EPITAFIUM

[AndrzejDobry]

Zmarli dwaj świetni pałkarze :

MIKE KELLIE - ze SPOOKY TOOTH ,

BUTCH TRUCK -z ABB,

kto nie zna niech żałuje i szuka nagrań i płyt !!!!

[Szyszkownik Kilkujadek]

Butch Trucks...wielka szkoda.

[Chicago]

Ale po kiego znowu nowy wątek o tym samym? Przecież już od dawna istnieje Epitafium. Kiedyś założyłem wątek Coda, ale się nie przyjął i xniwax założył taki sam pod nazwą Epitafium - tam wpisujemy kto ze znanych odleciał.

[Chicago]

Oj szkoda - faktycznie ABB jamowali jak diabli. Widziałem ich dwa razy live w Chicago Theater - super miejsce na takie koncerty i super band - bez dwóch zdań.

[kleszek]

To zazdroszczę. ABB nigdy w Polsce nie wystąpili. Pozostaje tylko YT i koncerty archiwalne na CD i DVD. Tutaj rewelacyjna wersja "In Memory of Elizabeth Reed" z kapitalnym solem na gitarze W. Haynesa

[xniwax]

Duane, Barry i teraz Butch.

[*]

[AndrzejDobry]

Fajnie jest wszystko tam gdzie powinno być i obyśmy nie musieli w tym roku za często tu zaglądać!!

[patrick]

Butch Trucks...wielka szkoda.

Samobójstwo. Zastrzelił się.

 

R.I.P.

[maciek1]

Geoff Nicholls - chwilkę grał na basie zastępując Geezera,, a potem od pięknej "Heaven and Hell" grał w Black Sabbath na klawiszach. R.I.P.

[xniwax]

Świetne klimaty zrobił z Butlerem na Mob Rules i Born Again.

[*]

 

[maciek1]

Mob rewelacja jak dla mnie, Born jakoś mnie nie chwyciło... Ale trzeba powiedzieć, że jego klawisze dodały czegoś fajnego do brzmienia Sabbsów. Tak jak Wakeman na Sabbath bloody Sabbath.

[thrak]

John Wetton... zaczyna się kolejny rok...

Edytowane 31 Stycznia 2017 przez thrak

[jezz]

Nambo Robinson. Ważny muzyk i weteran muzyki jamajskiej.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[patrick]

 

John Wetton

 

R.I.P.

 

[soundchaser]

Boże...John Wetton...to jest dla mnie największy szok ostatnich lat.

Jeden z moich najukochańszych muzyków odszedł. :(

 

[*]

[artw]

Lake,Wetton straszne :(

RIP

[maciek1]

Wetton!!!???!!! O matko... RIP

[thrak]

Lake,Wetton straszne :(

RIP

Najlepsze wokale rockowe, niestety zostały tylko płyty już.

[xniwax]

Szerokim gestem śmierć zbiera od roku.

Jeszcze wczoraj oglądałem koncert UK z 1979 roku na YT.

Fantastyczny koncertowy luz Wettona.

[jezz]

Boże...John Wetton...to jest dla mnie największy szok ostatnich lat.

Jeden z moich najukochańszych muzyków odszedł. :(

 

[*]

Szkoda. Trzy moje ulubione plyty, mojego ulubionego zespołu nagrane są z Wettonem.

Niestety ponury żniwiarz będzie miał coraz większy urodzaj.

Edytowane 31 Stycznia 2017 przez jezz

[Peter75]

John Wetton... zaczyna się kolejny rok...

 

fatalne wieści...

 

[*][*][*]

[Chicago]

Szkoda Wettona, miał tylko 67 lat - spokojnie mógł sobie jeszcze z dziesięć lat podziałać - też lubiłem jego osobowość muzyczną, tym bardziej, że jeszcze w sumie nie tak dawno udzielał się i tak jakby firmował swoim nazwiskiem płytkę i trasę koncertową mojej ulubionej i zaprzyjażnionej kapeli progresywnej District 97. Co by nie powiedzieć, to przynajmniej zmarł śmiercią arystokratyczną - w domu podczas snu.

 

Rak jelita grubego, powiedziałbym, że jest opanowany przez medycynę i jego w miarę wszesne wykrycie, właściwe leczenie oraz odpowiednia dieta mogą spowodować całkowite wyleczenie, ale jak wiadomo, nie musi to być takie oczywiste, jak to ze złośliwowcami w ogóle bywa.

[Фома]

Co za czas..

Młody facet

Edytowane 1 Lutego 2017 przez Фома

[bigfan66]

[*]

[chick]

Na Fb piszą że Rano zmarł Al Jarreau. Nie chce mi sie w to uwierzyć....

[wojciech iwaszczukiewicz]

O kurczę!

 

Tak,to prawda.Znakomity muzyk.Jak dla mnie jego wersja Summertime jest najoryginalniejsza w historii jazzu.

[Violet]

Miałem być na Jego koncercie w Sopocie w 2014 roku, ale został odwołany...

 

[xniwax]

[*]

[chick]

3 lata temu podziwiałem go w Krakowie.. Ciepły i serdeczny człowiek

 

[psg]

Look to the Rainbow - moja ulubiona jego płyta!

Nie da sie ukryć, że artyści ważni i wartościowi dla pokolenia dzisiejszych 40, 50 parolatków, jako melomanów lub po prostu zainteresowanych muzyką - odchodzą; śmierć każdego muzyka, artysty to smutek i niedowierzanie dla wielbicieli, ale nie mogę oprzeć sie wrażeniu, że z końcem 2015/początkiem 2016 r. nastąpił zupełnie niespodziewany ich zabór do tej drugiej orkiestry