Skocz do zawartości
IGNORED

Audio mity


Rekomendowane odpowiedzi

Gość

(Konto usunięte)

Możesz wierzyć.

 

:) Wynika z tego, że w audiofilii po prostu brakuje ogólnie uznanych autorytetów, które wydaja wiążące werdykty jaki system (lub jego element) brzmi "lepiej" a jaki "gorzej". Raczej mamy ale skompromitowane. :)

 

Oczywiście chodzi mi o werdykty muzyków dotyczące lepszych czy gorszych instrumentów oraz wpływu kabli (w tym jak widać sieciowych) na wynik ich pracy (brzmienie).

 

Mam dowody, robiłem testy. Pogromcy mitów w sprawah gitarowych zajmują się czym innym, nikt tego nie kwestionuje. W połączeniach gitarowych to jest normalna sprawa, natomiast całkowicie nie na temat tutaj.

 

Dlaczego?

 

Teraz co do tych kabli.

 

Dziękuję bardzo za obszerne tłumaczenie. Czy dobrze rozumiem, że cały czas mówisz o natężeniu (?) sygnału. Czy spektrogram w tym przypadku to to samo co widmo? Czy ten spektrogram obrazuje odchylenia w odwzorowaniu dźwięków muzycznych z sygnału testowego? Przesunięcia w czasie też?

 

Może bardziej ogólne pytanie (te kable sieciowe mnie najmniej interesują, był to tylko przykład próby producenta - wygląda, że naciągany - podania jakichś pomiarów): czy da się zarejestrować brzmienie jednego systemu audio i porównać go z zarejestrowanym brzmieniem drugiego? Oraz brzmienie obu tych systemów ze wzorcem - "zawartością" odtwarzanego na nich pliku testowego z muzyką. W zakresie barwy, amplitudy, czasu, ...? Czy to ma sens? Czy taka analiza byłaby podstawą do miarodajnego werdyktu który z tych systemów gra "lepiej" (najmniej zniekształca?)? Rejestrować można by było dwa sygnały: a) na wyjściu wzmacniacza mocy; b) w miejscu odsłuchu.

 

Z góry przepraszam za możliwie głupie dla profesjonalisty pytania.

Edytowane przez JuG

:) Wynika z tego, że w audiofilii po prostu brakuje ogólnie uznanych autorytetów, które wydaja wiążące werdykty jaki system (lub jego element) brzmi "lepiej" a jaki "gorzej". Raczej mamy ale skompromitowane. :)

 

Oczywiście chodzi mi o werdykty muzyków dotyczące lepszych czy gorszych instrumentów oraz wpływu kabli (w tym jak widać sieciowych) na wynik ich pracy (brzmienie).

 

To jest endorsement. Szczególnie Wooten endorsuje wszystko, co na drzewo nie ucieka. Jest kasa do wzięcia, trzeba brać.

 

Dlaczego?

 

Bo impedancja wyjściowa gitary może wynosić do 100k, a wyjścia w sprzęcie domowym rzędu 100 omów. To jest tysiąc razy więcej, czyli tysiąc razy większy wpływ impedancji kabla połączeniowego.

 

Dziękuję bardzo za obszerne tłumaczenie. Czy dobrze rozumiem, że cały czas mówisz o natężeniu (?) sygnału. Czy spektrogram w tym przypadku to to samo co widmo? Czy ten spektrogram obrazuje odchylenia w odwzorowaniu dźwięków muzycznych z sygnału testowego? Przesunięcia w czasie też?

 

Może bardziej ogólne pytanie (te kable sieciowe mnie najmniej interesują, był to tylko przykład próby producenta - wygląda, że naciągany - podania jakichś pomiarów): czy da się zarejestrować brzmienie jednego systemu audio i porównać go z zarejestrowanym brzmieniem drugiego? Oraz brzmienie obu tych systemów ze wzorcem - "zawartością" odtwarzanego na nich pliku testowego z muzyką. W zakresie barwy, amplitudy, czasu, ...? Czy to ma sens? Czy taka analiza byłaby podstawą do miarodajnego werdyktu który z tych systemów gra "lepiej" (najmniej zniekształca?)? Rejestrować można by było dwa sygnały: a) na wyjściu wzmacniacza mocy; b) w miejscu odsłuchu.

 

Z góry przepraszam za możliwie głupie dla profesjonalisty pytania.

 

O "natężeniu" a konkretnie o poziomie sygnału.Spektrogram to widmo. Przesunięć w czasie nie pokazuje, od tego jest inny pomiar, na przykład badanie odpowiedzi impulsowej. Jest to uznana metoda badawcza, tutaj nie do przewalczenia ;) Można zmierzyć, ale nie posługując się sygnałem różnicowym, bo on jest jeden. Przesunięcia w czasie można mierzyć na dwóch sygnałach, ale są one tak malutkie w tym konkretnym przypadku, że potrzebna by była jakaś aparatura z CERNu czy coś takiego.

Pomiary porównawcze są oczywiście możliwe, wymagają tylko spełnienia warunków i zdania sobie sprawy, co porównujemy. W przypadku tych kabli mamy dwa różne sygnały zapisane przy pomocy systemu z realnym odstępem od szumu rzędu 100dB. Po odjęciu takich dwóch sygnałów sam szum w pliku wynikowym jest wyższy o 3dB, czyli plik wynikowy ma poziom 97dB w najlepszym przypadku. Dywagacje w tym kontekście o różnicach na poziomie -90dB są absurdem. Wydaje mi się, że można mówić o realnych różnicach przy wyniku -30 do -50dB, więcej to już błąd pomiarowy i przede wszystkim coś absolutnie niesłyszalnego, zwłaszcza przy normalnej głośności odsłuchu w domu. Ale jasne, tak się mierzy różne rzeczy, może nie tyle mierzy, co porównuje, bo przecież widać różnice a nie który jest lepszy. Porównanie z wzorcem to już gorzej, ale jeżeli np. wzorcem jest wyjście z CD a sygnałem porównawczym wyjście ze wzmacniacza, to w sumie jest łatwe i daje sensowne wyniki, tylko, że jak wyżej, tutaj nieakceptowalne ;)

 

Kolega jest wielkim fanem Klenczona, założył nawet zespół grający jego utwory, ma zgodę żony itp. Ale jako endorser Ibaneza nie może grać na oryginalnej gitarze Zenon, których kilka upolował na ebayu, restaurował, przekazywał do muzeum:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

to znaczy grać to sobie może, ale nie na koncertach i nie na zdjęciach ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

nagrywamy.com

Nie traktuję psychologi jako kuglarskie sztuczki a jedynie testy ABX, które to testy niosą ze sobą duże możliwości manipulacji.

Z wiedzy psychologicznej wynika wymóg stosowania ślepych testów w przypadku, kiedy o wyniku decyduje subiektywna opinia.

 

ABX to chyba najbardziej czuły sposób testowania sprzętu audio, spełniający warunek podwójnie ślepego testu.

 

Niezależnie od metody testowania, wyniki są tak wiarygodne, jak przygotowanie testu. W sensie analizy zjawiska, postawienia tezy, określeniu czynników mogących zniekształcić wynik, opracowaniu procedury, określeniu sposobu szacowania błędu i udokumentowania całości.

 

W sieci znajdzie się parę przykładów dobrze wykonanych i wiarygodnych testów. Warto poczytać, bo to z czym się spotykamy najczęściej, to ignorancja połączona z przeświadczeniem o własnej nieomylności :)

Gość

(Konto usunięte)

potrzebna by była jakaś aparatura z CERNu czy coś takiego

 

Kolega próbuje zainteresować tematem "audiovoodoo" jedną z politechnik. :)

 

Słyszę różnice w odtwarzanej przez różne urządzenia muzyce. Słyszę też wpływ kabli. To samo słyszą moi znajomi (mamy kompletnie różne systemy, doświadczenia i gusty muzyczne). To samo słyszą tysiące audiofili. Tłumaczenia masową chorobą psychiatryczną z oczywistych względów przyjąć nie mogę (chociaż zdaję sobie sprawę z rozmaitych ułomności i figli naszego "procesora"). :) Dlatego szukam dla siebie logicznego i naukowego (jestem "techniczny") wytłumaczenia.

 

Chciałbym trochę zgłębić temat (w miarę możliwości) i szukam badań dot. progów percepcji naszego słuchu. Znajduję różne badania ale jak na razie większość z nich dotyczy rzeczy prostych: psychoakustycznych reakcji na proste (sinusoidalne) sygnały o różnych poziomach, częstotliwościach i długościach. Plus coś tam zbadano z oddziaływania kilku takich prostych sygnałów jednocześnie. Plus pojedynczych dźwięków muzycznych. Badań różnic w percepcji odtwarzanych sprzętowo złożonych dźwięków muzycznych (muzyki) na razie nie znalazłem. Albo kiepsko szukam, albo nikomu kto miałby wyłożyć na nie $ do niczego nie są potrzebne. Może znasz jakieś?

W sieci znajdzie się parę przykładów dobrze wykonanych i wiarygodnych testów

 

I jak rozumiem wyniki tych wiarygodnych testów zawsze potwierdzają brak różnic?

Czy może zdarza się też czasem odwrotnie?

Kolega próbuje zainteresować tematem "audiovoodoo" jedną z politechnik. :)

 

Słyszę różnice w odtwarzanej przez różne urządzenia muzyce. Słyszę też wpływ kabli. To samo słyszą moi znajomi (mamy kompletnie różne systemy, doświadczenia i gusty muzyczne). To samo słyszą tysiące audiofili. Tłumaczenia masową chorobą psychiatryczną z oczywistych względów przyjąć nie mogę (chociaż zdaję sobie sprawę z rozmaitych ułomności i figli naszego "procesora"). :) Dlatego szukam dla siebie logicznego i naukowego (jestem "techniczny") wytłumaczenia.

 

Chciałbym trochę zgłębić temat (w miarę możliwości) i szukam badań dot. progów percepcji naszego słuchu. Znajduję różne badania ale jak na razie większość z nich dotyczy rzeczy prostych: psychoakustycznych reakcji na proste (sinusoidalne) sygnały o różnych poziomach, częstotliwościach i długościach. Plus coś tam zbadano z oddziaływania kilku takich prostych sygnałów jednocześnie. Plus pojedynczych dźwięków muzycznych. Badań różnic w percepcji odtwarzanych sprzętowo złożonych dźwięków muzycznych (muzyki) na razie nie znalazłem. Albo kiepsko szukam, albo nikomu kto miałby wyłożyć na nie $ do niczego nie są potrzebne. Może znasz jakieś?

 

Generalnie nikogo za bardzo nie interesują poruszane tu problemy. Problemy to są ze słyszeniem w ogóle, ubytkiem słuchu, niedosłyszeniem, wpływem czynników zewnętrznych itp. albo nowymi metodami kompresji sygnału. U mnie wszyscy, którzy zajmowali się czymkolwiek związanym z poruszanymi tu choć mniej więcej zagadnieniami (barwa, słyszenie itp) przeszli na badania hałasu, wpływu hałasu, autostrady, turbiny wiatrowe, te sprawy. Na inne badania kasy nie ma, jakieś skrzypce plastikowe czy takie bajery o skrzypcach, ale to bardziej hobby w sumie, a co, profesorowi wolno ;)

nagrywamy.com

Tłumaczenia masową chorobą psychiatryczną z oczywistych względów przyjąć nie mogę (chociaż zdaję sobie sprawę z rozmaitych ułomności i figli naszego "procesora").

Dlaczego trollujesz w wątku, przecież tu było wszystko wyjaśniane i prawdopodobne czynniki dla których Ty i twoi znajomi słyszą są znane. W Wielkopolskim teście ABX (to tytuł wątku w zakładce bocznica) też uczestnicy słyszeli różnice dopóki nie zostały wyrównane poziomy głośności porównywalnych sprzętów. Ile razy można to powtarzać ? Brak wyrównania poziomów to nie jedyna przyczyna słyszenia różnic, jeszcze są takie poza sprzętowe. Też były tu omawiane. Myślisz że w tym w/w spotkaniu w Wielkopolsce niewyrównanie poziomów wskazywało na "chorobę psychiatryczną" czy może na ignorancję części ludzi biorących udział w pokazie ? Dlaczego ktoś musiał im te poziomy wyrównać ? Czyżby byli na tyle nieprzygotowani do w sumie prostego eksperymentu i tego nie wiedzieli że podstawowym warunkiem porównania na słuch dwóch podobnych urządzeń jest wyrównanie poziomów głośności.

 

Dlatego szukam dla siebie logicznego i naukowego (jestem "techniczny") wytłumaczenia.

Na pewno jesteś "techniczny" ?

 

Chciałbym trochę zgłębić temat (w miarę możliwości) i szukam badań dot. progów percepcji naszego słuchu. Znajduję różne badania ale jak na razie większość z nich dotyczy rzeczy prostych: psychoakustycznych reakcji na proste (sinusoidalne) sygnały o różnych poziomach, częstotliwościach i długościach. Plus coś tam zbadano z oddziaływania kilku takich prostych sygnałów jednocześnie. Plus pojedynczych dźwięków muzycznych. Badań różnic w percepcji odtwarzanych sprzętowo złożonych dźwięków muzycznych (muzyki) na razie nie znalazłem. Albo kiepsko szukam, albo nikomu kto miałby wyłożyć na nie $ do niczego nie są potrzebne. Może znasz jakieś?

Zamiast zastanawiać się nad teorią zacznij robić porównania zgodnie z warunkami technicznymi które przy takich porównaniach obowiązują. Progi percepcji możesz wyznaczyć dla swojego organizmu sam, ale też wymaga to podejścia technicznego do tematu. Jak jesteś techniczny to dasz sobie radę.

Edytowane przez Lech36

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Gość

(Konto usunięte)

Generalnie nikogo za bardzo nie interesują poruszane tu problemy.

 

Tak myślałem. :(

 

A powiedz jeszcze proszę czy można nie wydając majątku czymś w miarę precyzyjnie (?) zarejestrować sygnał z końcówki mocy i jakimś programem zrobić analizę czasowo-częstotliwościowa? Co musiałbym ściągnąć/kupić?

Gość

(Konto usunięte)

Dlaczego trollujesz w wątku, przecież tu było wszystko wyjaśniane i prawdopodobne czynniki dla których Ty i twoi znajomi słyszą są znane.

 

Mój niby trolling możesz zgłosić do moderacji. Ale:

 

1. Przeczytać 1,5 tyś. stron ja (i nikt inny) nie jest w stanie. Większość z tego to wojny religijne. Jeżeli czujesz się gospodarzem wątku i jesteś w nim "od urodzenia" wypadałby zrobić jakiś indeks po głównych "dowodach".

 

2. Jak to "tłumaczenie" tłumaczy słyszenie unikatowego charakteru np. wzmacniacza na dowolnym/przypadkowym ustawionym poziomie? Jeden gra muzykę zawsze i prawie ze wszystkim, drugi nie gra muzyki wcale - odtwarza dźwięki (nie wiem, czy wiesz co mam na myśli)? Do tego ten drugi ma lepsze pomiary od pierwszego i kilkakrotnie wyższą ceną?

 

Wartą zauważenia rzeczą jest, że większość tzw. niesłyszących (kabli możemy sobie darować - wystarczy brak wrażliwości na różnice w źródłach i wzmacniaczach) ma albo sprzęt DIY albo sprzęt tzw. podstawowy. Ma też tylko podstawową wiedzę o złożonym zagadnieniu (elektronika+psychoakustyka). Np. mówienie co jest poniżej progu percepcji bez wiedzy jaki jest ten próg nie jest "poprawne technicznie". Jesteśmy różni, nie lepsi czy gorsi a różni. W stosunku do audiofilii też.

 

Czy uważasz, że głównym celem tego wątku powinno być szydzenie z często nieracjonalnego hobby innych w celu dowartościowywania się? (Nie do Ciebie zarzut). Jest to mniej więcej to samo co nabijanie się z "wymiarów" czyjejś żony i o nienaukowy podejściu męża do jej wyboru. Skąd jest ten mesjanizm?

 

Na pewno jesteś "techniczny" ?

 

Kopię dyplomu z politechniki mam przedstawić? :) Przyznam się bez bicia - elektroniki akurat nie lubiłem. )))

 

Zamiast zastanawiać się nad teorią zacznij robić porównania zgodnie z warunkami technicznymi które przy takich porównaniach obowiązują.

 

To jak w kawale: siedzi małpa i ogląda znaleziony niewybuch; podchodzi druga i pyta - "Co robisz?"; słyszy odpowiedź - "Myślę"; odpowiada - "O czym tu myśleć - porzucać trzeba". )))

 

Żeby przeprowadzić eksperyment naukowy trzeba poznać to i owo. Niektórym wystarcza tylko prawo Ohma i poziom/pozycja, mi - nie. Jestem ciekawski, sam mimo woli wzbudziłeś moje zainteresowanie tym tematem. Głośność - dowolna, czas słuchania - dowolny, ... - to nie są założenia naukowego ("poprawnie technicznego") eksperymentu - jako minimum muszą być określone granice.

 

Progi percepcji możesz wyznaczyć dla swojego organizmu sam

 

Parametry wzmacniacza też "wyznaczasz"? ))) Nie chciałby stracić słuch przy wyznaczaniu - lubię go. )))

Edytowane przez JuG

z mechanizmami opisywanymi przez Cialdiniego

 

Mamy do czynienia w opowieściach guru's, tych świerszczykowych i forowych też.

Cialdini opisuje zasady marketingu i sprzedaży. Testy ABX nie mają z tym nic wspólnego.

 

Zapomniałeś jeszcze o szumie z komputera, który wyraźnie zakłóca słuchanie np. płyt zespołu Metallica.

Czy słuchasz Metaliki, czy plumkania i tak szum tła istnieje, późnym wieczorem jest zdecydowanie mniejszy, jeszcze bardziej nocą i nie ucieka on ze strachu przed Mataliką.

Jak słuchasz bardzo głośno czegokolwiek (nawet plumkania) ma on mniejszy wpływ to oczywiste...chyba również dla Ciebie (?)

 

Jak ocenianie mój talent? :-)

 

Brawo! Edit: dla kuzynki też.

(od razu poznałem kto zacz, to coś znaczy no nie?)

Edytowane przez iro III

Ale konkretnie jakiegoś linka z jutuba daj, bo sporo tego.

 

Jeżeli to te okolice:

to tam są glissy (czyli te przeciągnięcia, znaczy glissando) na basie grane.

To właśnie te. Nie ma dnia, żebym nie przesłuchał tego kawałka. Gitara basowa rządzi, a Agnieszka Chylińska powiedziała kiedyś, że basista ma najłatwiej bo gra tylko A-A, G-G :-)

To właśnie te. Nie ma dnia, żebym nie przesłuchał tego kawałka. Gitara basowa rządzi, a Agnieszka Chylińska powiedziała kiedyś, że basista ma najłatwiej bo gra tylko A-A, G-G :-)

Wybacz Sylwon38 ale, moim zdaniem, zbyt dużo zdradziłeś informacji o sobie. Ciężko teraz zostać Twoim oponenetem, żeby nie narazić się na idiotyczne zarzuty i głosy poparcia, wzmożone współczuciem.

Czy może zdarza się też czasem odwrotnie?

Zdarza się odwrotnie. Przykładowo przy testach prostych wzmacniaczy lampowych.

Edytowane przez popej

Mój niby trolling możesz zgłosić do moderacji.

Nigdy niczego nie zgłaszam do moderacji. Taką mam zasadę. Gdybym jednak kiedyś zamierzał złamać tą zasadę (wszystko jest możliwe) to zgłaszana osoba na pewno zostanie o tym poinformowana że to ja.

1. Przeczytać 1,5 tyś. stron ja (i nikt inny) nie jest w stanie. Większość z tego to wojny religijne. Jeżeli czujesz się gospodarzem wątku i jesteś w nim "od urodzenia" wypadałby zrobić jakiś indeks po głównych "dowodach".

Gospodarz wątku jest wymieniony w nagłówku, ale też się chyba nie spodziewał że wątek tak się rozrośnie. Widać jest dużo ciekawych tematów technicznych dotyczący audio mitów. Niestety co jakiś czas następuje atak trollów i w wątku następuje zamieszanie i powtarzanie się tematów bo trolle udają że nie wiedzą o co chodzi albo nie zauważyli jakiegoś wyjaśnienia.

2. Jak to "tłumaczenie" tłumaczy słyszenie unikatowego charakteru np. wzmacniacza na dowolnym/przypadkowym ustawionym poziomie? Jeden gra muzykę zawsze i prawie ze wszystkim, drugi nie gra muzyki wcale - odtwarza dźwięki (nie wiem, czy wiesz co mam na myśli)? Do tego ten drugi ma lepsze pomiary od pierwszego i kilkakrotnie wyższą ceną?

Czyżby w Wielkopolskim teście nie trafili na takie wybitne jednostki ?

Wartą zauważenia rzeczą jest, że większość tzw. niesłyszących (kabli możemy sobie darować - wystarczy brak wrażliwości na różnice w źródłach i wzmacniaczach) ma albo sprzęt DIY albo sprzęt tzw. podstawowy

Co to ma do rzeczy że DIY ? W teście w Wielkopolsce brały udział sprzęty fabryczne.

Ma też tylko podstawową wiedzę o złożonym zagadnieniu (elektronika+psychoakustyka).

Myślisz że audiofil który nie wie że przy porównaniu na ucho sprzętów trzeba wyrównać poziomy głośności porównywanych urządzeń ma pojęcie o elektronice i psychoakustyce ?

Jesteśmy różni, nie lepsi czy gorsi a różni.

Możliwe, dlatego każdy powinien porównanie odsłuchowe robić we własnym zakresie, ale zawsze zgodnie z procedurą żeby osiągnąć miarodajne i wartościowe wyniki. Jeszcze tylko uwaga do tych progów percepcji, testy na progi dla niektórych parametrów sygnału są w sieci. Okazuje się że nasze progi nie różnią się w jakimś znacznym zakresie (mowa o osobach ze zdrowym słuchem) natomiast wyobraźnia różnić się potrafi gigantycznie.

Czy uważasz, że głównym celem tego wątku powinno być szydzenie z często nieracjonalnego hobby innych w celu dowartościowywania się?

Czasem trzeba użyć bardziej dosadnej formy przekazu jak ktoś chce żeby mu powtarzać ciągle to samo a on udaje że nie zauważył wyjaśnienia.

Skąd jest ten mesjanizm?

U kogo mesjanizm ? U fanów mitów w audio czy u sceptyków ?

Kopię dyplomu z politechniki mam przedstawić? :) Przyznam się bez bicia - elektroniki akurat nie lubiłem. )))

Mnie Twój dyplom nie interesuje, nie będę Ciebie zatrudniał ;-).

Niektórym wystarcza tylko prawo Ohma i poziom/pozycja, mi - nie.

W słynnym teście w Wielkopolsce nawet prawa Ohma nie analizowano. W porównaniach na ucho sprzętów się ono raczej nie przyda choć dobrze jest je znać. Natomiast dlaczego poziom głośności porównywanych urządzeń powinien być wyrównany to chyba nikomu znającemu prawo Ohma nie trzeba wyjaśniać.

Parametry wzmacniacza też "wyznaczasz"?

Po co wyznaczać one same wyjdą. Co najwyżej potem trzeba je będzie skorygować jak nie będą zadowalające.

Edytowane przez Lech36

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

 

Kolega próbuje zainteresować tematem "audiovoodoo" jedną z politechnik. :)

 

może lepiej nie , bo jak politechnika łyknie temat - w sumie to nie sadze , bo co im z tego ? - i ludzie zaakceptują wyniki testu - w to tez wątpie - ale gdyby sie tak dwa razy pofuksiło , to po opublikowaniu wyników , wszystkie kable nagle małyby wartość 30 zł na rynuk wtórnym

” jak sobie wygracie wybory to będziecie mogli przegłosować sobie co chcecie, a teraz my mamy większość, cisza……”

Czy słuchasz Metaliki, czy plumkania i tak szum tła istnieje

 

U mnie nie ma żadnego wpływu bo mam wyjątkowo cichych sąsiadów, hermetyczne okna, rury kanalizacyjne nie hałasują,

a zona siedzi w zupełnie innym pokoju.

Ten szum tła został wymyślony przez sceptyków, aby ukryć przed audiofilami to, że prąd pod wieczór zmienia swoje właściwości,

przyczyniając się do poprawy brzmienia. ;-)

U mnie nie ma żadnego wpływu bo mam wyjątkowo cichych sąsiadów, hermetyczne okna, rury kanalizacyjne nie hałasują,

a zona siedzi w zupełnie innym pokoju.

Ten szum tła został wymyślony przez sceptyków, aby ukryć przed audiofilami to, że prąd pod wieczór zmienia swoje właściwości,

przyczyniając się do poprawy brzmienia. ;-)

Nie kłam, sam napisałeś, że słyszysz szum, jak przytkniesz głowę do głośnika.

Edytowane przez Bunk

Nie kłam, sam napisałeś, że słyszysz szum, jak przytkniesz głowę do głośnika.

 

No tak...przepraszam. To jest jedyny u mnie szum tła, ale słyszę go tylko z odległości kilku cm gdy muzyka nie gra. ;-)

Drugi szumek pochodzi od komputera, o którym pisałem wcześniej.

No tak...przepraszam. To jest jedyny u mnie szum tła, ale słyszę go tylko z odległości kilku cm gdy muzyka nie gra. ;-)

Drugi szumek pochodzi od komputera, o którym pisałem wcześniej.

To jest szum tła, kolego. Szumi ci sprzęt ale wszem i wobec oznajmiasz, że go nie ma bo masz cichych sąsiadów, kawalarz. Z tych kilku cm nie powinno być nic słychać jak nie ma sygnału, rozumiesz? Jedno z dwojga, nie wiesz co piszesz albo nie pamiętasz co piszesz. Nie lubię takich krętactw.

Wybacz Sylwon38 ale, moim zdaniem, zbyt dużo zdradziłeś informacji o sobie. Ciężko teraz zostać Twoim oponenetem, żeby nie narazić się na idiotyczne zarzuty i głosy poparcia, wzmożone współczuciem.

Powiem Ci tak. Wkurza mnie jak niektórzy usilnie próbują wmawiać publicznie w telewizji, że jesteśmy tacy sami jak wszyscy. Jedna kobieta nawet pokazała rozbieraną sesję na wózku, żeby zaprotestować i wykazać, że jest taka sama jak wszyscy. G... prawda. Pod wieloma względami bardzo się różnimy. O sporcie mogę zapomnieć. O grze na instrumencie także. Nikt z nas nie jest taki sam, ale każdy, kto nie jest upośledzony intelektualnie, jak ja np. (oficjalnie niepotwierdzone, można polemizować :-) ) powinien być objechany jak każdy, kto pieprzy głupoty, a ja robię to nagminnie, więc śmiało możesz być moim oponentem. Wszystkie zarzuty biorę na klatę i jak zrozumiem, że napisałem bzdurę to nawet lepiej dla mnie, żeby tych bzdur nie powielać, a kiedy będę pewien, że Ty napisałeś bzdurę, to ja Ciebie objadę :-)

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To jest szum tła, kolego. Szumi ci sprzęt ale wszem i wobec oznajmiasz, że go nie ma bo masz cichych sąsiadów, kawalarz. Z tych kilku cm nie powinno być nic słychać jak nie ma sygnału, rozumiesz? Jedno z dwojga, nie wiesz co piszesz albo nie pamiętasz co piszesz. Nie lubię takich krętactw.

 

Bunk - przecież Ty niewiele co słyszysz, a tutaj próbujesz ludziom wmawiać, że szumek słyszalny z kilku cm w kompletnej ciszy

może w jakiś sposób wpływać na odsłuch przy włączonej muzyce z odległości 2 m.

No proszę Cię...nie rozśmieszaj mnie, bo będę miał zajady. ;-)

Bunk - przecież Ty niewiele co słyszysz, a tutaj próbujesz ludziom wmawiać, że szumek słyszalny z kilku cm w kompletnej ciszy

może w jakiś sposób wpływać na odsłuch przy włączonej muzyce z odległości 2 m.

No proszę Cię...nie rozśmieszaj mnie, bo będę miał zajady. ;-)

Szum, który słyszysz to jest szum tła. I jeśli go słyszysz to masz bardzo szumiący sprzęt. Nie pisz już nic więcej o szumie. Ja szumy też słyszę i mnie bardzo, ale to bardzo, irytują. Oczywiście puść muzykę i ZAMASKUJ ten szum, ekhm, jak algorytm MP3.

 

Nie traktuję psychologi jako kuglarskie sztuczki a jedynie testy ABX, które to testy niosą ze sobą duże możliwości manipulacji. Testy które wśród samych psychologów mają zarówno zwolenników jak i przeciwników.

Jeżeli nie wiesz o jakie manipulacje mi chodzi to poczytaj sobie chociażby wspomnianego przeze mnie Cialdiniego.

Zapewne nie wiem i książki pewnie też nie czytałem. Ehhh

 

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

 

 

Ten szum tła został wymyślony przez sceptyków, aby ukryć przed audiofilami to, że prąd pod wieczór zmienia swoje właściwości,

Oczywiście!

Zapomniałem, jesteś wyjątkowy, nawet jako Alien mieszkający wśród Ziemian.

Cholercia nawet szum tła się go nie ima.

Nie mieszkasz w komorze bezechowej, nawet w niej będziesz ten szum miał...a wiesz skąd będzie pochodził?

Szum, który słyszysz to jest szum tła. I jeśli go słyszysz to masz bardzo szumiący sprzęt.

 

Nie Bunku - ja nie słyszę żadnego szumu jak siedzę na wersalce przy wyłączonej muzyce, a co dopiero przy włączonej.

 

Ja szumy też słyszę

 

Ooo, to niedobrze. ;(

To jest jedyny u mnie szum tła, ale słyszę go tylko z odległości kilku cm gdy muzyka nie gra

Jak jest dobry sprzęt to nic nie szumi nawet z odległości 0.5cm. Inaczej trudno mówić o dobrym sprzęcie.

Oczywiście!

Zapomniałem, jesteś wyjątkowy, nawet jako Alien mieszkający wśród Ziemian.

Cholercia nawet szum tła się go nie ima.

Nie mieszkasz w komorze bezechowej, nawet w niej będziesz ten szum miał...a wiesz skąd będzie pochodził?

 

Nie wyjątkowy, tylko normalny. To śmieszne co piszecie o tym szumie tła...Wy, którzy nie słyszycie innych rzeczy mających wpływ na brzmienie,

będziecie wmawiali innym, że słyszą jakiś szum tła przy włączonej muzyce, podczas gdy nie słychać go nawet przy wyłączonej.

Oczywiście zależy kto ma jakie otoczenie...tego nie kwestionuję, że u innych jest z tym gorzej.

Jednak pisanie, że w nocy lepiej słychać, bo znika szum tła jest śmieszne.

A co z np. chrapaniem sąsiadów? ;-)

 

Jak jest dobry sprzęt to nic nie szumi nawet z odległości 0.5cm. Inaczej trudno mówić o dobrym sprzęcie.

 

Widocznie mam schrzaniony. Muszę z tym żyć. ;-)

Gość

(Konto usunięte)

W słynnym teście w Wielkopolsce

 

Znalazłem - poczytam. Prawidłowo przeprowadzony test ABX - KRAKÓW też. Jest problem z usuniętymi odpowiedziami usuniętych user-ów ale chyba do przejścia.

 

Jak rozumiem w przypadku testu kabli (RCA lub zasilającego) problem wyrównania poziomów odpada?

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.