Skocz do zawartości
IGNORED

Sprzęt audio - czarno na białym


plastik1989

Rekomendowane odpowiedzi

A zanim się coś napisze dobrze jest coś dogłębnie poznać w swoim systemie.

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Jeszcze o bmw nikt nie wspomniał , a jakby do takiego szrota włożyć duelund-y .

 

Wątek się zwieśniaczył.

Duelundy czynią cuda. Z przyzwoitych kolumn czynią kolumny wybitne. I to wszystko na starych głośnikach.

Czytając niektóre wpisy można by zaryzykować teorię że Delundy same grają :-)

 

Na marginesie jestem bardzo ciekawy bezpośredniego porównania dwóch par takich samych kolumn po rewitalizacji zwrotnicy przeprowadzonej przez fachowca przy użyciu optymalnych podzespołów oraz przez wyczynowego audiofila przy użyciu tych magicznych następnie w tych magicznych zmienić okablowanie na równie magiczne a w tych drugich wcale lub na lepszej jakości zachowując inżynierskie podejście do zagadnienia. Oczywiście próba dźwiękowa przy zachowaniu identycznych warunków w obydwu przypadkach. Naturalnie zwolennik magicznych rozwiązań audiofilskich nie byłby poinformowany która para kolumn w jakim zakresie została zmodyfikowana , jedynie miałby określić które jest lepsza.

Czytając niektóre wpisy można by zaryzykować teorię że Delundy same grają :-)

 

Na marginesie jestem bardzo ciekawy bezpośredniego porównania dwóch par takich samych kolumn po rewitalizacji zwrotnicy przeprowadzonej przez fachowca przy użyciu optymalnych podzespołów oraz przez wyczynowego audiofila przy użyciu tych magicznych następnie w tych magicznych zmienić okablowanie na równie magiczne a w tych drugich wcale lub na lepszej jakości zachowując inżynierskie podejście do zagadnienia. Oczywiście próba dźwiękowa przy zachowaniu identycznych warunków w obydwu przypadkach. Naturalnie zwolennik magicznych rozwiązań audiofilskich nie byłby poinformowany która para kolumn w jakim zakresie została zmodyfikowana , jedynie miałby określić które jest lepsza.

Miałem do czynienia z modyfikacjami dziesiątek kolumn i sprzętów. Pakownie najdroższych komponentów na tzw "pałę" jest absurdem. Bardzo często zmiana wartości jednego opornika za kilka zł daje większą poprawę niż wymiana kondensatorów za dziesiątki tysięcy. Każde takie działanie musi mieć uzasadnienie i głębokie podstawy techniczne. Pamiętam jak po wpakowaniu ultra drogich cewek taśmowych na bas (były wielkie i piękne) zabiliśmy szybkość i klarowność tego podzakresu i wróciły standardowe rdzeniowe "za grosze"! To samo w monosach, po wsadzeniu ultra drogich kondensatorów za kilka tysięcy zagrały gorzej od takich za kilkaset zł. Kiedyś zachciało mi się wymienić kondy w moich starych JA200 z Iceli na najdroższe mundorfy silver/gold oil. Tak szybko jak je wlutowałem tak szybko je usunąłem. Granie było dosłownie kwadratowe a cała esencja muzyki gdzieś uciekła. Twardo, szorstko i nieznośnie. Jednym słowem koszmar. Kondy za kilka setek pobiły kondensatory za wiele tysięcy. Łącznie było ich 20szt (0,47 albo 1 mikro) w dwóch monoblokach. Kląłem przy tym jak szewc :)

Tutaj nie ma jednej recepty na sukces. Tak samo jest z okablowaniem, sam słyszałem jak tani Jantzen pobił kabel za kilka stówek/metr. Nie oznacza to, że konkretne elementy są kiepskie tylko totalnie niespasowane.

To samo mamy w każdym aspekcie budowy naszego systemu z akustyką włącznie. Brak zrozumienia podstaw działania konkretnych elementów i fizyki naraża ludzi na zbędne koszty i poszukiwanie nirwany po omacku.

Mam z tym do czynienia w mojej codziennej pracy podczas demontażu "systemów akustycznych skutecznych inaczej". Wybitny konstruktor stosując przemyślany dobór komponentów i prawidłowy projekt wyciśnie znacznie lepsze granie na budżetówce niż szaman bez pojęcia o topologii i budowie posiłkując się najlepszymi i najdroższymi elementami świata. Pamiętam jak zmiana samego sposobu nawijania transformatora wyjściowego w lampiaku potrafiła totalnie zabić jego granie i to niezależnie czy w torze były ultra drogie świecidełka czy nie.

@ Szymon1

 

Mój post to swoiste pytanie retoryczne.

Zajmowałem się trochę tą tematyką , oczywiście nie wyznaczałem nowych kierunków czy nie pokonywałem barier strukturalnych jak Pan 747 na to mój intelekt i horyzonty są zdecydowanie niewystarczające ale na poziomie "ziemskiej" inżynierki udało mi się kilka projektów zrealizować.

Oczywiście zgadzam się z tym co Kolega powyżej stwierdza bo to fakty a z faktami polemizuje i podważa je czy interpretuje jedynie krajowa "opozycja" :-)

Kolumny to już naprawdę koszmar. Niby wszystko takie proste 6 ścianek, kilka otworów i parę elementów a w rzeczywistości 99% konstrukcji to kicha.

Spasowanie brzmieniowe (tu praktycznie każdy leży i kwiczy) i parametryczne przetworników, sposób filtracji przetworników, dobór komponentów, okablowania, strojenia, wibroizolacji, wytłumienia, kształtu i rodzaju obudowy itd itd.

Do tego trzeba minimum naście lat doświadczenia i to niekoniecznie z oglądania zdjęć w necie, wymiana kilku elementów w przypadkowo wybranym obiekcie to jedynie znęcanie się nad swoim portfelem :)

Czytając niektóre wpisy można by zaryzykować teorię że Delundy same grają :-)

 

Na marginesie jestem bardzo ciekawy bezpośredniego porównania dwóch par takich samych kolumn po rewitalizacji zwrotnicy przeprowadzonej przez fachowca przy użyciu optymalnych podzespołów oraz przez wyczynowego audiofila przy użyciu tych magicznych następnie w tych magicznych zmienić okablowanie na równie magiczne a w tych drugich wcale lub na lepszej jakości zachowując inżynierskie podejście do zagadnienia. Oczywiście próba dźwiękowa przy zachowaniu identycznych warunków w obydwu przypadkach. Naturalnie zwolennik magicznych rozwiązań audiofilskich nie byłby poinformowany która para kolumn w jakim zakresie została zmodyfikowana , jedynie miałby określić które jest lepsza.

 

Przerabiałem coś takiego w wersji mini . Założyłem do yanka ruskie olejaki , bo każdy zakładał i były ohy iahy na nimi. Wcześniej na firmowych ustawieniach zmierzyłem akustykę pomieszczenia bo używam dsp . Po udanym zabiegu postanowiłem zmierzyć co się z górą pasma stało , zachowując wszystko jak stało wcześniej . Wyniki były dziwne około 5bd na minusie w paśmie 4-7khz. W sumie to było słychać , ale wierzyć się nie chciało . Po zmianie na inne wszystko wróciło do normy.

@Szymon1

 

Panie Kolego , każdy podchodzi do różnych zagadnień z reguły przez pryzmat własnej osoby oraz kompetencji a na końcu możliwości finansowych potrzebnych do realizacji projektu.

Człowiek , który do realizacji projektu jest samowystarczalny w dwóch ostatnich oraz wie co chce osiągnąć poprzez te działania jest szczęściarzem :-)

Ktoś , kto wie co chce osiągnąć i jest kompetentny w kwestii oceny oraz ma do tego odpowiednie środki potrzebuje tylko wsparcia osoby z potrzebną w danym zakresie wiedzą.

Problem jest wówczas kiedy osobnik ma wyłącznie środki...

A zanim się coś napisze dobrze jest coś dogłębnie poznać w swoim systemie.

 

Najpierw trzeba pomyśleć. A potem, jeśli się tylko potrafi myśleć, okaże się, że i duelundy i zegary atomowe w audio są nieprzydatne, bo nie są żadną przyprawą.

Przyprawa kształtuje smak poprawy, a przecież ani zegar atomowy, ani duelund z czeskiego ołówka tego nie zmieni brzmienia w słyszalny sposób.

nigdy nie robiłem w swoim sprzęcie żadnych poprawek...

po pierwsze i najważniejsze...sam nie jestem w stanie tego zrobić..po prostu nie potrafię

po drugie - szczerze powiem .... jakbym miał dać kolumny do takich ulepszeń to bym miał srakote

bałbym się że coś zostanie brzmieniowo zepsute....musiałbym mieś 1000% pewności

...i kto by mi dał gwarancję powodzenia ? ;-)

na samą myśl że ktoś może robić poprawki w moich kolumnach...serce mi krwawi ;-)

lepiej idę sobie golnąć jednego aby o tym zapomnieć ;-)

nigdy nie robiłem w swoim sprzęcie żadnych poprawek...

po pierwsze i najważniejsze...sam nie jestem w stanie tego zrobić..po prostu nie potrafię

po drugie - szczerze powiem .... jakbym miał dać kolumny do takich ulepszeń to bym miał srakote

bałbym się że coś zostanie brzmieniowo zepsute....musiałbym mieś 1000% pewności

...i kto by mi dał gwarancję powodzenia ? ;-)

na samą myśl że ktoś może robić poprawki w moich kolumnach...serce mi krwawi ;-)

lepiej idę sobie golnąć jednego aby o tym zapomnieć ;-)

 

U Ciebie mod jest prosty ... wymiana komdensatora na inny. Czy lepszy? Jak posłuchasz ze dwudziestu to wybierzesz dla siebie najlepszy. Jak nie potrafisz lutowac to Ci ktoś moze zrobic takie konektorki na śrubki, a kondensator wymienisz sobie sam. Mężczyzna jesteś.

Stare przysłowie pszczół mówi ... lepsze wrogiem dobrego. Reszta w Twoich rękach i pojemności karty kredytowej. Na hificollective kondensatorów dużo :).

 

PS. jak klienci są "nietechniczni" to branża ma zarobek. Ja kartofelkow sam uprawiac nie umiem i kupuję. I na kartofelkach jestem ... dojony.

Muszę przewietrzyć mój system…

nie ma się co kłócić , człowiek dopiero wraz z wiekiem staje się bardziej świadomy swoich ułomności . A do tego czasu winne jest wszystko inne , sprzęt , kolumny , kable , i co tam podleci.

To prawda , aczkolwiek nierzadko spotyka się ludzi , którzy z wiekiem stają się jeszcze głupsi ponieważ we własnej samoocenie zdobyli już takie doświadczenie że hoho i spróbuj pan Panie Kolego z takim wejść w polemikę.

Z kompetencjami we wszelkich dziedzinach jest tak że zawsze ktoś ocenia postępy aż do momentu kiedy adept jest równy a niekiedy lepszy niż mistrz.

To kwestia samodoskonalenia , nauki , pokory , samodyscypliny , dystansu do siebie , obiektywizmu oraz właściwej samooceny.

Najważniejszych na świecie bufonów czy nowobogackich snobów jest cała masa , otaczają się ekskluzywnymi przedmiotami , armią cmokierów ale kiedy ktoś , kto ma faktycznie pojęcie powie "sprawdzam" zaczyna się pokaz chamstwa i pospolitej głupoty wymieszanej z bazarowym cwaniactwem i samouwielbieniem.

 

Byłem kiedyś świadkiem zdarzenia kiedy taki "ekspert" w garniturze w pierwszym pokoleniu i telefonem komórkowym zamiast zegarka obrzydliwie prostacko potraktował młodego człowieka , jak się później okazało studenta politechniki dorabiającego sobie do studiów , ponieważ zakwestionował idiotyzmy jakie opowiadał na temat właściwości studyjnego rejestratora cyfrowego o którym wyczytał coś po łebkach na którymś z for o tematyce audio i na chama udowadniał chłopakowi , wbrew faktom , że wie lepiej.

dziesiątek kolumn i sprzętów

 

Potrzebne jest rozumienie jak pracuje system audio.

Nie ma wtedy miejsca na nawet najmniejszą niespodziankę, znika też niepewność, pozostaje tylko decyzja, co zamierzamy osiągnąć.

Oczywiście tworząc nowe, trzeba przebić się przez przejściowe trudności.

 

Wiedza to potęga.

 

zmiana samego sposobu nawijania transformatora wyjściowego w lampiaku potrafiła totalnie zabić jego granie

 

Wzmacniacze lampowe mają coraz mniej mankamentów.

U Ciebie mod jest prosty ... wymiana komdensatora na inny. Czy lepszy? Jak posłuchasz ze dwudziestu to wybierzesz dla siebie najlepszy. Jak nie potrafisz lutowac to Ci ktoś moze zrobic takie konektorki na śrubki, a kondensator wymienisz sobie sam. Mężczyzna jesteś.

Stare przysłowie pszczół mówi ... lepsze wrogiem dobrego. Reszta w Twoich rękach i pojemności karty kredytowej. Na hificollective kondensatorów dużo :).

 

PS. jak klienci są "nietechniczni" to branża ma zarobek. Ja kartofelkow sam uprawiac nie umiem i kupuję. I na kartofelkach jestem ... dojony.

 

..dla mnie jest to twardy orzech do zgryzienia...

jeżeli w Twoim otoczeniu jest ktoś bardzo ''nietechnichny'' to pomnóż razy dwa i wyjdzie Mirosław ;-)

 

nie ma się co kłócić , człowiek dopiero wraz z wiekiem staje się bardziej świadomy swoich ułomności . A do tego czasu winne jest wszystko inne , sprzęt , kolumny , kable , i co tam podleci.

 

jeżeli to do mnie... to zapewniam Ciebie że się nie kłócę, jak również jestem świadom swych ułomności

gdyż zdarza się i to już coraz częściej usłyszeć od mojej kochanej żony ,,im starszy tym głupszy,, ;-)

nie dalej jak 3 dni temu mój ziomek na forum nazwał mnie '' nuworyszem'' ....nie znając znaczenia tego słowa

w pierwszej chwili pomyślałem że jest to jakiś lud na wymarciu, ;-) .......teraz wytyka mi się ułomność

......nie mam lekko ;-)

Byłem kiedyś świadkiem sytuacji kiedy człowiek , który chciał być incognito stwierdził że jest in vitro :-)

Na marginesie ciekawe synonimem czego w/g "ziomka" mogło być określenie "nuworysz".

Do tego trzeba minimum naście lat doświadczenia i to niekoniecznie z oglądania zdjęć w necie, wymiana kilku elementów w przypadkowo wybranym obiekcie to jedynie znęcanie się nad swoim portfelem :)

Bez przesady

Miałem do czynienia z modyfikacjami dziesiątek kolumn i sprzętów. Pakownie najdroższych komponentów na tzw "pałę" jest absurdem. Bardzo często zmiana wartości jednego opornika za kilka zł daje większą poprawę niż wymiana kondensatorów za dziesiątki tysięcy. Każde takie działanie musi mieć uzasadnienie i głębokie podstawy techniczne. Pamiętam jak po wpakowaniu ultra drogich cewek taśmowych na bas (były wielkie i piękne) zabiliśmy szybkość i klarowność tego podzakresu i wróciły standardowe rdzeniowe "za grosze"! To samo w monosach, po wsadzeniu ultra drogich kondensatorów za kilka tysięcy zagrały gorzej od takich za kilkaset zł. Kiedyś zachciało mi się wymienić kondy w moich starych JA200 z Iceli na najdroższe mundorfy silver/gold oil. Tak szybko jak je wlutowałem tak szybko je usunąłem. Granie było dosłownie kwadratowe a cała esencja muzyki gdzieś uciekła. Twardo, szorstko i nieznośnie. Jednym słowem koszmar. Kondy za kilka setek pobiły kondensatory za wiele tysięcy. Łącznie było ich 20szt (0,47 albo 1 mikro) w dwóch monoblokach. Kląłem przy tym jak szewc :)

Tutaj nie ma jednej recepty na sukces. Tak samo jest z okablowaniem, sam słyszałem jak tani Jantzen pobił kabel za kilka stówek/metr. Nie oznacza to, że konkretne elementy są kiepskie tylko totalnie niespasowane.

To samo mamy w każdym aspekcie budowy naszego systemu z akustyką włącznie. Brak zrozumienia podstaw działania konkretnych elementów i fizyki naraża ludzi na zbędne koszty i poszukiwanie nirwany po omacku.

Mam z tym do czynienia w mojej codziennej pracy podczas demontażu "systemów akustycznych skutecznych inaczej". Wybitny konstruktor stosując przemyślany dobór komponentów i prawidłowy projekt wyciśnie znacznie lepsze granie na budżetówce niż szaman bez pojęcia o topologii i budowie posiłkując się najlepszymi i najdroższymi elementami świata. Pamiętam jak zmiana samego sposobu nawijania transformatora wyjściowego w lampiaku potrafiła totalnie zabić jego granie i to niezależnie czy w torze były ultra drogie świecidełka czy nie.

 

Niemożliwe.

Jeszcze nie tak dawno jechałeś po zwrotnicach focala i audio academy że badziewne że kiepskie elementy itd.

Czy te cewki taśmowa/rdzeniowa miały takie same wartości czy dobierane na tzw pałę?

Robiłem porównania cewek i o ile między taśmową a powietrzną nie słyszę różnicy ( mój kolega twierdzi ze woskowe grają gładziej) to rdzeniowa na basie i średnicy wypada gorzej. Bas na rdzeniowej nie ma takiego wypełnienia słychać ograniczenia im gramy głośniej tym się to nasila.

Owszem możliwe jest że rdzeniową może zagrać "niby" lepiej ale to "niby" jest maskowaniem niedoskonałości głośnika.

Dobry niskotonowy głośnik w dobrze zaprojektowanej zwrotnicy i odpowiednich warunkach (litraż ,strojenie) z odpowiednią elektroniką zagra lepiej z powietrzną niż z rdzeniową podkreślam o tych samych parametrach.

Z zasady cewki rdzeniowe są nieporównywalnie tańsze , powietrzna cewka do układu 3 way dobrej marki kosztuje niekiedy więcej niż dobrej klasy głośnik basowy stąd niechętnie jest stosowana przez producentów kolumn. Sam montaż takiej "kobyły" może być kłopotliwy.

W sumie to drugi przypadek gdzie słyszałem że rdzeniowa cewka się sprawdziła. W pierwszym kolega grał na wzmacniaczy lampowym 2a3 i wymiana na basie na powietrzną dała mu wrażenie "większego" basu ale po podmianie na tranzystor sungdena sytuacja się odwróciła . Został przy powietrznej.

Kolego nautilius81 proszę się tak nie gorączkować i czytać dokładnie. Pisałem o porównaniu cewki taśmowej i rdzeniowej wyłącznie na BASIE. Jako wyraźny przykład a nie końcowe najlepsze rozwiązanie w tym układzie.

 

Nie znam wzmacniacza sungdena ale mam kilka innych z zakresu kolegi marzeń.

Toteż się zdziwiłem jak element cytuję Twoje słowa "za grosze" ma prawo grac.

A tak na serio to stare konstrukcje choćby nawet sonus fabera były budowane na kiepskiej jakości elementach być może te kiedyś kiepskie elementy nie były odpowiednikami dzisiejszych chińskich tanich elementów dlatego tak dobrze nawet jak na dzisiejsze czasy grają. Serbin stosował dobre głośniki , solidne obudowy i robił to z pasji a nie dla pieniędzy.

Niedawno kolega przyniósł mi prawie 40 letniego luxmana 507x którego trzymał w garażu za oponami wiele lat. Potrzebowałem wzmacniaczy do wygrzewania kolumn. Podłączyłem go i nie wierzyłem że ten starzec gra znacznie lepiej niż mój "wygrzewacz kolumn" nad 352. Kondy po 40 latach są jak nowe a wzmacniacz to nie kolumna i nie mają tam tak sprzyjających warunków pracy. Nie sądzę by obecnie produkowane elementy tyle wytrzymały.

Gość Diogenes

(Konto usunięte)

nigdy nie robiłem w swoim sprzęcie żadnych poprawek...

po pierwsze i najważniejsze...sam nie jestem w stanie tego zrobić..po prostu nie potrafię

po drugie - szczerze powiem .... jakbym miał dać kolumny do takich ulepszeń to bym miał srakote

bałbym się że coś zostanie brzmieniowo zepsute....musiałbym mieś 1000% pewności

...i kto by mi dał gwarancję powodzenia ? ;-)

na samą myśl że ktoś może robić poprawki w moich kolumnach...serce mi krwawi ;-)

lepiej idę sobie golnąć jednego aby o tym zapomnieć ;-)

Akurat Harbethów nie ma co przerabiać , będą niesprzedawalne po modach .. to są zbyt kultowe głośniki dla swoich " wyznawców " . Zresztą to suma samych wad ;) taka straszna , że aż fajna ;)

Każda zmiana spowoduje nieodwracalne zmiany ...niekoniecznie in plus .

Jest taki gość we Włoszech poprawiający stare Sonus Fabery wsadza lepsze cewki , kondy i..przerabia je brzmieniowo na Avalony ...hi, hi dramat .

Są na rynku produkty skończone o czym przekonał się kolega posiadający włoski wzmacniacz New Audio Research 845 w , którym żonglował lampami za ciężką kasę , a zakończył zabawę z tymi w które wyposaża je producent ...Szungłangi czy jakoś tak :))

Czyli spokojnie ..z poprawkami ..

Jadisa też raczej cięźko poprawiać ...co napisał wcześniej Szymek .

 

na kartofelkach jestem ... dojony.

Na tych w płynie najbardziej ;) aaa zapomniałem , że Ty pijasz 30 letnią nalewkę z myszy , znaczy SEM czyli Single Ended Malt ..:)))

 

Kolego nautilius81 proszę się tak nie gorączkować i czytać dokładnie. Pisałem o porównaniu cewki taśmowej i rdzeniowej wyłącznie na BASIE. Jako wyraźny przykład a nie końcowe najlepsze rozwiązanie w tym układzie.

Tak, zwrotnica w focal aria i Audio Academy to istna tragedia. Komponenty w kluczowych miejscach są śmieciowe a granie tragiczne co potwierdziły moje odsłuchy.

Nie znam wzmacniacza sungdena ale mam kilka innych z zakresu kolegi marzeń.

Po " kiego" grzyba dawać cewkę taśmową na sam bas ?

Do tego jeszcze pewnie Duelundy ?;))

Przy wielkości tych elementów w obudowie głośnika braknie miejsca ..i zrobisz 8 litrowy monitor ;))

. Zresztą to suma samych wad ;) taka straszna , że aż fajna ;)

 

 

Jadisa też raczej cięźko poprawiać ...co napisał wcześniej Szymek .

 

 

 

 

 

 

 

...te moje mamuty maja same wady ale i jedną zaletę - miło się ich słucha ;-)

coś musiało mi umknąć .... gdzie Szymon napisał o Jadisie?

Ja też się dziwie, co ostatnio wypisujesz na forum. To znaczy, w sumie się nie dziwie, bo nie masz o tym zielonego pojęcia. Jeśli ja mam elementy śmieciowe na zwrotnicy, to Studio16Hz też je ma, bo te Audyny, które są w Minasach też kosztują po kilka zł. za sztukę.

Jeśli niebieski i czarny Jantzen jest śmieciem, to jak nazwiemy jeszcze tańs roku ze kondensatory?

Parafrazując słowa Davida Lloyd Georgea. Oddać w ręce Michała najlepsze komponenty, to jak dać małpie zegarek.
  • Moderatorzy

 

 

Niemożliwe.

Jeszcze nie tak dawno jechałeś po zwrotnicach focala i audio academy że badziewne że kiepskie elementy itd.

Czy te cewki taśmowa/rdzeniowa miały takie same wartości czy dobierane na tzw pałę?

Robiłem porównania cewek i o ile między taśmową a powietrzną nie słyszę różnicy ( mój kolega twierdzi ze woskowe grają gładziej) to rdzeniowa na basie i średnicy wypada gorzej. Bas na rdzeniowej nie ma takiego wypełnienia słychać ograniczenia im gramy głośniej tym się to nasila.

Owszem możliwe jest że rdzeniową może zagrać "niby" lepiej ale to "niby" jest maskowaniem niedoskonałości głośnika.

Dobry niskotonowy głośnik w dobrze zaprojektowanej zwrotnicy i odpowiednich warunkach (litraż ,strojenie) z odpowiednią elektroniką zagra lepiej z powietrzną niż z rdzeniową podkreślam o tych samych parametrach.

Z zasady cewki rdzeniowe są nieporównywalnie tańsze , powietrzna cewka do układu 3 way dobrej marki kosztuje niekiedy więcej niż dobrej klasy głośnik basowy stąd niechętnie jest stosowana przez producentów kolumn. Sam montaż takiej "kobyły" może być kłopotliwy.

W sumie to drugi przypadek gdzie słyszałem że rdzeniowa cewka się sprawdziła. W pierwszym kolega grał na wzmacniaczy lampowym 2a3 i wymiana na basie na powietrzną dała mu wrażenie "większego" basu ale po podmianie na tranzystor sungdena sytuacja się odwróciła . Został przy powietrznej.

Cewka rdzeniowa nie zawsze jest zła. Po prostu trzeba tak dobrać cewkę jej wielkość i typ rdzenia by uwzględniając zakres w jakim cewka pracuje ten rdzeń sie nie nasycał. W zdecydowanej większości przypadków większy sens jest dać cewkę powietrzna, ale przy olbrzymich wartościach juz sama R cewki powietrznej może zrobić więcej złego niż rdzeń pod warunkiem ze sie nie nasyci, bo ilość drutu jaki w nią wejdzie będzie 3 razy mniejszy - a jak 50cm IC słychać to i 5m drutu nawojowego rowniez.

 

Oczywiscie nie mówię o wypadkach typu cewka rdzeniowa nawinięta drutem o przekroju włosa na rdzeniu w kształcie ołówka - bo wtedy od razu wiadomo o co chodzi - producent chciał oszczędzić te 5$ i tyle...

-----------------

Jeżeli wg. niego 99% kolumn współczesnych to szajs, to na pewno zrobiłem dobrze, że nie władowałem się w te świetności współczesnej produkcji.

Bardzo dobrze, ale jest jeszcze pozostały 1% :)

Najważniejsze, że Ci się podoba a zmiany poszły w oczekiwanym kierunku. Jedyne do czego ja i koledzy mieliśmy drobne zastrzeżenia to sens pakowania 26kzł w kolumny warte 3-4kzł. Tym się jednak nie przejmuj, najważniejsza jest radocha właściciela.

Jak już Szymon wspomniał, w moich zwrotnicach są elementy śmieciowe...

Nie Twoich tylko JANBO. Porównać komponenty i ich jakość można łatwo. Nie wiem która to Twoja, pomożesz? Cała zwrotka za cenę jednego Audyna, nie może być :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-58347-0-68746200-1485186255_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.