Skocz do zawartości
IGNORED

UHQCD czyli poprawianie płyty CD ciąg dalszy


Gość bartosz_55239

Rekomendowane odpowiedzi

Nie, nie zgadzam się :)

 

przy porównaniu nie słyszę żadnej różnicy, niestety.

 

W takim razie nie masz zbyt dobrego słuchu, tudzież sprzętu i poza tym masz błędne informacje.

Innej możliwości nie ma, bo moje uszy słyszą różnice między CD, a SHM-CD, MFSL, K2HD i innymi tego typu "wynalazkami". ;-)

 

No sorry, ale jak można nie słyszeć różnicy między zwykłym CD, a np. SHM-CD?

Pomijam ocenę czy brzmienie jest lepsze, czy gorsze, ale różnica jest i każdy to potwierdzi...oprócz Ciebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

SHM-CD posiadają nowy mastering, przynajmniej te płytki, które ja mam. Brzmią naprawdę nieżle.

 

Ale ja nie piszę o tego typu edycjach ;)

Celowo w swoich wypowiedziach zwracałem uwagę na SHM-CD, które nie miały nowego masteringu, a takich jest chyba jednak większość.

Nawet w niedzielę, z uwagi na ten wątek, z ciekawości - czy coś się nie zmieniło ;) - porównałem najnowszą, standardową edycję Brothers In Arms (akurat dotarła do mnie w zeszłym tygodniu) i SHM-CD.

Obie edycje posiadają ten sam mastering (1996) i nie ma różnicy w brzmieniu:

- http://www.cdjapan.co.jp/product/UICY-78320

- http://www.cdjapan.co.jp/product/UICY-25011

 

Możesz porównać ten Led Zeppelin, tylko upewnij się, że Japończycy nie dokonali remasteringu.

Mam na przykład kilka płyt Camel z jednej serii SHM-CD i niektóre mają zrobiony przez Japończyków remastering, a przy innych nie ingerowali w materiał dźwiękowy.

 

W takim razie nie masz zbyt dobrego słuchu, tudzież sprzętu.

Innej możliwości nie ma, bo moje uszy słyszą

 

No tak, mogłem się tego spodziewać... :)

OK, masz rację! ;)

 

poza tym masz błędne informacje.

 

Które wg Ciebie są błędne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Celowo w swoich wypowiedziach zwracałem uwagę na SHM-CD, które nie miały nowego masteringu, a takich jest chyba jednak większość.

 

Niestety nie wiem czy większość i nie interesowałem się tematem; w każdym razie na pewno ekspertem i kompetencją w tych sprawach będzie papageno - wiem, że posiada on w swojej kolekcji dużo shm'ów. SHM 'Night in Copenhagen' Charlesa Lloyda brzmi bardzo dobrze - tylko, że akurat w tym przypadku nie mam pojęcia jak brzmi amerykańska wersja cd z 1992. Japończyk w shm'e ma zrobiony nowy remaster - wersja z 2013 roku - to w sumie nie dziwne, że będą te płytki brzmiały różnie.

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

Takie, że SHM to głównie ten sam mastering co zwykła płyta CD.

W takim razie skąd różne brzmienia, które są bez problemu odróżnialne, a Ty nie słyszysz tych różnic?

 

Bo tak jest :)

W większości przypadków to ten sam mastering, a większość może oznaczać np. 70% :)

Poczytaj sobie informacje na płytach, głównie te w języku japońskim - vide: płyta SHM-CD Brothers In Arms, do której link podałem (na obi zawiera notatkę o tym, że jest to mastering 1996).

A w przypadku HQCD to już ze świecą szukać nowego, zrobionego przez Japończyków, masteringu.

Te też odróżniasz od standardowych płyt CD?

 

"bez problemu odróżnialne" - rzecz subiektywna, analogicznie jak ze słyszeniem wpływu okablowania ;)

I jakoś ani ja, ani niemałe grono moich znajomych, ani wielu Użytkowników tego forum również tej różnicy nie słyszą, łącznie z rzekomymi różnicami pomiędzy tłoczeniami CD w różnych krajach, a z tym samym masteringiem :)

 

Japończyk w shm'e ma zrobiony nowy remaster - wersja z 2013 roku - to w sumie nie dziwne, że będą te płytki brzmiały różnie.

 

I o to mi właśnie chodzi :)

Inne brzmienie, jeśli już, wynika tylko i wyłącznie z innego masteringu, a nie z tego, że samą płytę wytłoczono z np. bardziej przezroczystego plastiku czy też glass master był wykonany tak, jak robi się w przypadku płyt Blu-ray (dot. płyt Blu-spec CD).

 

Od początku przecież piszę, że brak różnic jest tylko w przypadku tego samego masteringu!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"bez problemu odróżnialne" - rzecz subiektywna, analogicznie jak ze słyszeniem wpływu okablowania ;)

I jakoś ani ja, ani niemałe grono moich znajomych, ani wielu Użytkowników tego forum również tej różnicy nie słyszą, łącznie z rzekomymi różnicami pomiędzy tłoczeniami CD w różnych krajach, a z tym samym masteringiem :)

 

Masz rację...to tak jak z kablami. Ci którzy różnic nie słyszą będą uparcie twierdzić, że wszystkie "grają" tak samo i że to voodoo.

Nie słyszysz różnic między różnymi wydaniami płyt CD, więc twierdzisz, że to ten sam mastering.

 

A są tacy, którzy wszystko słyszą, więc kupują każde nowe wydanie tej samej płyty i niecierpliwie czekają na następne. ;-)

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nic nie zmieni się w temacie cen dopóki nie zaczniemy zarabiać normalnie, CD Colosseum w Niemczech w sklepie fizycznie np 6 - 8 euro CD w UK w sklepie fizycznie Kinks Face to Face - deluxe 2 cd's - 5 pounds, box Hollies x 5 cd's -15 pounds to tylko przykłady tego co kupiłem ostatnio, nowy Sgt, Peppers double de luxe edition 15 funtów - godzina pracy angola u nas 100 zł albo więcej czyli dniówka, to są ceny w sklepach nie w necie, nie mówię już o second handach carbootach rynkach straganach flo markach etc itd......................

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

Nie słyszysz różnic między różnymi wydaniami płyt CD, więc twierdzisz, że to ten sam mastering.

 

Może zanim zaczniesz wypisywać takie rzeczy, zechciej sprawdzić to, o co prosiłem :)

A jeden przykład masz podany na tacy - powyżej masz linki do wydań Brothers In Arms.

Nie wyssałem sobie z palca twierdzenia, że to ten sam mastering, tylko w rzeczywistości jest to ten sam - zarówno na wydaniu SHM-CD, jak i tegorocznym wznowieniu na standardowej płycie CD!

I napisałem również, że nie jest to regułą, ale w większości przypadków tak jest (płyty HQCD, a i SHM-CD).

Nie uszczęśliwiaj wszystkich na siłę swoimi teoriami, tylko po prostu sprawdź informacje o konkretnych wydaniach :)

Z drugiej strony, skoro podpierasz się tym, co wypisuje Pan Nadredaktor, to przestaję się dziwić ;)

Przecież on słyszy kolosalne różnice nawet w przypadku kabli ethernetowych, naklejek na płyty, maści do smarowania... ;)

Szkoda, że nawet w jego odpowiedzi nie doczytałeś, że rzecz dotyczy płyt, w przypadku których jest nowy remaster - na potrzeby danego wydawnictwa.

I w takim przypadku różnica jest słyszalna, nigdzie inaczej nie napisałem, ale różnica w brzmieniu nie jest niczym zaskakującym, skoro jest inny mastering!

Wciąż jednak twierdzę, że jest to tylko zasługą właśnie innego masteringu, a nie tego, że plastik jest "jeszcze bielszy" ;)

I dlatego też tak samo brzmią wydane w jednej serii, w tym samym czasie, z tym samym masteringiem płyty np. SHM-CD i Platinum SHM-CD.

Było w ostatnich latach sporo takich serii, m.in. Mini LP (HR Cutting) - choćby zespołu U.K.

Platinum SHM-CD jest czystym marketingiem, ponieważ bity miałyby niby być lepsze? ;)

Czystsze, bardziej przejrzyste? ;)

A w finale i tak trafiają do DAC-a :)

Płyta CD to nie płyta analogowa, winylowa, gdzie jakość tłoczenia, materiał mają bezpośrednie przełożenie na dźwięk :)

 

Jeszcze raz więc zapytam, bo widzę, że chyba nie rozumiesz:

 

Czy słyszysz również różnicę pomiędzy wydaniem standardowym CD, a wydaniem, w którym użyto tylko innej technologii produkcji samej płyty CD, np. HQCD, SHM-CD?

I obie płyty zawierają ten sam materiał dźwiękowy, ten sam mastering, jak w przypadku tych Dire Straits.

 

Może przy okazji odpowiesz też na pytanie, czy słyszysz różnicę pomiędzy standardowymi płytami CD, zawierającymi ten sam mastering, a tylko wydanymi w różnych krajach, np. Japonia i USA czy Europa i USA?

Innymi słowy: płyty różnią się tylko tym, gdzie zostały wytłoczone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo tak jest :)

W większości przypadków to ten sam mastering, a większość może oznaczać np. 70% :)

Poczytaj sobie informacje na płytach, głównie te w języku japońskim - vide: płyta SHM-CD Brothers In Arms, do której link podałem (na obi zawiera notatkę o tym, że jest to mastering 1996).

A w przypadku HQCD to już ze świecą szukać nowego, zrobionego przez Japończyków, masteringu.

Te też odróżniasz od standardowych płyt CD?

 

"bez problemu odróżnialne" - rzecz subiektywna, analogicznie jak ze słyszeniem wpływu okablowania ;)

I jakoś ani ja, ani niemałe grono moich znajomych, ani wielu Użytkowników tego forum również tej różnicy nie słyszą, łącznie z rzekomymi różnicami pomiędzy tłoczeniami CD w różnych krajach, a z tym samym masteringiem :)

 

 

na SHM-CD to zbytnio się nie znam, mam trochę takich płyt i idą może i lepiej od zwykłych, zbytnio nie porównywałem. Za to SHM-SACD to na pewno mastering jest inny, z taśmy matki bez żadnego odszumiania i takie płyty brzmią najlepjej jak można. Brothers in Arms była zrealizowana cyfrowo i tu żadne tricki nie pomogą. Najlepiej posłuchać pierwszej płyty Dire Straits na SHM-SACD , brzmi bajecznie i Brohters przy niej to cyfrowy dźwiek.

W trakcie usuwania konta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

na SHM-CD to zbytnio się nie znam, mam trochę takich płyt i idą może i lepiej od zwykłych, zbytnio nie porównywałem. Za to SHM-SACD to na pewno mastering jest inny, z taśmy matki bez żadnego odszumiania i takie płyty brzmią najlepjej jak można. Brothers in Arms była zrealizowana cyfrowo i tu żadne tricki nie pomogą. Najlepiej posłuchać pierwszej płyty Dire Straits na SHM-SACD , brzmi bajecznie i Brohters przy niej to cyfrowy dźwiek.

 

OK :)

Tylko wciąż kręcimy się wokół innego, nierzadko lepszego masteringu.

Ja natomiast oprócz tego twierdzę, że zastosowanie tylko innego plastiku, odmiennej technologii wyprodukowania samego krążka CD czy tylko wytłoczenie w różnych tłoczniach identycznego materiału dźwiękowego, do brzmienia nie wnosi kompletnie nic.

 

Tyle, tylko tyle i aż tyle ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to male znaczenie poniewaz, muzycy w studiu nagran rzadko nagrywaja powyzej 44, 48 to juz jest rzadkosc

 

Muzycy nawet nie wiedzą że można gęściej, rzadko który czytuje takie fora jak nasze.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK :)

Tylko wciąż kręcimy się wokół innego, nierzadko lepszego masteringu.

Ja natomiast oprócz tego twierdzę, że zastosowanie tylko innego plastiku, odmiennej technologii wyprodukowania samego krążka CD czy tylko wytłoczenie w różnych tłoczniach identycznego materiału dźwiękowego, do brzmienia nie wnosi kompletnie nic.

 

Tyle, tylko tyle i aż tyle ;)

 

Chciał bym żeby tak było jak piszesz. Słucham głównie na nośnikach wypalanych więc mam nadzieję że te kopie grają nie dużo gorzej od oryginału.

W trakcie usuwania konta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...i wywody Pana Nadredaktora Pacuły ;)

 

Kolega jest tu widzę po wpisach ortodoksem a redaktor Pacuła jednak stara się być po środku tego całego audio, mnie skrajności jakoś odstraszają.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

Chciał bym żeby tak było jak piszesz. Słucham głównie na nośnikach wypalanych więc mam nadzieję że te kopie grają nie dużo gorzej od oryginału.

 

W tej materii nie mam doświadczenia, ponieważ słucham tylko fabrycznie tłoczonych płyt - nie bawię się w wypalanie ;)

 

redaktor Pacuła jednak stara się być po środku tego całego audio

 

To być może, że ja poznałem oblicze Mr. Hyde'a... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To być może, że ja poznałem oblicze Mr. Hyde'a... ;)

Nie poznałeś, jesteś za mało elastyczny żeby się tak "zniżyć", stoisz na z góry okopanych pozycjach i ja to rozumiem ale sprytnie wolę je ominąć jak linie Maginota i nie wdaję się w dyskusje ;)

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

Nie poznałeś, jesteś za mało elastyczny żeby się tak "zniżyć", stoisz na z góry okopanych pozycjach i ja to rozumiem ale sprytnie wolę je ominąć jak linie Maginota i nie wdaję się w dyskusje ;)

 

Pewnie coś w tym jest, co piszesz :)

A ja rozumiem Ciebie, że stoisz na swoich z góry okopanych pozycjach i nie wdajesz się w dyskusję ;)

Najważniejsze, by obrać własną taktykę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muzycy nawet nie wiedzą że można gęściej, rzadko który czytuje takie fora jak nasze

 

to ja naleze do rzadkosci

ale fakt za na np 256 przykladowo jest kosmiczna jakosc

ale to trzeba miec dobre sluchawki lub monitory

 

muzycy maja slaby sluch, zniszczony od czwiczen i wprawek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oni są od grania a nie słuchania, z resztą kto by po robocie robotę do domu brał ;)

 

swieta prawda

30 lat gralem na pianinie, dopiero teraz zaczalem kupowac plyty jak zakonczylem kariere pijanisty

wogole nie sluchalem muzyki bo po 6 godzinach czwiczen jedyna mysl to cisza i spokoj i browar

 

jak kto puszczal muzyke w internacie po szkole to pozniej mial kocowe :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

Dokładnie, obaj się obejdziemy, taka walka bez walki ;)))

 

Obyś mnie nie w(y)puścił na bezkres morza tudzież innego oceanu w tej walce bez walki ;)

 

z resztą kto by po robocie robotę do domu brał ;)

 

Pracownik browaru? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie uszczęśliwiaj wszystkich na siłę swoimi teoriami, tylko po prostu sprawdź informacje o konkretnych wydaniach

 

Nie interesuje mnie sprawdzanie, tylko słuchanie. Jeśli wydanie SHM-CD brzmi dla mnie inaczej niż CD, to skupiam się jedynie na tym,

które brzmienie bardziej mi się podoba.

 

Czy słyszysz również różnicę pomiędzy wydaniem standardowym CD, a wydaniem, w którym użyto tylko innej technologii produkcji samej płyty CD, np. HQCD, SHM-CD?

 

Oczywiście, że słyszę różnicę, tak samo jak milion innych ludzi. Jeśli jak sam piszesz - użyto innej technologii produkcji, to musi być też różnica w brzmieniu.

 

Może przy okazji odpowiesz też na pytanie, czy słyszysz różnicę pomiędzy standardowymi płytami CD, zawierającymi ten sam mastering, a tylko wydanymi w różnych krajach, np. Japonia i USA czy Europa i USA?

Innymi słowy: płyty różnią się tylko tym, gdzie zostały wytłoczone.

 

Jak wyżej...tłoczenie płyt w różnych krajach nie jest tożsame, więc i brzmienie jest inne.

Od zawsze wydania USA brzmią inaczej niż np. europejskie. Miałem kiedyś stare tłoczenie Made In Japan w dwóch wersjach: niemieckiej i USA i bez problemu słyszałem różnicę między nimi.

Najjaskrawszym przykładem tego, że nie tylko mastering wpływa na brzmienie są tłoczenia japońskie, które brzmią detaliczniej, z większą ilością wysokich tonów.

Czy ten fakt też podważysz i napiszesz, że to niemożliwe, bo jeśli to ten sam mastering to musi brzmieć tak samo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wracając jeszcze do porównań...kiedyś wydawało mi się, że płyty CD tłoczone w formule K2HD to niedościgniony wzór jakości brzmienia.

Ostatnio jednak porównałem tego typu wydania z najnowszymi HDtrackami 24/96 Emerson Lake & Palmer i muszę stwierdzić, że te drugie brzmią lepiej.

Różnica polega na tym, że K2HD wydają się brzmieć bardziej nachalnie, z niektórymi instrumentami jakby wysuniętymi do przodu i na dłuższą metę ten dźwięk zaczyna męczyć.

HDtracki natomiast mają brzmienie bardziej zrównoważone, oferują lepszą przestrzeń i stereofonię i słychać to dość wyraźnie.

Oczywiście komuś może się bardziej podobać nieco ostrzejsze brzmienie K2HD, sam uważam je za świetne, dopóki nie usłyszałem brzmienia gęstego formatu.

Dlatego nigdy nie należy wykluczyć, że każde następne wydanie tej samej płyty będzie lepsze, a nie tylko próbą sprzedania nam tego samego produktu w nowym opakowaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość bartosz_55239

(Konto usunięte)

Dlatego nigdy nie należy wykluczyć, że każde następne wydanie tej samej płyty będzie lepsze, a nie tylko próbą sprzedania nam tego samego produktu w nowym opakowaniu.

 

Najłatwiej powiedzieć że wszystko to marketing, dojenie melomanów itd. Ze strony o UHQCD można się dowiedzieć że parę dobrych lat grzebali przy CD . Być może kiedyś w końcu będzie duży przełom w jakości CD . Wystarczy czekac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem wystarczy się przyłożyć do solidnego wyprodukowania CD-audio i więcej nie trzeba do dobrego słuchania.

Przykładów dobrych realizacji jest wiele jak Chesky R. DMP, BlueNote, Naim Audio, KK itp.

♪ ♪ ♫  ♪  Najważniejsza jest muzyka i przyjemność jej słuchania  ♪ ♫ ♪ ♫ ♪ ♫ 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.