Skocz do zawartości
IGNORED

WILE (Sound Art) Klub Miłośników.


Rekomendowane odpowiedzi

Nie. Mylisz się. Cenię produkty Wile. Mam nawet od nich kable. Ale w każdym przypadku, ktory opisujesz mowimy o psujach dzwięku elokwentnie je opisujac.

Bo gdybym był był niezadowolony ze swojego odtwarzacza to wymienił go na inny. Dodawanie bufora do przypadkowego toru to jak zresztą sami konstruktorzy podkreślają nie gwarantuje spójnosci. Owszem, pewnie bufor wygładzi dzwięk, wprowadzi parzyste harmoniczne ale co bardziej obeznany audiofil nie zrobi tego ;).

Nie wspomnę o ukladach symetryzujacych i desymetryzujących. To dodatkowe układy w torze, ktore nie pozostają bez wpływu na dźwięk. Lepiej sygnału nie zmieniać lub od początku do końca mieć tor zbalansowany. Więc sam rozumiesz...mogę mieć podejżenia, że jest to krok w kierunku sprzedania tańszych produktów co mniej zamożnym klientom, a nie uatrakcyjnienia oferty. Mam nadzieję, ze tego nie zrobią bo to krok w bok jak nie do tyłu.

Obserwuję ten wątek od jakiegoś czasu bo cenię polskie manufaktury i uważam, że Twoje wpisy dzialają na niekożyść tej firmy.

Nie wspomnę o tym, ze każda dyskusja, ktora jest dyskusją, a nie hejtem jest torpedowana (bo nie ma dyskusji bo Ty nigdy się nie mylisz)tylko butowaniem dyskutanta. Jest to co najmniej podejżane.

 

 

Nie. Mylisz się. Cenię produkty Wile. Mam nawet od nich kable. Ale w każdym przypadku, ktory opisujesz mowimy o psujach dzwięku elokwentnie je opisujac.

Bo gdybym był był niezadowolony ze swojego odtwarzacza to wymienił go na inny. Dodawanie bufora do przypadkowego toru to jak zresztą sami konstruktorzy podkreślają nie gwarantuje spójnosci. Owszem, pewnie bufor wygładzi dzwięk, wprowadzi parzyste harmoniczne ale co bardziej obeznany audiofil nie zrobi tego ;).

Nie wspomnę o ukladach symetryzujacych i desymetryzujących. To dodatkowe układy w torze, ktore nie pozostają bez wpływu na dźwięk. Lepiej sygnału nie zmieniać lub od początku do końca mieć tor zbalansowany. Więc sam rozumiesz...mogę mieć podejżenia, że jest to krok w kierunku sprzedania tańszych produktów co mniej zamożnym klientom, a nie uatrakcyjnienia oferty. Mam nadzieję, ze tego nie zrobią bo to krok w bok jak nie do tyłu.

Obserwuję ten wątek od jakiegoś czasu bo cenię polskie manufaktury i uważam, że Twoje wpisy dzialają na niekożyść tej firmy.

Nie wspomnę o tym, ze każda dyskusja, ktora jest dyskusją, a nie hejtem jest torpedowana (bo nie ma dyskusji bo Ty nigdy się nie mylisz)tylko butowaniem dyskutanta. Jest to co najmniej podejżane.

Tak jak spojnosci nie gwarantuje zakup innego odtwarzacza. Kazdy sprawdza to we wlasnym zakresie tak jak kazdy decyduje co chce miec wpiete w system. Popularnosc przed laty ,,prosiaczkow"MF pokazala ,ze jest dosc spora rzesza osob zainteresowanych takimi rozwiazaniami. Wiele zrodlom cyfrowym zarzuca sie odanalogowienie brzmienia,technicznosc. Taki bufor moze byc dobrym sposobem na zzniwelowanie tej cechy.

Myślę, że firma Wile powinna zająć się budową lampowego, symetrycznego przedwzmacniacza lampowego czyli to co robi najlepiej. Brakuje takich lub nie ma ich wcale na polskim rynku manufaktur. Sam musze takowy robić na zamówienie. Napewno warto temat przemyśleć, a tutejsi forumowicze tak oddani sprawie dobrego pijaru marki ;) mogliby przekazać konstruktorom.

Prosiak mf był rozwiązaniem budżetowym i niezbyt udanym. A, że był popularny...no coż miliony much jedzą to co jedzą ale to chyba nie znaczy, że my też mamy to jeść.

Alternatywą są cd lampowe, ktore od początku do końca sà wymyślone.

Życzę tej zacnej firmie powodzenia i pozdrawiam konstruktorów.

Myślę, że firma Wile powinna zająć się budową lampowego, symetrycznego przedwzmacniacza lampowego czyli to co robi najlepiej. Brakuje takich lub nie ma ich wcale na polskim rynku manufaktur...

 

Na Audio Show 2004 firma SoundArt pokazała flagową kombinację elektroniki z monitorami Mini Utopia. System składał się z: odtwarzacza CD Sarah, w pełni zbalansowanego przedwzmacniacza lampowego Ella i końcówki mocy Louis. Zdjęcie tego systemu znajduje się w Hi-Fi i Muzyka 1/05 na stronie 43. Dzielona amplifikacja nie doczekała się wdrożenia do seryjnej produkcji. Końcówka mocy została przebudowana na integrę i jest wykorzystywana do pokazów w domu pana Witkowskiego, natomiast projekt przedwzmacniacz nie jest kontynuowany. Fakt jest taki, że firma popełniła już postulowany przez kolegę przedwzmacniacz, tyle że nie jest on dostępny w obecnej ofercie firmy.

 

Konkurencją może być przedwzmacniacz firmy Skorpion z Opola. Szczegóły znajdują się tutaj: http://dubieltubeamps.pl/pv2/pv2.htm Z tego co wiem, to nadal jest dostępny. Obecna produkcja w całości trafia na eksport m.in. do Niemiec, Hiszpanii, bo... rodzimy rynek audio jest taki jaki jest.

 

post-27091-0-57250800-1498210938_thumb.jpgpost-27091-0-11511900-1498210948_thumb.jpg

Ten superwzmacniacz potrzebuje tego superdodatku, bo nie rozumiem związku linku z tematem?

Oj mowa o urzadzeniu Wile i Pan Igielski postanowil podrzucic link z nowym urzadzeniem tej manufaktury.

A sam wzmacniacz nie potrzebuje niczego dodatkowego :-)

Od paru dni gra zasilany nowym kondycjonerem DB5 i jest to duet wybitny. Jesli jest ktos zainteresowany odsluchem ,zapraszam do siebie. Chetnie sprawdzilbym DB5 w tescie porownawczym z jakims markowym kondycjonerem z okolic 20 tys. wiec jesli ktos takowy posiada i mieszka w lubuskim .....zapraszam.

Bede wdzieczny za pomoc w realizacji takiego testu.

Edytowane przez dyzman69

Ten [..] potrzebuje tego superdodatku, bo nie rozumiem związku linku z tematem?

Wszystkie, super audiofilskie konstrukcje wymagają dodatków - parametry (określone) osiąga się na etapie linii montażowej...gdzie proces produkcji jest powtarzalny...Zresztą, widziałeś środek tego sprzętu - sprawdź dowolny innego producenta (czystość, przejrzystość, transparentność, bloki funkcyjne w określonych miejscach, brak plątaniny kabli...).

Wszystkie, super audiofilskie konstrukcje wymagają dodatków - parametry (określone) osiąga się na etapie linii montażowej...gdzie proces produkcji jest powtarzalny...Zresztą, widziałeś środek tego sprzętu - sprawdź dowolny innego producenta (czystość, przejrzystość, transparentność, bloki funkcyjne w określonych miejscach, brak plątaniny kabli...).

Ale to juz bylo nie raz. Przynudzasz. Juz wszyscy wiedza ,ze to byle co ;)

Wszystkie, super audiofilskie konstrukcje wymagają dodatków - parametry (określone) osiąga się na etapie linii montażowej...gdzie proces produkcji jest powtarzalny...Zresztą, widziałeś środek tego sprzętu - sprawdź dowolny innego producenta (czystość, przejrzystość, transparentność, bloki funkcyjne w określonych miejscach, brak plątaniny kabli...).

Niestety, ale czystość, przejrzystość,transparentność... nie gwarantuje "dźwięku". Parametry osiąga się na etapie produktów małoseryjnych, gdzie konstruktor spędza wiele godzin nad konstrukcją żeby wszystko "grało". Przy produkcji seryjnej wszystko się uśrednia (upraszcza montażowo) żeby była tzw. powtarzalność... Porównanie Jazza z Emitterem dobitnie to potwierdziło.

gdzie konstruktor spędza wiele godzin nad konstrukcją żeby wszystko "grało". Przy produkcji seryjnej wszystko się uśrednia (upraszcza montażowo) żeby była tzw. powtarzalność

co za bzdura, przy produkcji masowej rowniez inzynierowie spedzaja mase czasu nad projektem, a powtarzalnosc to wlasnie duzy pluas produkcji masowej.

 

przy produkcji jednostkowej juz nie raz spotkalem sie ze kazdy egzemplarz gral inaczej, producent do produkcji masowej zamawia serie elementow ktora moze liczyc setki tys elementow, co wykorzystuje producent wytwarzajacy jednostkowe urzadzenia? to co ma pod reka i wlasnie zagladajac do takich urzadzen widac w odstepach miesiecy czy roku ze elementy potrafia sie roznic.

Niestety, ale czystość, przejrzystość,transparentność... nie gwarantuje "dźwięku". Parametry osiąga się na etapie produktów małoseryjnych, gdzie konstruktor spędza wiele godzin nad konstrukcją żeby wszystko "grało". Przy produkcji seryjnej wszystko się uśrednia (upraszcza montażowo) żeby była tzw. powtarzalność... Porównanie Jazza z Emitterem dobitnie to potwierdziło.

Bajki Panie, bajki. Mówisz o konstruktorze, wielu godzinnych testach, pomiarach i zapominasz o jednym - na coś takiego mogą sobie pozwolić znane, uznane marki, które zajmują się sprzętem od lat i nie tylko mają inżynierów (od groma) ale środki aby bawić się w coś takiego. Garażowe firemki, które żyją ze sprzedaży kilku sprzętów rocznie, w kosmicznych cenach, nie są w stanie czegoś takiego zapewnić ani ze względu na środku ludzkie, ani finansowe, więc muszą walnąć kosmiczną cenę, aby się w ogóle utrzymać...na powierzchni.

 

Zresztą, o czym my mówimy, skoro np. EISĘ potrafiły dostawać wzmacniacze w kwotach do 5000 na przestrzeni 20 lat? Nagle poprzeczka w górę i tylko manufaktury z cenami klasy premium aut? Bez żartów.

 

 

Już nawet nie chce mi się pisać, ponownie, o powtarzalności produkcji i oczywistej oczywistości - zamawiania części (czytaj: komponentów elektronicznych) w setkach egzemplarzy, o określonych, ściśle, parametrach, a nie brania tego co jest w "elektrycznym" (czytaj: pod ręką).

 

co za bzdura, przy produkcji masowej rowniez inzynierowie spedzaja mase czasu nad projektem, a powtarzalnosc to wlasnie duzy pluas produkcji masowej.

 

przy produkcji jednostkowej juz nie raz spotkalem sie ze kazdy egzemplarz gral inaczej, producent do produkcji masowej zamawia serie elementow ktora moze liczyc setki tys elementow, co wykorzystuje producent wytwarzajacy jednostkowe urzadzenia? to co ma pod reka i wlasnie zagladajac do takich urzadzen widac w odstepach miesiecy czy roku ze elementy potrafia sie roznic.

Ciesze się, że są jeszcze ludzie, którzy realnie stąpają po ziemi, a nie żyją w audiofilskim hi-endzie...nie mając pojęcia w ogóle o produkcji...masowej i ogromnych plusach, jakie za tym idą (powtarzalność parametrów, jakość linii montażowych). Edytowane przez firekage

Nie tylko powtarzalnosc, ale też optymalizacja pod kątem montażu i niezawodnosci, czego nie można powiedzieć o produkcji jednostkowej.

Nic dziwnego, że wnętrze niektórych wyrobów wygląda Jak robione przez Spidermana ;-)

Edytowane przez porlick

Nie tylko powtarzalnosc, ale też optymalizacja pod kątem montażu i niezawodnosci, czego nie można powiedzieć o produkcji jednostkowej.

Nic dziwnego, że wnętrze niektórych wyrobów wygląda Jak robione przez Spidermana ;-)

Żywotność tego typu audio wynalazków również stoi pod znakiem zapytania - u konkurencji, zresztą, możecie o jednym takim przeczytać...

W tym wszystkim zapominacie o jednym ,dla melomana i audiofila najwazniejszym ,mianowicie o brzmieniu. Insynuacje pod katemm Wile o usterkowosci tych produktow sa wyssane z palca. Juz wspominalem o tym ze Jazz od poczatku produkcji sprzedal sie w liczbie bliskiej 200. Nie slyszalem by mial ktos z nim problemy techniczne. Nie slyszalem by przez te 20 lat istnienia firmy spalila sie komus z ich przyczyny chalupa:) To sa odpowiedzi na Wasze absurdalne ,dziecine zarzuty . Odpowiedzia jest tez fakt ,ze Emitter ktory poleg sromotnie w starciu z Jazzem zostal wystawiony przez jego wlasciciela na sprzedaz. To ze jeden z Was ma go i twierdzi zgola odmiennie nie zmieni rzeczywistości. Emitter to wzmacniacz zrobiony pod linijke na pieknych elementach ,zrobiony tak by klient kupil go przede wszystkim oczami. Przy Jazzie to jednak mizerne granie. Jak widac ,gąszcz przewodow w srodku nie przeszkadza wzmacniaczom Wile grac na najwyzszym poziomie. Caly czas licze na to ze Elberoth sie zdecyduje na test i porownanie tego wzmacniacza z renomowaną konstrukcją innego producenta bo to szybko i wyraznie przykroci wszelkie idiotyczne komentarze. Ale jeszcze bardziej jestem tym testem zainteresowany z innego wzgledu. Chce uslyszec wszystko co ma ten sprzet do zaoferowania a system Elba bez watpienia na to pozwoli.

 

na jesień chcę wstawić obok lampy również wzmacniacz (integrę) tranzystorową

na pierwszy ogień biorę Mcintosha MA7000 - w przyszłym tygodniu (wtorek ) będę miał okazję

posłuchać Maka u siebie....zobaczymy jak sie sprawdzi z moimi kolumnami

kiedyś myślałem ale przez krótką chwilę czy aby nie sprowadzić WILE na odsłuch ale zrezygnowałem

nie wiem jak gra ale wizualnie Jazz kompletnie mi się nie podoba - dla mnie ma to znaczenie

nie wypowiadam się na tematy techniczne - nie znam sie ....ale cena również nie jest atrakcyjna

natomiast topowy WILE już wizualnie jest do zaakceptowania ale cena jest bardzo wysoka

o ile kable WILE są bardzo tanie i dlatego moga byc konkurencją dla innych uznanych firm kablarskich

to tego samego już nie mogę powiedziec o wzmacniaczach WILE...nie są tanie

Masz racje ,nie sa tanie . Ja rowniez zastanawiałem sie czy warto wydawac 30 tys na taki wzmacniacz. Za 30 tys wybor jest bardzo duzy . Co do wygladu ,zawsze bem do Jazza nastawiony pozytywnie. Nie wiem dlaczego ale ta innosc tego sprzetu mnie wizualnie pociagala. Model ktory posiadam ,w takim wydaniu kolorystycznym jest od tej strony dla mnie najbardziej udany . I wiem ze nie jestem odosobniony w takich odczuciach bo wiele osob ,ktore u mnie byly stwierdzilo wrecz ,ze wyglada swietnie. Jednak wyglad to pojecie wzgledne. Znam osoby ktore zachwycaja sie nowa linią urzadzen Pass,a a dla mnie to wizualna porażka. Nie mowie o wykonaniu tylko o samym projekcie wzorniczym.

Tak wiec przed zakupem tez zastanawialem sie czy aby ten Wile nie jest zbyt drogi bo przeciez za 30 tys mozna kupic przynajmniej dwa tuziny innych urzadzen.

Gdy zobaczylem Jazza na zeszlorocznym AS stwierdzilem ,ze swietnie wyglada. Niestety nie mialem okazji go tam posluchac . Gral mniejszy tanszy Rock ale gdy uslyszalem co potrafi ten wzmacniaczyk zastanawialem sie co potrafi jego drozszy wiekszy brat? Udalo mi sie wypozyczyc Jazza do domu i gdy go odpalilem wiedzialem dlaczego cena jest taka a nie inna. Jazz nie mogl juz wrocic do producenta bo gra w wyjatkowy sposob. Pozniejszy upgread jaki mi w nim wykonano podniósł jego walory soniczne jeszcze wyzej. Obawiam sie ze wspomniany przez Ciebie Pm7000 nie ma przy Jazzie najmniejszych szans. Elb wspominal cos o modelu 8000 ktory jest ponoc sporo lepszy od 7000 wiec jesli uda sie zorganizowac ten test u Elberotha i bedzie tam pm 8000 to dostaniemy bezposrednia mozliwosc weryfikacji wszystkich naszych dywagacji na ten temat.

nie wiem czy Mcintosh MA7000 nie miałby żadnych szans przy Wile - nie robiłem takich porównań

Mcintosh to wzmacniacz od którego chcę zacząć zabawę z integrą tranzystorową

będę próbował też inne...ostatnio rozmawiałem z gościem na temat wzmacniacza

który jak myślę z pewnością pozostałby u mnie na bardzo długo...

ale gościu nie chciał słyszeć o sprzedaży ;-) ....nie dziwię się...mowa o Krell FBI

Krell FBI to marzenie wielu, sam jeszcze niedawno brałbym w ciemno, ale to niestety już dość stare urządzenie...Na szczęście trafił się Louis w przystępnej cenie, bo ta katalogowa faktycznie nie dla każdego...

Stopień lampowy firmy „Wile”

 

Prezentowane na zdjęciu urządzenie jest prototypem, złożonym w uproszczonej obudowie, wyłączenie celem dokonania serii wstępnych odsłuchów. Wygląda ono tak:

 

post-27091-0-64882200-1498830153_thumb.jpg

 

Docelowo urządzenie cechować będzie wzornictwo typowe dla tego producenta. Przewidziana jest także możliwość customizacji oraz wprowadzenie dodatkowych opcji wyposażenia. Te kwestie klient uzgadnia bezpośrednio z producentem w fazie zamawiania docelowego egzemplarza.

 

Budowa:

Urządzenie zawiera moduły lampowych stopni wyjściowych stosowane do tej pory w odtwarzaczach Sarah i odtwarzaczu strumieniowym tego producenta. W każdym kanale pracują po dwie lampy ECC83/ 12AX7. Pierwsza pracuje jako wzmacniacz różnicowy, zadaniem którego jest wzmocnienie sygnału, zarówno dla składowej w fazie, jak i w przeciwfazie (symetryzacja sygnału). Druga lampa realizuje funkcje wtórników katodowych, zapewniających odpowiednie parametry dla sygnałów wyjściowych. Ponadto zastosowano jeszcze jeden stopień wzmocnienia (płytka pionowo umieszczona na ściance tylnej urządzenia), zbudowany w oparciu o wzmacniacze operacyjne w konfiguracji odwracającej (wzmacniacze Nortona). Urządzenie wyposażono w trzy transformatory zasilające: dwa toroidy do zasilania stopni lampowych (dual mono) i mniejszy – klasyczny EI (zalewany) obsługujący układy wyjściowe. Urządzenie ma jedno wejście cinch i dwa wyjścia: cinch i XLR.

 

Konfiguracja:

Źródło: kilka różnych przetworników c/a m.in. z układami DSD1608, CS4303, 4xTDA1543 i PCM1606

Wzmacniacz słuchawkowy: Sound Project (klon) z układem Burr-Brown OPA2604P

Słuchawki dynamiczne: Sennheiser HD600 Avantgarde

Przewody sygnałowe: Gotham GAC2111 (Legendary ETM Cable), GAC-1 , cyfrowy GAC-S/PDIF 75 ohm

 

Brzmienie:

Wpływ urządzenia na brzmienie systemu jest bardzo wyraźny. Poprawa dźwięku następuje w każdym jego aspekcie. Nie chodzi bynajmniej tylko o wygładzenie krawędzi dźwięku czy o stereotypowe ocieplenie przekazu. Całościowo brzmienie staje się pełniejsze i zarazem bardziej szczegółowe. Dźwięk nie ulega przy tym ani zaczernieniu, ani zesłodzeniu (jak ma to miejsce w tanich albo leciwych konstrukcjach lampowych), a tylko zyskuje na wypełnieniu, przy zachowaniu pełnej palety barw. Nie odnotowano złagodzenia fazy ataku, ani spowolnienia basu. Zyskał on za to głębszy fundament i większą skalę wybrzmień. Zakres tonów średnich stał się bardziej namacalny i zarazem fizjologiczny. Bardzo przyjemnie słucha się wokali, zwłaszcza tych, które na konwencjonalnych stopniach półprzewodnikowych wypadają nieco blado, a nawet niekiedy z pewnymi naleciałościami. Zakres wysokich tonów staje się żywszy, lepiej doświetlony, ale bez efektu utraty integralności z pozostałą częścią pasma. Brzmienie jest bardzo klarowne i przestrzenne o dużej liczbę detali, zwłaszcza tzw. mikroplanktonu. Nie zaobserwowano problemów z prawidłowym oddaniem dynamiki.

 

I to by było na razie tyle.

Faktycznie cena nowego zaporowa ale Twoj jest niczym nowy no i masz kupe lat gwarancji na niego a cena byla swietna. Zwlaszcza za tak grajacy wzmacniacz. Mysle ,ze bez kompleksow poradzilby sobie przy FBI. Za jakis czas sprawdze jak Jazz wypadnie na tle dzielonej konstrukcji Krella za ponad 4 razy wieksze pieniadze.

 

Mnie FBI tez snil sie po nocach . Dzis z Jazzem w systemie poprzeczka zostala zawieszona wysoko. Nowy kondycjoner pozwolil temu systemowi jeszcze bardziej sie otworzyc. W kazdym zakresie jest progres . Mysle ,ze po przesiadce z DB4 na 5 ,w przypadku Louisa mozesz spodziewac sie tego samego. Jestem tego pewien. Obie firmy powinny sie dogadac i sprzedawac te urzadzenia w komplecie :-)

wspomniałem że kolega napisze kilka zdań na temat nowych kabli głośnikowych

z tego co wiem kumpel leży na plaży w ciepłym kraju i nie w głowie mu jakieś pisanie ale obiecał

że w przyszłym tygodniu coś skrobnie...zazdroszczę, bo u nas deszcz i wichura....no dobra...

od dwóch godzin słucham muzyki na tych kablach ... co mogę powiedzieć

pierwsze wrażenia...brzmienie zrobiło się bardziej transparentne...tak w kilku słowach

zmianie uległ bas, nie ma może takiej obszerności ale jest bardziej dobitny i znakomicie kontrolowany

(odnoszę się do poprzedniej wersji kabli głośnikowych)...moim zdaniem bas zyskał na jakości

również dynamika się poprawiła ( słyszalne od razu) bardzo energetyczne brzmienie się zrobiło

scena na pewno jest głębsza, lepsza rozdzielczość i więcej detalu...moim zdaniem największa zmiana to

jednak wysokie tony....nie wiem jak to ująć...bardziej obecne, słyszalne, gładsze i rozdzielcze

nie ulega wątpliwości że nowe kable są znacznie lepsze...na kablach widnieje napis

Sylwester Wile TON ;-) ...za kilka dni napiszę coś więcej

Poprawa dźwięku następuje w każdym jego aspekcie. Nie chodzi bynajmniej tylko o wygładzenie krawędzi dźwięku czy o stereotypowe ocieplenie przekazu. Całościowo brzmienie staje się pełniejsze i zarazem bardziej szczegółowe. Dźwięk nie ulega przy tym ani zaczernieniu, ani zesłodzeniu (jak ma to miejsce w tanich albo leciwych konstrukcjach lampowych), a tylko zyskuje na wypełnieniu, przy zachowaniu pełnej palety barw. Nie odnotowano złagodzenia fazy ataku, ani spowolnienia basu. Zyskał on za to głębszy fundament i większą skalę wybrzmień. Zakres tonów średnich stał się bardziej namacalny i zarazem fizjologiczny. Bardzo przyjemnie słucha się wokali, zwłaszcza tych, które na konwencjonalnych stopniach półprzewodnikowych wypadają nieco blado, a nawet niekiedy z pewnymi naleciałościami. Zakres wysokich tonów staje się żywszy, lepiej doświetlony, ale bez efektu utraty integralności z pozostałą częścią pasma. Brzmienie jest bardzo klarowne i przestrzenne o dużej liczbę detali, zwłaszcza tzw. mikroplanktonu. Nie zaobserwowano problemów z prawidłowym oddaniem dynamiki.

 

 

To piękny opis. Brawa!!!

Powstał on po słuchaniu jak zrealizowanych płyt?

Słuchano np. P. Barber? I było jeszcze lepiej niż jest na jej płytach nagrane?

A co słabymi brzmieniowo płytami? Czy pierwsza płyta np. Budgie - po użyciu tego urządzenia w numerach hard, czyli wszystkie poza balladowymi przerywnikami - zagra tak jak w opisie?

Przewidywana cena? Patrząc na "wkład" + najdroższa (jak to u Wile) z tego wszystkiego obudowa...

Edytowane przez iro III

To piękny opis. Brawa!!!

Powstał on po słuchaniu jak zrealizowanych płyt?

Słuchano np. P. Barber? I było jeszcze lepiej niż jest na jej płytach nagrane?

A co słabymi brzmieniowo płytami? Czy pierwsza płyta np. Budgie - po użyciu tego urządzenia w numerach hard, czyli wszystkie poza balladowymi przerywnikami - zagra tak jak w opisie?

Przewidywana cena? Patrząc na "wkład" + najdroższa (jak to u Wile) z tego wszystkiego obudowa...

Nie lubię, a tym bardziej nie słucham P. Barber. Słabe brzmieniowo płyty są problemem samym w sobie. Po prostu są takowe i albo ich słuchamy mimo, że są słabe, albo je pomijamy. Nie słucham audiofilskich wydań, tylko zwykłych. Nie słuchałem Budgie, bo mnie nie interesuje. Odnośnie ceny itd. to trzeba kontaktować się producentem. Nie zajmuję się handlem, a tylko śledzę dokonania tej firmy, jak to wyjaśniłem we wpisie #1.

Faktycznie cena nowego zaporowa ale Twoj jest niczym nowy no i masz kupe lat gwarancji na niego a cena byla swietna. Zwlaszcza za tak grajacy wzmacniacz. Mysle ,ze bez kompleksow poradzilby sobie przy FBI. Za jakis czas sprawdze jak Jazz wypadnie na tle dzielonej konstrukcji Krella za ponad 4 razy wieksze pieniadze.

 

Mnie FBI tez snil sie po nocach . Dzis z Jazzem w systemie poprzeczka zostala zawieszona wysoko. Nowy kondycjoner pozwolil temu systemowi jeszcze bardziej sie otworzyc. W kazdym zakresie jest progres . Mysle ,ze po przesiadce z DB4 na 5 ,w przypadku Louisa mozesz spodziewac sie tego samego. Jestem tego pewien. Obie firmy powinny sie dogadac i sprzedawac te urzadzenia w komplecie :-)

 

Muszę w końcu zawitać do Kolegi i posłuchać...

Edytowane przez doludzi

Nie słucham audiofilskich wydań, tylko zwykłych

 

To znaczy jakie konkretnie płyty były użyte do słuchania? poproszę o wykonawców, tytuły i wydania.

 

Barber i Budgie - to były tylko obrazowe skrajne przykłady.

Nie wymagam od nikogo ich lubienia i słuchania.

Trudno brać takie opisy poważnie, kiedy nie odnoszą się do konkretów.

 

 

P.S. mam nadzieję, że w docelowym, handlowym egzemplarzu pozostanie jednak bez zmian "znak-element firmowy" - plastikowa kostka do żyrandoli ;)))

Edytowane przez iro III

Źródło: kilka różnych przetworników c/a m.in. z układami DSD1608, CS4303, 4xTDA1543 i PCM1606

 

Poproszę o konkretne modele żeby była jasność...?

Tak sobie czytam recenzje jazza na Q21 i zastanawiam się czy ktoś kto pisal ta recenzje wgl zajrzał do srodka

 

Użyte w Jazzie podzespoły elektroniczne najwyższej klasy są kilkadziesiąt razy droższe od typowych elementów audio stosowanych w popularnym sprzęcie
Przeciez tam siedza kondensatorki po 50 groszy, rezystory to samo najtansze
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.