwości - nie chcę nic nikomu udowadniać.

[szymon1977]

...nie chcę nic nikomu udowadniać.

To zamierzasz bez dowodow wmowic, ze ktos jest w bledzie? Niezle!

[Oxygenethief]

- nie chcę nic nikomu udowadniać.

 

To powiedz prosze jaki jest powód twojego udzielania się w temacie "audio mity" ? Pojawia się mit: "bezpiecznik" - pojawia się sporo informacji, jak to działa, dlaczego nie ma wpływu itp itd. Ty jesteś innego zdania, jednak nie chcesz nikomu nic udowadniać... zatem co tu robisz ?

[Gość LTD12]

Ale to, ze swoim niczym niepopartym i subiektywnym rzeczuciem usilujesz zanegowac wiedze innych

???

 

Oficjalnie oświadczam, że nie zamierzam negować niczyjej wiedzy.

Każdy ma to na co zasłużył!.

 

Ciekawe, dlaczego ja wam współczuję?! :)

 

Panowie, nie wszyscy naraz.

Nie nadążam z pisaniem.

 

A cha, dlaczego?

Odpowiadam: dlatego, że jest to forum publiczne i mam prawo wypowiedzieć swoje zdanie, nawet, jeżeli jest ono niezgodne z obowiązującymi bzdurami (pardon, "naukowymi dowodami"). Jednocześnie zauważam, że prezentując swoje doświadczenia nie muszę ich udowadniać, wystarczy, że je opiszę/przedstawię.

 

No kurcze, to wszystko już było tyle razy, że ...

Dlaczego wy się niczego nie uczycie. :(

 

Nigdy nie lubiłeś się uczyć ;-).

No, no.... takie osobiste, podchwytliwe ...., a może to tylko złośliwe(??).

 

Nie, nie odpowiem. Zbyt słabo się znamy,... a poza tym publicznie(?). ;)

Edytowane 7 Grudnia 2017 przez LTD12

[Oxygenethief]

Odpowiadam: dlatego, że jest to forum publiczne i mam prawo wypowiedzieć swoje zdanie, nawet, jeżeli jest ono niezgodne z obowiązującymi bzdurami (pardon, "naukowymi dowodami"). Jednocześnie zauważam, że prezentując swoje doświadczenia nie muszę ich udowadniać, wystarczy, że je opiszę/przedstawię.

 

Nie no pewnie, jest to forum publiczne, nie zabraniam Ci przeciez się wypowiadać. Zastanawiam mnie tylko jaki widzisz w tym sens, skoro opinii ludzi którzy sie znają traktujesz jak "bzdury", wypisujesz posty tylko po to aby siać zament, czyli zwykły trolling. Aby napisać, że coś jest bzdurą to niestety trzeba podać argument, dlaczego jest to bzdura.

[Gość LTD12]

Wiedza tak jak ją prezentujecie, jak ją rozumiecie (chyba) jest ....."krępująca". Ciekawe, dlaczego traktujecie ją "per noga". Przecież jest ona waszym "całym światem"??

 

Mam duży problem, w dalszym ciągu, jak określić, jak nazwać waszą grupę (stadko:) ).

Określenie "sceptycy" zdecydowanie do was nie pasuje.

Jakieś propozycje?

[iro III]

Widzę, że cytujecie jegomościa "ltd12"

To znaczy, że odpowiadacie na klasycznego TROLLA zaczepki.

Pytam po co? Dla sportu? Z nudów?

polecam niezmiennie na takie przypadki włączenie funkcji - IGNORUJ POSTY UŻYTKOWNIKA

To naprawdę działa!

Nawet chwast pozbawiony wody - kiedyś uschnie i odpadnie (z tego wątku).

Edytowane 7 Grudnia 2017 przez iro III

[Arachnus]

Ja się z Tobą będę cały czas zgadzał że coś słyszysz, dopóki nie zajmiesz jakiegoś stanowiska dlaczego tak słyszysz.

 

Dopóki tylko twierdzę że coś słyszę to "moja racja jest najmojsza" cytując klasyka.

Można też zauważyć że dawniej to dopiero byli słyszący, nawet na stosach płonęli za swoje przeświadczenia.

Ale nie palili ich rzecz jasna sceptycy, tylko słyszący inne rzeczy raczej...

Może dojść nawet do paradoksu, jeśli komuś głosy mówią że jest najzupełniej normalny ;)

 

Robi się ciekawie dopiero kiedy potrafię uzasadnić dlaczego potrafię coś słyszeć, i wtedy zajmuję stanowisko z którym można się spierać bo będzie do udowodnienia lub obalenia, i w razie jeśli się wybroni staje się częścią wiedzy.

[billy idol]

nie zastanawiam się nad wieloma sprawami,

 

To fakt

 

:>

[popej]

Robi się ciekawie dopiero kiedy potrafię uzasadnić dlaczego potrafię coś słyszeć

I to wymaga wiedzy. Samo podejście, jakie zaprezentowałeś, wymaga przynajmniej ogólnej znajomości metody naukowej i umiejętności posługiwania się logiką w dyskusji. Co prowadzi do paradoksu, bo przecież cały konflikt wynika z braku tych podstaw ze strony audiofilskich subiektywistów :)

 

Dlatego IMHO w tym przypadku lepiej ograniczyć się do prostej informacji o faktach niż próbować prowadzić dyskusję.

Edytowane 7 Grudnia 2017 przez popej

[Vlado]

Wiedza tak jak ją prezentujecie, jak ją rozumiecie (chyba) jest ....."krępująca". Ciekawe, dlaczego traktujecie ją "per noga". Przecież jest ona waszym "całym światem"??

 

Mam duży problem, w dalszym ciągu, jak określić, jak nazwać waszą grupę (stadko:) ).

Określenie "sceptycy" zdecydowanie do was nie pasuje.

Jakieś propozycje?

 

Zatem obecność kolegi w tym konkretnym wątku jest spowodowana wyłącznie potrzeba jego trollowania.

Dziękuje koledze za dalszy udział.

Jak sam kolega wyraźnie wskazał, już wyraził swoje zdanie w temacie wątku a reszta dyskutujących i ich zdanie wcale go nie interesuje. Piszącym tutaj ciągłe borykanie się z trollami również nie odpowiada co można z rozmów wyczytać.

Zatem żegnamy kolegę.

[Lech36]

Określenie "sceptycy" zdecydowanie do was nie pasuje.

Określenie "słyszący" też zdecydowanie do Was nie pasuje. Zawsze w próbie okazywało się że rzekomo słyszący w zasadzie słyszą tak jak sceptycy. Tylko w piśmie potrafią "słyszeć" lepiej.

Jakieś propozycje?

Pstryk, pstryk i wszystko jasne ;-).

[Arachnus]

Kolejny gołąbek odleciał, ale nie pokoju bynajmniej (aż takich złudzeń to nie mam).

Ale niech będzie ślad że dla kogoś zainteresowanego hobby audiofilskim byłby to gościnny wątek.

[szaman777]

Panowie to jest męczące!

 

 

Droga do prawdy bywa bolesna.

[szymon1977]

Kolejny gołąbek odleciał...

Z pewnością szczęśliwszy będzie.

[jezz]

 

 

E tam...co to za słuchanie, 10 albumów dziennie to ciul nie słuchanie ;-)

 

Z tym się zgadzam. Ja bym miał po czymś takim galaretę w głowie.

[przemak]

Z tym się zgadzam. Ja bym miał po czymś takim galaretę w głowie.

 

Galaretę w głowie to się ma po słuchaniu przez 10h tego samego utworu, i to w dużym skupieniu. No, ale tu wiadomo, są lepiej słyszący ;)

[szymon1977]

No, ale tu wiadomo, są lepiej słyszący ;)

Bez paniki, TU juz ich nie ma.

[porlick]

Siedzą w saloniku i szczebiocza sobie slodko- "jacy to oni są glupi, wierzą naukowcom, ale nie tym od oczyszczaczy kwantowych i sieciowek o 105% sprawności".

[Gość]

I nic z tego nie wynika...dalej nie gra i wkoło poprawiają...

[szymon1977]

Niewiedza pozwala im byc szczesliwym, wiec niech sobie siedza gdzie chca.

[szaman777]

Wrócę do podwójnego DACa.

W moim Pioneer N50a jest osobny chip sabre na lewy i osobny na prawy kanał. Także można, ale czy trzeba?

[szymon1977]

W moim O dual mono tez podobno zaczyna sie od DAC (nie znam sie na tym, ale ta plytka z gniazdkami SPDIF wyglada symetrycznie).

Edytowane 7 Grudnia 2017 przez szymon1977

[front247]

"Lepiej się słucha" czyli przyjemniej, nawet na radyjku w kuchni...ale czy to jest lepiej...

To było słuchanie sprzetu akurat :)

Audiofile wiedza o co chodzi....ja żadko słucham sprzetu ale to był odsłuch sprzętu;)

[Bunk]

To było słuchanie sprzetu akurat :)

Audiofile wiedza o co chodzi....ja żadko słucham sprzetu ale to był odsłuch sprzętu;)

Co robisz nieczęsto?

[Lech36]

Także można, ale czy trzeba?

Jak ktoś lubi zawody sportowe w konkurencji wyciskania ekstremalnie niskiego szumu (<-120dB) to tak trzeba, ale czy tak potrzeba ? Moim zdaniem nie, choć w tym przypadku ze względu na to że Sabre jest ośmio kanałowym przetwornikiem to jest banalne zadanie. W odtwarzaczu CD którego czasem używam z roku 1992 (Sony) jest też taki wielokanałowy przetwornik pracujący w konfiguracji 2 kanałowej w układzie 4+4. Układy ES9018 są w zakupie hurtowym tak tanie że wrzucenie nawet "wiaderka" takich do urządzenia nie zmienia zasadniczo kosztów produkcji seryjnej a wizerunek marketingowy wyrobu końcowego rośnie w oczach specyficznej grupy odbiorców. Żeby dowiedzieć się czy to ma znaczenia w domenie słuchu wystarczy przeprowadzić prosty eksperyment. Włączyć swój sprzęt na maksymalną możliwą głośność jaką on może a potem ściszyć do -100dB i zobaczyć co słychać przy takim poziomie. Będziemy wtedy wiedzieć czy zawody sportowe w wyciskaniu niższych poziomów szumów są w domenie słuchu celowe. Oczywiście w domenie technicznej przynosi to skutek.

[szymon1977]

"...warto spróbować przewód optyczny wykonany ze szkła, nie z plastiku. Moim zdaniem, dźwięk także się zmienia, lecz w pozytywnym znaczeniu, coś jak dobry przewód IC / RCA."