Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  190 członków

BMN Klub Kolumn
IGNORED

Klub kolumn BMN


rafal735r
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Testowalem u siebie BMN zarówno z m5si  jak i m6si. Gdzieś na forum (koniec 2018) jest moja szeroka relacja z poszukiwań wzmaka. W skrócie widzę to tak. MF to niezły kierunek ale ja sam osobiście wybrałem Lectora ZXT 70 i go z czystym sumieniem polecam. Jeśli budżet ograniczony, m3si może być dobrym wyborem ewentualnie wyższe modele a używki. Jeśli chcesz jednak mieć niemęcząco grającego wzmaka na lata, koniecznie posłuchaj Lectora. Tu niestety budżet większy bo ciężko o używki, co też o czymś świadczy.

Chario Nobile + Lector ZXT-70 + Lector Digitube S-192 + Lector PSU-Z + Lector Edison 230 + Innuos Zen + UpTone EtherRegen + Qobuz/Tidal +  Tiglon

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na forum MF były opinie, że z trójki MF m3si, m5si i m6si najcieplej gra m3si a najmniej ciepło m5si, który gra bardziej neutralnie niż m3si. Czyli rzeczywiście męczącego grania można by się spodziewać bardziej z m5si jeżeli ktoś lubi długie odsłuchy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

     Po powrocie do „starego i poczciwego stereo” i odtworzeniu sprzętu na dość przyzwoitym poziomie, ale mającego już swoje lata kolejną rzeczą jest „szukanie” tego optymalnego brzmienia zestawu w moim pokoiku. No i tak właśnie zaczyna się przygoda z dźwiękami, a firmy oferujące sprzęt do wprawiania nas w pozytywne wibracje stają na głowie, byśmy wybrali właśnie ich produkty. Tak ponoć rozpoczyna się niemająca końca przygoda z muzyką w naszych domach…

Po raz kolejny miałem okazję – dzięki uprzejmości Bogdana – przekonać się, jakimi dźwiękami mogą jeszcze zaskoczyć mnie kolumny BMN Bergesy 3 z Crescendo na pokładzie. Tym razem na testy trafił przewód RCA Purist Audio Design Genesis. Kabelek wygląda ładnie, ale firma nie oznaczyła kolorystycznie, który przewód ma być dla którego kanału, więc przy podłączaniu należy uważać, by ich nie zamienić. Opakowanie powinno być mniejsze, bo to tylko 1 metr, a nie kilkanaście – bo tyle zmieściło by się w tej firmowej torbie. Zaznaczam, że PAD Genesis jest jeszcze nie do końca wygrzany, bo producent zaleca około 150 godzin, a według Konstruktora BMN tyle jeszcze mógł nie pograć. Porównywałem go z moim Albedo Blue.

 

     Purist Audio Design Genesis wypadł pod każdym względem lepiej od Albedo Blue i moje BMNy udowodniły po raz kolejny, że lepszy sprzęcik w parze z lepszymi przewodami –  czy to sygnałowymi, czy też głośnikowymi – powodują, że te kolumny dostarczają nam piękniejszych dźwięków.

Wysokie – tutaj Bergesy z Crescendo udowodniły, że nadal można lepiej przekazać dźwięki wysokich tonów. Barwa sopranów wzbogaciła się o delikatnie cieplejszą nutkę, ale też bardziej słyszalną. Wysokie tony były czystrze i teraz dało się zauważyć, że pewne instrumenty i wokale brzmią delikatnie „nosowo” na Albedo, czego nie ma na PAD Genesis. Dzwoneczki, trójkąty, różne przeszkadzajki brzmiały po prostu ciekawiej. Skrzypce, trąbki, altówki, blachy, górne dźwięki z instrumentów strunowych po prostu brzmiały czyściej i pełniej…

Średnica – i tutaj okazało się , że jest pełniejsza w brzmieniu i świeższa, niż w Blue i BMNy nie miały problemu, by to zaprezentować. Tony stały się bogatsze o kolejne pozytywne w odbiorze dźwięki, a instrumenty brzmiały realistyczniej. Trąbki, a zwłaszcza flugelhorn i inne dęciaki zagrały sporo lepiej i pełniej, akordeon, czy inne instrumenty klawiszowe, a zwłaszcza fortepian i pianino były o niebo realistyczniejsze i zdecydowanie przyjemniejsze w odbiorze, szczotki wręcz namacalne, a wokale miały delikatnie cieplejszą i pełniejszą barwę i było czuć więcej oddechu w pokoju.

Niskie – bas prezentowany przez Genesis na Bergesach okazał się bardziej sprężysty i schodził troszkę niżej, przy bardzo dobrej kontroli. Myślałem, że Albedo grają dobrze w tych tonach, a tu okazuje się, że jednak nie do końca… Zdecydowanie przyjemniej słuchało się perkusji, a zwłaszcza kontrabasu, wiolonczeli, czy gitar… Blue w tym paśmie najwyraźniej odstawały! W porównaniu do PAD brzmiały ciężej i były bardziej rozlazłe i dawało się wyczuć mniejszą kontrolę w tym zakresie tonów, mniejszą barwę i dynamikę.

Przestrzeń – i tutaj okazało się, że Genesis jest lepszy i Bergesy 3 zabrzmiały lepiej. Scena z małych koncertów była troszkę szersza i lepiej się prezentowała w pokoiku, była lepsza prezentacja sali i muzyków, a głębia tej sceny była też bardziej odczuwalna. Wszystko to sprawiało, że dużo lepiej słuchało się takich małych koncertów, a te ogromne i widowiskowe - dzięki bogatszej prezentacji wszystkich tonów - po prostu brzmiały dużo ciekawiej…

 

     Podsumowując Purist Audio Design Genesis wypadł znacznie lepiej na Bergesach 3 od Albedo Blue z każdym rodzajem muzyki i udowodnił, że za większe pieniążki (około 600 PLN) kolumny te dostarczą nam więcej i lepszej barwy instrumentów i prezentacji wokali, a scena prezentuje się lepiej i jest bogatsza pod każdym względem. Największa różnica na korzyść Genesisa była w tonach średnich i niskich oraz w zdecydowanie słabszej „nosowości” w przestrzeni, co sprawiało, że barwa dźwięków była czyściejsza i dokładniejsza w odbiorze. Takie testy są bardzo interesujące, bo przy odrobinie szczęścia – wygrzane przewody – możemy bardzo ubogacić brzmienie i prezentację doznań płynącą z kolumn BMN.

Genesis-vs-Blue.jpg

PAD-Genesis.jpg

PAD-vs-ALbedo.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można prosić o zdjęcie Twojego systemu Marko Polo? Od razu widać, że sporo popracowałeś nad akustyką pokoju i to procentuje. Chciałbym rzucić okiem jak to wszystko urządziłeś. Dziękuję. 

Edytowane przez Adam 38

-Salva Mea-

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Adam 38 napisał:

Można prosić o zdjęcie Twojego systemu Marko Polo? Od razu widać, że sporo popracowałeś nad akustyką pokoju i to procentuje. Chciałbym rzucić okiem jak to wszystko urządziłeś. Dziękuję. 

Teraz jestem poza domem, a po małym remoncie jeszcze nie robiłem zdjęć, ale stare są gdzieś wcześniej, około 44 strony, już nie pamiętam. Nie mam specjalnie przygotowanego pokoju, BMNy zagrały lepiej, niż Audio Academy Hyperion IV, które grały u mnie wcześniej. Przede wszystkim nie dudnią, schodzą niżej, brzmią pełniejszym tonami i są uniwersalniejsze w prezentowaniu dźwięków. A zamiana ścian przyniosła poprawę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Adam 38 napisał:

Można prosić o zdjęcie Twojego systemu...

Sprawdziłem na telefonie, strona 50.

Sprzęt to:

Yamaha AX-892, zmienione zaciski

Yamaha CDX-890

Yamaha TX-670 RDS

BMN Bergesy 3 z Crescendo

RCA: IXOS 104 tuner, Albedo Blue cedek

głośnikowe Wireworld Mini Eclipse 8 z konfekcją "banan".

Ot dosyć uniwersalny sprzęt za niskie pieniądze, bo ma już swoje lata, ale gra dobrze i cieszy niesamowite ucho...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 4.08.2020 o 21:00, karfied napisał:

 

 

transport streaming -................... ; transport cd - Pioneer PD 30AE mod; dac - Denafrips Pontus 2; wzmacniacz - Shanling A3.2 mk2; kolumny - YB Nord S25; listwa - Lector Edison 230; interkonekty cyfrowe - Chord Clearway i2s, QED Reference Digital Audio 40, QED Reference Optical Quartz; interkonekt analogowy - PAD Neptune XLR; kable zasilajace - Oyaide tunami, Oyaide black mamba, Furutech alpha 3, Yarbo 1100, Neotech Nep 3002, Belden; zasilacze - Nostromo, PD Creative, Ifi ipowerX.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W piatek mialem przyjemnosc goscic u konstruktora naszych paczek Pana Bogdana. Przywiodla mnie tu chec upgradu moich Bergesow 3. No i zeszlo kilka godzin na odsluchach, rozmowach i porownaniach. O ile integra Lector zxt 70 nie zaskoczyla mnie niczym bo przez 2 tygodnie mialem ja na odsluchach, o tyle wielkim zaskoczeniem byla yamacha posiana przez konstruktora. Oby dwa wzmaki pokazuja klase kolumn BMN. Bardzo ale to bardzo wazna jest ogolnie rozumiana akustyka pomieszczenia, poniewaz dopiero wtedy doswiadcza sie tzw. opadu szczeny. Nawet nie wiedzialem ze moje Bergesy potrafia tak zagrac. 

No i temat kontrowersyjny dla niektorych kolegow. KABLE. 

A wiec przytargalem swoje interkonekty MB Cable Diamond oeaz Neotech 3001. Kable  IC pana Bogdana to Wireworld eclips oraz purist audio designe genesis. 

No i potwierdzam to co pisali koledzy wyzej. Nie bede sie rozwodzil nad tym jak brzmia, poniewaz nie potrafie tego robic tak pieknie jak koledzy ale dla mnie Pad genesis to nr 1, Wireworld na rowni z MB Diamond, Neotech niestety wybadl blado. 

Glosnikowy wireworld mini eclipse 8 fajnie zgrywa sie z PADem Genesis. Potwierdzam to takze. 

Warto kupic czy tez zmienic IC na tego PADa Genesis. Sam zaczynam o tym teraz myslec. 

Zostala chwila czasu w Bydgoszczy wiec odwiedzilem kolege MarcoPolo. 

Fajne spotkanie, duzo muzyki, rozmow i porownan, wspolne wnioski. Po raz kolejny potwierdzilo sie jak dobrym wyborem byly BMNy. Przelicznik jakosc/cena jest wysmienity. 

Mimo upalu piatek zaliczam do udanych dni. Dobrze czasami ruszyc sie z wygodnej sofy, odwiedzic kolegow i wymienic sie doswiadczeniami. Takie wizyty daja tez jakis punkt widzenia i pozwalaja wyciagnac sluszne wnioski. 

Panowie mamy bardzo dobre kolumny w tej cenie, zadbajmy o towarzystwo dla nich i o odpowiednia AKUSTYKE. Gwarantuje ze pieknie sie odwdziecza. 

 

 

transport streaming -................... ; transport cd - Pioneer PD 30AE mod; dac - Denafrips Pontus 2; wzmacniacz - Shanling A3.2 mk2; kolumny - YB Nord S25; listwa - Lector Edison 230; interkonekty cyfrowe - Chord Clearway i2s, QED Reference Digital Audio 40, QED Reference Optical Quartz; interkonekt analogowy - PAD Neptune XLR; kable zasilajace - Oyaide tunami, Oyaide black mamba, Furutech alpha 3, Yarbo 1100, Neotech Nep 3002, Belden; zasilacze - Nostromo, PD Creative, Ifi ipowerX.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, obcymars napisał:

Jaka to Y?

nie chce sklamac ale chyba ax890? 

Zdaje sie ze Marcopolo ma taka sama.

transport streaming -................... ; transport cd - Pioneer PD 30AE mod; dac - Denafrips Pontus 2; wzmacniacz - Shanling A3.2 mk2; kolumny - YB Nord S25; listwa - Lector Edison 230; interkonekty cyfrowe - Chord Clearway i2s, QED Reference Digital Audio 40, QED Reference Optical Quartz; interkonekt analogowy - PAD Neptune XLR; kable zasilajace - Oyaide tunami, Oyaide black mamba, Furutech alpha 3, Yarbo 1100, Neotech Nep 3002, Belden; zasilacze - Nostromo, PD Creative, Ifi ipowerX.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, karfied napisał:

Yamaha AX892-potwierdzam, że bardzo ładnie gra z BMNami. 

Tak, to pełnoletnia dobra konstrukcja AX-892, która pokazała jeszcze więcej poprawnych dźwięków po wymianie zacisków. Nowe terminale głośnikowe wymagały też wygrzania, ale przynajmniej całe spektrum tonalne poukładało się i BMNy zagrały zdecydowanie lepiej. Być może ci, którzy mają inne "stare" klocki gdyby zmienili zaciski, które i się utleniają i wycierają mogli by cieszyć się lepszym dźwiękiem z BeeMeNek... Yamaha jest naprawdę bardzo uniwersalna i uważam, że ci, którzy słuchają bardzo różnej muzyki będą zadowoleni...

Myślę, że stare konstrukcje Sony, Pioneera, Marantza też mogą być uniwersalne...

Przy okazji spotkań, to jakoś dziwnie szybko czas pomyka... ale warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowe terminale głośnikowe wymagały też wygrzania. ??. Metalurgiem nie jestem, ale w temperaturze pokojowej, "normalnym" polu magnetycznyn i "normalnym " napięciu i natężeniu prądu to w metalu nie zachodzą żadne zjawiska fizyczne. Chyba , że mówimy o Fizyce Nowej, ewentualnie Audiofilskiej. 

Ale to takie małe zagajenie. Piszcie, piszcie. Czytam z ciekawością.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
58 minut temu, Seb1 napisał:

Nowe terminale głośnikowe wymagały też wygrzania. ??. Metalurgiem nie jestem, ale w temperaturze pokojowej, "normalnym" polu magnetycznyn i "normalnym " napięciu i natężeniu prądu to w metalu nie zachodzą żadne zjawiska fizyczne. Chyba , że mówimy o Fizyce Nowej, ewentualnie Audiofilskiej. 

Ale to takie małe zagajenie. Piszcie, piszcie. Czytam z ciekawością.

Ja tez nie wierze w wygrzewanie, ale wyobrazam sobie ze nowy element w systemie ma pewnie inna struktore wewn. od tego ktory byl do tej pory, pewnie inny stop itp.

Ale ja tam Metalurgiem nie jestem. 

Zjawiska fizyczne jakies tam zachodza, no ale moge sie nieznac kolego Seb 1.

Ten koncowy element w postaci zacisku moze po prostu dzialac jak swego rodzaju filtr czy dlawik. I tu sie raczej nie myle

transport streaming -................... ; transport cd - Pioneer PD 30AE mod; dac - Denafrips Pontus 2; wzmacniacz - Shanling A3.2 mk2; kolumny - YB Nord S25; listwa - Lector Edison 230; interkonekty cyfrowe - Chord Clearway i2s, QED Reference Digital Audio 40, QED Reference Optical Quartz; interkonekt analogowy - PAD Neptune XLR; kable zasilajace - Oyaide tunami, Oyaide black mamba, Furutech alpha 3, Yarbo 1100, Neotech Nep 3002, Belden; zasilacze - Nostromo, PD Creative, Ifi ipowerX.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Seb1 napisał:

Kabel czy  zacisk działający jako filtr - zgadzam się całkowicie, ale żeby się wygrzewać musiał..... Chyba za mało jeszcze słyszałem. Dobra już nie zaśmiecam tu.

Metalurgiem nie jestem;-) Jestem energetykiem, "wygrzewanie" przewodów widziałem nie raz, ale prądem >100A dla 2,5mm2 wtedy izolacja pęcznieje;-) przewody przekroju kciuka przy I>400A zaczynają tańczyć jak żmija kiedy hindus gra na fujarce, a 2100mm2 przy 1,2kA musi mieć układ chłodzenia.

Jak dla mnie elementy RLC jak najbardziej ulegają wygrzewaniu, przewody, a tym bardziej zaciski. Musiałbym w ślepym teście zobaczyć, inaczej nie bardzo wierzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Seb1 napisał:

Kabel czy  zacisk działający jako filtr - zgadzam się całkowicie, ale żeby się wygrzewać musiał..... Chyba za mało jeszcze słyszałem. Dobra już nie zaśmiecam tu.

Tu nie chodzi o zaśmiecanie, ale warto swoje odczucia przedstawiać... Potrafią sporo wyjaśnić i też ukierunkować, a to się po prostu przydaje...

Opisałem to w mojej relacji w zmianach dźwiękowych przy słuchaniu przewodów głośnikowych Wireworlda. Dźwięki zmieniały się w pewnych odstępach czasu tak wyraźnie słyszalnie, że musiałem konsultować to z Bogdanem, bo aż takich zmian nigdy wcześniej nie słyszałem. A zbiegło to się akurat z wcześniejszym zamontowaniem nowych terminali i uznałem, że skoro tony wyrównały się po tej wymianie i jeszcze na starych kablach Tara Labs - a wcześniej średnica aż "krzyczała" - to tak też pomyślałem... Może i masz rację, a może i zachodzą też w takich terminalach jakieś zmiany na poziomie atomów, poprzez przepływ prądu w jakimś czasie i w jakimś stopniu... Bo skoro każdy element toru, np. CDek, wzmacniacz, głośniki, kable wymagają czasu na tzw. wygrzewanie, to wydaje się uzasadnionym myślenie, że w terminalach też... Niestety nie jestem ani chemikiem, ani fizykiem, natomiast to wyraźnie słyszałem...

Oj jest magia w tym sprzęcie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, LOBO_M napisał:

Chcialem napisac, ze przewody, a tym bardziej zacisk. To jakos nie bardzo to do mnie przemawia

W połowie lat 80tych kiedy zaczynałem słuchać muzyki mało kto w PRLu w Inowrocławiu miał naprawdę dobry sprzęt, czy pomieszczenie przystosowane do słuchania muzyki, a i w dzisiejszych czasach wcale nie jest lepiej... Ale dostęp do dobrego i bardzo dobrego sprzętu jest nieporiwnywalnie inny. Kiedy miałem Pioneera w latach 90tych już można było kupić w Bydgoszczy lepszy sprzęt i osprzęt, ale to nic szczególnego nie było, bo ten lepszy był drogi i prawie nikt go nie kupował. Dziś też jest drogi, ale zwraca się uwagę na jeszcze kilka innych aspektów, jak różne elementy do pomieszczenia, których 30 lat temu nie było. Jakość adaptacji pomieszczeń jest na zdecydowanie innym poziomie, ale mało kto tym się w swoich czterech kątach zajmuje, zwłaszcza w bloku i w pokoju około 16-20 m2. Firmy są, ale usługi są drugie i wracamy do punktu wyjścia, a ten duży pokój pełni rolę pokoju do słuchania muzyki na nawet naprawdę dobrym sprzęcie i do normalnego mieszkania w nim. Ci, którzy przez te lata przeszli w słuchaniu muzyki całą drogę edukacji, prób i błędów dzisiaj mogą znacznie więcej niż wtedy. To kolosalna różnica, ale znowuż sprzęt zaczyna być produkowany na kilka/kilkanaście lat i du..pa Czytam, że sprzęt za 7-10k psuje się po czterech latach, to jak tu cieszyć się z tego?

A przewody wygrzewa się po co? Bo to nie przemawia do Ciebie - czyli, jak zrozumiałem nie wierzysz w wygrzewanie, a tych zmian nie słyszysz, nawet po jakimś czasie grania nowego przewodu? Czy dobrze zrozumiałem? 

Bo ja usłyszałem wyraźnie, jak zmieniała się charakterystyka prezentacji poszczególnych tonów,a trwało to około 200 godzin...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciezko mi jest uwierzyc, bo aby cos wygrzac, jak sama nazwa mowi, trzeba zwiekszyc temp., a temp w przewodzie mozna zwiekszyc tylko poprzez dlugotrwaly przeplyw pradu i wartosci na granicy wartosci znamionowej, dla danego przekroju. Przewody masz 2,5mm2? Zaciski sa X razy wieksze niz zaciski w gniazdku w scianie ktore to bez problemu jest w stanie przeniesc 3000W, dlugotrwale. 
to wszystko powoduje ze ciezko mi uwierzyc ze przewod glosnikowy, gniazdo, a co dopiero RCA IC mialby sie wygrzac.

jesli jednak mialbym dwa przewody, jeden nowy a drugi nazwijmy to wygrzany i w slepym tescie bym bez zawahania uslyszal roznice. To inna sprawa. 
tak jak pisalem elementy RLC to inna sprawa tam sie wygrzewa i to standard, w pracy sie z tym spotykam na codzien na nn jak i NN

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@LOBO_M zgadza się wszystko to, co opisujesz i rozumiem to. Jednak podłączając pod zaciski wzmacniacza żarówkę bodajże 60W lub 75W jeszcze do Pionka w latach 90tych, to mimo małych napięć ona mrugała i to nawet całkiem, całkiem - ale to było dawno... Nieważne.

Większość z recenzentów i producentów i także osoby słuchające i to na "wyższym poziomie Hi-fi mówią o "wygrzewaniu" czy to przewodów, czy urządzeń i zdaję sobie sprawę, że to nie jest ten sam proces o którym wspomniałeś, a który dotyczył przewodów energetycznych i napięć i prądów tam używanych... Więc jak nazwać ten proces, który stosowany jest w terminologii Hi-fi, Hi-End w którym w odpowiednim i w różnym czasie zachodzą zmiany w dźwięku, a zmiany te są słyszalne? Przecież potocznie nazywany jest on wygrzewaniem, dlatego trzymamy się tego określenia, bo jak ten proces inaczej nazwać i po co go przeprowadzać???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli posiadasz jakiś przewód IC, czy nawet głośnikowy, który jest juz u Ciebie wygrzany. To przy okazji odsłuchów z p. Bogdanem, jeśli on posiada na stanie identyczny, nowy przewód, najlepiej IC zróbcie test, ale koniecznie ślepy test. 

Chyba w domu z ciekawości podepnę szeregowo amperomierz i ocenię jakie prądy płyną w przewodzie głośnikowym. Bo to że w IC płynie prąd o wartości pomijalnej to jasna sprawa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I po co ja pisałem o tym wygrzewaniu ?. Zaraz bagno się tu zrobi. Stop mówię kablom tu ?

A teraz coś z zupełnie innej beczki. Jet szansa, że niedługo razem z @dedal75 zrobimy porównanie Bergesów z Wigg Art Enzo. Miasto pochodzenia to samo, cena też podobna. Basowiec też ten sam, tylko Enzo ma x2. No i tweetery też inne. Zapowiada się ciekawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Seb1 napisał:

I po co ja pisałem o tym wygrzewaniu ?. Zaraz bagno się tu zrobi. Stop mówię kablom tu ?

A teraz coś z zupełnie innej beczki. Jet szansa, że niedługo razem z @dedal75 zrobimy porównanie Bergesów z Wigg Art Enzo.

Etam, jest poprawnie i każdy swoje opisze i to bez wyzwisk i uszczypliwości... Oby tak dalej! Przynajmniej są pośród nas osoby o różnych wyksztskceniach i mogą coś wyjaśnić i ukierunkować... A terminologia i potocznie nazewnictwo zawsze będą sprawiały jakieś trudności.

Oj chętnie bym posłuchał takiego porównania - zazdroszczę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 6.08.2020 o 23:00, Marko Polo napisał:

Teraz jestem poza domem, a po małym remoncie jeszcze nie robiłem zdjęć, ale stare są gdzieś wcześniej, około 44 strony, już nie pamiętam. Nie mam specjalnie przygotowanego pokoju, BMNy zagrały lepiej, niż Audio Academy Hyperion IV, które grały u mnie wcześniej. Przede wszystkim nie dudnią, schodzą niżej, brzmią pełniejszym tonami i są uniwersalniejsze w prezentowaniu dźwięków. A zamiana ścian przyniosła poprawę...

Hmmm, ja zmieniłem Hiperiony III na Bergesy. I mam podobne wnioski - BMN są równiejsze, bas schodzi niżej i jest lepiej kontrolowany. AA mają też podbitą wyższą średnicę, przez co potrafią być krzykliwe... 

W dniu 9.08.2020 o 21:48, LOBO_M napisał:

ciezko mi jest uwierzyc, bo aby cos wygrzac, jak sama nazwa mowi, trzeba zwiekszyc temp., a temp w przewodzie mozna zwiekszyc tylko poprzez dlugotrwaly przeplyw pradu i wartosci na granicy wartosci znamionowej, dla danego przekroju. Przewody masz 2,5mm2? Zaciski sa X razy wieksze niz zaciski w gniazdku w scianie ktore to bez problemu jest w stanie przeniesc 3000W, dlugotrwale. 
to wszystko powoduje ze ciezko mi uwierzyc ze przewod glosnikowy, gniazdo, a co dopiero RCA IC mialby sie wygrzac.

jesli jednak mialbym dwa przewody, jeden nowy a drugi nazwijmy to wygrzany i w slepym tescie bym bez zawahania uslyszal roznice. To inna sprawa. 
tak jak pisalem elementy RLC to inna sprawa tam sie wygrzewa i to standard, w pracy sie z tym spotykam na codzien na nn jak i NN

Obecne kable z x tyś PLN, to w uproszczeniu czwórniki RC (tu zdaje się L ma pomijalne znaczenie). I wygrzewanie kabla (czy to RCA, głośnikowy, Coax itp) to moim zdaniem byłoby wpływanie na jego izolację pod wpływem temperatury. A że temperatury tu są niewielkie (tak jak pisze LOBO), to raczej w grę wchodzi tylko postarzanie izolacji, ale jest to proces o wiele dłuższy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

     Dzięki mojej ciekawości i uprzejmości Bogdana mogłem i ja u siebie posłuchać Lectora ZXT 70. To bardzo mało znana mi firma, ale ciekawości musiałem dać upust i mimo jeszcze nie do końca umeblowanego pokoju po małym remoncie wrażenia były bardzo ciekawe i od razu rzucające się w uszy…

     Przede wszystkim bardzo podobało mi się brzmienie tej hybrydy, ponieważ jest to przedwzmacniacz lampowy zamknięty w jednej obudowie z tranzystorowym wzmocnieniem. Gościł u Konstruktora BMN od kilku dni i pewnie wymagał jeszcze wygrzania, by w pełni zaprezentować swoje możliwości, ale od początku urządzenie pokazało się z dobrej strony. Połączony był ze źródłem Yamahy CDX-890 przewodami Purist Audio Design Genesis i Albedo Blue oraz głośnikowymi Wireworld Mini Eclipse 8 w konfekcji „banan” z BMN Berges 3 z Crescendo na górze. Niestety z braku czasu mogliśmy posłuchać tylko kilku utworów głównie jazzowych, bluesowych oraz Dire Straits, które było pod ręką.

W porównaniu do mojej Yamahy to zupełnie inne granie! Scena i głębia nie będzie przeze mnie opisywana z racji nieumeblowanego pokoju, ale u Bogdana prezentowała się zupełnie inaczej niż na japończyku. Była wyraźniejsza w prezentacji oraz lokalizacji i precyzyjniej określała muzyków w małych salach koncertowych. Natomiast najbardziej spodobała mi się muzykalność w utworach jazzowych i bluesowych. Dźwięk był bardzo naturalny, muzykalny, swobodny i dobrze podany z odpowiednią mocą. Słuchanie nie męczyło, a dawało przyjemność i satysfakcję, bo każdy szczegół był zaprezentowany realistycznie z nutką subtelności, spokojnie prezentując swoją wizję. To po prostu zagrało!!!

Poezja dźwięków płynąca z Lectora serwowała smaczki dźwiękowe na bardzo przyzwoitym poziomie. PAD Genesis z Mini Eclipse 8 dużo lepiej zaprezentowały muzykę, niż z Albedo Blue i jestem ogromnie ciekawy, jak by to zagrało z głośnikowym PAD Museasus ??? Utwory Patricii Barber, Pata Metheny z Jopkową, czy Allana Taylora usłyszałem z większym bogactwem dźwięków, swobodniej podane pokazały jednak drzemiącą moc i zaskakiwały doznaniami w postaci ciarek pomiędzy łopatkami…

     Lector ZXT 70 bardzo mnie zaciekawił i wreszcie mogłem u siebie usłyszeć nie tylko różnicę tej samej muzyki z różnymi kabelkami, ale wreszcie z naprawdę ciekawym wzmacniaczem. Żałuję tylko tego, że nie mieliśmy czasu na dłuższe, wręcz kilkunastodniowe słuchanie, ale może nadejdzie taki czas, że będzie mnie stać na wypożyczanie sprzętu, by posłuchać go w sobie znanych warunkach odsłuchowych w poszukiwaniu lepszego brzmienia i wrażeń dostarczanych poprzez muzykę… Podobnym wzmacniaczem był Vincent SV-237 mk, którego kiedyś słuchałem i jestem bardzo ciekawy, jak by wypadł przy Lectorze???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.