Skocz do zawartości
IGNORED

Audio mity


Rekomendowane odpowiedzi

Gość

(Konto usunięte)
W dniu 5.06.2022 o 19:14, szpakowski napisał:

Po lekturze tego offtopu jestem w kropce ... nie wiem czy mam RTV czy AGD ... o braku bezpiecznika w wzmacniaczu nie wspomnę ... 

Co robić? Jak żyć? 😉

Nie da rady już dłużej czytać tych pierdół, idziesz do ignorowanych w trosce o czystość tego i innych wątków. 

13 minut temu, pantagruel napisał:

Nie da rady już dłużej czytać tych pierdół, idziesz do ignorowanych w trosce o czystość tego i innych wątków. 

To już kolega na żartach się nie zna? 😉

Co skłoniło Cię do takich wniosków? Mój żart (którego najwidoczniej nie zrozumiałeś) czy bzdury do których nawiązywał mój wpis ... ?

42 minuty temu, szpakowski napisał:

To już kolega na żartach się nie zna? 😉

Co skłoniło Cię do takich wniosków? Mój żart (którego najwidoczniej nie zrozumiałeś) czy bzdury do których nawiązywał mój wpis ... ?

Zauważyłem, że tu nie chodzi o poczucie humoru czy nawet doświadczenie audio. Staniesz się wyobcowany, jeśli nie będziesz trzymał którejś za stron, albo jeśli nie osiągniesz reputacji guru fora 😉

16 godzin temu, Chicago napisał:

To co oferuje jazz, nie oferuje żadna inna muzyka

Żeby nie było - słucham. W latach 80 byłem zafascynowany Coltranem i  marnym skutkiem próbowałem naśladować Johna McLaughlina 🙂   Pamiętam jak namawiałem do grania synkop znajomego wyuczonego na klasyce - to było MI.

Świadomie słucham i gram od 40 lat, co takiego oferuje jazz o czym nie wiem?

Godzinę temu, colcolcol napisał:

...co takiego oferuje jazz o czym nie wiem?

Jeśli nie masz innego pomysłu na życie, to możesz sam sobie wmówić, że słuchanie jazzu czyni Cię lepszym od reszty społeczeństwa. A gatunek jak gatunek: każdy ma coś, czego inne nie mają.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Akurat jazz posiada wszystko, co inne gatunki, natomiast inne gatunki nie posiadają tego co oferuje jazz, a jak już się trafią jego podstawowe i zarazem kluczowe elementy w innym gatunku, to są albo tylko zaakcentowane, albo wręcz śladowe. Liżnij chociaż trochę muzykologii, to przestaniesz smucić i smęcić. I tu nie chodzi o lepszość, tylko o świadomość, której Ty nie posiadasz.

Nie ma co więcej dyskutować w tym wątku o jazzie bo, jak sam słusznie zauważyłeś, nie jest to wątek poświęcony ani jazzowi ani jakiejkolwiek innej muzyce.

2 godziny temu, colcolcol napisał:

Żeby nie było - słucham. W latach 80 byłem zafascynowany Coltranem i  marnym skutkiem próbowałem naśladować Johna McLaughlina 🙂   Pamiętam jak namawiałem do grania synkop znajomego wyuczonego na klasyce - to było MI.

Świadomie słucham i gram od 40 lat, co takiego oferuje jazz o czym nie wiem?

Jeszcze tylko na ten pościk odpowiem? 40 lat grasz? 40 lat grasz jazz? Fajnie. Jakim stylem, jakie masz gitary, co grasz, ile znasz standardów i jak je grasz? Biegle i z głowy...??? Z kartki? Czy improwizujesz? Jak z oddechem i jak z timingiem u Ciebie? Jakie płyty jazzowe cenisz? Kto jest twoją inspiracją, czy też kto był Twoją inspiracją i autorytetem w jazzie? Tak tylko z ciekawości pytam, ale nie odpowiadaj tutaj, bo od tego są jazzowe, muzyczne wątki. Chcedz pogadać, to zapraszam do swojego wątku.

Akurat McLaughlin nie jest ciężki do naśladowania, nikt nie jest ciężki jak potrafisz grać profesjonalnie na gitarze i jesteś w miarę elastyczny, i powiedzmy uniwersalny, ale to nie jest kierunek w jazzie, którym akurat ja chciałbym się inspirować i brać przykład. Wolałbym innych nauczycieli, aczkolwiek 'szkołę' McLauglina warto poznać i wziąć kilka, kilkanaście lekjci. Słuchałeś Coltrane w latach 80-tych? Ja nie słuchałem wtedy Coltrane, ale jedną płyte miałem, tę z jedyną z BN, właściwie, to nie jedyną, ale ta druga to albo jest JC, albo CT, więc załóżmy, że BN dla Coltrane, to tylko Blue Train. I tę płytę w latach 80-tych znałem i ją rozpoznawałem, a przynajmniej jeden utwór z tej płyty - wiadomo jaki. Dziękuję.

Parker's Mood

19 minut temu, Chicago napisał:

Akurat jazz posiada wszystko, co inne gatunki...

...a świstak...

19 minut temu, Chicago napisał:

Nie ma co więcej dyskutować w tym wątku o jazzie...

Idź do właściwego to zbierzesz lajki, a tu uśmieszki.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Ach ten jazz. Każdy nawala po swojemu w swój instrument i coś tam wychodzi. Tego faktycznie nie ma żaden inny rodzaj muzyki. A w kwestii rozbijania na czynniki pierwsze to chyba zabijamy w muzyce to o co w niej chodzi. Uczucia, emocje itd. Ale to moje zdanie.

Dopóki bawisz się w lewą i prawą stronę, dopóty będziesz zwodzony na manowce...

Godzinę temu, Chicago napisał:

jazz posiada wszystko, co inne gatunki, natomiast inne gatunki

Minęło 27minut, przeczytałem drugi raz i drugi raz parsknąłem śmiechem. Odleciałeś kolego.

Edytowane przez szymon1977

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

45 minut temu, Misio38 napisał:

A w kwestii rozbijania na czynniki pierwsze to chyba zabijamy w muzyce to o co w niej chodzi. Uczucia, emocje itd.

Taki paradoks, że artyści to bardzo często naturszczyki, którzy o teorii tego co Tworzą sami nie mają pojęcia.

Edytowane przez szymon1977

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

O, widzę, że kolega Фома też zajrzał do ‚dynamitów’, więc dla ścisłości i nieścisłości, słuchajcie tego człowieka co ma do powiedzenia, bo tylko on tutaj dysponuje świadomą i merytoryczna wiedzą na temat jazzu czy tez w ogóle muzyki. 

37 minut temu, Фома napisał:

Zjadłem paczkę orzechów prawie. Jest nieźle

Ale włoskich? Czy ziemnych dla Ziemian?

A teraz muszę trochę popracować - do widzenia do jutra. 

Parker's Mood

28 minut temu, Chicago napisał:

...do widzenia do jutra. 

Zanim wrócisz przeczytaj:

2 godziny temu, Chicago napisał:

Nie ma co więcej dyskutować w tym wątku o jazzie bo, jak sam słusznie zauważyłeś, nie jest to wątek poświęcony ani jazzowi ani jakiejkolwiek innej muzyce.

2 godziny temu, Chicago napisał:

...ale nie odpowiadaj tutaj, bo od tego są jazzowe, muzyczne wątki. Chcedz pogadać, to zapraszam do swojego wątku.

 

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

9 godzin temu, Misio38 napisał:

Ach ten jazz. Każdy nawala po swojemu w swój instrument i coś tam wychodzi.

Aż strach pomyśleć co tam w polifonii wyczyniają to dopiero musi być burdel

8 godzin temu, Chicago napisał:

Ale włoskich? Czy ziemnych dla Ziemian?

Pekan. Można by się pokusić ze to samo co włoskie,  ale jednak włoskie mniej złożone w smaku .

9 godzin temu, Chicago napisał:

więc dla ścisłości i nieścisłości, słuchajcie tego człowieka co ma do powiedzenia, bo tylko on tutaj dysponuje świadomą i merytoryczna wiedzą na temat jazzu czy tez w ogóle muzyki. 

Edit @Chicago;

Dziekuję Ci , ale bez przesady. Ja lubię was czytać 🙂 Myślę że mamy na forum ludzi którzy mają wiele ciekawych rzeczy i wiedzę odnośnie jazzu (i nie tylko) do powiedzenia i opowiedzenia :))

9 godzin temu, szymon1977 napisał:

Taki paradoks, że artyści to bardzo często naturszczyki, którzy o teorii tego co Tworzą sami nie mają pojęcia.

To tak nie zupełnie działa.. Choć do pewnego stopnia owszem. Jednak idąc dalej np do analogii pisania. Owszem żeby bywać poetą potrzebny jest np talent, ale żeby coś napisać potrzeba by już znać więcej słów niż kilka, a żeby z tych wielu znaleźć tylko kilka,  potrzebny jest juz warsztat.

W dniu 16.06.2022 o 19:01, Chicago napisał:

To co oferuje jazz, nie oferuje żadna inna muzyka - 

Akurat jazz posiada wszystko, co inne gatunki, natomiast inne gatunki nie posiadają tego co oferuje jazz, a jak już się trafią jego podstawowe i zarazem kluczowe elementy w innym gatunku, to są albo tylko zaakcentowane, albo wręcz śladowe

Co Ty wypisujesz? Choć właściwie masz racje. Gdyby nawet jazz narodził się wraz z muzyką poważną, po co wybitni kompozytorzy, wirtuozi mieliby czerpać cokolwiek z tego gatunku dla swoich nieśmiertelnych dzieł. Dlatego inne gatunki nie posiadają tego co oferuje jazz. Czymże jest ten jazz, żeby np. bluesmani mieli się nim inspirować. To chyba raczej jazz jest dzieckiem bluesa, nie na odwrót. Dlaczego więc jazz miałby zawierać w sobie blues, a blues tylko śladowe akcenty jazzowe? Poza tym, jeśli jazz posiada wszystko to co inne gatunki to nie jest to jakiś wyjątkowy gatunek muzyczny, nad którym tak się rozpływasz 😵💫

Piszesz o tym jazzie, jak o czymś tak doniosłym w muzyce, że gdyby nie jazz, muzyka zatrzymałaby się na waleniu piszczelami mamucich kopyt w napiętą skórę z tegoż samego wymarłego zwierza na obręczy z konarów prastarych drzew. Muzyka klasyczna jest wspaniała. Rozpisana na kilkadziesiąt instrumentów. Jazz brzmi przy tym jak bajka „poczytaj mi mamo„ przy eseju. Zastanów się nad swoją fascynacją jazzem. Również lubię posłuchać jazzu, ale żeby był to gatunek bez którego pojęcie takie jak „muzyka” nie miało znaczenia, to daleko idące nieporozumienie.

Edytowane przez bassmaniak
2 godziny temu, bassmaniak napisał:

Co Ty wypisujesz?

 

2 godziny temu, bassmaniak napisał:

Dlatego inne gatunki nie posiadają tego co oferuje jazz. Czymże jest ten jazz, żeby np. bluesmani mieli się nim inspirować. To chyba raczej jazz jest dzieckiem bluesa, nie na odwrót. Dlaczego więc jazz miałby zawierać w sobie blues, a blues tylko śladowe akcenty jazzowe? Poza tym, jeśli jazz posiada wszystko to co inne gatunki to nie jest to jakiś wyjątkowy gatunek muzyczny, nad którym tak się rozpływasz

Jak zgłębisz chociaż w minimalnym stopniu zagadnienie, to prawdopodobnie przestaniesz zadawać tak infantylne i niedorzeczne pytania. Ale nie zgłębisz, więc dalej będziesz wypisywał niedorzeczności. Dziękuję.

Parker's Mood

51 minut temu, bassmaniak napisał:

Również lubię posłuchać jazzu...

A kto nie lubi? Jazz to tak szerokie pojęcie, że każdy w nim znajdzie coś dla siebie... choć sam o tym nie wie, że to co w radio leci to już jest jazz. I to chyba najlepszy przykład, że nie trzeba znać się na muzyce, by ją miłować. A jest z nią tak samo jak z wierszem: jest tyle interpretacji ilu czytających.

10 minut temu, Chicago napisał:

Dziękuję

My też dziękujemy. Idź ze swoim przerośniętym ego do własciwego wątku, bo jak widzisz w tym się ono nie mieści.

Edytowane przez szymon1977

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Godzinę temu, Chicago napisał:

...lądujesz w ignorach...

Nie uchroni to Twoich wpisów przed merytorycznym komentarzem.

Godzinę temu, Chicago napisał:

...pouczasz co mam robić?

Uszanuj Regulamin a nie moje zdanie.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Godzinę temu, Chicago napisał:

Co to znaczy 'my'? Kim ty synku jesteś, że mnie tutaj pouczasz co mam robić? Swoje mamie lub bliskim doradzaj, albo załóż własne forum i tam decyduj kto ma pisać, gdzie ma pisać i jak ma pisać, i co najlepiej ma pisać. A teraz już na serio lądujesz w ignorach świński cycu.

 

A ostrzegałem ... najpierw Szymon sprowadził Cię do swojego poziomu a potem pokonał doświadczeniem ...

OK. Za tego 'cyca' mogę Was przeprosić, bo co tu dużo mówić - nieładnie, chociaż nie podejrzewam, że jacyś wielcy wrażliwowcy w tym wątku uczestniczą. W każdym razie, było, minęło, it's done. Cała reszta, to bicie piany.

Parker's Mood

3 godziny temu, Chicago napisał:

 

Jak zgłębisz chociaż w minimalnym stopniu zagadnienie, to prawdopodobnie przestaniesz zadawać tak infantylne i niedorzeczne pytania. Ale nie zgłębisz, więc dalej będziesz wypisywał niedorzeczności. Dziękuję.

Dlaczego niedorzeczne? Jazz jest świetnym gatunkiem. Kolega ze Szwecji od trzech lat uczy się gry na kontrabasie. Wybrał ten instrument z powodu zamiłowania do jazzu. Nie chce grać nigdy w orkiestrze symfonicznej jak twierdzi. Interesuje go tylko jazz. Założył z kolegami już swój pierwszy band. Nawet nieźle im idzie jak na uczniów. Ty ze swoim skrzywieniem do jazzu z pewnością byś ich od razu wyśmiał, bo oni pewnie nawet na odległość pięciu lat świetlnych nie zbliżyli się do tego gatunku i nie zgłębili chociaż w minimalnym stopniu jego zagadnień. Nie zawarli też wszystkich gatunków w swojej grze. Jazz jak mniemam tylko w USA i pod Twoją batutą. Jazz zawiera w sobie wszystkie gatunki jak twierdzisz. Tak doskonale znasz wszystkie gatunki i w jazzie je słyszysz. Nie przeceniasz swojego geniuszu 😉

2 godziny temu, MarcinStereo napisał:

Moja muzyka jest mojsza niż twojsza i żadna inna nie ma tego co mojsza🤘

...od warunkiem, że jest to jazz.

-----

9 minut temu, bassmaniak napisał:

Jazz jest świetnym gatunkiem.

Obiektywnie tak, a subiektywnie świetne jest to, co się komu podoba.

 

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Mam nie słuchać tego, co subiektywnie najbardziej mi się podoba, bo obiektywnie jazz jest lepszy? Tylko który jazz, bo podgatunków jest tak wiele i są one tak różne, że jazz trudno uznać za jeden gatunek, a raczej grupę gatunków. A co jeszcze ciekawsze jeśli tylko ktokolwiek stworzy cokolwiek nowatorskiego, to każde odstępstwo od gatubku puerwotnego określa się jako jazz... eee...

Edytowane przez szymon1977

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

5 godzin temu, Chicago napisał:

OK. Za tego 'cyca' mogę Was przeprosić, bo co tu dużo mówić - nieładnie, chociaż nie podejrzewam, że jacyś wielcy wrażliwowcy w tym wątku uczestniczą. W każdym razie, było, minęło, it's done. Cała reszta, to bicie piany.

Za co chcesz przepraszać? 

Cyc zawsze będzie cycem. 🤣           

ps. nieładnie to się dupa czasem prowadzi.  😏

Edytowane przez Mircysko
3 godziny temu, bassmaniak napisał:

Dlaczego niedorzeczne? Jazz jest świetnym gatunkiem. Kolega ze Szwecji od trzech lat uczy się gry na kontrabasie. Wybrał ten instrument z powodu zamiłowania do jazzu. Nie chce grać nigdy w orkiestrze symfonicznej jak twierdzi. Interesuje go tylko jazz. Założył z kolegami już swój pierwszy band. Nawet nieźle im idzie jak na uczniów. Ty ze swoim skrzywieniem do jazzu z pewnością byś ich od razu wyśmiał, bo oni pewnie nawet na odległość pięciu lat świetlnych nie zbliżyli się do tego gatunku i nie zgłębili chociaż w minimalnym stopniu jego zagadnień. Nie zawarli też wszystkich gatunków w swojej grze. Jazz jak mniemam tylko w USA i pod Twoją batutą. Jazz zawiera w sobie wszystkie gatunki jak twierdzisz. Tak doskonale znasz wszystkie gatunki i w jazzie je słyszysz. Nie przeceniasz swojego geniuszu 😉

Kolejny pisarz forumowy, myśliciel, w kwestii audio. 

Kocą się na potęgę. 

23 minuty temu, szymon1977 napisał:

A motoł o przerośnietym ego - matołem o przerośniętym ego, kontaktu z rzeczywistością nie nawiąże. Może i jazz jest królową muzyki (nie przeczę), ale żal parzeć gdy ktoś do jazzu ma horyzonty ograniczone. 

No Panie, czułem że będzie "dobra" riposta z Twojej strony, musiałem na chwilę cię od banować (ignora) aby przeczytać. 

 

 

Edytowane przez Mircysko
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   2 użytkowników

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.